Tokio Hotel

orengada · Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 12:04 Temat postu:

chciał siez tobą przesać ! Nudyyyy *ziewa*

Roxy · Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 13:34 Temat postu:

Kurde...kończyć w takim momencie! No zaraz mnie coś trafi xP Mam nadzieję, że dodasz szybko nową część, bo nie wytrzymię długo

'
Hmm...Może Tom coś bierze? Laughing

No wiecie...i nie jest sobą..dobra, to tylko moje przypuszczenia xP Może też przesadzać z alkoholem, albo po prostu być napalony xD No ok, zobaczymy niedługo...Życzę weny!

Kawiożyca · Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 13:45 Temat postu:

Ona (Agnes) mi nie chc nic powiedzieć! Zresztą mi nigdy nie mówiła jej żelazna zasada!
AGNES:pisz szybko kolejnć część!
Pozdrówka dla wszystkich zapalonych czytelników

Iva · Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 19:03 Temat postu:

Przykro mi to mówić, ale będę musiała troszeczkę zaniedbać to opowiadanie... :( Mam na głowie teraz trzy... Zostały jeszcze mi tylko cztery party i kończę to opo... Zapraszam na moje nowe opowiadanie "Bitch" oraz "Heaven after hell" które piszę wraz z ddm :) Pozdrawiam :)

Tomusiowa_Billusiowa · Wysłany: Środa 05-04-2006, 16:32 Temat postu:

Nie proooosze nie kącz to jets takie boskie prosze pisz wiencej niz 20 albo nowe opko podobne i o tomie. To jest booskie:D Very Happy

. nastepne czesci pisz dluuugie! Very Happy

zycze ci duuzej weny.[img][/img\

Tomusiowa_Billusiowa · Wysłany: Środa 05-04-2006, 16:36 Temat postu:

prosze niech bedzie wiencej niz 20 albo pisz jakies podobne. I prosze zeby te 4 byly dluuuugie:Dzycze wielkiej weny:D

SzydeRcia nie zalogowana · Gość

Tak ja wiem! On ćpa! Ćpa tak! Bierze narkotyki ja to wiem Very Happy

Dobra wrzucam na luuuz Very Happy

Tomusiowa_Billusiowa · Wysłany: Piątek 14-04-2006, 22:55 Temat postu:

nooo i kiesy ebdzie ten next part:[

biedronQa · Wysłany: Niedziela 16-04-2006, 16:21 Temat postu:

żądam kolejnego parta.. !

Free · Wysłany: Środa 19-04-2006, 18:42 Temat postu:

eee...nie ma pojecia co powiedziec...szkoda slow na cos tak dobrego...

<SusanBlack> · Wysłany: Niedziela 23-04-2006, 11:29 Temat postu:

OMG ale dawno tu nie byłam...
OMG ale ... dużo opuściłam?
OMG PISZESZ TOTALNIE SUPER WSPANIALE WCIĄGAJĄCO WZRUSZAJĄCO....
yyy... coś jeszcze???.... PISZ JAKNAJSZYBCIEJ!!!!

mia · Wysłany: Niedziela 23-04-2006, 13:28 Temat postu:

Dziewczyno! Nie dość,że przerywasz w takim momencie,nie dość że mówisz,że tylko pare notek zostało do końca to jeszcze mówisz że na razsie pisać nie będziesz. PROTESTUJE!!!!

Iva · Wysłany: Wtorek 25-04-2006, 15:27 Temat postu:

Wybaczcie ale nie miałam kompa przez prawie miesiąc :/
Za dwa dni najpóźniej będzie ostatni odcinek.
Pozdrawiam

Mod-Negai · Wysłany: Wtorek 25-04-2006, 15:29 Temat postu:

Agnes! Bog nam cie zeslal! Jak dobrze cie znowu widziec! Tesknilismy za toba! Kochana nawet nie wiesz jak sie ciesze!

Free · Wysłany: Wtorek 25-04-2006, 15:31 Temat postu:

Wreszcie nowy part...ale zaraz...ostatni??????
Co????????? Jak to ostatni!!!!!!!!!!!!
Nie rób nam tego...proszę...
Wieli powrót i wielkie zakończenie??? Nie!
Ja chcę żeby tu było conajmniej 30 odcinów tego opo!!!!!!

Iva · Wysłany: Czwartek 27-04-2006, 18:08 Temat postu:

Tak więc... Kochani... nadszedł czas... Ostatni odcinek... Chciałabym Wam wszystkim bardzo podziękować, że byliście ze mną, wspieraliście mnie i krytykowaliście... To było moje pierwsze opowiadanie... Teraz już nadszedł czas, aby je zakończyć. Dziękuję wszystkim za te mobilizujące komentarze, a przede wszystkim krytykę. Będę dalej pisać. Zapraszam na moje opko pt. Bitch oraz wspólne które piszę z ddm Heaven after hell. Jeszcze raz dziękuję bardzo wszystkim. A teraz zapraszam... ten ostatni raz...

Nie chciałam w to uwierzyć, lecz wszystko na to wskazywało… Tom zaczął ćpać… Na tę myśl zaczęły mną trząść dreszcze… Nie wiedziałam, co mam robić… Byłam cała roztrzęsiona… Dlaczego życie tak cholernie się pieprzy? Po piętnastu minutach znalazłam się w domu. Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać… W mojej głowie kłębiło się tysiące myśli… Powoli moja psychika siadała… Myśląc o całym moim nic nie wartym życiu, zasnęłam…
Rano obudziłam się bardzo wcześnie. W domu już nikogo nie było. Chłopcy mieli jechać gdzieś do miasta, więc zapowiadał się nudny dzień. Poszłam na dół i włączyłam telewizor. Po piętnastu minutach wpadł Tom…
- Hej Słońce. – powiedział i pocałował mnie lekko w policzek.
- Hej - Postanowiłam, że spytam się go wprost…
- Tom… powiedz mi… ty ćpasz? – spytałam ze strachem.
- Co?????? Skąd… boże… dziewczyno… lepiej się zamknij! Z nami koniec! A ty pamiętaj: nic nie wiesz! – krzyknął zdenerwowany i wyszedł trzaskając drzwiami. Koniec… Osunęłam się bezwładnie na podłogę… On ćpa… Jednak to prawda… Zerwał ze mną… Zostawił mnie tak po prostu… Nie byłam w stanie uronić ani jednej łzy… lecz serce płakało…

Po roku czasu:

