![Forum](http://i38.photobucket.com/albums/e142/8tokio8in8blue8/forum2ed1.jpg) |
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daria6
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz!
|
Wysłany: Piątek 10-02-2006, 12:08 Temat postu: |
|
|
Dzięki za dedykejszyn! Dawaj szubciutko następną część, bo jestem ciekawa co też Elle wymyśliła! ![Very Happy](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
FehLer
Gość
|
Wysłany: Piątek 10-02-2006, 12:31 Temat postu: |
|
|
Unendlichkeit napisał: |
FehLer - kiedy chcesz '' tylko, ze ja mam czesto problemy z tłumaczeniem ![Laughing](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_lol.gif) |
a ja z pojmowaniem <lol>
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
TaniecDuszy
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Imielin (śląskie)
|
Wysłany: Piątek 10-02-2006, 12:38 Temat postu: |
|
|
DAJESZ NASTEPNE!! szybciutko stara:>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Hera
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: personal pyre oblivion
|
Wysłany: Piątek 10-02-2006, 12:44 Temat postu: |
|
|
thx za dedykacje ;d pisz dalej : ] czekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
TaniecDuszy
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Imielin (śląskie)
|
Wysłany: Piątek 10-02-2006, 14:00 Temat postu: |
|
|
Ja chce już szybko now teraz nowe!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Unendlichkeit
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 907
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z innej bajki.
|
Wysłany: Piątek 10-02-2006, 15:39 Temat postu: |
|
|
Asiu poczekaj chociaż do jutra xD
muszę napisać i wymyślić coś niebanalnego, bo coś mi opornie idzie wszystko.
głowę zajmują migracje, wskaźniki urbanizacji itp - -''
loff ya ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 10-02-2006, 19:21 Temat postu: |
|
|
no no :] te opisy, te przygody, te bohaterki, te mysli Avi really luvs it so much
Czekam na more ;]
6 z chemi!? <OMG> teraz to napewno dasz rade zrobic ta szczepionke xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
martoHa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Piątek 10-02-2006, 19:52 Temat postu: |
|
|
mmm aż do jutra?? nie wytrzymam..
skąd ja znam te migracje i urbaniezjszyn... gera... I'm lovin it...
no to życzę żebyśsie szybko uporała z tym wszystkim i zaserwowała nam huge part
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
** karolucha
Gość
|
Wysłany: Piątek 10-02-2006, 19:56 Temat postu: |
|
|
extra part .. super poprostu ![Smile](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_smile.gif) ![Smile](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_smile.gif)
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Sandy Strix
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: The Vampire's Castle
|
Wysłany: Piątek 10-02-2006, 20:08 Temat postu: |
|
|
thanx za dedykacje
opcio cud, miód i mleko na dokładkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Roxy
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świat Aniołków xD
|
Wysłany: Piątek 10-02-2006, 22:04 Temat postu: |
|
|
Łoł...dzięki za dedykację A opowiadanko jak zwykle świetne! Tylko żal mi Toma, ehhh...zobaczymy za kilka(naście? ) części, co z tego wszystkiego wyjdzie xD I pisz szybko następną część, bo już nie umiem się jej doczekać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Karolinkaaa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: WhiteStook
|
Wysłany: Sobota 11-02-2006, 11:37 Temat postu: |
|
|
THX:***** wilekie za dedykacje jest mi niezmirnie miło;d Oliwkooo Boskaa. Jak ja uwielbiam czytac te opowiadanka ... ;dNormlanie se wyobrażam jak to może byc i to nawet dobre jest ;d pozdrówka for ALL *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Marta_girl
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 11-02-2006, 15:57 Temat postu: |
|
|
WoW WoW WoW, to sie nazywa po prostu genialne opowiadanie1 Czekam na więcej, na next part
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 11-02-2006, 17:08 Temat postu: |
|
|
no juz jest jutro i opka brak OLIWKO (czemu sie nigdy nie pochwalilas ze masz tak ladnie na imie,hę?)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Unendlichkeit
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 907
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z innej bajki.
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 10:28 Temat postu: |
|
|
hm, macie tą dość długą część, bo zeszłam na drugą stronę xP
nie wiem kiedy bedzie kolejna, bo mam problemy z pisaniem.
i z netem, więc przygotujcie się na czekanie. Wena uciekła z dala ode mnie. --''
wczoraj bym dodała ale odłączyli mi go, fajnie nie? xD
dzisiaj tez mi odłączyli...
Dedykacja:
Avi (która dopiero się dowiedziała jak mam na imię xD)
Marta_girl
Karolinkaaa
Roxy
Strix
** karolucha
martoHa
AsiaKaulitz
Hera
FehLer
Daria6
laribett
Monis!
Pixie
Juna
malineczka
i dla reszty, której mogłam nie wymienić
loff ya ;*
CZĘŚĆ XIII
Wpatrywałam się ze zdziwieniem w przyjaciółkę.
- Myślisz że się uda? - spytałam marszcząc brwi.
- No a czemu nie? Jego reakcja jest bardziej niż prawdopodobna, a chyba nie przeszkadza Ci, że możesz znowu oberwać? Przecież gorszego szlabanu ci nie dadzą! - dodała widząc, że robię się czerwona ze złości.
Plan był prosty: musiałam zaciągnąć Nagel’a do damskiej toalety, z pretekstem, że ktoś zatkał ubikację. Oczywiście tym kimś będę ja. Pokażę cieciowi jak bardzo jest zatkany, gdu pociągnę za spłuczkę a woda z muszki klozetowej, prawdopodobnie go obleje. Od chwili, gdy tylko znikniemy w toalecie, Elle będzie miała możliwość uciec.
- Twój plan jest trochę naciągany, ale nie mam ochoty myśleć nad czymś konkretniejszym. Czego się nie robi dla przyjaciół... - mruknęłam pakując pędzle do plecach, a puste puszki wyrzucając do kosza. - Czekaj na sygnał! - rzuciłam wychodząc.
Skierowałam się do toalety, która była we wnęce korytarza szkolnego. Do pierwszej muszli klozetowej wrzuciłam podartą rolkę papieru i wepchnęłam ją głębiej szczotką. Potem poszłam do Nagel’a. Siedział tak jak poprzednio, bezmyślnie wpatrując się w telewizor.
- Yyy.. Przepraszam, czy może mi pan pomóc? - spytałam robiąc niewinną minę.
- Czego Schafer?
- Ktoś zatkał ubikację i boję się, że ona zaraz wybuchnie. - zełgałam - Niech się pan pospieszy, bo już woda wycieka. - dodałam widząc podenerwowanie na twarzy ciecia.
“Jak zapcha się kibel to należy go odetkać natychmiastowo, a nie czekać do momentu
kiedy gówno łazi po podłodze i mówi "przytul"”pomyślałam.
Nagel spojrzał na mnie marszcząc brwi, chcąc przewiercić mnie wzrokiem, a na mojej twarzy pojawił się wymuszony uśmiech. Mężczyzna wstał, do kieszeni włożył kilka szmat a w rękę wziął niezbędne przyrządy. Niechętnie poszłam za nim, by dokończyć plan.
- Schafer a Ty gdzie? Idź do domu, bo znowu coś pobrudzisz lub zatkasz. - mruknął zatrzymując się przy wejściu do toalety. Z jednej strony chciałam tam z nim wejść i oblać wodą, a z drugiej czym prędzej wyjść ze szkoły. Spojrzałam na wyświetlacz komórki, była już 14. Nagel położył rękę na moim ramieniu, przekręcił mnie w stronę drzwi i popchnął.
- Dobrze, dobrze, już idę. - bąknęłam krzywiąc się. Zamknęłam drzwi i puściłam sygnał Elle. Po chwili obie szłyśmy w stronę szatni, by w końcu opuścić gimnazjum. Blisko wyjścia, zatrzymał nas krzyk ciecia.
- Wiedziałem Schafer, że nie jesteś sama! Po to tylko były te wygłupy! - słysząc to, kiwnęłam głową do przyjaciółki i obie pobiegłyśmy czym prędzej w stronę drzwi. Zatrzymałyśmy się dopiero niedaleko mojego domu, zziajane i sapiące weszłyśmy do środka. Cisza.
