|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iva
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 11:52 Temat postu: |
|
|
Okla_xD po pierwsze to opo NIE JEST O MNIE!!! To, że mój nick to Agnes i bohaterka też ma na imię Agnes, nie znaczy że opo jest o mnie. Eh... no i pisałaś, że nie rozmawiali ze sobą... Cóż... Oni się znają od dziecka... A i jeszcze ta ofiara losu... Cóż tak wyszło hehe... Ale za parę odcinków to się zmieni...
Dobra to tyle. Pozdro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Roxy
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świat Aniołków xD
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 12:13 Temat postu: |
|
|
Ahh...piękne.
Nic dodać, nic ująć..szczerze, to się nawet troche wzruszyłam xP
Mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży...Powodzenia w pisaniu i życzę duuużej weny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 16:27 Temat postu: |
|
|
Eh... Kolejny part tego chłamu... Troszkę się napracowałam, ale i tak nie udało mi się uzyskać tego, co chcę... Opo nie jest doskonałe, ale wciąż dążę do doskonałości... trening czyni mistrza...
Dedykacja dla:
durch_den_monsun - dzięki Tobie kochana mam siłę by pisać dalej to opko. Dziękuję ci bardzo...
Kawiożyca - Tobie Kochanie dziękuję za wszystko. Nawet nie wiesz jak dużo dla mnie zrobiłaś... Dziękuję że jesteś :*
Maladie
Roxy
i wszystkich innych czytelników :)
Odcinek 14
Po wyczerpującej podróży w końcu samolot wylądował w Niemczech. Podróż minęła nam dobrze. Kama spała przez całą drogę, a ja bezmyślnie gapiłam się w okno. Nie potrafiłam pojąć tego, co się wydarzyło. W ciągu niecałych dwóch tygodni jakiś palant mnie zgwałcił, zostałam dziewczyną Toma… A teraz nie wiedziałam, co dalej… W środku byłam całkowicie rozdarta. Z jednej strony nie chciałam mieć do czynienia z facetami, a z drugiej pragnęłam Toma, jego bliskości… Ciągle miałam mieszane uczucia. Kochałam Toma, ale nie potrafiłam mu w pełni zaufać… Bałam się podejmować ważne decyzje pod wpływem chwili, emocji… Z dala od Toma będę miała czas na zastanowienie się nad wszystkim, uspokojenie, wyciszenie… Wysiadłyśmy z samolotu. Wreszcie w Niemczech. Wśród tłumu turystów zauważyłyśmy rodziców Kamy.
- Wreszcie jesteście dziewczynki! - krzyknęła mama Kamy i przytuliła nas obie. Po chwili dołączył do nas tata Kamy.
- Witajcie! - powiedział i nas uściskał.
- Dzień dobry! - powiedziałam.
- Hej mamuś, hej tato. Jedziemy? - spytała wesoło Kama i ruszyliśmy wszyscy do samochodu. Przez całą drogę rodzice i moja przyjaciółka rozmawiali śmiejąc się i żartując. Nawet nie zauważyli, że wyłączyłam się z rozmowy. W sumie było mi z tym lepiej. Patrzyłam się w szybę i obserwowałam znajome ulice, domy i sklepy… Po krótkim czasie dojechaliśmy do domu Kamy.
- No dziewczynki jesteśmy na miejscu! Wysiadka! - powiedział ze śmiechem tata Kamy. Wysiedliśmy wszyscy z auta i rodzice pomogli nam zanieść bagaże na górę. Miałam mieszkać z Kamą w jednym pokoju. Nie bardzo mi to odpowiadało… Teraz potrzebowałam ciszy, samotności i spokoju. W domu przyjaciółki raczej tego nie znajdę…
- Agnes? Ziemia do Agnes! - z zamyślenia wyrwał mnie głos Kamy.
- Mówiłaś coś? - spytałam zdezorientowana.
