|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
*AnIoŁeK*
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: TaRnÓw
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 20:53 Temat postu: **OSZUKAĆ PRZEZNACZENIE** 2 Zakończenia - Obrazki Lariny**+ |
|
|
Na wstepie chciałabym powiedziec wam , że mile widziane sa zarówno te mile komentarze jak i negatwyne , które mobilizuja mnie do lepszej pracy ...Przede wszytskim chcialabym podziekowac serdecznie MOD-Grecien za przejrzenie opa .
Zeby nie przynudzac zapraszam was do czytania ....
Był zapatrzony w migające światła, które świeciły mu w oczy. Wraz ze swoimi towarzyszami miał zaraz zaparkować na stacji benzynowej, a potem jechać dalej w kolejną trasę .
Był jednak na tyle zmęczony, że nie zwracał uwagi na nikogo. Nawet podczas postoju został w busie i oddał sie w ramiona Morfeusza.
***
Miał dziwne wrażenie, że uczestniczy w jakimś filmie. Stał na jednej z autostrad między Berlinem, a Monachium. Widział z daleka samochód , który zaparkował na poboczu i z którego wydobywały się krzyki. Podszedł z ciekawości, ale nie był w stanie w ogóle wydusić jakiegokolwiek słowa.
Był zmuszony tylka stać i słuchac zapłakanego głosu dziewczyny.
- Nie chcę. Nie chcę do Niemiec! Odebraliście mi przyjaciół, chłopaka, kazaliście bez mojej zgody zostawić wszystko tam, gdzie był mój dom! - krzyczała nie przejmując się, że makijaż miala nieźle rozmazany.
-Larina trudno, już od małego byłaś dość niegrzecznym dzieckiem, więc przyzwyczailiśmy się do twoich fochów. Ty jesteś zupełnym odzwierciedleniem twojej młodszej o rok siostry - odparł mężczyzna.
-Taaa Alia to, Alia tamto - warknęła ze złością i spojrzała na pustą autostradę, po czym spuściła głowę. Chłopak tymczasem wstrzymał ooddech z wrażenia.
- Nigdy, ale to nigdy nie widzialem takich zimnych, jasnozielonych oczu – pomyślał.
- Larina wsiadaj do samochodu, siostra czeka na Ciebie i matka też - odparł mężczyzna wychylając głowę zza samochodu.
Dziewczyna coś odburknęła pod nosem i z hukiem zamknęła drzwi od samochodu.
Odjechali z piskiem opon nie widząc, że tuż za nimi jechał tir. To trwalo jak ułamek sekundy. Trzask, huk i samochód przeleciał parę metrów dalej, uderzając o ziemię.
- Nie - wymknęło się chłopakowi i podbiegł do samochodu, gdzie zdążył zauważyć krew i zaciśnietą dłoń młodej dziewczyny.
- Nie! – krzyczał próbując ją dotknąć.
Wyciagnął jej ciało z nadzieją, że da jakiś znak życia.
- No obudź się – szeptał trzymając ją w ramionach.
To był tylko wypadek. Nie, to był tylko sen. Obudź się.
- Możesz zostawić moje ciało na ziemi - usłyszał spokojny, delikatny głos.
Odwrócił się gwałtownie, widząc przed sobą ponownie tę oto dziewczynę. Spojrzał również na martwe cialo jej odbicia.
- Jak widzisz teraz jest mi o wiele lepiej - odparła i posłała mu zniewalający uśmiech, ale w oczach wciąż pozostała złość - tak poza tym kim jesteś? Aniołem?
Patrzył na nią urzeczony jej otwartością, co wydawało się być zmyłką przed tym co widział tuż przed wypadkiem.
- Nie, nie jestem aniołem – odparł z lekkim uśmiechem.
- No cóż – odparła zawiedziona - a wyglądasz na takiego. Jak ja to mówię „kiedyś przyjdzie mój anioł ciemności i pokaże mi prawdziwy świat. Nie piekło, nie niebo tylko taki świat, w którym poczuje, że mam po co istnieć” – odparła.
Popatrzył na nią z otwartą buzią. Było w niej coś, czego szukał u każdejdziewczyny. Ta tajemniczość, te oczy, jakby widział w nich piekło przeżytych dni.
- Widziałeś kłótnię mojego ojca ze mną, co? - zapytała nim on cokolwiek o coć spytał.
- No tak – wydukał zaskoczony.
- Wiesz, nawet się cieszyłam kiedy tir uderzył w moja stronę, kiedy miałam się położyć w tylnym siedzeniu. Szczerze powiedziawszy nic nie poczułam – odparła i popatrzyła na samochód i ludzi zatrzymujący się i dzwoniący po pogotowie, policję i pomoc drogową.
- Jak Ci na imię? – spytał.
Zamilkła nadając swojej twarzy wyraz ciężkiego orzecha do zgryzienia.
- Słyszałem jak twój ojciec mówił na ciebie Larina. Dość rzadkie imię - odparł szybko.
- Pfff – prychnęła - nienawidzę tego imienia, wolałabym Lena. Tak mam na trzecie imię - odparła i jej sylwetka zaczęła się zamazywać.