- Aż dziwne, że ta zboczona banda nie ma próby. - mruknęłam kładąc się na sofie. Elle usiadła obok mnie. - Wiesz, bałam się. On jest nieobliczalny. - dodałam.
- Tom? - zmiażdżyłam ją morderczym spojrzeniem. - A, Nagel! No ja też. - odparła szczerząc się.
Siedziałyśmy chwilę w ciszy, gdy nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Był to...
- Bill?! Gustava nie ma. - powitałam chłopaka, uchylając lekko drzwi.
- Mama Elle powiedziała, że jest u ciebie. Zawołaj ją na chwilkę, proszę. - powiedział uśmiechając się. - Nie bój się, nie zabiorę jej na długo! - dodał widząc moją niepewność. Przywołałam koleżankę, a sama poszłam na górę, by się zacząć szykować na randkę. Otworzyłam szafę i bezmyślnie wpatrywałam się w wiszące w niej ubrania, w głowie miałam pustkę.
- Ja bym ci radziła tą czarną spódniczkę, jakąś ładną, jasną bluzeczkę na ramiączka i nieśmiertelne czerwone trampki. - poradziła mi Elle wchodząc do pokoju. Jej słodką twarz rozpromieniał uśmiech. Popatrzyłam na nią zdziwiona, jednak nie chciałam wiedzieć o czym rozmawiała z Billem. On, jego brat, Georg, Gustav - co za różnica, każdy jest taki sam. Wyjęłam z szafy wspomnianą mini oraz białą bluzkę z koronkowymi, czarnymi wykończeniami. Buty czekały na mnie w przedpokoju.
- Dobrze, teraz trzeba postarać się by fryzura była wyjątkowa. U ciebie z włosami są problemy, więc potrzebujemy na to więcej czasu. - powiedziała Elle przyglądając mi się uważnie - skocz do wanny, wykąp się i umyj włosy. Potem mnie zawołaj. - rzuciła wychodząc z pokoju.
Odetchnęłam głęboko, wzięłam ręcznik i poszłam do łazienki. Zrzuciłam z siebie codzienne, znoszone ubrania i zaczęłam przeglądać w lustrze. Jak co dzień próbowałam zarejestrować jakieś zmiany. Biust się robił okrąglejszy, bez problemów mieścił się w moich drobnych dłoniach. Płaski brzuch, widoczna talia, zaokrąglone biodra. Stanęłam bokiem do lustra, schyliłam się wypinając pupę. Niestety, miałam jeszcze niewyraźne, dziecięce pośladki. Weszłam do wanny i napuściłam wody, a potem płynu do kąpieli. Odpoczywałam w wannie pełnej piany i bąbelków, a moje rude włosy leniwie unosiły się na powierzchni wody. Zaczęłam myśleć o nadchodzącej randce, jak to będzie potem. Może Tom w końcu się odczepi i zostawi mnie w spokoju? Ale czy właśnie tego chcę, żeby już się za mną nie uganiał? Sama nie wiem...
- Legalize it, don't criticize it... Legalize it and i will advertise it. - śpiewałam po cichu piosenkę mojego mentora, wspaniałego wykonawcy reggae - Petera Tosha „Legalize it”
#####
Powoli woda zaczęła się robić chłodna, zebrałam się w sobie i ociężale wyszłam z wanny.
- Susi, ile mam czekać?! - krzyczała Elle uderzając pięścią w drzwi.
- Czekajken, już wyszłam. - odpowiedziałam jej spokojnie, ubierając się. Związałam pośpiesznie włosy i wszyłam z toalety.
- W końcu! Siedziałaś tam z godzinę. - powiedziała z irytacją w głosie. - Miałam nadzieję, że się utopiłaś, w końcu przestałabyś bałamucić tego biednego chłopaka. - dodała.
- Emila? - spytałam wybałuszając oczy.
- Toma!
Popatrzyłam na nią marszcząc brwi i ściągając usta. Farbowany coś jej nagadał, byłam tego pewna.
- Dowiedziałaś się czegoś ciekawego? - rzuciłam schodząc na dół.
