|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jolcia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śrem
|
Wysłany: Piątek 10-03-2006, 21:28 Temat postu: |
|
|
Ćwir - ćwir ptaszek rządzi
A chińczyk to już w ogóle wymiata
Brawo Stove
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
A$&A
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Stettin
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 15:05 Temat postu: |
|
|
heh....Ćwir-ćwir ptaszek...jak ty takie cos wymyslasz <lol2> a Chinczyk jeszcze lepszy "Ja Ci dam Chinczyka" <lol2><lol2> nie no niewyrabiam....pisz next parta pozdrawiam pa:***
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 15:57 Temat postu: |
|
|
haaah chinczyk mnie rozbroil
czy byloby duzym nietaktem gdybym ladnie sie Ciebie spytala czy jak bedziesz dodawac nowa czesc to mi wyslesz pw albo cos? bo jak sama wiesz mam szlaban na 5 dni w tygodniu i potem przy nadrabianiu sie gubie xP
z gory thnx i czekam na kolejna czesc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stove
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NASA ;>
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 20:11 Temat postu: |
|
|
Wepchnęłam mu pudełko z grą do rąk i z naburmuszoną miną, usiadłam na dywanie w salonie. Zmusił mnie! Perfidnie mnie zmusił do zagrania w tego głupiego Chińczyka! Powiedział, że jeśli nie zagramy, to mogę sobie wybić z głowy jakikolwiek dzień spędzony samotnie. I co miałam zrobić? Musiałam się zgodzić, choć teraz zwątpiłam w to, że jednak w ogóle spędzę jakąś chwilę w każdym, tylko nie jego towarzystwie.
Może jednak myliłam się, co do niego?
W końcu, mało, który facet bez powodu, spędzałby tyle czasu ze mną…
Nowo poznaną siostrą bliźniaczką kumpeli, z którą znali się od dziecka… Tylko, że znał się z NIĄ, a nie ze mną… O mnie nie miał najmniejszego pojęcia… Nie wiedział, co lubię, co akceptuję, a z czego drwię…
A czy można zawrzeć przyjaźń, nie wiedząc o sobie nic?
Może był samotny, potrzebował kogoś, z kim spędzałby większość czasu, a kogo dopiero poznaje…? Nie tak jak dotychczas… Że ma kilku najbliższych przyjaciół, z którymi rozumie się bez słów… Może potrzebował odskoku od ciągłej rutyny?
-A, co ty taka ostra, co? –Wyszczerzył zęby i usiadł naprzeciwko mnie, otwierając pudełko, w którym mieściła się znienawidzona gra planszowa. Od zawsze wzbudzała we mnie wrogie emocje, związane z przeżyciami, które miały miejsce jak byłam mała… Chińczyk śniący mi się, co noc… Chińczyk, polujący na mnie jak na zająca, żeby potem schrupać, obojętnie czy na żywca, czy może podsmażaną… Może i to jest zabawne, ale dla mnie wtedy nie było…
Bałam się go każdej nocy, gdy przychodził tak jak ta zjawa dzisiejszego dnia i chciał mnie zjeść, albo zamknąć w złotej klatce i bawić się mną… Tak jak ja bawiłam się pionkami, skacząc nimi po żółtych polach na planszy.
A Czarnowłosy teraz bez mrugnięcia otworzył pudełko i wysypał jego zawartość na dywan.
-Możemy porobić coś innego? – Spytałam niepewnie, siląc się na obojętność, co niestety nie wyszło mi tak jak chciałam. Wciąż bałam się tych koszmarów, które w połączeniu z wizją śmierci mamy, stawały się tak potworne, że aż strach się było je sobie wyobrażać.
Poczułam dreszcze, wędrujące swobodnie po karku, które z nasilając się z każdą chwilą, sprawiały, że drżałam jeszcze bardziej, że moje ciało owładnęły jakieś złe emocje, których nie byłam w stanie opanować.
-A, czemu pytasz? Co się dzieję? –Wstałam i cicho przepraszając, poszłam do kuchni, żeby wysypać z opakowania garść tabletek uspokajających i wsypać ją sobie do ust, popijając wodą. Walnęłam pięścią w stół i przyłożyłam sobie rękę do czoła –uspokajającym gestem.
-Cornee… -w drzwiach zobaczyłam czarnowłosego, który z zaniepokojoną miną wpatrywał się we mnie, wiedząc, że nic nie może zrobić… Że nie potrafi w niczym pomóc…
-Przytul mnie… -szepnęłam przymykając oczy i opierając się ręką o blat, żeby nie stracić ziemi spod stóp i nie upaść nieprzytomna na zimne, beżowe kafelki.
Chłopak podszedł do mnie i objął mnie w pasie, delikatnie głaszcząc moje plecy, co uspakajało mnie i doprowadzało moje skołatane nerwy i wzburzone myśli do równowagi. Mocno wtuliłam się w jego czarną bluzkę i zamknęłam oczy, oddychając ciężko, ciepłym powietrzem wypełniającym kuchnię. Oparłam głowę o jego ramię i dziękowałam Bogu, że zesłał mi na Ziemię takiego anioła, który mnie po prostu przytulił… Bez zbędnych słów, głupich pytań, bezsensownych odpowiedzi. –Kocham Cię… -szepnęłam, a on lekko uśmiechnął się pod nosem.
-I ja Ciebie też… -I od tej chwili, zostaliśmy prawdziwymi przyjaciółmi.
***
-A masz! – Uderzyłam w niego poduszką, z której wysypały się tony pierza i zaczęły swobodnie latać po pokoju, zaśmiecając przy tym dywan. Pierwszy raz od tygodnia się śmiałam… Czułam się szczęśliwa, wiedząc, że zaraz rzuci się na mnie i ze śmiechem zacznie bić mnie swoim ‘jaśkiem’, kontynuując wielką ‘pierzastą’ wojnę, która trwała już od kilku dobrych minut.
-Och! Zaraz Cię dopadnę! – Wyszczerzył zęby i wciąż nie dając za wygraną, zaczął bronić się przed kolejnymi atakami z mojej strony.
-Cienias! –Krzyknęłam i wystawiłam mu język, na co ten, chwycił mnie za nadgarstki, przewrócił na kanapę i tym razem to on walił we mnie poduszką, a ja śmiejąc się histerycznie próbowałam obronić się przed nim. –Dobra! Poddaję się! –Zawołałam głośno.
Chwilę później leżeliśmy obok siebie, dysząc ciężko i ciesząc się chwilą wpatrywaliśmy się w sufit, nie myśląc o niczym…
-I pomyśleć, że mamy szesnaście lat –wydyszałam, śmiejąc się z własnej dziecinności.
Chłopak podniósł się i spojrzał na mnie chytrze, opierając głowę na łokciu.
-Ja tam mam siedemnaście… -uśmiechnął się i delikatnie założył mi włosy za ucho, wpatrując się w ich odcień.
Nie, to nie było tak, że chwilę później pochylił się nade mną i namiętnie mnie pocałował… To by było banalnie obrzydliwe… Po prostu, patrzyliśmy na siebie, próbując zapamiętać swoje twarze, rysy… Po pięciu minutach oderwałam wzrok od czarnowłosego i podniosłam się z miejsca, idąc powoli w kierunku kuchni. Leki na uspokojenie działały. Czułam, że jest lepiej, że, mimo iż nie mam, po co żyć, nie warto sobie zawracać tym głowy… Gdybym była w pełni świadoma swoich myśli, zdenerwowałabym się do tego stopnia, iż mogłabym zdemolować wszystko, co tylko podeszłoby mi pod rękę. Na szczęście nie byłam i nic nikomu się nie stało. Weszłam do środka i chwytając jabłko z wiklinowego koszyka, zanurzyłam zęby w słodkim miąższu, kojącym pragnienie i zaspokajającym chęć poczucia błogiej słodyczy w ustach. Westchnęłam cicho, delektując się chwilą, która nagle została przerwana przez osobnika płci męskiej stojącego za mną z dziwną miną.
-Dostajesz orgazmu jedząc jabłka? – Spytał, dławiąc się ze śmiechu, przez co oberwał pięścią w swój chudziutki, chamski brzuszek.
Roześmiał się jeszcze głośniej, wyjmując mi owoc z ręki –Ach… może i ja spróbuję, co? –Ugryzł kawałek, po czym zaczął wydawać z siebie dziwne jęki dołączając do nich nieobecne spojrzenie i błogi uśmiech zmieszany z wielką ‘radochą’ naśmiewania się ze mnie. –Ach! Jeszcze! Jeszcze! –Upadł na ziemię i zaczął turlać się ze śmiechu wywijając rękoma na wszystkie strony.
-Zboczeniec… -burknęłam, po czym odwróciłam się do, którejś z szafek wyjmując z niej kubek. Bill chwycił mnie za nogę.
-Ach! Kotku… mmm… O Boże! Tak! Jeszcze! –Przewróciłam oczami i wskazałam na koszyk wypełniony jabłkami, na co ten zaczął śmiać się jeszcze donośniej.
Teraz dziękowałam Bogu za takiego przyjaciela i prosiłam go grzecznie, o zabranie tej ofiary losu z mojego domu. Niestety Bóg miał z nas chyba jeszcze większy ubaw, bo gdy czarnowłosy zaczął ‘szczytować’ do kuchni wszedł Tato, a za nim moja kochana siostrzyczka.
-Yy… Bill?! –Spytał, patrząc jak Ten momentalnie podnosi się z ziemi i ze zmieszaniem na twarzy, otrzepuje nerwowo swoją bluzkę.
-Chłopak jest niewyżyty seksualnie… -odparłam cicho, po czym jak gdyby nigdy nic, włączyłam kuchenkę, stawiając na niej czajnik z wodą i spojrzałam z wyższością na przyjaciela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Black Swan
TH FC Forum Team
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 20:21 Temat postu: |
|
|
Pierwsza! Idem czytać
******
Jabłkowy orgazm hehe dobre
stove wiesz co ja myślę o Twoim opku... jest świeże, oryginalne i ciekawe czego więcej trzeba?
Buźka dla Ciebie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Admin-Black Swan dnia Sobota 11-03-2006, 20:27, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 20:22 Temat postu: |
|
|
poprostu genialne uśmiałam się jak nigdy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Świstuś
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 20:32 Temat postu: |
|
|
hahahaahah
xD nie nooo, Stove wymiatasz!!
to-jest-super!
kuuurdeee brecha toooootaaaaal
lol3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Hazel
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 20:39 Temat postu: |
|
|
Buahahah...ja nie mogę...buahahaha, omg...jak ja się uśmiełam przy tym, stove, poproszę więcej takich części, jesteś po prostu BOSKA.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vaRiOoOtCa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: KrakÓw of course XD
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 20:45 Temat postu: |
|
|
buahaha orgazm jabłkowy <hahaha>
muszę spróbować kiedyś XD
buahahaha.
ale się ubrechtałam XD o gosz..
świetnie, cudownie, BOSKO!
oby tak dalej XD
pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demigod
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 21:02 Temat postu: |
|
|
Kurde o tym jeszcze nie słyszałam xD Jakaś zacofana chyba jestem xD
Orgazm o smaku jablkowym, jak to smakowicie brzmi xD
Buehehe, ta część była świetna, poprosze takich więcej!
Pozdrawiam!
P.S. Cholera, a właśnie mnie oświeciło, że przed chwilą jabłko pożerałam... Ale jakoś nic nie czułam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewlina
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 21:21 Temat postu: |
|
|
Jezu, ale się przy tej części uśmiałam, i czekam na następną część z taką cierpliwością że niemoge się doczekać .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stove
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NASA ;>
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 21:40 Temat postu: |
|
|
yhmm... Carmen... może to działa tylko w obecności Billa xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emily
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 21:41 Temat postu: |
|
|
Stove jesteś genialna.
Natchnęłaś mnie tym szczęściem.
Poczułam radość.
Zaśmiałam się na głos.
Idę sobie jeszcze raz przeczytać, bo potrzebuje teraz ponownie się zaśmiać.
EDIT:
Jak ja mogłam nie wspomnieć.
Ten orgazm uh... *rozmarzyła się*
Ach Stove dziękuję za tę dawkę pozytywnej energii. Tego właśnie potrzebowałam.
EDIT2:
Stove będę się wielbić po wsze dni, bo zesłałaś na mnie wenę, a już myślałam, że zaginęła bezpowrotnie.
Mówił Ci ktoś że jesteś boska? Na pewno. A... zniewalająca? '
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Emily dnia Sobota 11-03-2006, 23:21, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 22:01 Temat postu: |
|
|
huu dzieki za message ;]
part genialny, tyle humoru i ten Chinczyk muah ale nic nie pobije jablkowego orgazmu, sama sie tarzalam ze smiechu wyobrazajac sobie Billa na podlodze w tej sytuacji xD
czekam na wiecej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mond
Gość
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 22:17 Temat postu: |
|
|
fajne ale mam tylko jedno ale to "kocham cie" przeszlo jakos za latwo i mimo iz mialo to by tylko takie przyjacielskie to i tak dziwnie troche...reszta super!
|
|
Powrót do góry |
|
|
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 22:18 Temat postu: |
|
|
Tak.............orgazm po jabłku....interesujace......piekny przykład przyjaźni damsko-mwskiej ........ja chce jeszcze.....i jak zawsze- stove, jesteś genialna!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Hazel
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 22:38 Temat postu: |
|
|
Chciałabym zobaczyc Billa podczas "jabłkowego orgazmu" buahahahaha, bardzo interesujące, może sama kiedyś spróbuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia_m
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 22:47 Temat postu: |
|
|
Znowu świetna część! Bajeczny był ten moment, kiedy Cornee poprosiła Billa, żeby ją objął, a potem, jak bili się na poduszki. Cudo! Czekam na kolejnego parta. Mam nadzieję, że pojawi się niedługo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 23:09 Temat postu: |
|
|
loool.. i jest dobrze xD kurde te czesci sa coraz bardziej cudne, mimo iz tak rozne od tych na poczatku^^ chce wiecej^^ ja potrzebuje tego opka jak Bill jablek..<tylko ze on to robil dla smiechu a ja na reala potzrebuje xD:P>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gall Anonim
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 23:23 Temat postu: |
|
|
Hah, wszystko świetne, Stove, Kochana ;*.
"Oparłam głowę o jego ramię i dziękowałam Bogu, że zesłał mi na Ziemię takiego anioła, który mnie po prostu przytulił… Bez zbędnych słów, głupich pytań, bezsensownych odpowiedzi. –Kocham Cię… -szepnęłam, a on lekko uśmiechnął się pod nosem.
-I ja Ciebie też… -I od tej chwili, zostaliśmy prawdziwymi przyjaciółmi."
Bardzo ładne to jest, wiesz.
Ona się uzależniła od tych tabletek, co nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mavis
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z krainy martwych
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 23:33 Temat postu: |
|
|
Ah kochaniutka Stove,
pomysł z tym jabłkowym orgazmem - cudo...
I ty mi próbujesz wmawiać,
że zeszłaś z poziomu?
Nadal utrzymujesz klase i styl...
Po prostu nie wiem co napisać...
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aluha
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
|
Wysłany: Niedziela 12-03-2006, 7:32 Temat postu: |
|
|
Świetna część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stove
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NASA ;>
|
Wysłany: Niedziela 12-03-2006, 10:57 Temat postu: |
|
|
ahh... dziękuję wam wszystkim!! ;*
Gall... tak... ale jeszcze nie teraz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Okla_xD
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Skawina - Kraków
|
Wysłany: Niedziela 12-03-2006, 11:21 Temat postu: |
|
|
musiałam nadrobić aż dwa odcinki
Buahahah Orgazm spowodowany jedzeniem jabłka no nieźle buahshahaha
Kiedy kolejna część ?
Bueheh coraz bardziej mi się podoba i coraz bardziej mnie wciąga...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Niedziela 12-03-2006, 11:33 Temat postu: |
|
|
Piękna część... Ach... Mieć takiego przyjaciela...
Mrrrr...
Kiedy następna część?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|