|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cropqa
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z... głębi oceanu...
|
Wysłany: Poniedziałek 13-02-2006, 19:24 Temat postu: |
|
|
=( O mann bardzo ładne, fajnie i na dodatek ciekawe opo...tylko te ostatnie części takie smutne, ze szok
Niech im sie ułoży...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pixie
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network
|
Wysłany: Poniedziałek 13-02-2006, 19:34 Temat postu: |
|
|
O nie, znowu Za każdym razem, kiedy czytam nową część twojego opowiadania, wydaje mi się, że za chwilę się pogodzą i będą życ długo i szczęśliwie, i za każdym razem się mylę Ale to dobrze, bo dzięki temu z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek. Pisz dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
orengada
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Osada posrańców.
|
Wysłany: Poniedziałek 13-02-2006, 21:03 Temat postu: |
|
|
RRReeewelacja ! Wiez co ? Jedno co mnie wkurza, to jej nie zdecydowanie. Kocha a nie grzmi. Niech wyzwoli swoje uczucia i da sie im poniesc ! Po takich opoiwadaniach (z takim zachowaniem) jak masz ty badz ,,Internetowa Znajomosc" (tez opko na forum) Dostaje złosci ! Poprostu zyciowe nie dołegi z tych głownych bochaterek robicie ! Płaczą, są nie zdecydowane, chca (np.) pic wode a biora sok.
To jest tragiczne ! Mam złosci po takim czyms ! Zdecyduj sie wreszcie i zrob z tym cos ! Błagam ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Poniedziałek 13-02-2006, 21:48 Temat postu: |
|
|
orengada napisał: |
RRReeewelacja ! Wiez co ? Jedno co mnie wkurza, to jej nie zdecydowanie. Kocha a nie grzmi. Niech wyzwoli swoje uczucia i da sie im poniesc ! Po takich opoiwadaniach (z takim zachowaniem) jak masz ty badz ,,Internetowa Znajomosc" (tez opko na forum) Dostaje złosci ! Poprostu zyciowe nie dołegi z tych głownych bochaterek robicie ! Płaczą, są nie zdecydowane, chca (np.) pic wode a biora sok.
To jest tragiczne ! Mam złosci po takim czyms ! Zdecyduj sie wreszcie i zrob z tym cos ! Błagam ... |
Moja droga. Główna bohaterka szamota się ze swoimi uczuciami. Ja na jej miejscu kopnęłabym Toma w dupe po tym co Jej zrobił. Kocha Go, ale Jej duma nie pozwala się Jej do Niego wrócić, od tak. Proszę o troszkę wiecej zrozumenia dla Kariny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
orengada
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Osada posrańców.
|
Wysłany: Poniedziałek 13-02-2006, 21:51 Temat postu: |
|
|
No ok no ok ! Ale moze bys wprowadziła w opko nutke radosci ! I zeby głowna bochaterka przestała tak ciagle płakac ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Wtorek 14-02-2006, 13:48 Temat postu: |
|
|
Nie bój boba. Wszystko w swoim czasie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stove
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NASA ;>
|
Wysłany: Wtorek 14-02-2006, 14:03 Temat postu: |
|
|
hmm... to ja jestem zaszczycona nie ty
A co do opowiadania... rozczarowałaś mnie...
ze względu na talent, powinnaś pisać... dłuższe części, żeby nie trzymać NAS FANÓW w niepewności
Przykro mi, ale nie masz wyboru.. ja przez jakiś czas zostałam zmuszona do pisanie pięciu odcinków dziennie, więc ty też się musisz potrudzić ;D
( Bo, czemu tylko ja mam mieć tak ŹLE?? ;D )
Buziaki.... ;*;*;*;*
ps. Kocham Twoje opo, twojego Toma, twoją Karinę i Ciebie też ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brewka Kaulitz
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wtorek 14-02-2006, 14:26 Temat postu: |
|
|
Te opka sa ziomalskie nie no pisz dalej mam nadzieje ze w koncu Karina wybaczy Tomowi i bedzie z nim i wyjedzie z nimi w trase koncertowa i bedzie akcja dziala sie w hotelu.Pisz dalej i pisz troche dłuższe opka.Pozdrawiam wszystkich a szczegolnie Ciebie i Monis i dj babcie!!!!
ps.napisz cos tez o Billu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Wtorek 14-02-2006, 14:43 Temat postu: |
|
|
Zastanawiam się tylko czy zrobić HAPPY END czy też nie... hmm...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malineczka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night Club 8)
|
Wysłany: Wtorek 14-02-2006, 15:26 Temat postu: |
|
|
zrob happy and tak daj szybko kolejna czesc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Grecia
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Wtorek 14-02-2006, 17:05 Temat postu: |
|
|
Boziuuu znowu tragicznie Ahh, kiedy to sie w końcu skończy.. kiedy się pogodzą i w ogóle?
Łee.. no ale czekam na następną część Fajnie tak zobaczyć nową część po niebyciu 4 dni na forum
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Wtorek 14-02-2006, 17:10 Temat postu: |
|
|
Grecien Ty mi tu nie komentuj tylko pisz kolejną część swojego opo bo czeeeka na nie i czeeeeekam
A kiedy się pogodzą i czy wogóle pogodzą to jeszcze nie wiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krytyk opowadań
Gość
|
Wysłany: Czwartek 16-02-2006, 16:29 Temat postu: |
|
|
Co t niby ma byc takie nudne ze niewiem Monis pisze niezłe opka ale to to najgorsze co może być ja niewiem co wam się podoba w ty??!!!!Zmień troche to bo nudne to jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Czwartek 16-02-2006, 16:49 Temat postu: |
|
|
Krytyk opowadań napisał: |
Co t niby ma byc takie nudne ze niewiem Monis pisze niezłe opka ale to to najgorsze co może być ja niewiem co wam się podoba w ty??!!!!Zmień troche to bo nudne to jest. |
Nie wiem dlaczego komentujesz moje opo skoro nie czytałeś pierwszych części. Skoro Ci się nei podoba to nie czytaj. Ja nie widze żadnego problemu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pixie
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network
|
Wysłany: Czwartek 16-02-2006, 16:53 Temat postu: |
|
|
Gaguś, a ja nie wiem czemu nie wklejasz nowej części, skoro siedzisz na forum Proszę, napisz coś... No i nie byłabym zła, gdyby się skończyło szczęśliwie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Czwartek 16-02-2006, 18:37 Temat postu: |
|
|
Juz jest
część trzydziesta trzecia
- Cholera jasna! - wrzasnęłam na całe gardło widząc, jak moja deska obsuwa się po schodach prowadzących do strychu na sam dół.
- Pomóc Ci? - stanął przy schodach rozbawiony Nicolaus.
- Byłabym wdzięczna - podniósł deskę, wyszedł na zewnątrz i przymocował ją do dachu samochodu, zaraz obok swojej.
- Kaaarinaaa! Gotowa jesteś? Mam Was zawieźć na dworzec na 11 a już jest 10:30! - krzyczała mama z kuchni robiąc Nam dodatkowe kanapki na drogę - Całe ferie śpisz do południa i nie mogłaś chociaż dziś wstać wcześniej!?
- No juuuuż. Kończę się pakować - zbiegłam z torbami na dwór i spakowałam do bagażnika. Razem z Nico stała przy samochodzie uradowana Anja, która jechałą z Nami.
- Wyrobisz się wreszcie? - spytała z bananem na twarzy.
- Ja już moge jechać. Bill z Tomem już pojechali? - spytałam nagle, a Anja podniosła lewą brew na słowo T o m.
- Tak. Obiecali, że zajmą Nam jakieś miejsce w autokarze - nic już nie odpowiedziałam tylko uśmiechnęłam się lekko.
- Uważajcie na siebie kochani - powiedziała troskliwym głosem mama gdy wysiadaliśmy z samochodu.
- Będziemy uważać - posłałam Jej buziaka w powietrze i zamknęliśmy drzwi. Zapakowaliśmy swoje rzeczy do bagażników znajdujących się na dole autokaru i weszliśmy do środka. Autokar był spory i dużo było w Nim miejsca. Z daleka widać było czarno i dredo - włosego szamotających się w fotelach. Najwyraźniej się o coś kłucili. Wyglądało to dość komicznie.
Bill ztrącił Tomowi czapeczke z głowy, a temten z kolei rozczochrał mu fryzure. "Dzieci..." przewróciłam oczami i podążyłam za Nicolausem na wolne, zajęte zaraz obok nich fotele. W końcu ruszyliśmy... "Oby jak najszybciej być na tej Słowacji" pomyślałam i przymknęłam oczy
czując, że robie się śpiąca, po tabletkach na chorobe lokomocyjną. Mimo, że chciałam się na chwilę zdrzemnąć, ta katarynka (czyt. Tom) nie przestawała gadać. Bill to samo. W końcu przestałam myśleć o spaniu i odwróciłam się tyłem do szyby, a przodem w kierunku reszty.
Przez całą drogę śmialiśmy się do rozpuchu. Najlepszy motyw był wtedy, gdy Anja wylała Billowi na spodnie swoją cole. Widok Jego bezradnej miny spoglądającej na mokre spodnie był wart wszystkiego!
- ...i ona mi mówi, że nie z nią takie numery, więc dałem sobie spokój - Nicolaus zwierzał się ze swoich nieudanych podbojów Tomowi, kiedy w końcu dojechaliśmy. Mozolnie wyszliśmy na świerze powietrze i udaliśmy się wraz ze swoimi walizkami prosto do całkiem niezłego hotelu. W recepcji wzięliśmy swoje klucze. Ja miałam pokój z Anją natomiast chłopaki mieli troche większy, ale osobny.
- Kiedy idziemy poszaleć na stoku? - zapytałam nie kryjąc podniecenia. Uwielbiałam jeździć na desce i żałowałam, że nie moge robić tego tak często, jak chcę.
- No już, już. Rozpakujmy się tylko - rzekła Anja, rozsuwając zamek swojej walizki - Ale może najpierw poszlibyśmy coś zjeść? W końcu jest pora obiadowa - zaproponowała. Zgodziłam się, choć wcale nie byłam głodna.
- To ja zamówie, co chcesz? - spytałam podnosząc słuchawkę wykręcając numer do recepcji.
- Hmmm... Nie wiem... Mooożeeee... - w tym momencie do drzwi dobiegło głośnie pukanie, a raczej walenie. Rzuciłam słuchawkę i poszłam otworzyć.
- A no cześć - wyszczerzył się maksymalnie Nico, a za Nim Bill i Tom. Wpadli do pokoju i niby nigdy nic wyłożyli się na naszych łóżkach.
- Eeee... o co chodzi? - spytałam stojąc nadal przy otwartych drzwiach.
- Idziemy coś zjeść! Nie będziemy marnować naszego żołądka na hotelowe żarcie. Mój brzuszek domaga się przynajmniej trzech hamburgerów - powiedział jednym tchem Bill masując się po swoim kościstym brzuchu. Zamknęłam drzwi.
- No właśnie miałysmy dzwonić po jakieś żarcie - Anja wyciągnęła ostatnią rzecz z walizki i ułożyła się na łóżku obok tej swojej chudzizny.
- No to nie rozkładajcie się do spania, tylko chodźmy - powiedział Tom i wszyscy ruszyli za Nim. Na dworze było wprost cudnownie. Piękna pogoda. Słonecznie i całkiem ciepło. Pare metrów od hotelu był McDonald, na co Bill podskoczył i klasnął w dłonie, po czym przyspieszył kroku ciągnąc za sobą Anje. Starałam się im dorównać kroku, ale Billowi mało
kto dorówna. Zwolniłam. A zaraz za mną zwolnił Tom. Trójeczka zostawiła Nas całkiem w tyle. Spojrzałam na dredowłosego i szczerze się uśmiechnęłam.
- Wiesz... Cieszę się, że jesteśmy tytaj... razem - zaczęłam niepewnie i odgarnęłam nerwowo włosy opadające mi na oczy.
- Ja też się cieszę... Nawet nie wiesz jak bardzo - podszedł do mnie bliżej i chwycił mnie za dłoń, po czym dodał - Mogę?
- Możesz... - swoją krótką wypowiedź pokwitowałam mocnym uśiskiem dłoni. Gdyby nie to, że po tym zajściu u Niego z domu nie napisałby mi smsa z przeprosinami, teraz do tego by nie doszło i napewno odtrąciłabym Jego dłoń.
Weszliśmy do ciepłego pomieszczenia stale trzymając się za ręcę i w ciemnym koncie loży odezwało się głośne "Uuuuu...". Parsknęliśmy obydwoje śmiechem i podązyliśmy do grupki czekającej na swoje zamówienie.
Po godzinie, gdy Bill zjadł swój MacZesestaw, w końcu ruszyliśmy się i postanowiliśmy iść na stok zrzucić to, co przed chwilą zjedliśmy.
"Kocham to"... Śmigałam na desce nie zatrzymując się ani na chwilę. Wywaliłam się tylko pare razy. Ale wyraźnie zrobiłam postępy. Byłam naprawdę z siebie dumna. Po długiej jeździe zatrzymałam się i spojrzałam za siebie. Z daleka widziałam Billa i Anje razem na nartach, a nieopodal Nico i Tom... na deskach. Heh... Poprostu parodia. Czekałam chyba z 15 minut zanim dojadą do mnie, bo za ten czas glebnęli około 15 razy. Naprawdę żałowałam, że nie wzięłam ze sobą kamery Znudzona usiadłam na śniegu i czekałam...
- No w końcu! - krzyknęłam śmiejąc się z nadjerzdzających chłopców. Bach!
- Karina! Musiałaś mnie rozkojarzyć?! - spytał z pretensjami Nico, który glebnął tuż koło mnie. Tom jakoś się tym razem utrzymał.
- Przepraszam... Mówiłam, żebyście zamówili sobie jakiegoś nauczyciela jazdy, ale wy "nie".
- Może jutro, dziś mam całkowicie dość - powiedział Tom masując się po obolałym tyłku.
- Macie racje - uśmiechnęłam się i wymęczeni poszliśmy do hotelu z deskami (nartami) pod pachami...
Narazie tyle...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosenrot dnia Czwartek 16-02-2006, 20:22, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
stove
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NASA ;>
|
Wysłany: Czwartek 16-02-2006, 18:47 Temat postu: |
|
|
hehehe... już sobie to wyobrażam jak Tom masuje sie po tyłku ;D
Ps. najbardziej rzuciło mi się w oczy słowo: "obsówa"
poza tym kilka błędów stylistycznych, za dużo dialogów itp.
Ale ogólnie jak zwykle wciągająco ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pixie
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network
|
Wysłany: Czwartek 16-02-2006, 18:51 Temat postu: |
|
|
No nareszcie Podobało mi się, jak zwykle zresztą, tylko to zdanie mnie razi:
Cytat: |
Gdyby nie to, że po tym zajściu u Niego w domu nie napisałby mi smsa z przeprosinami, teraz do tego by nie doszło i napewno odtrąciłabym Jego dłoń. |
Wiem o co ci chodziło, tylko trochę się zaplątałaś w tych przeczeniach i przypuszczeniach. Czekam na c.d.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
orengada
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Osada posrańców.
|
Wysłany: Czwartek 16-02-2006, 19:34 Temat postu: |
|
|
Fajnie fajnie ! Czekam na wiecej ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malineczka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night Club 8)
|
Wysłany: Czwartek 16-02-2006, 19:49 Temat postu: |
|
|
oczywiscie malo i fajowo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Czwartek 16-02-2006, 20:06 Temat postu: |
|
|
Pisałam to opo szybko bo chciałam dziś zamieścić choć krótką część i rzeczywiście, błędów narobiłam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pixie
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network
|
Wysłany: Czwartek 16-02-2006, 20:12 Temat postu: |
|
|
No trochę narobiłaś, ale i tak uwielbiam twoje opo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Grecia
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Czwartek 16-02-2006, 20:41 Temat postu: |
|
|
osh Tom i deska haha sikam
Komicznie musiałby na niej wyglądąć. A Bill na nartach to już w ogóle
Też kocham deske
Czekam na next part
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Sobota 18-02-2006, 23:43 Temat postu: |
|
|
część trzydziesta czwarta
- Chyba nie macie zamiaru spędzić tego cudownego wieczoru w swoich pokojach? - zapytał uchachany Bill przekraczając hotelowe drzwi. Anja spojrzała na Niego badawczo z słodkim uśmiechem.
- Prawde mówiąc, z Kariną marzyłyśmy o gorącej kąpieli, szampanie, popcornie i telewizorze. A macie jakieś ciekawe propozycje? - zapytała, a Jej uśmiech stawał się coraz bardziej szeroki.
- Zapraszamy Was do siebie. Przecież nie spędzimy tego wieczoru osobno. Nie zabraknie popcornu, szampana i innego rodzaju alkoholu - również wyszczerzył się Nicolaus. Słowacja wszystkim poprawiła humor. Nawet mi, co od dawnego czasu było niemożliwe. Stanęliśmy przed swoimi pokojami i umówiliśmy się, że niedługo do nich wpadniemy.
Leżąc na łóżku i czekając aż zwolni się łazienka, w której siedziała Anja od dobrej godziny, w mojej głowie przątało się milion myśli... Wpominałam mile spędzony dzisiejszy dzień. Wspaniałe uczucie, gdy Tom trzymał mnie za rękę. Słodkie uśmiechy w moją stronę, które doprowadzały do szybszego bicia serca. Każde Jego spojrzenie wywołujące fale gorąca w moim ciele. Zamykałam co chwilę oczy i przypominałam sobie wszystkie cudowne chwile, które z Nim przeżyłam...
"Zbudziłam się w nocy. Nie poznawałam przez chwile pokoju, w którym się znajduje.
- Tom? spytałam drzżącym głosem podnosząc głowę z nad poduszki.
- Co się stało Słoneczko? Czemu nie śpisz? - spytał zachrypniętym głosem, wyrwany ze snu.
- Nic... Chciałam się upewnić, że jesteś - odwróciłam się w Jego stronę i wtuliłam się w Jego gorące ciało.
- Jestem... I nigdy Cię nie opuszczę..."
Poczułam lekkie ukłucie w sercu i łzy napływające do oczu. Przetarłam szybko załzawione oczy rękawem i uśmiechnęłam się sama do siebie... "Wszystko zależy ode mnie" pomyślałam, a z zamyślenia wyrwała mnie Anja wypadająca z łazienki jak torpeda. Wstałam z łóżka i podążyłam do łazienki ciągle się uśmiechając...
- Moge wejść? - zaczęła się dobijać Anja do łazienki, gdy ja byłam w niej dopiero 20 minut - Musze sobie włosy ułożyć!
- Właź - otworzyłam drzwi owinięta tylko w ręcznik i weszłam do głównego pokoju i po 15 minutach byłam całkowicie gotowa, a tamta modnisia nadal się stroiła. Po 30 minutach czekania na nią... ukazała się!
- Bill będzie zadowolony - uśmiechłam się szeroko po czym spojrzałam na siebie. Biodrówki i bluzka na zamek w kolorze turkusowym. No ale po co mam się stroić? Zrobiłam lekki makijaż, usta pomalowałam bezbarwnym, delikatnym błyszczykiem i poszłyśmy do pokoju chłopców. "Przywitaniu" nas w ich pokoju towarzyszyły nieskończone "ochy" i "achy". Ledwo przekroczyłyśmy próg pomieszczenia, Anja omal że nie dostała korkiem w łeb od Billa, który zapatrzony w Nią otwierał szampana. Nieźle mu się dostało, a my mieliśmy z tego ubaw. Szybko opróżniliśmy trzy szampany, dwie Finlandię 0,7 i pięc piw. Bill jako najsłabszy leżał gdzieś tam sponiewierany za kanapą gadając co chwile coś pod nosem. Anja jakoś się trzymała, choć niewyglądała tak dobrze jak przed wypiciem takiej ilości alkoholu. Siedziała po turecku na kanapie pijąc cole, bo na co innego już nie miała ochoty. Ja siedziałam w najlepsze w wygodnym fotelu, który był tak wielki, że równie dobrze mogłabym na nim spać. Nerwowo naciskałam kolorowe guziczki pilota, nie odróżniając który do czego służy, w poszukiwaniu jakiegoś kanału muzycznego. Tom leżał na środku pokoju mając pod głowa wielką poduchę podżucając popcorn chcąc trafić do buzi. Jakoś mu się to nieudawało i naokoło Jego głowy była spora kupka popcornu. W najlepszym stanie był Nico. Jakieś pięć minut temu wyszedł i właśnie wrócił do pokoju trzymając w dłoniach dwa zimne piwa.
- Nie patrzcie nawet, i tak wam nie dam bo macie już dość - zachichotał i otworzył sobie jedno piwo.
Jakoś o 3 stwierdziłam, że nie ma sensu tu siedzieć. Wszyscy zdychali i dyszeli więc postanowiłam iść spać. Machnęłam ręką, powiedziałam krótkie "Pa" i wyszłam. Drzwi zostawiłam lekko uchylone, żeby Anja mogła wejść. Chwiejnym krokiem podążyłam do łazienki. Rozebrałam się do bielizny, zmyłam z twarzy makijaż, umyłam ząbki i położyłam się w chłodnej, pachnącej pościeli. Rozglądałam się po ciemnym pokoju, alkohol szumiał mi jeszcze w głwie. Nagle poczułam się strasznie smotna. A przecież miłość mojego życia była dosłownie za ścianą. W pewnym momencie kompletnie odechciało mi się spać. Odwróciłam się na bok, tyłem do drzwi i spoglądąłam w wielkie okno na którym widniało pare gwiazdek. Usłyszałam, że ktoś powoli wchodzi przez drzwi. "Anja" pomyślałam i udałam, że śpię. Nie miałam ochoty z Nią rozmawiać... Nawet z NIĄ. "Ona" położyła się obok mnie na łóżku.
- Co Ty zwariowa... - ugryzłam się w język widząc nie Anje, lecz tą pare brązowych, świecących oczu. Na ich widok zadrżałam.
- Mam sobie iść? - spytał ze smutkiem w głosie wstając z łóżka.
- Nie, nie. Myślałam... że to Anja - uśmiechnęłam się głupio - Chcę, żebyś został - dodałam i pogłaskałam Go lekko po policzku. Na Jego twarzy pojawił się słodki uśmiech. Oczy zrobiły się jak szparki. Uwielbiałam Go w takich momentach. Sięgnęłam w pamięć daleko i stwierdziłam, że już dawno nie widziała tego uśmiechu. Blondyn delikatnie opadł na łóżko nie spuszczając ze mnie z wzroku. Tak bardzo pragnęłam teraz Jego dotyku. Czułych słow. Cokolwiek. Żebym nie czuła się tak cholernie samotna. Wpatrywałam się w Jego słodką twarz i nie mogłam przestać. Srebrny kolczyk błyszczał mimo nocy.
- Korzystając z okazji... Chciałbym Ci wszystko wytłumaczyć... - odkrząknął - No może nie tyle wytłumaczyć, co powiedzieć, co robiłem... - moja twarz wykrzywiła się w kolejnym głupim usmiechu i pozwoliłam mu kontynuować... - Kari... Wiem... Okazałem się największą świnią. Zdradzałem Cię... Wiem jak wielką krzywdę Ci wyrządziłem... Teraz rozumiem wszystko... Jedyne o co moge prosić, to o wybaczenie. Byłem głupi... Nie wiedziałem ile trace. Teraz wiem, i żałuje każdego swojego czynu...
- Ciiii.... - położyłam palec na Jego miękkich ustach - Nie tłumacz się. Nie tego teraz potrzebuje... - przysunęłam się do Niego bliżej i poczułam ciepło jakie od Niego bije... Objął mnie stanowczo w pasie i Jego usta powędrowały na moją szyję. Trzęsłam się jak liść na wietrze.
- Zimno Ci? - spytał z troską w głosie zakrywając mnie kołdrą po szyję.
- Nie... Chyba tak na mnie działasz - parsknęłam i pocałowałam Go delikatnie w usta. Nie poprzestałam na cmoknięcu w usta. Całowałam Go coraz goręcej, coraz zachłanniej. Jego ręce do tej pory zaplecione wokół mojej talii powędorwały na inne części mojego ciała. Nie mówiłam "nie". Chciałam tego. Pragnęłam tego! Jego każdy dotyk działał niczym narkotyk. chciałam więcej i więcej... W końcu oddałam się całkiem... Nie czułam się jak dziwka. Nie. Czułam się naprawdę kochana...
Spojrzałam na Toma. Spał. Wtuliłam się mocniej w Jego ramiona. Jego równy, spokojny oddech muskał moją twarz. Może i jutro będę tego żałować... Może... Ale teraz mnie to nie obchodziło. Potrzebowałam Toma, jak nigdy przed tem. Z każdą sekundą, gdy wpatrywałam się w Jego śpiącą twarz, zdawałam sobie sprawy ile dla mnie znaczy...
- Kocham Cię... - szepnęłam by Go nie obudzić. Wtuliłam się mocniej w Jego ramiona i pragnęłam by ta chwila trwała wiecznie. Pieściłam palcami delikatnie Jego kark i nawet nie wiem kiedy zasnęłam...
Podoba się? Mam nadzieję, że tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
...NuT...
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KrakóW
|
Wysłany: Sobota 18-02-2006, 23:55 Temat postu: |
|
|
Jasne że sie podoba
Jak zawsze !!
Czekam na następną część,
Buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|