Chłopak poderwał się z miejsca chcąc chwycić ją za nadgarstek, ale ujrzał inny obraz. Krzyż, krew i ona. Smutna i zapłakana. Powieszona na krzyżu niczym Chrystus, ale było coś, co jeszcze bardziej go przestraszyło. Łzy, ale jak łzy wyglądały? To nie były zwykle łzy. Płakała krwią i jakby znikł ten piękny zielony kolor oczu.
- Nie cofnę już czasu, mojego przeznaczenia – szepnęła i zniknęła przed oczami czarnowłosego.
Zerwał się natychmiast z miejsca. Przyjaciele patrzyli na niego z wielkimi oczami.
- Bracie, nic ci nie jest? – spytał chłopak w dredach
- Nie Tom, ale chyba miałem zwidy – odparł Bill.
- Jak zawsze, ty tylko o laskach możesz śnić – dodał z wyrzutem.
- Ej jesteście rodzeństwem, więc może ty Tom wiesz co mu się śniło, że teraz wygląda jakby miał się utopić, albojakby zobaczył ducha – dodał z lekkim śmiechem Georg.
- Stary mój brat nie jest na tyle głupi, by miał zaraz wykorkować tylko przez sen – odparł ze śmiechem dredowłosy.
Bill jednak patrzył w szybę i zastanawiał się czy w ogóle sny potrafią być takie prorocze. Coś mu jednak nie dawało spokoju. Jakby przeczuwał zbliżająca się tragedię.
Tymczasem daleko na wschodzie, w wielkim mieście odbywałaa się przeprowadzka.
- Czy wy do cholery nigdy nie możecie mnie wysłuchać? – wrzeszczałam - mam was w nosie i wali mnie to, czy Alia i matka są tam szczęśliwe! Ja chcę tutaj zostać.
- Przykro mi, ale dopóki nie jesteś pełnoletnia nie będziesz podejmować takich decyzji – odparł ojciec.
- Sweet, ale wedle niemieckiego prawa od 2 lat jestem pełnoletnia – kłóciłam się z ojcem.
- Tak, wolno ci pić alkohol, zrobić prawo jazdy, ale nie decydować o swoim życiu – podniósł ton ojciec.
Zacisnęłam pięści i pobiegłam do pokoju. Wszystko było schowane, popakowane.
Patrzyłam z niepokojem na moją przyszłość. Tutaj miałam przyjaciół, takich co lubili gothic metal a nie disco-polo. Lubili rozmawiać o śmierci, samobójstwie.
- Nie, normalnie chyba się zabije – szepnęłam.
- Wskakuj do auta i jedziemy. Musimy być jutro rano w domu – odparł z wyrzutem ojciec wchodząc do mojego pokoju.
- A tak konkretnie to gdzie będę mieszkać? – spytałam patrząc po raz ostatni na pokój.
- W Berlinie - powiedział i zszedłł ze mną na dół.
Opuszczenie swojego dziennego domu jest najgorszą z możliwych rzeczy, jaka mi się przytrafiła. Wydawało mi się, że już nic gorszego mnie spotkać nie może.
Pierwszy dzień przespałam w samochodzie nie wdając się w kłótnie z ojcem, bo w ogóle to nie miało sensu. Obudziłam się na jakiejś dennej stacji benzynowej w nocy.
Wyszłam z samochodu i patrzyłam na ojca jak ładuje olej do bryki. Szłam spokojnie do sklepu gdyby o mały włos nie wpadła pod auto.
- Panno uważaj jak chodzisz. Szkoda zabijać ciebie i moich synów! – krzyknął facet wystawiając głowę. Spojrzałam na niego z podniesionymi brwiami i poszłam dalej olewając jego wołanie. Kupiłam Redds’a i Snickersa, po czym dostałam drzwiami w czoło.
- Kuźwa – mruknęłam po polsku - patrz jak wchodzisz do cholery!
- Ooo sorry – wydukał kolo z długimi włosami.
- Taaa sorry weź patrz albo okulary sobie spraw – odparłam i wyszłam zostawiając jego z kolegami. Przeszłam obok tego busa co mało mnie nie przejechał i podeszłam do samochodu ojca.
- Dzień kłótni ci minął? – spytał ojciec.
- A po co zaczynać mnie prowokować?
- Podaj jeden powód, dlaczego nie chcesz zamieszkać w Niemczech.
- Pfff historia to po pierwsze, po drugie wszyscy Niemcy to szwaby – odparłam z pogardą w głosie.
- Historia historią, a ludzie się zmieniają.
- Daj mi już spokój, jak tylko skończę 18 wracam do Polski. Nie będę gniła w tym zadupiu - odparłam i wparowałam z powrotem do samochodu.
Droga ot taka nudnawa. Dobrze, że po drodze kupiłam sobie jeszcze jakieś gazety i natrafiłam na jakieś młodociane Tokio Hotel.
- No nie, ten kraj na psy już schodzi – pomyślałam.
Pierwszy jak baba, drugi jak mop, trzeci jak nie mam słów, a czwarty jakby go walec przejechał – pomyślałam i zaczęłam dorysowywać wąsy tym młodym buźkom.
