 |
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
crf
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław:P
|
Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 20:32 Temat postu: |
|
|
Unen.. Poczekamy.. Wytrzymamy..
Wracaj do nas szybko:) Baardzo mi brakuje Twojego opka.. Pozdrawiam:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
kainka111
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Magiczna kraina
|
Wysłany: Piątek 12-05-2006, 15:16 Temat postu: |
|
|
Jezu ja już niemoge doczekac się dalszej części... Unen kochana zlituj sie nad nami i napisz już cos w poniedziałek   
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolinkaaa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: WhiteStook
|
Wysłany: Niedziela 14-05-2006, 12:34 Temat postu: |
|
|
UNEN UNEN UNEN dawaj tu nam new part kurrrrrde ja jush wytrzymać nie moge .. bez Ciebie i twego opka zlituj sie ...
Boże daj wene dla UNEN =*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Free
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.
|
Wysłany: Niedziela 14-05-2006, 12:37 Temat postu: |
|
|
unuśka....
plose daj tego parta! *maslane oczka*
plose, nie znecaj sie nade mna *mina zbitego psa*
no prosze*prosi*
wena:
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------
tyle ci starczy?
no mam nadzieje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Niedziela 14-05-2006, 19:44 Temat postu: |
|
|
crf napisał: |
Wracaj do nas szybko:) Baardzo mi brakuje Twojego opka.. Pozdrawiam:* |
mi też baardzo brakuje tego opka..
Unen co z tą twoją weną??
Czekamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kainka111
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Magiczna kraina
|
Wysłany: Niedziela 14-05-2006, 19:58 Temat postu: |
|
|
i mi... i mi  
Unen kochana zlituj sie nad nami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Unendlichkeit
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 907
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z innej bajki.
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 13:36 Temat postu: this is the end, my only friend, the end. |
|
|
Wszystko moi drodzy się kończy i przemija.
Susi odchodzi razem ze mną, pakujemy się wszyscy!
Elle, Tom, Bill, Gustav, Georg, Emil już wsiedli do pociągu byle-jakiego a ja stoję na stacji i trzymam Susi za rękę.
I płaczę.
I nie chcę jej puścić.
Pieszczę wzrokiem jej rude włosy, jej piegi i jej drobną posturę.
Bo te krótkie pięć miesięcy, które razem spędziłyśmy zapamiętam na zawsze.
I Was też.
Bardzo dorosłam i jak czytam poprzednie części to załamuję się nad swoją naiwnością.
B-e-z-n-a-d-z-i-e-j-a.
Dopiero ostatnie odcinki, te poważniejsze i mroczniejsze odkrywają to jak piszę i jak lubię pisać.
A teraz, powiem tyle, że miałam zamiar dojść z Susi najdalej jak się da.
Nawet napisałam ostatni, kończący jej historię rozdział.
I myślę, że on się Wam jak najbardziej należy.
Ach, i uprzedzam, że jest dość dziwny i nieczytelny.
„Rozdział ostatni”
(pierwsza część pisana z trzeciej osoby, jako retrospekcja)
Drewniane, obite jasnozielonym, matowym materiałem krzesła trzeszczały złowrogo pod ciężarem stóp odzianych w czarne czółenka. Trochę zaspana dziewczyna, o nietypowej urodzie przeglądała ostatnie wydania gazety YAM!. Nastolatka miała cienkie, niesforne włosy spięte na karku w niedbały supeł, które i tak, co chwila wpadały jej do oczu. Czekała na dziennikarkę, która miała z nią przeprowadzić zapowiedziany dzień wcześniej wywiad.
Wróciła właśnie z wakacji, wymarzonych miesięcznych wakacji w Anglii. Wszystkim opowiadała jak było wspaniale, jak bardzo nie chciała wracać, bo “zżyła się z otoczeniem”. Banialuki. Popadła tam w beznadziejne nałogi, wciąż tęskniła za swoim Magdeburgiem. Teraz okazało się, że wyjeżdża do Berlina na stałe. Pieprzone szczęście.
- Susi? - spytał damski głos zza pleców dziewczyny.
- Tak...
