Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ona cierpiała, teraz....30.12.06~KONIEC~taki prawdziwy ;)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 11, 12, 13  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zulla




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!

PostWysłany: Czwartek 16-11-2006, 15:55    Temat postu:

no właśnie...
miłość, seks, ma być pięknie...
konsekwencja, płacz i łzy
przeprosiny,,,,, ehhhh

czekam na wiecej

Zu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kokotka




Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa xD

PostWysłany: Czwartek 16-11-2006, 16:21    Temat postu:

Krótkie to było Very Happy Ale za to jakie fajne Smile Teraz to mnie juz naprawde wciągneło i bede czekac na new

pseses: dzięki za info że jest nowy part


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Niedziela 19-11-2006, 11:13    Temat postu:

Uuuu... trochę zaniedbałam dział opowiadań. Teraz, gdy mam czas, wpadam zaglądnąć do tych ulubionych.
No i jestem u Ciebie.

Zaskoczyłaś mnie.

Żal mi tej dziewczyny. Tyle cierpienia, rozczarowania i złudnych nadzeji w tak młodym wieku... To chyba najgorsze, co mogło ją spotkać.

Tom żałuje, to dobrze. Może jednak coś się między nimi ułoży?

No i Bill... Ciekawe czy się z spotka z Agnieszką. Mam taką nadzieję.

Pisz szybko, może niedługo tu zaglądne jak znajde czas Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenna




Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~

PostWysłany: Sobota 02-12-2006, 23:29    Temat postu:

mrużka - wybaczam Ci to opuznienie Very Happy a raczej postaram sie Razz , tak, jak pojdzie Billowi bedzie w nastepnym odcinku Very Happy, co do Toma...hmmm to jeszcze nie powiem Razz
nareszcie odpowiem na Twoje pytanie Very Happy nowy odcinek będzie w tym tygodniu Smile bo mam teraz luzyyy...mama wyjechala Very Happy Hyhy

Zulla - zobaczymy czy Tom przestanie patrzeć przez okulary których dotąd używał bo przepuszczały obraz tylko taki jaki on sam chciał...

kokotka - bo Ty odrazu chciałabyś części na klika stron Razz , nie ma tak dobrze mimo że chciałabym mieć więcej czasu na pisanie...ale niee
nie ma za co dziekowac Very Happy tak jakoś mnie tknela Razz

Gaga - kurcze czyli to opowiadanie zalicza sie no Twoich ulubionych opowiadan Cool ale uroslam Very Happy
Alicja ma na szczescie dobra siostre ktora jej pomogla wyjsc z "depresji"
reszty nie skomentuje Razz bo za duzo powiem, czekaj cierpliwie jeszcze kilka dni Smile



no wiec niedlugo nowa czesc Very Happy
pozdrrawiam i dziekuje
Jenna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justynka_Kaulitz




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik:D

PostWysłany: Niedziela 03-12-2006, 19:34    Temat postu:

boze, matko swieta, chryste przenajswietszy... Very Happy Very Happy Very Happy no normalnie nie mam słów... po prostu... po przeczytaniu, jestem oszolomiona... nie umiem okreslic w slowach tego pieknego opowiadania... po prostu nie umiem wybacz... pierwszy raz tak bardzo mi sie podobalo(inne opa tesh kocham), ale to jest niesamowite... blagam jesli mozesz dodaj jaknajszybciej nowa czesc Pray Pray Pray czekam z niecierpliwoscia...
pozdrawiam buziaki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenna




Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~

PostWysłany: Środa 06-12-2006, 2:52    Temat postu:

Justynka_Kaulitz - wybaczam Ci, wybaczam że nie możesz określić w słowach tego co tak podoba Ci się w tym opowiadaniu, jestem bardzo mile zaskoczona że aż tak spodobało się komuś
dziekuje Ci za te miłe słowa Smile
pozdrawiam
Jenna




Oto nowy kawałeczek, mam świadomość że skonczyłam beznadziejnie, ale nie mam już teraz siły pisac (patrzcie na godzine Shocked i tak jestem dobra Razz ) proszę Was o wyrozumiałość Very Happy jako że bardzo się starałam Very Happy napisać i dać jak najszybciej Very Happy


