Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dusza w pancerzu (zawieszone)

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Courtney




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 13:34    Temat postu: Dusza w pancerzu (zawieszone)

Ach. Pomysł od dość dawna w mojej głowie był.
Dlatego napisałam.
Tego opowiadania nie opuszczę. Na pewno.
Krótkie bo krótkie. Taki urok prologów.
Dobra. Koniec ględzenia bez sensu bo i tak nikt nie słucha.
Proszę.


Dusza w pancerzu - prolog

Dwudziestosześcioletnia kobieta siedziała na dużym łożu z baldachimem.
Złociste jak jesienne liście włosy, opadały na jej ramiona, a krwisto czerwona sukienka podwinęła się do góry ukazując złocistą opaleniznę kobiety.
W dłoniach trzymała zdjęcie dwóch roześmianych dziewczynek.

- Tato! Dlaczego Katharine wygląda tak jak ja?! – ośmioletnia blondynka tupnęła nogą na znak, że jej się to niepodobna.
- Przecież jesteście bliźniaczkami. – powiedział roześmiany mężczyzna.
- Ale ona ma nawet taką samą sukienkę! – z drugiego końca pokoju krzyknęła mała blondyneczka.
Mężczyzna podszedł do swoich córek i ukucnął przed nimi.
- Katharine, Raquel. Za parę lat nikt nawet nie pomyśli, że jesteście bliźniaczkami. Każda z was będzie się inaczej ubierać – mówił.
– Katharine, ty jesteś taka sama jak Raquel. A Raquel jest taka sama jak ty. Lecz tylko z wyglądu. Bo tam w środku jesteście zupełnie inne.


- Lecz tylko z wyglądu. – zacytowała słowa ojca.
Spojrzała na fotografię. Były takie szczęśliwe i radosne.
„Najlepsze przyjaciółki” mówiono. Właśnie mówiono. Ale czy prawdę?
Jednym zwinnym ruchem dłoni rozdarła zdjęcie na dwie części.
-Żegnaj… siostrzyczko! – prychnęła z pogardą i jedną z części zaczęła drzeć na małe kawałeczki.
Podeszła do okna, otworzyła je i wyrzuciła podarte zdjęcie.
- Żegnaj! – krzyknęła.

„Katharine Rebecca Hawkins 1987 – 2011”
Taki napis widniał na jednym z nagrobków. Ludzie zgromadzenia na cmentarzu stali w ciszy.
Nie wiedzieli jak umarła. Jaki był powód śmierci. Nic.
- Dlaczego? – szepnął, prawie bez głośnie wysoki brunet.
- Georg… Będzie dobrze. Poradzimy sobie. – powiedziała złotowłosa dziewczyna przytulając się do bruneta.
Mężczyzna wtulił się w blondynkę i zaczął szlochać.


Raquel perfidnie się uśmiechnęła. Minęły dwa lata. Dwa lata niewiedzy.
- Myślą, że umarła – powiedziała sama do siebie.
- Panno Raquel. Samochód czeka na panią pod domem. – powiedziała trzydziestoletnia kobieta w białym fartuchu wchodząc do pokoju.
- Już schodzę.
Założyła biały kapelusz, wzięła mała torebkę i wyszła.
- Ślicznie wyglądasz. Jak zawsze. – przywitał ją wysoki mężczyzna.
- Dziękuje Georg. – uśmiechnęła się ciepło chwytając rękę bruneta.
Weszli do białego Lincolna, a po chwili samochód ruszył.
_______________
Bijcie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Courtney dnia Piątek 12-01-2007, 12:49, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Free




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 13:55    Temat postu:

Może być
tylko trochę mi sie to wszystko poplątało w pewnym momencie.
to czekam na czesć 1
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
orengada




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Osada posrańców.

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 14:06    Temat postu:

Zero energi. Myśle że nie potrafisz uwolnić uczuć jakie tlą się w twoim umyśle. Chcesz aby było doskonałe, więc chamujesz się z pisaniem i doskonalasz perfekcje. Nudne nie jest. Jednak puste. Nie posiada w sobie zadnych emocji. Czytane było jak rytuna. Cos w stylu wybarwienia.

Upozorowanie śmierci?
Coś nowego - choć nie znaczy że mnie jakoś powaliło.

Jest w porządku.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(3971)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 14:14    Temat postu:

Mi sie podobało. Ciekawy pomysł i taki... intrygujący. Wink
Błędów kilka było, ale to raczej literówki:
Cytat:
liście włosy, opadały

Bez przecinka.
Cytat:
góry ukazując złocistą opaleniznę kobiety.

Za to tutaj przecinek przed "ukazując".
Cytat:
niepodobna.

Raczej "nie podoba".
Cytat:
zgromadzenia

"zgromadzeni"
Cytat:
Nie wiedzieli jak umarła

Przed "jak" przecinek.
Cytat:
szepnął, prawie bez głośnie wysoki brunet

Bez przecinka i "bezgłośnie" razem.
Cytat:
powiedziała złotowłosa dziewczyna przytulając się do bruneta

Przecinek przed "przytulając".
Cytat:
mała

"małą"
Cytat:
- Dziękuje Georg. – uśmiechnęła się ciepło chwytając rękę bruneta.

"Dziękuję", przecinek przed "Georg" i przed "chwytając".

To tyle.
Jak juz wcześniej napisałam, podobało mi się.

Czekam na kolejną część!

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 14:28    Temat postu:

Hm...
Pomysł bardzo mi się podoba.
Co innego imię Raquel. Od razu z brazylijsko argentyńską telenowelą
Mniejsza.
Georg?
Oj szkoda... szkoda.
Ale cóż...
Zobaczymy co będzie w następnej części.
Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FaNkA MaNsOnA




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 17:45    Temat postu:

Nie czepiam się długości, ani braku większych uczuć.
Wkońcu to prolog.
Podoba mi się, jak narazie.
Czekam na ciag dalszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Czwartek 12-10-2006, 17:37    Temat postu:

Mi sie podoba.
Błędy juz Ci wytknęli.
Ładne.
Czekam na next.
Pozdrawiam i weny życzę.

Melody


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pauline...




Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW

PostWysłany: Czwartek 12-10-2006, 18:19    Temat postu:

Jeśli zrobisz to, o czym myślę...
To może wyjść całkiem ciekawie.
Błędów się nie dopatrzyłam. Praktycznie nigdy się nie dopatruję.
I tak mi nie przeszkadzają...

Czekam na rozwiązania zagadkowości fabuły...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonia




Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czwartek 12-10-2006, 21:48    Temat postu:

Podobało mi się, ale mało. Z tymże to w końcu prolog. Pomysł ciekawy i. mam nadzieję, oryginalny. Dobrze, że chłopakiem głównej bohaterki nie jest któryś z bliźniaków Kaulitz.

Bedę wpadać. Pozdrawiam i weny życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noire




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Piątek 13-10-2006, 18:52    Temat postu:

Narazie jest fajnie.
czkam na next.

Pozdrawiam.
~Rok$@n@


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Środa 08-11-2006, 18:01    Temat postu:

Tak, wiem. Dawno nie dałam części. Ja po prostu nie mam czasu. Musze się uczyć. I przyznam szczerze. Czasem nie miałam chęci na jakiekolwiek pisanie.
Ale jest. Wiem, że krótkie. Bardzo. Ale ja nie potrafię dłużej. Nie potrafię.
Mam nadzieje, że docenicie moją pracę. Bo chciałam jak najlepiej wszystko opisać.

Mam pytanie. Co ja takiego zrobiłam, że czuje, że wszyscy, na których mi zależy, odchodzą? No co?
Ugh. Gdybym mogła cofnąć czas. I tam się zatrzymać. Gdy nie mogłam oderwać się od komputera, bo nie chciałam was opuścić. A teraz? ledwo co normalnie rozmawiamy.

Dobra, koniec paplaniny.

Część 1. - Codzienny teatr, w którym gram.

Blask popołudniowego słońca odbijał się w wodzie z małego wodospadu. Zielona trawa, jak i inne rośliny, były obsypane kropelkami deszczu. Wszystko wręcz promieniało. Taki urok Londyńskich parków. A Holland Park zaliczał się do jednych z piękniejszych.
Czyż to nie uroczy obrazek?
Oboje siedzieli na jednej z małych, drewnianych ławeczek. Głowa blondynki ułożona była na ramieniu chłopaka, a brunet ten zamiast przy swojej partnerce, był myślami gdzieś indziej.
Gdzieś daleko. Tam gdzie nikt nie ma wstępu. Tylko on.
Gubił się w realistycznym świecie. Wszystko dla niego było niezrozumiałe.
Ciągle zadawał sobie pytania. Po co?; Dlaczego?; Ale nigdy nie znał odpowiedzi.
Ktoś położył o jedną kartę za dużo, na jego karcianą piramidę. A była to dama kier.
Zawsze poważna, ułożona. A jej uczucia były zimne jak lód. Lecz zemsta była w kolorze czerwieni.

Kolejny sztuczny uśmiech; czuły gest; odgrywanie zakochanej po uszy;
Codzienny teatr. A ona grała nim główną role.
Bo co miała innego robić? Musiała udawać. Ponieważ nie może pokazać się smutna, kiedy nie trzeba. Nie może pokazać jaka jest naprawdę.
A może i dobrze. Bo kto by chciał widzieć taką żmije na okładce jakiegoś z brukowców?
Ja na pewno nie.

Powoli wstała z ławeczki i spojrzała na zielonookiego bruneta.
Z jego oczu nie można było wczytać żadnych uczuć. Szczęścia czy smutku; radości czy zdenerwowania; Nic. Były puste.
- Chodź, Georg. Przejdziemy się. – powiedziała spokojnie, uśmiechając się lekko.
Chłopak spojrzał na swoją towarzyszkę. Miał dość jej delikatnych, niczym aksamit dłoni; sztucznego uśmiechu; migdałowych oczu, które miały w sobie lód.
Ale wbrew swojej woli uśmiechnął się. Wstał powoli z ławeczki i objął blondynkę ramieniem.
Czemu? Bo to jest gra. Ma swoją wyznaczoną role i musi się tego trzymać. Nie może się sprzeciwić. Ale on jest do tego przyzwyczajony.

Spacerowali po parku prawie pół godziny. Cały ten czas spędzili w ciszy.
Ciszy, która tylko uspokoiła ich. Obojętnie przechodzili obok roześmianych ludzi, tenisistów, którzy grali na tutejszym korcie, jak i obok zwykłych staruszków.
Tak przynajmniej się wydawało.
Wszystkim ukradkiem się przypatrywali. Wyszukiwali czegoś, choć sami nie wiedzieli do końca czego.
Czegoś niezwykłego?; nie powtarzalnego?; czegoś okłamanego? Tak, tak. Okłamanego.
Oboje byli święcie przekonani, że każdy udaje. Każdy gra w ‘codziennym teatrze’. A tym teatrem jest życie.
Czasem słodkie, a czasem gorzkie. Tak jak czekolada. Osłodzi ci życie, albo sprawi, że poczujesz gorzki smak, którego tak nienawidzisz.

Zatrzymali się przy dużym placu. Grupa przyjaciół grała w krykieta, a inni robili sobie piknik czy przyszli pograć sobie w przeróżne gry i zabawy.
Raquel oparła się o drewniany murek i zaczęła obserwować zgromadzonych ludzi.
Byli szczęśliwi…? Tego nie wie. Ale wiedziała, że cieszą się życiem.
Nie obchodziło ich to co się stanie jutro czy za tydzień. Nie obchodziło.

Dwie czternastoletnie dziewczyny wraz z ojcem, siedziały na ławce pod jednym z kolorowych drzew. Obserwowali przyrodę, ludzi. Ponieważ z natury byli obserwatorami.
Raquel, bo tak miała na imię jedna z nastolatek, wręcz była znudzona całym tym parkiem.
Nie rozumiała co jej siostra i ojciec w nim widzą. Drzewa, kwiaty i jakieś krzaki.
To samo przecież można znaleźć u nich w ogródku. Nic nadzwyczajnego.
Popatrzyła z pogardą na siostrę.
Z zachwytem w oczach przyglądała się kwiatom i innym rośliną. A później cały ten obraz przelewała na kartkę papieru.
Brzydziła się nią. Zawsze idealna, poukładana. Była tą lepszą.
A to ona nią jest. To jej się wszystko należy. Jej, a nie Katharine. O nie.


Można by było powiedzieć, że Raquel nic się nie zmieniła. Zawsze uważała się za idealną, mądrą i, że wszystko jej się należy.
Była po prostu egoistką.
_____________
Za wszystkie błędy przepraszam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Courtney dnia Sobota 11-11-2006, 11:27, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnielicA




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Środa 08-11-2006, 18:18    Temat postu:

nie sprawdzam błędów ,bo liczy się dla mnie treść Smile

podoba mi się .
czekam na ciąg dalszy .

życzę weny Smile

Buziaki ;*
_________
Alle Träume sterben
Mitternacht - Es ist Mitternacht
Und sie weint - Allein
Und alle Engel schreien heut' Nacht


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Środa 08-11-2006, 18:31    Temat postu:

Piekielniątko...
Ja nie wiem co powiedzieć, nie mam słów by wyrazić co czuję.
A czuję bardzo wiele.
Myśli kołatają się we mnie, a dreszczyk potrząsa mną co kilka chwil.
Bardzo ładne.
Bardzo.
Podoba mi się, naprawdę...

Wybacz, że jest tak jak jest. Czasami trudno jest rozmawiać. Ale ja nie zapomniałam, i nigdy nie zapomnę. Aby spotkać się z Tobą, Colą i Pyskatą oddałabym wycieczkę do Francji, której złudzeniem karmiła mnie dziś własna matka.
Więc...?
Nie zaczyna się tak zdania, ale ja właściwie chciałam już skończyć.

Pamiętaj, że kocham.
A w chwilach zwątpienia przesłuchaj sekretarkę.

~Blak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
styśka




Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z wyimaginowanego świata marzeń i iluzji.

PostWysłany: Czwartek 09-11-2006, 7:47    Temat postu:

Hmmm nowy pomysł, a wykonanie?
Nie jestem specjalistką od tych rzeczy jednak się wypowiem.
Ten odcinek był bardzo krótki i taki jakiś bez energi,
jakiegoś takiego czegoś co by mnie aż taaaak baaardzo zaciekawiło że nie umiałabym wysiedziec na miejscu.
Jednak na drugi odcinek napewno przybęde.
Mam nadzieje że będzie dłuższy


Pozdrawiam i weny rzyczę:

Styśka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noire




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Czwartek 09-11-2006, 14:38    Temat postu:

mi sie podobało.
i cieszę się. ze nie było za długie.
sidzę juz przed komputerem którąś godzinę z kolei.
i prawie nie widze na oczy.
i dzikuję Boguz.
ze to opo nie miało 10 stron worda.
ale to nie znaczy ze nie chcę by następna taka była Smile

Czekam na next.
Pozdrawiam.
Rok$@n@


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Free




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.

PostWysłany: Czwartek 09-11-2006, 14:58    Temat postu:

Przeczytałam.
Nie wiem co powiedzieć.
Po prostu, zwyczajnie powiem, iż ach, ach tytuł mi się cholernie podoba.
I nic więcej.
Bo nic nie równa sie z tytułem
pzdr


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Free dnia Czwartek 09-11-2006, 15:14, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
colds




Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 09-11-2006, 15:12    Temat postu:

i innym rośliną
Ten błąd najbardziej mnie razi.
Bardzo razi.
Powinnło być:
roślinom.

Popieram słowa Free.
'Nic nie równa się z tytułem.'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
YaNoU




Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Pod LaTaRnIą <3

PostWysłany: Czwartek 09-11-2006, 15:24    Temat postu:

Krótkie- to co pierwsze przyszło mi na myśl po przeczytaniu. Nie wiem czy to dobrze, czy źle , ale chyba to nie za bardzo. Powinny mna trząsac teraz dreszcze emocji- skutki czytania twojego opowiadania. Ale tak nie jest, i dlatego nie napisze cyz mi sie podobało czy nie. Bo sama nie wiem.
Nie wiem czy rzecz dzieje sie w naszych czasach, ale jak pisałas o tym łóżku z baldachimem i tej czerqwonej sukni to od razu w mojej gowie pojawiła się myśl XVII -XVIII wiek. Ale potem od parady wlazł do fabuły Georg i moje myśli zbiegły na inny tor.
Ale mniejsza xD
Nie powiem zbyt wiele więcej bo nie mam o czym pisac. Opowiadanie krótkie, jak na razie i nieciekawe. Takie suche. Tez odniosłam wrażenie, że nie porafisz przelac swoich emocji na papier. Podobnie jak ja. Ale ja nie pisze opowiadań.
DLATEGO.
Niby ładnie napisane, niby dobra stylistyka, brak powtórzen i opisy.
No własnie NIBY.
Bo to wszytko jest takie bez uczuć, emocji i bez energii.(tak jak napisała któras z poprzedniczek) Tego prądu co daje kopa i te ciarki, dresxcze u czytelnika. To co daje to co pisałam na poczatku komentarza. A tego nie ma.
Dlateego wstrzymuje się na razie od konstruktywnej oceny. Poczytam dalej, skomentuję , napiszę.
Zobaczymy.
Buziaki ;*
YaNoU


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tristis




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wuwua

PostWysłany: Sobota 11-11-2006, 10:56    Temat postu:

Zauważyłam tylko dwa błędy:

Cytat:
którzy grali na tutejszym kordzie

"korcie"

Cytat:
Nie rozumiała co jej siostra i ojcem

"ojciec"

Co do samego opowiadania? Przypadło mi do gustu, podoba mi się zwolniona akcja, refleksje i twoje przemyślenia. Sam pomysł wydaje mi się niezmiernie ciekawy, więc z pewnością będę czytać następne części. Poza tym naprawdę ładnie piszesz, opis parku był świetny.
Na koniec tylko życzę weny i tego, żeby następne części były równie dobre.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Witja




Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 22-11-2006, 19:15    Temat postu:

Ciekawe choć co do śmierci Kat, mam wrażenie ze siotrzycza się za nią zabrała. To wydaje mi się oczywiste. Nie wiem jak innym ale dla mnie plusem jest,że opowiadenie jest o Georgu, a to dalczego wydaje mi się być jeszcze bardziej oczywistym.
Błędów było trochę najczęściej w szyku zdania, albo jedzone zostało zmiękczenie - zdarza się.
Podobało mi się czekam na notki wyjaśniejące odrobinę więcej fragmentów układanki, bo po pierwszych częściach trudno orzec jednoznacznie...
Weny żyszę.
Witja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Poniedziałek 18-12-2006, 20:14    Temat postu:

Trochę zaniedbałam to opowiadanie. ^.^'
Ale właśnie piszę 2 część. Teraz uważniej będę sprawdzała błędy.
Ale powiem szczerze, że ciężko mi się pisze.
nie mam humoru; nie mam czasu. Grey_Light_Colorz_PDT_50

To do przeczytania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noire




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Wtorek 26-12-2006, 18:25    Temat postu:

już minął tydzień od kiedy napisałas, że piszesz 2 część. i co?
my czekamy!
a przynajmniej ja xD
no prosimy.

Pozdr.
Noire.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Piątek 12-01-2007, 12:47    Temat postu:

Już minął prawie mięsiąc od kiedy napisałam, że pisze 2 część Grey_Light_Colorz_PDT_50
Oh, jak tylko zabiore się za pisanie wszystko idzię za przeproszeniem w cholere.
I chyba zawiesze to opowiadanie. Do odwołania? Do odwołania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin