|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pauline...
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW
|
Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 10:14 Temat postu: |
|
|
Świetnie...
W końcu nasz pan Tomasz oberwie za swoje...
Mam tylko nadzieję, że nie uda mu sie uwieść Moniki...
Jeszcze jedna do kolekcji... Głupek....
Nie wiem czy dobrze mówię, ale najpierw Monika jest blondynką (tam w klubie), a potem jak sie "stroi" do wyjścia jest brunetką...
Nie jestem pewna, a nie mam siły szukać... .... .....
Rozkręciło się...
Świetnie, poprostu wspaniale...
Nie mogę sie już doczekac tego piątki i 17.00...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pauline... dnia Piątek 30-06-2006, 9:59, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jenna
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~
|
Wysłany: Piątek 30-06-2006, 2:17 Temat postu: |
|
|
Pauline... masz racje, poprawie ten blad a oto piatek 17:00
dedykacja dla kochanych czytelniczek ktore komentuja
05.
Spotkanie
- Mamo wychodzę, idę na imprezę…nie wiem czy wrócę na noc – krzyknął Tom z przedpokoju.
- A ty Bill nie idziesz? – zapytała matka syna, który siedział koło niej w kuchni jedząc jeszcze obiat, pokiwał jej głową, że nie – a czemu? – Bill tak naprawdę wiedział, że brat idzie na randkę, oraz to, że mama nie będzie zadowolona z tego, że jej syn miesza w głowie kolejnej nastolatce.
- Bo…tam będzie innego rodzaju muzyka niż ja słucham… - wymyślił naprędce. – Ale też wychodzę. – wstał i szybko wyszedł z pomieszczenia w nadziei, że jeszcze dogoni dredowłosego. – TOM ZACZEKAJ! – blondyn wsiadał już do samochodu.
-, Co jest?
- Gdzie idziesz?
- Umówiłem się, a co? – wyglądał na znudzonego.
- Z tą…tą… - nie mógł sobie przypomnieć jej imienia.
- Moniką – wyręczył go – tak, a co chcesz, bo się spieszę.
- Nie, nic, tak pytam… - spuścił głowę.
- Dobra ja lecę, na razie – pożegnał się podając mu w charakterystyczny sposób rękę i odjechał.
- Na razie – mruknął czarnowłosy – znowu spędzę cały dzień sam… - Tom ciągle gdzieś wychodził, był stałym bywalcem w klubach, Bill też tam bywał, ale jak już to starszy brat zawsze wyrywał jakąś laskę i go zostawiał. Wycofał się do domu z zamiarem spędzenia całego dnia przed telewizorem z psem na kolanach.
„Powinna już tu być” pomyślała dredowłosy krążąc przy fontannie w parku, w którym umówił się z Moniką. Spóźniała się już 10 min, znaczy czekał na nią tylko 5 min, bo sam za późno przyjechał żeby potrzymać ją w niepewność a ona go wystawiła. Spodziewał się ze ona będzie już na niego czekać a tu proszę… 15 min dalej jej nie ma…18 min…dalej nic…20 min „gdzie ona do cholery się podziewa, zapomniała czy co!?”…
- Sorki za spóźnienie, ale…ale musiałam coś zrobić – usłyszał głos za plecami, odwrócił się błyskawicznie i zobaczył długonogą blondynkę w bluzce w blado pomarańczowe i różowe paski z odkrytymi ramionami, w króciutkich poszarpanych na końcach dżinsowych spodenkach i białych tenisówkach za kostki, włosy miała związane w kucyk i ciemne kreski pod oczami. Chciał jej w pierwszej chwili robić wyrzuty, czemu tyle kazała mu czekać, ale ujawniłby się, że zależało mu na tym spotkaniu.
- No wiesz jak nie masz dla mnie czasu to mogłaś powiedzieć wcześniej… - uśmiechnął się zalotnie.
- Nie, nie o to chodziło, mam trochę czasu, jakbym nie miała to bym nie przyszła, to, co robimy…? – „wsadź sobie ten uśmieszek w du**, ale muszę przyznać, że jest niezły, jeżeli chodzi o podryw…” pomyślała
- Myślałem, że pójdziemy gdzieś do klubu, ale…sądząc po twoim ubiorze to raczej nie masz na to ochoty. – zmierzył ją z uśmiechem. „ A co myślałeś, że mnie tam zabierzesz i spijesz a później…”
- No rzeczywiście nie chce mi się tańczyć…
- To, co robimy, będziemy tu siedzieć?
- Nie masz pomysłów? To, po co mnie zapraszałeś? – ona dobrze wiedziała, co chce robić, ale nie mogła tego sama powiedzieć, bo by to głupio wyglądało. Gitarzysta wytrzeszczył na nią oczy…
- To może do kina? – zrobiła niezadowoloną minę – nie? To może na lody? Też nie? Do pizzeri…? Nie, no to… - wymieniał i wymieniał a jej nic się nie podobało, coraz bardziej go tym denerwowała, ale nie mógł sobie tak łatwo odpuścić… - to nie wiem już…może do mnie do domu?
- Czemu nie. Przynajmniej teraz i tam możemy dalej pomyśleć, bo tu już raczej nam nie wolno – wskazała głową na tłumek nastolatek czających się najwyraźniej żeby poprosić go o autograf. Kiedy to zobaczył szybko pociągnął ją za rękę i porwał za sobą do auta. Kierowca widział gdzie jechać, bo słyszał ich rozmowę. Po drodze dyskutowali na różne, niezbyt ciekawe tematy…Tom zastanawiał się, co nie tak robi, czemu ona taka jest, może powinien być bardziej oschły, albo zabawny żeby w końcu przestała traktować go tak obojętnie.
- Jesteśmy na miejscu. - otworzył jej drzwi i poprowadził do domu. Kiedy weszli do niego Bill właśnie przechodził z kuchni do pokoju z miską chipsów, wyglądał na zaskoczonego, kiedy och zobaczył, Tom wywrócił porozumiewawczo do niego oczami.
- To Monika, a to mój brat Bill. – przedstawił ich sobie.
- Cześć – podała mu dłoń z uśmiechem, czarnowłosy przyjrzał jej się chwilę badawczo, blondynce zrobiło się gorąco „przecież nie mógł mnie skojarzyć z siostrą?!”, ale po chwili się uśmiechną i uspokoiło ją to.
- Mama jest? – zapytał wokalistę.
- Nie, nie ma, wyszła na zakupy. – ucieszył się, że przyszli, bo zaczynał już się porządnie nudzić sam. – a wy, co tu robicie? Randka się nie udała.
- Nie wiem czy można to było nazwać randką… - Agnieszka spojrzała na dredziaka, który piorunował spojrzeniem brata. – nie mieliśmy, co robić a poza tym fanki się już na niego czaiły to lepiej było się zmyć – zaśmiała się perliście a wokalista odwzajemnił uśmiech.
- To zapraszam do salony, poznasz naszego psa. A może chcecie coś do picia? Taki upał – zaproponował spoglądająca lśniącą od potu skórę.
- Bardzo chętnie, prowadź – pokazała równe zęby, blondyn spojrzał na nich zaskoczony, Billowi o wiele łatwiej prowadziło się rozmowę z tą niedostępną dla niego dziewczyną. Poczuł się wręcz zazdrosny. Wokalista poczęstował ich colą z lodem, kilka kropel spłynęła dziewczynie po brodzi za dekolt, bliźniacy odprowadzali te krople wzrokiem.
- O wiele lepiej – odstawiła szklankę. – No to opowiedzcie mi coś o sobie, o matko jestem w domu Billa Kaulitza – drugi bliźniak chrząknął – i Tom, wiele dziewczyn oddałoby wszystko za takie spotkanie. – gitarzysta uśmiechnął się pewny siebie „A jednak leci na sławę”.
- Przestań, jesteśmy normalni. Wydaje mi się nawet, że twoje życie jest ciekawsze od naszego – powiedział skromnie lider zespołu.
- Bill jesteś słodki! – zaśmiała się, chłopka trochę się zarumienił, ale zrobiło mu się miło, Tom wręcz przeciwnie najchętniej cisnąłby pucharkiem, który trzymał w ręce o podłogę, nieświadomie ściskał go tak mocno, że pękł a kawałek szkła wbił mu się w dłoń, syknął z bólu, spojrzeli na niego, kiedy szkło wydało głośny dźwięk spadania na podłogę.
- Co ci się stało?! – brunet podbiegł do niego.
- Nic – wymamrotał ściskając nadgarstek
- Pokaż to – pociągnęła go za obolałą rękę i obejrzała skaleczenia – nic wielkiego, wystarczy plasterek. Gdzie macie apteczkę? – Bill wybiegł i wrócił z białym pudełeczkiem podając jej to, o co prosiła. Kiedy Monika opatrywała ranę gitarzyście ten porozumiewał się z bratem wzrokiem, czarnowłosy zrozumiał, o co chodzi i zakłopotany spuścił głowę? – no i po krzyku
- Dzięki moja pielęgniarko – prawy kącik ust opatrzonego poszedł w górę, blondynka tylko uśmiechnęła się lekko.
- Chyba to nic poważnego i możesz po sobie sprzątnąć? Bo pies jeszcze zje szkło a nie mówię już o reakcji mamy…
- Kochany z ciebie brat, nie ma, co… - zmrużył oczy.
- Wiem i dlatego zajmę się twoim gościem – podał dłoń dziewczynie, która ją przyjęła, Tom wyglądał jakby go poraził prąd. Billowi spodobała się ta dziewczyna i nie mógł pozwolić na to żeby i ją zniszczył jego brat. Zaprowadził ją na podwórko za domem, słońce dalej mocno świeciło.
- Słyszałem, że musiałaś ostudzić nieco mojego brata w klubie – zaczął rozmowę, kiedy usiedli na soczyście zielonej trawie.
- Mówił trochę niemiłe rzeczy, ale postanowiłam mu dać drugą szansę.
- Mam nadzieję, że cię nie uraził? – w myślach wyliczał to jak mógł ukarać za złe zachowanie Toma.
- Nie, spoko, poradziłam sobie, znam takich…typów już na wylot i wiem, że nie chciał tego powiedzieć tak naprawdę.
- On nie jest taki zły, tylko…tylko… - nie wiedział, co powiedzieć. „Nie broń go, bo przestanę cię lubić” pomyślała Agnieszka. – …no może mu to kiedyś przejdzie – zakończył kulawo.
- Może…bardzo się od siebie różnicie wiesz.
- Zdaję sobie z tego sprawę – znowu poczuł się zakłopotany, bo nie wiedział czy uznać to za komplement czy przeciwnie.
- Chyba nie będziesz miał nic, przeciwko jeśli… - przybliżyła się do niego i objęła ustami jego dolną wargę, miał on gorące i pełne usta, musiał ich posmakować…kusiły ją, od kiedy zobaczyła go na żywo. Chłopka nie wiedział jak zareagować. Kiedy chciał już odwzajemnić pocałunek ta się od niego odsunęła.
- Muszę już iść, jestem umówiona na mieście z mamą – wstała powoli, „na dzisiaj wystarczy” powiedziała sobie i chciała już odejść, ale ją zatrzymał, zbliżył usta do jej szyi drażniąc oddechem, który sprawił, że na jej skórze pojawiły się dreszcze. Nie pocałował jej, mimo że miał na to wielką ochotę, ocierał się tylko o nią zgrabnym noskiem. Blondynka zamknęła oczy z przyjemności, szybko je jednak otworzyła, „co ja robię?!” skarciła sama siebie. Chciała już zaprotestować, ale oddalił się od niej.
- Mam nadzieję, że się jeszcze zobaczymy – wyszeptał i w tym czasie pojawił się Tom.
- Cześć Tom, miło było, ale muszę już iść – szybkim krokiem się oddaliła zanim zareagował.
- O co chodzi? – zapytał zaskoczony, czarnowłosy wzruszył ramionami i też odszedł.
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zulla
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!
|
Wysłany: Piątek 30-06-2006, 8:17 Temat postu: |
|
|
pierwsza strona medalu:
błędy, których nie mam siły wytykać...
kochana nie masz Worda?? jest masa literówek...
zamiast pisać "pomyślał" piszesz "pomyślała", a to potrafi zburzyć płynność czytania... czytelnik zastanawia się nad sensem zdania, zamiast skupiać się na treści...
druga strona medalu:
treść...
och ten nasz Bill... i bezpruderyjna Agnieszka...
opowiadanie zmieniło trochę kierunek... urozmaiciło się... nie tylko 'bezwzględny' Tom, ale również 'uroczy' Bill...
cóż pozostaje tylko czekać na kolejną część
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenna
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~
|
Wysłany: Piątek 30-06-2006, 8:34 Temat postu: |
|
|
bardzo przepraszam, ale kochana zobacz na godzine o ktorej dalam nowa czesc, poprawie bledy jak wroce znad morza czyli w poniedzialek, bardzo za nie przepraszam, ale nie chcialam nie dawac niczego przed wyjazdem. Wracam i poprawiam
nie moglam sie powstrzymac zeby w to opko nie wplesc kochanego Billusia
pozdrawiam
do poniedzialku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pauline...
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW
|
Wysłany: Piątek 30-06-2006, 10:12 Temat postu: |
|
|
Fajnie....
Odcinek ogólnie bardzo bardzo mi sie podobał i to teraz on staje sie moim ulubionym (przynajmniej jak do tej pory...
Billuś... Widać ma "dostęp" do tych wszystkich "lasek" do których Toma nie ma...
(czyli do mniejszości, ale cóż ...)
Najbardziej podobała mi sie ta scena z apteczką... Wyobraziłam sobie Toma, który na chwilę odwraca wzrok by skarcić brata za POMOC, a potem znów powraca do swojego stałego zajęcia którym było "udawanie że boli"
Coś się musiało skomplikować...
Jeśli Aga (Monika) zakochała się w Billu, to trudniej jej będzie wykonać "plan"...
Bo w końcu chce uwieść Toma, a jak uwieść chłopaka na oczach drugiego, którego sie kocha ??? Tak żeby ten drugi się nie domyślił i nie został zraniony, a ten pierwszy poniósł zasłużoną karę....???
Skomplikowane "troszkę"...
Ciekawe co wymyślisz....???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Domena
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Piątek 30-06-2006, 10:37 Temat postu: |
|
|
Hehehe... Tom skołowany no normalnie zonk, chyba to napiszę na opisie boskie! czekam na next ze zniecierpliwieniem ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 30-06-2006, 10:54 Temat postu: |
|
|
Ciągniesz fabułę w niewiadomym mi kierunku.
Zamieszany w to wszystko Bill, na pewno skomplikuje chęć jej zemsty.
Ale ciekawa jestem co wymyślisz ?
No i błędy, trochę pozjadanych liter, jakieś dwa źle zbudowane zdania rzuciły mi się w oczy, no i nie "obiat" tylko "obiad" to jest to co brutalnie wytykam.
Czekam na nowy parcik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonia
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Piątek 30-06-2006, 17:12 Temat postu: |
|
|
Nareszcie, nareszice, nareszcie. Tom dostaje nauczkę. Tak, tak i jeszcze raz tak. Dziewczyny górą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Piątek 30-06-2006, 19:39 Temat postu: |
|
|
Kiedy wchodzilam na ten dzial co chwila twoje opo rzucalo mi sie w oczy.. wiec ten.. postanowilam je przeczytac
1. czesc byla dobrze opisana jesli chodzi o charakterek Toma.. gratuluje
w 2. za to szczerze to zaczelam sie domyslac ze postacia ktora poakze Tomowi kto tu rzadzi bedzie jej siostra, chociaz tekstem
Cytat: |
radze wam zwrocic uwage na jak narazie lekko poznana postac to wlasnie ona/on bedzie mial/a duzo do powiedzenia w nastapnych czesciach |
zbilas mnie troche z tropu i zaczelam miec watpliwosci miedzy Agnieszka(jej siostra) a Kaska(ta jej cala kolezanka ) wkoncu nie wiadomo co autor opa wymysli
3. czesc.. o tak tak do mnie mow kotku Podoba mi sie zachowanie Billa w samochodzie ladnie opisalas ta scene i podoba mi sie charakter siostry Alicji.. mam nadzieje ze moje siostry tez by mnie zrozumialy gdybym, nie daj Boze, popelnila jakis wiekszy blad w zyciu
dalej podoba mi sie gra jaka toczy Agnieszka z Tomem
a w 5.. o taaak Billy wkracza do akcji, Tom biedak jest zagubiony... sialalala sasasasa
Podoba mi sie jak piszesz... lekko sie czyta, i naprawde podoba mi sie jak fabule ciagniesz w mniej sprecyzowanym kierunku
Co prawda od 3 czesci do polowy 5 myslalam ze moze Bill(czy wspominalam juz ze podoba mi sie jego zachowanie w tym opowiadaniu? ) zajal by sie poszkodowana Alicja.. jednak teraz.. hmm agnieszka i bill? czemu nie.. tylko ze tak na poczatek? Tom powinien poczatkowo rozkrecic akcje..
zaskakujesz mnie z kazda czescia coraz bardziej i to pozytywnie
jak juz mowilam opowiadanie lekko sie czyta no i fabula intersujaca
tylko jedno zastrzezenie.. wiem ze wszyscy ci o tym juz mowia ale LITEROWKI!!! prosze popracuj nad nimi...
mmmmniam mniam mniam.. calt czas mam w glowie moment zblzienia miedzy Billem a Agnieszka(Monika ) sasasasa grrr... w sumie na poczatku jak on ja zobaczyl to pomyslalam ze on wie ze to Agnieszka siostra Alicji tylko rozumie ze ta chce dokopac Tomowi a w koncu samemu czarnowlosemu zachwoanie brata sie nie podoba.. i bezglosnie przystal na ten plan... ale to zblizenie <Div oblizuje usta i wklada do buzi kolejna zelke Akuku[to nie ejst reklama] w ksztalcie serduszka >
Podoba mi sie tez to uczucie samotnosci u Billa kiedy Tom interesuje sie innymi rzeczami<pnnami>
No i oczywiscie uwielbiam w tym opowiadaniu zdezorientowanie Toma xD
Czekam na CD jestem ciekawa czym nas jeszcze zaskoczysz, w kazdym razie zysklalas nowa czytelniczke.. co z tego ze jej komentarze sa malo zrozumiale
Pozdrawiam
Div
Pauline
Cytat: |
Billuś... Widać ma "dostęp" do tych wszystkich "lasek" do których Toma nie ma...
(czyli do mniejszości, ale cóż ...) |
Ale zobacz jakich lasek w koncu nie sa to jakies rozowe panny ktore pojda za gwiazda do lozka bo ma ladna buzke Bill wybiera<przynamniej tak sie wydaje> te.. rozsdniejsze?
Cytat: |
Najbardziej podobała mi sie ta scena z apteczką... Wyobraziłam sobie Toma, który na chwilę odwraca wzrok by skarcić brata za POMOC, a potem znów powraca do swojego stałego zajęcia którym było "udawanie że boli" |
Ta sama scena pojawila sie w mojej wyobrazni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZaUrOcZoNa
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 01-07-2006, 14:53 Temat postu: Hejka! |
|
|
hejka! nieczytalam zadnego z twojego opka ale to jest swietne!!! moja kuzynka tez pisze ale twoje jest fastynujace. owszem sa jakies bledy ale ty tez jestes czlowiekiemi tez mozesz sie mylic!!! czekam z niecierpliwosciom na dalszy ciag tego swetnego opka! pozdro 4 you.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia_m
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 01-07-2006, 15:48 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam wszystko. Fabuła wydaje mi się naiwna. Tak nagle pojawia się Agnieszka lub Monika (jak kto woli) i Tom już się ślini na jej widok... Popełniasz sporo błędów. Wszelkiego rodzaju, na dodatek
Ogólnie nie jestem do końca przekonana do tego opowiadania, ale czytać dalej będę...
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kay
Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wherever...
|
Wysłany: Sobota 01-07-2006, 19:58 Temat postu: |
|
|
Ekhem...powiem ładnie : nie zgadzam się z niektórymi na tym forum, moim skromnym zdaniem opo jest świetne i nareszcie nasz NARCYZIK dostanie za swoje Fabuła również mi się podoba, wreszcie jakiś nowy pomysł, a nie oklepane "poznaliśmy się na koncercie i było sweet...", takie historie przyprawiają mnie o migrene
Czekam niecierpliwie na next part
Pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenna
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~
|
Wysłany: Środa 05-07-2006, 22:09 Temat postu: |
|
|
Pauline... - skaplikowane troszke ale czemu "ten drugi ma sie nie domyslec" ;> (powinnam ugrysc sie w jezyk)
Domena - wiedze ze inny opis ale milo ze ci sie podoba
Beata - mozesz wytykac mi bledy bo ja sama NAPRAWDE ICH NIE WIDZE!!! a wytykajac je pomozecie mi i sobie
Sonia - racja DZIEWCZYNY GORA!!!
Divalecorvo - rozumiem wszystkie Twoje komentarze jak nie reklama jak reklama ;] nie upieraj sie ile ci placa za to :p a teraz na powaznie to powiem Ci ze dobrze kombinujesz z niektorymi domyslami i wiecj juz ciiii... nowa czytelniczka <jupi>
ZaUrOcZoNa - i kolejna nowa czytelniczka <jupi> bosche jak milo sie od WAS slyszy ze podoba Wam sie to opko ( wiekszosci )
madzia_m - kazdy ma swoje zdanie, komentarze dobre i zle sie przydaja... ale ciesze sie ze wiecej jest dobrych bo mam wieksza motywacje Tom sie do niej nie slini tylko znowy sie zalozyl i glupio mu przegrac...
Kay - ladnie powiedziane Twoje skromne zdanie ma dla mnie wielkie znaczenie jak i wszystkich ktorzy znalezli czas zeby skomentowac moje opko. "
"poznaliśmy się na koncercie i było sweet...", takie historie przyprawiają mnie o migrene " ja jakas glupia jestem bo prawie sie kulam po podlodze czytajac to
dedykuej wam ta czesc i innym ktorzy komentuja czyli Zulli, Elli, Kłopotowi...och kochani chyba nie musze was wymieniac bo sami wiecie zmykam dalej pisac bo mam wene, ale obiecalam sobie ze cos nowego dzisiaj dam
część nr 6 miłego czytanie
Wsiadła pierwszy autobus jaki podjechał. Serce biło jej jak oszalałe, nie spodziewała się tego. Nie mogła sobie pozwolić na coś takiego, to ona miała wszystko kontrolować…Ciągle czuła jego oddech na swojej skórze…delikatnie przejechała opuszkami palców po szyi znów przymrużając oczy… „Weź się w garść!” ocuciła się z transu, motylki wyfrunęły z brzucha a w ich miejsce pojawił się jakiś pokrętny stwór, który zaczął mieszać w jej wnętrznościach wywołując dziwne uczucie…mdłości.
- I co jak było?! – kiedy tylko przekroczyła próg domu sistra porwała ją do pokoju żeby mogły spokojnie porozmawiać. Była jeszcze trochę rozkojarzona, ale po spragnionych opowieści prośbach Alicji wróciła do normalnego stanu.
- Tak jak się spodziewałam, wszystko…- zacięła się na chwilę - …poszło zgodnie z planem. Niezły agent z Toma, on też się spóźnił, widziałam, bo stałam za kioskiem, ale go wyrolowałam i kazałam czekać na siebie 15 min. Fajnie się denerwował. Czaiły się na niego jakieś fanki i zaproponował, że przedstawi mnie swojej mamie i Billowi…a ty poznałaś Billa?
- Poznałam, ale tylko poznałam, przedstawił mnie jak na niego wpadliśmy…
- Nic dziwnego, że nie pozwolił ci dłużej z nim obcować – powiedziała bardziej do siebie niż do siostry.
- Co? Czemu? Coś z nim nie tak?
- Nie, właśnie chodzi o to, że jest taki…taki… - szukała odpowiedniego słowa, ale nie mogła nic wymyślić, chciał powiedzieć: słodki, uroczy, o ciepłym spojrzeniu…zdradziłoby to, że coś jest nie tak. - …inny niż on.
- Czyli…? – Agnieszka znowu nie wiedziała, co powiedzieć – nie jest samolubny, pewny siebie, arogancki, czarujący…
- Nie, czarujący jest tylko w innym znaczeniu tego słowa…
- Mam nadzieje, że ciebie nie oczarował ! A jak to tylko pozory ?!
- Nie bądź głupia, nie jestem…
- Nie jesteś mną.
- Nie to miałam na myśli, chodzi mi o to, że bardziej znam się na życiu niż ty, z wiekiem ci to przyjdzie.
- No dobra, a umówiłaś się na następne spotkanie?
- O matko, zapomniałam ! – wybiegła tak szybko z domu Kaulitz, że wyleciało jej to z głowy.
- Jak mogłaś zapomnieć?!
- Och nie przejmuj się, pewnie któryś zadzwoni. Taki upał, jestem cała mokra, idę wziąć zimny prysznic. Ej mała nie smuć się, nie warto, zapomnij o nim i już… - objęła siostrę, która stała ze spuszczoną głową.
- Ale…ale mi ciężko. Ja naprawdę go kocham, KOCHAM rozumiesz, nie kochałam, kocham! Nie mogę o nim zapomnieć… - głos jej się załamał i schroniła się w ramionach siostry żeby ukryć łzy. – Agnieszka pogładziła ją po jasnych włosach, myślała, że już jej przeszło, nie wiedziała, że aż tak bardzo jej zależy. Bezradność…gniew…współczucie…buzowały w niej jak lawa w wulkanie, domagały się wydostania, zniszczenia tego, co je pobudził.
- Przykro mi…ale musisz o nim zapomnieć, nie ma innego wyjścia, jest draniem i tyle. Pewnie wiele dziewczyn jest w takiej sytuacji jak ty…zobaczysz poznasz kogoś innego, lepszego, kogoś, kto będzie ciebie wart. – Alicja popatrzała na nią czerwonymi oczami.
- Ale ja chcę jego, kocham g… - trzask! Brunetka uderzyła ją otwartą dłonią w twarz, nie mocno, ale siostra i tak spojrzała na nią z wyrzutem i zdziwieniem – za co…?
- Uspokój się, nie zachowuj się jak dziecko, nie ma chcę i już. Weź się w garść… - odwróciła się i chciała wyjść, ale wpadła na pewien pomysł… - przygotuj się, jutro ci kogoś przedstawię – i mrugnęła do niej przyjaźnie i tajemniczo.
- Ale… - drzwi się zamknęły. – Przedstawi mi kogoś? Pewnie Maćka! Co ja ubiorę…a Tom… - zamyśliła się na chwilę - …ta błękitna sukienka będzie dobra – podbiegła do szafy.
Weszła do jasnej łazienki, rozebrała się i wskoczyła pod prysznic. Zimny strumień wody popłyną na jej ciele. Cały czas miała przed oczami Billa. Nie zdawała sobie nawet z tego sprawy. Dopiero, kiedy przyłapał się na myśli o tym, że chciałaby żeby stał teraz koło niej również nagi dotarło to do niej.
- Jezu, o czym ja myślę, co się ze mną dzieje, ja go nawet dobrze nie znam! – zrugała sama siebie. – Ale znam smak jego ust…takie słodkie…aaaa…przestań, przestań, przestań! – odkręciła bardziej wodę by zwiększyć jej ciśnienie. – muszę skupić się na czymś innym…na zemście…
- Jak ty to robisz? – Tom przysiadł się do brata na kanapie, który oglądał kanał muzyczny.
- Co? – zmarszczył czoło próbując domyślić się, o co chodzi gitarzyście.
- Chodzi mi o Monikę, tobie znacznie lepiej się z nią gada, dla mnie jest taka niedostępna. – zaczął się żalić.
- To daj sobie z nią spokój, jedna w te czy w te… - miał nadzieję, że go posłucha, bo…
- Dałbym jakbym się nie założył z Georgiem – powiedział zrezygnowanym głosem.
- Oho! Chyba wygram zakład! – Georg usłyszał jego ostatnie słowa, bo właśnie weszli do pokoju z Gustavem i już zacierał ręce z radości.
- Niedoczekanie! Zobaczysz jeszcze ją zdobędę.
- Nie byłbym tego taki pewny… - Bill lekko się uśmiechnął.
- O co ci chodzi? Co zrobiłeś jak byliście sami, że ona tak zwiała?! – dredziak wyprostował się
- Bill szaleje – wtrącił Gustav dając mu „mięśniaka”
- Nic takiego…
- Gadaj! – nalegał starszy Kaulitz
- Ale nie ma co!
- Kłamca – naburmuszył się.
- Nie fochuj…
- Może nareszcie komuś uda się obalić mistrza – powiedział nagle perkusista i wszyscy zaczęli się śmiać.
- No dobra Bill umówmy się tak, jak do końca tygodnia będzie…taka jak jest to dam sobie spokój i… - przerwał mu radosny krzyk basisty – i tak, przegram zakład, będzie twoja, jak jednak mój niebiański urok zacznie na nią działać – znowu salwa śmiechu, on sam też nie mógł się powstrzymać od wybuchu – to zostawisz ją mi, dobra?
- Tak to brzmi jakby była towarem… - nie chciał się na to zgodzić tak naprawdę, bo miał niemiłe wrażenia, że brat ma racje i Monika niedługo się w nim zakocha, jednak jego wyczekujące spojrzenie kazało mu się na to zgodzić kiwnięciem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyTH
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łomża
|
Wysłany: Środa 05-07-2006, 22:59 Temat postu: |
|
|
Pierwsza! Zaraz nadrobie i skomentuje i 5 część
Czytam;)
EDITek:D
A więc...
Czy zbym się myliła Jeanne? Masz zamiar mnie czymś zaskoczyć? Oojj juz zacieram raczki i czekam....;];]
5 cześć..
Spoko Spoko, widze rozkręcało się...;] Achh Monisia dała Tomowi popalić Ale jak ten Bill mogł! Takie cos.. Własnemu bratu... A to pigi;)Wtedy bym napisała ze nie moge sie doczekac jak rozwinie sie akcja, ale skoro już wiem...
6 cześć.
Achh... Co ona powie siostrze? Alee się nagmatwało.. Czyzby miłosc do Billa?? no tutaj mnie nakręciłaś. Ale jestem ciekawa, jak to się dalej potoczy.
Nooo, chyba nasz lovelas wymięka? Monika jest jak bryła lodu...;] A masz cwaniaku nauczkę!!
Och Jenna skoro zasłuzyłas to jak inaczej miałam powiedzieć..;]
Trzymaj się Kochaniutka, czekam nieecierpliwie na kolejną, zapewne tak sama intrygującą, cześć
Uwielbiam Twój luźny styl pisania, z lekka dowcipny i humorzasty. Dialogi przypominają wręcz codziennośc. I to o właśnie w tym chodzi!
Edit namber tu;)
NOo jak w ogole moglas pomysleć że mi się nie podoba! Aszzz Ty... Wyjechałam sobie na MAzurki i nie było mnie na forum, ot co;)
Twoj opowiadania zawsze mi sie podobają, więc nei wiem, skad Ci przyszedł do głowy ten pomysł, że nie przypadło mi do gustu no ja nie wiem po prostu:P
Podpisuje się pod moją zamowczynią króóóótkie no troche;)
Edit namber tri:
A ja sie odpowiedzi na swojego posta doczekam? Hęę??
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LadyTH dnia Środa 05-07-2006, 23:38, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenna
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~
|
Wysłany: Środa 05-07-2006, 23:02 Temat postu: |
|
|
no bo cos nie widzialam komci przy poprzedniej czesci az sie wystraszylam ze ci sie nie spodobala
czekam....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Środa 05-07-2006, 23:10 Temat postu: |
|
|
muawaaahahaha przeczytalam xD tylko.. czemu tak krotko? :[ To ja na jutro poprosze o nastepna czesc ok? ok xD Dam ci paczke zelek Akuku za to xD..
A co do Akuku.. no ok! rozgryzlas mnie! pracuje dla nich... wiesz jak ludzie se pomysla 'O! Div je zelki Akuku..' to moze przyjdzie im na mysl '..to ja tez se kupie' Na tym polega hazard i zadza pieniedzy... life is brutal baby
A co do noty... mua sliczna Bill tu jest normalny 'To brzmi jakby byla towarem'... Jak ja go lubie w twoim opowiadaniu ^.^
Ajajaj Aga zakochala sie w Billu... tak wiec ciekawa jestem kogo pozna z Alicja.. chyba ze zrobi przysluge isiostrze i.. zreszta nie wazne
To jak? jestesmy umowione? jutro noa nota?