- To ja - Yvonne, możemy zacząć? - nie czekając na odpowiedź usiadła naprzeciwko Sussane, wyciągnęła notatnik i dyktafon. - Jak to jest być siostrą Gustava?
- Fantastycznie. - odparła z sarkazmem dziewczyna - Gustav, w oczach ‘ukochanej’ siostry, jest złośliwy i wredny, tylko czasem bywa miły. Czasem. - podkreśliła.
- Dzięki niemu znasz chłopców z Tokio Hotel. Prawie każda dziewczyna o tym marzy!
- Bardziej niż “dzięki” pasuje tutaj “przez”. - poprawiła dziennikarkę Susi - Powinny przestać marzyć, przynajmniej o Tomie.
- Jest zajęty? - spytała Yvonne uśmiechając się.
- Niby przeze mnie? Oż ty, nigdy! Po prostu jest skończonym chamem. Ot co. - Przyjaźniliśmy się już w dzieciństwie, a od dwóch lat było to nawet coś więcej. Wydawało mi się, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Byłam jak tysiąc innych rozhulanych, korzystających z życia, w końcu zakochanych nastolatek. Przecież w tym wieku to było normalne i nikt nic nie podejrzewał i przeczuwał. Wieczorem wykradałam się z nim. Minęły dopiero dwa lata. Dwa lata klęsk. Dwa lata kłamstw. Dwa lata wzajemnych przykrości. A miałam wszystko. I chociaż to względne pojęcie to z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że miałam to, czego teraz mi brak. Miłość; taty, mamy, brata, Toma. Na wyciągnięcie ręki. Oj wstyd mi. Mea culpa.
- Co przez to rozumiesz?
- Musiałabym opowiedzieć ci całą moją historię i przygodę z Tomem, wątpię by był on zadowolony jeśli poszłoby to do druku.
- Powiedz to dla mojej wiadomości. - poprosiła wyłączając dyktafon. - Proszę.
- Jak już mówiłam wszystko zaczęło się już bardzo dawno...
*
“Szokująca wiadomość o magdeburskim lowelasie”
Wszystko o Tomie Kaulitz’sie na stronie 18.
Młoda dziewczyna przeklęła pod nosem, do czego jeszcze doprowadzi jej naiwność?
*
Stanęła przed masywnymi drzwiami i założyła niesforne kosmyki rudych włosów za uszy. Zdziwiła się i nieco przestraszyła, gdyż na korytarzu nikogo poza nią nie było. Poprawiała co chwilę zsuwającą się z jej ramienia torbę i ze złością zauważyła, iż nie ma przy sobie notatek. Uderzyła zaciśniętą pięścią w kamienną ścianę, a kostki dłoni bolały ja okrutnie. Podmuchała rękę i zacisnęła powieki; z jej ust ponownie wydobyło się soczyste przekleństwo.
- Muszę zapalić. Muszę zapalić - powtarzała pod nosem niczym mantrę, skubiąc skórkę kciuka.
- Przecież ty nie palisz - dobiegł ją cyniczny, niski głos.
- W takim razie, muszę się napić - odpowiedziała, wbijając sobie paznokieć w zaciśniętą dłoń.
- Niestety aktualnie nie dysponuję poszukiwanymi przez ciebie produktami. - Złośliwy śmiech wywołał u niej dziwne dreszcze.
- Daruj sobie. Idę. Raz kozie śmierć - powiedziała i pchnęła ciężkie drzwi. Z lekkim wahaniem weszła do środka. Ulżyło jej - jeszcze się nie zaczęło.
Twarz miała bladą, nawet jej liczne piegi zdawały się zniknąć. Prawą dłonią z całe siły ściskała pasek swej torby, a lewą co chwilę zakładała za ucho jasne włosy. Stukot jej butów o kamienną posadzkę rozpływał się wśród panującego wokół harmideru. Szła środkiem sali pomiędzy zajętymi już ławkami, z wzrokiem utkwionym w stole, przy którym czuwała komisja. Zatrzymała się przed niską kobietą, rozmawiającą z jeszcze niższym mężczyzną i chrząknęła. Profesor posłał jej ganiące, a zarazem rozbawione spojrzenie.
