Tokio Hotel

Lilka · Wysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 19:24 Temat postu: Na zawsze razem.... +

Siedzieli razem w pokoju dalej pogłębiając się w rozmowie.
- Kochanie…
- Tak?
- Czy chcesz być ze mną na zawsze?
- Jeśli tylko zechcesz.
- Mamy godzinę, jak ją wykorzystamy?
Dziewczyna złapała palcami za dolną część koszulki chłopaka. Powoli zaczęła ją ściągać. Po chwili wszystkie ciuchy wylądowały obok. Bill już leżał na Klaudi muskając ją po szyi. Rękę trzymał na jej biodrze. Dziewczyna przewróciła chłopaka na drugą stronę. Usiadła na nim okrakiem i językiem schodziła od szyi w dół. Bill jęknął z rozkoszy podnosząc przy tym delikatnie biodra. Klaudia złapała ręką za jego męskość. Powoli przesuwała ją w górę i na dół. Po kilkunastu sekundach Bill odczuwał rozkosz. Nie krzyczał, pojękiwał.
- Kocham cię – z jego ust wypłynął jęk.
Dziewczyna zdjęła rękę i zaczęła delikatnie całować chłopaka po twarzy.
- Ja ciebie też – szepnęła do ucha.
Przez następne pięć minut leżeli wtuleni w siebie w ciszy.
Bill chciał się odpłacić za tak wspaniałą rozkosz. Jego ręce powędrowały na udo dziewczyny. Delikatnie masowały jej wilgotną kobiecość. Zaczął bawić się pomiędzy jej udami. Jego twarz osunęła się tam, gdzie przed chwilą była jego ręka.
- Jeszcze kotku… - jej słowa były wypowiedziane w formie prośby. Chciała więcej. Chciała być tam gdzie on przed chwilą. Poczuć się jak Bill.
Językiem masował jej kobiecość. Jego metalowy, zimny kolczyk jeszcze bardziej ją drażnił.
Tak to już, dochodziła. Poruszała biodrami w górę i w dół. Zaczęła krzyczeć z rozkoszy, która nie miała granic. Przestali.
- Dziękuję – powiedziała dziewczyna.
Zasnęła, ale tylko na chwilę. Po dwudziestu minutach obudził ją słodki pocałunek chłopaka.
- Czy to już?
- Tak, musimy się zbierać.
Po kilku minutach byli na miejscu. Oboje mieli przed oczami całe miasto. Dwudzieste piętro w Krakowie.
- Tak właśnie sobie to wyobrażałam.
- Na pewno chcesz być ze mną na zawsze? Chcesz to zrobić?
- Zdecydowanie tak.
W oczach kochanków pojawiły się łzy. To co mieli za chwilę zrobić wydało by się wszystki absurdalne. Ale tylko tak można uratować prawdziwą miłość. Podeszli do krawędzi budynku.
- Kocham cię – powiedziała dziewczyna, a zaraz po niej to samo powiedział chłopak.
Złapał ją za rękę.
- Na zawsze razem?
- Tylko z tobą kochanie.
I przytuleni do siebie skoczyli razem tam, gdzie zawsze będą razem…

KONIEC

To jest jednopartówka, wiem że krótka i taki trochę shit mi z tego wyszedł, ale piszcie swoje odczucia… Czekam Smile

night-kid · Wysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 19:33 Temat postu:

Hmmmmm. szczerze? Ślimak nie dogoni geparda i moje myśli nie dogoniły tego opka. Po prostu. Za szybko. Bez ładu. bez składu. Sam seks i ( chyba, bo nie wiem) samobójstwo bez przyczyny. Sorka, może jestem ostra, ale szczera.

Lilka · Wysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 19:35 Temat postu:

No właśnie... taki shit mi z tego wyszedł...

Buuu, ale nieważne Razz

Następnym razem ładniej będzie, a teraz tak, bo się spieszyłam (niewiem po co) - PRZEPLASIAM.

Mia!
To nie był szybki numerek. Oni byli razem już wcześniej. Pozatym chcieli mieć przyjemność przed tym skokiem.

mia · Wysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 19:35 Temat postu:

Troche szybko im to poszlo..moze za szybko..ja wiem ze ten dzial jest od takich watkow,ale jednka to tez trzeba obudowac odpowiedznio...nie tylko szybki numerek.

Cheza · Wysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 19:48 Temat postu:

Hmm za szybko akcja się toczyła, za mało opisów, które zaprezentowałyby nam sytuacje, pozwoliłyby nam przeniknąć do jego świata. Króciutka notka i praktycznie opisany sam stosunek.

shprot_ka · Wysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 20:03 Temat postu:

Końcówka była ciut( al etylko ciut Mr. Green

) przewidywalna...
i przemknełaś przez to opowiadanie, nie zatrzymując się ani przez chwilkę... za mało rozwinełaś wątek, za mało opisów... i za krótko.

Kiane · Wysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 20:23 Temat postu:

Pomysł z sexem przypomina mi trochę fragmenty opowiadanka Elli. Jeden robi dobrze drugiemu Laughing

Tak jak już pisały to moje poprzedniczki...akcja leci za szybko. Nie mogłam się wczuć. Potem już powszechnie znane i uważane za codzienność samobójstwo Rolling Eyes

Średnio...popracuj jeszcze Wink

Domena · Wysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 20:41 Temat postu:

Nie podoba mi się... Nie dość, że temat samobójstwa po seksie (generalnie samobójstwa) jest już tak oblatany, że aż nudny, to jeszcze ten opis... Jak pisały poprzedniczki - za szybko. Raczyłaś nas coraz to nowymi "wydarzeniami", ale nie przedstawiłaś najważniejszego w takich opowiadaniach - pięknej gamy przeplatających się uczuć. Czuję niedosyt. Dalej głodna...

RoKsAnQa...=* · Wysłany: Wtorek 18-04-2006, 10:06 Temat postu:

rzeczywiście mogłaś troszke to rozwinąć....wole jak ktos TO opowiada tak ze szczegółami,nawet tymi drobniusienkimi=)))))myśle ze następne opka bedą lepsze...posdróFfka

sunssilk71 · Wysłany: Wtorek 18-04-2006, 10:27 Temat postu:

Nie... to nie to, co lubię. Wolę opisy, namiętnośc... ale co ja się tu będę rozpisywać, za krótko i tyle Wink

Czekam na coś lepszego Very Happy

Mod-Troskliwy Miś · Wysłany: Wtorek 18-04-2006, 13:38 Temat postu:

za krótkie, za zsybko się dzieje. Powinnaś napisac zcemu sie zabili, dlazcego zcy ktoś miał coś przeciwki im bo tak to możemy tylko spekulowac, sex ale jakoś nieopisany ja miałąm dziwne wrazenei to zcytajac tu nagle ze klezeli razem a tu znów sie koachali, neidogoniłam opka, pośpieszyłaś sie i neidopracowałąś troche, uważam że jakbyś sie postarała i troche dopracowała to mogło by ci wyjsc naprawde cos dobrego a tak za krótkie:? sorki za ostrą ocene ale takei sa moje odczucia chciałam byc szzcera

Ostranatka · Wysłany: Wtorek 18-04-2006, 15:23 Temat postu:

E...nie wiem czemu ,ale nie podobało mi się....tak jakoś...brak sensu ..sex i potem śmierć xD Zdecydowane nie...bezsensowne troche...

Rosenrot · Wysłany: Czwartek 20-04-2006, 19:40 Temat postu: Re: Na zawsze razem....

Za szybko, ach, za szybko!
Mogłaś ciut więcej popracować nad tym opkiem Smile

Ah... i ten cytat mnie trochę dziwi...

Nicol · Wysłany: Czwartek 20-04-2006, 21:22 Temat postu:

Dopiero co uprawialiście sex <orlany> a juz zaraz idziecie sie zabic jakoś tak szybko i nie wytłumaczone czemu sie zabili. ..Tak troszke za szybko...wszystko..

Lilka · Wysłany: Poniedziałek 01-05-2006, 22:41 Temat postu:

Cheza - dziękuję za krytykę, shit wiem, ale człowiek na błędach się uczy Smile

shprot_ka - a myślałam, że nikt nie przewidzi końca Laughing

Kiane - wiem, przyznaję się bez bicia, ściągnęłam po Elli Rolling Eyes

popracuję, ale dzięki Smile

Domena - wiem! mi też się nie podoba Razz

niedługo zaspokoję Twój głód Smile

RoKsAnQa...=* - Pozdrówka i dzięki

sunssilk71 - doczekasz się kiedyś Very Happy

Troskliwy Miś - ok, bądź szczera, mi to nie przeszkadza. Zabili się, bo chcieli byś na zawsze razem, mogły ich rozdzielić jakieś kłopoty, choroba, a tak to zginęli w tym samym momencie (może nie dosłownie) i byli "na zawsze razem".

Gaguś - no wydaje mi się że odczuwa ;]

Ostranatka - no dla mnie miało sens Smile

Nicol - orlany? Jeśli już to oralny ;] Ale co to ma za znaczenie!? Uprawiali seks, bo chcieli jakby złączyć się przed tym samobójstwem. Dlaczego popełnili samobójstwo opisałam wcześniej Troskliwemu Misiowi.

W każdym razie dziękuję za komentarze - te złe i dobre (chociaż takich chyba nie było). Pozdrawiam Smile

sunia · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 10:45 Temat postu:

kurcze... Dobry pomysł, a go trochę zmarnowałaś. Mogłaś rozwinąc ten temat. Faktycznie, mogła z tego wyjść świetna jednopartówka, ale przydał by się wstęp, rozwinięcie, jakas pointa na koniec...
Więcej opisów, uczuc, miejsca w ktorym sie znajduja i dlaczego wlasnie krakow a nie drapacz chmur w Tokio... To wszystko powinno byc jasne dla czytelnika, a u ciebie niestety tego zabrakjlo.
Dobry pomysl, kiepskie wykonanie. Popracuj nad tym

Irys · Wysłany: Wtorek 16-05-2006, 15:26 Temat postu:

a czemu skoczyli? może jestem ciemna ,ale tego chyba niema. nie zachwyca mnie to. przykro mi.

Jeanne · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 10:49 Temat postu:

zgadzam się z Sunią... pomysł świetny, tylko mało hm.. obudowany... akcja za szybka, za mało opisów.... mogła byś to pdzielić na dwu- lub trójpartówke Smile

a możę napiszesz to jeszcze raz tylko już z rozwinięciem i wyjaśnieniami ??
pozdrawiam

Jeanne <3

SolzLudziLodu · Wysłany: Piątek 02-06-2006, 14:36 Temat postu:

Zgadzam się z przedmówcami i wciąż nurtuje mnie pytanie, dlaczego oni to zrobili? Mimo wszystko jestem na tak... Wink

Pauline... · Wysłany: Sobota 17-06-2006, 16:47 Temat postu:

Można by je było rozwinąć...
Było by o wiele dłuższe...
Fabuła fajna... nawet bardzo fajna...
Tylko jak już napisałam, wszystko działo się zbyt szybko. Stanowczo za szybko...

Ambre · Gość

Yyy... dopiero co zaczęłam a już skończyłam... nie zdążyłam popuscić wodzów wyobraźni... Nie wprowadziaś mnie do ich świata tylko opisałaś "to" na sucho..., bez żadnych uczuć... Miłosć prowadząca do śmeirci..., samobujstwa... Nie rozumiem dlaczego tego nie wytłumaczyłaś, nie starałas się przekazać nam, czytelnikom treści... Mam propozycję... Ze względu na to, ze pomysł był nie zły..., to może napiszesz ją od początku? tym razem postarasz się? Napisz w tym samym temacie, a chętnie skomentuję Wink

Jeanne · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 13:44 Temat postu:

zapomniałam dodac, ze końcówka jest boska xD

Wielbicielka_TH · Gość

wasze opowiadania są takie se!!Ja mam lepsze!!

TaniecDuszy · Wysłany: Piątek 14-07-2006, 18:11 Temat postu:

hmmm... "Na zawsze razem". Podobało mi się. A wiesz dlaczego? Bo u mnie było bardzo podobnie i to zdanie... Brzęczy mi w uszach. Wypowiadał je mój chłopak.
Na początku powtarzasz co chwilę imie Billa, co mnie zraziło, ale poza tym ok.

Ostranatka · Wysłany: Niedziela 16-07-2006, 12:29 Temat postu:

nawet fajne, ale za któtkie...koncówka boskaaa Very Happy