Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kocham cię... siostrzyczko+

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
..::F@ith::..




Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Wtorek 11-04-2006, 16:04    Temat postu: Kocham cię... siostrzyczko+

Moja jednoczęścióka została usunięta i nie wiele osób ją przeczytało, więc jeszcze raz dodaje. Nie bijcie i nie płaczcie. Może być żałosne, a może nie wy zadecydujcie.

Krwisty kolor przeciągam dokładnie po moich ustach. Dolna warga, górna. Patrzysz na każdy mój ruch…Najmniejszy gest, który wykonuje. Moje serce bije szybko, nawet bardzo. Podchodzisz do mnie, łapiesz w pasie i przyciągasz do siebie. Nasze nosy się stykają, a usta dzieli zaledwie kilka milimetrów od pocałunku…namiętnego, pełnego uczucia. Jak zahipnotyzowana patrzę w twoje brązowe tęczówki. Iskierka radości i pożądania patrzy na mnie z uśmiechem na twarzy. Tak cały Ty…Żadna się nie oprze…Żadna. Nawet ja. Silna i nieśmiała dziewczyna, która chroni się przed takimi typami jak ty. Całujesz…Tarcza chroniąca mnie została unicestwiona. Najpierw delikatnie przegryzasz obie wargi, rozmazując przy tym szminkę. Potem bardziej namiętniej…Nie mogę złapać tchu…Nie mogę…Nie pozwalasz mi…
Budzę się zlana potem i patrzę tępo w ścianę. Wszędzie jesteś Ty…,,Wypiepszaj z mojej głowy…No już!!!’’ krzyczę w myślach mając nadzieję, że odejdziesz, ale jak na złość, chcesz zostać dłużej. Wstaję mozolnym krokiem i idę do łazienki. Chłodna woda zmywa ze mnie wszystkie myśli, ale nie ciebie. Czuję twój wzrok na sobie, chociaż nie ma cię w tym pomieszczeniu. Potem ubieram się i maluję. Hmmm…Czerwona szminka. Tak. Leży naprzeciwko mnie. Kolor, jaki lubisz u dziewczyn…Ale nie ryzykuję…Schodzę na dół. Powoli zbliżam się do kuchni. Boję się. Boję się, że będziesz tam ty jedzący poranne śniadanie z nią. Tak, miałam rację. Siedzi u ciebie na kolanach, twoja zabawka…Kolejna. Chyba piąta w tym tygodniu. Prawie co noc słychać słodkie pojękiwania twoich marionetek. Zakrywam poduszką uszy, by nie słyszeć twoich zabaw, ale są głośniejsze. Uśmiechasz się do mnie na przywitanie. Po chwili przychodzi twój brat. Siada obok ciebie i mierzy ze zniesmaczoną miną twoja marionetkę…Tak marionetkę, a wiesz dlaczego tak nazywam te dziewczyny? Bo się nimi bawisz. One myślą, że są jedyne, że będziesz dzwonić…Pisać listy, ale nie. Opuszczasz je bez żadnego słowa. Potem we wiadomościach kolejne samobójstwo przez Toma Kaulitza. A ty mówisz ,,Boshe co te dziewczyny nie wymyślą…chciałyby się ze mną przespać’’ i kręcisz głową, ale tylko my wiemy, że to prawda…Że to Ty je zabijasz. Dziewczyna siedząca na twoich kolanach przytula się do ciebie, całując twoje usta z ponętnym kolczykiem. Ah…chciałabym się zatopić w ich delikatności, gładkości. Biorę tosta do ręki i nie przyglądając się temu całemu cyrkowi, gryzę kęs.

Dziewczyna wychodzi, a ty siadasz na skórzanej kanapie, a ja obok ciebie. Opowiadasz o swoich przygodach kolegom, nie zważając, że jestem tu ja. Mogłabym wyjść, ale nie chcę. Przy tobie czuję się bezpieczna. Miłe dreszcze przechodzą przez moje ciało, a serce wali jak szalone. Wnętrze brzucha wywija dzikie tańce na twój widok. Obejmujesz mnie ramieniem…Tak zwykle, po przyjacielsku. Uśmiecham się sztucznie, ty również.
-I jak tam noc siostrzyczko?- pytasz radośnie.
-Dobrze braciszku- wygarnęłabym wszystko. ,,Mógłbyś zachowywać się ciszej jak przyprowadzasz swoje panienki’’ powiedziałabym, ale nie potrafię. Boję się, że będziesz przez to rozumieć, że cię kocham, ale nie jak brata czy przyjaciela, ale jak chłopaka. Ale ja tym czasem jestem twoją przyjaciółką…Siostrą. Zawsze do mnie tak mówiłeś, bo razem się wychowywaliśmy…Razem bawiliśmy się w Loitsche…Tym małym miasteczku. Na koniec świata bym za tobą pojechała, dlatego jestem tu i teraz…W twoim magicznym świecie gwiazdy. Rzuciłam szkołę dla ciebie…W moje 18 urodziny wyjechałam by dotrzymywać tobie i Billowi towarzystwa. Ale dlaczego, po co? Bo prosiłeś…powiedziałeś wtedy ,, kocham cię…siostrzyczko’’ tak te dwa słowa, które z twoich ust padały rzadko…Bardzo rzadko. Tylko w moim kierunku powiedziałeś je szczerze…Nie udając…Nie. Z twoich ust wypłynęła tylko szczerość…Jak krystalicznie, czysta woda, a ja miałam nadzieję. Wiedz, że cię kocham…Kocham cię Tomie Kaulitzie.
-Siostrzyczko??
-Co braciszku?
-A nic…Chyba za światło nie zapłaciliśmy
-To pięknie. Gdzie są świeczki?
-A po co…
-Bo ciemno…Aaaa zostaw to łaskocze…
-I tak ma być…siostrzyczko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kermit




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muppet Show

PostWysłany: Środa 12-04-2006, 14:31    Temat postu:

hmmm...
Nie lubię krytykować. I nie będe. Bo właściwie nie mam za co.
Podobało mi się. nie było smobójstwa, tyko wewnętrzna walka. Walka tak świetnie opisana i to uczucie bez sznas. Miłość rodzeństwa, nie kobiety i mężczyzny, coś innego. Wiadamo, że ona kochała go nie po bratersku, ale dramatyzmu uczuciowego też trochę potrzeba.

Zaczynam gubić się w tym co piszę, więc wybacz ale już skończę...

Czekam na coś nowego.
uściski!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łezka
Gość






PostWysłany: Środa 12-04-2006, 16:44    Temat postu:

hm...podoba mi sięSmile a dlaczego? bo wiem, jak czuje sie tak dziewczyna. sama miałam przyjaciela, tez bylismy "duchowym rodzeństwem"... miłość przyjecielska zamieniła się w związek...nie na długo, byliśmy parą dwa tygodnie...ale to wystraczyło, bo kiedy zrozumieliśmy, że nie możemy być razem, straciłam i miłość, i przyjkaciela...
dlatego podoba mi się Twoja jednoczęściówka. mimo, że przypomniała mi tamten ból...a może właśnie dlatego??
naprawdę mi sie podoba. naprawdę...
Powrót do góry
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Środa 12-04-2006, 16:54    Temat postu:

Brawo. Świetnie. Idealnie opisałaś uczucia tej dziewczyny. Lubię sie czepiac, ale tym razem nie mam zamiaru. Podobało mi sie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*:M!s!a:*




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytomek ;)

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 10:27    Temat postu:

Oklaski! Świetnie to napisałaś ... Przypomniał mi się mój ból jaki czułam kochając swojego 'brata'. I uraz został, do dziś. Uczucia, wewnętrzna walka ... Brawo! I pomysł ... Taki specyficzny, orginalny ... Bo ją kochał ... jak siostrę. Qrde łezki mi poleciały ... Wiem co czuje ta dziewczyna, przypomniałaś mi o tym. Chciałam zapomniec, to dalej boli ... Ale dobrze. Perspektywa czasu trochę zmienila moja myślenie. No i nie mozna mieć w życiu wszystkiego. Chylę czoła przed Tobą. Gratulacje!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
On my own




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 13:47    Temat postu:

Świetnie napisane. Moge się utożsamiać z bohaterką bo również mam takiego "przyjaciela" .. co tu więcej pisać po prostu podobało mi się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roksana.Kaulitz




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Z lasu ;]

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 13:59    Temat postu:

Śliczne! Brawo! Pogratulować talentu! Może coś jeszcze skrobniesz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sunia




Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 20:44    Temat postu:

„Iskierka radości i pożądania patrzy na mnie z uśmiechem na twarzy.”
Iskierka nie może patrzeć. Można patrzeć z iskierką radości i pożądania.

,,Boshe co te dziewczyny nie wymyślą…’’
Słowa Boshe mi nie pasuje, jest typowo pokemoniarskie, tak więc lepiej będzie brzmiało zwykłe boże.

Ostatni dialog bez narracji mi się nie podobał. Sam sens ok., ale zyskałby gdyby była dobra narracja.

Fajny pomysł, niezłe wykonanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyna_xD




Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 16:26    Temat postu:

super opowiadania! oryginalny pomysl. Nie ma w nim cielesnych okaleczeń... bardziej niż ciało cierpi dusza... naprawde świetne! x)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
helcia




Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a co? a po co? a dlaczego?

PostWysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 14:40    Temat postu:

hmm... Dziwne ale piękne Smile
Podobało mi się. Bardzo.
Śliczne.
Fajny koniec. Choć troche nie rozumiałam to i tak bardzo mi się podobał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin