Tokio Hotel

Free · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 15:45 Temat postu:

kochana...
po pierwsze:
bardzo, ale to bardzo dziękuję za de-de
po drugie:
...
no jak myślisz co teraz robie?
łzy spływają po moich policzkach...

a to przez tą jedną częśc...

Dziękuję Ci, że to tak pięknie napisałaś.
Dziekuję za to, że każda zcęść była jakimś nowym przeżyciem.
Dziękuję, za to, że internet przyniusl mi taką pisrakę jaką jesteś ty.

Bardzo fenomenalne zakończenie...bardzo.

Nawet nie umiem sie wypowiedziec ladnie i skladnie..bo za bardzo sie wzruszylam...

Villish · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 18:17 Temat postu:

Durna Vill płacze.
Przyznam, że nie czytałam twojego opa i jakoś zabardzo mi się do tego nie spieszyło.
Jednak coś mnie podkusiło żeby tu zaglądnąć.
Przeczytałam ostatnią część.
Nie da się opisać teraz co czuje. Ja, zwykła nastolatka szukająca wrażeń. Często uśmiechnięta i na ogół ciesząca się z życia. Przez opowiadanie płacze? Przez kilka słów? Przez obraz jaki sobie stworzyłam czytając tą część? Dziwne.
Zaskoczyłaś mnie pozytywnie.
Ona i Tom, ślub i dziecko. Wspaniale, pięknie, cudownie.
Nie wiem co jeszcze mogę napisać.
Jesteś mistrzynią

Naprawde...
Dziękuję ci za tą część

I chciałabym żeby Tom kiedyś był tak szczęśliwy jak tutaj.
Bardzo bym chciała i życze mu tego.
Gaguś-czarodziejko.

shprot_ka · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 18:40 Temat postu:

Gagusiu kochany!! ach ta cholerna sentymentalność, wzreuszyłaś mnie i poruszyłaś....... czy wiesz jak bardzo nabrałaś wprawy podczas pisania tego opowiadania, patrząc na pierwsze odcinki i te ostatnie!! chyba się poryczę.... pięknie to skończyłaś, tak sentymentalnie, ale pięknie... jestem wzruszona!!
ty;lko troche mi smutno , ze to już koniec, ale....., to było piekne 50 odcinków
dziękujemy!!!!

Kasiaaa · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 18:51 Temat postu:

Może nie komentowałam często ale przeczytałam każdy odcinek. To było naprawdę świetne opowiadanie, a ten ostatni part to już wogóle cudny. Mam nadzieję, że napiszesz jeszce nie jedno opowiadanie równie dobre. Pozrdawiam.

miluni@ · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 18:57 Temat postu:

Przeczytałam wszystkie odcinki a wogóle nie komentowałam. Teraz tego strasznie żałuję. Wyję... poprostu wyję. Ta część emanowała ciepłem i radością. Właśnie to czuję. PIĘKNIE

Ahinsa · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 19:02 Temat postu:

To było... brak słów.
Zacięta płyta.
Późno zaczęłam czytać twoje opowiadanie, i chyba dość rzadko komentowałam, ale teraz muszę.
W końcu prosiłaś o to.
Więc chcę tylko powiedzieć, że to jedno z tych opoiwadań, które umiało mnie naprawdę wzruszyć.
Nieraz już płakałam, czytając opowiadania, przy twoim też - prócz tej ostatniej części, chyba jeszcze w momencie, gdy Tom wyjeżdżał w trasę.
Ale mam ci za co dziękować.
Pobudziłaś do życia to, co meczyło mnie już od dawna.
Wreszcie wyraziłam siebie.
Krótko, wystarczyła mi tylko jedna kartka.
To jest kicz, bo ja nie umiem pisać wierszy.
Ale przynajmniej jest mi lżej.
Przynajmniej wiem, co tak naprawdę czuję.
Wiem, czego tak bardzo mi brakuje.
Dzięki

Napisz coś jeszcze Exclamation

Bajka · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 19:46 Temat postu:

O dzizasie......
Ja sie popłakałam czy mi sie wydaje.. czy to małe kryształy na Twą cześć spadają i rozbijają sie o moją dloń..Chcą zostać w morzu.. lecz łagodnie wylewają się z Niego...
Ależ Ty mnie uwiodła dziewczyno !! Strach Sad

Jessuuusuoe///
Cudowna część.. Cudowne Opowiadanie.. i cudowne życie.. w które mnie wprowadziłaś.. Sad

DZiekuje Ci bardzo za to..
Jakoś wcześniej nie komentowałam.. nie potrafilam nic wydobyć,, bio wszystko wydawało mi sie takie nijakie...< chodzi mi tylko o moje słowa bo nie umiałam ich odpowiednio sklecić> dopiero teraz uświadomiłaś mi i mój łepek zrozumiał że warto sie zakochiwać.. na dobre i złe... Przepraszam !!
NA ZAWSZE RAZEM>>>>

Mod-Grecia · Wysłany: Środa 03-05-2006, 18:16 Temat postu:

Aaa no i czemu ja głupia ryczę? No czemu?
Pięknie to zakończyłaś, chociaż nie spodziewałam sie, że tak to będzie. W myslach widniały mi gorsze zakończenia, ale to było piękne Very Happy

Na zawsze razem... rzeczywiście.

stove · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 18:29 Temat postu:

Gaguś... uspokoiłam się trochę, ale uwierz, że nie było mi łatwo... Strasznie mnie tym wkurzyłaś... NA ZAWSZE RAZEM?! KONIEC?!
Co ty sobie wyobrażasz?! xD
Ach... nie... nie potrafię nic napisać... Po prostu nie... Załamałam się... Nie wiem czy coś przełknę przez kilka najbliższych dni... Ach... Załamałaś mnie...

Sad

BEEstring · Wysłany: Sobota 06-05-2006, 22:24 Temat postu:

Może jestem nienormalna ale prawie sie rozryczałam na końcu. Do tej pory mam mokre oczy. AAAAAaa czemu to musi być koniec, tak bardzo kochałam to opo ! <beczy> Ale myśle, baaa myśle ... jestem pewna że to 2 też będzie tak wspaniałe jak to Very Happy

Chyba będe brała u Ciebie korki z pisania wciągających opowiadań Very Happy

Chyba nie masz nic przeciwko ? Very Happy

Całuje i życze duuużo (więcej niż duuuużo) weny !

"UKL...A" · Wysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 11:10 Temat postu:

Gaguś słońce ty moje najmilejsze!
przepraszam
przepraszam
przepraszam
przepraszam
przepraszam,
że dopiero teraz komętuję Sad

Mam nadzieję,że mi wybaczysz Smile

Zakończyłaś to poprostu wspaniale,
cóż więcej mogę powiedzieć!
Z delikatną tęsknotą rozstane sie z nim
pozostając oczywiście wierną fanką
tego nowego

Z pokornym ukłonem,
dziękujęza dedykację,
jak i za wszystko inne,
nie tylko za Na zawsze razem.

Życzę mnóstwa weny moja mistrzyni!!

(

)

Tomusiowa_Billusiowa · Wysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 21:47 Temat postu:

to jest naprawde piekne ale szkoda ze koniec:(mysle ze bedziesz poetka i bede mogla czyta twoje ksiazki:Dale pliss napisz jeszcze jakies takie fajne jesli mzoesz oczywiscoie:D to ejst takie piekne i te niektore scenki w ostatnim aaaaaaaaaaa.....plakac mi sie chce!!!!!!

aluha · Wysłany: Niedziela 14-05-2006, 17:00 Temat postu:

Już się bałam,że skończy sie tragicznie i on ja zostawi.
Ale całe szczescie tak sie nie stało.
Za czytanie Twojego opowiadania zabrałam sie gdy było już skonczone.
Ale ciesze sie,że w koncu zaczelam i teraz skonczylam je czytac.
Naprawde warto.
W niektórych momentach niezle rozbudzalo moja wyobraznie.

Nie potrafie wyobrazic sobie 30 letniego Kaulitza z dredami.
Boskie, naprawde.