 |
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak myślisz, jak zakończy sie to opowiadanie? |
Szczęśliwie |
|
26% |
[ 5 ] |
Napewno nas czymś zaskoczysz... |
|
31% |
[ 6 ] |
Nieszczęściem |
|
10% |
[ 2 ] |
Każdy rozejdzie się w inna strone świata |
|
0% |
[ 0 ] |
Czymś, czego nie zapomnimy |
|
31% |
[ 6 ] |
|
Wszystkich Głosów : 19 |
|
Autor |
Wiadomość |
sunia
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Środa 03-05-2006, 22:10 Temat postu: |
|
|
mysle, ze to dopiero cudowny wstep do nastepnej notki.. moze mnie przeczucia myla, ale wydaje mi sie, ze cos sie zdarzy 
Dziekuje za dede
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
KIKA
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 5:27 Temat postu: |
|
|
Kochaniutka wiesz co ci powiem.................. że to była chyba najlepsza część!!!!!! oczywiście według mnie,, poniewaz niedość że znalazłam się tam,, to jesjzcze te piękne słowa do mnie strasznie strasznie trafiły............... naprawde GRATULACJE:D i dziękuje że tu jesteś iiiiiii jesteś no i piszesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
agnieszka
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z krainy marzeń...
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 5:56 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajna część, bo w końcu ojciec Nicol się nawrócił i mam nadzieję, że mu sie znowu w głowie nie poprzewraca A co do Nicol, to mam przeczucia, że w następnej części wydarzy się coś między nią a Billem Z wielką chęcią będę dalej czytać Twoje opowiadanko i wcale ta notka nie jest denna Pozdrawiam i czekam na kolejne części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Roxy
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świat Aniołków xD
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 7:58 Temat postu: |
|
|
Właśnie skończyłam czytać całe opowiadanie, przed pójściem do szkoły.
Napiszę tylko tyle:
Opowiadanie podoba mi się, a w niektórych momentach naprawdę miałam ochotę trochę popłakać xP Ładnie opisałaś rozmowę z Tomem. Podobała mi się.
A teraz czekam na kolejne części:]
Peace.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fistashek
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z worka uczuć...
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 13:16 Temat postu: |
|
|
Wdech i wydech, wdech nosem i wydech buzia. O MY GOSH (słownictwo przejete od Agaciary) Jak zobaczyłam ostatni post pod notką to aż zaczełam się bac. W ogóle nie chciałam go czytać, bo myślałam, że to będzie jakaś straszna krytyka.
WaRiAtKa - Jeżeli coś nie pasi z tą chorobą to moge coś pozmieniać. Nie chce sobie wymyślać jakiejś nowej nie stworzonej choroby ludzkiej. Oczywiście wiem, że notka składała się z samych dialogów. Było masakrycznie mało opisów, ale potraktujcie to wszyscy jako taki wstep do kolejnej notki. Poprostu nie chciałam by za dużo się działo w jednej notce.
AgNiEsZkA=) - Nowa część nie wiem kiedy będzie. Postaram się dzisiaj coś naskrobać o ile mi wena przyjdzie, bo przeciez nic na siłe.
sunia - O tak, możesz to traktować jako wstęp do nastepnej (nie)dennej notki. A co się w niej wydarzy, no to o tym dowiecie się dopiero w następnym odcinku, który narazie kiełkuje w mojej głowie.
KIKA - O ja, chyba zaraz w jakiś samo zachwyt wpadne czy cos hehe, nie dziękuj mi, że jestem. Dziękuj Agaciarze, że w ogóle pisze to dalej, bo to ona mnie tak jakby "przekonała" bym nie kończyła tego opka.
agnieszka - Ekhem... jaki ojciec Nicol?? O ile pamiętam głowna bohaterka ma na imie Melani i jest sierotą. No cóz, pomylić się każdy moze.
Roxy - Jak zobaczyłam, że napisałaś komentarz to aż się przestraszyłam. Myślałam, że mnie od góry do dołu zjedziesz. No bo jak taka wspaniała pisarka może czytać takie "coś" ?? No jak? Ale na szczęście nie było tak źle. Dziękuję, że poświęciłaś swój czas na przeczytanie mego opa. Nawet nie wiesz jak się teraz szczerze do monitora, poprostu rogalik od ucha do ucha.
Kolejna część już w drodze, mam nadzieję, że będziecie cierpliwie na nią czekać. Dziękuje wszystkim za miłe komentarze. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
WaRiAtKa
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyczajki -krk
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 16:20 Temat postu: |
|
|
Ok, ok ja się już nie będe aż tak czepiać...
Potraktuje Bo jestem pewna, że nowy parcik mi się baardzo spodoba
A co do choroby to nic nie zmieniaj! Sama do niedawna nie wiedziałam jak to jest z białaczką xP tzn, że jest wyleczalna i to nawet w szybkim czasie xP No dobra nie rozpisuję się na ten temat bo nie chodzi o to
Więc ja sobie spokojnie poczekam na kolejny odcinek
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Roxy
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świat Aniołków xD
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 16:40 Temat postu: |
|
|
Fistashek napisał: |
Roxy - Jak zobaczyłam, że napisałaś komentarz to aż się przestraszyłam. Myślałam, że mnie od góry do dołu zjedziesz. No bo jak taka wspaniała pisarka może czytać takie "coś" ?? No jak? Ale na szczęście nie było tak źle. Dziękuję, że poświęciłaś swój czas na przeczytanie mego opa. Nawet nie wiesz jak się teraz szczerze do monitora, poprostu rogalik od ucha do ucha.
Kolejna część już w drodze, mam nadzieję, że będziecie cierpliwie na nią czekać. Dziękuje wszystkim za miłe komentarze. Pozdrawiam |
Ludzie!
LUDZIE!
A co to ja jestem, że wszyscy sie dziwią, jak skomentuję ich opo? O.o
Ja tylko człowiek, nic więcej xP
Żadna wspaniała pisarka No ale...yy...dzięki:] Chociaż ja tak naprawdę siebie za taką nie uważam...Z polskiego mam 3 xPP
Kochana, nie masz się czego obawiać, bo raczej nie leży w mojej naturze krytykowanie, a jeśli jakieś opo mi się nie podoba, to po prostu omijam je szerokim łukiem. Z twoim jest inaczej, jak widzisz xD Albo wytykam błedy, kiedy mam zły humor, bądź są strasznie rażące..
Może mistrzem ortografii nie jesteś, ale i tak treść się czyta bardzo miło i przyjemnie:]
Ładnie opisujesz przebiegi rozmów, szczególnie spodobały mi się te z Tomem xD Czy ja się czasem nie powtarzam?
Ech, no mniejsza o to.
Czekam na kolejną część i życze weny!
Peace.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lib
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 17:03 Temat postu: |
|
|
No to ja aniołku czekam na tego nowego parcika którego niby piszesz ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
malineczka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night Club 8)
|
Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 17:39 Temat postu: |
|
|
mnie się jak zwykle podoba nawt nie wiem kiedy nowe party doszły
życzę wenki i pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
agnieszka
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z krainy marzeń...
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 7:07 Temat postu: |
|
|
OMG Fistashek przepraszam Cię najmocjniej ojej chyba pomyliły mi się opowiadanka Ehhh znowu to rozkojarzenie. Przeczytałam kilka opowiadań i dopiero potem komentowałam i dlatego mi się pomyliło. Ehh jeszcze raz przepraszam, mam nadzieję, że mi wybaczysz...
A teraz skomentuje już parcik z tego opowiadanka
Jak Melani rozmawiała z Tomem to aż się wzruszyłam, bo rzeczywiście czasem tak jest, że osobie obcej można się zwierzyć i bardziej zrozumie niż inni. Chciałabym dodać, że pięknie napisałaś ten dialog między Tomem a Melani.
Pozdrawiam, czekam na kolejny parcik i proszę o wybaczenie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lib
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 12:48 Temat postu: |
|
|
O bosiu... Czekam tu i czekam...
No jeszcze będę musiała poczekać...
Mam nadzieję, że dodasz jak najszybciej...
Mmmmm....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fistashek
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z worka uczuć...
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 12:49 Temat postu: =) |
|
|
WaRiAtKa - Wiem, że białaczka jest wyleczalna i to w szybki czasie. Nawet mozna ja wyleczyć w kilka miesięcy. Ale ja to zrobie troche po swojem, oczywiście w opowiadaniu będzie napise jak Melani będzie mogła się podjąć leczenie, no ale nie będe wam zdradzac czy się go podejmie czy nie.
Roxy - Cieszę się nie zmiernie miło, ze czytasz i ze czyta Ci się miło. Nastepna nocia juz w przygotowaniach.
Agaciara - No to czekaj . ;]
malineczka - A ja się cieszę, że Ci sie podoba.
agnieszka - Nie przepraszaj, w końcu każdy mógł się pomylić, mi też się kiedyś pomyliły opowiadania. A co do tego dialogu po między Melani a Tomem to chyba każdy twierdzi, że im się podoba, no oczywiscie tylko mi w nim czegos brakuje nadal.
A teraz wiadomość dla wszystkich :
NOWA CZĘŚĆ JUŻ PRAWIE NAPISANA, ALE NIESTETY ZA 10 MINUT MUSZE LECIEC NA TRENING, WIĘC NIE ZDĄZE JEJ DOKOŃCZYĆ, ALE JAK WRÓCE TO NAPEWNO JĄ DZIŚ DODAM. MAM NADZIEJE, ZE NIE STRACIŁAM CZYTELNIKÓW I NADAL CZEKAC NA NOWE CZĘŚCI. POZRAWIAM ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
WaRiAtKa
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyczajki -krk
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 14:13 Temat postu: |
|
|
Uuu to ja czekam na tego parcika dzisiaj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fistashek
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z worka uczuć...
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 15:23 Temat postu: Pamiętaj... ja zawsze tutaj bede... {15} |
|
|
Dedykejszyn dla :
- Agaciara - Za wszystko. Za całokształt. I tutaj chyba nie musze wiemieniać dokładnie.
- ~durch_den_monsun - Za to, że będziesz ze mną do końca (bynajmniej tak napisałaś) ale i tak dziękuje za wszytsko.
- ona1666 - Za piękne słowa, które mi sie nie należą. Za wszystko co dla mnie zrobiłaś
- Tekla - Za to, że czytasz. Za miłe słowa. I za wszystko
- Roxy - Za to, że poświęciłaś swój czas na przeczytanie mojego opowiadania.
- WaRiAtKa - Za nadzieje. I za to, że jesteś. A co do choroby to wiem, że jest uleczalna. I są rózne sposoby leczenia. Ale są też grupy białaczki. W opowiadaniu bedzie pisane o tym, że ona sie będzie leczyć no i ten... no nie moge więcej powiedziec. Ale napewno będzie o tym, że ona sie będzie leczyć.
- Opal - Za to, że we mnie w jakiś tam sposób wierzysz
- AgNiEsZkA=) - Za to, że czytasz. Za to, że komentujesz. I za to, że Ci sie podoba.
- sunia - Za to ze przetrwałaś aż do tej części.
- KIKA - Za słowa, które i tak mi się nie należą.
- agnieszka - Za to, że czytasz.
- malineczka - Za to, że powróciłaś
Uhuhu juz was 13 <fistashek szczerzy się do monitora> No dobra nie zanudzam wam juz tak. Tak jak obiecałam po 230 komentarzach nowa notka.Miłej lekturki.
Ciemny pokoj. Tylko niektóre promienie słońca dostały się do środka przez brązowe rolety. Na łóżku siedzi dwóch chłopaków a na ziemi reszta, wszyscy ze spuszczonymi głowami. Nie dziwię się, w końcu tyle przeżyli przez ostatnie dni.
- Bill co się stało ? - zapytał tom siadając koło brata
Czarnowłosy spojrzał w moim kierunku. Pociągnął brata za rękaw bluzy i wyszli na korytarz. A ja... siedziałam w tej okropnej ciszy. Nie wiedziałam czy mam się odezwać pierwsza, czy może oni to zrobią. Po co się w ogóle zgodziłam tutaj przyjść z Tomem. Teraz bede tu tak tkwić.
- Mel... - szepnął Gustav
- Ćććśśś, jeżeli nie chcecie rozmawiać ja to rozumiem. - rzekłam
- Ale to nie chodzi o to - georg zwrócił się do mnie
- Czy ty się na nas nadal gniewasz ? - prosto z mostu spytal blondyn
- Niby nie, a niby tak. - odrzekłam spoglądając na żółty dywan
- Co to znaczy niby ?
Do pokoju wszedł Bill a zaraz za nim Tom.
- Bo przecież wy w ogóle nie musieliście mi o sobie mówić. W gruncie rzeczy trochę mnie to bolało, że musiałam się o was dowiadywać z gazet a nie od was samych, ale myślę, że już mi przeszło. - kąciki moich ust lekko się poniosły
- Naprawdę przepraszamy, chcieliśmy Ci powiedzieć. No ale wyszło jak wyszło, ważne, że już jest dobrze. - podsumował Georg
- Melani, czy możemy się przejść na spacer, chciałbym porozmawiać ? - zapytał czarnowłosy
- Chyba nawet musimy pogadać - odrzekłam
Wyszli razem z budynku. Staneliśmy przed wejściem. Spojrzeliśmy sobie w oczy.
- Może pójdziemy do parku ? - zaproponowałam wdychając świeże powietrze do płuc
- ... - nic nie odpowiedział
Bez słowa ruszyliśmy przed siebie. I pomyśleć, że jeszcze kilka miesięcy temu byłam zwykłą nastolatką bez żadnych poważniejszych problemów. A teraz... teraz jestem tą samą osobą co wtedy podczas choroby. Mój organizm jest osłabiony, ale ja czuję, że nie tylko on. Moje serce też. Tak wiele wydarzyło sie przez ostatnie dni. Nagły powrót choroby. Niekiedy czułam się źle, byłam zmęczona, czasami zauważałam, że zbladłam, ale nigdy bym nie pomyślała, że to nawrót. Myślałam, że ten koszmar skończył się raz na zawsze. Ale jednak nie. Nie wiem czy dobrze robię, zaprzyjaźniając się z chłopakami. Co się stanie gdy będe musiała zacząć brać te okropne tabletki, lub zacznie mi się chemioterapia. A co najgorsza gdy zrobią mi przeszczep szpiku? Jak ja się im wtedy pokarze? Co oni sobie o mnie pomyślą? W ogóle nie będe mogła się z nimi spotkać. Nie chcę by widzieli mnie w takim stanie. No i znowu zacznie się ta cholerna samotność. Ta, która tak przytłacza ludzi, która jest tak bardzo teraz przezemnie znienawidzona. Koszmar pojawi się na nowo. Zmora będzie mnie nawiedzać we snach. Teraz wiem, że źle robię. Przecież zniszczę im tylko reputacje. Oni są sławni. A ja? Ja jestem zwyczajną dziewczyną ze swoimi własnymi problemami, oni napewno też ich mają w nadmiarze, po co mam być kolejnym? No po co?
To wszystko jest jak domek z kart. Uda Ci sie ułozyc go do końca, ale kiedyś ktoś otwiera okno i domek się burzy. A ty zaczynasz budować na nowo. Tylko, że zaczynasz tracić powoli cierpliwość. Jesteś przy końcu, a on znowu się burzy. A ty znowu starasz sie go układać. Ale niekiedy jest tak, że człowiek traci na to wszystko cierpliwość i nie układa juz domku na nowo. Poprostu zostawia go w takim stanie w jakim jest, zostawia go samego. Tak jak niekiedy człowiek jest sam, tak każda karta z tali potrzebuje drugiej by mogły się ułożyc. Tak i my potrzebujemy tej drugiej połówki, by potem móc zbudować swój własny domek z kart. Taki, na który poświęcimy cały swój czas i całe swoje życie, by nigdy się nie rozpadł, by żaden powiew wiatru go nie rozwalił.
Te same kręte chodniki. W oddali widać już tak bardzo znane mi jezioro. To, przy którym wszystko się zaczeło. Doszlismy do ławki. Starej, spruchniałej, zardzewiałej, ale na swój sposób pięknej. Wszystko co stare to piękne.
