Tokio Hotel

Etna · Wysłany: Środa 21-06-2006, 20:40 Temat postu: Krzyk. Wiatru?+

Kiedyś dyrektorka zapytała mojego kumpla:
- A kto wygrał konkurs? - Oczywiście liczyła, że kolega przedstawi się.
- Ja - odpowiedział, uśmiechając się nieprzytomnie.
Wy także możecie zapytać:
- Kto to napisał?
Otóż - napisałam to ja. Może poznacie mój styl? Bóg raczy wiedzieć. Często mówiłyście, że ... Rozpędziłam się. Czytajcie, po prostu.

Stał na rozstaju dróg. Kiwnął głową w moją stronę. Wierny, potulny i kochający, podbiegłem zaraz, nie czekając na ponaglanie. Zaślepiony miłością do niego, kiedy poczułem jego dłoń na swoim ciele, zatrząsłem się z podekscytowania.
- Gdzie teraz? - Mój głos, ufny, pełen pewności w jego możliwości rozległ się, łamiąc ciszę.
- W lewo. Jestem praworęczny, więc pójdziemy w stronę przeciwną.
Oczywiście, nie protestowałem. Wlokłem się tuż za nim, uważając, by czasem nie nadepnąć na jego pięty. On kroczył dostojnie, zerkając co jakiś czas na boki, wbijając duży, solidny patyk w ziemię. Chciałem wtedy być tą ziemią. Choćby okruszyną piasku, wbijającą się w podeszwę jego drogich butów. Jego niszczycielskie działania wobec mnie, jedynie budowałyby moją siłę, moje uczucie. Patrząc na mnie, można było uznać, że zachowywałem się żałośnie.
- Słyszałeś kiedyś piosenkę "Wiem jak to jest"? - zaczął nagle rozmowę.
- Nie.
- Widać, wiele nas różni.
Dreszcz strachu przeszył moje ciało. A może tylko mi się wydawało.
- A jakiego rodzaju muzyki słuchasz?
- Głównie pop - Niepewność wydarła się z mojego gardła.
- To dobre dla kretynów.
Wtedy wiedziałem, że jestem kretynem.
- Kocham cię... - szepnąłem cicho, a moje słowa zlały się z szumem wiatru. A może z poruszaniem się piasku.
Byłem gorszy. Cierpiałem, gdy on cierpiał. Musiałem cierpieć, gdy tego chciał. Ale nie tylko on, ja też chciałem.
Przez moją głowę przedarł się krzyk. Rozdzierający, przenikliwy, kujący uszy. Głośny, ale z czasem ucichł.
- Co to było?
- Krzyk, matole.
- Kto mógł krzyczeć?
- Nie mam pojęcia - wzruszył ramionami, po czym szedł dalej, tym samym, dostojnym krokiem. Wiatr stawał się coraz silniejszy, a Słońce chowało się powoli za horyzontem. Zbliżała się noc.
Wrzask nie dawał mi spokoju. Wiercił mnie z każdej strony, odbijał się echem od moich myśli, kazał mi o sobie pamiętać. Zastanawiałem się, kto mógł wydać ze swojej krtani ten przerażający dźwięk. Czułem, że ten ktoś potrzebował pomocy.
- Jak myślisz, może powinniśmy zobaczyć, czy ktoś nie ma kłopotów?
- To szukanie igły w stogu siana. Nie, uważam, że nie. Robi się ciemno - zmienił temat. - Chodźmy już spać.
Rozłożyliśmy się na trawie, rozpaliliśmy ognisko.
- Ja będę dyżurował, śpij.
Położył się. Zasnął.
Ostatnie spojrzenie na jego twarz. Ostatnie zerknięcie na jego zamknięte oczy. Ostatnie słuchanie równego oddechu. Powstałem.
- Kocham cię... - wiatr znów rozproszył moje słowa, rozniósł po okolicy.
Odszedłem.
Sam nie wiem, dlaczego to zrobiłem. Poczułem ukłucie w okolicach serca, umysł niejasno podpowiadał - uwolnij się. I oto ja, wierny piesek, zerwałem się z łańcucha.
Słona łza spłynęła po moim policzku. Zmarnowałem pięć lat życia. Kochałem. Odszedłem.
~*~
Ponownie po zalesionym już terenie rozniósł się ogłuszający krzyk. Stał tam. Dużo starszy, bardziej męskiej budowy, wyższy. Mądrzejszy?
- Gdybym wiedział, że to ty prosisz o pomoc, ruszyłbym.
- Dobrze wiesz, że nie. - Podsunął cicho wiatr. A może ja...

Ostranatka · Wysłany: Środa 21-06-2006, 21:40 Temat postu:

Hahahhahhaha 1 Very Happy

Hm...przeczytałam. Nie wiem podobało mi się, i nie podobało z drugiej strony. Nie rozumiem tego trochę, ale było w tym opowiadaniu coś takiego...nie wiem dziwnego .właśnie to cos zmusiło mnie do pozytywnej opinii. To chyba twoje 1 opko? Trochę krótkie ,ale dobre jak na początek.

Mod-Falka · Wysłany: Środa 21-06-2006, 22:28 Temat postu:

Bardzo mi się podobało. Naprawdę. Opowiadanie z blaszką. Było w tym coś niesamowitego, ta atmosfera, styl jakim piszesz. ładnie budujesz zdania.
I w ogóle nie mam się do czego przyczepić.
Świetne Smile

Gratuluję i życzę takich kolejnych jednopartówek Smile

Wredna_$uka · Wysłany: Środa 21-06-2006, 22:45 Temat postu:

No niezłe.
Takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam.
Cóż podobało mi się.

Etna · Wysłany: Czwartek 22-06-2006, 7:57 Temat postu:

NIe, nie, nie to nie jest moja pierwsza jednopartówka^^. Wstęp mówi saam za siebie:) Byłam na tym forum, pod innym nickiem (zresztą nadal jestem), tylko po prostu na chwilkę zmieniłam, żeby było anonimowo.
Dzieki za opinię.
A tak poza tym, to jestem... Lejdi Makbet xDxDxDxDxD. Hiehiehiehiehiehie! xD

Wredna_$uka · Wysłany: Czwartek 22-06-2006, 9:28 Temat postu:

Heh... tego się nie spodziewałam.
Ale niespodzianka.

LadyMakbet · Wysłany: Czwartek 22-06-2006, 13:08 Temat postu:

Cóż, myślałam, że się zczaicie XD (męski rodzaj xD!).
Etna, hmm, wiesz co? Ty się schowaj, pisać nie umiesz xDxDxD Laughing

(debil ze mnie xD)

Akromantula · Wysłany: Czwartek 22-06-2006, 13:08 Temat postu:

Przeczytama 5 zdan i nic nie zrozumialam... Tzn ze nie chce mi sie dalej. ja nie umiem czytac twoiich jednopartowek... Chyba ze sa normalne

LadyMakbet · Wysłany: Czwartek 22-06-2006, 13:14 Temat postu:

A co rozumiesz przez slowo 'normalne' ? :]

Mod-Falka · Wysłany: Czwartek 22-06-2006, 13:49 Temat postu:

Wiesz, a mi na początku przpominało to trochę opowiadani Minq.
Piszecie trochę w podobny sposób, ale jednak mimo wszystko wolałam nie zgadywać.
A więc Lejdi... Widzisz, czy anonimowo czy normalnie i tak mi się podoba Smile

Talent masz i tyle Smile

helcia · Wysłany: Sobota 24-06-2006, 9:02 Temat postu:

Ładne .

LadyMakbet · Wysłany: Sobota 24-06-2006, 11:50 Temat postu:

Falka...

Dowartościowałaś mnie Shocked

Minq?

Żartujesz.

helcia, dzięki ;*

Tristis · Wysłany: Sobota 24-06-2006, 12:14 Temat postu:

Ładnie napisane, ale trochę przekombinowane, nie mam nic do odrobiny tajemniczości, ale tu jest jej stanowczo za dużo. Pogubiłam się i nie wiem co tak właściwie przeczytałam, jak mam to rozumieć, z pewnością przyświecała ci jakaś głębsza myśl, ale jak dla mnie to ona zniknęła w natłoku słów. Dla tego też proszę o wytłumaczenie o co ci chodziło, bo ja nie do końca rozumiem.

Ale napisane naprawdę ładnie...

Niewiedzialna · Wysłany: Sobota 24-06-2006, 13:11 Temat postu:

Zgadzam się w 100% z przedmówczynią. Czytałam kilka razy. Nawet na głos, bo to ponoć pomaga... I nic, ale jak często powtarzam najprawdopodobniej jestem za głupia.

Pozdrawiam
Nie.Widzialna