|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beata
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 20:57 Temat postu: |
|
|
No, muszę powiedzieć, że podobało mi się a najbardziej końcówka, jak się zatrzymywał.. ulala fajne to było...
Ale czuje pewien niedosyt, trochę za szybko to zrobili, troche za mało pieszczot, ale przyjmijmy że był to szybki, pierwszy numerek...
Następnym razem ma być dłużej!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Beata dnia Niedziela 09-07-2006, 21:08, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 20:57 Temat postu: |
|
|
czytam!
EDIT:
<Div siedzi trzymajac dlonie na oczach>
10 min pozniej:
<Div nadal siedzi nadal zaslaniajac sobie oczy>
nastepne 10 min pozniej:
<Div lekko wyglada miedzy palcami, po czym szybko znow zaslania oczy>
20 min pozniej:
<Div spada z krzesla>
aua<wstaje jeczac>
<zalamnaym glosem mowi> teraz to bedzie mi sie snic! a jak powiem przez przypadek do mamy 'Bill i Aga sie sexili' bo nie potrafie kontrolowac swoich slow jak oczym caly czas mysle? a jak o czyms caly czas mysle tzn.. tzn.. tzn ze to bylo piekne...
aya Jenna aya <Div glaszcze Jenne po glowce>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Divalecorvo dnia Niedziela 09-07-2006, 21:24, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenna
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 21:00 Temat postu: |
|
|
widze ze tytul zrobil swoje
no czekam na komcie
o bosche mam nadzieje ze nie spiep****am
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zulla
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 21:11 Temat postu: |
|
|
nie stresuj się... nie zawiodłaś....
było całkiem wporządku, wiesz trening czyni mistrza.... musisz pisać takie rzeczy, żeby nabrać wprawy
było przyjemnie..., to kulminacyjny moment opowiadania (przynajmniej takie jest moje odczucie),
ale czytając potykałam się o błędy....
słonko? nie masz Worda, żeby ci sprawdzał pisownie??
ogólnie było fajnie....
okropnie podoba mi się ten motyw....
Bill...
teraz Adze będzie ciężej, a Czarny??? ajjjj
pozdrawiam i czekam na wiecej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenna
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 21:43 Temat postu: |
|
|
Beata - no wiesz oni dokonczyli bo w pokoju Billa zaczeli i nie mogli doczeakc sie...no czegos wiecej
Bo Bill jest taki delikatny i czuly i ma swoje magiczne sposoby
Div padasz z krzesla a ja z Toba tylko ze ja ze smiechu a ty...nie wiem z "wrazenia" (???) Ja tez tak mam, JA TEZ, JA TEZ, JA TEZ nieraz potrafie powiedziec niepozadane rzeczy przez sen.....uuuułłłł
naprawde, naprawde bylo piekne...? <robi slodkie oczka pelne szczesci i zachwytu nad swoim talenetem > to z tym talentem to oczywiscie zart (nie smieszny wiem blleee) naprawde to nie spodziewalam sie ze komus naprawde sie tak spodoba jak Tobie, bardzo mi milo
Zulla - nie zawiodlam? Ufff ale powiedz ze moglo byc lepiej...ale pociwiczem, bede jak Roki biegac z kawalam miesa przy udzie a pies bedzie mnie gonil jak na nic nie wpadne to polegne jako pisarka i czlowiek i piesek mnie zje mylac ze stekiem a jak cos wymysle to oderwe to krwistr toto i mu rzuce a sama pognam pisac
moj Word jest taki dziwny a problem polega na tym ze ja nie patrze na klawiature jak pisze tylko rece same mi chodza a tak naprawde to nie skupiam sie tez na monitorze i nie zwracam uwagi jak przestawiam litery a moj Word zmienia je na inne wyrazy albo moze je pomija a ja za chorobe nie moge ich znalezc!!!
Nie tylko jej bedzie ciezko
pozdrawiam was
Jenna - Roki z kotletem przy udzie
AAAA to nie Roki biegal z miechem tylko taki inny...jak on sie nazywal, niski, slynie z kopniakow ( nie Chuck NOris ) jak on mial....
no nie pamietam....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pauline...
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 21:59 Temat postu: |
|
|
Tytułem tylko podbuzowałaś
Czekam na ten mnoment (nawet nie wiem ilę) , ale nie jestem zboczona...
Powiedzmy, że "ciekawa"...
Jak widzę dzisiaj dodałaś wcześniej.. Aż się zdziwiłam
Spodobało mi się:
Cytat: |
- Yyy…tak, mogę nawet na noc nie wrócić, bo rodzice myślą, że jestem u koleżanki a siostra będzie mnie kryła…znaczy się… mam czas…, duża czasu… - język jej się plątał. |
Tak niewinnie mu podsuneła "ofertę "...
Sam "tygryskowy moment" był niezły...
Ale nie wyróżnijł się niczym specjalnym... Taki jak inne, ale nie powiedziałam, że beznadziejny...
Nie wiem czemu ale denerwuje mnie gdy chłopak wkłada dziewczynie dwa palce... Nie wiem czemu...
Pozdr.
Ps. Akcja staje się coraz bardziej zawiła...
Im bardziej tym lepiej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 22:28 Temat postu: |
|
|
taaa ^.^ dokladnie! z wrazenia xD
i taa^.^ to bylo piekne
i taaaak talent w tobie drzemie xD
tylko popracuj nad literowkami xD ;*
____
Pauline moge sie zapisac do klubu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roksana.Kaulitz
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z lasu ;]
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 22:30 Temat postu: |
|
|
O jezu... rozpłynełam się.. Podobało mi się bardzo i napewno nas nie zawiodłaś.. Buziak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenna
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 22:41 Temat postu: |
|
|
Pauline... juz chyba wiem co zle zrobilam...!!! Za malo opislam ich uczucia, nie wdalam sie w szczegolu, ale juz mam nowy plan w glowie
och Div za takie wypowiedzi jak ja mam nazywac cie wredota? No jak to by zaprzeczalo samo sobie
Obiecuje popracuje, ale cos mi sie wydaje ze efetk z tego bedzie malutki...tyci tyci
Roksana.Kaulitz na mojej twarzy pojawiaja sie jakies niezidentyfikowane czerwone plamki, czyzby to byly rumience? TAK to one, bardzo pochlepbilas mi ta wypowiedzia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 22:57 Temat postu: |
|
|
Powinnas isc juz spac xD ja tez ide choc sie boje ze bedzie mi sie snilo nie to co powinno <czyt nie ja z Bidonem tylko Aga =/ ) JoKE taki maly niefrasobliwy xD
pierwszy raz dzieki temu co napisalas nie wymagam od ciebie szybko new xD
chyba jestem chora.. oj chyba ta, mozliwe ze goraczka.. xD
Moze mam jakis wieczor dobroci xD jesli tak to sie nie martw od jytra mozesz na mnie mowic wredota<ale bez przesady:P>
a tera idz spac i mysl o new... no ok mialam od ciebie nie wymagac to niech ci sie przysni cos <nie>stosownego co by cie natchnelo xD
;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
majka5554
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 23:13 Temat postu: |
|
|
niiwem co powiedziec
swietna czesc ))
bardzoo mi sie podoba
wicej takich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenna
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 23:14 Temat postu: |
|
|
ma mnie natchnac cos "<nie>stsownego" ciekawe co masz na mysli
zdradze tajemnice ze wiem co mam pisac jutro ale skoro nie wymagasz to spokojenie klade sie spac i jeszcze doszlifuje moje przemyslenia
mam nadzieje ze bedziesz miala wiecej wieczorow dobroci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schwungfeder
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 9:15 Temat postu: |
|
|
Weszłam wczoraj na to opowiadanie i przeczytałam od początku do końca...
Dziewczyno! Jesteś banalna - w dobrym tego słowa znaczeniu.
Normalnie, ja te orgazmy przeżywałam duchowo razem z nimi (żadnych skojarzeń xD).
Już mi ślina cieknie na mysl o nowym odcinku xP Nie no, to był żart xP
Ale, naprawde, piszesz lekkim językiem co naprawdę ułatwia czytania i wciąga.
Są literówki, ale ee tam.
Czekam na nową część, pozdrawiam i od dzisiaj jestem stałą 'komentatorką' tego opowiadania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kay
Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wherever...
|
Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 10:11 Temat postu: |
|
|
Ale to śliiiczne
On ją kocha [ciekawe po ilu razach mu miłość przejdzie ]
czekam na next parcika .... niecierpliwie czekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonia
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 13:55 Temat postu: |
|
|
Uuuu....
Przeczytałam wszystkie opuszczone części i jestem pod wrażeniem
Widzę, że Monika a raczej Agnieszka się rozkręca. Moim skromnym zdaniem Tom nieźle dostanie od niej po głowie. Tak trzymać!
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Pisz dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 17:09 Temat postu: |
|
|
Nie moge zrozumiec czemuz ty co chwile masz nowych czytelnikow przeciez ty piszesz beznadziejnie
no ok wredota wrocila xD co z tego ze musi klamac i udawac zebys sie za bardzo nie rozkrecila w swietle reflektorow xD
To dzisiaj nowa nota tak? xD
;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia_m
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 17:17 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam...
I jakoś dalej nie mogę zmienić swojego zdania, ale już coś się ruszyło i jestem już trochę bardziej na tak Może wyjść z tego coś ciekawego, no ale zobaczymy, co będzie. Błędów jest multum, ale trudno.
Pozdrawiam, M.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Loreley
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: chyba bardziej Opole
|
Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 17:32 Temat postu: |
|
|
Mi przede wszystkim strasznie się mylą bohaterki w tym opowiadaniu Już pomijając to, że znowu Polki... Może jestem głupia, ale za Chiny Ludowe nie mogę się połapać, kto tu jest kim.
Intryga jest fajna, tylko wykonanie trochę szwankuje. Ta scena erotyczna z ostatniego odcinka jakaś taka na siłę wciśnięta - ot, żeby udowodnić, że tekst nadaje się do działu "Dozwolone od lat 16".
Ale pisz dalej, już coraz lepiej Ci wychodzi. Tylko może poproś kogoś, kto dobrze zna gramatykę, by Ci posprawdzał wszystko, bo - madzia ma rację - błędów sporo.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenna
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~
|
Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 19:03 Temat postu: |
|
|
dzieki za komentarze ale musze was zawiesc dzisiaj czesci nowej nie bedzie bo jestem wk.... ZŁA!!!! nie chce mi sie nic, pisac, jesc NIC
mozeci przyjechac i probowac cos ze mnie wyciagnac ale wam sie nie uda bo az mnie nosi i nie jestem w stanie normalnie myslec
mam ochote cos zniszczyc - moze kompa!!!!
aaaa...lepiej nie przyjezdzajcie bo w takim stanie moge wam zrobic krzywde!!!!
Nie zblizac sie do Jenny/Ulki na odleglosc przynajmniej 100m
sory za to....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 19:14 Temat postu: |
|
|
Patrze, ost komentarz w dziale 'od 16' zostawila Jenna... myslalam ze bedzie co innego a tu.. Jenna zlaaa... bo przydazylo jej sie zloooo x(
nie kompa nie niszcz.. w ost podkladke pod myszke...
<Div podchodzi na odleglosc 99 m> Jenna kochanieee nie musisz pisac dzisiaj noty, nie wymagamy jej od ciebie codziennie..
powiedz tylko kto ci to zrobil a zrobie mu cos takiego z twarza---->
no chyba ze ktos z twojej rodziny to na mnie nie licz
;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zulla
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!
|
Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 19:30 Temat postu: |
|
|
właśnie
liczy się jakość, a nie ilość
nie wymagamy notek codziennie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenna
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~
|
Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 22:09 Temat postu: |
|
|
dziekuej za wyrozumialosc myslalam ze bedziecie bardziej rozgniewanie
Div ale je nie mam podkladki na myszke bo jest laserowa i co mam zniszczyc!!??
niestey ale ktos z rodziny, ale mozecie sie do tej osoby wybrac moge wam podac namiary
tylko tak wiecie z umiarem
juz prawie mi przeszla a tu....grrrr wrocilo
nom dobra juz koncze i poszukam przedmiotu do wyzycia sie!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 22:29 Temat postu: |
|
|
wez idz do kuchni moze bedzie cos do picia w butelce.. napijesz sie a potem zniszczysz butelke.. xD to takie ziszczenie marzen<zniszczenie czegos[w tym wypadku butelki]> z mala niespodzianka<napijesz sie czegos xD> ale lepiej zeby butelka byla plastikowa x)
Dawaj namiary.. ja jako Selene- wampirzyca wszechczasow przyjde w nocy i nastrasze tego kogos xD skoro z umiarem to krwi wysysac nie bede xD
a ty se naparz jakiejs melisy czy czegos...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Elli :)
TH FC Forum Team
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warsaw D.C.
|
Wysłany: Wtorek 11-07-2006, 18:40 Temat postu: |
|
|
Aj Jenna wybacz kochanie zaniedbałam się trochę w czytaniu twojego opka i teraz nadrabiam
Widzę, że akcja rozkręciła się na całego Jak czytałam tę ostatnią tygryskową część to aż mi się gorąco zrobiło. Wiesz, co, że od swojego pierwszego opowiadania zrobiłaś wielkie postępy i bardzo się z tego powodu cieszę To opowiadanie jest inne, ma inną fabułę niż wszystkie co czyni go oryginalnym Czekam na nową notkę i obiecuję, a przynajmniej postaram się od dzisiaj czytać regularnie nowe części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenna
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~
|
Wysłany: Wtorek 11-07-2006, 21:06 Temat postu: |
|
|
juz jest spoko ale przez te nerwy troszke zmienilam plany co do opka, na dobre czy nei osadzcie sami
przepraszam ze dopiero odp na komentarze, ale zaistania taka a nie inna sytuacja
Little_Lotte - <jupi> i kolejan czytelniczka!!! skoro leciala ci slinka to, to tez ci sie spodoba
Sonia - nic dodac nic ujac
madzia_m - chyba cie nigdy do tego opka nie przekonam, ale moze nastepnym kto wie to czasc nic specjalnego w calosc nie wnosi tylko...no zobacz sama
Loreley - to ja ci cos o nich powiem moze przestana ci sie mylic
Alicja - wykozystana przez Toma, brunetka, soptyka sie teraz z Mackiem, o niej byla mowa w pierwszej i drugiej czesc
Agnieszka/Monika - starasza siostra Ali, blondynka, chce sie zemscic za siostre ale zakochuje (???) sie w Billu teraz jest glownie o niej. Szczerze to zle mi sie ta scenke pisalo, mam nadzieje ze ta mi lepiej wyszla
Zulla - jeszcze raz dziekuje za wyrozumialosc
Elli - och naprawde robie postepy? <jupi> nareszcie cos sie ruszylo bo myslam ze zatrzymalam sie na poziomi przedszkolaka jesli chodzi o pisanie a teraz to moze juz zerowka jestem
Div - he he zpstawilam sobie ciebie na koniec
Och wredotka wrociala no bo za bardzo nie mozecie mnie rozpieszczac przeciez
Juz nie musisz nikogo bic, wykupil sie ze tak pwoiem z butelka sie udalo, tylko ze na niej nie skonczylam i niechcacy wyrwalam kilka kartek ze starego zeszytu
calusy dla wasz i dedykuje to wam a zwlaszcza tym co zrozumialy to ze mam zly dzien i nie moge pisac czyli
Div
Zulla
to dla was specjalnie
- Wybacz że cię budzę, ale za dwie godziny zaczną się schodzić a ja jeszcze muszę iść się odświeżyć – Bill siedział na krawędzie kanapy i odgarniał jej włosy z czoła, rozchyliła powieki i obdarzyła go szczerym uśmiechem, był już prawie kompletnie ubrany.
- Nie wiedziałam że z ciebie tak ranny ptaszek – usiadła a koc się z niej zsunął, nie pamiętała żeby się czymś przykrywała, musiał to zrobić za nią.