- Nic, co mnie zaskoczyło. - odparła beznamiętnie idąc za mną. - To co z tą fryzurą? Mogę zacząć? - zmieniła temat. Kiwnęłam głową. Elle wyjęła ze swojej torby, którą zostawiła w kuchni, lokówkę, lakier do włosów i żel. Wszystko położyła na szklanym stoliku obok sofy.
- To będzie ciężka praca, doceń mnie i moje poświecenie. - powiedziała, zaczynając rozczesywać moje włosy. Szło jej to opornie, włosy po szybkim umyciu, były trochę ‘pokołtunione‘, ale starała się robić to jak najdelikatniej. Najpierw je podsuszyła. Potem brała kosmyki włosów, uprzednio potraktowanych żelem i nakręcała je na wrzącą lokówkę.
- Auć, uważaj trochę! - krzyknęłam, gdy poczułam niemiłe gorąco na policzku. - Opatrzyłaś mnie!
- Dla urody trzeba się wycierpieć, więc CIERP teraz. - powiedziała z diabelskim uśmiechem na twarzy.
- To dlatego Bill wygląda tak jak wygląda... - mruknęłam, odwzajemniając uśmiech.
- Ty masz jakiś uraz do przyjaciół Gustava, zwłaszcza do Kaulitzów i to od...
- ...zawsze. - dokończyłam, a Elle popatrzyła na mnie pobłażliwie.
- Jestem pewna, że kiedyś ulegniesz urokowi Toma, tak jak on uległ twojemu urokowi. - odparła nawijając kolejne pasmo. Nie odpowiedziałam, bo nie znalazłam żadnej dobrej, przekonującej wymówki. Może ma racje? “Susi, jak ty możesz tak myśleć?” skarciłam się. Z reguły moje włosy ledwo co się kręciły i rozczesywały, teraz dzięki Elle miałam śliczne loczki - ciekawe na jak długo.
- Podziękuj Billowi, to on mi dał ten żel. - zaśmiała się przyjaciółka, widząc mój zachwyt.
- Asz... Trzeba cierpieć dla urody, ale żeby tak bardzo? - również się zaśmiałam.
- No Sussane, jesteś piękniejsza niż na co dzień, Emil musi to docenić. - powiedziała Elle spryskując moje włosy lakierem. - Jeszcze mały detalik... - mruknęła zbliżając się, delikatnie unosząc opadające mi na oczy kosmyki i spinając je małą spinką. Przyjrzała się z dumą, tak jak zawsze, gdy kończyła jakąś swój rysunek i cmoknęła ustami. - Fantastycznie.
####
Dochodziła siedemnasta. Nerwowo poprawiałam jeszcze makijaż, fryzurę. Opuszczałam spódniczkę, która ciągle odsłaniała zbyt dużo. W brzuchu miałam latające, wręcz odbijające się od siebie motyle. Nagle rozległo się pukanie. Wzięłam głęboko oddech, uśmiechnęłam się szelmowsko i podeszłam do drzwi. Gdy je odtworzyłam, odskoczyłam momentalnie, bo moim oczom ukazał się...
- TOM! - krzyknęłam krzywiąc się. - Co Ty tutaj do cholery robisz? - spytałam.
- Elle do nas przyszła, znaczy do Billa. Powiedziała, że ślicznie wyglądasz, więc musiałem cię zobaczyć. - wyjaśnił, przyglądając mi się uważnie. - Ale myliła się... - prychnął, a we mnie zaczęło się gotować. - wyglądasz lepiej niż ślicznie i lepiej niż fantastycznie. Chyba nawet nie ma takiego wyrazu, który mógłby cię ocenić. - komplementował.
- Jeśli zaraz stąd nie znikniesz, pożałujesz Kaulitz... - ostrzegłam go, machając groźnie palcem.
- Jeszcze tylko jedna sprawa, Schafer.
- Ta?
Tom zbliżył się i mnie pocałował, delikatnie musnął wargi. Nogi zrobiły mi się jak z waty. Starałam utrzymać się w pionie, ale kolana samoistnie się uginały. Chłopak złapał mnie za biodra, wyczuwając moją słabość, tak bym nie upadła. Zrobiło mi się gorąco, a serce biło zdecydowanie szybciej niż dotychczas. Gdy skończył uśmiechnął się zawadiacko, dalej trzymając mnie za biodra. Spojrzałam w jego orzechowe oczy i odwzajemniłam się delikatnym uśmieszkiem. "Co Ty wyprawiasz? Zwariowałaś Susi!" skarciłam się "Przyjemnie? Przecież to Tom! T-O-M Kaulitz! Opamiętaj się..." Uśmiech momentalnie zniknął z mojej twarzy, odsunęłam się od niego rzucając jedno z wściekłych spojrzeń.
- N-nigdy tego nie próbuj więcej, nie pojawiaj się tutaj Kaulitz bez dobrej ochrony. - rzuciłam zamykając mu drzwi przed nosem. - Uff... - odetchnęłam i skierowałam się w stronę salonu. Usiadłam na sofie, serce powoli zwalniało swój dziki bieg. Wszystko się komplikuje, robi się zbyt złożone. Nie nadążam. Mam nadzieję, że randka z Emilem obejdzie się bez żadnych ekscesów Kaulitza...
####
- Gdzie chcesz iść? - spytał się Emil kładąc rękę na mojej talii.
- Nie wiem, co proponujesz? - odparłam uśmiechając się najbardziej kokieteryjnie jak potrafiłam.
- Może restauracja Le Gaulois? Albo Lovin' Dream*? - zaproponował wpatrując mi się w oczy. Włożyłam mu rękę do tylnej kieszeni i zagryzłam wargę. - Ja mam wybrać?
Przytaknęłam uśmiechając się promiennie.
- A co potem? - spytałam kładąc głowę na jego ramieniu, poczułam wspaniały zapach jego perfum “Fahrenheit” z linii perfum Christian Dior. Myślałam o tym co zaszło przed wyjściem, o tym jak zdesperowany jest Kaulitz by mnie zdobyć. Jednak ten pocałunek trochę zamieszał w moim prostym toku myślenia, a zdanie o chłopaku uległo małej zmianie. „Uległo? Zwariowałaś Susi? On jest po prostu playboyem, pewnie założył się z tymi idiotami, że cię wyrwie. Nie wymagaj dużo od odłamka skalnego...” skarciłam się, a humor mi się zdecydowanie poprawił.
W milczeniu, objęci doszliśmy do nieznanej mi wcześniej restauracji. Była solidnym, niskim budynkiem w pomarańczowym kolorze. Nad czarnymi, masywnymi drzwiami wisiał biały szyld z napisem: LOVIN‘ DREAM. Emil szarmancko puścił mnie przodem, jednak po chwili znowu do mnie dołączył łapiąc za rękę i prowadząc w stronę właściwego stolika. Usiedliśmy w rogu sali, nad stołem wisiała czerwona lampa, oświetlająca nasze miejsce. Restauracja była dość skromna. Elegancka, stonowana, bez blichtru.
- Co chcesz zamówić? - spytał otwierając MENU przystawek. Przyjrzałam się uważnie liście potraw, była tam masa nowych, brazylijskich nazw, których nigdy nie widziałam. Gorzej, nie wiedziałam co znaczą. Chłopak widząc moje niezdecydowanie przysunął się bliżej i wskazał na jeden z punktów. - Polecam Bolinho de bacalhau... Czyli smażone kuleczki rybne z dodatkiem sosu. - wyjaśnił. Kiwnęłam głową i poprosiłam do tego Martini. Powoli rozluźniałam się, skrzyżowałam nogi pod stołem. Popatrzyłam na Emila. Wciąż miał swoje dłuższe blond włosy, słodziutkie, różowe usta, jasne, nieco skośne oczy i szelmowskie spojrzenie - przez co był godnym przeciwnikiem dla Toma. „Seksowny, dobrze ubrany…” pomyślałam. Wtem, on przysunął się i spojrzał głęboko w oczy. Ja przestraszona tym nagłym zbliżeniem, nerwowo odwróciłam głowę, wyglądając przez okno przewracając przy okazji szklankę Martini.
- No ładnie. – powiedziałam pod nosem.
- Pomogę, zdaje się, że to przeze mnie... – powiedział z uśmieszkiem satysfakcji. A przynajmniej tak mi się wydawało Zawołał kelnera, który po chwili sprzątnął cały bałagan, a brązową bluzę tego przystojniaka zobaczyłam oddalającą się w kierunku baru. Wrócił z dwiema szklankami.
- Oto nowe Martini. Tak jak mówiłem, to chyba przeze mnie… - miał urzekający głos. Niski, chwilami nieco zachrypnięty. Siedziałam jak zaczarowana.
- Dziękuję – uśmiechnęłam się. Zapadła krępująca cisza. On sprawiał wrażenie, że mnie ogląda, a ja wpatrywałam się na swoje ręce. Kelner przyniósł menu dla dwóch osób.
- Jest dużo makaronów. – powiedział ni stąd, ni zowąd. Spojrzałam na niego i zawstydził się. - Lubię spaghetti, penne, ravioli, farfalle, fettuccine… Umiem przyrządzać sosy.
- Mam ochotę na spaghetti carbonara – powiedziałam z uśmiechem.
- Dobry wybór.
Znów ta cisza. Niech przyjdzie kelner. Proszę. Nie milcz tak. Złapałam za szklankę i zaczęłam sączyć Martini. Przystojniak zamówił następne.
- Yhm, pójdziesz ze mną na bal? - spytał uśmiechając się.
- Bal? Jaki bal? - popatrzyłam na niego zdziwiona. - Nie słyszałam o żadnej tego typu imprezie.
- Eh, no tak. W samorządzie mówiono, że w przyszły czwartek, tuż przed zakończeniem roku będzie bal, tak jak typowa dyskoteka dla klas 5-7, tylko, że z królową i królem, trochę to infantylne ale świetnie się przy tym bawimy! Skoro zdajesz do dziewiątej klasy, idziesz na bal i masz szansę zdobycia korony.
- Ja? Chyba sobie kpisz... - zaśmiałam się.
- Jesteś słodką dziewczynką, masz szanse... - komplementował, pewnie kurtuazyjnie, ale ja zaczerwieniłam się. - Pójdziesz?
- Nie mam wyboru... - mruknęłam zagryzając wargę.
Przyniesiono nam sałatki, wodę, makarony i następne Martini. Studiowałam jego twarz, szyję, dłonie, ręce. On nalewał sobie wodę, mieszał widelcem sos, stukał pod stołem nogą. Miał ładną cerę, widać było, że włosy mu się trochę kręcą, najwyraźniej miał wyprostowane. Miał na sobie bluzę z kapturem, ale nie pasowała do niego za bardzo. Czułam, że jego noga stuka coraz bliżej. Wreszcie, przez przypadek puknął w moją.
- Przepraszam – powiedział z pełną buzią. Był naturalny, uprzejmy, wyluzowany, ale nie opowiadał ciekawie. Nie, on w ogóle nic nie mówił, tylko się patrzył. Zorientowałam się, że za bardzo nie chcę z nim w dalszym ciągu tak wpadać tu i tam, skoro nasze kontakty mają się ograniczyć do jedzenia i przytulania.
- Kiedy musisz być w domu? – spytał.
- Nie wiem, rodzice za bardzo się mną nie przejmują, bo wiedzą, że jestem z tobą..
- A robisz coś wieczorem?
- Nic nie planowałam… - zająknęłam się.
- To dobrze – powiedział i przytrzymał mój wzrok przez dłuższą chwilę.
- Czemu? – dlaczego zadaję tyle głupich pytań...
- Moglibyśmy gdzieś wyjść. Chyba nie wiesz, że są tu fajne kluby jazzowe.
- Tutaj? - niedowierzałam. Chłopak kiwnął głową.
- Mało wiesz o tym mieście... - mruknął.
- Ale dzięki tobie dowiaduję się więcej i zaczynam je lubić... - odparłam.
