|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patty
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nikąd ;)
|
Wysłany: Środa 15-03-2006, 21:22 Temat postu: |
|
|
Szczerze mówiąc przeczytałam Twoje całe opo od początku i muszę stwierdzić, że jest ono SUPER! Już nie mogę się doczekać następnej częsci
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
AdOcZeK =)
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze szpitala :)
|
Wysłany: Czwartek 16-03-2006, 21:00 Temat postu: |
|
|
To opko jest coool!! Naserio jest nieziemskie... czytałaś opko Roxy??? Jak nie to serdecho polecam....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AdOcZeK =)
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze szpitala :)
|
Wysłany: Piątek 17-03-2006, 23:11 Temat postu: |
|
|
!!!! Next part please
!!!! Pozdrawiam o boshe pisz szybko!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 19-03-2006, 9:29 Temat postu: |
|
|
Przepraszam Was za moją matkę ...
Przepraszam Was też za ten beznadziejny początek na opku z tymi biletami backstage, to było trochę nierealne, właśnie sobie to uświadomiłam...
Spróbuję wyżebrać od Mutterka przynajmnniej na chwilkę laptopa, żebym mogła Wam dać next parta... spróbuję, ale nie wiem, czy się uda...
Ale pamiętam o Was, nie martwcie sie o to, że może o Was zapomniałam, po prostu mam "karę" i tyle... Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-channel
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z marzeń
|
Wysłany: Niedziela 19-03-2006, 9:37 Temat postu: |
|
|
noo ja już czekam sobie:)
może Ci mama pozwooli:) oby
PS) do zobaczenia jutro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 19-03-2006, 16:30 Temat postu: |
|
|
Oto dla Was 24 część, laptopa wzięłam, bo matka jest w kościele a ja jestem chora więc Wam daję... Trochę mi coraz gorzej idzie z pisaniem, ale dobra...
XXIV
Wróciliśmy do pokoju po pół godzinie, z zadowolonymi twarzami i z wyraźną ulgą. Otworzyliśmy drzwi i zastaliśmy tam Kamilę z Tomem, całujących się gorąco na kanapie. Odwróciłam się na pięcie i już miałam wyjść, gdy dziewczyna powiedziała:
- Nie, nie, zostańcie. My już...eee...kończymy.
Dała dredziarzowi jeszcze ostatniego buziaka i wstała pospiesznie z sofy. Poprawiła sobie fryzurę, a po chwili przyleciała i złapała mnie za rękę.
- Mam jednak lepszy pomysł. Chodź.
Pociągnęła mnie w kierunku stołówki hotelowej, gdzie, dotarłszy, usiadłyśmy na krzesłach i zamówiłyśmy gorące napoje. Rozejrzałam się wokół- było to wielkie pomieszczenie, z starannie nakrytymi stołami białymi obrusami. Na nich stał koszyczek z kwiatami oraz po świeczce. Był romantyczny nastrój, bo było nieco przyciemniawo, a wokół nas siedziało mnóstwo młodych- i też starszych- par. Kamila przyglądała mi się z zaciekawieniem, a ja z opuszczoną głową mieszałam łyżeczką podane kakao. Milczałyśmy przez jakiś czas, ale potem dziewczyna się odezwała.
- Hmm. Nie wiem, jak się zapytać, ale... Co to miało być?
Spojrzałam na nią i odparłam ironicznie:
- No jak to co? Dziki seks.
Dziewczyna zachłysnęła się herbatą i wybałuszyła oczy. Roześmiałam się i dodałam:
- No serio!
- Ale... Przecież ty... Ty go nie nawidzisz! Jak do tego doszło??
- Jakże to, zaprzyjaźniłam się z nim. A jak do tego doszło... Chyba nie chcesz wiedzieć szczegółów...
- KURDE! Wiesz o co mnie chodzi! Po prostu... Tak nagle przyłapujemy was w łazience na...- tu urwała.- Czy ty się w nim zakochałaś?
Odłożyłam filiżankę z kakao, zarumieniłam się i westchnęłam.
- Tak!!??
- Nie.- odparłam.
- No to CO żeście wyprawiali?
- Mówiłam już, kochaliśmy się. No, prawie.
- Jezuuu, ale tak bezinteresownie? One night stand? Chcesz mi może oznajmić, że jesteś dziwką i z każdym to robisz? Lepiej powiedz, to będę bardziej pilnowała Toma...
Powiedziała to z trochę podniesionym głosem, a ludzie zaczęli się na nas gapić. No super, niech się zaraz cały świat dowie, jaka ja to jestem puszczalska! Niech zaraz wszystko pisze w tych chorych gazetach młodzieżowych: „Bill Kaulitz uprawiał seks z tajemniczą Anną....”- już widzę nagłówki. Cholera, no!!
- NIE, NIE jestem!- wrzasnęłam oburzona.- To nie był żaden one-nite-stand, ja... Ja tego nie chciałam!!
Kamila wlepiła we mnie przerażony wzrok i zawołała:
- Chciał cię zgwałcić??!!
Zebrani na stołówce zaczęli coś między sobą szeptać. No super. Jeszcze lepiej. „Bill Kaulitz gwałci polską dziewczynę...”. Zawstydziłam się i oderwałam się z miejsca. Odeszłam szybkim krokiem, a ktoś krzyknął:
- Dziewczyno, potrzebujesz pomocy?
- NIE!!- ryknęłam i kopnęłam z wściekłości w pierwszy lepszy stół.
Natychmiast pożałowałam, bo stopa mnie zaczęła boleć jak cholera... Wybiegłam z pomieszczenia. Stanęłam za drzwiami i złość we mnie wzrastała. Miałam ochotę wrzasnąć, wydrzeć się na cały głos i rzucić czymś energicznie, albo kogoś zbić lub coś w tym stylu. Złość we mnie pulsowała. Biada temu, kto teraz się do mnie zbliży... Nagle dostrzegłam Georga, stojącego za rogiem. Był cały blady i zrozpaczony. Przeklnęłam pod nosem i usiadłam na ziemi. Miałam dosyć tego wszystkiego!!
***
Siedziałam i wspominałam słowa Billa z rozmowy sprzed godziny. „CZEMU mogę mieć wszystkie dziewczyny, które tylko zapragnę, np. tą albo tą... A tą, którą....”... O co mu chodziło? Pewnie chciał powiedzieć, „ a tą, którą napwrawdę chcę, nie mogę zdobyć?” Ach... Jaka ja byłam DURNA w tej lazience!! Poddałam się instynktowi i straciłam umysł. O matko. Mam dziką, nieodkrytą do tej pory naturę... Pfuu. Po tej rozmowie z Billem naprawdę mi trochę ulżyło, ale Kamila na nowo mnie zdołowała. Byłam na nią wściekła. Mogła przynajmniej tak nie ryczeć. Ale nie, jej to nic nie robi, że upokarza mnie publicznie!! Żałosne. Zamyśliłam się jeszcze przez chwilę, aż usłyszałam głośny wrzask. Momentalnie wstałam i podbiegłam do miejsca, skąd ten ryk pochodził. Na korytarzu, stał Georg, jeszcze bledszy niż przedtem, z nożem w ręku. Miał przerażoną minę i wpatrywał się w to narzędzie z drżącymi rękami.
- Georg, co ty wyprawiasz?!
- Nie zbliżaj się do mnie!!
Zagroził mi nożem, a ja cofnęłam się o kilka kroków do tyłu. Nie rozpoznałam chłopaka. Co mu się dzieje?
- Kompletnie ci odwala? Odłóż ten nóż!
- Nie. A teraz daj mi spokój. Chcę odejść od tego pieprzonego świata!
- GEORG! Przestań w tej chwili i odłóż ten cholerny nóż!!!
- Nie. To wszystko twoja wina! Jak mogłaś, kretynko? Jak mogłaś!! Dobra, nie będę dłużej marnował czasu, idź, daj mi święty spokój!!
- NIE!!
Rzuciłam się na chłopaka i wyrwałam mu z ręki to mordercze narzędzie. Cisnęłam je jak najdalej od siebie, po czym ze złością spojrzałam Georgowi w oczy. Ten patrzył z kpiącym spojrzeniem i splunął na podłogę. Przypomniał mi się mój sen... Tak, ten chłopak ze snu to był Georg... Co się dzieje? Czy ja mam...? Nie, to niemożliwe... To absurd. Nagle chłopak otworzył usta, wzniósł oczy do nieba, po czym je zamknął i upadł na ziemię nieprzytomno. Nie ruszał się. Zemdlał.
***
Nie, nie wpadłam w panikę. Sama wiele razy mdlałam, więc wiedziałam, co uczynić. Położyłam chłopaka na podłogę i uniosłam mu nogi do góry. Krew spłynęła mu do głowy. Wyglądał już znacznie lepiej. W pewnym momencie ocknął się i spojrzał na mnie z zdziwioną, buraczkowatą twarzą.
- Ania! Co tu się dzieje? Gdzie ja jestem? Co...?
- Cicho siedź.- odburknęłam.
Spuściłam nogi Georga znowu na ziemię, po czym obróciłam się do niego i obrażona, wlepiłam wzrok w ścianę. Wstał. Czułam, że mnie obserwował. Przełknęłam ślinę i się odwróciłam.
- Nie chcesz się już zabić? Ojejku! A może teraz mnie?
Georg, zdziwiony, wybałuszył oczy i krzyknął:
- Co?! Zabić? O czym ty gadasz!!
Nic z tego nie rozumiałam. Kompletnie nic. To przedtem był blisko samobójstwa, a teraz nie wie, o czym mówię? To było podejrzane... Nagle coś mi zaświtało w mózgu.
- Hmm... Georg? Byłeś... przedtem w klubie, co nie?
- Co? Eee? Z tego, co pamiętam, tak...
- Piłeś tam coś?
- Tak... Ale bezalkoholowe...
- Ale zamawiałeś tam jakieś napoje? Czy miałeś swoje?
- Zamówiłem szklankę wody mineralnej...
- A... zostawiłeś ją przypadkiem czasem bez „opieki”?
- Ach... Tak. Odeszłem raz od baru, aby zatańczyć z taką jedną dziewczyną, a po chwili wróciłem... Ale o co ci chodzi?
Zrobiło mi się słabo. Tlenu, tleeeenu, bo zaraz upadnę na podłogę jak Dżordżuś! Zacisnęłam zęby.
- Georg... Czy ktoś ci przypadkiem czegoś nie wsypał do picia?!
Chłopak wytrzeszczył oczy i odparł:
- O cholera!! Możliwe... Jak to wypiłem, poczułem się tak... Fatalnie, miałem zły humor, byłem smutny, wściekły i w ogóle... Ale to z innego powodu...- obniżył głos.- No ale dalej nie pamiętam...
Westchnęłam. O kurczę. Poważna sprawa. Chłopak musi na przyszłość uważać, bo może się to niezbyt przyjemnie skończyć...
- O mały włos byś się nie zabił...- wyszeptałam.
Georg zrobił kwaśną minę i walnął pięścią w ścianę. Było widać, że musiał być kompletnie zamieszany.
- Nie martw się, będzie dobrze. Ciekawe, jakie świństwo ci tam dali... Uważaj lepiej.
- Ja już nigdy nie pójdę na dyskotekę...- wyszeptał Georg z smutną miną.
Objęłam chłopaka ramieniem i westchnęłam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maxime dnia Niedziela 26-03-2006, 6:22, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mond
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze stolicy
|
Wysłany: Niedziela 19-03-2006, 16:41 Temat postu: |
|
|
Mam wrazenie ze troche przekombinowalas ta czesc, ale powiedzmy ze choroba moze byc wytlumaczeniem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 19-03-2006, 16:45 Temat postu: |
|
|
heh, tyle że ja ją już napisałam daaawno temu... ale jakoś ostatnio gorzej mi idzie z pisaniem, naprawdę... brak talentu, brak weny, brak koncentracji, brak samoakceptacji, blabla, to się ciągnie... więc... sorry...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mond
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze stolicy
|
Wysłany: Niedziela 19-03-2006, 16:47 Temat postu: |
|
|
nie no bez przesady! szczegolnie z tym talentem wkoncu czytam to opowiadanie od jakiegos czasu wiec o czyms to swiadczy... tzn. o tym ze je lubie
a weny kazdemu moze zabraknac
buziaki i zycze powrotu do formy szczegolnie w pisaniu a ja bede czekac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malineczka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night Club 8)
|
Wysłany: Niedziela 19-03-2006, 16:57 Temat postu: |
|
|
czekam na new parcika świtne. a georg zabic sie chcial.. u klopociki. a co z Billem?.. daj nowa czesc szybko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demigod
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 19-03-2006, 17:00 Temat postu: |
|
|
No trzeba przyznać, że bywalo lepiej... Brak weny? Po prostu w tym odcinku za dużo i za szybko się wydarzyło, i nie opisałaś tego odpowiednio. Jakie tam beztalencie! Beztalenciem to Ty nie jesteś, po prostu między lepszymi odcinkami musi być jakis łącznik, nie może być idealnie A Ty masz szlaban na kompa? Kiedy Ci się kończy? Ej no, dodawaj częściej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 19-03-2006, 17:03 Temat postu: |
|
|
Mam niby szlaban (czas nieokreślony), ale i tak biorę mamie potajemnie kompa ale na necie mogę być tylko na innym kompie, a dzisiaj zaryzykowałam i włączyłam net na laptopie, co jest trochę niebezpieczne bo wtedy na drugim musi net lecieć i wtedy nie mogę go kontrolować i może mnie ktoś przyłapać... eee, potraciłam się pewnie też nic z tego nie zrozumiecie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madziaa ;**
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Niedziela 19-03-2006, 18:38 Temat postu: |
|
|
O mamusiu ;D Ale mam kmine ;D Pujść na dancingg [buhehe] dać tabletkę gwałtu Tomowi i Billowi i się z nimi pogwałcić gdzieś w kiblu P Ahh będzie mi się to śniło w nocy, a to wszystko przez tą akcję z dosypaniem czegoś ;DD Czekam czekam CZEKAM! ;D i Pozdrawiam ;**
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-channel
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z marzeń
|
Wysłany: Niedziela 19-03-2006, 19:43 Temat postu: |
|
|
ale cos mi nie pasi chwila...
to ona sie przespała z Billem?
ale przecież...jak to?
uwaznie czytalam...hmm
a ten Georg z nozem to jakos niewyobrazalne dla mnie - wiecie jaki jest Georg
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 7:18 Temat postu: |
|
|
No w pewnym sensie... tak prawie, tak jakby... bo wiesz, gdyby oni tam nie wpadli w tej chwili, nie wiadomo do czego by doszło (zboczuszek)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Sendess
TH FC Forum Team
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: place where dreams and reality become one
|
Wysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 18:07 Temat postu: |
|
|
Ajajajajaj Jak zwykle świetna część
A teraz jak zwykle, Mavi musi wywalić swoje podstawowe, głupie pytanie
Kiedy next part ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 21-03-2006, 11:07 Temat postu: |
|
|
Och, zobaczymy, zobaczymy Jeszcze w tym tygodniu, to pewne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tekla
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy czarów...
|
Wysłany: Wtorek 21-03-2006, 13:28 Temat postu: |
|
|
Bożę Aniuś jestes wspaniala, olsniewająca(w sensie umyslu) itp. itd.
Kiedy będzie next part bo ja juz sie doczekac nie moge????
Po raz pierwszy tak naprawde czulam to co oni jak to czytalam JESTEŚ BOSSKA!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madziaa ;**
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wtorek 21-03-2006, 18:44 Temat postu: |
|
|
W tym tygodniu... No to czekamy... Ja chcę zgwałcić Toma ( Robimy na niego [ a może i na Billa też? ] zbiorówę? Będzie gwałt zbiorowy ;DD Kto jest za?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 18:17 Temat postu: |
|
|
No to dam następną część... Czy to w ogóle jeszcze ktoś czyta? (...)
Trochę krótka, sorry.
PS. Zmieniłam w 3 części trochę wypowiedź Kamili o biletach backstage, żeby było choć odrobinkę bardziej realistycznie
XXV
- Mogłabyś mnie zostawić na chwilę samego...? Muszę poważnie porozmyślać... I poukładać sobie parę spraw w głowie...
- Jasne. Trzymaj się.
Poklepałam go po plecach i zwróciłam się ku pokoju. Wchodziłam po schodach, próbując zapomnieć o tej sprawie. Po raz pierwszy miałam do czynienia z czymś takim... Z... próbą samobójstwa. Wzdrygnęłam się na tą myśl. Na same wspomnienie o tym przechodzą po mnie dreszczyki. Pfu. Tak rozmyślona, wpadłam na kogoś.
- O przepra... Dorota? Co ty tu robisz o tej porze bez opieki???
- Uciekłam.
- Co? Jak to? Mów dokładniej, dziecko.
Wdrapywałam się dalej stopień po stopniu, z małą dziewczynką u boku.
- Uciekłam psed tym takim glubym.
Och, Gucio. Była przecież na nim na spacerze.
- Kiedy mu uciekłaś? Gdzie?
- Psedtem, jak wesliśmy do tego domku.
Odetchnęłam z ulgą. Czyli urwała się od niego dopiero w hotelu. Cale szczęście.
- A czemu uciekłaś?
- Bo jest głupi!! Ne słucha mne!! I jest bsydki!!
- Dorotko, fe. Nie oceniaj ludzi po wyglądzie.
O matko. Skąd ja to znam... Człowiek jednak uczy się na błędach... W końcu weszłyśmy do pokoju, a dziewczynka z zadowoleniem wskoczyła na łózko od Toma. Zaczęła po nim, jak zwykle, skakać. Zdziwiłam się trochę, że pomieszczenie było puste. Nikogo tu nie było, oprócz mnie i małej. Przebrałam się w pidżamę, uspałam dziewczynkę i po chwili sama zasnęłam obok niej.
***
Przebudziłam się w nocy; było zupełnie ciemno. Spojrzałam rozpaczliwie na zegar ścienny i dowiedziałam się, iż jest 3:50. Rozejrzałam się. Bill drzemał na swoim łóżku, również Gustav i Georg. Dorota spała u mojego boku, trzymiąc mnie swoją malutką rączką za ramię. Tak, gdy tak spała, była słodka... Ale niestety, już jak znajdzie się na dwóch nogach, potrafi człowieka doprowadzić do szału... Nagle coś ścisnęło mnie w brzuchu. Ale mnie brzuch zaczął boleć!! Auuu... A gdzie nasza kochana parka o tej porze? Usiadłam na brzegu łóżka i oparłam brodę rękami. Gdzie oni są? Co robią? Wstałam i postanowiłam pójść do łazienki, gdzie była apteczka z lekami, między innymi na bóle brzucha... Jednak przed drzwiami stanęłam, bo usłyszałam jakieś głosy dobiegające z tamtego pomieszczenia.
-... ale ja tego naprawdę nie zrobiłem!!
- Tak, napewno. To czemu byłeś przy niej? I...
- Kur*a, przestań. A tak w ogóle chcę ciebie.
Nastała cisza i chwila spokoju. Posunęłam się jeszcze bliżej drzwi. Wiem, że podsłuchiwanie to niezbyt dobra rzecz, itp., itd., ale to mnie naprawdę zaciekawiło... Nie mogłam odeprzeć się pokusie... Nagle ktoś wrzasnął i krzyknął:
- Zabierz swoje brudne łapy ode mnie! Jak śmiesz!
- Kochana... ale ja...
- Kurde no!! Jak mogłeś mi to zrobić?? Jak mogłeś!!
- Czemu mi nie ufasz?- krzyk.
- Bo ślepa nie jestem!!
- Oj, to może idź lepiej do okulisty. Cholera, czemu ciebie NIC nie przekonywuje?
Nie, to jednak nie był dobry pomysł. Będę to miała cały czas na sumieniu... Odsunęłam się zniesmaczona od tych drzwi i wskoczyłam z powrotem do łóżka. Zamknęłam oczy. Próbowałam zasnąć, lecz nie potrafiłam. Po pierwsze, ze względu na te bóle brzucha... Po drugie, ze względu na falę myśli, która mnie właśnie ogarnęła... Przekręciłam się na bok. Cholera, SPAĆ!!
- Kłócą się już tak od godziny.- usłyszałam nagle.
Z wystraszenia aż się wstrząsłam i zidentyfikowałam głos. To Bill. Hmmm....
- Ty nie śpisz?
- Nie. Mam głowę tak zaprzątniętą myślami, że z wypoczynku nici.
- Witaj w klubie! Skąd wiesz o ich kłótni?
- Też podsłuchiwałem.
Otworzyłam oczy i spojrzałam w sufit. Jego biel aż mnie przerażała. Powierzchnia rozpadła mi się przed oczami na wiele małych cząsteczek. Po chwili one się znowu złączyły. Zastanowiłam się, co powiedzieć. Odetchnęłam głęboko i zamknęłam znowu oczy.
- No i co myślisz?
- Hmm? O czym?
- No, o tym z nimi.
- Ach, o tym. Nie wiem... Myślę nad czymś całkiem innym.
Westchnęłam. Doskonale wiedziałam, o KIM brunet myślał... Więcej nie rozmawialiśmy... Po chwili sen zabral mnie wreszcie w krainę marzeń...
***
Twarz chłopaka roześmiana, pełna miłości, dobroci, ciepła. Biegniemy wśród pola słoneczników... Jak małe dzieciaki, bawimy się w chowanego.
- 3, 2, 1, szuuukam!
Zerkam zza pnia drzewa. Piękne skrycie. Tu mnie na pewno nie znajdzie. Las jest zbyt gęsty. Nie ujrzy mnie tu, za dużo drzew... Widzę bruneta. Szuka i szuka. Śmieję się za pniem, po czym nagle energicznie cisnę dłoń na twarz. Oto ten malutki błąd zaraz przyprowadził chłopaka do mnie niczym magnes... Obejmuję go i składam mu na ustach delikatny pocałunek. Idziemy z powrotem w kierunku pól, ręka w rękę. Siadamy w gęstej roślinności i oglądamy w milczeniu zachód słońca. Chłopak całuje mnie mokro i radośnie; w brzuchu czuję setki latających motyli. Kładę się na ziemi; po chwili brunet czyni to samo i opada obok mnie. Leżymy w bezruchu. Zamykam oczy. Marzenia niosą mnie daleko...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maxime dnia Niedziela 26-03-2006, 6:21, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Sendess
TH FC Forum Team
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: place where dreams and reality become one
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 18:27 Temat postu: |
|
|
Jeeeeeee!!! Aplauzzzz Jak zwykle świetna część
Ania, "przywracasz mi wiare w człowieka"
Ale ... czemu takie to krótkie ?
JA CHCE MOREEE!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 18:34 Temat postu: |
|
|
Jak będziecie grzeczniutkie i będę z Was zadowolona, to dam jako bonus jeszcze dziś next parta...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AdOcZeK =)
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze szpitala :)
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 18:46 Temat postu: |
|
|
Fajne opko!!
Nawet bardzo !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mond
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze stolicy
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 19:06 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie duzo lepiej niz ostatnio! i co to w ogole za pytanie czy to ktos czyta?! denerwuje mnie tylko ten bachor ale ja nigdy dzieci nie lubilam ale wiem ze ona ma byc wkurzajaca
czekam na ciag dalszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demigod
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 24-03-2006, 19:06 Temat postu: |
|
|
Aniusia, znów dodajesz! Postęp widzę Czekam na rozwój akcji, bo na razie w tej części raczej nic się nei dzieje Błędów chyba nie wyhaczyłam, tylko parę zdan po prostu mi sie nie podoba nie wiem, czemu...
"Nie mogłam odeprzeć się pokusie..."
Myślę, że lepiej brzmiałoby "oprzeć się pokusie"
"Nagle ktoś wrzasnął i krzyknął:"
"Wrzasnął i krzyknął"... chyba wiem, co masz na mysli, ale na moje brzmi trochę jak "masło maślane"...
"Otwarłam oczy i spojrzałam w sufit."
Nie wiem, czemu, ale wydaje mi się, że lepiej pasowałoby "otworzyłam"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|