- Jesteś spóźniona - poinformowała kobieta bezbarwnym tonem, wymownie patrząc na zegarek, stojący na jednym ze stolików.
- Pani profesor, z całym szacunkiem... - Dziewczyna zaczęła wymyślać jakieś wiarygodne usprawiedliwienie, nerwowo gestykulując.
- Nie chcę tego słuchać, tutaj nazwisko nie pomoże. - przerwała jej, spoglądając na długą listę, trzymaną w pomarszczonych dłoniach. - Miejsce trzynaste, w trzecim rzędzie - oznajmiła, nie obdarzając jej nawet spojrzeniem.
Dziewczyna uśmiechnęła się pod nosem i odwróciła w stronę rówieśników, powtarzających ostatnie wiadomości; niechętnie ruszyła do przydzielonej ławki. Usiadła i jeszcze raz przeklęła, tym razem w duchu, swoje roztrzepanie i wczorajsze zmęczenie. Dłonie miała pobrudzone atramentem, a spódnica szkolnego mundurka była lekko rozdarta z boku. Nim zdążyła sobie przypomnieć, skąd się wzięła ta dziura, na jej ławce wylądowała kartka z testem, zawierającym pytania z ostatnich lat nauki gimnazjum. Z chwilą, z którą przeniosła się do nowego gimnazjum, do Berlina miała ogromną ochotę wrócić TAM powrotem. Mimo, że nadal Go nienawidziła, był i będzie jej wrogiem. Przełknęła ślinę i wsłuchała się w ostry głos profesorki, która właśnie tłumaczyła zasady egzaminu.
##############
*kilka lat później*
- Gruszkowy czy truskawkowy? – Elle załamała dłonie i spojrzała na mnie spod wielkiej karty „Menu”. – Który pudding, Susi?
- Ja tylko kawę, z mlekiem proszę.
- Ciekawe czy dziecku dobrze zrobią truskawki – kobieta poklepała się po brzuchu. – Sus, kochanie, jak myślisz czy te owoce są z puszki czy nie? I ciekawe ile to wszystko zawiera konserwantów.
- Elle, niestety, ale nie wiem – odpowiedziałam bezradnie w duchu modląc się, by przyjaciółka dokonała wyboru.
- No dobrze, tak więc, wezmę oba.
Kelner kiwnął głową i odszedł w stronę kuchni. Chwilę siedziałyśmy w ciszy, którą przerwały ciche westchnięcie Elle.
- Och, kopnął!
- To… dobrze?
- Tak Susi, to dobrze - uspokoiła ją przyjaciółka, głaszcząc czule brzuch. – To znaczy, że On domaga się czegoś.
Przygnębiający był fakt, że Elle i Billowi tak dobrze się powodzi w związku. Ja sama o swoim nie mogłam nigdy tak powiedzieć. Nigdy.
- Sus – kobieta nachyliła się nad stołem, na tyle, na ile pozwolił jej brzuch. – Nie obracaj się kochaniutka, ale nie uwierzysz kto tu właśnie wszedł!
Słysząc słowa przyjaciółki zbladłam momentalnie a dłonie mocno zacisnęłam się na oparciu fotela.
- No proszę, proszę. Kogo my tutaj spotykamy… - odezwał się trzeci głos.
- Tom... Kopę lat! - krzyknęłam, odwrócając się w jego stronę.
Nic się nie zmienił. Ten sam zawadiacki uśmiech. To samo szelmowskie spojrzenie. Nic tylko kochać i tulić.
- Możemy porozmawiać? - szepnął mi do ucha pochylając się.
- Skoro muszę... - mruknęłam wstając i z przepraszającą, ale dumną miną ruszyłam za Tomem.
- Fajnie piszesz. - powiedział otwierając mi drzwi i puszczając przodem. - Gratuluję tej książki. Autobiografii.
- Dziennika. - poprawiłam go. - Próbowałam coś powiedzieć ale byłeś bliżej. Krew cieknie z głośników, kiedy jestem sama, krew zalewa mi pokój, mój mały pokój, krew wsiąka w dywany, wsiąka w przescieradło, wsiąka w ręczniki, wsiąka w moja głowę. nocą nie wypada mi płakać. - wyrecytowałam.