####
Powolnym krokiem, przytuleni i po kilku szklankach Martinii szliśmy w kierunku jednego z klubów jazzowych. “Ciekawe, co byśmy robili z Tomem na takiej randce...” zastanawiałam się “Na pewno byłoby więcej rozmów i śmiechu.. CO?! Och, Susi, to Martini ci zaszkodziło...”. Jednak miałam rację, z Emilem nie rozmawiałam dużo, często nastawała męcząca cisza. Gdy weszliśmy do klubu, panował tam przyjemny półmrok. Usiedliśmy przy prostokątnym, drewnianym stoliku blisko sceny. Powstrzymałam się przed zamówieniem kolejnej szklanki alkoholu, sok pomarańczowy wystarczał. Położyłam głowę na ramieniu Emila, czułam na sobie jego zapach perfum i alkoholowy oddech. On objął mnie ręką, było mi tak dobrze. Zamknęłam oczy i wsłuchiwałam się w grę fortepianisty.
*Nazwa by miszcz - Aviok ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Pixie
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 10:48 Temat postu: |
|
|
Aż się denerwuję jak to czytam. Jak ona może tak ignorować Toma? Gdyby do mnie przyszedł i zaczął takie komplementy prawić, a później jeszcze pocałował, to bym tego całego Emila olała. W ogóle on przereklamowany jakiś (Emil af kors) . Ale może się dziewczyna w końcu nawróci Pisz następną część. A i thx za dedykację
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 11:52 Temat postu: |
|
|
no.. i to lubie bedzie z Tomem...bedzie.. przeciez musi byc, no nie ?
Boze..ale ja inteligentna jestem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
martoHa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 12:46 Temat postu: |
|
|
ee ten Emil jakiśdziwny jest... coś m isie zdaje że będzie chciał ją wykorzystać... a wted ydo akcji wkroczy tom i ją ocali a ona będzie mu wdzięczna do końca życia i będzie z nim szczęśliwa
yeah
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
TaniecDuszy
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Imielin (śląskie)
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 13:01 Temat postu: |
|
|
Jesus! Jak zobaczyłam swojego nicka w dedykacjach to ten... bardzo dziekuje Unendlich... jestes sweet, a ten faragment z Tomem przy wyjściu to ten... podobał mi się naj:) Bosh... extra:) czekam na dalszy rozwój akcji:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 13:04 Temat postu: |
|
|
martoHa napisał: |
ee ten Emil jakiśdziwny jest... coś m isie zdaje że będzie chciał ją wykorzystać... a wted ydo akcji wkroczy tom i ją ocali a ona będzie mu wdzięczna do końca życia i będzie z nim szczęśliwa
yeah |
Z ust mi to wyjęłaś a raczej z klawiatury A Susi musi być z Tomem Bo się obrażę Pisz szybko bo nie wytrzymam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
A-s-h-l-e-e
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 13:10 Temat postu: |
|
|
Super opowiadanie... Bardzo wciąga:) Oby tak dalejj!!! Dawaj next parta!!! pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
.:swistczek:.
Gość
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 13:37 Temat postu: |
|
|
no wrescie sie dokopałam xD a wiec...: JA CHCE ZEBY ONA BYłA Z TOOMEM!
dziekuje za uwage xD a ten part baaaardoo fajny i rozbudowany..podoba mi sie jak opisujesz ludzi....i jak opisałas pocałunek z Tomem xD
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 13:43 Temat postu: |
|
|
ooo tak! spagetti carbonara, good choica A Twoje opko jest rownie pyszne jak ta wspaniala potrawa
Czekam na more
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Mod-Fish'n
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd!
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 14:07 Temat postu: |
|
|
Wiesz, co najbardziej cenię w twoim opowiadaniu?
Taka niebanalna, ciekawie sformuowana treść...
I chyba przestanę komentować, bo ciągle mam do powiedzenia jedno i to samo.
Czekam na kolejne części!
Buźka!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
FehLer
Gość
|
Wysłany: Niedziela 12-02-2006, 14:12 Temat postu: |
|
|
Wreszcie nowa część nanana bardzo siem cieszem czekam na dalszy ciąg. No i mam nadzieje że wreszcie ulegnio Tomowi... ah ... ten pocałunek xD
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|