Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ich bin, was ich bin. *OGŁOSZENIE*
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cheza




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 21-11-2006, 15:34    Temat postu: Ich bin, was ich bin. *OGŁOSZENIE*

WSTĘP

Siedziałem przed monitorem przeglądając folder z filmami. Bez przeszkód mogłem pochwalić się jego niezłym zasobem. Przyznam się, że najbardziej uwielbiałem te z Pamelą Anderson w roli głównej. Była dla mnie kobietą stworzoną wręcz do kochania, bo któż by nie chciał takiej kobiety w swoim łóżku? No tak, znajdą się tacy, których by kompletnie nie pociągała. Ja jednak lubiłem laski hojnie obdarzone przez naturę. Długie, blond włosy okalające uśmiechniętą twarz. Błękitne oczy przeszywające duszę na wskroś. Figurę przykuwającą męskie spojrzenie. To był mój wymarzony typ dziewczyny. Przyznam się, że zawsze dużą wagę zwracałem na wygląd. Wnętrze płci pięknej było dla mnie na dalszym planie.
Jakiś czas temu poznałem naszą szkolną boginię. Reginę. Mając taką dziewczynę przy sobie, było się kimś. Więc czemu by jej nie zdobyć? Nie należało to do trudnych zadań, jak ktoś był sławnym nastolatkiem. Także, po krótkim czasie staliśmy się parą. Był to jednak luźny związek. Ani mi, ani jej nie śpieszyło się do czegoś poważniejszego, więc taki układ był nam jak najbardziej na rękę. Nasze spotkania miały czysto fizyczny charakter. Nie kochałem jej, bo jak można czuć coś do kogoś, chcąc od niego tylko jednego? Szczerze powiedziawszy nie wierzyłem w prawdziwą miłość. To nie dla mnie. Po co miałem marnować najlepsze lata swojego życia, na jakiś poważniejszy związek? Chwytałem każdy dzień, czerpiąc z niego jak najwięcej się dało. Byłem typem imprezowicza, a nie chłoptasia rozczulającego się przy tanich romansidłach. Miałem jeszcze czas na prawdziwe uczucie. O ile takowe w ogóle istniało. Wiem, że niektórym z was wydam się zwykłym kobieciarzem, podrywaczem, choć przyznam się, często wysłuchiwałem takie teksty pod moim adresem. Ale jak to ja, puszczałem je mimo uszu. Powiedziałbym wam nawet, że bardzo odpowiadał mi taki tryb życia. Wieczne imprezy, dziewczyny tańczące w rytm muzyki, alkohol szumiący w głowie. To był mój cały świat, z którego ani śniło mi się rezygnować. Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że się zakocham… wyśmiałbym go z miejsca. Cóż, nie mniej jednak, to uczucie każdego kiedyś dopadnie. Lecz w życiu nastolatka nie miało ono racji bytu. Jak coś, to było to zwykłe zauroczenie, a nie żadna prawdziwa miłość.
Takim wstępem zdaję sobie sprawę, że zraziłem większość osób do mnie, ale, po co miałem mydlić oczy mówiąc, jaki to ze mnie porządny, romantyczny chłopak? Urodziłem się taki i nic tego nie zmieni. Jedynie przez upływ lat można podszlifować swój charakter, lecz natury człowieka nie da się zmienić. Może to zabrzmi śmiesznie, ale świat potrzebuje takich ludzi, którzy namieszają w porządnym i ułożonym życiu innych. Bez nas byłoby nudno. Więc to od was zależy, czy zechcecie wniknąć do mojego świata, miejsca, gdzie nie obowiązują żadne zasady.

CDN.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cheza dnia Niedziela 07-01-2007, 23:26, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zulla




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!

PostWysłany: Wtorek 21-11-2006, 15:42    Temat postu:

zechcemy wniknąć do Twojego świata!!
z wielką chęcią!!
tylko kim Ty jestes?? hmmm

ja już mam pewne podejrzenia, ale cóż zawsze można zaskoczyć, wiec nie zgaduje

czekam na Twoje kolejne zwierzenia

pozdrawiam
Zull


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annette




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wtorek 21-11-2006, 16:09    Temat postu:

Czyżby kolejne twoje świetne opowiadanie?
Tak właśnie się zapowiada.
Piszesz bardzo lekko. Bardzo przyjemnie mi się to czyta.