- Chciałam, żebyś pił krew prosto z moich ust, żebyś smakował, żebyś czuł, żebyś. mam dłonie prawie tak zimne jak twoje, mam dreszcze, łykam tabletki. ból, rozpacz, bezsilność, wstyd, żal segreguję do słoików, przelewam do butelek, oglądam, podziwiam, rozlewam. tłuką się. odłamki szkła na podlodze, zimna posadzka, rozmazany odcień fioletu. jej twarz w mojej głowie, to są dziwne myśli, jego słowa na pomiętych kartkach, moje notatki na brudnej kołdrze. - zaczął mówić z pamięci, zaskoczył mnie.
- Tom...
- Wszystko się układa, trzeba tylko dobrze spojrzeć, zmrużyc oczy, przez wielkie okulary, trzeba. jeśli nie uda się teraz to kiedy.
- Tom...
- Ziemia oddycha od dnia, kiedy zrozumiałam. Twoja krew wiosną smakuje jak truskawki, twoje oczy są zmęczone a ja chyba już nie boję się tej dziewczynki z mokrymi włosami
- Tom...
- To twoje słowa; “Wszystko się układa, trzeba tylko dobrze spojrzeć”.
- Tom. - powiedziałam stanowczo. - Nigdy nie wybaczę ci tego sprostowania. Popsułeś mi start do kariery. Nienawidzę cię za to.
- Tylko za to?
- Za wszystko.
- “Tom Kaulitz, osoba, którą media kochają nienawidzić.” to też twoje.
- Masz dobrą pamięć. - syknęłam. Szliśmy w kierunku ławki, ale ja nie chciałam usiąść. Nie chciałam z nim rozmawiać. Nie chciałam z nim być. Nadjeżdżał autobus. - Oddychasz za szybko, jeśli znowu nie zdążymy, jeśli znowu nie zdążę. Do zobaczenia w Paryżu. - rzuciłam i pobiegłam do autobusu, drzwi się zamknęły mu przed nosem. Ile będę jeszcze uciekać? Upadłam tak nisko. Upadłam i co najgorsze nie potrafię się podnieść. Wstyd mi.
*
- Susi? – usłyszała za sobą dziwnie znajomy głos.
- Tom? – odwracam się, zaciskając pięści.
Patrzy na mnie bez słowa.
Patrzy na mnie chwilę z utęsknieniem.
Chwila trwa krótkie minuty, a potem go już nie ma.
I znowu znika na dwa długie lata.
Jak zwykle.
Bo to nasza zabawa w kotka i myszkę.
Tworzymy piękną, okrutną kompozycje.
Tworzymy martwą naturę.
I pamiętajcie, że Was kocham.
I jak będę miała motywację to tu wrócę, ale nic nie obiecuję.
this is the end, my only friend, the end.
it hurts to set you free
but you'll never follow
me
znikam z forum na czas nieokreślony.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chloe
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 13:39 Temat postu: |
|
|
Tępo patrzę na to, co napisałaś.
I zaczynam rozumieć.
Wszystkich.
Wszystko.
Bo całe życie to jeden wielki syf... Tak, wiedziałam już o tym od dawna. Jednak teraz już naprawdę rozumiem, czemu wszyscy odchodzą.
Bo się duszą.
Bo mają dość.
Bo inni wymagają więcej, niż Ci by mogli.
Bo Oni wymagają od siebie więcej, niż mogą.
Bo...
Bo życie to jeden, wielki syf.
Idź.
Dokładnie Cię rozumiem. I własnie z tego powodu uśmiecham się teraz z ironią i szepczę 'Tak powinno być'. Bo inaczej nie będzie.
Bo jedna częśc kończy wszystko.
Bo życie kończy ostatnia sekunda.
Bo...
Bo to wszystko jest tak żałosne, że aż smieszne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-Ghost Ms. Sacrifice
TH FC Forum Team
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wziąć anioła?
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 13:54 Temat postu: |
|
|
Unen...
Ja chyba wogólę nie komentowała Twojego opa,
a teraz trzeba, bo koniec.