Pees. Jakby ten komentarz czytal ktos z wytworni zelek Akuku to niech sie nie przejmuje i idzie se dalej <na twarzy Div wykwita nie szczery nerwowy usmiech>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenna
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~
|
Wysłany: Środa 05-07-2006, 23:30 Temat postu: |
|
|
Div rozbrajasz mnie!! wiem ze kruciutko, ale chyba leprze niz nic. Umowa ze jutro nwa czesc jak mi przeslesz Akuku tylko jak mi je podasz ....cos napewno wymyslisz
cos mi sie wydaje ze od tej chwili popularnosc zelkow Akuku bardzo wzrosla normalnei sama z rana polece i sama sobie kupie i pamietaj ja mam nos i przedemna nic sie nie ukryje nawet tajny rozprowadzacz zelkow Akuku
Edit:
LadyTH mam nadzieje ze fajnie bylo na Mazyrkach oj ja sie tylko tak zmartwilam ale jak mowisz ze to glupie mysli w mojej glowie tylko to uuufffff
ha ha niedobry z niego brat (Bill) no ale Monika jeszcze nie jest dla Toma nikim i bez wyrzutow sumienia mogl tak sie zachowac
wymeika, wymieka ale.....och zobaczycie
no nie moge JA kochana pisarka calyc zas mi milo
no juz nie przedluzam tylko pomykam pisac dalej!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Divalecorvo
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Ciszy
|
Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 0:00 Temat postu: |
|
|
To jak rano se pojdziesz i kupisz.. to ee ja ci juz nie musze kupowac
To jutro nowa czesc spoko xD
To ten dobranoc i do jutera xD
słitdżrims niech wam tam hakami jelita powypruwaja xD no ok JoKe niesmaczny ale JoKe xD:p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 7:07 Temat postu: |
|
|
No to jak będzie do końca tego tygodnia?
Czy uda jej się zrealizować swój plan?
No super, super, wciągające, podoba mi się coraz bardziej i nie zauważyłam chyba żadnych błędzików?
Pisz szybciutko, bo ciekawa jestem bardzo jak to rozegrasz!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zulla
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!
|
Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 7:42 Temat postu: |
|
|
ajjj kochana jak to miło dostać dedykację dziekuje
błędów pojawiło się mniej niż poprzednich częściach, co oczywiście jest dużym plusem
treść, świetna;
ajś, ajś, ajś ten nasz Bill strasznie namieszał.... czyżyby utarł nosa swojemu braciszkowi?? hm??
ale to krzyżuje plany Agnieszki...
więc tylko czekać na nowy parcik, który może coś więcej wyjaśni
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pauline...
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW
|
Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 9:40 Temat postu: |
|
|
Czytałam i jestem zadowolona..
Nawet bardzo...
Strasznie spodobała mi się ta rozmowa Toma z resztą zespołu...
Nie wiem czemu, ale wyobraziłam sobie Gustava chorego umysłowo, który cały czas robił Billowi "mięśniaczki" i się smiał...
Nie wiem czemu
To był zakład,...
Nasz Tomuś jest niezły...
Ale i tak (jak na razie) Bill ma przewagę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Elli :)
TH FC Forum Team
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warsaw D.C.
|
Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 12:59 Temat postu: |
|
|
Kurczę mam tyle na głowie, że znowu mam pełno zaległości w tym dziale , ale nadrabiam , więc tak:
Część 5: Podobało mi się Ale czegoś tutaj nie rozumie Skoro Aga chce uwieść, wykorzystać, a potem porzucić Toma, tym samym go raniąc, to po co tutaj wątek z Billem? Pominę to, że podoba mi się to , ale to utrudni jej zadanie. Chyba, że tak potoczy się akcja, że uda jej się to zgrabnie załatwić, by wilk był syty i owca cała
Część 6: Zaczyna się dziać, czy ja już mówiłam, że uwielbiam intrygi Widzę, że czarnowłosy nieźle namieszał dziewczynie w głowie i może będzie z tego coś więcej Szczerze, to chciałabym, żeby Bill utarł nosa swojemu starszemu bratu i pokazał, że nie może mieć każdej, a tym samym, żeby przegrał zakład. Zaraz moment co ja gadam, przecież jak Bill utrze nosa Tomowi, to Aga nie będzie mogła zemścić się na dredowłosym Kurczę ale zamieszanie Jestem bardzo ciekawa jak to rozegrasz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonia
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 14:12 Temat postu: |
|
|
Znowu ten zakład. Co za facieci Tylko jedno im w głowach. Pożyjemy zobaczymy, ale ja mam nadzieję, że dostaną nauczkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonia
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 14:13 Temat postu: |
|
|
Znowu ten zakład. Co za facieci Tylko jedno im w głowach. Pożyjemy zobaczymy, ale ja mam nadzieję, że dostaną nauczkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonia
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 14:13 Temat postu: |
|
|
I znowu zakład. Oby tylko dostali pożądną nauczkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|