Czekam na dalsze części.
Bo naprawdę mnie zaciekawiłaś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madame becca




Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: cinderella`s land

PostWysłany: Wtorek 21-11-2006, 16:48    Temat postu:

ou, zapowiada się bardzo zachęcająco.
ten "ktoś", o którym właśnie przeczytałam, wydaje się być typowym nastolatkiem.alkohol, imprezy, dziewczyny-z tego opisu wynika, że to całe jego życie.
ale poczekamy, zobaczymy jak się to wszystko rozwinie.
narazie czekam na więcej.
pozdrawiam.
m.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beata




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 21-11-2006, 17:23    Temat postu:

Zaczyna się obiecująco...
Cóż tam gdybać, najprawdopodobniej opowiadał o sobie Tom.
Chyba, że się mylę...?
No, no... może być ciekawie...
Z niecierpliwością czekam na rozwinięcie akcji Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cheza




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 21-11-2006, 18:58    Temat postu:

Zulla – pewnie twoje domyślenia są słuszne, bo nie trudno zgadnąć kto o sobie mówił Wink A kolejna część pojawi się niebawem.

Annette - czy świetne to się okaże później. Dziękuję za miły komentarz, postaram się cię nie zawieść kolejnym odcinkiem.

Madame becca – tak zgadza się, to typowy nastolatek, który uwielbia dobrze się bawić i wyciąga od życia wszystko, co się da najlepszego. Jednak niekoniecznie dobrego dla innych.

Beata – nie trudno było się domyśleć, że chodzi o Toma, ma specyficzny typ charakteru. W sumie taki rodzaj osobowości jest mi dość bliski, a niestety starszy Kaulitz doskonale do niego w tym opowiadaniu pasuje. Bo jakoś nie wyobrażam sobie w takiej roli Georga (swoją drogą bardzo bym chciała wymyślić opowiadanie właśnie pod niego Cool ), czy Gustava, no po prostu by to sztucznie by wyglądało.

Pozdrawiam,
Chez.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily_Engel90




Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sławno

PostWysłany: Wtorek 21-11-2006, 20:17    Temat postu:

witam Very Happy
podoba mi sięę Little thongue man
sądę, że bedzie tak dibrze jak w tajemnicach T.. nie wiem jak to się tam piszę, ale jestem wielką fanka tamtego opowiadania;
te już mnie wkręca !!
cudo
pozdrawiam Very Happy.

p.s. myśle, że to Tom, ewentulanie, Georg?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GuCiO




Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Śrem

PostWysłany: Wtorek 21-11-2006, 20:21    Temat postu:

Starałam sie przeczytać wszystkie twoje opka, i wszystkie sa suuuper;)

Masz piekny styl pisania,

To opo wciagnęło mnie od pierwszego zdania.

Swoją droga, obstawiam, ze to opowiadanie tak jakby Toma?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madziara.




Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z F-16.

PostWysłany: Wtorek 21-11-2006, 21:52    Temat postu:

Chezula, czy w Tobie siedzi milion pomysłów na minutę? co chwilę coś nowego Razz (nie żebym narzekała Wink ) to korzystaj z nich i co wymyślisz szybko nam tu wrzuć :] ale chyba w chwili obecnej bardziej czekam na kolejny part w 'tajemnicy', choć tutaj też bym nie pogardziła Razz
buziole


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tesco

PostWysłany: Wtorek 21-11-2006, 22:42    Temat postu:

hmmm
zaskoczyłas mnie nie spodziewłam si ezcegoś takeigo po Tobie
ciekawi mnie ktory to chłopak
pierwsza myśl to tom bo jego tak przedstawiaja stereotypy
poza tym masz slabość do neigo ostatnio, bo kogoś Ci przypomina :p
poza tym własnie mi powiedziałąś ze to on wiec już wiem :p
podobało mi sie
czysty sex?
ale znajac zycie tomaszek sie zakocha bla bla bla
pamietaj wiesz zreszta lubie być zaskakiwana zaskozc mnie
ps: zamaist Pameli mogłaś dać Paris Hilton :p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angel of Blood




Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy marzeń

PostWysłany: Środa 22-11-2006, 14:59    Temat postu:

Cytat:
ps: zamaist Pameli mogłaś dać Paris Hilton :p


No nie wiem, Hiltonówna jest płaska jak deska :p
A wracając do tematu.
Cheza, jestem wielbicielką Twojej twórczości.
Oczywiście od pierwszego zdania było jasne, że bohaterem będzie Tom. On ma taki... Specyficzny charakter, akurat na babiarza Very Happy. I tak też go przedstawiłaś.
Oj, tylko czekam w kolejce, żeby wpakować się do tego świata bez zasad...
Ciekawe, jak tam jest...

Pozdrawiam,

~Angi~


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cheza




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 30-11-2006, 15:03    Temat postu:

Lily_Engel90 – tak, tak to Tom Wink Zobaczymy, jak mi pójdzie dalej.

GuCiO – miło mi, że starałaś się czytać moje wypociny, to bardzo budujące. Mam nadzieję, że dalszymi częściami nie zawiodę oczekiwań.

Madziara. – hehe pomysłów to ja mam nadmiar, tylko gorzej jak braknie mi słów do opisania tego należycie. Co z tego, że w głowie wszystko czeka na przelanie na stronice Worda Laughing jak mam kompletny zastój umysłowy i nie mogę sklecić odpowiednio zdania. Czas skończyć z nałogami XD Ta już to widzę… No, ale nie ważne.

Troskliwy Miś – ty wiesz, że mam słabość do skejtów Cool XD Moje takie małe zboczenie… no może nie takie małe Laughing Postaram się ciebie zaskoczyć, bo wiem jak to lubisz Wink Trzeba pobudzić te szczątki szarych komórek. Buźka

Angel of Blood – zapraszam w imieniu Toma do jego świata Cool Mam nadzieję, że dobrze się zabawicie w jego towarzystwie Wink Tylko uważajcie XD

_____________________

A teraz zapraszam do lektury nieobowiązkowej.

CZĘŚĆ I "Schteinger"

Leżałem na łóżku ze słuchawkami nałożonymi na uszy. Za oknem dzień zapowiadał się obiecująco. Słońce rzucało ciepłe promienie zachęcając ludzi do wyjścia z domów i wędrowaniu po ulicach miasta. Dzieci przebiegały, co jakiś czas chodnikiem z szerokimi uśmiechami malującymi się na ich młodych twarzach.
Powietrze wpływało przez otwarte okno do mojego pokoju, niosąc ze sobą przyjemny zapach. Wsłuchiwałem się z zamkniętymi oczami w melodię i głos rapera, nucąc pod nosem razem z nim tekst piosenki. Nagle poczułem czyjąś dłoń na moim ramieniu.

- Co jest? – zapytałem otwierając oczy i ściągając z uszu słuchawki.
- Do szkoły to ty nie masz zamiaru się dziś wybrać? – szczupły chłopak popatrzył się na mnie pytającym wzrokiem, unosząc przy tym prawą brew do góry.
- A tak… już idę – wstałem zrezygnowany i podniosłem plecak leżący przy łóżku. Bliźniak przyglądał mi się jeszcze przez chwile, po czym razem wyszliśmy z pokoju.

*
- Tom, idziesz z Reginą na imprezę do Georga? – popatrzył na mnie, gdy szliśmy do szkoły.
- No coś ty – zaśmiałem się – Ona ma dziś babski wieczór u jakiejś Heidi.
- To idziesz sam? – ciągnął dalej.
- A coś ty taki ciekawski? – zapytałem podejrzliwie.
- Czyli zapowiada się na to, że kolejnej lasce złamiesz serce - westchnął.
- Co ty się mnie tak czepiasz? Same tego chcą, to sobie przyjemności nie będę odmawiał – zwilżyłem usta.
- Wiesz co, Tom? – popatrzyliśmy sobie prosto w oczy – Nie życzę ci tego, ale może zdarzyć się tak, że któregoś dnia dostaniesz nieźle po tyłku za igranie z czyimiś uczuciami. I wtedy wcale nie będę cię żałował.
- Dzięki brat, zawsze wiedziałem, że mnie wspierasz – poklepałem go po plecach – A teraz wybacz, Regina czeka – uśmiechnąłem się cwanie na widok swojej dziewczyny idącej w naszą stronę.
- Cześć chłopaki – powiedziała zalotnie obejmując mnie w pasie.
- Hej – odpowiedział zrezygnowany Bill – Ja wam nie będę przeszkadzał – popatrzył się na mnie takimi samymi czekoladowymi tęczówkami – Widzimy się na zajęciach – rzucił i oddalił się w stronę znajomych ze szkoły.
- To co skarbie, chce ci się iść na pierwsze lekcje? – zapytałem puszczając jej oczko.
- Nie za bardzo – powiedziała z niesmakiem.
- To dobrze się składa, bo ślicznie dziś wyglądasz – zacząłem prawić jej komplementy. To zawsze na nią działa, nawet nie muszę się nigdy wysilać.
- Sugerujesz coś? – zapytała podejrzliwie.
- Co powiesz na damską toaletę? – przeszedłem od razu do rzeczy.
- Teraz? – podniosła brwi z niedowierzaniem.
- Nie będziemy czekać – zaśmiałem się i pociągnąłem ją w stronę szkoły.

W budynku rozległ się dzwonek zwiastujący nadejście lekcji. Uczniowie z nietęgimi minami podnieśli się z ziemi zarzucając na ramiona plecaki, oczekując nadejścia nauczyciela. Gdy dochodziliśmy już do drzwi toalety usłyszałem za sobą głos, który był ostatnim, jakim chciałem dziś ułowić uchem.

- A pan Kaulitz to przypadkiem nie pomylił toalety? – przekląłem pod nosem odwracając się w stronę nauczycielki.
- Eee… Dzień dobry pani profesor Schteinger – podniosłem lekko prawy kącik ust – Właśnie odprowadzałem Reginę, bo źle się poczuła.
- Ah tak? – zapytała podejrzliwie zerkając na mnie spod cienkich szkieł okularów.
- Widzi pani profesor zrobiło mi się słabo, a Tom zaoferował się, że mnie zaprowadzi do toalety – powiedziała cichym głosem blondynka, opierając się o ścianę.
- Dobrze, niech wam będzie – poprawiła okulary na zgrabnym nosie – Tom odprowadź ją do pielęgniarki, a potem natychmiast, powtarzam, ale to natychmiast wracasz na lekcje – odwróciła się i odeszła w stronę klasy.
- No to pięknie – skrzywiłem się. Wiedziałem, że Schteinger mi tego nie odpuści. Ba, ona nigdy nie przegapi okazji wyżycia się i zrównania mnie z błotem przy innych. Jednak to, iż ma wredny charakter nie zmienia faktu, że jest bardzo pociągającą kobietą. Wysoka, zgrabna. Włosy zawsze spięte w koka i usta przeciągnięte karmazynową szminką, sprawiają, że niejednemu nastolatkowi na jej widok nogi się samoczynnie uginają. Poza tym odkryłem niedawno coś bardzo ciekawego. Jednak na razie wolę nie wprowadzać tego planu w życie. To jak zabawa z żywym językiem płomienia. Źle postawiony ruch, a spłoniesz piekielnym ogniem.
- Tom? – blondynka pociągnęła mnie za bluzkę tym samym zwracając uwagę na siebie – Darujmy sobie dziś – uśmiechnęła się lekko – Idź lepiej na lekcje, żebyś się gorzej nie wkopał – potarła dłonią po moim ramieniu całując przy tym w usta – Ja też już pójdę – poprawiła bluzkę i odeszła w przeciwnym kierunku ode mnie.

Westchnąłem, gdy znalazłem się pod klasą numer 111. Była to sala tortur dla mojej skromnej osoby. Miałem tam lekcje języka angielskiego, przedmiotu, za którym niezbyt przepadałem. Tym bardziej, że nauczycielka uwielbiała się na mnie wyżywać. Nie wiem, co w tym takiego przyjemnego, lecz zawsze widziałem ten przebiegły błysk w oku i malujące się zadowolenie na jej twarzy za każdym razem, gdy brała mnie do odpowiedzi. Ale było coś jeszcze. Coś, co Schteinger skrywała w sobie jak największą tajemnicę…
Poprawiłem czapkę na głowie, ostatni raz biorąc głęboki wdech. Otworzyłem drzwi, a wszystkie ciekawskie spojrzenia skierowane były na mnie.

- Kaulitz i jak z panną Detrich? – spytała nauczycielka stojąc przed tablicą, trzymając w prawej ręce gąbkę.
- Eeee lepiej. Mogę już usiąść? – spytałem niepewnie.
- Jaki dziś mamy dzień? – rzekła z triumfującym uśmieszkiem.
- Słucham?
- Jaki dziś mamy dzień – powtórzyła.
- Piątek… Piętnasty wrzesień – dodałem po chwili.
- A kto ma numer piętnasty? – popatrzyłem na nią kompletnie wybity z równowagi. "A co mnie to obchodzi, kto ma numer piętnasty" pomyślałem i w tej samej chwili dotarł do mnie smutny fakt.
- O ku… - zacząłem cicho, lecz w porę przygryzłem się w język – Ja – dopowiedziałem głośniej.
- A więc zapraszam do odpowiedzi – odłożyła gąbkę strzepując biały pył z rąk.

Westchnąłem zrezygnowany podchodząc bliżej tablicy. Kobieta popatrzyła się na mnie z tym swoim cwanym uśmieszkiem. Rzuciła okiem na temat dzisiejszej lekcji, po chwili zwracając się do mnie.

- Dobrze Kaulitz, zapytam cię o podstawy. Rzeczy, które powinieneś mieć w małym palcu. Powiedz mi… - nie dokończyła, gdyż wszedłem jej w słowo.
- Pani profesor jestem nieprzygotowany - zerknęła do dziennika.
- A wiesz, że wykorzystałeś już swój limit? – spytała z nutką satysfakcji w głosie.
- Tak – odrzekłem pewnie.
- W takim razie siadaj – skierowałem się w stronę ławki, w której siedział Bill – Aha i jeszcze jedno – odwróciłem się w kierunku, z którego doszedł mnie głos Schteinger – Z klasówki dostałeś pięć, więc może czas tak się wziąć do nauki, nie sądzisz? – ciągnęła dalej swoją wypowiedź przepełnioną sarkazmem.
- Też tak myślę – odpowiedziałem lekceważąco.
- Nie tym tonem Kaulitz – podniosła głos – Sam do niczego nie dojdziesz, przyda ci się pomoc chłopcze. Kerstin… – zwróciła się do dziewczyny ubranej w luźny, niebieski sweter, siedzącej w drugiej ławce – Pomożesz mu wyciągnąć oceny – stwierdziła brunetka.

Zamrugałem kilkakrotnie powiekami, po czym zwróciłem wzrok na brata. Podniosłem pytająco prawą brew do góry, na co on tylko wzruszył ramionami.

- Pani żartuje, prawda? - zapytałem chcąc się upewnić.
- Nie Kaulitz – rzekła tonem nieznoszącym sprzeciwu – I koniec tematu, po lekcjach ustalicie między sobą szczegóły – wstała z krzesła wygładzając materiał czarnej spódnicy - A teraz zajmijmy się konstrukcją kauzatywną. Kto… - nie słuchałem jej dalej. Byłem zły, wściekły. Jak ona tak mogła? Kerstin ma mnie uczyć? To uosobienie wszelkich cnót boskich? Kujonka niewydymka. Zresztą, jak to będzie wyglądało? Ja w jej towarzystwie? Zrujnuje mi opinię. Ehh później coś wykombinuję, co do tej panny. Rozwaliłem się na krześle, mocniej naciągając daszek czapki zasłaniający pół mojej twarzy. Próbowałem robić wszystko poza skupieniem się na lekcji. Najlepszym wyjściem z tej sytuacji to była drzemka. Sen o pięknej blondwłosej lasce ubranej w seksowne ciuchy. Zaplotłem ręce na brzuchu uśmiechając się cwanie. Przymknąłem oczy. Nie widziałem nic prócz otaczającego mnie mroku…


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cheza dnia Piątek 01-12-2006, 7:11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Admin-Black Swan
TH FC Forum Team



Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3miasto

PostWysłany: Czwartek 30-11-2006, 15:17    Temat postu:

1! czytam

EDIT:
O kurde Cheza, naprawdę mi się podoba!!! Wszystko z punktu widzenia Toma ukazuje, jak on naprawdę widzi świat i ludzi. Bardzo mi się podoba jego kreacja Smile
I na dodatek wszystko jeszcze przed karierą TH.
Język dobry, nie zauważyłam żadnych błędów, piszesz swobodnie, tak, że to opowiadanie można czytać i czytać i czytać.
Trafiłaś w sedno. Właśnie na takie opowiadanie miałam ostatnio ochotę.
Pozdrawiam i czekam na więcej Smile
Łabądek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GuCiO




Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Śrem

PostWysłany: Czwartek 30-11-2006, 15:51    Temat postu:

łaaaał....to piekne...i wciaga...tomi tak jak ja nienawdzi angla hehe...ale do rzeczy;)

Opo jest cuuudne;)

Uwielbiam twoją tworzczośc(wiem wiem pisalam o tym xD)

Wogle, lubie jak sa opka, sprzed kariery...

Chyba sie zaczne wzorowac na twoim stylu pisania. Bo moje opka nie sa tak luźne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annette




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czwartek 30-11-2006, 16:10    Temat postu:

Bardzo mi się podobało.
Takie swobodne, luźne.
Życie Toma przed karierą naprawdę mogło tak wyglądać.
A dzięki tobie, możemy sobie to bardziej przybliżyć.

Nauczycielka skrywa tajemnicę?
Ciekawe jaką..
Coś związanego z Tomem..?

No nic, nie będę tu dalej snuła domysłów.
Tylko czeekam na następną część.
Życzę weny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zulla




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!

PostWysłany: Czwartek 30-11-2006, 16:24    Temat postu:

ajjjj
gorąco

Tom ma ochotę na swoją panią od angielskiego...
ehh
czyżby będzie potrzebował pomocy w nauce
fachowej pomocy w postaci pani Schteinger??

no coz
jak zawsze mi sie podobało

pozdrawiam
Zull


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fumiko




Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 30-11-2006, 18:36    Temat postu:

czytam Smile

Edit:
Świetne, świetne, świetne Smile

Lekko, barwnie i z humorem.

To jak zabawa z żywym językiem płomienia. Źle postawiony ruch, a spłoniesz piekielnym ogniem.
...kurcze, piękna metafora...

Te uosobienie wszelkich cnót boskich? Kujonka niewydymka. Zresztą, jak to będzie wyglądało? Ja w jej towarzystwie? Zrujnuje mi opinię.
... bomba, genialne - pasuje do Toma jak ulał Smile
[powinno być jednak to uosobienie]

Nie wiem czemu, ale przypominają mi się wszelkie anime z fabułą szkolną, może to przez tę kujonkę niewydymkę - tam zawsze jakieś takie suną korytarzami...

Masz stałą czytelniczkę, moja imienniczko


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez fumiko dnia Piątek 01-12-2006, 2:38, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia_m




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 30-11-2006, 20:18    Temat postu:

Kurczę, Cheza, wybacz, ale dopiero teraz zauważyłam to opowiadanie Sad Strasznie mi głupio z tego powodu. Taka ze mnie gapa... Jednak jestem już i przeczytałam.
Cholernie mi się spodobało. Uwielbiam takie 'szkolne' opowiadania i uwielbiam Toma w nich. Jednym słowem super Smile

Czekam na ciąg dalszy, którą z tego, co wiem już piszesz Smile

Pozdrawiam,
M.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*AnIoŁeK*




Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: TaRnÓw

PostWysłany: Czwartek 30-11-2006, 21:22    Temat postu:

Nom prezczytalam na twoja prosba. Wstep pierwszy przyznaje bez bicia nie spodobał mi sie wcale Rolling Eyes czemu Keine Ahnung...
Natomiast pierwszy part cholernie mi sie podobalo. Naaaaaaa...juz ja wiem dlaczego ty masz słabość do skeytów Wink Laughing
Part mi sie podobal i wiesz co ci powiem
MORE, mORE, MORE...
Swoja droga jaki ty tu horror szykujesz bo z avka wynika ze chcialabym zebys dała cos o wilkołakach ale to sie wtedy juz kupy nie bedzie trzymac < ah ta moja wilkołacza miłość>
No nic czekam na jutro za to moje PTSD bedzie jutro moze....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tesco

PostWysłany: Czwartek 30-11-2006, 22:03    Temat postu:

jak to określiłaś
lużne jak gacie Toma
i masz rację :}
podoba mi sie
takei beztroskie i takie o :}
hmm po tej czesci nasuwaja mi sie do głowy 2 mysli
Arrow będzie akcja z nauczycielka
Arrow bedzie akcja z neiwydymką Very Happy
powiedz e zjestem prorokiem i wiem ha Very Happy


ps: wywaliło mnie gady gadu i nei hcce wrócić eno Sad
ps2: o boże kocham te swiateczne emoty!!!!!! Twisted Evil Wink Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cheza