Siedziałam sama u siebie w pokoju i po raz setny wracałam wspomnieniami do tamtego dnia… Wyszedł i już nigdy nie wrócił… Nie wiedziałam co się z nim dzieje… Nawet jego brat nic nie wiedział… Powoli zaczynałam wariować… Ta niepewność, strach, tęsknota… te wszystkie uczucia powoli zżerały mnie od środka… Każdej nocy wylewałam morze łez… Codziennie rano budziłam się z malutką iskierką nadziei, że On wróci i będziemy szczęśliwi… Niestety… ta iskierka powoli wypalała się, aby móc w końcu obrócić się w proch… Powoli stawałam się wrakiem człowieka… Nic już dla mnie nie istniało… Mama, tata, brat, przyjaciele… wspierali mnie cały czas, w tych trudnych chwilach… Nie dawałam powoli rady… Cały czas myślałam o śmierci… Dlaczego się nie zabiłam? Bo przez te wszystkie miesiące czas żyłam dla Niego… Ciągle żyję, z nadzieją, że On wróci… Nie mogę tak po prostu ze sobą skończyć… Będę czekać na niego, nawet wieczność… Wstałam i podeszłam do okna. Słońce powoli zachodziło i na dworze zaczęło się ściemniać. Dzisiaj minął dokładnie rok, od tamtego pamiętnego dnia… Dokładnie rok temu wyszedł i nigdy nie wrócił, a ja Go wciąż tak bardzo kochałam… Kochałam i czekałam na niego… Mimo bólu jaki mi zadał, czekałam… Nagle usłyszałam dźwięk dzwonka. Zbiegłam na dół i otworzyłam drzwi. Bill.
- Agnes… ja nie wiem… nie wiem jak… boże… - powiedział i popłakał się. Był cały roztrzęsiony.
- cc.. co się stało? – wyszeptałam.
- Tom… on… on nie żyje…
- Nieeeeeee!!!!!!!! – zaczęłam przeraźliwie krzyczeć… Nie mogłam w to uwierzyć… Tom nie żyje… nie żyje… nie żyje…Te słowa odbijały się jak echo w mojej głowie… Zaczęłam przeraźliwie szlochać… Nic już nie miało sensu… Jego już nie było… Pobiegłam do siebie na górę i zamknęłam się w pokoju. Wzięłam kartkę i zaczęłam pisać.
Mamo, tato, Georg!
Wybaczcie… Przepraszam, za to, co zaraz zrobię… Pewnie teraz, kiedy to czytacie, mnie już nie ma… Wybaczcie… Wiem, że zadałam wam ogromny ból, ale ja już dłużej nie mogę… Wytrzymałam rok a teraz się dowiaduję, że jego już nie ma… Cała moja nadzieja prysła niczym bańka mydlana. Nic już dla mnie nie istnieje… Mnie już nie ma… Wybaczcie… Błagam… Nie płaczcie po mnie… Teraz jestem razem z Nim… Musiałam to zrobić… Dzięki temu będę mogła z nim być… Na wieki… I proszę… Pochowajcie Nas razem… Kocham Was i będę nad wami czuwać… Tam na górze… razem z Tomem…
Wzięłam list i położyłam na stole. Ze łzami w oczach ruszyłam do pobliskiego lasu… Weszłam do domku na drzewie… Kiedyś bawiłam się tam razem z Tomem i Billem… Wzięłam żyletkę…i zrobiłam to… Obserwowałam jak krew strumieniem spływa po moim nadgarstku.
- Za chwilę będziemy razem… Już idę do Ciebie Kochanie… - wyszeptałam, a potem nie czułam już nic.
Idę jakimś tunelem. Na końcu dostrzegam… Toma. Wyciąga do mnie rękę… Podchodzę do Niego i mocno się przytulam…
- Co Ty zrobiłaś? – pyta i jedna łza spływa po Jego policzku.
- Ciii… teraz będziemy razem… - wyszeptałam. Po chwili znajdujemy się razem z Tomem na cmentarzu. Pogrzeb. Dwie trumny. Widzimy Georga, moją mamę, Billa i całą rodzinę… Wszyscy płaczą… Tak… jesteśmy na własnym pogrzebie… Nagle zapragnęłam krzyknąć „Hej tutaj jestem!”, lecz oni by nie usłyszeli… Przecież ja byłam martwa…
- Chodźmy stąd… Kochanie… teraz pozostało nam tylko nad nimi czuwać… - skinęłam głową i zniknęliśmy… Wreszcie byłam szczęśliwa… Dopiero po śmierci… Teraz już byliśmy na zawsze tylko my… Ja i Tom Kaulitz...

THE END

Mod-Negai · Wysłany: Czwartek 27-04-2006, 18:10 Temat postu:

pierwsza!

EDIT

..........................................................................
..........................................................................
Nie ma juz nic......................................................
..........................................................................
A ja nie wiem co powiedziec..................................
..........................................................................
To zakonczenie: "Ja i Tom Kaulitz"........................
Odebralas mi mowe.............................................
Wybacz Agnes, przepraszam................................
Jak ochlone, powiem wiecej.................................

Free · Wysłany: Czwartek 27-04-2006, 18:11 Temat postu:

druga!