Po dwóch dniach wysiadłam przed nowym domem. Tuż przed nim stała moja matka i siostra. Matka oczywiście zawsze musiała mnie tulić, a siostra identyko moja kopia. Zawsze mnie dziwiło, że nie jesteśmy z tego samego rocznika. Alia była młodsza ode mnie o rok, a wiele ludzi myliło mnie z tym ze jest moją jednojajową siostrą. Obie byłyśmy brunetkami, a kolor był odziedziczony po ojcu. Oczy miałyśmy zielone. Ja jaśniejsze, a ona zdecydowanie ciemniejsze. Sylwetki modelek. Te dwa walory odziedziczyłyśmy po matce. Nie byłyśmy może zbyt szczupłe, ale Alia nie raz lubiła podbierać mi ciuchy, za co czasami miałam ochotę zamordować ją gołymi rękoma. Posłałam jej szybko uśmiech, zanim miała zamiar się rzucić na mnie.
- Odprowadź mnie do mojego pokoju – walnęłam.
- Już się robi Lena – odpowiedziała i puściła mi oczko.
- Czy ty coś knujesz? - spytałam podejrzliwie, kiedy oprowadzała mnie po domu. Posłała mi chytry uśmiech i nic nie odpowiedziała, po czym pokazała mi klucz do mojego pokoju.
- O mein Gott - szepnęłam wyrywając jej klucz. Będę mogła się zamykać! - i roześmiałam się.
- No otwórz. Tylko błagam, powiedz, że nie będziesz mdleć, bo ja Cię nie utrzymam – dodała szybko.
- No tak, od paru miesięcy urosłam bodajże 5 cm? - spytałam patrząc na nią trochę z góry.
- Przecież ty jesteś starsza o rok ode mnie, więc o co masz do mnie pretensje? - spytała zaskoczona.
- O to, że zawsze nas biorą za siostry bliźniaczki – odburknęłam.
- No, ale my jesteśmy inne.
- Taa oryginalne.
Otworzyłam drzwi i chyba zapomniałam przez pięć minut jak się oddycha.
- Wiesz co Larina, wiem że jesteś czasem wnnerwiająca, ale nieźle musiałam się naprodukować, żeby matka zgodziła się, abym mogła ci pomalować ten pokój na czarno z jedną, czerwoną ścianą. Pamiętasz jak szlam do Komunii, to powiedziałaś, że marzysz o takim pokoju – mówiła dalej, a ja weszłam i oglądałam dzieło oraz dokonania mojej siostry.
- Po co mi to robisz? Nigdy nie cierpiałaś mojej muzyki, mojego stylu bycia, awantury z rodzicami – zaczęłam wyliczać. Zamiast dostać odpowiedz zobaczyłam wzruszenie ramionami.
- Ja też się zmieniłam – odparła tajemniczo i wyszła z pokoju.
Stałam jak wryta rozglądając się po całym pokoju. Było w nim coś, o czym od zawsze marzyłam. Szkoda tylko, że Alia nie wiedziała co mi po głowie chodzi. No cóż, co innego bliźniaki jednojajowe, a co innego my. Dzieliło nas kilka zainteresowań. Ona styl elegancki i sportowy, ja czarno i mrocznie. Ona delikatny makijaż, ja bardziej ostry. Dosłownie dzieliło nas wszystko.
Minęły chyba dwa tygodnie. Bo niby skąd mam wiedzieć ile minęło od mojego siedzenia w pokoju. Jakoś nie miałam ochoty wychodzić z domu. Gadałam przez neta z moimi przyjaciółmi. W końcu ściągnięto mnie brutalnie do kuchni.
- Larina pójdziesz z siostrą na koncert jakiegoś zespołu - odparła matka - boję się ją samą puszczać.
- Ło matko nie jestem małym dzieckiem – zaczęła Alia.
- A kto gra ten koncert? – spytałam.
- Nie uwierzysz mi i tak jak ci powiem – odparła i wystawiła mi język. Stukałam palcami o blat stołu i czekałam na jej odpowiedź.
- Idę na koncert Nightwish – pisnęła i wyszczerzyła swoje białe zęby. Spojrzałam na nią jakby mi oznajmiła, że wychodzi za mąż za Ville Vallo.
- No co? Ubrudziłam się na twarzy? Makijaż mi się rozmazał? –pytała.
- Przecież ty w ogóle się nie malujesz – puknęłam ją prosto w czoło.
- Mam rzęsy pomalowane, a nie tak jak ty oczy czarnym cieniem, kredka pod oczami i tusz na rzęsach – odparła.
- Skończyłaś? Kiedy ma być ten koncert?
- Dzisiaj - odparła wesoło. Kiwnęłam głową i spojrzałam na zegarek. Nie spodziewałam się tego po niej. Ona każdą muzykę chłonęła, ja wręcz przeciwnie. Wolałam ciężki rodzaj muzyki, by móc wyładować złość i gniew.
Po kwadransie ojciec podwiózł nas pod wyznaczone miejsce, po czym spojrzałam wielkimi oczami na sis.
- Tee, nie wiedziałam,że oni w Niemczech to są aż tak popularni. W Polsce bym chyba ruski miesiąc musiała czekać – odparłam szturchając ją łokciem w ramię.
- No widzisz! Więc są jakieś pozytywy mieszkania w tutaj!
Denerwowała mnie tylko ta jej uległość. Czułam, że coś kręci. Po pokazaniu biletów szłyśmy wielkim tunelem na sale.
- Weź ruszaj ten zgrabny tyłeczek, bo ja chcę być tuż przed barierką – powiedziała Al.
- To leć a ja cię znajdę – popchnęłam ją, dając tym samym znak, żeby przyspieszyła.
- Taaa a potem będę cię szukać, co? – spytała.
- O! Alia siema – usłyszałam jakieś głosy dziewczyn. Odwróciłam się, a moim oczom ukazały się dwie wysokie blondynki.
- Catrin! Wera! – krzyknęła sis - Ee poznajcie moją siostrę.
- O, nie mówiłaś, że masz bliźniaczkę – odparła blondyna.
Zdusiłam w sobie śmiech i posłałam zalotne spojrzenie do siostry.
- Bo ona nie jest moją połówką, jest ode mnie o rok starsza – powiedziała ze stoickim wzorkiem. Patrzyły to na mnie, to na Alię i zaraz cała sala była przepełniona ludźmi.
Rozległy się pierwsze akordy muzyki, po czym to co zobaczyłam sprawiło ze zapuściłam korzenie w miejscu.
Byli to nikt inni jak…
Czekam na wasze opinie [/img]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez *AnIoŁeK* dnia Sobota 16-09-2006, 11:00, w całości zmieniany 49 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
^.-Olcia-.^
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 23:39 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajny początek...ciekawie sie zapowiada gratulejszyns pomysłu coś nowego nio teraz z niecierpliwością czekam na kolejnego parta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
~Kama~
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 23:46 Temat postu: |
|
|
"Byli to nie kto inni jak..." hahaha, dobra nic nie mówie
Nie no Lenka dzięki za polecenie opka. Jestem pod wrażeniem.
Pomysł dosyć orginalny co się ostatnio coraz rzadziej zdarza i jest wielkim plusem.
Siostry to też to co lubie w opkach (jeśli nie jest bezczelnie odgapiane od Roxy, ale tutaj tego na szczęscie nie widze i jest gut ).
Zastanawiam się co będzie z Lariną, czy ten sen coś znaczył?
Chyba mogę "dodać" do ulubionych, choć będe wiedzieć coś więcej po następnych częściach
Buziole dla Was
A właśnie piszecie te częsci razem, czy może każda odzielnie, jak to jest?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*AnIoŁeK*
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: TaRnÓw
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 23:52 Temat postu: |
|
|
piszemy razem . Narracje sa po to , ze ona tez bedzie opisywac swoje zdarzena a ja swoje nie zawsze razem
A cio do Roxy ani przez mysl mi niepszyszlo odgapiac od niej pomyslu poza tym my nie jestesmy blizniaczkami !!!I mamy zupelnie inne gusta a co dopiero inny gust do facetow
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez *AnIoŁeK* dnia Piątek 07-04-2006, 0:07, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
~Kama~
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 0:03 Temat postu: |
|
|
Mod-FallenAngel napisał: |
piszem yrazem . Narracje ssa po to , ze ona tez bedzie opisywac swoje zdarzena a ja swoje nie zawsze razem
A cio do Roxcy ani przez mysl mi nieprszyslo odgapaic od niej pomyslu pozatym my nie jestesmy blizniaczkami !!!I mamy zupelnie ine gusta a co dipiero inny gust do facetow |
To musi wyjść naprawde świetnie, a co do Roxy to też uważam, że nie ma w tym podobieństwa co do siostr. Czekam na kolejną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Elli :)
TH FC Forum Team
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warsaw D.C.
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 0:20 Temat postu: |
|
|
Lenuś BOSKIE to opo Bardzo mi się podoba, bo naprawdę oryginalny pomysł miałaś na początek, przez to opek zyskuje na atrakcyjności. Oddajesz uczucia bohaterów w sposób taki, iż można się wczuć w to, co się czyta, tak jakby się tam było. Jednak klimaty gotyckie rlz Naprawdę zapowiada się bardzo ciekawie. Jednak nurtuje mnie ten tytuł i ten fragment
Cytat: |
„Chłopak poderwał się z miejsca chcąc chwycić ją za nadgarstek, ale ujrzał inny obraz. Krzyż, krew i ona. Smutna i zapłakana. Powieszona na krzyżu niczym Chrystus, ale było coś, co jeszcze bardziej go przestraszyło. Łzy, ale jak łzy wyglądały? To nie były zwykle łzy. Płakała krwią i jakby znikł ten piękny zielony kolor oczu.
- Nie cofnę już czasu, mojego przeznaczenia – szepnęła i uniknęła przed oczami czarnowłosego.” |
Ciekawe wtrącenie, chociaż za bardzo nie wiem do czego to przyłatać, ale mam nadzieję, że w następnej notce dowiem się czegoś więcej. Pisz szybciutko siostrzyczko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 6:35 Temat postu: |
|
|
no dobra wkraczam do akcji
slow mi brak nastepne cudo na forum
gratuluje pomyslu i zycze weny ... ktorej na pewno nie zabraknie
Buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świat Aniołków xD
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 9:04 Temat postu: |
|
|
No! W końcu przeczytałam..
To jest...świetne! Dopiero pierwsza część, a mi już się podoba xD I wcale nie uważam, że coś w tym opku jest ode mnie odgapione..no co Ty xP A o tych bliźniaczkach, to już mi powoli przechodzi...Tyle tego było, że szkoda gadać '
Więc żeby nie było - to przecież oczywiste, że niema tu plagiatu ;D Siostry od razu polubiłam;]
Ah..A Alia napewno wzieła Larinę na koncert TH xP Jestem tego pewna! Już nie umiem się doczekać, co będzie dalej...Wrrr...pisz szybko kolejną część! To nie jest prośba! To nakaz! Ok, nie popędzam...miej dużą wenę i mobilizację do pisania ;]
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
suSanana
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warsaw, looser.
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 9:22 Temat postu: |
|
|
...jak Tokio Hotel! Czyż nie?
Ale powiem, że mi się podoba. FallenAngel i co Ty ze mną robisz? Kolejne opko do kolekcji? Uch, ja już sie nie wyrabiam z czytaniem Tyle świetnych opowiadań tu jest i jeszcze doszło to. Nie mogę się doczekać kolejnej części.
Czekam na niu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dark Light
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małopolska
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 12:55 Temat postu: |
|
|
Ty to zawsze musisz przerwać w najlepszym momencie :smt018 ale jak zwykle super jestem pod wrażeniem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fistashek
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z worka uczuć...
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 13:05 Temat postu: =) |
|
|
Nawet mi sie spodobało , jestem ciekawa dalszych rozwojow akcji. Jak na pierwsza nocie to jest całkiem , całkiem ale co ja sie tu wogule oddzywam , jestem tylko małym człekiem który niema nic do gadania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malineczka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night Club 8)
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 15:14 Temat postu: |
|
|
bardzo ciekawe to opko
zaskaujace.. a to był tylko jego sen.. czekam na nowego parta równie ciekawego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 15:35 Temat postu: |
|
|
ha..napewno wzięła ją na koncert TH bo jakże by inaczej
Jak na pierwszą część to jestem pod dużym wrażeniem.
Spodobało mi się.
Pozdrawiam i czekam na more
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julie
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaświatów =)
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 16:05 Temat postu: |
|
|
Początek mnie zaciekawił, szczególnie ten sen, a potem jęknęłam cicho: "O, nie, znów przeprowadzka!"... No ale dobra, nie czepiam się, bo masz (macie ?) świetny styl i to opko mnie nawet wciągnęło .
Czekam na kolejne...!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 16:18 Temat postu: |
|
|
Hmmm... No nawet, nawet. Poczekam na więcej. A, i spodobał mi się tytuł
Ciekawe... I am waiting
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Delicate
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 17:35 Temat postu: |
|
|
Ej no fajnie, podoba mi się Tytuł mi się z horrorem kojarzy, ten początek to trochę jakby z drugiej części... Ale poczekam na dalszą część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*JoFy*
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z wyobraźni :)
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 20:29 Temat postu: |
|
|
początek wciąga, już mi się podoba to opko te sny Billa bardzo mnie zaciekawiły....nie mogę się doczekać następnego part
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*AnIoŁeK*
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: TaRnÓw
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 20:35 Temat postu: |
|
|
Szczerze ???Laski notke dedykujemy Wam jestesmy mile zwlaszcza ja FallenAngel mile zaskoczona waszymi opiniami nie wiem jak Grecia , ale prosze jest dla was cześć 2......tYLKO NIE PYTAJCIE CO BEDZIE DALEJ BO pO co WIEDZIEC PRZEDWCZESNIE ????
Stałam jak wryta, patrząc na moją siostrę, która razem z innymi rozwrzeszczanymi fankami zupełnie o mnie zapomniała. W tym momencie najchętniej bym ją zabiła. Zespołem okazał się nikt inny jak ten durny Tokio Hotel. Zaczęła lecieć piosenka “Durch den monsun”, a ten kolo co wyglądem przypominał mi babę wykonywał dziwne ruchy na scenie. Śmiać mi się chciało, ale nic nie robiłam. Jeden z ochroniarzy posłał mi współczujące spojrzenie, widząc jak każdy mnie popycha. Podszedł do mnie i zagadał na ucho.
- Dobrze się bawisz?
- Ślepy jesteś? - odparłam mu do ucha.
- Widzę – powiedział dość dobitnie - pewnie młodsze rodzeństwo cię prosiło, co?
- Raczej wykiwało – skrzywiłam się jakbym sekundę temu zjadła cytrynę.
- Niezły tłok nie?
“Nie mam ochoty gadać ze starym dziadem” pomyślałam i nic nie odpowiedziałam. Po chwili piosenka się skończyła i zaczęła się następna. Ta była trochę bardziej mocniejsza, ale to jeszcze nie to, co tak naprawdę lubię. Natychmiast zorientowałam się, że ktoś mnie szarpie.
- O właśnie weź ją... tak, tą w kapturze - usłyszałam głos tego czarnowłosego chłopaka, który wlepił we mnie swój wzrok.
- Co? – chciałam się odsunąć, ale ten stary dziad mnie wyciągnął. “Zabierzcie mnie z tej hali” krzyczałam w duchu.
- Możesz zaśpiewać ze mną “Schrei”? - spytał nie widząc mojej twarzy.
- Eeee, spoko – wydukałam nie wiedząc za bardzo o co chodzi. Posłał mi rozbrajający uśmiech, który nie zrobił na mnie wrażenia. Spojrzałam na moją sis, która dziwnym trafem stała z otwartą buźką. Zaśmiałam się cicho i kiwnęłam głową.
- Jak ci na imię ? –zapytał.
- Lena – odparłam szybko, a na moich ustach zagościł wymuszony uśmiech.
-Okey – i już po chwili usłyszałam tę samą melodię co poprzednio. Chłopak przyłożył mikrofon do naszych twarzy. Stałam jak głupia i nie wiedziałam co robić, ale widząc moją sis zaczęłam czytać jej z ust. Jedyna rzecz jakiej się nauczyłam, a łatwo nie jest. Oboje zaczęliśmy drzeć się do mikrofonu. Nawet nieźle nam poszło. Podziękował mi i wyszłam za kulisy sceny. Siedziałam na krześle aż do końca koncertu. Po niecałych czterdziestu minutach usłyszałam jak ktoś zbliża się w moją stronę i rzuca się na moje plecy.
- Aaa ale ci zazdroszczę! – krzyczała Alia.
- Złaź ze mnie – warknęłam i zrobiła co kazałam. Głupia nie przewidziała jednego, że zacznę ją gonić po całej sali. Nawet nie wiedziałam, że można się tak rozpędzić! Obraz mi się zamazał, nie widziałam jak ktoś otwiera drzwi i wpadłam na nie z wielkim impetem.
- Ałć – jęknęłam zaliczając piękną glebę na chłodnej posadzce.
Obudzilam się rzucona przez siostrę i jakiegoś blondasa.
- W porządku?- spytał.
- Ty... – i wyciągnęłam ręce w stronę Alii, żeby coś powiedzieć, ale ten blondas przyciągnął mnie znowu na ziemię.
- Leż spokojnie!
- Bo co? - spytałam niegrzecznie - jestem starsza od ciebie.
- Wiem twoja siostra mi powiedziała – odpowiedział na wydechu.
- Alia nie żyjesz! – wrzasnęłam i usiadłam łapiąc się za nos. Na nim miałam zimny okład i chusteczki cale we krwi.
- Sorry, ale co za palant drzwi na oścież otworzył? – spytałam.
- Ja – powiedział chłopak z długimi, wyprostowanymi włosami przyglądając mi się uważnie - chyba się skądś znamy.
Spojrzałam na niego i usiłowałam sobie go przypomnieć.
- Stacja benzynowa – podpowiedział.
Milczałam, ale w głębi duszy wiedziałam, że ma rację. Zaraz przyszli bliźniacy. Ponieważ każdy się na mnie uważnie patrzył narzuciłam kaptur i wyszłam z ich garderoby .
Niosło mnie do domu, a siostra ani śniła wyjść z tamtąd. Wyszłam już z hali i siedziałam sobie na świeżym powietrzu, bijąc się z moimi myślami.
- Mogę? - usłyszałam głos chłopaka. Odwróciłam głowę i zobaczyłam tego wokalistę.
- Jak musisz – powiedziałam oschle.
- Jestem Bill, ty pewnie Larina – odparł posyłając mi uśmiech.
“Alia” jęknęłam w duchu.
- Nie, siostra się nie wygadała.
- A skąd mnie znasz, że wiesz jak mi na imię?
- Intuicja - odparł i puścił mi oczko.
- A od kiedy facet ma coś takiego jak babska intuicja? - spytałam z ironią w głosie.
- Wyluzuj – podniósł ręce i odchylił się do tyłu, jak bym miała mu coś zrobić.
“Kurde, jest jeszcze zimniejsza niż we śnie” przeszło mu przez myśl.
- Przestań się tak ślinić do mnie – burknęłam widząc, że patrzy się już dobre pięć minut na mnie - obrazkiem nie jestem.
- Oj sorry. Zamyśliłem się.
Kiwnęłam głową i chwyciłam komórkę, bo już mnie nerwica brała w powietrzu.
- Sis sorry, ale ja już jestem w chacie. Ty sobie nie wiem co tam rób, ale u matki będziesz się jutro nieźle tłumaczyć – odparłam z powagą i wstałam gotowa by iść.
- Ej mogłabyś mi dać numer do siebie? –spytał Bill.
Spojrzałam na niego z wątpliwością i skrzywiłam usta.
- Odpuść sobie – wstałam i odeszłam, odmawiając mu ty samym kontaktu ze mną.
Bill wrócił bardzo smutny, czuł się jak zbity pies. Głowę miał spuszczoną jakby miał iść na ścięcie głowy. Zabolała go jej odmowa, a tym bardziej to, że nie mógł z nią na spokojnie porozmawiać. Wszedł do pokoju, gdzie właśnie Alia żegnała się ze wszystkimi.
- Sorry za zachowanie mojej siostry, ona taka już jest – odparła przepraszającym głosem.
- Dobrze, że tego nie słyszy bo by cię zabiła – dodał ze śmiechem Georg - jesteś inna od niej. Zupełne przeciwieństwo, a takie podobne.
- Aż dziw bierze, że nie bliźniaczki – odparł Gustav patrząc na Billa i Toma.
Alia westchnęła słysząc te słowa. Nie dziwiła się, że jej własna sis dostawała białej gorączki na słowo “bliźniaczki”. Sama już miała dość.
- Muszę zmykać, mama mnie chyba jutro oskalpuje.
- Mieszkacie tutaj? - spytał zaskoczony Tom.
- No przecież chyba już setny raz wspomina nam o tym, że dopiero od dwóch tygodni mieszkają w Berlinie.
- Oo, to fajnie – Tom zaczął zacierać rączki.
- Jak ty słuchasz? - spytał tym razem Gustav.
- O tak właśnie słucham – i zaczął pokazywać z jednej strony ucha na drugie, co rozśmieszyło dziewczynę.
- Jest takie polskie powiedzenie: jednym uchem wpuszczam, a drugim wypuszczam – odparła - nie no naprawdę ja muszę zmykać, bo szlaban mi jeszcze wlepią.
- Czekaj odwieziemy cię, nie będziesz się szwendać sama po ciemku skoro miasta dobrze nie znasz – odparł Georg na co Bill się momentalnie ożywił.
- Spoko – powiedziała z błyskiem w oczach.
Wyszli z hali i wsiedli do czarnego busa. Przez całą drogę nikt się nie odzywał, jednak co raz Tom przyglądał się Alii. Nie kryła zawstydzenia, a na jej policzki wkradł się purpurowy kolor.
Wracałam sobie piechotą, po tym wielkim mieście. Nie było za dużo ludzi, więc spokojnie skręcałam ścieżkami, by znaleźć się coraz bliżej domu. Głowę jednak zawracał mi ten młody chłopaczek.
“No kurde weź się w garść, jeszcze cię oskarżą o molestowanie nieletnich” pomyślałam. Nie pomagało.
Dobrze, ze miałam w spodniach coś takiego jam MP3. Pierwszy odruch i ze słuchawek popłynęła pioseneczka “Gott Ist Ein Popstar”. Odrazu zrobiło mi się lepiej. Szłam sobie dalej spokojnym krokiem i po chwili byłam już przed domem. “Niech tylko mama śpi” pomyślałam. “Alia jutro to ty dostaniesz manto ode mnie jakiego w życiu nie oberwałaś”. Zatrzymałam się na ułamek w kuchni, wzięłam coś do picia i powędrowałam do swojego pokoju.
Narzuciłam na siebie bluzkę z Placebo i patrząc na brak zawartości w szklance, zeszłam z powrotem na dół. Stałam koło lodówki i dziwnym, matczynym odruchem spojrzałam na zegarek. Było już zdrowo po drugiej, a tej małej wciąż nie było.
- Tym razem cię z piorę – szepnęłam - zadźgam, oskalpuję i przez rok będziesz miała dość spotkań poza domem.
Właśnie piłam ostatni łyk wody, kiedy Alia wpadła w towarzystwie tych narwistych chłopaków.
Przetarłam oczy i podniosłam oczy do góry.
- Wołam o pomstę do nieba – szepnęłam cicho.
- Szybka jesteś – odparła moja siostra.
Posłałam jej krzywy uśmiech na co chłopaki odrazu zareagowali.
- Dobra laski, my zmykamy. Alia pamiętaj co nam obiecałaś – powiedział Tom puszczając jej oczko.
- Daj spokój. Nie wierzę, że będziecie chcieli. Zapomnicie o nas.
- Chyba o tobie – dodałam i wyszłam do pokoju. Szybko się zamknęłam, żeby Alia nie zaczęła bronić tych …no właśnie jak w końcu mam ich nazywać? Przecież źli nie są, narkotyków nie biorą. Są tacy sami jak ja, tyle, że sławni.
- A sława to najgorsza rzecz jaka może przeszkodzić w porozumiewaniu się –mówiło mi coś w środku.
Położyłam się na łóżko i szybko zasnęłam.
***
Tymczasem u chłopców w hotelu...
-Spoko te laski – powiedział spokojnie Gustav.
- Żartujesz? - krzyknął Tom - jedna od drugiej się różni jak nie wiem co.
- Masz namyśli wygląd czy charakter? – spytał dobitnie Georg - bo ja wybieram drugą opcje.
- Ja też – poparł go Gustav - a ty Bill?
- Idę spać – sapnął - charakter.
Wszyscy na niego patrzyli zaskoczeni jego nastawieniem do tej sytuacji. Zawsze jak widział bliźniaczki, robił wszystko by z Tomem pobawić się obiema. Tak dla sprawdzenia, która komu będzie pasować.
- Coś mu się chyba stało po tym spacerze - powiedział wesoło jego bliźniak.
- Kosza dostał – skrzywił się Gustav.
- A ty co taki wszystko wiedzący? – spytał ponownie Tom.
- Myślisz, że jak mieszkam z siostrą to nie wiem jak wygląda facet, który dostaje kosza?
- Nawet nie mów od kogo – odparł ze śmiechem Georg - fajna z niej laska, taka inna. Nie piszczała na nasz widok, w ogóle zwróciłem na nią uwagę podczas koncertu. Kaptur na głowie i stoi, jakby żałowała, że tu jest.
- Mnie w głowie tylko szumi jak coś mówiła w innym języku do ciebie – dodał zaczepnie Gustav.
Bill tymczasem stal pod prysznicem i patrzył tępo w turkusowe płytki. Nie przeszkadzała mu woda, która wręcz namolnie wpadała mu do oczu. Myślał o niej i o tamtym wypadku. “Muszę wrócić do domu, a najlepiej do babci” pomyślał.
Podszedł do łóżka i zobaczył, że jego brat wciąż gada z kolegami. Wtulił się w poduszkę i znów to samo. Przyspieszona akcja tamtego feralnego wspomnienia.
- Po co zadręczać się moją osobą, skoro już nie żyję? – spytałam stojąc tuż obok niego.
Bill wyprostował się i zaczął rozglądać się po pokoju. Nie było Toma, był on sam i ona.
- Kim ty w końcu jesteś? – zapytał. Dopiero co spojrzał na godzinę. Był zaskoczony, że wskazówki zegara stoją w miejscu. Teraz już nic nie rozumiał. Jeszcze nie dawno widział ją żywą, zamkniętą i oschłą, a teraz stoi tutaj przed nim z wesołym błyskiem w oczach.
- Dlaczego taka jesteś? – spytał ponownie.
- Jaka?
- Taka zimna, odpychająca. Nie lubisz mnie, że mam taki styl? Że przypominam dziewczynę?
-A jesteś nią? - spytałam śmiejąc się cicho.
- No nie – odparł szczerze i skrzywił buzię w dziwny grymas. Czuł, że nie ma przed nią nic do ukrycia. Jeśli będzie tego chciała udowodni jej, że jest mężczyzną z krwi i kości.
- Wystarczy mi, że widzę twój nagi tors, żebym wiedziała, że jesteś facetem – odparłam znowu się śmiejąc.
- Musisz czytać mi w myślach?- zapytał trochę rozdrażniony.
- No cóż, nie muszę ale mogę.
- Więc proszę, żebyś tego nie robiła.
- Nawet to, że twój brat nie wiem o tym, że podcinałeś żyły i nożyczkami kaleczyłeś skórę? - spytałam.
Zamarł. Jedyną osobą była babcia, która wiedziała, że kaleczył swoje ciało kiedy miał dziewięc lat.Byl to moment kiedy rodzice się rozwodzili.
- Bill to widać na twoim ciele. To jest jak piętno, którego się już nie pozbędziesz – odparłam i pokazałam mu jego ręce.
- Nie! – wrzasnął głośno. Obudził się cały spocony. Serce biło mu ja oszalałe. Rozglądał się po pokoju i padł na łóżko.
- Po prostu nie rób już tego co by cię teraz miało wystraszyć – usłyszał.
“Ani m się śni” odparł w myślach patrząc w sufit. Same rany były normalną rzeczą. Ale te były głębokie, inne. Doświadczone.
“Muszę cię poznać. Choćbym nie wiem ile razy dawała mi kosza, dopnę swego” pomyślał z uśmiechem na twarzy. “Jestem uparty aż do bólu, a jak nie to mam bardzo dobry pomysł. Wredny, ale dobry”...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*JoFy*
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z wyobraźni :)
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 21:05 Temat postu: |
|
|
no a jakie opinie mogą być?? tylko pozytywne opko jest wyjebiste, świetnie dopracowane.......czyta się wszystko "na jednym wydechu" ...już sam tytuł przyciąga xD pozazdrościć talentu czekam z niecierpliwością na następną część, buźka:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fistashek
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z worka uczuć...
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 21:23 Temat postu: =) |
|
|
Supcio... opko pierwsza klasa... niema co... poprostu mnie wciagneło... ma w sobie to "coś" co przyciaga... oczywiscie czekam z niecierpliwoscia na next part'a
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
suSanana
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warsaw, looser.
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 21:32 Temat postu: |
|
|
Angel Cudowne! Och, ja chcę więcej! Fabuła wciąga, naprawdę. Jej, już nie nadążam nad czytaniem tych wszystkich opek. Ale to jest naprawde genialne. Nawet nie wiedziałam, że tak dobrze piszesz
Uch, marzy mi się by być taką Lariną, którą chłopcy zauważają podczas koncertu i w ogóle...
Aj, dość, bo się tu jeszcze rozmażę, rozkleję wypisując Ci te bzdury których i tak nie masz ochoty czytać
Po prostu - czekam na niu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*AnIoŁeK*
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: TaRnÓw
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 21:35 Temat postu: |
|
|
Mozecie tu wypisac co wam sie zywnie podoba od tego jest to opo
A marzenia to rowniez jest fajne i warto mowic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mimowkaaa
Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rypin;\
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 21:39 Temat postu: |
|
|
UUhuuuu moim zdaniem rewelacyjne:D Takie totalnie inne niż wszystkie... Ciekawe co będzie dalej:D
Pozdro!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
~Kama~
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 21:48 Temat postu: |
|
|
O tak rozkręca się oraz bardziej i maksymalnie wciąga.
Jest naprawde ciekawie, te sny...
No cóz czekam na kolejną część z niecierpliwością
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 22:06 Temat postu: |
|
|
rewelkaaa wciaga mnie xD hah ! to co sie stanie w nastepnym odcinku...
czekam... Buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|