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 30-11-2006, 22:23    Temat postu:

Łabądku – cieszę się, że trafiłam w twój gust Wink Ciężko mi się to trochę pisze, ale daje jakoś radę. Takie jedno powiedzenie sobie cały czas powtarzam: "trzeba być twardym, nie miękkim". Buźka

GuCiU – ja w przeciwieństwie, do wykreowanego przeze mnie Toma, lubię angielski Wink Na koniec, cieszę się, że ci się podoba moje opowiadanie.

Annette – co do nauczycielki, to się okaże, czy wykorzystam z nią jakiś wątek Wink Nie będzie to trudne w przekazie opowiadanie, będzie raczej takie luźne, swobodne.

Zulla – czy będzie potrzebował fachowej pomocy Schteinger to się okaże. On z pewnością by tym nie pogardził Wink

Madzia_m - mówiłam, żebyś się tym nie przejmowała Wink ja nie zając nie ucieknę, ani tym bardziej moje opowiadanie. Więc mi się tu nie smutaj. A kolejna część w przygotowaniu, tak jak mówisz, więc niedługo powinnam ją dodać. Buźka

Fallenku – a widzisz, coś ci w końcu w mojej twórczości nie przypasowało Wink A przestańcie mi tu z tymi skejtami Razz Laughing Co do opowiadania to będzie more and more Wink
PS. Wilkołaki uwielbiam te istoty. Kiedyś myślałam o tym, by napisać opowiadanie o nich... ale jakoś w końcu odrzuciłam ten pomysł. Buźka

Miśku – czy jesteś prorokiem to nie powiem Razz okaże się później.
Co do emotionek świątecznych, to też je ubóstwiam xD Buźka

EDIT:

Fumiko – cieszę się, że ci się podobało Wink Co do Anime, to swego czasu bardzo dużo tego oglądałam. Teraz niestety brak wystarczającej ilości czasu zrobiło swoje. A i dziękuję za zwrócenie uwagi " To uosobienie " powinno być jak najbardziej Wink Buźka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczny anioł




Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: za górami za lasami.... w domku z piernika :)

PostWysłany: Piątek 01-12-2006, 17:19    Temat postu:

zapowiada się rewelacyjnie Smile
już to wiedziałam po przeczytaniu wstępu Wink
a teraz jeszcze odcinek pierwszy Smile
cuudo Wink
juz się nie mogę doczekac koleujnej części Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TaniecDuszy




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Imielin (śląskie)

PostWysłany: Piątek 01-12-2006, 17:29    Temat postu:

Czytam w wolnych chwilach i dzisiaj wypadło na Ciebie Cheza:)
Zainteresowałas mnie swoim opowiadaniem.
Chcę więcej:)
Pozdrawiam:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angel of Blood




Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy marzeń

PostWysłany: Piątek 01-12-2006, 21:03    Temat postu:

Kurczę słodkie!
To okrzyk zachwytu xD
To byłu świetne!
Cheza, piszesz z taką lekkością, jakiej nigdy chyba nie spotkałam.
Każde zdanie jest na swój sposób błyskotliwe i dowcipne, doskonale odzwierciedla też charakter Toma i jego sposób patrzenia na świat.
Twoje opowiadanie to naprawdę świetna lektura, tym bardziej, że dzisiaj miałam lekko spartolony humor.
Mam nadzieję, że w następnych częściach też spotkam się z umiarkowaną dawką poczucia humoru, czasami nutką sarkazmu, a to wszystko będzie oprawione w Twój talent, z którego świetnie korzystasz Smile.

Pozdrawiam,

~Angi~


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julie




Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z zaświatów =)

PostWysłany: Sobota 02-12-2006, 12:35    Temat postu:

Heh, wiesz, co myślę Smile.
Moja kochana Cheza wróciła do pisania, a ja wróciłam na forum ;*!
Może takie opowiadanie to dobry pomysł...
Zobaczymy Very Happy.
Ładnie, ładnie Smile.
Buziaki ;*!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin