 |
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Poniedziałek 19-06-2006, 17:33 Temat postu: |
|
|
Może powie...
Tego jeszcze nie wiem!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Nena133
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: ...z piekła...
|
Wysłany: Poniedziałek 19-06-2006, 19:35 Temat postu: |
|
|
boshhh ....to jest boskie kiedy nastepna cześć??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Czwartek 22-06-2006, 14:05 Temat postu: |
|
|
Narazie nie mam pomysłu na nową część, bo pracuje nad kolejnym opowiadaniem, ale postaram się jak najszybciej coś dodać!
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 18:04 Temat postu: |
|
|
No i dodaję nową część. Tylko czemu tylko połowa skomentowała tamtą?
neun
Obudzona słońcem, które swymi promieniami dotarło do jej zielonych tęczówek, szybko schowała głowę pod kołdrę. Poczuła przeszywający ból w podbrzuszu. Łzy szybko posączyły się z jej oczu. Jak po każdej okropnej nocy, gdy ojczym wkradał się do jej pokoju.
Chciała być silna, ale nie potrafiła.
Chciała o tym komuś powiedzieć. Nie mogła! Matylda była dla niej najważniejsza.
Zwinęła się w kłębek starając opanować łzy. Ból powoli odchodził. Zebrała swoje siły i wyślizgnęła się z pod kołdry kierując prosto do łazienki. Rozebrała się do naga i z obrzydzeniem spojrzała na swoje ciało. Prawe udo całe posiniaczone. Z krzywym grymasem weszła pod prysznic, i jak zwykle, zaczęła szorować ciało.
Jej myśli teraz zaprzątał nikt inny, jak Bill.. Łzy blondynki mieszały się z wodą dając jej chwilowe ukojenie. Czuła coś do niego. Ale tak bardzo się go bała. Na moment zapomniała o wszystkich przykrościach, gdy chwilowo nie było ojca na noc, a teraz koszmar powraca. Wszystkie obawy i niechęć do mężczyzn, ponownie, zatruwały jej umysł.
- Dzwonił do mnie Bill. - Powiedziała ściszonym głosem Claudia wchodząc do pokoju młodszej siostry, która podniosła wzrok z nad książki. - Chciałby cię zobaczyć. - Uśmiechnęła się i usiadła obok Katrin.
- Nie mam nastroju. - Odparła bez namysłu, przerzuciwszy wzrok na sufit.
- Dlaczego? - Spytała nie mając pojęcia, jak okropnie czuje się blondynka.
- Tak po prostu...
- Nie ma mowy! Idziemy do parku, on tam zaraz będzie na ciebie czekał. - Rzekła i wyszła z pokoju zostawiając zdezorientowaną Katrin samą. Nie miała siły nawet wstać z łóżka, nie potrafiła o niczym myśleć. Ale co miała powiedzieć? „Twój ojciec gwałci mnie od roku! Dlatego!”? Nie mając wyboru wstała i przygotowała się do wyjścia.
- O! Jest Bill! Widzisz? - Powiedziała Claudia machając ręką do czarnowłosego stojąc pod bramą parku. - To ja mykam do kumpeli. Będę za jakieś dwie godziny. Nara. - Zaraz po tym zniknęła w pierwszej uliczce prowadzącego na kolejne osiedle. Katrin zwróciła wzrok ku mężczyźnie i wolnym krokiem włócząc niedbale nogami po chodniku poszła w jego kierunku. Z daleka widziała na jego twarzy promienny uśmiech. Ten sam, którym przywitał ją wczoraj rano w swojej sypialni, gdy tulił ją do siebie. Coś ukuło ją w małym serduszku. Czuła, jak z każdym krokiem zbliżając ją do czarnowłosego, jej nogi stają się jak z waty. Starając się opanować swoje nerwy usiadła obok niego na zielonej ławeczce, mrucząc coś pod nosem brzmiące jak „Cześć”.
- Co się tak Myszce humor zepsuł? - Spytał pieszczotliwie podkreślając tym jej drobną posturę, czule obejmując ramieniem.
- Niee... Wydaje ci się. - Powiedziała z nadzieją, że może będzie drążył ten temat. Nie uwierzy jej w to małe kłamstewko i będzie za wszelką cenę chciał wiedzieć, co jest przyczyną jej złego humoru, a raczej cierpień. Tak bardzo chciała mu o wszystkim powiedzieć. Przy nim znów poczuła się bezpieczna, choć jeszcze przed chwilą czuła całkowitą odrazę. Bill nachylił się nad Katriną i swoją zatroskaną, do przesady, miną starał się rozweselić posmutniałą dziewczynę. Jej usta, już po chwili, wykrzywiły się w szczerym uśmiechu. Nawet w taki dzień jak ten, potrafił wywołać u niej radość. Chwycił jej drobną dłoń i przysunął do swoich warg lekko muskając jej wierzch. Na blade policzki blondynki wkradł się rumieniec, dodając jej przy tym urody, delikatności i niewinności.
- Przecież widzę, powiedz. - Przysunął się do niej bliżej i pocałował w czubek głowy. - Mi możesz powiedzieć. - Dziewczyna już miała otworzyć usta i powiedzieć mu całą prawdę.
O ojczymie,
całym cierpieniu,
obrzydzeniu do mężczyzn.
I w tym momencie przypomniała sobie małą Matyldę. Groźby ojczyma. Jak powie Billowi, on nie zapomni o tym okrucieństwie wobec Katrin. Ojczym się dowie, dowiedzą się wszyscy, a wtedy on skrzywdzi Matyldę!
Nie... nie może tego zrobić, nie teraz...
- Pokłóciłam się z mamą, normalka. Zaraz mi przejdzie, nie martw się. - Wymusiła uśmiech i tym samym uspokoiła mężczyznę. Przytuliła głowę do klatki piersiowej Billa czując się znów bezpieczna. Była pewna, że jeśli kiedykolwiek komuś o tym powie, tym kimś, będzie właśnie on.
- Uspokój się i opowiedz, co się stało! - Krzyczała, już do granic zdenerwowana ciągłym płaczem Claudii, Katrin. Podeszła do skulonej w koncie łazienki szatynki, która po raz kolejny w tym tygodniu zalewała się łzami.
- Dlaczego? - Zaczęła łkając. - Dlaczego ty i Bill przez tyle czasu dobrze się dogadujecie, a ja z Tomem ani jednej chwili nie wytrzymamy bez kłótni? Dlaczego?! - Chwyciła się za głowę, a jej szloch powoli przeradzał się w krzyk. Katrin kucnęła przy szatynce i szukała odpowiednich słów na odpowiedź.
- Może po prostu do siebie nie pasujecie? - Powiedziała ściszonym tonem, by Claudia nie wpadła w histerię... Niestety na próżno.
- Nieee! Nawet tak nie mów! - Krzyknęła odpychając od siebie lekko oszołomioną blondynkę. - On jest przecież dla mnie idealny! Kocha mnie, a ja jego! - W jej oczach można było dostrzec totalny obłęd. Błądziła wzrokiem po ścianach i suficie zaciskając mocno pięści na wymiętej spódnicy. Katrin podeszła do niej i zacisnęła dłoń na jej ramieniu. Nie powiedziała „wszystko będzie dobrze”, bo wiedziała, że tak nie będzie. Minęły trzy miesiące, a Tom w ogóle się nie zmienił. Claudia płacze średnio cztery dni w tygodniu. Katrin miała już tego powyżej uszu!
Zaprowadziła roztrzęsioną i wycieńczoną od płaczu szatynkę do jej pokoju, po czym ta po chwili spokojnie zasnęła. Blondynka, po cichu, zasłoniła zasłony, by dać siostrze odpowiednie warunki do spania za dnia. Powoli, by nie narobić hałasu, zamknęła za sobą drzwi. Pomknęła do łazienki i stanąwszy przed lustrem przeczesała palcami długie włosy. Nie wiele się zastanawiając wzięła ze sobą bluzę i, korzystając z nieobecności rodziców, wyszła z domu.
Mocny wiatr dmuchał z impetem w jej twarzyczkę. Nie zatrzymując się ani na chwilę, nałożyła kaptur na głowę i szybkim ruchem skierowała się prosto do domu Kaulitzów.
- Kogóż to moje oczy widzą? - Blondyn z szerokim uśmiechem otworzył drzwi dziewczynie. - Ależ proszę, wejdź. - Wprowadził ją do środka i już po chwili znajdowali się na piętrze.
- Bill jest? - Spytała siadając na kanapie rozglądając się po salonie, po czym spotkała chytre spojrzenie Toma.
- Nie ma. - Jego prawy kącik ust uniósł się do góry, powodując na ciele blondynki nieprzyjemne dreszcze.
- Dlaczego tak krzywdzisz Claudię? - Spytała bez najmniejszych skrupułów, mając już dość złego traktowania przyrodniej siostry przez pieprzonego gwiazdora. On udawał na obojętnego i w tym momencie zaczął oglądać swoje wypielęgnowane dłonie.
- Widocznie zasłużyła na to. - Prychnął, odwracając się z powrotem twarzą do rozzłoszczonej dziewczyny. Ta, niewiele myśląc, wymierzyła mu cios z otwartej dłoni prosto w policzek. Tom, najwidoczniej zirytowany jej zachowaniem, chwycił jej nadgarstki i mocno zacisnął. Katrin lekko skrzywiła się z bólu, na co ten uśmiechnął się głęboko zaglądając w jej zielone tęczówki.
Czyżby był rad, że robi jej krzywdę?
Swoim ciężarem powalił ją na kanapę i delikatnie, czubkiem nosa, muskał jej policzki.
- Uważaj mała... Chyba nie chcesz mnie zdenerwować? – Spytał uśmiechając się przymilnie, wcale nie czekając na odpowiedź. Koniuszkiem języka lekko przejechał po ustach dziewczyny, na co ta cicho jękła. Brzydził ją oddech muskający jej policzki, jego usta muskające jej wargi, oczy chcące uchwycić jej wzrok... Starała się wyrwać, a że to nie pomagało, do jej oczu napłynęły łzy. Czuła do Toma jeszcze większą odrazę niż przedtem.
- Bądź dla mnie miła, a ja będę miły dla Cluadii. - Szepnął jej do ucha, a jego słowa rozzłościły Katrin do czerwoności. Wierzgała mocno nogami, starając się wydostać z pod ciężaru mężczyzny. Ręka Toma powędrowała na pierś dziewczyny nie zważając na jej sprzeciwy.
- Puszczaj! - Syknęła nie chcąc pokazać, jak bardzo się go boi.
- Ciii... Nie ma o co płakać. - Powiedział całując jej rozpalone policzki. Dziewczyna, ostatkami sił, kopnęła mocno mężczyznę w krocze. Natychmiast wypuścił ją z pułapki i zwinął się w kłębek przeklinając głośno jej imię.
- Nie waż się więcej mnie tknąć! - Warknęła ocierając załzawione oczy. - Claudii tym bardziej! - Fuknęła, po czym wybiegła z domu, o mało nie wywracając się na schodach.
Biegła prosto przed siebie ksztusząc się płaczem i czując, jak nogi powoli odmawiają jej posłuszeństwa. Zwolniła i niedbałym krokiem, ocierając resztki łez, skierowała się w upragnione miejsce. Po kiku minutach była już na miejscu. Chmury burzowe wzbierały się na niebie, a wiatr nie dawał za wygraną. Przekroczyła metalową bramę i już po chwili usiadła na marmurowym nagrobku.
- Witaj tato.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nevermind
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 18:29 Temat postu: |
|
|
Słońce, znów dodałaś ślicznego parta.
Doskanałe opisy, brak błędów.
Moje serce skacze z radości, a na twarz wkradł się uśmiech.
Oczy rozpromieniały, a umysł domaga się więcej...
Poprostu pieknie.
Gratuluje talentu i pozdrawiam:
Rattle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
stove
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NASA ;>
|
Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 19:54 Temat postu: |
|
|
och... Och... <- tylko tyle jestem w stanie z siebie wyrzucić... Bardzo dobrze wiesz co o tym opowiadaniu sądze, bo już powtarzałam Ci to nie raz... Och! Przecudowne... Genialne... Ochhh!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 19:57 Temat postu: |
|
|
Dlaczego tak rzadko dodajesz nowe czesci? tak długo nie było mnie na forum , myślałam, ze jak wtróce to mnie zasypie nieprzeczytanymi postami , a tu nic... czyżby problemy z weną..... mam nadzieje, ze nie bo bardzo dobrze czyta się twoje opowiadanie i wprost nie moge sie doczekać kolejnej części, więc mam nadzieje, że szybko napiszesz nowa...
tylko jedno "ale"- przejaskrawienie postaci.... ale bardzo podoba mi sie przemiana stosunków między siostrami, bardzo
czekam na ciąg dalszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
"UKL...A"
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mchu i paproci
|
Wysłany: Środa 28-06-2006, 10:05 Temat postu: |
|
|
Och Koteczku mój słodki!!
Prawie się popłakałam
czytając ostatnie linijki.
Część jest naprawde extra!!
Trochę agresywana,
trochę wzruszajaca
i jak zawsze cudna
Dochodzę do wniosku,
że czasem warto
trochę dłużej poczekać
i czytać takie cudo, jak to!
Pozdrawim i życzę weny
w dalszej pracy, nie tylko
nad tym ale i nad następnym
jakże fajnym opo,
które pozwalasz mi czytać
A teraz cicho sza....
x5 i matrix na dokładkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aluha
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Deutschland
|
Wysłany: Środa 28-06-2006, 16:55 Temat postu: |
|
|
Ja narazie nie czytam.
Ale napewno niedługo to zrobie.
A tak poza tym to świetną masz sygne,jak zawsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asiulla
Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bieruń
|
Wysłany: Środa 28-06-2006, 19:57 Temat postu: |
|
|
Oh Gogusiu Ty moj!
Jak ja kocham te twoje opowiadanie.
MAsz tak świetny styl, że każde słowo pochłaniam jak oszalała.
Juz, już cieszyłam się, że ona wszystko powie, że będzie dobrze.
Ale nie...
Żal mi jej. I to bradzo.
Chciała bym jej pomóc, ale nie musze, to tylko opowiadanie, a ja tak je przeżywam...
Błagam Cię niech ona juz mu to powie... niech powie...
Ale jedno mi tutaj nie pasuje.
Nie martw się, to nic wielkiego.
Dodawaj, tylko, częściej odcinki bo oszaleje...
Codziennie wchodze tutaj i sprawdzam.
Kiedy jest, ciesze się jak małe dziecko.
Naprawde.
Pozdrawiam! Buźaki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Irys
Dołączył: 10 Maj 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 19:10 Temat postu: |
|
|
O rany!!!!! Wszystko przeczytałam na jednym wdechu. To jest super, ekstra, genialne i barrrrrrrrrrrrdzo mi się podoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Misfit
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na wschód od szkoły, a na prawo od przedszkola ^.^
|
Wysłany: Piątek 30-06-2006, 13:19 Temat postu: |
|
|
To co robisz. To co piszesz.
Tak mi się podobało, że nie umiem napisac jak mocno o.O
Już kiedyś komentowałam, ale potem jakoś chyba mis ię to opo zagubiło.
Teraz do tego nie dopuszcze^^
Im dalej czytam, tym bardziej jestem zaciekawiona co moze stać się w nastęnym odcinku.
Życzę wenki .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 19:23 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że się pdooba.
Staram się jak mogę.
Koniec jest już bliski
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nevermind
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 20:32 Temat postu: |
|
|
eee jaki koniec?
Koniec opowiadania ( mam nadzieję, że nie ! ),
Czy koniec parta którego piszesz teraz xD ( jak wogle piszesz )
Pozdrawiam:*
Rattle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ejkuś
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Dąkąd
|
Wysłany: Środa 05-07-2006, 19:26 Temat postu: |
|
|
Ejo ejo czekam na next!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 10:31 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze - nie dobrze, ze koniec(!)
a po drugie.... co taki zastuj znowu... Gaguś nie daj sie prosiś i weź się do roboty
pozdrowienia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ejkuś
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Dąkąd
|
Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 19:24 Temat postu: |
|
|
shprot_ka napisał: |
Po pierwsze - nie dobrze, ze koniec(!)
a po drugie.... co taki zastuj znowu... Gaguś nie daj sie prosiś i weź się do roboty
pozdrowienia  |
PPrawda!! Wez się do roboty
A tak poza tym to nie ZASTUJ tylko ZASTÓJ...
Wybaczy się
Pozdrawiam i czekam na next
EDIT:
Tak wogóle to ja latam po opkach i poprawiam błędy komentujących
Niezły zjeb ze mnie...
(Po tatusiu to chyba...)
EDIT2:
Ahaaa...
Powiedz Billowi że wiesz... Yyy ojczym ją ten...
Jak to czytałam to miałam chęć tego ojczyma Katrin Za jaja powiesić
Tak się wczułam...
Cóż...
Zjeb powraca...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 19:49 Temat postu: |
|
|
Ejkuś napisał: |
PPrawda!! Wez się do roboty
A tak poza tym to nie ZASTUJ tylko ZASTÓJ...
Wybaczy się
|
dzięki naprawdę... cóz jestem cholernym dyslektykiem...
ale fobi emasz ciekawa , nie powiem... grunt to orginalność
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Piątek 07-07-2006, 8:42 Temat postu: |
|
|
Ejkuś napisał: |
Niezły zjeb ze mnie...
(Po tatusiu to chyba...)  |
Rozwaliłaś mnie tym dziewczyno
Nowa część już kotłuje się w mojej głowie i może w tym tygodniu coś skorobnę, ale nie wiem, bo mam napięty terminarz
Wakacje są to nie siedze w domu tylko latam po okolicy
Wybaczcie... Ja się poprawię
Pozdrawiam!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Free
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.
|
Wysłany: Piątek 07-07-2006, 10:12 Temat postu: |
|
|
Oh no...
dziś od godziny 8 rano (kto jak kto, ael ja jestm ranny ptaszek biorąc pod uwagę to, że spałam 4 godziny) do teraz czytałam to opowiadanie.
Niezzcęsne opowiadanie,
bo tak mi we lbie namieszało.
A wiesz, że jeśli to czytasz ze znienawidzoną piosenką Rihanny- Unfaitful to możesz uronić łezkę?
Tak właśnie było.
dziwne te opowiadanie jest.
Ale lepsze od NZR, bo jakby ci się styl poprawił?
Nieważne.
Mam mówić ze jest bosko? Nie no, to by było nude. To powiem iż jest spątanicznie. Cokolwiek to by znaczyło.
Ja tam mam taką skrytą nadzieję, że Tom bdzie z Katrin... no, bo w koncu to mój kochaś
Czasem wkradały sie niezliczone błędy, przekrecałas litery, ale to praktycznie nic nei zmieniło
Hmn...
To ja uważam,że to jest bo... znaczy spątaniczne i już czekam na następną część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ejkuś
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Dąkąd
|
Wysłany: Piątek 07-07-2006, 12:29 Temat postu: |
|
|
Iiiiii zjeb powraca i czeka na next parta
Jednak nie po tatusiu...
Po Babci
Cóż...
Także od dziś zjebek was poprawia
Ok czekam ...
Pozdro dla shprot_ki i dla Gagusia? Dla Gagi? Nie mwie wiem jak to napisać... Więc Gaguś masz pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
CoL@
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Piątek 07-07-2006, 13:44 Temat postu: |
|
|
Hmmm..
A ja wcześniej tego nie czytałam Ale nadrobiłam xD
I podoba mi się (przereklamowany zwrot, ale nie mam dzisiaj nastroju do komantarZy ) No i w ogóle jak to ktoś przede mną mówił: Spontaniczne Czekam na next w takim razie xD
Gaguś, dziekuję za komentarze na miom opie
BTW: Sory za błędy, jeśli się takowe pojawiły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Piątek 07-07-2006, 14:08 Temat postu: |
|
|
mam nadzieje, ze skrobniesz, bo ostatnio odkryłam, ze brakuje mi tych nowych postów u ciebie i nie moge się doczekac....wogóle wszyscy sie lenią joke ofcourse
Gagus I waiting for new, fresh and sexy part
Ejkuś- odbijam piłeczke i pozdro dla ciebie... dziewczyno z fobią
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez shprot_ka dnia Piątek 07-07-2006, 14:10, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ejkuś
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Dąkąd
|
Wysłany: Piątek 07-07-2006, 14:09 Temat postu: |
|
|
Free napisał: |
Mam mówić ze jest bosko? Nie no, to by było nude. To powiem iż jest spątanicznie. Cokolwiek to by znaczyło.
Ja tam mam taką skrytą nadzieję, że Tom bdzie z Katrin... no, bo w koncu to mój kochaś
Czasem wkradały sie niezliczone błędy, przekrecałas litery, ale to praktycznie nic nei zmieniło
Hmn...
To ja uważam,że to jest bo... znaczy spątaniczne i już czekam na następną część.  |
Ojojojojojjj...
Wracam i poprawiam...
Nie powinno być SPĄTANICZNIE tylko SPONTANICZNIE...
Wiem że to dziwnie brzmi ale niestety tak jest...
Pozdro od Zjebka
EDIT:
"Dziewczyno z fobią..."
Mam nadzieję że nie myślicie o mnie jak o jakimś głupku nie..?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosenrot
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Utopii
|
Wysłany: Piątek 07-07-2006, 22:11 Temat postu: |
|
|
O lany gośkie
Dwie nowe czytelniczki, cóż za zaszyt mnie spotkał!
Free - miło, że się podoba, a jeszcze milej, że twierdzisz, iż się poprawiłam od czasów NZR Tom, mówisz? Nie wiem czy to możliwe, ale skąd mam wiedzieć, co moja chora psychika mi podpowie?
Ejkuś - po babci, mówisz? Pisz dla Gagusi Ale wole Gagi Pozdrawiam Cię, dziewczono z fobią
shprot_ka - sexy part? Hmm... Mam rózne, zbereźne myśli. Nie wiem czy w tej części będzie coś ostrzejszego, ale jak nie to w następnej napewno! Masz moje słowo!
col@ - szuper, że się podobało! Widzę, że u Ciebie dwa nowe parcisławy! Jak zdążę, to jeszcze dziś skomentuje
Pośdlawiam Waś wsiśtkich, beś wyjontkuw!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|