- No więc, o czym chciałeś porozmawiać ? - spojrzałam w stronę siedzącego czarnowłosego
- Domyślam się, że wiesz co działo się przez ostane dni - spóścił głowę w dół - to był dla nas bardzo trudny okres. Ale szukałem, szukałem i znalazłem.
- Co znalazłeś - spytalam lekko zadziwiona jego wypowiedzią
- Szukałem w internecie, prosiłem nawet menagera by popytał kogoś, i nagle zrodziła się nadzieja. Znalazła się klinika, i to nawet tutaj w berlinie, która zajmie sie twoim leczeniem. Możesz wyzdrowieć.
- Bill, nawet jeżeli zgodziła bym się na pójście to takiej kliniki to musiała bym mieć też pieniądze na te leczenie. Na drzewach nie rosną pieniądze. To wszystko nie jest takie łatwe. Życie to nie bajka.
- O pieniądze się nie martw. Ja moge zapłacić. To nie jest aż taka wysoka suma. Ale przecież zdrowie nie ma ceny. Nie liczy się to czy to będzie kosztować 20 tysięcy czy 30, liczy się to, że mozesz znowu być tą samą osobą.
- Ale pamietaj, że nigdy nie ma 100% pewności na wyzdrowienie. Białaczka to nie grypa, że poleżysz tydzień w łóżku i już jesteś zdrów jak ryba.
- Jest nadzieja, jest szansa, są pieniądze. Czym prędzej zaczniesz leczenie tym większe szanse.
- Bill? Powiedz mi, dlaczego nagle się mną zainteresowałeś. Dlaczego mi pomagasz? Znasz mnie kilka dni, wiesz o mnie naprawde mało, ja sie o was więcej dowiedziałam z gazet i nagle chcesz mi pomuc.
- Życie to nie bajka. Bajka toczy się powoli, wszystko jest zaplanowane i przeważnie wszystko kończy się happy endem, a tutaj... tu w prawidziwym życiu wszystko dzieję sie spontanicznie. A dlaczego niby miał bym Ci nie pomuc. Mam szanse na dobry uczenek, mam szanse komuś zwrócic życie, i móc cieszyć się z jego szczęścia. Czy to nie jest piękne? Masz świadomość, że masz wszystko co zapragniesz i mozesz podzielić się tym z kimś jeszcze.
- Znasz mnie kilka dni - wybałuszyłam oczy
- Tom mówił mi o waszej rozmowie. Mowił jak mu pomogłas, potrafiłaś zrozumieć. Pocieszałaś gdy tego potrzebował. On napewno też będzie chciał Ci się jakoś odwdzięczyć, jest okazja więc czemu nie można z niej skorzystać.
- Bo ja jestem zwykła dziewczyną, która ma swoje problemy. A wy jesteście sławni. Macie zespół, fanów. Przecież ja wam będe przeszkadzać. Zniszcze to na co tak długo i ciężko pracowaliście. Nie chce być waszym kolejnym kłopotem. A jak ja w ogóle potem oddam wam pieniądze. Nie mam ani grosza. Kieszonkowego dostaje tyle na pół roku, że moge sobie kupic jakąś w miare tanią bluzke i spodnie.
- A czy my jesteśmy z kosmosu, czy ja przypominam jakiegoś marsjanina. Ja tez jestem człowiekiem, tylko na zewnątrz jestem inny, ale w środku jestem tym samym zwykłym chłopakiem, ze zwykłymi problemami. Niczym się nie różnie od normalnego nastolatka. Poprostu mam więcej od kogoś kto ma mniej.
- Ale ja nie moge... poprostu nie moge przyjać od was tak wiele.
- Dlaczego? Nie mozesz, bo te pieniądze będą od nas?
- Tak. Wy musieliście na nie ciężko pracować. Nie moge ich tak po prostu przyjać.
- My zarabialiśmy je robiąc coś co kochamy. Coś co sprawiało nam przyjemność i wielką frajde. A te pieniądze leżały by bezczynnie w banku conajmniej przez jakies 20 lat. A tak się przynajmniej na coś przydadzą.
- Nie. Ja nie moge. Za duzo dla mnie robicie. A czym ja się wam odpłace?
- Jak wyzdrowiejesz pójdziemy razem na lody czy na imprezke i wtedy na parkiecie nam sie odwdzieczysz. A moze nawet nauczysz biednego Gustava tańczyć. Sierota wstydzi się wyjść na środek dyskoteki i zatanczyć. Jedynie na wolnych "niekiedy" zatanczy.
- To i tak będzie za mało - nie dawałam za wygraną
- Zapłatą będzie samo to, że wyzdrowiejesz. Twoja radość będzie naszą radością. Twój uśmiech na twarzy będzie naszym uśmiechem. Czy ty naprawde nie rozumiesz, że my chcemy Ci pomóc. A jest możliwość, jest szansa, wiec warto sprubować. - mówił z przekonaniem. A w jego oczach było widać iskierke nadzieji.
- Wole byście oddali te pieniądze na dom dziecka. Ty małym dzieciom bez rodziców bardziej się to przyda. Ja pozyję jeszcze jakiś czas, będe sie poprostu cieszyć tym co mam. A one będą zadowolone z nowej zabawki czy z czegoś innego. - usiadłam na ławce
- Nie bój się, o nich też pomyśleliśmy. Oddamy też część pieniędzy na dom dziecka. - spoglądał przed siebie
- No i co ja mam zrobić ? - spytałam spoglądając w niebo "Mamo pomóż mi podjąć decyzje"
- Bill nie wiem. Musze to przemyśleć. To jest zbyt dużo byście mogli mi to tak poprostu podarować. Jest tyle osób, które potrzebje pomocy a wy akurat musicie mi pomagac - powiedziałam oglądając swe stare buty
- Nie bądź uparta. Pozwól sobie pomóc. Tylko powiedz, że się zgadzasz. To tak mało do zrobienia, ale twoje słowo znaczy bardzo wiele.
- Musze to poważnie przemyśleć. To nie jest sprawa kupienia sukienki czy spodni. A teraz wybacz, ale ide do domu. Przeproś Toma, że nie wróciłam z tobą, ale myślę, że postara się zrozumieć. - rzekłam
Odeszłam. Odeszłam ciałem, ale duszą pozostałam w tym samym miejscu. Nie dlatego, że jest tam Bill, nie, tylko dlatego, że tam zrodziła się moja nadzieja. Ale przecież ja nie mogę tak poprostu się na to wszystko zgodzić. Oni mnie w ogóle nie znają. Nic o mnie nie widzą, a chcą mi pomagać. Czy jest to możliwe, że jednak na tym świecie istenie osoba, która z chęcią pomoże potrzebującym osobą. Ja nie jestem tą potrzebującą, w gruncie rzeczy mogą zrobić mi chemioterapie tak jak ostatnim razem, ale jest coraz mniej szans. Pomyśle o tym jeszcze. A teraz spokojnie wróce do domu. Pójdę do swego pokoju. Położę się na łóżku. Zasne, i dopiero jak się obudzę, przemyślę wszystko w spokoju.
***
Wiem, tak wiem. Nocia mi nie wyszla. Ale potraktójcie to jako pierwszą część 15 parta. Poprostu muszę tutaj teraz zastopować, bo nie chcę by wszystko działo się szybko. Ale i tak chyba przyśpieszyłam trochę tempo. Przepraszam za tą nocię... przepraszam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fistashek dnia Piątek 05-05-2006, 15:41, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lib
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 15:24 Temat postu: |
|
|
pierwsza!!
EDIT:
O MY GOSH!!
^
|
|
|
Tylko tyle mam do powiedzenia...
Naprawdę mnie zaskoczyłaś...
Poczułam w tej notce coś nowego.
I nie jest to cos złego...
Wręcz przeciwnie...
Coś co do siebie przyciąga...
Super!
Cudowne!
Ja nie wiem czego ty sie jej czepiasz!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lib dnia Piątek 05-05-2006, 15:34, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 15:30 Temat postu: |
|
|
2?
EDIT
No kochana...
Bylo kilka bledow, np. na poczatku napisalas "ciemny pokoju", a chyba powinno byc "ciemny pokoj", no i raz bylo "tom" z malej litery.
Ale poza tym jest bardzo ladnie! Nie wiem co ty chcesz dziewczyno?
Bardzo ladny parcik. Mi sie bynajmniej podobal. Wiem, ze inni mnie popra.
Uczucia... opisy... to jest to!
Pozdrawiam i czekam na wiecej:)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mod-Negai dnia Piątek 05-05-2006, 15:36, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
***DieStar***
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chrzanów OC!
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 15:34 Temat postu: |
|
|
Za co przepraszasz? Kobieto gwizdnąć cie za to stwierdzenie "nie wyszła mi" wyszła ci i to rewelacyjnie, uwierz mi... mam tylko jedno zastrzeżenie.. pomóc przez "ó" a nie "u", tak samo sprÓbować... więcej błedów się nie dopatrzyłam, a przy końcówce prawie się popłakałam... pięknie ci to wyszło, moja droga, pięknie... pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ona1666
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łóżka Bama
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 15:51 Temat postu: |
|
|
Tak popieram ~ddm.
Widzisz kochana.
Ta część była inna.
Nie wiem, nie potrafię jej opisać.
Jeszcze nie.
Bo jeszcze jestem pod jej wrażeniem.
Pamiętasz jak kiedyś napisałam, że do Twojego opowiadania trzeba się nastroić?
I uwierz, że nie kłamałam.
Bo ono jest jedyne w swoim rodzaju.
Cudowne...
I za to Cię kocham.
Pozdrawiam i weny życzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sunia
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 16:00 Temat postu: |
|
|
notka mi sie podobala, ale masz problemy z pisownią.
Pomóc, a nie pomuc.
Coś tam jeszcze było, też trudność z ó, ale nie pamiętam dokładnie jaki wyraz.
A reszta? Podobała mi się. Coraz lepiej, coraz lepiej.
chociaż wiesz, główna bohaterka zaczyna mnie lekko irytować. Wszędzie wynajduje problemy. Nie umie podjąć decyzji.. Jest taka jakaś, zagubiona i nieporadna.
I tutaj kolejny argument na to, że Twoje opowiadanie jest dobre.
Wiele opowiadan czytamy bo lubimy bohatera, bo cos nam sie gdzies spodobalo i wracamy..
niewiele jest opowiadan, ktore mimo naszej niecheci do glownych bohaterow sprawiaja radosc i są prawdziwym nektarem dla duszy czytajacego.
Lubie to opowiadanie, za styl w jakim piszesz. Potrafisz w lekki sposob przekazać coś bardzo waznego.
I Twoje "złote myśli", które towarzyszą kazdemu partowi... CUDO!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tekla
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy czarów...
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 16:55 Temat postu: |
|
|
Nocia Ci nie wyszła?! Nocia Ci nie wyszła!!!! Czy Ty sobie zdajesz sprawę co wygadujesz?! Nie wyszła...phi! Wyszła wspaniale! Wyszła znakomicie! Coraz bardziej utożsamiam się z Mel...zagłębiam się w jej toku myślenia...
Ale muszę się pozłościć za błędy ortograficzne! Ale wszystko supcio!
Pozdrawiam i czekam na next!
P.S. Dzięki za dedykację!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KIKA
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 17:47 Temat postu: |
|
|
ohh ty jeszcze raz powiesz że co coś nie wyszło to ci uszy urwie    a częsc jak zwykl e boska.......................nie no ca ja bede pisać wszystko co napisze jest niczym ważnym więc tylko ci dziękuje że to piszesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Opal
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 17:56 Temat postu: |
|
|
Jeżeli twierdzisz że nie wyszła Ci pod względem ortograficznym to fakt masz odrobinę racji bo zauważyłam dwa błędy- no ale nie tylko ja
Natomiast jeżeli sądzisz że nie wyszła Ci pod względem treści to nie masz ani od...tego już użyła,...Po prostu nie moge się wtedy z tobą zgodzić....
Za dedykację dziękuję i nie w jakiś tam sposób tylko bardzo wierzę. Aha a co do tamtego komentarza to też się dziwię co do długości. Normalnie jak 1/3 mojej noci Ale wiesz podziwiam Cię za to, że potrafisz z notki na notkę tworzyć coraz większe dzieło. Też bym tak chciała, bo ja robię kompletnie na odwrót....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
WaRiAtKa
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyczajki -krk
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 19:49 Temat postu: |
|
|
na początku dziękuję za dedykację
Hmm pewnie nie wiesz, żę "hemioterapia" pisze się przez "h", a nie "ch" ale nie martw się, ja do niedawna dała bym sobie głowę uciąc, że pisze się przez "ch" dopiero jak zobaczyłam napis na tabliczce przed szpitalem "hemioterapia" to sobie to uświadomiłam
A teraz do rzeczy: Jesteś poprostu wielka! Część jest niesamowicie cudowna...
Ale przecież po tobie nie można spodziewać się chłamu tylko samych najlepszych rzeczy
Tyle uczuć tak pięknie opisanych...
Aż brak mi słów by wyrazić mój zachwyt.
Pozdrawiam i czekam na więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fistashek
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z worka uczuć...
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 21:23 Temat postu: =) |
|
|
O MY GOSH. Dziękuję, dziękuje jeszcze raz te wszystkie komentarze.
Agaciara - Doczepić to ja się zawsze moge wszystkiego. A szczególnie jeśli mam się czepić sama siebie.
~durch_den_monsun - Cieszę się, że Ci sie podoba. Że potrafisz znaleść w tym jakieś uczucia. Mi jednak to wychodzi trohę gorzej.
***DieStar*** - Błędy to moja specjalność Ale staram się ich nie popełniać. Cieszę się, że znalazłaś chwilę na przeczytanie opa i skomentowania.
ona1666 - Tak pamiętam "Bo do twojego opowiadania trzeba się nastroić jak to rozmowy z przyjacielem" Dziękuje za tak miłe słowa. Naprawdę dziękuje.
sunia - Staram się nie biadolić jak z encyklopedi. Poprostu wole opisać coś swoimi własnymi słowami, własnymi uczuciami, swoją własną wyobraźnią. A co do moich "złotych myśli" to w każdej notce właśnie z nimi mam największy problem. Ale staram się... staram.
Tekla - Najbardziej mi właśnie zalezy, by ktoś w pewnym stopniu mógł poczuć się choć przez sekunde Mel, nie chce by przy każdy odcinku wszyscy się w nią wczuwali. Nie. Ja poprostu chcę by ktoś miał trochę jej uczuć i swoich podczas czytania. By czuł się choć trochę jak ona, ale by nie opuszczały nikogo jego własne uczucia.
KIKA - Każda literka, każde twe słowo jest dla mnie bardzo ważne.
Opal - Każdy potrafi pisać, trzeba tylko się odnaleść w tym co się chce napisać. Trzeba wczuć się w to wszystko. Oddać szczyptę swego serca, trochę wlasnych uczuć i swoich chęci, bo to one są najważniejsze.
WaRiAtKa - A myślałam, że się pisze przez "ch", dziękuje, że mi powiedziałaś. Postaram się nie popełnić kolejnym razem tego błędu.
A teraz mam małe pytanko. Czy jest ktoś chętny kto chciałby czytać moje opo wcześniej (zanim je dodam) i mógłby mi sprawdzać błędy? Była bym niezmiernie wdzieczna, bo błędy to koszmar. Dziękuje za uwage. Pozdrawiam.
[/i]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Roxy
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świat Aniołków xD
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 21:37 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za dedykację
Kochana..za co Ty przepraszasz!? Że notka Ci nie wyszła!? A co w niej jest takiego, że Ci się nie podoba...
Ja widzę w niej piękne dialogi, z których można wywnioskować, że akcja nie toczy się za szybko, dobrze ułożone zdania, ładne opisy...
I co tutaj jest złego, powiedz mi? xD
A błędy? Łatwo można je poprawić, jeśli swoją notkę przeczyta się jeszcze raz. Z pewnością szłoby je dostrzec
A właśnie! Co do Twojego pytania...JA jestem chętna XD
Życzę dużej weny :]
Peace.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|