- Nie… nic… - powiedziała i umilkła. Widziałam, że chciała coś powiedzieć. Cóż… nie miałam ochoty drążyć tematu, więc poszłam do łazienki wziąć prysznic. Ubrałam się w piżamę i położyłam się do łóżka.
- Idziesz już spać? Myślałam, że sobie poplotkujemy. W końcu, sama przyznaj, mamy dużo do nadrobienia. - powiedziała Kama z wyrzutem.
- Sorry, ale jestem zmęczona… Wybacz… - powiedziałam i spojrzałam się na nią przepraszającym wzrokiem. Przyjaciółka westchnęła i poszła do łazienki. Odwróciłam się na drugą stronę i zasnęłam.
Rano obudził mnie krzyk Kamy:
- Wstawaj śpiochu! Taki piękny dzień! Idziemy do ogrodu się opalać! - krzyknęła i otworzyła okno, pozwalając na wypełnienie się pokoju świeżym powietrzem.
- Ok, ok. Już wstaję. - wymruczałam i ruszyłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w kostium kąpielowy. Zjadłyśmy z Kamą śniadanie i wyszłyśmy do ogrodu. Rozłożyłyśmy się na ręcznikach i zaczęłyśmy opalać. Było mi tak dobrze… Ciepłe promienie słońca delikatnie muskały moje ciało, a chłodny wiatr wplatał się we włosy... Nagle ciszę przerwała Kama:
- Agnes… powiesz mi, co się dzieje? - spytała i uniosła się na łokciach.
- Kama… sorry, ale nie chcę teraz o tym mówić… Przepraszam… - powiedziałam i wstałam zbierając swoje rzeczy. Bez słowa ruszyłam do domu. Poszłam na górę i zaczęłam pakować swoje rzeczy. Nie mogłam wytrzymać w domu Kamy ani chwili dłużej. Postanowiłam wrócić do siebie. Teraz przede wszystkim potrzebowałam świętego spokoju.
- Agnes, co ty wyprawiasz? - spytała Kama.
- Nic. Wyprowadzam się do domu. Nie próbuj mnie nawet zatrzymywać. - powiedziałam zabierając swoje rzeczy i wyszłam. Szybkim krokiem ruszyłam do domu. Weszłam do siebie i ledwo zamykając drzwi osunęłam się na podłogę. Wreszcie w domu… Poszłam do siebie na górę i rozpakowałam się. Po godzinie sprzątania w pokoju zeszłam na dół. Cały dom wypełniała głucha cisza… Wreszcie spokój… Wreszcie sama… Zajrzałam do lodówki i moje oczęta ujrzały pustkę. Mój żołądek domagał się jedzonka, więc wyszłam do sklepu. Po drodze zastanawiałam się, co będę robić przez te dwa tygodnie i resztę wakacji… Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk telefonu. „Tom”. Nie wiedziałam czy odebrać. Po chwili zastanowienia odebrałam.
- Tak? - Ja.
- Agnes… Błagam wybacz mi! Wściekłem się i wyszedłem… Myślałem, że mnie nie kochasz, a wyjazd to tylko pretekst… Zrozumiałem, jaki byłem głupi! Kocham cię! Błagam wybacz mi… - słuchałam Toma i nie wiedziałam, co o tym myśleć…
- Tom… nie mam czego ci wybaczać… - wyszeptałam do słuchawki.
- Agnes… proszę powiedz mi jedno… Czy mogę przez te dwa tygodnie żyć ze świadomością, że w Niemczech czeka na mnie dziewczyna, którą kocham nad życie? - spytał z nadzieją w głosie.
- Tom… ja…- przerwał mi.
- Przepraszam muszę kończyć. Kocham Cię. Pa!- wyszeptał i się rozłączył. Wytrącona z równowagi Jego telefonem szybkim krokiem ruszyłam do sklepu. Ekspresowo zrobiłam zakupy i po piętnastu minutach znalazłam się w domu. Zjadałam kolację, wzięłam prysznic i owinęłam się w szlafrok. Była dopiero 18.00. Zeszłam na dół, do salonu i usiadłam przed telewizorem. Skakałam z kanału na kanał, nie wiedząc, co ze sobą zrobić. Po godzinie poszłam do siebie na górę. Bijąc się z myślami próbowałam zasnąć…
Rano obudziłam się dosyć późno. Ociągając się wstałam z łóżka i ruszyłam do łazienki. Wzięłam prysznic, ubrałam się w pierwszy lepszy podkoszulek i spodenki. Założyłam buty i wyszłam do sklepu po bułki. W kiosku zauważyłam gazetę, a na pierwszej stronie Toma… Szybko ją kupiłam i wyszłam ze sklepu. Kiedy znalazłam się w domu szybko zabrałam się za czytanie gazety.
„Czyżby słynny gitarzysta Tokio Hotel, Tom Kaulitz, znalazł sobie nową dziewczynę? Niedawno widziano go jak wychodził z klubu w towarzystwie olśniewającej blondynki….”
Nie mogłam dalej tego czytać. Rzuciłam gazetę na stół i pobiegłam na górę. Teraz wiedziałam jak bardzo mnie kocha… Nic dla niego nie znaczyłam… Jak mogłam być tak głupia? Znienawidziłam wszystkich facetów… Okropny ból ścisnął moje serce… Teraz zrozumiałam jak bardzo Go kocham… Poszłam do łazienki i spojrzałam w lustro. Nagle zauważyłam w kącie półki żyletkę… Ostrożnie wzięłam ją do ręki i spojrzałam jak w świetle połyskuje jej ostrze… Drżącą ręką przejechałam po nadgarstku… Ciepła i lepka maź zaczęła powoli spływać cieniutkim strumyczkiem po mojej dłoni… Nie czułam bólu rany, którą sobie zadałam… Czułam lekkie ukojenie i błogi spokój… Z każdą kropelką krwi czułam się coraz lepiej… Żyletka przyniosła mi uspokojenie… Kiedy przestałam krwawić odłożyłam żyletkę na miejsce i owinęłam rękę bandażem… Tak… W tej malutkiej, a jakże niebezpiecznej rzeczy, znalazłam zbawienie… Dzięki niej choć na chwilkę zniknęło wszystko… Nic się nie liczyło… To było jak cudowny lek… Na trzęsących się nogach wyszłam z łazienki. Wzięłam tabletki na sen i położyłam się spać…
Obudziłam się późnym popołudniem. Powoli wstałam i zeszłam na dół. Usiadłam przed telewizorem i włączyłam Niemiecki program muzyczny. Leciał właśnie koncert Tokio Hotel… „Rette Mich”… Kamera przez chwilę uchwyciła twarz Toma… Oczy miał podkrążone i smutne… Wyglądał na zmęczonego… Nagle zapragnęłam móc z Nim być… Wyłączyłam telewizor i położyłam się na kanapie. Leżałam tak wsłuchując się w martwą ciszę, gdy nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Poszłam otworzyć i w drzwiach ujrzałam Kamę.
- Hej. Mogę? - spytała, a ja odsunęłam się, aby wpuścić ją do środka. Poszłyśmy do salonu i usiadłyśmy na fotelach.
- Agnes… proszę Cię… Powiedz mi co się dzieje…
- Nic… - wyszeptałam ledwo dosłyszalnym głosem i spuściłam głowę.
- Co się stało? Masz na ręce bandaż! - wykrzyknęła zmartwiona przyjaciółka.
- Eeee… nie… nic… - dukałam. Nie wiedziałam, co mam jej powiedzieć… Miałam powiedzieć „eh nic takiego, tylko pocięłam się.”? Nie…
- Agnes… błagam… - Kama powoli traciła cierpliwość.
- Proszę, zostaw mnie samą. - powiedziałam błagalnym tonem i wstałam. Przyjaciółka wyszła bez słowa. Po Jej wizycie złapał mnie jeszcze większy dołek. Nawet Ona już mnie nie rozumiała. Nikt już mnie nie rozumiał… Znów sięgnęłam po tabletki i po chwili zasnęłam, nie czując już nic…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mond
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze stolicy
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 16:37 Temat postu: |
|
|
ach jak tu smutno... no i mi smutno ze nie moge teraz koncertu th ogladac... a tak szczerze to mysle ze z kazdym kolejnym odcinkiem idzie lepiej tak trzymaj!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 16:45 Temat postu: |
|
|
Boze!!! Jakie to smutne.........a jakie piekne.........
Gdybym potrafila cos wiecej napisac z pewnoscia zrobilabym to, ale moj maly mozdzek nie jest w stanie ogarnac tego pieknego swiata mysli, marzen, bolu, cierpienia i radosci, ktory tu tworzysz....
jestem poprostu na to za glupia...wybacz...prosze...
dziekuje ci bardzo za de-de, ogromna radoscia jest dla mnie fakt, ze moge choc odrobine przyczynic sie do tego, ze cos napiszesz...dziekuje...
Dziekuje rowniez za te pustke w glowie, ktora mam teraz...uwielbiam czytac o akcjach z zyletkami...dlaczego....?....nie wazne...
pozdrawiam i czekam na ciag dalszy:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amsta
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 16:46 Temat postu: |
|
|
troche smutne no ale wzne co dalje będzie....czeam na next part!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maladie
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 18:30 Temat postu: |
|
|
smuutno...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kawiożyca
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 19:27 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję za dedykacje i też za to że jesteś-bo jestes wspaniała!
co do kolejnej części nie mam zastrzeżeń-jest boskie, cud i miód. Agnes wiesz że sazwsze twoje opko mi sie podobało i podoba.
JESTEŚ BOSKA I BOSKO PISZESZ-co prawda w tej części smutno, ale bardzo ładnie!
Scena z żyletką-nic dodać nic ująć była taka jaka powinna-bardzo realistyczna-po prostu, impuls chwila i bach!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świat Aniołków xD
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 20:55 Temat postu: |
|
|
Rany...jakie smutne...no ja zaraz jeszcze doła złapię i co wtedy? Będziesz mnie miała na sumieniu, jak sobie zrobię jakąś krzywdę! xP Agnes i Tom mają być razem...
Ale ten artykuł w gazecie..ułooo..Tom, masz przerąbane xD Teraz to ja się tylko obawiam, że jak Agnes przyjechałaby z powtem do niego, to okazało by się, że już jej nie kocha i ma jakąś nową laskę..
Wtedy to bym nie wytrzymała O__O
Ok, juz kończę pisać...jak zwykle życzę wenki!:] Takiej duuużej, żebyś pisała dłuuugie części^^
PS: Dziękuję za dedykację:]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lola
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublewo Gdańskie
|
Wysłany: Poniedziałek 27-03-2006, 14:15 Temat postu: |
|
|
Ja uwazam ze cale opko jest cool ale jest jedna rzecz ktora mi sie nie podoba a konkretnie to ze caly czas jest wzielam szybki pryszmic i zrobilam sobie lekki makijaz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Truskawka:)
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciechanów
|
Wysłany: Poniedziałek 27-03-2006, 14:37 Temat postu: |
|
|
Jakie....smutne.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nena133
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: ...z piekła...
|
Wysłany: Wtorek 28-03-2006, 12:12 Temat postu: |
|
|
napisz coś bo ja tu usycham żywcem !~!~! To jest B*O*S*K*I*E!!!!!!!!!!!!!
CZEKAM NA NASTĘPNEGO PARTA!!!!!!!!!1 3 majcie siem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 29-03-2006, 15:51 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że tak długo nie piszę... Właśnie napisałam next parta, ale mi się skasował :/ Eh... muszę napisać od nowa :/ Postaram się napisać dzisiaj... Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Środa 29-03-2006, 16:00 Temat postu: |
|
|
Agnes...
dzieki ci:) dzieki, wielkie danke, ze sie zlitujesz nad swoimi czytelnikami!
Czekamy zniecierpliwieni na owoce twojej pracy! Juz nie moge sie doczekac! Tylko prosze tchnij w to choc cien radosci...ja nie zniose kolejnych lez...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 29-03-2006, 17:57 Temat postu: |
|
|
Ten odcinek mi nie wyszedł... Miałam go napisanego, ale mi się skasował... Dedykuję go wszystkim czytelnikom i komentującym :)
Odcinek 15
Budzę się w łazience… Wstaję… Czuję się jakoś inaczej… Rany mnie nie bolą… Rozglądam się wokół siebie… Lustro, wanna, kabina prysznicowa… Wszystko we krwi… Jestem przerażona… Odwracam się i zamieram w bezruchu… Na podłodze leżę ja… a raczej… moje ciało… Ręce mam całe zakrwawione… W dłoni ściskam żyletkę…
Obudziłam się cała zalana potem… Zaczęłam sobie powtarzać, że to tylko sen… Lecz coś nie dawało mi spokoju… Nagle przeszył mnie piekący ból. Ręka. Zdjęłam bandaż… Zwlokłam się z łóżka i zeszłam na dół. W kuchni stanęłam jak wryta…
- Mama? A co ty tu robisz? – spytałam, z miną jakbym właśnie zobaczyła ducha.
- Wróciłam… Córeczko… wiem o wszystkim… - po tych słowach podeszła i mocno mnie przytuliła. Poczułam się znów jak malutka dziewczynka. Kiedyś jak byłam mała i miałam jakiś problem, kiedy było mi smutno, szłam do mamy i przytulałam się mocno do niej… Wtedy wszystkie zmartwienia znikały…
- Mamo, przepraszam… - przerwała mi.
- To ja Ciebie przepraszam. Nie poświęcałam ci zbyt wiele uwagi, wiecznie byłam zajęta swoją pracą… Teraz to się zmieni… Obiecuję… - wyszeptała ze łzami w oczach… Odsunęłyśmy się do siebie i usiadłyśmy przy stole. Jak zwykle mama zrobiła pyszne śniadanko. Kiedy zaczęłam jeść kanapki, mama zauważyła ranę na mojej ręce…
- Agnes! Skarbie… co ty sobie zrobiłaś? - krzyknęła ze łzami w oczach…
- Mamo… wybacz… ja… ja nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić… - wyszeptałam i spuściłam głowę… Było mi wstyd…
- Agnes… wiesz, że mi możesz zawsze powiedzieć wszystko? Córeczko… ja ci zawsze pomogę… Ale zaufaj mi… - powiedziała i spojrzała się na mnie smutnym wzrokiem. Zjadłyśmy w ciszy śniadanie i poszłam do siebie na górę. Późnym popołudniem mama cichutko zapukała i weszła do mojego pokoju.
- Agnes… możemy porozmawiać? – spytała, a ja odpowiedziałam jej skinieniem głowy. Usiadłyśmy u mnie na łóżku i opowiedziałam jej wszystko… O gwałcie, związku z Tomem, wizycie na komisariacie, moich obawach… Wyrzuciłam z siebie cały żal, ból, cierpienie… Było mi lżej… Czułam się o niebo lepiej, mogąc wyżalić się komuś bliskiemu…
- Agnes… Córeczko… Nie wiem co powiedzieć… Boże… - wyszeptała ze łzami w oczach. Mocno się do mnie przytuliła i siedziałyśmy tak dwie godziny. Nie potrzebne nam były zbędne słowa… Milczeniem powiedziałyśmy sobie wszystko… Ważne było, że byłyśmy obok siebie... Długie milczenie przerwała mama:
- Córeczko… kochasz Toma… Widać to w twoich oczach, kiedy o nim opowiadasz, w sposobie, w jaki o nim mówisz… Według mnie powinnaś dać Wam szansę… - powiedziała całując mnie w czoło i wyszła. Położyłam się na łóżku i zaczęłam zastanawiać nad słowami mamy… Może rzeczywiście powinnam spróbować? Kocham Toma… ale boję się… Po szczerej rozmowie z mamą poczułam się lepiej. Dzięki jej słowom odzyskałam znów chęć do życia… Nagle z rozmyślań wyrwał mnie dźwięk mojego telefonu. SMS. „ Hej :* Plany się trochę zmieniły. Będziemy jutro rano w Niemczech. Trasa się skończyła, więc nie ma sensy tego przedłużać… Całuję. Bill” O Boże…Tom wraca jutro… Tego kompletnie się nie spodziewałam… Wstałam szybko i poszłam powiedzieć o wszystkim mamie.
Na drugi dzień wstałam bardzo wcześnie. Wieczorem dzwonił jeszcze do mnie Georg i powiedział, że będą o 10.30. Spojrzałam na zegarek. O matko! 10.00! Zerwałam się prędko z łóżka i pędem pobiegłam do łazienki. Po dwudziestu minutach siedziałam w kuchni i jadłam z mamą śniadanie. Po paru minutach pod nasz dom podjechał bus. Wyszłyśmy z mamą na podwórko przywitać się z chłopakami. Pierwszy wysiadł Bill, za nim Gustav i Georg. Przywitaliśmy się i chłopcy poszli z mamą do domu. Po chwili wysiadł Tom… Podszedł do mnie i pocałował w policzek. Wyglądał dziwnie… Oczy miał podkrążone i wyglądał jakby nie spał parę dni… Złapał mnie delikatnie za rękę i ruszyliśmy w stronę domu. Weszliśmy do kuchni, z której dochodziła rozmowa i śmiechy.
- Zaraz będziemy się zbierać. – stwierdził Bill i powoli wstał z krzesła.
- Właśnie. Ja pójdę do bliźniaków. – powiedział Gucio z szerokim uśmiechem. Wszyscy wstali i żegnając się wyszli. Przed wyjściem Tom zdążył mi szepnąć żebym przyszła do Niego za pół godziny. Mama rozmawiała z Georgiem, a ja poszłam do siebie na górę. Ubrałam sportową bluzę i byłam gotowa do wyjścia. Po dwóch kwadransach byłam u Toma. Usiadłam na łóżku i rozejrzałam się po pokoju. Panował tu straszny bałagan. Wszędzie porozrzucane były ubrania. Nagle Tom usiadł obok mnie i przytulił się do mnie.
- Agnes… nawet nie wiesz jak za Tobą tęskniłem… - wyszeptał i pocałował mnie w usta… Nie sprawiło mi to przyjemności… Tom był jakiś inny… Dziwnie się zachowywał… Jakby ktoś, lub coś nim kierowało…Szybko oderwałam się od Niego…
- Co jest? – spytał zdziwiony.
- Nic… - wyszeptałam i spuściłam głowę.
- Zaraz wracam… - wstał i wyszedł z pokoju. Po piętnastu minutach wrócił, usiadł naprzeciw i zaczął się wpatrywać we mnie. W jego oczach zauważyłam dziwne iskierki… Niepokoiło mnie to… Wyglądał inaczej… Na jego twarzy pojawił się głupi uśmieszek. Nagle zadałam sobie pytanie „Czy to jest ten sam Tom, którego pokochałam?” Wiem… głupia jestem… ale… coś w jego zachowaniu mnie irytowało… Nie dawało spokoju… Mój chłopak zachowywał się dziwnie… Nie potrafiłam tego pojąć… Może to zmęczenie po ciężkiej podróży?
- Tom, jest już późno… Połóż się, odpocznij. Ja już idę. Dobranoc. – powiedziałam i wyszłam. Czym prędzej znalazłam się moim pokoju i położyłam do łóżka. Ciągle nie opuszczało mnie uczucie niepewności… Co się działo z Tomem? Myśląc o dzisiejszym dniu zasnęłam…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Środa 29-03-2006, 18:22 Temat postu: |
|
|
Agnes...
co ja mam ci powiedziec?...
och jestem taka bezradna...
czuje sie tak mala, glupiutka i...
lzy same cisna sie do oczu, boze ktora to juz chusteczka?
uwielbiam ci Agnes...
ciebie i to opko...
kazde slowo, przecinek i kropke, kazde zdanie, wypowiedz, wers...
cala soba czuje to, co tam sie dzieje...w ich sercach...niesamowite...
tylko niech oni beda juz szczesliwi...tak bardzo tego pragne...
niech sie z Tomem nic lepiej nie dzieje...boje sie
cudowne, swietne, genialne, fascynujace, piekne...boskie
pozdrawiam i czekam:) jak zawsze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 29-03-2006, 18:33 Temat postu: |
|
|
Durch_den_monsun... dziękuję... bardzo dziękuję...
Otóż... wybacz... Agnes i Tom będą szczęśliwi dopiero... w zakończeniu... albo wcale? Cóż... wszystko jest możliwe... Nie wiem co nowego wpadnie do mojego chorego umysłu... Cóż... zobaczymy... Nie wiem ile jeszcze będzie odcinków... Czasami mam ochotę skończyć czym prędzej o opowiadanie... Dobra... narazie będę pisać... pozdrawiam i skormnie proszę o komentowanie :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Środa 29-03-2006, 18:41 Temat postu: |
|
|
Agnes...
dla ciebie wszystko, bede komentowac co 5 minut jesli obiecasz mi nowego parta jeszcze w tym tygodniu!
Kochana to ja ci dziekuje za to wszystko co czuje gdy to czytam! Mam nadzieje, ze chociaz na zakonczenie beda szczesliwi! Nalezy im sie, tak wiele wycierpieli!
Czekam jak zawsze, buziaki dla ciebie:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 29-03-2006, 18:48 Temat postu: |
|
|
Kochana... obiecuję next part... Ale w weekend najwcześniej... W sobote może... Jutro mam do 16.00 lekcje i muszę się uczyć... sama rozumiesz... Ale kochana... dla Ciebie również wszystko... Next part postaram się dodać w tym tygodniu :) Eh... skoro tak chcesz to obiecuję: Agnes i Tom będą kiedyś szczęśliwi... Buziaczki dla Ciebie :*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Środa 29-03-2006, 18:52 Temat postu: |
|
|
Dziekuje, dziekuje, dziekuje!!! O wielka pani, klaniam sie do twoich stop!!! Kochana...dziekuje jeszcze raz, czekam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 29-03-2006, 19:38 Temat postu: |
|
|
No i po co ja pisze to opko? Nikt nie czyta... Nikt nie komentuje... :(
Eh... jedynie durch_den_monsun jest wierna...
Dobra...
ZAWIESZAM OPO!
Zawieszam dopóki nie zobaczę więcej komentarzy...
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Środa 29-03-2006, 19:44 Temat postu: |
|
|
Agnes nie rob mi tego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dlaczego chcesz mi odebrac ostatnia rzecz dla ktorej wstaje rano?
Jutro sie juz nie podniose....wybacz...
przepraszam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iva
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 29-03-2006, 19:48 Temat postu: |
|
|
ddm będę pisać dalej... ale jak zobaczę więcej komentarzy... Nie warto pisać jak nikt tego nie czyta... ddm obiecuję, że będę pisała... ale narazie zawieszam! Zawieszam do odwołania... ddm... bardzo Cię przepraszam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Truskawka:)
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciechanów
|
Wysłany: Środa 29-03-2006, 20:00 Temat postu: |
|
|
NIeeeeeeeee
*Krzyczy ze złości*
Nie rób nam tego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Środa 29-03-2006, 20:04 Temat postu: |
|
|
WLASNIE NIE ROB NAM TEGO!!! ZASZANTAZOWALAM MOICH CZYTELNIKOW, ZEBY CZYTALI TWOJE OPKO, BO NIE NAPISZE NEXT PARTA!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|