Tokio Hotel

night-kid · Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 10:05 Temat postu:

Nadrobiłam ostatnie trzy części. I dzięki za dedykacje. To było świetne opko, takie smutne, ale piękne. Bardzo mi się podobało. Wszystko. Tylko ta Olivia.... taka dziwna. No ale, stało się, co miało się stać.

Lunna · Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 10:24 Temat postu:

To było piękne, wspaniałe, cudowne... ale to już wiesz. Wiedziałaś jeszcze zanim napisałam.
Przykro mi. Z jednej strony dlatego, że opowieść nie ma happy endu.. co zresztą było niemożliwe. Z drugiej strony dlatego, że to już koniec. A pokochałam to opowiadanie.
Uwiodły mnie w nim wspaniałę opisy uczuć, inny temat niż laska z hotelowego pokoju spotyka Kaulitza i nagle zaczynają się kochać w windzie, sama smutna historia... No i ten odskok od rzeczywistości...
Żałuję że to już koniec. I dziękuję.. za to że to napisałaś. Naprawdę piękne.

Sonia · Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 12:52 Temat postu:

Smutno mi. Ale było warto przeczytać całe to opko. Szkoda, że to już koniec, ale takie jest również nasze życie. Ludzie przychodzą i odchodzą, a wspomnienia zostają na zawsze.

madzia_m · Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 13:38 Temat postu:

Idealne zakończenie. Właśnie takie lubię; poruszające, wywołujące dreszcze na całym ciele; smutne, a zarazem napawające też jakąś nadzieją. I tak w zasadzie to tylko na pozór jest smutne i nieszczęśliwe, a tak naprawdę przecież Bill poczuł ulgę, nie męczył się już tak. Było mu żal, ale jednocześnie czuł spokój. Właśnie takie odniosłam wrażenie. Wspaniale to zakończyłaś. Inne zakończenie by tu nie pasowało.
Bardzo się cieszę, że mogłam przyczytać coś tak niezwykłego i się powtórzę: stworzyłaś coś naprawdę godnego uwagi i tych chwil na zagłębienie się w całej historii.
Wyśmienicie przedstawiłaś uczucia Billa i Olivii. Pozwoliłaś mi poznać ich osobowości i choć na chwilkę oderwać się od rzeczywistości. Czytając każdą linijkę napisanego przez Ciebie tekstu doskonale mogłam wczuć się w obie postacie.
I wiesz, jest mi ich żal. Billa, bo płonęło w nim zakazane uczucie, przez które tak cierpiał, a Olivii, bo nie mogła go odwzajemnić, mimo że tak bardzo nie chciała ranić przyjaciela.
Opisałaś wszystko w idealny sposób. Każde słowo było doskonale dobrane i przemyślane. Dziękuję za możliwość przeczytania czegoś tak fanastycznego.

Napisałaś, że siostra kiedyś Ci powiedziała, że nie można pisać o czymś, czego się samemu nie doznało. Też kiedyś o tym słyszałam, ale także dzięki Tobie, jeśli nie przeżyłaś takiej prawdziwej miłości i opisałaś tą historię w tak niewiarygodnie piękny sposób, wierzę, że tak nie jest.

Loreley, to opowiadanie, a także Twoje osoba, ukryta pod tym forumowym nickiem pozostanie jeszcze długo w mojej głowie. Jeszcze raz dziękuję.

Pozdrawiam, trochę zasmucona końcem, a także pełna nadziei na nowe opowiadanie Magda.

panna x · Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 21:08 Temat postu:

..... Zamarłam. Urzekłaś mnie swoją twórczością... Tak urzekłaś, że aż nie mogę złapać tchu ani napisać nic sensownego jak na razie...
Gratuluję. Gratuluję skończenia tego opowiadania. Gratuluję talentu. Gratuluję takiego wspaniałego opowiadania w Twoim dorobku. Przeniosłaś nas wszystkie w świat niezwykły, pełen tęsknoty, żalu i smutku, a jednak było w tym wszystkim coś pozytywnego. Mimo wszystko zakończenie było optymistyczne. Uświadomiłaś nam, że marzenia, nie ważne jakie, spełniają się. I nie ważne jak będziemy cierpieć - jeszcze będziemy za to wynagrodzeni.
Ach i cóż jeszcze mogę napisać Smile

? Dziękuję, tak po prostu, dziękuję

Annette · Wysłany: Wtorek 11-07-2006, 11:07 Temat postu:

Ślicznie opisane uczucia, gratuluje

ale...
Czuje taki niedosyt. To nie jest zakończenie jakie bym sobie wymarzyła.
Tak naprawdę, to to opowiadanie nie zostało zakończone, przynajmniej według mnie.

Ale i tak ci gratuluje.
Niewiele osób ma twój talent

*JoFy* · Wysłany: Środa 12-07-2006, 22:57 Temat postu:

to...to...byo piekne, a zarazem tak ciezkie....tak ciezkie rozstanie.... rozplakalam sie na dobre przy ostatnich linijkach...no tak nie wszystko konczy sie happy endem....a to bylo tak czarujace opo,,,,szkoda ze juz koniec, ale jakze perfekcyjny Rolling Eyes

ale bylo piekne, mam nadzieje ze cos niedlugo napiszesz<wybacz za brak polskich znakow> Very Happy

Domena · Wysłany: Sobota 15-07-2006, 19:47 Temat postu:

Ała. Boli.
Szczypie...? Ano, trochę...
Ale wiesz? Warto było... Czekać, przeżywać, wielbić i kląć na czas, że tak długo nie ma notki.
Coś jak dziękuję ???...

_hOl. · Wysłany: Poniedziałek 17-07-2006, 20:37 Temat postu:

dzis przeczytalam wszystkie czesci i bardzo bardzo ale to bardzo mi sie spodobało xD
Super piszesz....
Szkoda ze juz koniec...
Ale jakos inaczej sobie wyobrazalam zakonczenie...
No ale mowi sie trudno
Gratuluje

Faith88 · Wysłany: Piątek 28-07-2006, 18:32 Temat postu:

ohhhh boskie opowiadannie az sie rozmarfzyłam Very Happy

ZVSka · Wysłany: Niedziela 30-07-2006, 12:57 Temat postu:

Przeczytalam już dawno, ale dopiero teraz zebralam się żeby coś napisać.
Doprowadziłaś mnie prawie do placzu. To bylo cudownie opisane uczucie. Jej tak szkoda, że to już koniec, bo to (na pewno) ścisła czolówka opowiadań z tego działu. Istna perła, prześliczne...
Co tu jeszcze...
CUDO

Jesteś moim mistrzem Loreley
Serio, serio Very Happy

Jeszcze raz CUDO

TaniecDuszy · Wysłany: Niedziela 30-07-2006, 16:14 Temat postu:

Przeczytałam całość...
Pięknie napisanie...
aż tak dobrze, że się w pewnych momentach popłakałam...
Świetne.

Mod-Falka · Wysłany: Niedziela 30-07-2006, 20:47 Temat postu:

Ja bardzo rzadko wchodze do tego działu.
I już na pewno nigdy niczego nie komentuję.
Bo większość opowiadań tutaj jest utrzymanych w podobnym schemacie, razi mnie ta dosadność, czasem brak jakiegokolwiek romantyzmu.

Ale to co ty napisałaś było świetne.
Masz piękny styl pisania, subtelny, oddziałujący na wyobraźnię.
Poza tym nie umieściłaś w tym opowiadaniu tylko seksu. Napisałaś o uczuciach, o konsekwencjach podejmowania wyborów, o tym, że nie zawsze jest pięknie i rodem z Holywood.
Podobało mi się to słodko-gorzkie zakończenie.
Wszystko mi się podobało.

kasiorka · Wysłany: Czwartek 03-08-2006, 18:56 Temat postu:

Jestem pod wrażeniem, to było piękne...
Loreley jesteś niesamowita, mam nadzieję, że napiszesz jeszcze jakieś opowiadanie. Smile

Admin-Elli :) · Wysłany: Poniedziałek 18-09-2006, 20:14 Temat postu:

W niektórych z opowiadań już nikt dawno się nie wypowiadał więc uznaję je za przeczytane przez większość i przenoszę je do archiwum Wink