|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Konefka
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 03-12-2006, 21:20 Temat postu: |
|
|
Cheza, to jest świetne!
Normalnie nie mogę się doczekać, co będzie potem, bo zapowiada się kapitalnie ;]
Przyznam Ci się tylko, że jedno mnie martwi... "Ukradłaś" mi pomysł na opowiadanie ;} które już zaczęło powstawać. Mianowicie też natchnęło mnie do motywu pomocy koleżeńskiej, która stopniowo przeradza się w coś... innego.
Jestem ciekawa jak to wyjdzie w Twoim wykonaniu, ale jednego jestem pewna - nie rozczaruję się xDDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Beata
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 05-12-2006, 19:04 Temat postu: |
|
|
Zanosi się na niezłe korepetycje
tylko ciekawe kto kogo będzie czego uczył, hę ?
Jestem bardzo ciekawa jak się koleżanka wywiąże z tego zadania, no i czy Tom też ją czegoś nauczy?
Fabuła super, mam nadzieję, że nie zabraknie elementów komediowych.
Z niecierpliwością czekam na kolejną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cheza
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 20:06 Temat postu: |
|
|
Mroczny anioł – miło mi, że ci się podoba
Asia Kaulitz – zobaczymy, czy w dalszych częściach nie zawiodę oczekiwań.
Angi – jej niezmiernie miło mi czytać tak ciepłe słowa. Cieszę się, że ci się podoba.
Julie – a tak… Cheza powraca jak bumerang I miło, że znów do nas wróciłaś na forum.
Konefka – o wybacz za "kradzież" Ale chętnie bym przeczytała ten sam motyw w twoim wykonaniu
Beata – cieszę się, że ci się podoba – rany ile jeszcze razy się powtórzę a kto tu kogo będzie uczył to okaże się niebawem
A teraz kolejna część. Mam nadzieję, że was nie zawiodłam. Przyznam się, że trudno mi było to pisać z punktu faceta, ale jakoś przez to przebrnęłam.
Zapraszam do lektury
___________________
CZĘŚĆ II " Ein Traum wird Wirklichkeit "
…Wciąż przed oczami panowała bezdenna ciemność. Jednak tysiącami receptorów odczuwałem przyjemne ciepło otulające moje rozgrzane ciało. Twarz mimowolnie wygięła się w szeroki uśmiech. Powietrze było rozkosznie parne. Kropelki wody spływały po moim nagim ciele kreśląc niezmierzone dotąd przez nikogo szlaki. Mknęły tylko sobie znanym torem, pozostawiając mokre ślady swej bytności. Czyjaś delikatna dłoń dotknęła mojej klatki piersiowej, gładząc ją subtelnie. Otworzyłem powoli powieki, a moim oczom ukazała się postać jasnowłosej dziewczyny. Uśmiechała się zalotnie ukazując rządek białych zębów. Błękitnymi tęczówkami przeszywała mnie na wskroś. Gdy odsunęła się na pewną odległość, mogłem swobodnie przyjrzeć się jej całej posturze. Jasnoniebieski ręcznik taktownie zasłaniał jedynie najintymniejsze partie ciała dziewczyny. Para unosząca się w pomieszczeniu osadzała się na jej skórze dodając zmysłowości.
Nagle zaczęła poruszać na boki biodrami uśmiechając się ponętnie w moją stronę. Dotykała swoich ud zmierzając dłońmi ku górze, podwijając seksownie ręcznik oplatający jej ciało…
- Tom… Tom – nagłe szturchnięcie wyrwało mnie ze snu.
- Czego?
- Wstawaj, bo…
- Ty mi zawsze przeszkodzisz w najlepszym momencie – przerwałem mu z nutką pretensji w głosie – Śniła mi się taka laska, że szok. A jej ciało… - rozmarzyłem się na wspomnienie o pięknej blondynce.
- Oh naprawdę, sorry brat – wyszczerzył się Bill – Nie chciałem ci przerywać – zaśmiał się, a ja zgromiłem go wzrokiem.
- Dobra, dobra, już spokój – odwrócił się i zmierzał w kierunku drzwi.
- Bill.
- Hm? – odwrócił się w moją stronę.
- Po co mnie obudziłeś? – zapytałem.
- Aaaa, no tak – uderzył się otwartą dłonią w czoło – Zapomniałbym, Regina czeka na ciebie na dole – dodał.
Podniosłem ze zdziwienia prawą brew, na co mój brat tylko wzruszył ramionami i wyszedł z pokoju. Wstałem z łóżka, biorąc czapkę leżącą na fotelu obrotowym i naciągnąłem na głowę.
Schodząc po schodach, przeciągnąłem się wydając cichy pomruk. Gdy znalazłem się na dole, zauważyłem blondynkę siedzącą w salonie na seledynowej kanapie. Uśmiechnęła się promiennie, kiedy wzrokiem odnalazła moją sylwetkę.
Wstała podchodząc do mnie, subtelnie poruszając biodrami.
- Cześć – pocałowała mnie w usta.
- No hej – uśmiechnąłem się – Zaskoczyłaś mnie, co tu robisz?
- Mam trochę czasu do wieczorka u Heidi… z tego, co wiem, ty też – popatrzyła się na mnie cwanie.
- Słucham propozycji.
- Wyskoczymy do sauny? Tylko my dwoje i przyjemne ciepło – powiedziała namiętnie do mojego ucha.
- Brzmi kusząco – pocałowałem ją na zaakceptowanie propozycji – Tylko jeszcze coś zrobię – wyciągnąłem komórkę z kieszeni szerokich spodni, wystukując na klawiaturze treść wiadomości do brata.
"Wychodzę. Nie czekaj na mnie, spotkamy się u Georga na imprezie Tom".
Objąłem swoją dziewczynę ręką w pasie i wyszliśmy z domu.
*
Para unosząca się w pomieszczeniu, osadzała się na naszych ciałach. Jedynie biały ręcznik obwiązany na moich szczupłych biodrach zasłaniał intymną partię sylwetki. Drobne kropelki spływały po skórze, kreśląc na niej indywidualne szlaki. Podniosłem się z drewnianej ławki do pozycji siedzącej. Wzrokiem odnalazłem postać dziewczyny. Kilka kosmyków jasnych włosów oblepiło jej smukłą szyję. Skóra pokryta małym meszkiem błyszczała od osadzonej na niej kropelek wody.
Ukląkłem przed nią rejestrując wzrokiem każdy najdrobniejszy szczegół. Z każdą godziną, dniem, uczyłem się na pamięć mapy jej ciała, zawsze odkrywając coś nowego.
Miała przyśpieszony oddech. Wiedziała, że jestem przy niej. Wzdrygnęła się, gdy subtelnie dotknąłem palcem jej szyi, prowadząc go w dół. Natknąłem się na przeszkodę, jaką stanowił biały ręcznik. Jednak nie zsunąłem go z niej, dalej przemierzałem swoją drogę tym razem po włochatym materiale. Lubiłem się z nią kochać, ona sama dużo mi dawała, a ja odwdzięczałem się za jej dobroć.
Ustami musnąłem lekko jej powiekę, potem rozgrzany policzek. Wyglądała tak pociągająco z burzą blond włosów okalających bladą twarz.
Ostrożnie wsunąłem nogę pomiędzy jej uda i położyłem się na niej. Zadrżała. Choć w pomieszczeniu było parno, to jednak ciało blondynki pokryła gęsia skórka. Droga subtelnych pocałunków błądziłem po mapie dziewczyny, czule muskając najwrażliwsze na dotyk miejsca. Poczułem gładkie dłonie przemierzające po moich plecach. Początkowo niepewne ruchy rąk, z każdą chwilą nabierały pewności. Muskając ustami szyję i przygryzając lekko niewielki jej fragment zębami, dodawałem dziewczynie pewności siebie, zachęcając do coraz pewniejszych posunięć. Chciałem dać jej błogą przyjemność, w której mogła zatonąć. Przyjemną rozkosz pieszczącą zmysły, jak czekolada rozpływająca się w ustach.
Nie znałem myśli Reginy. Jedynie poprzez obserwację zachowania mogłem wyczytać, co sprawia jej przyjemność. To jak błądzenie na oślep, metodą prób i błędów.
