|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emily
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 20:15 Temat postu: Jajecznica - część czwarta - Wata cukrowa X3 + |
|
|
Ach tak moi kochani. Emily stworzyła kolejne dzieło, dla wspaniałej Anat, przy ciągłych namowach Minq i pochwalnych komentarzach Liv. Emily kocham was trzy Słonka ’ Bez was by to nie powstało X3 Bez was nie byłoby jej twórczości zapewne…
Tytuł… No cóż. Niewiele ma wspólnego z ta opowieścią, ale jakoś tak wyszło XD
Emily idzie się schować przed waszym wzrokiem. Nie bijcie jej zbyt mocno.
~~~~
Part 1 - Spaghetti
Siedzieli na kanapie wpatrując się w telewizor. Bill coraz bardziej zaczynał się kręcić z nudów. Musiał oglądać jakiś denny program muzyczny, na którym i tak puszczali szajs, zamiast jego ukochanego serialu. Blondyn rozwalony obok właśnie dawał się ponieść jakże ‘ambitnej’ muzyce, nie zwracając uwagi na coraz głośniejsze protesty młodszego braciszka. W końcu wkurzony, a zaraz głodny brunet udał się do kuchni, by przyrządzić SOBIE coś do zjedzenia. Myślał, że może choć to poprawi mu humor.
Dredziarz w końcu oderwał wzrok od TV i przytomniej popatrzył po pokoju. Nigdzie nie dostrzegał czarnej czupryny, która jeszcze przed paroma chwilami mu migała przed nosem. Rzucił zbolały wzrokiem ekran i z wielkim żalem rozstał się z oglądaniem, by poszukać Billa. Kto wie co mu znów przyjdzie na myśl jeżeli stwierdzi, że go olewa. Swoją droga ostatnimi czasy czuł jakby się od siebie oddalali. Próbował sobie przypomnieć, czy na jakiejś imprezie przypadkiem pod pływem alkoholu nie zdradził się ze sowimi uczuciami, którym obdarzał czarnowłosego. Zdał sobie sprawę, że to już nie tylko miłość braterska, ale próbował to ukryć. A może to był powód oziębienia ich stosunków? Może to on próbował się odseparować, by zapomnieć?
Brunet stanął przed otwartą lodówką zastanawiając się co zjeść. Z obrzydzeniem popatrzył na obrzydliwie tłuste i niezdrowe, a mimo to tak uwielbiane przez jego brata potrawy. Jeszcze raz spojrzał krytycznym wzrokiem na zawartość półek i sięgnął po jajka. Był zbyt leniwy i niechętny na robienie czegokolwiek bardziej absorbującego.
Wstał i zaczął nasłuchiwać. ‘Gdzież ten Bill mógł się podziać’ pytał sam siebie. Zrezygnowany przeszedł przez salon i nagle usłyszał głośny łomot rozchodzący się po całym domu. Hałas wydobywał się z kuchni. Po paru sekundach stał w wejściu śmiejąc się z brata, który leżał pod stertą garnków. Stłumił w sobie chęć pomocy. Wiedział jak brunet by zareagował. Zacząłby krzyczeć, że nie jest dzieckiem i da sobie radę, co oczywiście nie było do końca zgodne z prawdą. Niezauważony przez niego stał za progiem przyglądając się, jak tamten podnosi swoje drobne ciałko i wściekły kopie wszystko, na co natrafi dzierżąc patelnię w ręku.
Czarnowłosy stał wpatrując się morderczym wzrokiem w niewinną niczemu patelnię, która grzecznie spoczywała na kuchence powoli się nagrzewając. Dziwne myśli chodziły mu po głowie. Zastawiał się, czy nie zrobić także bratu jajecznicy, ale szybko wyrzucił tę myśl z głowy. Z przerażeniem wyobraził sobie co jego brat mógłby pomyśleć. Najpewniej zaczął by go wyśmiewać, skąd w nim tyle dobroci. A jeśli odkryłby prawdziwe uczucia? Pokręcił głową. To niemożliwe.
Blondyn popatrzył jak jego brat uroczo zatrzepotał główką. Ze wszystkich sił próbował powstrzymać wewnętrzną potrzebę, by podejść i poczochrać mu czupryn, by wtulić się w jego plecy i zanurzyć nos w przepięknym zapachu jego włosów. Jednak, gdy popatrzył na zastygłe w bezruchu ciało chłopaka, zapewne nad czymś głęboko myślącego nie potrafił dłużej się powstrzymać. Podszedł od tyłu i obejmując go chwycił delikatne dłonie w swoje ręce, by pomóc w mieszaniu lekko przypalającej się potrawy.
Zatopił się w myślach o Nim. Ostatnio ciągle gościł w jego głowie. Żadne brunetki, blondynki, czy szatynki. Tylko On i jego czekoladowe oczy, które ostatni stały się takie zimne. Zawsze, gdy na niego spoglądał widział w nich rezerwę i taki dziwny… smutek? Poczuł lekki swąd przypalanego jajka, a chwilę później ciepło Jego ciała, które wtuliło się mu w plecy. Gwałtownie obrócił się w jego stronę wpatrując się w orzechowe tęczówki. Bił z nich niewyobrażalny spokój, kotnego tak dawno już nie mógł podziwiać. Poczuł nieopisaną chęć pocałowania jego warg, z których dumnie pobłyskiwał kolczyk. Przymknął oczy, by stłumić w sobie tę ochotę i wymazać z pamięci obraz uroczego Toma.
Patrzył jak klatka piersiowa brata unosi się i opada w nierównomiernym tempie. Czyżby i on to przeżywał? Widział jak mocno zaciska powieki i przygryza dolną wargę pod naporem jego ciała. Ciepło rozchodzące się od podbrzusza zaczęło docierać do twarzy, powodując pojawienie się rumieńca. Nie mógł się powstrzymać. Zbliżył swoje wargi, by zasmakować jego ust. Tak długo o tym marzył, a teraz nadarzyła się wyśmienita okazja.
Poczuł jego ciepły oddech wpływający do jego płuc. Mocniej zacisnął powieki. Nie da się. Pewnie Tom znów sobie z niego żartuje. Nie pokaże mu jak mocno tego pragnie. Potem by tylko słyszał drwiny, a może w ogóle przestałby się do niego odzywać. Czy to możliwe, że to próba jego sił. Że Tom go sprawdza? Ale tamten napierał coraz bardziej swoim ciałem. Czyżby poczuł jego… męskość?
Nie mógł tego dłużej wytrzymać. Wpił się z całym impetem w wargi brata. Dłonie bezwiednie podążyły pod bluzkę dotykając rozpalonego ciała. Z satysfakcją pomyślał, że to on sprawił te płomienie błądzące po jego ciele. Więc jednak nie tylko on oszalał na punkcie tego drugiego. Jego dłonie były już u góry i właśnie miał zamiar pozbawić go bluzki, kiedy brunet zaprzestał łaskotania kolczykiem jego podniebienia i odwrócił swoją głowę na bok.
Stał ciężko dysząc. Jeszcze nikt nigdy nie sprawił mój takiej przyjemności. Czuł hormony rozchodzące się po całym ciele. Także wyraźnie mógł dostrzec wypukłość swoich spodni. Spuścił głowę speszony. Zapewne to dla jego brata dobra zabawa patrzeć jak on Bill nie wie co ze sobą zrobić. Bo tak w istocie było. Osiągnął to o czym marzył od dawna. W końcu mógł poczuć delikatny dotyk tych pięknych warg, jednocześnie wiedząc, że więcej nic nie dostanie.
Patrzył jak rumieniec powoli wpływa na tę delikatną twarz. Uśmiechnął się pod nosem. Nie tylko u niego było widoczne pożądanie. Czuł, że chce jeszcze. Jednak czemu on przestał. Dlaczego nie dał mu ściągnąć tej cholernej koszulki. Popatrzył na dłonie spowite rękawiczkami, które powstrzymały go. Przeniósł wzrok znów na lekko nabrzmiałe usta, a następnie na oczy, które wpatrywały się w niego.
Nie mógł znieść jego spojrzenia. Był taki natarczywy, jakby rozbierał go samym wzrokiem. Wyrwał się z jego objęć i pognał na górę do pokoju. Nie mógł zrozumieć co właśnie zaszło. Dlaczego? Czy to znów naśmiewanie się z jego lekko dziewczęcego wyglądu? Ale przecież czuł wyraźnie przez spodnie, że i blondyna to podniecało. To on go pocałował, a następnie zaczął rozbierać.