EDIT:
powiem jedno:
Crying or Very sad

to tyle..
naprawde bardzo wzruszające..piękne zakończenie.
Szkoda, że już koniec, ale za to jest to koniec w wielikm stylu...naprawde wielkim.
Tyle do myślenia dała mi ta częsć..choć z niezbyt zrozumailego powodu tom zakonczyl swoja znajomosc z Agnes ( nie wiem czy tak sie nawyala bihaterka..juz sie gubie)
Ach... Crying or Very sad

schwarz_engel · Wysłany: Czwartek 27-04-2006, 18:20 Temat postu:

druuga:D

..

świetne!! szkoda, że to ostatnia czesc, ale skonczyla sie tak inaczej?.. heh nie wiem, ale jest extra!

Iva · Wysłany: Czwartek 27-04-2006, 18:25 Temat postu:

Dziękuję... Tak miało być... Koniec w wielkim stylu... Mam nadzieję, że mi się udało... Wiecie co? Może kiedyś... rozbuduję to opo... Powsadzam parę części do środka, ulepszę party... Nie martwcie się.. Może jeszcze kiedys je ujżycie - lepsze i dłuższe! Wink

Free · Wysłany: Czwartek 27-04-2006, 18:27 Temat postu:

ach..kochana Agnes sie zlituje nad nami czyli fanami jej opa...cudnie
dobry pomysl z rozbudowaniem tego opa..
to ja czekam az Agnes znajdzie czas by to zrobudowac...

Mod-channel · Wysłany: Czwartek 27-04-2006, 18:44 Temat postu:

Kurde Agnes! Super zakończyłaś! Ale czemu tak smutno...? Sad

Kawiożyca · Wysłany: Czwartek 27-04-2006, 18:45 Temat postu:

Kochanie.... to było poprostu fenomenalne, cudne, boskie, fantastyczne....brak mi słów...
jeszcze potym co się dowiedziałam....
"To jest już koniec, nie ma już nic. Jesteśmu wolni, możemy iść!", ale ja wiem że Agnes nas zatrzyma-napisze kolejne świetne opko....to nie podlega dyskusji...
Damy Ci tyle czasy ile potrzebujesz, tylko pisz bo piszesz fantastyczne.....
Jesteś moją przodowniczką i osobą dającą wiare....
Jeszcze raz bardzo dziękuję Ci za wszystko tym razem publicznie i się tego nie wstydze......bo jestem tu dzięki tobie...
Dziękuję-to nic nie znaczace słowo Tobie ofiaruję!

Roxy · Wysłany: Czwartek 27-04-2006, 19:35 Temat postu:

To już jest koniec, niema już nic. [czemu mi też zawsze ten tekst się nasuwa? xP]
Szooooook...O kurde...
Ale miałam rację! Ja wiedziałam, że on coś bierze! Uh, narkotyki...To przez nie zmarł, no nie? Bo nie było tego fragmentu chyba opisanego, dlaczego 'odszedł'
Eh...Aż smutno mi się zrobiło. No ale ważne, że Agnes i Tom są teraz ze sobą razem^^
Czemu ja wszystkim się tak przejmuję? Próbuję sobie wmówić, że to tylko opowiadanie i w ogóle...A i tak czasem biorę sobie to wszystko na poważnie Rolling Eyes

Te emocje, uczucia...[No dobra, Roxy! Weź sie w garść!]
A opowiadanie? Było świetne! Tylko tyle Ci powiem, bo moja oryginalność mnie aż powala:P

mia · Wysłany: Czwartek 27-04-2006, 19:39 Temat postu:

Dlaczego znowu samobójstwo? Dlaczego tak często uśmiercacie ich? W życiu też się zdarzają też te pieprzone happyendy!!! Nie każda miłośc kończy się od razu śmiercia samobójcza pary! Możecie mnie teraz obrzucić gradem wyzwisk,bo wszystkim się podoba tylko mi nie! Mam już dość tych samobójstw...