|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stove
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NASA ;>
|
Wysłany: Wtorek 14-03-2006, 20:29 Temat postu: |
|
|
jasne, że sprzedam ;D
ale wiesz ile cie to bedzie kosztowało? ;D
Ps. 1 i 1/4 strony ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Wtorek 14-03-2006, 20:36 Temat postu: |
|
|
ah stove sie bierze za nowa czesc xD slyszycie to? xD to anioly w niebiosach spiewaja ze szczescia xD anioly ciemnosci tez sie ciesza
ahh stove zgadzam sie z toba.. tematy przerabiane w twoim roczniku sa beznadziejne.. dobrze ze ja mam teraz o ciele czlowieka.. tego da sie chociaz nauczyc xD;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stove
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NASA ;>
|
Wysłany: Wtorek 14-03-2006, 21:31 Temat postu: |
|
|
-Bill… ty pewnie jesteś już zmęczony… chcesz iść do domu, prawda? –Tato uśmiechnął się z przymusem i poklepał czarnowłosego po ramieniu, dając mu znać, że teraz nadchodzi pora wspólnego rodzinnego posiłku, a on swoją rodzinę ma w innym domu.
Ten najwidoczniej nie zrozumiał aluzji, gdyż wyszczerzył zęby i odparł:
-Nie! Mogę zostać na obiedzie! – Parsknęłam, widząc zmieszanie na twarzy ojca i przyjaciela, który próbując ukryć napady śmiechu, puszcza mi oczko zza ramienia blondyna. Poczułam, że wstydliwy rumieniec na jego twarzy, może zaraz przekształcić się w napad dzikiej furii. Ten jednak tylko cicho odetchnął, wciągnął ze spokojem powietrze do płuc i przymknął oczy, zapewne licząc w myślach do dziesięciu. W końcu uśmiechnął się promiennie i po raz kolejny poklepał chłopaka po ramieniu, kiwając głową z sympatycznym wyrazem twarzy.
-Dobry jesteś! – Szepnęłam Billowi do ucha, chwytając kubek i idąc w kierunku salonu.
Ten z dumnym uśmiechem podążył za mną i rozwalił się na kanapie tuż obok śmiejącej się z jakiegoś głupiego programu Cornelii. Przewróciłam oczami i nagle rzucił mi się dywan obsypany masą piór z poduszek, które również leżały poturbowane w kącie.
Cicho przeklęłam, nabierając głęboko powietrza do ust i warknęłam, przywołując na siebie wzrok dwóch zajętych oglądaniem seriali nastolatków siedzących na kanapie.
Wskazałam palcem miejsce, które wzbudziło we mnie dziwne złe przeczucia, a oni momentalnie się poderwali.
-To… Yy… Ty idź zajmij tatę, a ja szybko tu odkurzę! –Powiedziała roztrzęsiona Cornee, a ja szybko pobiegłam do kuchni i zagrodziłam drogę, właśnie wychodzącemu ojcu (;D), który z dziwną miną przesunął się do tyłu. Nerwowo przygryzłam wargę, układając w głowie monolog, który muszę zacząć, żeby odciągnąć go od wizyty w salonie. Niestety, tabletki na uspokojenie zadziałały za mocno, gdyż nie potrafiłam się skupić na żadnej najmniejszej myśli, co zaczęło mnie powoli irytować. W końcu wydukałam:
-Tato… Yy… bo wiesz… ja… -Nie miałam najmniejszego pojęcia co mam powiedzieć. Głupie gadki na temat pogody chyba nie miały w tym wypadku jeszcze większego sensu niż zazwyczaj. Miałam powiedzieć „Och tato! Jaką mamy dziś piękną pogodę!”? Czy on wtedy nie przyłożyłby mi ręki do czoła, sprawdzając czy nie mam temperatury?
Oczywiście, że by tak zrobił!
-Aaaah! –Rozległo się wybawiające odciągnięcie od „tematu”, w korytarzu. Podskoczyłam ze strachu i odwróciłam się w kierunku stłumionego głosu, który stawał się coraz głośniejszy.
W końcu do kuchni wpadł Bill i krzyknął: -Dostałem wysypki!!
***
-I widzisz, co narobiłeś? –Warknęłam, z obrzydzeniem smarując plecy czarnowłosemu jakąś dziwną lepką maścią, która miała pomóc w zejściu tej wysypki. Nie dość, że musiałam dotykać go rękoma, to jeszcze ta substancja śmierdziała do tego stopnia, że oboje mieliśmy ochotę zakładać maski gazowe, żeby tylko uniknąć tego odoru.
-Ale fajnie jest… -zamruczał, za co dostał maścią po głowie i po chwili cała kuchnia oblepiona była czymś, co miało mu pomóc uśmierzyć ból i swędzenie.
-Nie myślcie, że ja znów będę po was sprzątać! –Wykrzyknęła rudowłosa, która właśnie pojawiła się w drzwiach, gdy Bill wyciskał na mnie resztki z tubki, a ja jak oszalała, próbowałam się wyrwać z mocnego, męskiego uścisku, oplatającego moje ramiona.
-Nie! Bill zetrze wszystko plecami! –Wybuchłam śmiechem, a ten doszedł do wniosku, że nawet nieźle by było, gdyby ta maść zakleiła mi usta. Niestety ta już się skończyła, więc nie mógł sprawdzić, czy sposób byłby skuteczny.
-Kurde! Tato idzie! – Cornee warknęła cicho, po czym ulotniła się z miejsca zdarzenia, tak szybko jak się pojawiła. Niestety nasza sprawność fizyczna nie dorównywała jej i chcąc również uciec, puściliśmy się biegiem w kierunku drzwi, lecz… Poślizgnęłam się na wielkiej żółtej kałuży i z wielkim hukiem wylądowałam z Billem na podłodze, przygniatając go całym swoim ciałem. Oczywiście na nasze nieszczęście, zobaczył to Tato, który dostał niepohamowanego napadu histerycznego śmiechu i zaczął nabijać się z nas, że jeśli chcemy ‘TO’ robić, to może udalibyśmy się do jakiegoś przytulniejszego miejsca i że Bill, powinien iść do ginekologa, bo jego sperma ma za ciemny kolor…
-Tak, tato… zapamiętamy… - burknęłam pod nosem, próbując przywrócić czarnowłosemu dopływ powietrza. –Kochanie… jutro pójdziemy prawda? – Parsknęłam, po czym jak gdyby nic, odwróciłam się i mijając ojca poszłam do góry.
-O nie, nie, nie! Moja pannico! Już mi schodzić z tych schodów i zabierać się za sprzątanie! I ty kawalerze też! –Blondyn zrobił minę, surowego rodzica, tak jakby naprawdę nim był, po czym chwycił jabłko, ( na co Bill zaczął się głośno śmiać) i wszedł do salonu, rozkładając się na kanapie. Głęboko westchnęłam, świadoma dalszego przebiegu zdarzeń:
Sprzątanie, sprzątanie, kopnięcie czarnowłosego za głupie gadaniny, sprzątanie, sprzątanie, sprzątanie, słuchanie wykładów na temat jego problemów z cerą, sprzątanie, sprzątanie, rzucenie w chłopaka mokrą ścierką do podłogi za gapienie się na mój tyłek, sprzątanie… i tak dalej…
W końcu po godzinie głęboko westchnęłam widząc jak wszystko pięknie się błyszczy, nie pomijając wyszczerzonych zębów Billa, skierowanych w moim kierunku.
-No kochana… przy nas nawet Bob Budowniczy wymięka… - przewróciłam oczami i odwróciłam się, próbując wreszcie opuścić ten pokój.
Poczułam, że tabletki zaczynają już tracić na swojej wartości… Już nawet głupkowate docinki Billa, zaczęły przestawać mnie bawić. Powracałam to smutnej rzeczywistości, która okazała się ranić mnie każdą chwilą, gdy wracały mi te złe wspomnienia.
Jednak nie wytrzymałam.
Wróciłam do pomieszczenia i po raz kolejny, chwyciłam małe, białe pudełeczko, wysypując z niego na rękę dwie tabletki, które chwilę później sprawnie włożyłam do ust i popiłam wodą.
Miałam świadomość tego, iż uzależniają one z każdym kolejnym połknięciem…
Wiedziałam, że nie uwolnią mnie od problemów, z którymi sama będę musiała się w końcu zmierzyć, ale mimo to… Zażyłam kolejną porcję, czując do siebie wstręt i spojrzałam przepraszającą miną na Billa, którego moje zachowanie powoli zaczynało irytować.
-Amee… Ty tak nie możesz… -Otworzyłam usta, by powiedzieć mu, że gówno wie o moich problemach, lecz on mi przerwał – No to mi powiedz… W końcu, komu mogę powiedzieć, co? Może ogłoszę prasie, która nawet nie wie o twoim istnieniu? –Przewidział moje myśli, choć pewnie każdy zrobiłby to z wielką łatwością, biorąc pod uwagę minę goszczącą na mojej twarzy.
-Bill… Ja nie chcę o tym rozmawiać… daj mi spokój… najzwyczajniej przemilczmy całą sprawę… Ja będę połykać tabletki na uspokojenie, a ty udawaj, że nic nie widzisz i wszystko będzie ok. Będziemy się razem śmiać, cieszyć z życia i razem udawać, że nic się nie stało… - przymknęłam oczy, czując ostry ból w skroniach. –Nic się nie stało… - powtórzyłam cicho, po czym złapałam się za czoło, myśląc, że w tym geście całe cierpienie minie i znów będzie wszystko tak jak dawniej.
-Ale stało się… i nic nie zmienisz… Nie lepiej po prostu się wygadać i wiedzieć, że jest ktoś, kto cię rozumie i będzie przy tobie bez względu na wszystko?
-A rozumiesz? Ty nic nawet nie wiesz… Jak możesz mnie rozumieć? –Parsknęłam śmiechem i potrząsnęłam pudełkiem, sprawdzając czy są tam jeszcze moje ‘koła ratunkowe’, które w tej chwili były mi tak bardzo potrzebne…
-Chciałbym zrozumieć, ale ty mi nie dajesz nawet szansy… -Podszedł bliżej i spojrzał mi w oczy, nawlekając na palec kosmyk moich włosów. Poczułam dziwne dreszcze, przywołujące wszystkie sceny z ostatnich miesięcy. Miałam mu powiedzieć? Narazić się na ponowny powrót dziwnych zachowań i łez? Czuć po raz kolejny, że to wszystko nie ma sensu?
-Niestety… Nie licz na nią…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mavis
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z krainy martwych
|
Wysłany: Wtorek 14-03-2006, 21:35 Temat postu: |
|
|
Kochana to jest cudowne...
Ukoiłaś moje biedną duszyczkę tą porcją twego talentu...
Brak mi słów...
W głowie szumi morze...
A wyliczanka o sprzątaniu jest rewelacyjna...
Dałaś radę, dałaś...
Mogłabym się rozpisać,
ale ten szum
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Hazel
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wtorek 14-03-2006, 21:40 Temat postu: |
|
|
Boskie, nie wiem co napisać, mój zasób słów jest zbyt ubogi. Czekam na niu part!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Wtorek 14-03-2006, 21:47 Temat postu: |
|
|
jeja... stove.. moj aniele, mam ci znowu powtarzac ze piszesz genialnie? to tylko puste slowa.. a tego co dzieje sie w mojej duszy i umysle nie moge opisac.. nie potrafie;/... ok powtorze sie.. piszesz bosko.. nic innego napisac nie moge...
nawet wampirek siedzacy we mnie<nie ktorych rzeczy o rodzenstwie sie nie wie > krzycz "ja chce jeszcze!"
dziekuje za uwage xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Wtorek 14-03-2006, 21:53 Temat postu: |
|
|
Jestem oooooczarowana....... i znowu Bill jest najczulszym facetem na świecie
no cóż czekam na dalszy rozwój zdarzeń!!!!!....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gall Anonim
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 14-03-2006, 22:09 Temat postu: |
|
|
Nie faszeruj jej tak tymi tabletkami, bo wyląduje w szpitalu ;>.
A tak poważnie, to zabawna część.
I cieszę się, że nowa .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Grecia
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Wtorek 14-03-2006, 22:20 Temat postu: |
|
|
Nie no z tą spermą Billa dowaliłaś haha
Właśnie tak wcześniej miałam napisać, że przecież Bill ma uczulenie na jabłka, no ale w tym odicnku widać tego skutki
Biedak..
Świetnie jak zwykle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Volume
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 14-03-2006, 22:21 Temat postu: |
|
|
Pięknie, poruszająco, dające do myślenia...
Mistrzyni moja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Wtorek 14-03-2006, 22:41 Temat postu: |
|
|
Bill ma uczulenie na jablka? a no faktycznie! cos takiego bylo.. wtedy zalamalam sie ze nie bedzie mogl zjesc jedynego robionego u mnie ciasta<jablecznika> jak bedzie u mnie nocowal <bo fantazja fanatazja bo fantazja jest od tego xD>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heaven
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nieba... ;)
|
Wysłany: Wtorek 14-03-2006, 22:54 Temat postu: |
|
|
Superrr Stove jak zawsze
Haha a z tym ginekologiem było świetne... xD
Czekam na ciąg dalszy:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia_m
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 14-03-2006, 23:44 Temat postu: |
|
|
Znowu świetna część! Bajeczny był ten moment, kiedy Amee poprosiła Billa, żeby ją objął, a potem, jak bili się na poduszki. Cudo! Czekam na kolejnego parta. Mam nadzieję, że pojawi się niedługo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 9:34 Temat postu: |
|
|
No naprawde smiesznie bylo no i ten zlowieszczy watek z tabletkami... ha!niecierpliwie czekam na dalszy ciag sie zastanawiajac co tez sie wydarzy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
mond
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze stolicy
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 9:36 Temat postu: |
|
|
oż to wyzej to bylam ja tylko mnie wylogowalo z jakiegos mi nieznanego powodu wrrr!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DuMeLeK
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 12:28 Temat postu: |
|
|
swietna czesc stove czekam na nastepna czesc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stove
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NASA ;>
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 12:48 Temat postu: |
|
|
ahh... wy takie zachłanne jestescie ;D
madzia_m... to było w poprzednim odcinku ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Black Swan
TH FC Forum Team
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 14:10 Temat postu: |
|
|
Ach och po prostu kawał dobrego pisania
nawet nie wiesz jak się obśmiałam z tą spermą <hahaha> super
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Świstuś
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 14:22 Temat postu: |
|
|
Stove
pierwsza mysl:
nie powiedziałas mi o nowym parcie
druga:
foooooch
trzecia:
noo moze byc
czwarta:
buhahahha
piąta:
no i wylałam cole!
szosta:
noo piekine cola w całym pokoju
siodma:
brazowa sperma... i wogole ta masc
osma:
oj robi sie nieciekawie
dziewiata:
buuuu, a jak ona sie uzalezni na serio?
dziesiata:
kuuurde niech powie Billowi w koncu!
jedynasta:
a niech to! pomoz jej wyrzucic to z siebie!
dwunasta:
dobra wybaczam ze mi nie powiedziałas:*
trzynasta:
czekam na next parta:* :pp
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 14:39 Temat postu: |
|
|
stove napisał: |
Poślizgnęłam się na wielkiej żółtej kałuży i z wielkim hukiem wylądowałam z Billem na podłodze, przygniatając go całym swoim ciałem. Oczywiście na nasze nieszczęście, zobaczył to Tato, który dostał niepohamowanego napadu histerycznego śmiechu i zaczął nabijać się z nas, że jeśli chcemy ‘TO’ robić, to może udalibyśmy się do jakiegoś przytulniejszego miejsca i że Bill, powinien iść do ginekologa, bo jego sperma ma za ciemny kolor… |
O moja kochana Stove! Ty umiesz rozbawić człowieka!
Część jak zwykle fantastyczna...
Szkoda tylko, że pod koniec znów zrobiło się smutno
Ach, Twoje opo jest dosłownie jak narkotyk!
Twoja największa, uzależniona od Ciebie i Twojego opo, fanka
Pozdrawiam:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kermit
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Muppet Show
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 16:03 Temat postu: |
|
|
A ja się uzalezniłam od tego opowiadania.. to chyba ne groźne...
Chyba...
3maj się Stove i kontynuuj!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 18:25 Temat postu: |
|
|
huuu pieknie jak zwykle, miszczu
czekam na wiecej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ViicKy
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 21:04 Temat postu: |
|
|
No tak cała stove...
Świetna część, zresztą jak każda
Już myślałam, że jej tata pomyśli sobie
nie wiadomo co a on tak łagodnie zareagował
na tą dziwną pozycję w, której znalazł się Bill i Amee.
Poprostu cudowne
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ViicKy dnia Czwartek 16-03-2006, 17:48, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świat Aniołków xD
|
Wysłany: Czwartek 16-03-2006, 14:02 Temat postu: |
|
|
Buehehe, powaliła mnie ta scena z ginekologiem xD
Hmm..ciekawe, jak to musiało wyglądać...lol...nie wyrabiam...Też bym chciała mieć takiego ojca xD Ja przy nim chłopaka za rękę nie mogę trzymać, a co dopiero przybierać z nim jakiś dziwnych pozycji...Pięknie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sick
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: __potwory wychodzą z szafy !`
|
Wysłany: Czwartek 16-03-2006, 15:07 Temat postu: |
|
|
O nie.. Ona jest niegrzeczna!
O.
[czeka w kącie na nastepną część]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|