Zagubiony we własnych myślach leżał na łóżku wpatrując się nieobecnym wzrokiem w jeden punkt. Znów przeżywał pocałunek brata. Ostatnie promienie słońca wydostawały się zza chmur lekko rozświetlając pomarańczowa barwę ściany. Ile już minęło odkąd uciekł. Godzina? Dwie? I jak ma teraz wrócić i spojrzeć mu w twarz? Na domiar wszystkie czuł coraz głośniejsze burczenie w brzuchu. Był tak potwornie głodny, ale nie. Musi teraz się skryć. Nie potrafiłby mu spojrzeć w twarz.
Powoli cały pokój wypełniła ciemność, a jego ciało odleciało zatopić się w objęciach Morfeusza. Ledwo zdążył zapaść się w miłe ramiona snu, coś go obudziło. Natarczywe światło wpadające przez szparę w drzwiach. Widział spod przymkniętych powiek wysoką sylwetkę. Jęknął cicho i spróbował udać, że śpi. Bezskutecznie.
Widział jak czarnowłosy próbuje go zmylić. Jednak zbyt dobrze go znał. Podszedł i usiadł obok niego. Wsunął rękę pod kołdrę i dotknął jego biodra. Poczuł dreszcz podniecenia u brata.
- Chodź mam niespodziankę dla Ciebie. – Odpowiedziała mu cisza. No tak, uparcie udawał, że go nie słyszy, nie czuję. – No chodź. Zrobiłem to specjalnie dla Ciebie. – Dalej nic. Zrezygnowany wstał i odszedł.
Kamień spadł mu z serca. Poszedł sobie. Ta chwila, gdy go dotknął… miał taką ogromną ochotę, by pieścił całe jego ciało. Ale zdławił to w sobie. Nie pokaże, że mu znów zależy. Nie da się. Mimo to zabolało jak zostawił go w ciemności. Odczekał chwilę po czym wstał i cicho zszedł po schodach. Zobaczył cały salon oświetlony blaskiem świec i stół, na którym widniało przepięknie wyglądające spaghetti. Stał nie wiedząc, co powiedzieć.
- To wszystko dla Ciebie. Chyba teraz należy mi się nagroda. Mhhh? – usłyszał cichy pomruk, a następnie poczuł jak Tom lekko przygryza mu ucho. Już nie miał wątpliwości, co do jego intencji. Gdy ręce brata powędrowały do klamry jego spodnie nie zaprotestował. Wiedział, że teraz chce mu się oddać cały.
The End <3
~~~~
Za błędy przpepraszam, ale nie mam czasu czytać tego jeszcze raz i poprawiać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Emily dnia Sobota 27-05-2006, 1:04, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Liveczka pipeczka *jebut*
Gość
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 20:21 Temat postu: |
|
|
taaa wiem wali mi wali...a aaaa fyrst jestem umc umc umc umc... mmm ja juz to czytalam jako fyyyrst person ha rzadze :p to znaczy Agi rzadzi :p co ja moge tu powiedziec, wszystko wiesz Agi na temat tego opka, a szczegolnie moja wielka podniete i wielokrotny orgazm gdy czytalam ta jednopart. nic dodac, nic ujac. nyo komentowac mi tu pikna tworczosc mojego kochania paaaaaaaaa
|
|
Powrót do góry |
|
|
mary-margaret
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 20:40 Temat postu: |
|
|
Ach...mnie także przeszedł dreszcz...piękne...trudno cokolwiek powiedzieć...wciaż przeżywam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vaRiOoOtCa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: KrakÓw of course XD
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 22:03 Temat postu: |
|
|
Emily słonko to też jutro.
jutro przeczytam.
cholera jasna, żebym ja nawet na przeczytanie jednoczęściówki nie miała czasu!
wybacz mi o niewiernej!
jutro nadrobię.
i w wieloczęściówce i tutaj.
buźka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
***DieStar***
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chrzanów OC!
|
Wysłany: Wtorek 04-04-2006, 7:30 Temat postu: |
|
|
Cudowne... naprawdę piękne... nie sposób tego opisać słowami, więc pozwól, że milczeniem i lekkim skinieniem głowy oddam cały zachwyt nad tym opowiadaniem... pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ayane
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mogłabym mieszkać z Tomem ^^
|
Wysłany: Wtorek 04-04-2006, 11:29 Temat postu: |
|
|
A co się stało z JAJECZNICĄ? XD
Tom, Ty... Ty... nie mogę dobrać słowa XD
Zauważyłam, że to Bill jest zawsze nie pewny, tak szczerze to zawsze mi się takie coś podoba. Nie potrafię sobie wyobrazić napalonego młodszego Kaulitza.
Śliczna, śliczna, śliczna. To już druga. Druga tak? Druga jednoczęściówka, w której się zakochałam *zakochany*
Pisz, pisz dalej.
Jestem wierną fanką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredna ropucha
Gość
|
Wysłany: Wtorek 04-04-2006, 11:33 Temat postu: |
|
|
A czemu Ty ciągle piszesz o tym, jak to by było gdyby ONI byli homoseksualistami ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emily
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 04-04-2006, 13:10 Temat postu: |
|
|
Liv: Tak kochanie wiem co na ten temat sądzisz. ' Och tak byłaś 'fyrst' ciesz się XP
mary-margaret: Dzięki '
vaRiOoOtCa: Ależ skarbie ja nie wiem czy jest po co marnować czas na czytanie moich wypocin, bo ostatnio się mnożą o.O I już kolejna w mej główce ' Ale dzięki, że jesteś i że chcesz <3
***DieStar***: Ach, a jednak mimo milczenia coś piszesz, a to miłe być docenionym
Ayane: A jajecznica się spaliła przez Toma XD
Mmm... No w tej wcześniejszej co czytałaś to raczej Tom był niepewny, ale Ci...
Ach to może poszukasz głebiej? Bo pisałam jeszcze dwie i myślę, że jedna z nich mogłaby Ci się spodobać '
Wredna ropucha: Bo widzisz to jest efekt ciągłego przebywania z Minq. Zresztą obawiam się, że już inaczej nie potrafię pisać XD To Minq mnie tak natchnęła i chciała żebym to napisała. Nie czytałaś jej twórczości, co? A powinnaś. To jest ma bogini...
A tak btw. to wcale nie zawsze, bo stworzyłam jednoczęściówkę hetero i całe opo mam długie hetero o.O
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minq
Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolina muminków
|
Wysłany: Wtorek 04-04-2006, 13:15 Temat postu: |
|
|
*Minq nerwowo spogląda na komentarz powyżej* O rany, wybił mnie z nastroju... nie lubię głupich komentarzy. XD
Ale co tam, burak na twarzy wciąż obecny, debilny wyszczerz na twarzy: present! Ach, ach po prostu... ja chcę więcej takich. XD Nic tylko zwinąć się w kłębek, czytać i mruczeć...
Muszę sobie wydrukować. X3
Haha... chyba pójdę zrobić jajecznicę. XD
EDIT:
Przeczytalam znów. XD
A to nie powinno byc w sekcji "dla doroslych"? XD
No i... czemu przerwalas w takim momencie? XD
Ach... wyobrazam sobie to spojrzenie Toma, jak go rozbieral wzrokiem... chcialabym cos takiego zobaczyc. Mrrrr... X3
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Minq dnia Wtorek 04-04-2006, 13:43, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
vaRiOoOtCa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: KrakÓw of course XD
|
Wysłany: Wtorek 04-04-2006, 13:18 Temat postu: |
|
|
uhaha
gosz, jak ja lubie gdy z bliźniaków robi się homoseksualistów XD
ah to było piękne, Emily PiĘKNE!
nie mów tak, dla Twoich wypocin to ja rzucę nawet zadanie z polskiego, żeby tylko przeczytać strasznie lubię Twój styl pisania. o tak.
pisz, pisz, a ja będę z miłą chęcią czytała!
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anata
Gość
|
Wysłany: Wtorek 04-04-2006, 13:24 Temat postu: |
|
|
Łahhhh *ociera oczka ze wzruszenia* to to to było piękne!! Jejku jak ja Cię kocham za takie piękne opowiadania. Jak czytam to co naskrobałaś to aż mi dech w piersiach zapiera a dreszcze mnie przeszywają od stóp do samego czubka głowy ale ...ale jajecznica się nie spaliła? Pewnie Tom zamienił ją swoją boską mocą w spagetti xD zdecydowanie za dużo KKJ xD no ale na czym to ja...ach tak...PIĘKNE, ANAT DOMAGA SIĘ JESZCZE
ps. ropucha, a co Agi ma pisać co by było gdybym JA była homoseksualistą? Nie no sorry...każdy ma własną fantazję, a jak chcesz się zagłębić w tym co pisze kochana Agi to oczytaj się trochę w mangach typu yaoi xD
Pozdrawiam serdecznie, niech moc będzie z Wami xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emily
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 12:18 Temat postu: |
|
|
Minq: Zwijaj się kochanie i mrucz głośno, a może się doczekasz kontynuacji 'Jajecznicy' '
Boże.. Nie drukuj. Nee.. Po co Ci to?
E... w sekcji dla dorosłych? Przecież tam NIC się nie zdarzyło T-T (tak płacz głupia Agi, skoro sama to przerwałaś...)
vaRiOoOtCa: Ach *kłania się nisko* dziękuję, dziękuję ' Ja już prawie inaczej nie potrafię, ale zrobię wyjątek i napisze jednoczęściówkę hetero, a jak Minq się to nie podoba to niech nie czyta XP
Anata: *podaje jej chusteczkę i pomaga wytrzeć łezki* A te dreszcze... Kocham je wywoływać X3 No jak chcesz to i Tom mógł ją zamienić w spaghetti, bo ucięło kawałek, gdzie pisałam o spalonej patelni chyba, ale co tam. Jeszcze? No bo ja wiem... Może będzie jeszcze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredna ropucha
Gość
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 15:26 Temat postu: |
|
|
Ja nic nie zarzucam, jak chce to niech pisze. To było tylko pytanie. A mangi już mi przeszły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredna ropucha
Gość
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 15:35 Temat postu: |
|
|
Świetnie Emily. Wyruszam na łowy, by poszukać i poczytac Twe opo. A Minq zapewnie coś czytałam. Powtarzam, to było tylko pytanie z czystej ciekawości. JEŚLI KOGOKOLWIEK URAZIŁAM TYM PYTANIEM, TO SERDECZNIE PRZEPRASZAM !!!!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emily
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 18:42 Temat postu: |
|
|
Tak oto powstała druga część w małej chorej główce Emily (czy jak Anat woli Hentai XD)
Emily kłania się nisko i dziękuje Liv, Anat i Minq za to, że ją cały czas podtrzymywały na duchu, a także recenzowały w trakcie pisania. No i że ciągle widzi jak Anat i Liv czają się za rogiem z tasakami chcąc więcej ’
Emily drapie się w główkę i próbuje sobie przypomnieć co tu jeszcze miała napisać. Nagle rozpromieniona radośnie zaczyna podskakiwać na krześle i dziękować Dii za przeniesienie do tego działu ’
Ach i dedykejszyn:
wspomniana wyżej ukochana trójca Emily: Minq, Liv i Anat
mary-margaret
vaRiOoOtCa
***DieStar***
Ayane
Wredna ropucha
Ach i Emily wiercąc się niespokojnie na fotelu uprzedza: ta część może niektórym nie przypaść do gustu, więc przeciwnicy yaoi: lepiej nie czytać ’
Możecie Em skopać, zbić, posiekać, a ona o tak stworzy kolejną część XD
~~~~
Part 2 - Kawa
Patrzył jak brunet seksownie porusza tyłkiem, chodząc po całej kuchni w poszukiwaniu jednej, malutkiej puszki. Śmiał się w duchu z niego. Wiedział, gdzie ona była. Stała w tak oczywistym miejscu. Determinacja brata w chęci znalezienia samemu czarnej substancji doprowadzała go do łez. Oczywiście tych ze śmiechu. Przyglądał się tej sytuacji jeszcze przez chwilę w milczeniu. Widział jak Bill posyła mu spojrzenie pełne zawiści. Był taki uroczy, gdy się złościł. Jak przy przyrządzaniu jajecznicy. Tylko szkoda, że wtedy mu nie wyszła i całość trzeba było wraz z patelnią wywalić. Za to nagroda jaką dostał za spaghetti. Na samo wspomnienie poczuł ciepło rozchodzące się od podbrzusza, a jego oddech stał się nierówny i płytki…
Czuł na sobie spojrzenie Toma. Och o na pewno wiedział gdzie znajduje się kawa. Korciło go, by spytać, ale widząc wszystkowiedzący wzrok brata jeszcze mocniej zacisnął usta próbując znaleźć upragnione pudełeczko. Jeszcze raz spojrzał na niego. Stał opierając się o framugę drzwi. Wyglądał tak niebiańsko pięknie. Wyrzucił tę myśl szybko z głowy. Co mu znowu się dzieje? Wtedy w kuchni… To był jednorazowy przypadek. Wstydził się tego, co zaszło. Nie wiedział jak rozmawiać z dreadziastym. A tamten? Ciągle robił jakieś aluzje. Przy wszystkich. Nawet teraz, gdy po drugiej stronie holu Georg i Gustav czekają, aż oni zrobią im coś do picia, patrzy znów tym wzrokiem jakby o niczym innym nie marzył, jak tylko go przelecieć.
- Może byś mi tak pomógł co? – wyrwało z fantazji blondyna pytanie zadane przez brata. Spojrzał bardziej obecnym wzrokiem na niego. Odegnał wizję Billa bez koszulki i podszedł do czajnika stawiając do zagotowania wodę. Brunetowi wreszcie udało się znaleźć puszkę, nad którą teraz stał i wdychał zapach wydobywający się z niej. Znów nasunęła mu się wizja brata w samych bokserkach. Był taki delikatny, uroczy, słodki… Gdyby tylko wiedział jakimi Tom go epitetami określał zacząłby się buntować… Ze świata marzeń wyrwało go przeklinanie Billa.
- Co sobie znowu zrobiłeś? – spytał zanim zdążył ugryźć się w język. Teraz już pewnością nie odezwie się do niego przez kolejne pół dnia.
- Nic- wymruczał naburmuszony brunet i podszedł do kranu wkładając swoje śliczne dłonie pod zimna wodę.
- Oj no nie bądź już taki oschły – wymruczał mu wprost do ucha obejmując od tyłu.
- Ale Tom – zaprotestował cicho.
- No nie mów, że nie podobało Ci się ostatnim razem – zamknął mu pocałunkiem usta, przed napływem kolejnych sprzeciwów. Poczuł, że nie da rady powstrzymywać dalej swojego pożądania. Lekko zaczął jeździć językiem po podniebieniu Billa tym samym wywołując w obojgu dziką ekstazę i podniecenie. Jego zręczne place (’) zaczęły błądzić po rozpalonym ciele bruneta, schodząc coraz niżej. Na chwilę oderwał się od jego ust i języka, by pojeździć wargami po smukłej szyi.
- Toom, a jeśli oni tu wpadną? – odepchnął go lekko od siebie.
- To powiemy im, że przypaliłeś sobie p… - urwał. Chciał powiedzieć ptaka, ale to mogłoby tylko zniszczyć wszystko co dotychczas udało mu się stworzyć. Zaczął gorączkowo myśleć – PALCA! – wykrzyknął z tryumfem na twarzy. Bill popatrzył na niego silnie się zastanawiając co pocałunki blondyna mogą mieć wspólnego z jego palcem. Nie musiał długo czekać na odpowiedź, gdy poczuł jak Tom delikatnie zaczyna całować oparzoną skórę. Po chwili jego usta ponownie przylgnęły do warg Billa i zaczął bawić się jego kolczykiem w języku. Dłonie znów wsunął pod koszulkę zsuwając je coraz niżej. Po chwili natrafiły na klamrę paska, z którą zaczął się siłować. Jak na złość nie chciała ustąpić. Jednak postanowił się nie poddawać. Po paru sekundach wysiłku klęczał u stóp bruneta szarpiąc coraz mocniej materiał. Z satysfakcją spojrzał na wypukłość w jego spodniach. Usłyszał kroki na przedpokoju i szybko się podniósł.