Niespodziewanie dłoń jasnowłosej powędrowała na moją męskość – pieszcząc ją lekko. Westchnąłem cicho zaskoczony jej posunięciem. Pozwoliłem mojej kochance przejąć na chwilę kontrole. Choć nie robiłem tego zbyt często. Nie lubiłem, gdy kobieta obejmowała inicjatywę, to ja zawsze wolałem mieć wszystko pod nadzorem. Czule, ale i zarazem niebiańsko delikatnie – opuszkami palców – gładziła przez materiał ręcznika moją dumę. Czułem, jak krew płynie szybkim tempem w moich żyłach. Toczy dziki bieg, pełen ostrych zakrętów. Przymknąłem zamglone oczy. Oddech stał się płytki i szybki. Tysiące receptorów ukrytych pod cienką warstwą naskórka, odbierało nawet najdelikatniejsze pieszczoty, porównywalne do muśnięć skrzydeł motyli. Nagle jej dotyk stał się bardziej pewny, mocniejszy, to doprowadzało mnie do utraty zmysłów. Takie tempo z pewnością przyczyniłoby się do szybkiego spełnienia, jednak nie chciałem jeszcze kończyć tej zabawy. Ująłem jej dłoń zdejmując ją z mojego krocza. Niebieskooka popatrzyła na mnie pytającym wzrokiem. Zaśmiałem się cicho, widząc jej zdziwioną minę. Wyglądała tak słodko, niewinnie, jak mała dziewczynka z tymi blond włoskami.
Kochałem jej cielesność. Widok tej dziewczyny bez zakrycia – ochraniającego piękno przed pożądliwym wzrokiem płci przeciwnej – wywoływał u mnie przyśpieszony oddech i szybsze tętno. Taka reakcja organizmu i zmysłów to rzecz normalna, jednak nie zawsze pożądana, gdy nie chciało się okazać swojego zainteresowania. Natura jednak lubi płatać figle.
Ująłem róg ręcznika w dłoń i jeden pewny ruch wystarczył, by materiał odkrył prawdziwe piękno. Przede mną malował się przepiękny obraz, którego szczegóły subtelnie kreślił cienki pędzel. Nawet najlepszy malarz miałby problemy, by oddać na swoim płótnie cud kobiecego istnienia.
Przybliżyłem twarz do jej szyi, pozwalając ciepłemu, wydychanemu powietrzu osadzić się na gładkiej powierzchni ciała niebieskookiej. Delikatnie - niczym pociągnięcie białym piórem - musnąłem wargami naskórek. Czułem, jak przez ciało dziewczyny przechodzą dreszcze wywołane subtelnym dotykiem.
Pieszczota stawała się coraz bardziej namiętna, gdy dołączyłem taniec języka po mokrej skórze kochanki. Regina poruszała zmysłowo biodrami powodując, że przez całe moje ciało przechodziły ciarki, a krew coraz mocniej napływała. Namiętnie całowałem jej usta, dłońmi przesuwając po wrażliwym brzuchu, potem coraz wyżej i wyżej. Dotarłem do dwóch kształtnych piersi. Syciłem zmysł dotyku ich gładką i miękką skórą, idealnym kształtem oraz jędrnością wypukłości. Jęczała cicho z napływającej powolnymi falami rozkoszy. Chciała tego, pragnęła, byłem tego pewien.
Delikatnie dotknąłem jej kobiecości. Palcem wskazującym przesuwałem subtelnie po wrażliwym miejscu, co jakiś czas mocniej ją drażniąc. Wtuliła się w moją klatkę piersiową. Czułem, jak przyspiesza jej oddech, jak serce wybija swój oszalały rytm. Całowałem twarz, szyję, piersi, brzuch, pieszcząc z coraz szybszą częstotliwością. Westchnienia wypływające z namiętnych ust i wpadające wprost do uszu, były najcudowniejszą melodią, jaką mężczyzna mógł kiedykolwiek usłyszeć. Działały jak doping, nakazujący, by mknąć dalej. Pieściły zmysły, podniecały, pobudzały. Delikatnie wsunąłem dwa palce do jej środka. Drgnęła, jeszcze bardziej przywierając do mojego ciała. Poruszałem nimi powoli, wsuwając i wysuwając. Czułem przyjemną wilgoć i ciepło.
- Proszę, skończ już – powiedziała ledwo słyszalnym głosem, wijąc się z nadchodzącego spełnienia.
Przyśpieszyłem tempa, coraz mocniej pieszcząc jej miękkie ścianki. Resztą palców masowałem zewnętrzną część kobiecości uciskając na nią w narzuconym przeze mnie rytmie. Aż nadeszło. Z ust blondynki wydarł się przeciągły jęk, uda zacisnęły się na mojej dłoni, a palce oblał dowód jej spełnienia. Całe jej ciało zaczęło wić się i drżeć. Patrzyłem z zadowoleniem na twarz dziewczyny wygiętą w ekstazie rozkoszy, wykonując jeszcze kilka ostatnich ruchów, by po chwili wyjąć z jej wnętrza palce.
- Dziękuje ci – wyszeptała ledwo łapiąc oddech. Uśmiechnąłem się do niej całując namiętnie w wilgotne usta.
*
Szedłem ulicami miasta - oświetlonego wątłym światłem latarń stojących przy alejkach - gdy nagle poczułem wibracje w kieszeni szerokich spodni.
"Gdzie ty do cholery jesteś? Niedługo zacznie się impreza u Georga. Bill"
Uśmiechnąłem się cwanie wystukując na klawiaturze treść wiadomości.
"Einfach wird ein Traum Wirklichkeit Spotkamy się u Georga, bez odbioru. Tom"
Zadowolony, zmierzałem dalej w stronę szczęścia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 20:07 Temat postu: |
|
|
1?
Edit:
Mam ostatnio szczęście do pierwszych miejsc
Czytam, śliniąc się do monitora, a tu tylko takie delikatne pieszczoty, eee...
Nie, no oczywiście żartuję, było zmysłowo, nie powiem, tylko jak on mógł tak tylko ją zaspokoić, to do niego wprost niepodobne
Swoją drogą, to ciekawa jestem, kto to mu się śnił, czyżby jakiś proroczy sen?
Czekam w takim razie niecierpliwie na tę imprezę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Beata dnia Środa 20-12-2006, 20:50, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zulla
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 20:32 Temat postu: |
|
|
tak
utwierdzam się w przekonaniu świetny pomysł
ta narracja jest rewelacyjnym posunięciem
achh
sauna..
mrrr...
zawsze uważałam że to świetne miejsce, Ty to świetnie oprawiłaś...
wszystko było wyśmienite
sen Toma, pobudka, sauna, seks...
bardzo mi sie podobało
pozdrawiam
mam nadzieje ze kolejna część pojawi sie szybciej niż ta
Zull
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tesco
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 20:45 Temat postu: |
|
|
o kurde podobało mi sie
ale pieknei to opisałaś
niby takei bez gęłbzsego uczucia, ale przedstawione takimi peiknymi słowami
nie na darmo nazwałam Cie dawno moja muzą
każde Twoje słowo jest tak peikne
uwielbiam jak coś pizsesz
uwielbiam cała Ciebie i chyba o tym wiesz
Tom maczo, ale na kazdego przyjdzie keidys strzała amora
wiem wiem nei chcesz go tak przedstawic bo tak jest w wiekszosci opowiadan ale ja swoje wiem ze itak nawet jak tak nei skonczysz ja sobei reszte dopowiem
pieknie
ps: nie rozumiem co to jest to po neimiecku co Tom do Bidona napisał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*AnIoŁeK*
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: TaRnÓw
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 21:20 Temat postu: |
|
|
A ja chyba 4 albo 5 za to pierwsza dostalam smsa z wiadomoscia o napisanym parcie i ty sczerzujo jedna, mowilas nie boisz sie ze tak pieknie piszesz? To ci wyszlo rewelacyjnie!!! Bez zadnego apelu tylko kurd noooo wcozraj zrobilas mi smaka jak to tomus lubi mruczec i mialam chcice jakiej w zyciu nie dane mi bylo poczuc...ehhh ty to mie lubisz wykorzystywac no ale wyzylam sie na B................ A jak u ciebie, no ta sloneckzo zycze ci duzo murczen, jekow i blagan od niego i duuuuzzzoooooo wenyyyy twoooorczejjjjjjj ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_katasza
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z bajki.
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 21:48 Temat postu: |
|
|
haa.
przeczytałam.
od początku. [choć dużo nie było. xD.]
i spodobało mi się. ^^
opisy niczego sobie.
raczej bez błędów.
bynajmniej nie zauażyłam. ;]
tylko.
takie pytanie. tytuł. `ja jestem, co ja jestem` ? [dosłownie jakby tłumaczyć.]
co on konkretnie oznacza?
;> to jakaś przenośnia? xDD.
pozdrawiam. \m/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annette
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Środa 20-12-2006, 22:05 Temat postu: |
|
|
No nareszcie!
Bardzo mi się podobało.
Takie zmysłowe, kuszące..
Aż się rozmarzyłam.
Piszesz pięknie.
Delikatnie.
Bardzo przyjemnie się to czyta.
No nic, pozostaje mi tylko czekać na następną część..
I na imprezę u Georga!
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faith88
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: tarnowskie Góry
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 13:40 Temat postu: |
|
|
o wow opowiadanko poprostu bąbowe czekam na next częsci i pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel of Blood
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z krainy marzeń
|
Wysłany: Czwartek 21-12-2006, 13:43 Temat postu: |
|
|
Cheza!
Doprowadziłaś do tego, że... Ślinię się, jak debilka, w przekonaniu... Aj, domyśl się
W tle mam akustyczną wersję DLT, ale rytm tego opowiadania kompletnie zagłuszył melodię. Wszystko opisałaś pięknie. Cudnie. No... Słów nie mam.
No cóż, Tomasz chyba uchylił nam malutkiego rąbka świata tego "wrażliwego pana Toma" . Przynajmniej odniosłam takie wrażenie.
Czekam na kolejny part.
~An~
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cheza
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 03-01-2007, 18:05 Temat postu: |
|
|
Beata – a widzisz, widocznie postanowił, że tego dnia będzie dzień dobroci dla dziewczyn Jak widać nie zawsze jest samolubny, potrafi też dawać.
Zulla – w saunie to moje marzenie, ale on nie chce, bo za gorąco Jeszcze zmieni zdanie, a jak
Misiu – cieszę się, że ci się podoba.
Z tą muzą to przesadziłaś, ale sprzeczać się nie będę, bo ty uparta jesteś koza (zresztą tak jak ja xD) W każdym bądź razie dziękuję za ciepłe słowa.
Miś napisał: |
ps: nie rozumiem co to jest to po neimiecku co Tom do Bidona napisał |
"Einfach wird ein Traum Wirklichkeit" - "Po prostu sen stał się rzeczywistością"
Fallenku – no ja za bardzo jestem krytyczna wobec siebie, czasami w stosunku do innych też. Lubię krytykować i to moja wada. No, ale cóż… każdy jakąś ma.
Znęcać się nad tobą lubię, uwielbiam jak cię przeze mnie chcica bierze i mogłabym tak dalej wymieniać, dwoma słowami podła zołza xD
_katasza – tytuł znaczy "Jestem, jaki jestem." Tak samo jak z angielskiego "I am, who I am." Tak jest już przyjęte i tego się nie zmieni.
Annette – miło mi Impreza u Georga się szykuje niezła, zobaczymy jak mi to tylko wyjdzie w praniu.
Faith88 – miło mi.
An - następnym razem zafunduję tira paczek z chusteczkami bo biedne te wasze monitorki będą ( ale w sumie… mają darmową kąpiel ) Co do Toma… przecież, że nasz gitarzysta to też wrażliwa bestia. Czasami pokaże światu, jaki to on potrafi być czuły i, że nie tylko bierze, ale też daje od siebie coś w zamian.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TaniecDuszy
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Imielin (śląskie)
|
Wysłany: Czwartek 04-01-2007, 9:57 Temat postu: |
|
|
Kurde no!
Byłam pewna, że już komentowałam!!!!!!!!!!!!!!!!
A tu taki zonk!
Kurde bylam zaskoczona ze w sumie jednak nie doszlo do ostatecznego spelnienia ale i tak bylo pieknie opisane...
Cudne Chezo!
Czekam na dalsze losy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Konefka
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 04-01-2007, 18:29 Temat postu: |
|
|
Nie podobało mi się...
W porównaniu z poprzednią częścią [która zaiste była cudowna], ta prezentuje się marnie, przykro mi...
Tamta miała coś w sobie; była niebanalna, a zarazem łatwa. Po prostu przyjemna. Zaś tematyka tej jest już dość oklepana.
Nowością jednak jest motyw Toma i jego proroczych snów xD
PS. Ta niemiecka sentencja nie zgadza się z tłumaczeniem. Zmień czas na przeszły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yunis
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie sypiają Anioły...
|
Wysłany: Piątek 05-01-2007, 1:34 Temat postu: |
|
|
Akcja rozwija się bardzo interesująco Heh jestem ciekawa jak Tom poradzi sobie z..., ja to 'on' cudnie okreslił <-... uosobieniem wszelkich cnót boskich, kujonką niewydymką ? Oj coś czuje, że bedzie sie działo i to ostro
Buziaczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cheza
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 07-01-2007, 23:25 Temat postu: |
|
|
Zawieszam opowiadanie, tak samo jak moje wcześniejsze.
Chez.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tesco
|
Wysłany: Poniedziałek 19-02-2007, 23:03 Temat postu: |
|
|
w tym opowiadaniu już nikt dawno się nie wypowiadał więc uznaję je za przeczytane przez większość
więc przenoszę Do Archiwum
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|