proszę bardzo Very Happy i czekam na komcie Very Happy


- Długo jeszcze będziemy jechać?! – zapytał niecierpliwie kierowcy.
- Jeszcze chwilę…- odpowiedział spokojnie.
- Już to mówiłeś – warknął. Szofer wiedział że nie powinien się tym przejmował i już nic nie powiedział tylko wymijał inne pojazdy mimo że było to tu zabronione.
Czarnowłosy wykręcał w zdenerwowani ręce, tak naprawdę nie wiedział co ma jej powiedzieć jak nareszcie stanie przed nią.
- Jesteśmy, mieszkanie numer 4…czy mam…? – odezwał się mężczyzna
- Poczekaj tu na mnie…proszę… - powiedziała to jakaś inna osoba a raczej on nie był teraz sobą, wymacał klamkę i wypadł na gorący chodnik. Staną przed skąpanym w słońcu wysokim blokiem mieszkalnym, nie oglądał się, ale jakby to zrobił to zobaczyłby że znajduje się w bardzo ładnej okolicy, trawniki są równo przystrzyżone, ozdobione licznymi krzaczkami rosnącymi pod nadzorem. Z drżącymi kolanami wszedł na chłodniejszą klatkę schodową, nie wsiadł do windy, nie było potrzeby bo numer 4 był niedaleko, a w trakcie wspinania się po tych kilkunastu schodach mógł dużo pomyśleć. Jego kroki odbijały się głuchym echem od jasnych ścian…, w głowie miał rozpaczliwą pustkę, starał się przypomnieć sobie myśli…to po co tu przyszedł…
Postawił stopę na schodku prowadzącym na następne piętro kiedy zdał sobie sprawę że miną te drzwi do których zmierzał. Zamarł, odwrócił się powoli, wziął głęboki oddech, zebrał swoją odwagę i już podniósł rękę żeby zadzwonić do mieszkania, ale znowu się rozmyślił, dłoń zawisła mu w powietrzu…kilka razy drgnął jakby chciał stamtąd uciec. Jeszcze jedna duża dawka powietrza…i już prawie to zrobił kiedy drzwi się otworzyły i stanęła przed nim ta osoba z którą tak bardzo chciał się teraz spotkać a zarazem chciał już jej nigdy nie widzieć, ta którą pokochał i znienawidził…znowu znieruchomiał, serce biło mu jak oszalałe.
Dziewczyna stała w szoku, nie wiedząc czy to prawda czy jakieś głupie omamy… nie możliwe żeby to był on…musiało być to jakieś widmo…jej sumienie spłatało jej figla i tyle…jednak widmo zamrugało kilka razy jakby chciało się otrząsnąć ze snu. To był prawdziwy…to był Bill…miała wielką ochotę zatrzasnąć drzwi przed jego twarzą, ale…
- Co ty tu robisz? – wykrztusiła nareszcie
- Ja…ja… - opuścił rękę – chciałem się z tobą zobaczyć, pogadać…
- O czym? – siliła się na obojętny ton
- J…jak to o czym?! O nas! – prawie krzyknął
- Ale nas nie ma. Tom ci nie pokazał listu?
- P…pokazał, ale, ale to nie tak miało być! – głos mu drżał
- A mi się wydaje że tak, pisało że to wszytko było grą? Że chcę się zemścić za siostrę? Że specjalnie ciebie uwiodłam żeby cierpiał tak jak ja?
- Tak…ale…
- Bill, nie ma żadnego „ale”. – przerwała mu podnosząc rękę
- Nie wierze ci! Nie mogłaś aż tak grać! – mówił coraz głośniej.
- Mogłam. – trudno jej było mówić mu to wszystko bo naprawdę przez te kilka dni stał się dla niej kimś bliskim, ale nie aż tak jak on myślał, a raczej sobie to wmawiała.
- NIE! – krzyknął już na tyle głośno by inni mieszkańcy budynku go usłyszeli – nie mogłaś kłamać, wiem jak na mnie patrzałaś! Jak drżałaś jak cię całowałem! – dalej się wydzierał, dziewczyna obejrzała się z lękiem czy nikt ich nie widzi i pociągnęła go do mieszkania.
- Mógłbyś tak nie wrzeszczeć?! Nie jesteśmy sami – syknęła zamykając za nim drzwi, wcale się tym nie zraził i chciał dalej mówić, ale go uciszyła – chodź do mojego pokoju. – Chwyciła go za rękę i poprowadziła za sobą. Kiedy doszli tam gdzie mieli znowu zamknęła wejście, spojrzała na niego ostrym wzrokiem – jesteś strasznie lekkomyślny.
- Nie lekkomyślny tylko zakochany – odpowiedział już spokojnie, a nawet ciepłym głosem. Zobaczyła w jego oczach potwierdzenie tego co powiedział, ale i strach. Prawie ją tym złamał, musiała jednak pozostać twarda.
- Przestań, to nie jest prawdziwa miłość, za krótko się znamy…
- Skąd wiesz co ja czuje? Wydaje mi się jakbym cię znał od zawsze, śniłem o tobie zanim cię poznałem, marzyłem że spotkam taką osobę…
- Stop! – znowu mu przerwała – skończ już, to nic nie da. Nic tym nie zdziałasz, znam te tekst już na pamięć i mnie nie ruszają.
- Ale ja mówię prawdę! Musisz mi uwierzyć – znowu głos mu drgał jakby miał się rozpłakać.
- A ty musisz mi uwierzyć że to już koniec tej bajki. – zaczęła żałować że go wpuściła, czemu nie zatrzasnęła mu drzwi przed nosem tak jak chciała, nie musiałaby tego słuchać i go a zarazem siebie dręczyć.
- Kocham cię – wyszeptał. Ton jego głosu sprawił że coś wielkiego chciało rozerwać jej klatkę piersiową, wolałaby tego nie słyszeć, bo te słowa odbijały jej się w głowie coraz to głośniej i głośniej. Chłopak przysunął się do niej korzystając z chwili jej roztargnienia, objął ją delikatnie i dodał – jeżeli ty mnie jeszcze nie kochasz to postaram się żeby to się zmieniło. – wiedział że nie będzie się wyrywała z jego uścisku, przecież jak tu przyszedł był prawie pewny że ona też coś do niego czuje. Spojrzał na nią kontem oka i zobaczył że ma zamknięte powieki. Dobrze wiedział że sama ze sobą walczy chcąc się od niego uwolnić a zarazem zostać. Drżała z lęku że ją przełamie…już to zrobił i miała tego świadomość, a przecież tak bardzo chciała tego uniknąć, jak mogła być taka głupia i mu na to pozwolić, ale ma jeszcze szanse, jej umysł jest jeszcze trochę jasny, może to przerwać, kazać mu wyjść i zakończyć to wszytko tak jak powinna. Coś jednak ją powstrzymywało. Jakby ciało nie zgadzało się z decyzją rozumu. Poczuła na policzku jego gorące usta, musną ją nimi tak delikatnie niczym piórko unoszone przez najmniejszy podmuch wiatru. Stała bez czynnie modląc się w duchu by przestał, odszedł…zostawił ją samą bo ona…właśnie, co się z nią dzieje? Zawsze była taka opanowana, sprawował kontrolę nad wszystkim, potrafiła przerwać w odpowiedniej chwili, dominowała…a teraz całkowicie nią zawładną, nie wiedziała czemu. Tak wiele rzeczy chciała, ale nic nie mogła teraz zrobić. Jego wargi zbliżały się niebezpiecznie blisko jej własnych, rozchylonych, czekających na jego dotyk…
Przyglądał jej się z uśmiechem, widział jak bardzo tego chce, mogła mówić różne rzeczy, ale było widać po niej jak właśnie jego pragnie. Tylko przy nim jej oddech stawał się przyspieszony, tylko przy nim często zamierała w bezruchu, tylko przy nim serce biło jej tak mocno i szybko że aż było je słychać. Przy Tomie nigdy nie starała się umiarkować oddechu, nie drżała, nie rumieniła się tak jak teraz. On to widział wcześniej i widzi to teraz, widzi jak jej ciało aż błaga o jego pieszczoty, w tej chwili nawet bardziej niż kiedy indziej.
Zrobił to czego mimo sobie chciała, ich usta połączyły się w płochliwym pocałunku bo w końcu jej zdrętwiałe z wyczekiwania ciało zareagowało i odwzajemniła gest przestając już myśleć o tym że nie powinna, że to niszczy cały jej tak doskonały plan, przemyślany i dopracowany. Kiedy go układała nie spodziewała się takiego obrotu rzeczy. Myślała że pozostanie sobą, że nic nie jest w stanie jej zmienić i jej przeszkodzić.
To było tylko jedną chwilą, a jednak taką znaczącą, zerwała wszystkie maski, zakończył przedstawienie i aktorzy znów mogą być sobą. Mogą przestać grać pozwalając na spełnienie własnych pragnienie a nie tej wyimaginowanej postaci w którą do tej pory się wcielali.
Dziewczyna zapominając o swojej grze objęła go mocno jakby bała się że zostanie on jej zaraz odebrany, albo że jak go puści to oboje stoczą się w czarną otchłań która gromadziła się w jej głowie, nic poza tym teraz nie miała w umyśle, tylko to by być z nim i…pustka.
Jego ciało było tak ciepłe…oddech chłopaka wypełniał całe jej płuca przyprawiając ją o zawroty głowy. Pragnęła go całym ciałem i tym kawałkiem umysłu który był jeszcze w stanie funkcjonować. Jednak czarnowłosy to przerwał, rozłączył ich odchylając lekko głowę, na tyle by móc coś powiedzieć, ale by powietrze jakie wypuszczają z ust nadal się łączyło.
- Powiedz teraz że nic do mnie nie czujesz, że mnie nie pragniesz. – sam nie dowierzał sobie że był w stanie to zatrzymać.
Dziewczyna otumaniona jeszcze tym co się przed chwilą stało zastanawiała się czemu przerwał tą magiczną chwilę akurat w tedy kiedy miała stać się ona jeszcze piękniejsza, otworzyła nieprzytomnie powieki i kiedy spojrzała w jego prześwietlające ją tęczówki zdała sobie sprawę z tego że właśnie wszystko zniszczyła.
- Dalej będziesz mi wmawiać że to wszystko było grą? – zadał kolejne pytanie rozpierany jeszcze większą radością widząc jej zagubienie na twarzy.
Opuściła oczy, nie mogła dalej na niego patrzeć. Znowu żałowała że pozwoliła tak łatwo sobą zawładnąć. Bała się tego co teraz może się stać, czuła się strasznie bezradna. Chłopak zdawał się czytać w jej myślach…
- Czego się boisz? To przecież nic złego… - ona dalej milczała - …Tom już dostał wystarczającą nauczkę, on spotkał się z twoją siostrą i ją przeprosił…jak ich zostawiałem to chyba rozmawiali. Masz to co chciałaś, nie możemy być teraz razem? – wydawało mu się że wszystko się ułoży, miał pewność że coś miedzy nimi jest i zostaną teraz szczęśliwą parą. Ona jednak odsunęła się od niego dalej nie podnosząc twarzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zulla




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!

PostWysłany: Środa 06-12-2006, 13:21    Temat postu:

świetnie

błędów i literówek, wybacz, ale nie chce mi sie wytykac



occhh
widziałam to oczyma wyobraźni
widze Billa jak to wszystko robi...
jak jest pewny swego
i jak potrafi być twardy...


achh
aż mi sie gorąco na policzku zrobiło od jego ciepłego oddechu Wink

pozdrawiam

Zull


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenna




Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~

PostWysłany: Czwartek 07-12-2006, 17:12    Temat postu:

Zulla - he he bardzo się starałam żeby czytelnicy mogli sobie to wyobrazić a widze że Ty właśnie to zrobiłaś, nawet nie wiesz jaka jestem dumna Grey_Light_Colorz_PDT_02 Grey_Light_Colorz_PDT_05
normalnie dziekuje Ci za to Very Happy

pozdrawiam Very Happy


ale coś widze że innym się nie podoba bo nie komentują Razz Rolling Eyes no wiecie co, jak możecie Twisted Evil Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beata




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 07-12-2006, 23:28    Temat postu:

Było ślicznie, uczucia wrzały.
Chciałam, zeby posuneli sie dalej, tak mi sie to słodko czytało, a tu bum! I koniec.
Szkoda, ale mam nadzieję, że to kiedys wynagrodzisz.
Błędy niestety były, ale wybaczam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justynka_Kaulitz




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik:D

PostWysłany: Piątek 08-12-2006, 15:24    Temat postu:

No i co dalej... Confused Krtótko jakoś Very Happy Very Happy Very Happy Ale wrażenia są poprostu niemożliwe... jak on jej tak cudownie wyznaje milosc, normalnie sie rozpynac mozna... tak sie rozmarzylam ze... ufff Very Happy ... potrafi to jej przekazać... boshe sama bym tak chciała... Smile No cudownie...
Mam nadzieje, ze beda razem, ale pewnie ona teraz mu powie ze nie beda razem i dup* blada z tej pieknej milosci bedzie... nie no chyba sie zalamie... Wink Napisz cos dzisiaj jak Ci sie bedzie chcialo Very Happy Very Happy Very Happy plosiem... Cool
Sorry, ze dzisiaj dopiero skomentowalam, ale dopiero dzisiaj zauwazylam ze new part jest Very Happy
Życzę weny Idea i z utęsknieniem czekam na nową notę Twisted Evil
Pozdrawiam buziaki


A co do do twojego zaskoczenia... to tesh jestem twoimi slowami mile zaskoczona te opowiadanie mi sie nie podoba... JA SIE UZALENILAM OD TWOJEGO OPA... Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrużka




Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krainy bezsennych nocy x)

PostWysłany: Piątek 08-12-2006, 21:45    Temat postu:

Już się wystraszyłam, ze skończy się jak jakis tandetny romans. Tak się niestety, albo stety stało, ale... Mi tak się podoba xD
Tylko, że... Ja to bym więcej i więcej, dalej i dalej już chciała xP Grey_Light_Colorz_PDT_36


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ave_ziemniak




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: White100-k

PostWysłany: Sobota 09-12-2006, 13:45    Temat postu:

siedzę tu od 10 rano i chłonę każde słowo napisane przez ciebie w tym opowiadaniu.. po prostu jest ... piękne...

..fakt literówki się zdarzają i trochę przeszkadzają w czytaniu...ale i tak jest świetnie...

ohhh... nie mogę nic więcej powiedzieć... muszę ochłonąć xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenna




Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~

PostWysłany: Sobota 09-12-2006, 20:05    Temat postu:

Beata - naprawdę sie starałam Very Happy
może będzie coś dalej..... Wstyd wygadalam sie Rolling Eyes ale i tak byście się dowiedzieli Very Happy
dzięki za wybaczenie Very Happy , błędy to moje drugie imię Very Happy Razz

dziękuje za BARDZo miłe słowa Smile


Justynka_Kaulitz - krótkie, którkie a patrz na godzinke Razz a rano do szkoły i to jeszcze wstaje o 6 bo dojezrzam ale to nic Razz
miałam przypływ weny i uczuć i jakoś tak mi się napisało, kolejna część też będzie może troszkę szczegułowa bo...no tak jakby mnie dotyczy Wink
nie wiem kiedy będzie nowa częśc Sad bo mam strasznie dużo nauki itp ale już niedlugo koniec semestru Very Happy i będę mogła PISAĆ I PISAĆ Razz
Skoro jesteś uzależniona to postaram sie jak najszybciej wstawić coś nowego Very Happy

dziękuje za super komentarzyk Razz


mrużka - no to nie wiem czy chciałaś żeby było dalej czy nie? Niepewny Think
czy chodzi o to że jakbym to dalej pociągnęła to byoby tandetne i nudne (standardzik Razz ) , ale jednak chciałabyś poczytać sobie dalej?


ave_ziemniak - nowa Very Happy miło mi Cię poznać Very Happy
Grey_Light_Colorz_PDT_32 no przepraszam za literówki Grey_Light_Colorz_PDT_50 już nie wiem co mam zrobić...Wstyd no ale skoro Ci się podoba to dobrze Very Happy
dzięki takim komentarzą chce sie czytać Very Happy

pozdrawiam i dziękuje




jeszcze raz dziękuje Wam Very Happy
Jenna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justynka_Kaulitz




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik:D

PostWysłany: Sobota 09-12-2006, 20:49    Temat postu:

Podziwam... naprawde...
ja nie znalazlabym czasu na pisanie jeszcze jakiegos opa i tak duzo robisz dla nas czytelniczek, ze wogole dodajesz noty i za to jestem wdzieczna...
No to super ciesze sie czekam Very Happy !!! A co do budy, to lepiej nie wspominać... ja wstaje o 5:15 bo na 7:15 mam kazdy dzieni busem tesh dojezdzam, wiec rozumiem co to za meka(no doslownie Debi** jedne w tej budzie wyspac sie skubance nie daja), mysla ze moj mozg to komputer buda serio Óczy Very Happy Very Happy Very Happy No i z nauka tesh rosumem wiec, moge EWENTUALNIE poczekac... Very Happy
EWENTUALNIE>>>
pozdrawiam buziaki Twisted Evil

PS. A co do opisu to popieram w 100% ,,najbardziej skomplikowane stworzenie - FACET!!" Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juli_schwarz88




Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Niedziela 10-12-2006, 1:53    Temat postu:

Jenna kochanie, powiem w jednym słowie: świetne te opo. Twoje wszystkie opka sa niezle.
Czekam na jakies dlugie opo wydrukowane i z dedykacja dla mnie.
Nie zapomnij.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenna




Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~

PostWysłany: Poniedziałek 11-12-2006, 17:48    Temat postu:

Justynka_Kaulitz - tak Ci się tylko wydaje że nie znalazłabyś czasu na pisanie Wink
ja nie wiem kto wymyślił taką szkołę bo trzeba przyznać że jest trochę potrzebna...ehhh, ale dali by ją w ludzkich godzianch Razz zeby można było się wyspać!
Najlepiej jakby były przerwy co dwa tygodnie jednotygodniowe Wink <nie będę przesadzać Razz >
jeszcze troszkę EWNETUALNIE poczekaj bo nie napisalam jeszcze nowej części <chowa się przed morderczymi spojrzeniami>

po dzisiejszy jeszcze bardziej upewniłam się co do mojego podpisuuu Grey_Light_Colorz_PDT_46

Buziaki Wink
Jenna


juli_schwarz88 - no nareszcie się pani odezwała Razz
jestem pełna podziwu że przeczutałaś wyszstko Shocked normalnie nie wierzylam w Ciebie Twisted Evil Wink
wydrukowane i moze jeszcze Ci przeslac Razz a jak na poczcie utknie Razz
no ale niech Ci będzie Razz tylko ze nie wiem jaki...co prawda mam jedno nie publikowane, ale nieeee nie nadaje się Razz

Buziaki (ale Cię obśliniłam Razz )
kochana Jenna Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justynka_Kaulitz




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik:D

PostWysłany: Poniedziałek 11-12-2006, 18:09    Temat postu:

wiem wiem wiem... szkola potrzebna ale nie na tyle lat i nie tyle tego... a ludzka godzina to dla mnie 12, wiec moge pomarzyc tylko... masz racje... a przed tymi "morderczymi spojrzeniami" to sie chowaj... bo cie znajde jak nie bedzie new parta Very Happy Very Happy Very Happy
oki "IDE SIE UCZYC" Evil or Very Mad ale bede czekac nie marwt sie... dobra nie przynudzam...
buziaki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenna




Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~

PostWysłany: Środa 20-12-2006, 20:59    Temat postu:

Justynka_Kaulitz - pewnie już się wykrwawiłam, udusiłam, utopiłam, udławiłam, miałam zawał, wylew, stratowało mnie stado słoni i...nie wiem co jeszcze w każdym razie nie żyję za sprawą Twich morderczych spojrzeń Very Happy
z tą nauczką to mnie nie nabierzesz Razz widze jak kręcisz, jak oczy Ci się czerwinią a żyły naprężają się pod wpływem wzrostu ciśnienia Razz

całuski
Jenna


Nika-Jołł - jestem zaszczycona że Twój pierwszy post na forum jest u mnie Very Happy miło mi Smile a zarazem witam Smile
nowa część będzie...nie długo...za jakieś dwa dni Smile będę się starałą jak tylko się da Smile

Pozdrawiam Smile
Jenna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justynka_Kaulitz




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik:D

PostWysłany: Środa 20-12-2006, 21:45    Temat postu:

taaa jasne jush jush jush... no moze z ta nauka to nie do konca, fakt faktem jestem strsznnna sciagaczka, ale wiesz daje to efekty...
zasady sa po to zeby je lamać nie Very Happy Very Happy Very Happy
A z tym spojrzeniem to sie boj, bo wlasnie Ci jakas godzine temu chcialam napisac, CZEMU NIC NIE PISZESZ Twisted Evil No, ale widzisz intuicja chyba...Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuzka_Kaulitz




Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Manchester ktos kojarzy? :/

PostWysłany: Sobota 23-12-2006, 15:21    Temat postu:

Dzis jest 23:( a ty nic jeszcze nienapisalas...
Wiesz jutro 24 Very Happy i mozesz nam zrobic prezent pod choinke piszac new parta Very Happy
A opko...Wczoraj w nocy zaczelam czytac to snilo mi sie, rano pierwsze co zrobilam (znaczy nie az tak rano. Wsatalm o 12:P) na kopma i czytac dalej opko Jenny Very Happy

To jak zrobisz nam ten prezent?(zapomnialam jak sie po Polsku pisze prezet czy prezent?<wstydzi sie>)


Pozdrawiam, weny zycze i czekam na prezet-prezent Very HappyVery Happy
Zuzka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justynka_Kaulitz




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik:D

PostWysłany: Sobota 23-12-2006, 19:40    Temat postu:

Jenna Exclamation Exclamation Exclamation Chcialam Ci zyczyc smacznego jajka, wesolego i bogatego dzieciatka dzieciatka, BO SA SWIETA A TY NIC NIE PISZESZ!!! Mialo byc dwa dni a jush sa 3 Very Happy Very Happy Very Happy Ja wcale ale to wcale nie podnosze na Ciebie glosu a jush WQOGOLE NIE DOMAGAM SIE NEOWEJ CZESCI I NIE UMIERAM ZA NIA... Tylko sie nie zdziw jak Cie znajde... bo bedzie zle Very Happy Very Happy Very Happy zoabczysz CHCE NOWEGO PARTA Very Happy BUNT BUNT BUNT Cool Oki zartowalam z tym wszyskim, ale tak serio jak znejdziesz czas to dodaj cos Very Happy Very Happy Very Happy PPPLLLOOOSSSIIIEEEMMM Very Happy Very Happy Very Happy bUZiAkI

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenna




Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 21:31    Temat postu:

Zuzka_Kaulitz i Justynka_Kaulitz moj duch Was bardzo przeprasza za to opuznienie ale Jenny nie bylo, poniewaz zabilyscie mnie wzrokiem przez posrednictwo internetu to moj duch przeszedl z piekielka i napisze nowa czesc ktora ukaze sie dzisiaj pooozzznnnnoooo i bedzie to zarazem osatatnia czesc! OSTATNIA i bez gadania! nie bedzie reaktywacji Razz nawet nie psocie Razz juz dawno mialo sie to snkonczyc ale bylam dobra Razz

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justynka_Kaulitz




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik:D

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 0:27    Temat postu:

Jenna słońce...
czekałam, ale jush nie umiałam wytrzymac nie dotrawałam do końca... chciałam jeszcze dzisiaj bbbaaarrrdddzzzooo przeczytac, ale coz widocznie nie jest mi to dane... niestety... przeczytam jutro, ale pozniej... bo moja najwieksza wada jest spanie do poznych godzin wiec nie wiem o ktorej...
ale mozesz byc pewna ze na pewno napisze co mysle o tej niestety
ostatniej czesci...

Pozdrawiam caluski

(a tak chciałam dać Ci pierwsza komentarz w tej części...SadSadSad)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenna




Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 2:03    Temat postu:

przepraszma Was bardzo, ale mama dość przewrażliwioną mamę Very Happy no ale nie nudze i daje dalej Very Happy



a dedykacjia dla wytrwałej i BARDZO cierpliwej Justynki_Kaulitz Smile


- Nie możemy być razem. – wyszeptała takim głosem jakby z trudem składała sylaby.
- Ale dlaczego?! Jaki widzisz problem?! – mimo że dalej był szczęśliwy to ten cały jej upór zaczął go denerwować.
- Nie możemy być razem bo…bo ja kogoś już mam. – spojrzała na niego niepewnie.
Niby Alicja już mu to powiedziała, ale wtedy znajdował się w szklanej klatce przepełnionej nadzieją i dobrymi myślami odbijającą wszelkie negatywne informacje, teraz żrący kwas prawdy zaczął kruszyć tą osłonę, szkło zaczęło przeciekać.
- Od trzech lat. – te trzy słowa całkowicie skruszyły kryształ. Straszliwa substancja oplotła jego ciało przyprawiając o mrowienie członków, już go wypełniała odcinając dopływ powietrza…
- Nie…nie…to nie prawda…- miała ochotę go przytulić widząc jak stoi tak bezradnie przerażony. Wiedziała w co się pakuje prowadząc tą grę i wiedziała to że będzie musiała to powiedzieć. – nie kochasz go przecież! Gdybyś go kochała nie pozwoliłabyś mi na to wszystko, nie pozwoliłabyś sobie na to, jak się kogoś kocha to się nie sypia z innymi…!
Trzask!
Dziewczyna uderzyła go w policzek, oczy miała pełne gniewu a zarazem strachu.
- Jak śmiesz! To wszystko było grą! Chcesz dowodów że to JEGO kocham?! Masz! – podeszła do szafki, otworzyła ją gwałtownie i zaczęła wyrzucać z nie jakieś zdjęcia, listy itp. , łzy skapywały jej na bluzkę, chłopak stał oniemiały patrząc a lądujące pod jego nogami przedmioty. – To wszystko, jest od niego, to wszystko jest z nim związane! – krzyczała coraz histerycznie.
- To niczego nie dowodzi! – podszedł do niej chwytając za ramiona – to nic nie znaczy, najważniejsze jest to co czujesz, a ja wiem że czujesz coś do mnie, nie upieraj się. Może na początku to była gra, ale później przestało nią być! Nie zaprzeczaj!
- A nawet jeśli coś do ciebie poczułam, to i tak nie ma znaczenia, nie odejdę od niego, trzy i pół roku, tyle jesteśmy razem i ty sobie wyobrażasz że ja go teraz zostawię?! Tak po prostu!? Nawet nie wiesz jakie to wszystko jest dla mnie trudne, ty nie masz wobec nikogo zobowiązań! Nie łączy cię z nikim coś takiego i nigdy mnie nie zrozumiesz! To uczucie do ciebie może mi przejść w każdej chwili a do niego nie przeszło!
- Ale jednak go zdradziłaś psychicznie i fizycznie, to już nie jest i nie będzie to co było miedzy wami kiedyś. Sama pomyśl…
- To była… - chciała mu się wtrącić.
- …Gra? Oszustwo? Udawania? Zemsta? Sama powiedziałaś że ta gra wyszła ci z pod kontroli. – mówił już całkiem spokojnie mimo że jego wnętrze takie nie było, wiedział jednak że każdy zły ruch może sprawić że już nigdy jej nie zobaczy. – Jeżeli trzyma cię przy nim jak sama powiedziałaś „zobowiązanie” to chyba nie ma to sensu, będziesz się tylko męczyła…
- Postaraj się postawić w mojej skórze…co ty byś zrobił? Tak szczerze, wiem że on mnie bardzo kocha i nie mogę go tak zranić…
- A mnie możesz tak ranić? On dla ciebie po prostu więcej znaczy…
- NIE! Znaczy tak…nie…- zaczęła się jąkać nie wiedząc co powiedzieć, w mózgu miała zgiełk który był teraz całkiem nie na miejscu bo bardzo potrzebowała teraz trzeźwego myślenia – sama nie wiem…nie wiem jak to dalej będzie…pewnie w końcu mu o tym wszystkim powiem…
- I go zostawisz? – zapytał z nikłą nadzieją bo tego dnia nauczył się że nie ma co się cieszyć na zapas.
- Ja go? To raczej on mnie jak się o tym dowie…
- Wątpię…jakoś dalej cię kocham wiedząc o tym że ukrywałaś przede mną że masz kogoś a to wszystko było ukartowane. – tym razem głos już mu zadrżał, nie był w stanie powstrzymać emocji, nawet nie zdawała sobie sprawy z tego że dwie łzy potoczyły się po jego bladych policzkach…
Znowu nękały ją wyrzuty sumienia i nieopisany żal, była w sytuacji bez wyjścia „idealny materiał na dramat” – pomyślała.
- Przepraszam…żałuje że nie mogę tego cofnąć… - tylko tyle mogła powiedzieć.
- A ja nie żałuje, dałaś mi prawdziwe szczęście i ogromny ból zarazem, mam jednak nadzieje że to nie koniec i jeszcze będę tak szczęśliwy z tobą. – uśmiechnął się lekko przez słone łzy. – mam nadzieję że ty też byłaś przy mnie szczęśliwa…nie zmienię numeru telefonu…będę czekał…wiecznie…
- Proszę cię nie mów tak! A jeśli ja z nim zostanę, nie chcę żebyś zmarnował najlepsze lata swojego życia czekając na kogoś takiego jak ja…!
- Nic na to nie poradzisz, nie zmuszam cię, chcę twojego dobra, sama zdecyduj i wiedz że jestem twój tak jak ty nieraz byłaś moja kiedy skończyłaś grać…- pocałował ją po raz ostatni w policzek pozostawiając po sobie gorący ślad i mrowienie podsycające jeszcze ogień zagubienia w niej szalejący. Odszedł oglądając się przy drzwiach, nawet nie była w stanie nic powiedzieć a o poruszeniu się nie ma nawet mowy. Klatka piersiowa aż ją bolała od mocnych i szybkich uderzeń zranionego i rozdartego serca…wiedziała że tej nocy nie będzie spała…i następnej…i następnej…i następnej…