- Nastawiłem budzik, normalnie spałbym aż ktoś by przyszedł. – pochylił się i pocałował ją delikatnie. Szybko pozbierali swoje rzeczy bo słyszeli jak miasto budzi się do życia co oznaczało że mają coraz mniej czasu. Zajęło im to jakieś pół godziny.
- Gotowa? – zapytał
- Raczej, a co z palmą na dywanie i pobitymi szklankami…?
- Och coś wymyślę – mrugnął do niej.
- Chodź skarbie bo nie mamy czasu. – wyprowadził ją z pomieszczenia jeszcze raz rozglądając się czy czegoś nie zostawili. Szli śmiejąc się sami do siebie aż doszli do biurka za którym siedział ten sam ochroniarz. – Zdążyliśmy przed końcem zmiany – powitał go Bill
- Ale tylko chwilkę, zaraz przyjdzie Arni. Miłego dnia. – chłopak pomachał mu w drzwiach a dziewczyna czuła się nieswojo.
- Nie zdradzi nas? – zapytała cicho kiedy opuścili budynek.
- Toma nigdy nie zdradził bo na tym polega jego praca.
- Toma?
- Tak.
- To znaczy że on tu zabiera laski na jedną noc?
- No wiesz z niektórymi jest dłużej jak mu się wyjątkowo spodobają. – blondynka patrzała na niego dziwnym wzrokiem, „teraz pewnie ten ochroniarz myśli że jestem taka jak te pozostałe, że mnie wykorzysta i na tym koniec…” – pomyślała – coś się stało, coś nie tak, uraziłem cię że zabrałem cię tu?
- Nie, nic, tak tylko się zamyśliłam.
- To dobrze, ja muszę uciekać, poradzisz sobie sama, mogę cię odwieść oczywiście…o właśnie odwiozę cię.
- Nie, nie musisz, poradzę sobie, nie jestem dzieckiem i jeszcze ktoś nas zobaczy…
- Męczy mnie to… - zrobił niezadowoloną minę.
- To możemy to skończyć.
- Nie, nie o to mi chodziło1 – wystraszył się jej reakcji – tylko to jest dla mnie takie trudne.
- Dla mnie też, no, ale nie jest jeszcze tak źle, ty nie musisz udawać że coś do kogoś nie lubianego czujesz.
- Fakt…
- No uciekaj już, zobaczymy się dzisiaj, będę u Toma – pocałowali się i poszli w przeciwne strony, Bill zaciągnął kaptur na głowę.
Cały dzień był nieobecny, myślami ciągle był przy wydarzeniach z nocy…kiedy tak o tym myślał to czuł przyjemne dreszcze w brzuchu.
- Bill! Ziemi do ciebie!! – brat rąbnął go w tył głowy. Spojrzał na niego z głupkowatym uśmiechem i rozmarzonymi oczami, Georg i Gustav na jego widok zaczęli się śmiać. – naćpałeś się czy co?
- Niee… - zamruczał wręcz.
- O matko, dziewczyna?! – złapał brata za ramiona i nim potrząsnął. Ten nic nie odpowiedział i dredowłosy przyjął to za potwierdzenie.
- Uuu…musisz mi o niej opowiedzieć, może ci się znudzi, ale nie teraz musimy ustalić…- znowu zaczął przynudzać, Bill słuchał go jednym uchem a drugim wypuszczał, wydawało mu się stratą czasu że o tym gadają, tyle razy dyskutowali na te tematy i powiedział tylko
- Po co sobie utrudniać życie, tak jak zawsze i tyle. – pokiwali mu głowami z podziwem.
- Dla mnie bomba, spędzę z Moniką, idę się szykować. – czarnowłosego ukuła strzała zazdrości.
- Aaa… Tom zapomniałem powiedzieć, nie rezerwujcie sobie wieczoru bo dzisiaj będą wam sprawdzać sprzęty, ja w tym czasie zostanę w domu i…i przejrzę wszystkie propozycję.
- Szkoda… a może… bo dzisiaj mija termin umowy że się z nią prześpię, to wiem ja ją tu przyprowadzę, może zgodzi się nocować jak się przedłuży i… posiedzisz z nią trochę oki, tylko pamiętaj rączki przy sobie.
- Dobra brat, dla ciebie wszystko. – w duchu zaczął tańczyć. Znowu będzie z nią sam…a Tom niczego nie podejrzewa, specjalnie na dzisiaj przełożył to sprawdzanie sprzętu bo to właśnie w tym dniu dredziak miał ją zaciągnąć do łóżka…nie uda mu się bo on go uprzedzi…głupio mu to zabrzmiało mimo nawet że nikt tego nie słyszał…nie chodziło mu o zdobycie jej tylko o ochronienie…
Chodził jak pijany aż w końcu przyszła, przywitała się z nim jak z innymi, tylko cześć, posiedziała chwilę Tomowi na kolanach, całowali się na jego oczach a on starał się nie patrzeć, nie okazywać tego jak go to naprawdę denerwuje…aż sobie poszli…nareszcie sami…Kiedy tylko samochód odjechał spojrzeli na siebie porozumiewawczo… oboje tego chcieli…pociągnął ją za rękę i zabrał na górę… Kiedy tylko weszli do jego pokoju przyparł ją do ściany i zaczął całować.
- Nikt nas nie zobaczy? – zapytała go nerwowo się rozglądając.
- Nikt, mamy spokojnie minimum półtora godziny. – upewnił ją
- Jak to jest, że oni muszą wychodzić a ty nie?
- Mam swoje sposoby… - zamruczał jej w ucho, po czym wsunął do niego język, dziewczyna zamknęła z przyjemnością oczy i wtuliła się w niego, podczas gdy ten dalej pieścił jej skórę językiem, kawałek po kawałku…już zaczerwienione policzki…odsłoniętą szyję…jego wargi i język były już tak wprawione w tej sztuce, że ich najdelikatniejsze nawet muśnięci wywoływało w blondynce falę dreszczy rozchodzących się po całym ciele, dreszcze tak przyjemne, że oczy zaszły jej mgłą. Gorące powietrze wydobywające się z jej ust pozostawiały na jego karku gęsią skórkę. Przytulała się do niego coraz mocniej, jakby chciała żeby ich ciała wtopiły się w siebie. Z rozkoszą zaczęła ssać jego palce u prawej dłoni, bo lewą miał zajętą masowaniem jej pośladków przez materiał sukienki. Całowała i lizała teraz wewnętrzną część jego ręki jakby była ona najsmaczniejszym owocem. Bill oderwał się od jej dekoltu wydając z siebie dźwięki zadowolenia. Z dłoni przeniosła się na jego usta i zatopiła się w nich bez opamiętania. Ich języki rozpoczęły dziki taniec przyprawiając kochanków o nowe fale podniecenia. W między czasie rozbierali się nawzajem nie zwracając uwagi gdzie lądują ciuchy i ile czasu im później zajmie ich znalezienie. Jej palce robiły teraz zamieszanie w jego włosach. Naparł na nią ciałem zmuszając do cofania się w stronę łóżka, jednak potknęła się o czyjś but i zachwiała, złapał ją, ale mimo wszystko wylądowali na podłodze. Dziewczyna leżała na plecach a czarnowłosy pochylał się nad nią kąsając jej wargi, przesunął się trochę w dół z zamiarem rozkoszowania się jej obnażonymi piersiami…Nagle blondynka przejęła inicjatywę i teraz ona była górą. Usiadła na jego podbrzuszu z pasją masując jego klatkę piersiową nieraz pochylając się i całując go. Obrysowywała jego ciało jakby chciała mu policzyć żebra w między czasie ocierała się o jego coraz twardsze wybrzuszenie w kroku. Bill uniósł się tak ze teraz oboje siedzieli, ich ciała znowu splotły się w uścisku. Agnieszka czuła się w jego ramionach tak bezpiecznie, że mogłaby w nich pozostać do końca życia, nie wiedziała czy to przelotne myśli czy coś stałego. Jej bliska obecność wpływała na niego jak narkotyk, który uśmierzał wszystkie bóle i wypychał poza granice jego rozumu wszelkie kłopoty. Razem czuli się szczęśliwi, w pełnym znaczeniu tego słowa, nawet niewinny przedmiot kojarzący się z tą drugą osobą poprawiał im humor na najbliższy dzień. Po chwili bezczynnego wtulanie się w siebie chłopka zjechał palcami po całej długości rozpalonego, ale nadal delikatnego ciała blondynki, zatrzymał się na podbrzuszu czekając na jej reakcję, wbiła mu paznokcie w kark, co dobrze odczytał jako zachęcenie go do kontynuowania, jeszcze niżej sięgnął ręką i przejechał palcem po jej mokrej i rozgrzanej kobiecości, powtórzył tę czynność kilka razy, po czym podniósł delikatnie jej biodra by móc w nią wejść, kiedy poczuła go w sobie gryzła go lekko w szyję pozostawiając czerwony ślad. W tej pozycji jej było wygodniej nadawać tępa, unosiła się i opadała powoli, umiejętnie napinała mięśnie pochwy tak by zadać większej przyjemności sobie i jemu. Patrzała mu w oczy, on jednak nie mógł skupić na niej swojego wzroku, bo powieki, co jakiś czas mu się zaciskały, nie przeszkadzało to jej, wręcz przeciwnie, lubiła widzieć efekty swoich starań. Po chwili również nie mogła mu się dłużej przyglądać, oparła się czołem o jego obojczyk. Z każdym ich ruchem po ich ciałach rozchodziły się coraz silniejsze fale przyjemności. W ekstazie przejechała mu paznokciami po plecach pozostawiając kolejny znak swojej bytności…przyspieszyła…odchyliła głowę do tyłu wydając z siebie ciche jęki…zwiększyły one jego podniecenie, zapragnął przyssać się do jej wygiętej szyi, zrobił to łapczywie jak wygłodniały wampir, ona na to jeszcze bardziej ścisnęła go swoim wnętrzem, tego nie był już w stanie wytrzymać, wydał gardłowy krzyk, kiedy przez jego ciało jak prąd o wysokim napięciu przeszedł orgazm i wcale nie chciał szybko odejść, jego reakcja doprowadziła zmysły dziewczyny do szczytu, obojgu zabrakło powietrza jakby znaleźli się w izolowanym pomieszczeniu…oni i przyjemność. Przechylili się oboje kładąc na zimne panele przytuleni do siebie, nic nie mówili, cisza byłą teraz idealna. Mieli ochotę usnąć, ale wiedzieli, że nie mogą. Agnieszka pierwsza wstała.
- Muszę poszukać ubrań…gdzie rzuciłeś mój biustonosz…? – czarnowłosy rozejrzał się nie do końca jeszcze przytomnym wzrokiem, znalazł to, czego szukał i wskazał na lampę wiszącą z sufitu. Z przyjemnością przyglądał się jak próbowała go dosięgnąć, ale bez skutku.
- Pomógłbyś mi a nie się śmiejesz, śmiać się będziemy jak ktoś nas przyłapie. - Wstając złapał ją za biodra i pocałował w lewe udo.
- Nie przyłapią…może się jeszcze nie ubieraj… - dosięgną tak upragnionej przez nią rzeczy, ale schował ją za siebie z tajemniczym uśmiechem.
- Bill przecież obiecałeś, że nie będziesz przeszkadzał w planie… - wyciągnęła do niego rękę by odzyskać część garderoby. Pocałował ją w wystawioną dłoń, ale nadał nie dał jej tego, co chciała – musimy jeszcze tyle zrobić, ubrać się, coś zjeść, bo zgłodniałam, doprowadzić się do porządku żeby się nie domyślili, wziąć prysznic… - była podirytowana.
- To weźmy razem – oczy mu zabłyszczały
- Co? – nie zrozumiała go, a raczej tego, co miał na myśli.
- Weźmy razem prysznic… zajmie nam to mniej czasy jakbyśmy robili to osobno, wymyjemy sobie plecy… - dziewczyna zastanawiała się chwilę nad tą propozycja i również się uśmiechnęła zaczepnie.
- Zgoda – podała mu dłoń i poprowadziła za sobą.
*******
wiem ze baznadzieje ale takie mialam natchnienie
czekam na komy
nie zabijac !!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jenna dnia Środa 12-07-2006, 13:51, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|