Bill wyrwany ze stanu upojenia zaczął biegać nerwowo po całej kuchni nie wiedząc co zrobić. Ostatecznie podbiegł do lodówki i otworzył ją na cała szerokość modląc się, aby chłopaki nie zauważyli w jakim stanie się znajdował. Lekkie skrzypnięcie drzwi oznajmiło, że ktoś wszedł do kuchni. Popatrzył na Toma podziwiając go w duchu. Stał oparty o blat jakby nic się nie stało. Czyżby tylko się nim bawił?
- Co tak długo? Płodzicie tę kawę czy jak? – usłyszał rozdrażniony głos Georga. Jego twarz oblał jeszcze większy rumieniec, przez co został zmuszony, aby wsadzić swoją czuprynkę głębiej do lodówki.
- Geygi - powiedział Tom do niego pieszczotliwie. – Mieliśmy tu mały wypadek. Poczekajcie jeszcze chwilkę, tylko znajdziemy śmietankę… - uspokoił szatyna i odesłał do salonu.
Bill wściekły trzasnął drzwiczkami i podszedł do szafki wyjmując z niej kubki. Całkowicie próbował zignorować brata. Wsypał kawy i już miał zalać ją wodą, gdy Tom znów zaczął dobierać się do jego paska, co tym razem poszło mu o wiele sprawniej. Brunet uważając, by znów się nie poparzyć odłożył czajnik i odepchnął blondyna.
- Bill nie wygłupiaj się. Przecież wiem, że chcesz tego równie mocno jak ja – wyszeptał ponownie zjeżdżając palcami do rozporka i powoli uwalniając jego męskość. Tej pieszczocie brunet nie był wstanie się powstrzymać. Cicho jęknął, gdy palce brata zaczęły go lekko pieścić. Przymknął powieki w stanie ekstazy. Poczuł jak wargi Toma zjeżdżają coraz niżej, aż natrafiły na to miejsce. Jego usta objęły go całkowicie przyprowadzając o niesamowite doznanie. Czuł jak unosi się w chmurach, coraz wyżej i wyżej. Z jego piersi zaczęły wydobywać się ciche pojękiwania, które z każdym ruchem ust Toma stawały się głośniejsze. W końcu podniecenie Billa osiągnęło najwyższy szczyt. Spod przymkniętych powiek widział jak biała ciecz wylewa się na posadzkę w kuchni.
Po chwili rozpalone usta dredziarza zaczęły wędrować ku górze, chcąc zasmakować każdego kawałka na ciele bruneta. Delikatnie pieściły jego sutki doprowadzając go ponownie do nieziemskiego stanu ducha. Bill znów zaczął cicho pojękiwać. Jego ręce bezwiednie powędrowały do rozporka brata i zaczęły rozsuwać zamek. Bojąc się, a jednocześnie nie mogąc się powstrzymać sięgnął głębiej, by wydostać na światło dzienne dumę brata. Patrzył jak zahipnotyzowany. Niby byli identyczni, bliźniacy jednojajowi, a jednak coś ich różniło. Powoli starając się nie zranić go w żaden sposób zaczął pieścić jego męskość.
Obaj leżeli na podłodze wtuleni w siebie słuchając bić swoich serc. Teraz nie liczyło się nic oprócz tej magicznej chwili. Jednak nie było im dane nacieszyć się tym spokojem. Usłyszeli nawoływania kumpli i szybko ubierając się wrócili do zaparzania kawy.
Weszli do salonu spoglądając na znudzone twarze Gustiego i Georga. Bill modlił się w duchu, aby nie zauważyli u niego nic dziwnego. Ciągle spoglądał na swój wygląd obawiając się, że czegoś nie zapiął, albo nie zdołał opanować rozszalałych hormonów. Z przerażeniem popatrzył jak Gustav z głupim uśmieszkiem otwiera usta.
- A gdzie jest ta śmietanka? – padło pytanie, a serce bruneta zaczęło wracać do normalnego rytmu. Jak zawsze z opresji wybawił go roztropny Tom.
- Fakt. Zapomnieliśmy. Bill chodź poszukamy – rzucił jakby od niechcenia i pociągnął brata za sobą nie zwracają uwagi na podejrzany wzrok Georga.
- Tom a jak oni się domyślą? – zaczął znów biadolić czarnowłosy.
- Bill uspokój się. Niby jakim cudem? – popatrzył na brata. – No dobra może niektórzy mówią, że jesteś trochę mało męski – nie zważając na protesty bruneta kontynuował dalej - Ale ja podrywaniem panienek nadrabiam za nas dwóch. Nic sobie nie pomyślą – zakończył z dumą. Zlustrował brata od dołu do góry i westchnął.
Doszli w milczeniu do kuchni. Bill podszedł do kuchenki i przymknął oczy, by uspokoić oddech i opanować porządnie, które znowu nie wiedząc jakim cudem zawładnęło jego ciałem.
cdn ’
Emily przeprasza za błędy i idzie się schować pod kołdrę przed morderczymi spojrzeniami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mary-margaret
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 19:40 Temat postu: |
|
|
Och Emily...jakich morderczych spojrzeń??!!Nigdy!!!!!To jest genialne,niesamowite,wyzwala ogromne emocje...brak słów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voun
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 19:59 Temat postu: |
|
|
fajne opowiadanie:) tylko jak je czytam to dopada mnie totalna głupawka i śmieję się jak opętana:D czekam na nastepną część
aaa, byłabym zapomniała:
"- A gdzie jest ta śmietanka? – padło pytanie"
moja odpowiedż: wylała się na posadzkę w kuchni;)
przepraszam, nie mogłam się powstrzymać. Tak mi się głupio skojarzyło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ayane
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mogłabym mieszkać z Tomem ^^
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 20:10 Temat postu: |
|
|
Jak ja się cieszę, że zrobiłaś z tego wieloczęściówkę!
Uwielbiam
Wielbię
Kocham
Na pewno jestem wierną czytelniczką. Możesz dopisać do listy
PS. ZAPOMNIAŁAM! Dziękuję za dedykację. Zasłużyłam na nią?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ayane dnia Środa 05-04-2006, 20:17, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liv
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Loitshe >D
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 20:13 Temat postu: |
|
|
aaaaa!!! to bylo zajefajneee!! nie wiem dlaczego Voun sie z tego smieje i co widzi w tym smiesznego ale okej, keine kommentar . Agiii kocham cie bejbe!! to bylo wspaniale nooo i bedzie mam nadzieje, ze hm nie przerwiesz pisania tego opka jak to nazwalas. >D juz sie nie moge doczekac tej jednopart. z Byllem i... no wiesz KC bejbe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mary-margaret
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 21:04 Temat postu: |
|
|
Emily...przpraszam stokrotnie,ze nie podziękowałam odrazu za dedykacje!!!!Dziekuję bardzo dziekuję...nie sądziłam,ze sobie na to zasłużyłam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Black Swan
TH FC Forum Team
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 21:55 Temat postu: |
|
|
OMG>> to było fantastyczne!!! Czytałam już kilka opków o "miłości" Toma i Billa, ale Twoje jest zupełnie inne, poprostu przepełnione uczuciem, pożadaniem... ach... Emily jesteś naprawdę niesamowita buźka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 15:01 Temat postu: |
|
|
Ach...
Wieloczęściówka zabarwiona erotyzmem i to w wykonaniu Emily
Hah! Cudo cudeńko!
Fantastycznie kochana
Czekam z niecierpliwością na kolejne części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ayane
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mogłabym mieszkać z Tomem ^^
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 18:02 Temat postu: |
|
|
Chciałabym się spytać kiedy będzie NOWA część?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiane
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nightmare City.
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 19:42 Temat postu: |
|
|
Świetnie opo Wielkie gratulejszyn za pomysł w sumie to chyba najlepsze opowiadanko erotyczne ne tym forum w tym momencie i nie wiem czy ktoś Cię przebije Jestem ciekawa co tam dalej bliźniaki będą "robić"...może hmm...pierniczki " Bill ponętnie poruszał tyłeczkiem podczas mieszania ciasta na pierniczki..." palce lizać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talia
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 09-04-2006, 5:57 Temat postu: |
|
|
Ja pierniczków nie chcę xD Nie powiem, żebym przepadała xD To tak na wszlki wypadek, jakby co
Cofam wszystkie zdania. Holender jasny, ten erotyk jest...
jest...
jest...
nie mam określeń na niego xD Przymiotniki się kończą xD
Ja Cię błagam na kolanach wręcz o nową część *.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|