Nie będę się rozwodzić co do treści,
pomysłu i wykonania - jest rewelacyjne.
Odchodzisz?
Na forum jest źle,
znikają najlepsi.
Ja miałam odejść
I odeszłam w pewnym stopniu.
Bo został duch. Mój duch.
Który dopiero co uczy się pisać.
Stawia pierwsze kroki...
Mnie nie ma
Jesteś! Przecież jestes!
Nie.
Duch. Dobry czy zły?
Jak zrozumiesz to dostaniesz ode mnie Nobla.
Kocham Cię za to opo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-Grecia
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 15:46 Temat postu: |
|
|
Nie zrozumiałam dosłownie końca... Spotkali się w Paryżu? Romantycznie Szkoda, że to już koniec, ale podobało mi się strasznie... Ten wywiad, naiwność... Pięknie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-channel
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z marzeń
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 16:07 Temat postu: |
|
|
Pięknie z tym recytowaniem...Unen pięknie zakończyłaś.
Szkoda tylko, że to koniec i że odchodzisz ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
suSanana
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warsaw, looser.
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 17:08 Temat postu: |
|
|
Ach, Olivko, Ty dobrze wiesz, że mnie niesamowicie poruszyłaś tą częścią.
Aż nie wiem co powiedzieć.
Nie będę Cie zmuszać byś wracała na forum. O nie.
Może jestem egoistką, nie interesuje mnie, że reszta Cię tu nie ma, bo ja chociaż mam Cię na gadu a niedługo nawet spotkam.
Nie zatrzymuję.
Forum pustoszeje. Masz rację, nie jest tu tak jak kiedyś. Co za dużo to niezdrowo.
Sama się tu gubię. Coraz większy chaos. A tego nie lubię.
Zakończenia zawsze były moją słabą strona, dlatego też napiszę, że przepiękna była ta część. Po prostu.
;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 18:41 Temat postu: |
|
|
Czytam..i już płacze. Że to koniec. Nawet sie nie zaczęło a już kończysz. Skomentuje później..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olciaaa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 19:03 Temat postu: |
|
|
Ja wogóle nie wiem o co chodzi. Ale co tam, szkoda że kończysz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kainka111
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Magiczna kraina
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 19:10 Temat postu: |
|
|
Jezu kochana to było super .... tlko dlaczego odchodzisz ???
Co się z wami ludzie dzieje ??? wszyscy odchodzą  
Unen, słonko bedę czekać na twój powrót z niecierpliwością !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dark Light
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małopolska
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 19:36 Temat postu: |
|
|
To było takie....piękne?...Unen kochana słów mi brak ja nie wiem co powiedzieć.....Jednak liczę, że wszystko bedzie dobrze i kiedyś tu wrócisz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 19:54 Temat postu: |
|
|
Unen..
podobało mi się to zakończenie chociaż szczerze mowiąc spodziewałam się czegoś innego..może nie zrozumiałam ?? Nie wiem xP
Mam nadzieję ,że kiedyś powrocisz na forum i napiszesz coś jeszcze
Pozdrawiam !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amore Pomidore
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 21:34 Temat postu: |
|
|
Ohhhh Unen.. nie rób nam tego , nie odchodź. Wróć do nas, wróć jak najszybciej i napisz dla Nas, bo my kochamy twoje opowiadanie.
Part kapitalny ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolinkaaa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: WhiteStook
|
Wysłany: Czwartek 18-05-2006, 7:57 Temat postu: |
|
|
omg <płacze> to jest cudowne OLIVKO kochana tak cię kocham i za to i za tamto .. normlanie jesteś wielka ....=*;*
Te opko było jest i będzie cudowne ażdo konca ...
P.S Jush drukuje all party
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Roxy
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świat Aniołków xD
|
Wysłany: Czwartek 18-05-2006, 14:52 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, co sensownego napisać.
Bo zwykłe słowo 'piękne' chyba nie wystarczy.
A może jednak?...
Odchodzisz? Twoja decyzja, ja nic Ci nie narzucam.
Żyj dalej, ale z pisania nie rezygnuj, bo talentu marnować nie można.
Peace.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Czwartek 18-05-2006, 16:26 Temat postu: |
|
|
Unen...
za to Cie kocham ...
za ten koniec ...
zrozumialy na moj sposob...
zrozumialy dla mnie ...
dziekuje i klaniam sie nisko ...
wspomnij kiedys o mnie ...
Simple - Zi xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hera
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: personal pyre oblivion
|
Wysłany: Czwartek 18-05-2006, 16:57 Temat postu: |
|
|
- Jak błękit nieba z czasem zamienia się w granat nocy..
- Unen..
- Jak słońce zachodzi by zrobić miejsce księżycowi..
- Un..
- Jak umiera ktoś, by zrobić innej osobie miejsce..
- ale Unen..
- Jak łatwo mówić 'ale' i nie rozumieć drugiej osoby..
Rozumiem Cię i zaraz nie umiem pojąć. Piszesz tak pięknie, oddajesz uczucia, opisujesz wszystko, jednak nadal tego nie doceniasz. Kończysz w piękny sposób, ALE zostawiasz mnie spragnioną.. Jak wygłodniały wilk czekam na dobrą okazję do pożarcia zdobyczy, a tu co? Koniec? Chcesz zagłodzić to biedne zwierzę? Dobrze, w takim razie umrze cząstka mnie, by zrobić miejsce innej, która i tak będzie za mała dla wypełnienia tej dziury, bo coś co jest posklejane nigdy nie będzie takie same.
edit:
Nasze ramiona zawsze są gotowe na Twój powrót.
Trzymaj się Un i czasem pomyśl o głodnym, samotnym wilku, który jako cierpliwy myśliwy zawsze czeka na swoją ofiarę..
edit:
I wiesz co? Nie wiesz? To ja Ci powiem.. Każda malutka część składająca się na to opowiadanie i ta część wygłodniałej bestii będzie Ci mówiła : 'dobrze zrobiłaś, odpocznij', ALE jeśli chodź trochę wsłuchasz się w jej przesłanie usłyszysz cichutki szept 'zostań', a jeśli już odeszłaś na dobre to właśnie one zaczną jęczeć 'wróć, nie zostawiaj, nie porzucaj, nie pozwalaj cierpieć'..
ach.. Chyba jeszcze tu wrócę i zaś edytuję ..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 18-05-2006, 19:48 Temat postu: |
|
|
nie bede pisac jakos filozoficzne jak moi poprzednicy bo nie umiem, chociaz gdyby mi sie chcialo to co bym nastukala w ten desen xP
powiem jedno:
GON SIE OLIWKO
w ogole sie przestalas odzywac, nie wiem w ogole co sie stalo, napisal cos nieteges or what.. Teraz zmykasz z opem, wkonczac go w sposob, ktory ja - umsl, scisly, matematyczny - srednio rozumiem..
moze chociaz jakies sprostowanie? xP
ps. lubisz avril?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sunia
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Czwartek 18-05-2006, 20:24 Temat postu: |
|
|
muszę powiedzieć jedno, to opowiadanie, od ostatnich odcinkow bylo genialne i bardzo szkoda, ze skonczylas.. i to jeszcze w taki sposob. pełny niedopowiedzen. z jednej strony źle, a z drugiej dobrze. i szala przewaza sie chyba na dobrze. w koncu kazdy moze to interpretowac jak chce, a wartosc literacka ostatniego odcinka jest ogromna.
pieknie bylo.. dziekuje, ze moglam to czytac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Syś
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Gliwice xD
|
Wysłany: Sobota 20-05-2006, 20:06 Temat postu: |
|
|
Powtórzę po Avi:
Nie napiszę jak poprzednicy, bo nie umiem
Uwierz, piszesz pięknie.
Twoja dusza też jest piękna.
W ciągu miesiąca troche cię Unen poznałam.
Niedawno byłaś sobie na gg, a ja i tak nie reagowałam.
Dziwnym trafem zawsze wpadam w doła.
Tym razem tylko byłam bliska płaczu.
Bo jestem za mała żeby zrozumieć.
Żegnaj, będę tęskić, czekać, czekać na cud...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|