- Chłopaki to był naprawdę dobry koncert! Mimo że na zewnątrz śnieg to połowa dziewczyn rozebrana! – zaśmiał się David klepiąc Gustava po plecach który prawie zachłysnął się colą którą właśnie pił. – Teraz odpocznijcie chwilkę, zaraz pojedziemy do hotelu. – w tym samym czasie kiedy wyszedł Tom dostał sms-a, kiedy go czytał oczy coraz bardziej mu się rozszerzały, ale nikt tego nie zauważył, tak byli padnięci, kiedy powiedział że musi na chwilkę wyjść też nawet nie obdarzyli go spojrzeniem. Wrócił po jakichś pięciu minutach z bardzo zadowoloną i wstrząśniętą miną.
- Co Tom jakaś fanka cię osaczyła że taki zamglony jesteś? – zakpił Georg.
- A może, może. – powiedział tajemniczo puszczając mu oko.
- To może przedstaw ją Billowi bo on ciągle taki niewyraźny jakiś…
- Ha ha ha – wykrzywił się czarnowłosy wracając do swoich myśli. To już cztery miesiące minęły a on dalej czekał…na próżno, koledzy i brat stukali się w głowę jak powiedział im o tym i próbowali go swatać z kimś kilka razy w tygodniu, ich starania mimo iż naprawdę wyczynowe były na nic, bo on ciągle myślał o niej i miał przeczucie, już nie nadzieje, ale przeczucie że jednak coś jeszcze z tego będzie. Przez te cztery miesiące mały płomyk błąkający się w nim podświadomie nie gasnął ani trochę.
Podjechali pod hotel, ale tylko bracia, postanowili że będą się dzielić by zdezorientować fanki. Czarnowłosy już miał wchodzić po schodach kiedy dostał jakąś wiadomość, bez większego entuzjazmu ją odebrał czekając na potwierdzenie Gustava że już dojechali i serce mu zamarło kiedy zobaczył od jakiego numeru przyszedł sms. Były to tylko dwa słowa „Odwróć się”. Nie dowierzając swoim oczom, myśląc że to jakieś omamy spojrzał za siebie i…ją zobaczył. Płakała. Sam nie wiedział kiedy znalazł się przy niej i bez słowa objął, jej zapach i znajome ciepło sprawiło że poczuł się tak jak nie czuł się od dawna, jakby miał całe ciało poznaczone ranami ciętymi a ona była lekiem który wyleczył je wszystkie za jednym dotknięciem. Sam też się rozpłakał. Nie musiała mu nic mówić, wiedział że go zostawiała, że teraz już wszystko do niego zależy.




~~~~KONIEC~~~~




Wasze prośby nic nie dadzą Razz nie będzie dalej bo to nie ma sensu Razz
Jeszcze raz Wam dziękuje za to że przetrwałyście przez te kluchy Razz
prawdopodobnie będzie nowe opowiadanie, ale to później Wink

jeszcze coś Wam napisze ale teraz lulu Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zulla




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 8:55    Temat postu:

owww
bardzo ładne zakończenie...
takie normalne, miłe i przyjemne Grey_Light_Colorz_PDT_06

wiedziałam ze ona z nim będzie...
no wiedziałam!

po tym co przeszli...

a Tom i tak swoje...

ach
miło sie czytało
dzięki

pozdrawiam
z życzeniami noworocznymi
Zull


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 11, 12, 13  Następny
Strona 12 z 13

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin