|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak myślisz, jak zakończy sie to opowiadanie? |
Szczęśliwie |
|
26% |
[ 5 ] |
Napewno nas czymś zaskoczysz... |
|
31% |
[ 6 ] |
Nieszczęściem |
|
10% |
[ 2 ] |
Każdy rozejdzie się w inna strone świata |
|
0% |
[ 0 ] |
Czymś, czego nie zapomnimy |
|
31% |
[ 6 ] |
|
Wszystkich Głosów : 19 |
|
Autor |
Wiadomość |
malineczka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night Club 8)
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 7:32 Temat postu: |
|
|
wyszła Ci nocia co Ty gadasz!!
dzieki za dede
czekam na wiecej
niech ona się zgodzi! ale Bill chyba cos do niej czuje.. tak mi się zdaje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
***DieStar***
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chrzanów OC!
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 8:41 Temat postu: |
|
|
Fistashku, moja droga, czytanie twojego opa to czysta przyjemność
A odpowiadajac na twoje zapytanko, ja chętnie przeczytam je wcześniej i pomogę z ew. błędzikami. Tymczasem pozdrawiam i kłaniam się niziutko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lib
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 9:59 Temat postu: |
|
|
Wierz mi aniołku, że nie masz się czego czepiać... Naprawdę...
A przede wszystkim siebie...
A co do twojego pytania...
JA JESTEM CHĘTNA!! xD
Czekam na szybką odpowiedz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KIKA
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 06-05-2006, 18:21 Temat postu: |
|
|
skoro tu jestem to napisze, że czekam:D:d i zawsze bede czekać na to opko........... ono jest nie z tej ziemie, rewelacyjne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fistashek
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z worka uczuć...
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 12:13 Temat postu: |
|
|
Roxy - Moim zdaniem ta notka była najgorsza jaka mi się w ogóle napisała. Ale cieszę się, że "akcja nie toczy się za szybko, dobrze ułożone zdania, ładne opisy..." są przez Ciebie zauważalne.
malineczka - Sądzisz, że powinna się zgodzić ??
***DieStar*** - Przyjemność powiadasz?? <fistashek szczerzy się do monitora>
Agaciara - Jeszcze nie wiem, kto to będzie. A czepić zawsze się da czegos. A z tymi orzeszkami to chodziło mi o takie do jedzenia.
KIKA - No to poczekasz jeszcze troszeczkę, no nie? Część kolejną dopiero zaczynam pisać, bo mam troche nie pewności co do niej
No dobra a teraz pytanie do wszystkich. Czy Melani powinna zgodzić się na pomoc Billa?? No bo nie chce robić masła maślanego, ale potem znowu by się akcja troche pomieszała, ale wszystko dało by się jakoś ułozyć. Więc pytam was. Czy powinna czy nie?
A teraz zyczonka dla Agaciary :
Z okazji urodzin życzę Ci,
aby jedynymi łzami, które
pojawią się w Twoich oczach
były kryształowe łzy szczęścia,
aby radosnego uśmiechu na Twej
twarzy nie zakryły ciężkie chmury
smutku, aby płatki róż wyścielały
drogę Twego przeznaczenia,
a szczęście, zdrowie, radość i
miłość były przeznaczeniem Twych dni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lib
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Niedziela 07-05-2006, 12:32 Temat postu: |
|
|
Dziękuję kochana za pięęęęękne życzenia urodzinowe
No wiem wiem, że orzeszki do jedzenia wiem...
Ale sama wiesz jak to za pierwszym razem zabrzmiało
Czekam na nowego parcika... Oj czekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KIKA
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 13:04 Temat postu: |
|
|
Moim skromnym zdaniem TAK powinna przyjąć od niego pomoc............... a nawet z nim byc przecież oni są stworzeni dla siebie... oby byli razem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malineczka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night Club 8)
|
Wysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 13:06 Temat postu: |
|
|
co do pytania.... tak powinna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fistashek
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z worka uczuć...
|
Wysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 17:41 Temat postu: Pamietaj... ja zawsze tutaj bede... {16} |
|
|
Dedykacja dla :
(kolejność przypadkowa)
- Agaciara
- ~durch_den_monsun
- Ona1666
- Roxy
- ***DieStar***
- sunia
- Tekla
- KIKA
- Opal
- WaRiAtKa
- malineczka
Cztery puste, samotne ściany. Kiedyś, tylko one mnie słuchały. Widziały jak płacze, jak odrabiam zadanie, jak śpię i się budzę każdego ranka. To one były w okuł mnie gdy cierpiałam. A gdy potrzebowałam się komuś wygadać poprostu mówiłam. A one słuchały... Tak cierpliwie. Są tylko czterymi zwykłymi ścianami. Kiedyś przywiązała bym do nich większą wartość, ale teraz już nie.
Siedzę sama na łóżku. W głowie pełno myśli, marzeń, przeczeń. Co ja mam zrobić? To mogło by mi naprawdę pomóc, ale z drugiej strony, jak ja Im się odpłacę. Tutaj nie wystarczy zwykłe "dziękuję", trzeba czegoś więcej. Czegoś z serca, od samego siebie. Coś co będzie wielkim podziękowaniem. Tylko co może takie być? Czy w ogóle coś takiego istnieje? Możliwe, że tak. Ale ja napewno nigdy tego nie zdobędę. Bo to jest zamknięte szczelnie na dnie w oceanie, w niewielkim kuferku. Z której strony szukać? Jest tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi. Człowiek nie potrafi na wszystkie znaleść odpowiedzi, nie potrafi niektórych rzeczy wyjaśnić, wytłumaczyć. Ale to by nie było życie, gdyby wszystko było by po naszej myśli. Coś musi być sprzeczne. Coś co nam się nie spodoba, ale będziemy chcieli poznać jego siłę. Po co żyć, skoro nie czuje się, że żyje? Życie nie może być takie idealne. Coś zawsze musi nam przeszkadzać, musi stanąć na dobrej drodze.
Stare, skrzypiące drzwi otworzyły się powoli, wydając z siebię specyficzny odgłos zardzewienia. Do pokoju wszedł Andreas. Usiadł obok mnie na łóżku.
- Bill kazał Ci to przekazać - podał mi płytę - powiedział byś wsłuchała się w te słowa, ale nie tak zwyczajnie tylko sercem.
- A co? Może ta płyta pomoże mi podjąć trudną decyzje, tak? - Spytałam spoglądając w jego tenczówki
- ja sądzę, że ty już wiesz jaka jest odpowiedz, tylko jej jeszcze nie odnalazłaś - wstał - Wybacz, ale umówiłem się z pewną osobą i musze już iść. Tam jest radio - wskazał na odtwarzacz - możesz sobie na nim posłuchać tej płyty. Moim zdanie jest fajna, przesłuchałem całą kilka razy i mi się podoba.
- Ok, no to ja Cię już nie zatrzymuje. Leć na te swoje spotkanie.
Andreas wyszedł. A ja znowu zostałam sama. Popatrzyłam na płytę. Na okładce cztery tak dobrze mi już teraz znane twarze. Włożyłam płytę do magnetofonu. Już po chwili dało się szłyszeć mocne brzmienie gitar.
Wstajesz i walczysz, mówią dokąd powinieneś iść.
Gdy jesteś tam, słuchasz jeszcze co powinienś myśleć...
Dziękuje, to był kolejny niezły dzień!
Nie mówisz nic i nikt nie pyta: Powiedz, tego chcesz?
Nie!
Krzycz! Tak długo aż będziesz sobą!
Krzycz! I gdy to jest ostatnia rzecz!
Krzycz! Nawet jeśli to sprawia ból!
Krzycz! Tak głośno jak potrafisz......
Krzycz! Tak długo aż będziesz sobą!
Krzycz! I gdy to jest ostatnia rzecz!
Krzycz! Nawet jeśli to sprawia ból!
Krzycz! Tak głośno jak potrafisz......
Krzycz.....
Piosenka dalej.
Okno już się nie otwiera
Tu w środku jest pełno ciebie i pusto
A przede mną gaśnie ostatnia świeczka
Czekam już wieczność i wreszcie jest już ten czas
Tam na zewnątrz nadchodzą czarne chmury
Muszę poprzez monsun
Za świat...
Na koniec czasu, aż deszcz przestanie padać
Naprzeciw sztormowi, wzdłuż przepaści
A jak już nie będę potrafił, pomyśle o tym
Że kiedyś pójdziemy razem
Poprzez monsun
Wtedy będzie wszystko dobrze
Pół księżyca zachodzi przede mną, był przed chwila u ciebie?
I czy dotrzymał tego co mi obiecał?
Wiem że potrafię cię odnaleźć
Słyszę twe imię w huraganie
Chyba nie potrafię bardziej w to wierzyć
Muszę poprzez monsun
Za świat...
Na koniec czasu aż deszcz przestanie padać
Naprzeciw sztormowi, wzdłuż przepaści
A jak już nie będę potrafił to pomyśle o tym
Ze kiedyś pobiegniemy razem
Ponieważ nic nie potrafi nas zatrzymać
Poprzez monsun
Hey!
Hey!
Przebijam się przez moce
Za te drzwi
Wygram z nimi
Potem poprowadzą mnie do ciebie
Potem będzie wszystko dobrze
Potem będzie wszystko dobrze
Wszystko będzie dobrze
Wszystko dobrze
Musze poprzez monsun
Za świat...
Na koniec czasu, aż przestanie padać
Naprzeciw sztormowi, wzdłuż przepaści
A jak już nie będę potrafił pomyśle o tym
Ze kiedyś pobiegniemy razem
Ponieważ nic nie potrafi nas zatrzymać
Poprzez monsun
Poprzez monsun
Potem będzie wszystko dobrze
Poprzez monsun
Potem będzie wszystko dobrze
Ostatnie słowa piosenki brzmiały mi w głowie 'Potem będzie wszystko dobrze" Czy aby napewno tak będzie. Czy ja muszę teraz przechodzić przez ten monsun by wszystko było dobrze? To jest chyba konieczne. Następna piosenka.
Od dziś dni są o połowę krótsze
nie ma powodów do śmiechu
wczoraj było przed 100.000 lat
jutro – nie wie nikt
od jutra zegar zostanie zastąpiony przez odliczanie
słońce zaświeci także nocą
przepraszam, jednak przemyślałam
przecież na to naprawdę nie ma teraz czasu...
Brak czasu
brak czasu
brak czasu
żyj przez sekundę
tu i teraz
trzymaj ją mocno
żyj przez sekundę
tu i teraz
trzymaj ja mocno
w przeciwnym razie zniknie
w przeciwnym razie zniknie
od dzisiaj każdy dzień jest nowym światem
planety są na wyprzedaż
cała galaktyka została spokojnie ustawiona
a czas pędzi niesamowicie szybko
sraj na wczoraj i przypomnij sobie chwile obecną
zanim ją zapomnisz
przepraszam, jednak przemyślałam
przecież na to naprawdę nie ma teraz czasu...
Brak czasu
żyj przez sekundę
tu i teraz
trzymaj ją mocno
żyj przez sekundę
tu i teraz
trzymaj ja mocno
czas płynie
czas płynie
czas płynie
zatrzymaj go
czas płynie
żyj przez sekundę
tu i teraz
trzymaj ją mocno
żyj przez sekundę
tu i teraz
trzymaj ja mocno
w przeciwnym razie zniknie
Wyłączyłam radio. Dlaczego to zrobiłam? Bo pewnie zaraz po mym policzku spłynęło by kilka słonych łez. Po co Bill kazał mi to przesłuchac... Przesłuchać sercem. No po co? Bym sobie coś uświadomiła?
Położyłam się na łóżku. Cicho podśpiewywałam refren piosenki.
"Muszę poprzez monsun
Za świat...
Na koniec czasu aż deszcz przestanie padać
Naprzeciw sztormowi, wzdłuż przepaści
A jak już nie będę potrafił to pomyśle o tym
Ze kiedyś pobiegniemy razem
Ponieważ nic nie potrafi nas zatrzymać
Poprzez monsun "
Dlaczego te słowa tak bardzo uderzyły w me serce? Czy ja zawsze musze tak wszystko przeżywać? Zamknęłam powieki. Przed oczami przeleciały mi czasy choroby, jak klatki z urwanego filmu. Łóżko szpitalne. Nawet dało się wyobraźnić ten specyficzny zapach. Nie przytomna postać leży pod białą pościelą. Blada, samotna i wyczerpana. Tak, to była ja. Poważna decyzja do podjęcia. Może cierpienie było mi przeznaczone. Może tak wszystko miało się potoczyć?
Otworzyłam oczy. Spojrzałam na żółty sufit.
"Co mu odpowiedzieć" - spytałam samą siebie
Najlepiej to co podpowiada mi serce. Tylko dlaczego nie słyszę jego słów. Nie daje mi żadnej oznaki. Życie jest takie niesprawiedliwe.
Podeszłam do okna. Widok szarości. Szarości? Tak, właśnie jej, bo świat zdaje się szary, gdy zatrzymuje się dla kogoś na pewien okres czasu. Wtedy gdy człowiek ma do podjęcia trudną decyzje czas staje w miejscu, pozwala nam pomyśleć w spokoju. A potem znowu wszystko staje się kolorowe, drzewa przyjaźnie się do nas uśmiechają. Dzieci radośnie bawią się w ganianego na placu zabaw. Grupki młodzieży śmieją się z byle czego w parku. A reszta zajęta swoimi codziennymi pracami. Babcie zajmujące się swoimi wnukami. Starsza siostra wychodzi z młodszą na dwór by poświęcić jej swój czas na zabawę i na razem zjedzone lody. A ja... A ja wrócę to tego samego czarno-białego świata.
***
Tak wiem, nocia prawie składa się z samych piosenek, ale obiecuję się poprawić w kolejnym parcie. Wiem ze nude, takie beznamietne i puste. Ale co ja moge na to poradzić. Coś mnie naszło na pisanie, a i tak wyszło z tego takie badziewie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ona1666
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łóżka Bama
|
Wysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 17:49 Temat postu: |
|
|
1??
Kochana pięknie.
Cudownie.
Chyba nie muszę mówić, że Cie kocham?
Że kocham to co piszesz.
Każdą literkę która wypływa spod Twoich palców.
Tak.
Nigdy tak szybko nie przeczytałam niczego i wiesz, im szybciej tym bardziej mnie wciąga.
Pewnie pomyślisz, że jestem dziwna.
Ale ja nic na to nie poradzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malineczka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Night Club 8)
|
Wysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 17:58 Temat postu: |
|
|
wcale nie głupie bo głupia to moje 2 imie
świetne... niech się zgodzi............................ moje marzenie... moja pasja
więcej masz pisać i wcale nie jest denne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 18:26 Temat postu: |
|
|
JA DZISIAJ NIE WYTRZYMAM!!!
NAJPIERW ona1666, A TERAZ TY!
DDM - I WSZYSTKO JASNE.
ROZPIESZCZACIE MNIE DZISIAJ!
Czym sobie zasluzylam... ach moje serce wola Kocham Cie!
Moje zmysly szaleja pod wplywem opisow...
A w glowie wciaz piosenka...
"Ich muss durch den monsun..."
Kocham Ciebie i to opko... dziekuje za te chwile..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WaRiAtKa
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyczajki -krk
|
Wysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 19:13 Temat postu: |
|
|
Trafiłaś w sam środek mojego serca, przekuwając je tą częścią.
Zresztą tak będzie już chyba zawsze...
Strasznie emocjonalnie podchodzę to tego opka...
Dlatego wywołuje ono we mnie takie uczucia...
Mimo iż w tej części nie było nic tak bardzo smutnego pod moimi powiekami zgromadziło się kilka małych, srebrzystych łez. Choć w sumie to ostatnie zdana były dość smutaśne... Mówiły, że ona jest tak naprawdę sama na tym świecie...
Tak smutne, a zarazem piękne i prawdziwe...
Dziękuję za wszystko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lib
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 19:52 Temat postu: |
|
|
Boże!!
No powiedz mój aniołku, co ja mam ci powiedzieć?
No co?
Kolejne moje kilka, nic nie znaczących słów, które będziesz musiała przeczytać.
Nie będę tu pisać, że jest super bo ty to wiesz tylko udajesz.
Jedyne co mogę napisać to dwa słowa którymi podziękuję ci za wszystko.
Kocham Cię!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tekla
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy czarów...
|
Wysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 19:56 Temat postu: |
|
|
Tu Cię tak wszyscy rozpieszczają... A ja powiem: Jesteś moją mistrzynią! Nie słyszałaś? JESTEŚ MOJĄ MISTRZYNIĄ! Tak mistrzynią...Ale jak sama powiedziałaś ten part faktycznie był inny...inny od wszystkich...samotny... Trochę straciła na wartości po przeczytaniu innych...poprzednie były lepsze... Ale następny będzie napewno NAJLEPSZY! Pozdrawiam i cieszę się, a raczej odlatuję, że podoba Ci się moje UFO...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
***DieStar***
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chrzanów OC!
|
Wysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 20:00 Temat postu: |
|
|
Piękne?
To za mało powiedziane...
nie ma słów którymi mogłabym wyrazić jak bardzo mi się podoa...
I nie szczerz się do monitora...
opowiadanie wyzwala w człowieku takie uczucia o które by się nie podjerzewał
dziękuję za Dedykacje... niewiem czy zasłuzyłam, jednak dziękuję...
Ave pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fistashek
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z worka uczuć...
|
Wysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 20:40 Temat postu: |
|
|
ona1666 - Nie, nie pomyśle, że jesteś dziwna. Jestes sobą a to jest najważniejsze.
malineczka - No narazie mam kilka pomysłów co do opa, ale to się jeszcze zobaczy.
~durch_den_monsun - Kochana ty moja, mam dla Ciebie nowinkę, tej piosenki nigdy nie zabraknie w tym opku. W tych najważniejszych moment ta piosenka zawsze będzie w tym opowiadaniu.
WaRiAtKa - Powiedz mi? Dlaczego ja tak lubie twoje komentarze? Chyba dlatego, że są tak miłe dla mnie, mojego serca i mej duszy.
Agaciara - Ja też Cię kocham i to nawet nie wiesz jak bardzo.
Tekla - Tak wiem, ten part mi nie wyszedł, ale postaram się ze wszystkich sił kolejny napisać o wiele lepszy. A twoje ufo niezmiernie mi się podoba.
***DieStar*** - Zasłużyłaś na dedykacje i to w pewłni. Cieszę się, że potrafisz odnaleść jakiekolwiek uczucia w tym opowiadaniue
No dobra kochani a teraz mam kilka pytan do was. A więc tak(wiem nie zaczyna się zdania od "a wiec") mam dwa pomysły na zakończenie. Ale najpierw musicie mi odpowiedziec na kilka pytan. Pierwsze: Czy wolicie by opo było długie(chodzi o ilość odcinków) czy wolicie by skończyło sie szybciej. Drugie: Czy chcecie mieć tutaj ostrzejsze sceny(tylko bez przesady, postaram się napisać nie seksualnie a bardziej literacko) Bo ja mam w pomyśle gdzies ze 100 odcinków, zalezy mi na tym by akcja nie toczyła się za szybko. No ale kochani to wszystko zalezy od was. A więc czekam na wasze odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WaRiAtKa
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyczajki -krk
|
Wysłany: Wtorek 09-05-2006, 11:32 Temat postu: |
|
|
Lubisz je?
Naprawdę?
Nie, nie wierzę...
Moje komenty zawsze są szczere, nie zawsze miłe
W twoim przypadku akurat takie są bo ty jesteś miła i cudownie piszesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KIKA
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 09-05-2006, 13:43 Temat postu: |
|
|
jeny no penie że długo długich odcinkówch chcemy, czyli żeby jeszcze było ich dużo i długich iiii ja jestem małym zboczuchem (żart:D) wiec chce więcej pikanterii,, a co do odcinka to boski pozdrawiam i całuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tekla
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy czarów...
|
Wysłany: Wtorek 09-05-2006, 18:35 Temat postu: |
|
|
Naprawdę?! <wytęża wzrok i głupio się śmieje> Mojej mistrzyni się UFO podoba?! <wpada w histeryczny śmiech> Ja cię nie mogę...
Ok to się staraj napisać lepszą część, bo się ostatnio wybredna zrobiłam... Kiedyś się ukaże nowa mojego, a co z Twoim?
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fistashek
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z worka uczuć...
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 18:15 Temat postu: |
|
|
Dedykacja dla :
- Agaciara
- ona1666
- ~ducrh_den_monsun
- malineczka
- WaRiAtKa
- Tekla
- ***DieStar***
- KIKA
Wiedząc, że życie jedno mam, wiedząc, że szybko skończy się, czy nie powinno mi być szkoda biernie trwać i nie trwonić dni? Kiedyś ktoś powiedział "Nie bój się stawiać czoła tym, którymi rządzi pieniądz zła, on się nie liczy wtedy gdy swój bilans duszy zrobić masz." Łatwiej jest mówić niż zrobić.
Siedziałam nad jeziorkiem. Dlaczego tam nadal przychodzę? Bo gdyby nie to miejsce może nigdy bym nie zaznała smaku przyjaźni. To właśnie tutaj przekonałam się o tym, że ludzię nie potrafią być tylko źli, są też ci dobrzy. Ci, którzy z chęcią pomogą i podadzą pomocną dłoń.
- "Ich mus durch den Monsun - cicho podśpiewywałam
- Hinter die Welt - zamknęłam oczy
- Ans Ende der Zeit bis kein Regen mehr fällt - ciepłe promienie słońca zagościły na mej twarzy
Podniosłam powieki. Ale niekiedy zamykamy je tylko dlatego, by po otwarciu zobaczyć coś zupełnie innego. Coś co nie będzie czarno-białe, tylko coś co będzie kolorowe. Będzię się to do nas uśmiechać, pomagać się cieszyć.
- Gegen den Sturm am Abgrund entlang - dokończył za mnie słowa piosenki tak dobrze znany przezemnie głos
Wiedziałam kto stoi za mną. Kto teraz wpatruje się we mnie z uśmieszkiem na twarzy.
- und wenn ich nicht mehr kann denk ich daran - zaśpiewaliśmy razem
- Irgendwann laufen wir zusammen - usiadł koło mnie
- Weil uns einfach nichts mehr halten kann - spoglądał na tafle wody
- Durch den Monsun - odwrócił się w moją stronę
- Tobie to lepiej wychodzi - rzekłam do czarnowłosego
- E tam, przesadzasz, tobie też szło całkiem-całkiem - zaśmiał się
- No bardzo śmieszne, naprawdę jest się z czego pośmiać - dodałam z ironią
- I co, zastanowiłaś się już ?- zmienił temat
- Dziś w nocy rozmawiałam o tym z mamą - powiedziałam
- Ale przecież ty... - Urwał w połowie - No i co Ci doradziła?
- Że mam chociaż raz zapomnieć o tym, co mnie boli. Mam wlać do siebie 4 litry zimnej coli, ochłodzić swoje wnętrze, a potem wyrzucić z niego to, co złe. A zostawić tylko siebie... Siebie, taką jaką chce.
- Ty też pokochaj świat, wszystko w okuł, wszytko w tobie. Nie otwieraj oczu, przecież nic Cię nie powstrzyma.
- Bill gdybyś ty tylko wiedział jakie to wszystko jest dla mnie bardzo trudne. Jedna decyzja a tak wiele to przemyślenia - rzekłam spoglądając w jego czekoladowe oczy
- Stwórzmy sobie świat, o jakim każdy marzy. A reszta niech się w swych problemach usmaży. Ucieknijmy razem, ucieknijmy w lepszy czas.
- Pomyśl choć przez chwilę. Uciekamy. Nie ma nas. Prasa pisze o tobie. A ty jesteś w swoim świecie. Masz wszystko czego potrzebujesz. Leżymy na plaży, ciepły piasek wbija nam się pomiędzy nasze palce. Słońce ogrzewa nasze blade ciała. Ale ty dalej leżysz. Nie myślisz o sławie, bo odpoczywasz w ciepłych krajach. W uszach słyszysz szum morza. Na niebie nie ma żadnej chmurki. Nikt nie prosi Cię o autograf.
- Tak, to by były czasy. Ale to chyba wszystko jest dla mnie za wielkim poświęcenie. Kocham zespół, scenę, fanki i fanów. Śpiew to moje drugie ja.
- Nawet nie wiesz jak Ci teraz zazdroszczę. Robisz to co kochasz. Coś bez czego nie wyobrażał byś sobie swojego życia. A ja? Nic nie robię, nie mam żadnych zajęć, nie robię niczego co mogła bym kochać. Nie chcę tak żyć. Chcę się zmienić. Wprowadzić jakieś zmiany.
- Wszystko się zmieni. Zobaczysz, będzie dobrze. Musisz poczekać. Los ma swoją listę. I każdy ma swój numerek. Wierz mi, że i do Ciebie się kiedyś szczęście uśmiechnie.
- Ale dlaczego to wszystko tak boli mnie ? Czemu tchu i sił mi brak ?
- Wierzę, że coś zmieni Cię. Musisz dać tylko mały znak... Znak, że tam daleko, gdy skończy się twój życia mecz zapłaczesz ze mną tak, tak jak ja.
- Powinienieś być psychologiem a nie piosenkarzem - uśmiechnęłam się
- Kiedyś o tym myślałem - żamyślił się - Ale jednak sława bardziej mi się spodobała.
- A co Cię w ogóle sprowadza do parku? - Spytałam
- Miałem pewną nadzieje, że spotkam tam Ciebie i ma nadzieja się sprawdziła. - Przerwał na chwilę - No ale zmieniając temat, już wiesz jaka jest twoja decyzja?
- Bill, to nie jest takie łatwe, z jednej strony niby chce, ale z drugiej strony nie mogę tak poprostu powiedziec "zgadzam się"
- Zamknij oczy - poprosił
- Ale po co ?
- Poprostu zamknij oczy
- No i co dalej ? - Spytałam
- Teraz sobie wyobraź siebie za dwa lata. Pełną energi, radości i nie schodzącego uśmiechu z twarzy. A teraz wyobraź sobie zwykły pomnik, taki szary, na którym codziennie są świeże kwiaty - mówił takim spokojnym głosem
Tak, wyobraziłam sobie. Ja, radosna, uśmiechnięta od ucha do ucha idąc po plaży. Moje stopy parzy gorący piasek, ale ja dalej idę. Nie przejmuje się nim. I nagle cały krajobraz znika. Pojawia się mały nagrobek. Taki szary, samotny. Stoi w ciemnościach cmentarzu. A na nim białe róże.
- I co jest lepsze? No powiedz. Wolisz żyć i być szczęsliwa. Czy wolisz spoglądać na nas wszystkich z nieba. Machając do nas swoją ręką. Patrząc smutnymi oczami na nasze rozbawione twarze - rzekł
- Przecież wiesz, że wole żyć i cieszyć się razem z wami każdą chwilą. Ale ja nie potrafie brać i nic nie dawać w zamian.
- Każda spędzona z nami chwila będzie twoją zapłatą. Twój uśmiech, radość, płomyczek nadzieji w twych oczach będzie nas cieszył niemiłosiernie.
- Dobrze - szepnęłam
- Co ?! - Spytał zaskoczony
- to co słyszałeś - odpowiedziałam
- Znaczy się ze ty...
- Tak - przerwałam mu
- Niech bóg Cię uwielbia - z radości przytulił mnie
Dlaczego on się tak cieszy. Jego oczy są rozpromienione szczęściem, aż niewiarygodne. Przecież ja się tylko zgodziłam. Nic takiego nie zrobiłam. A on? Cieszy się jak małe dziecko, które dostało upragnionego lizaka. Ale nie powiem, fajnie się patrzy na takiego dużego chłopczyka, który swoim zachowaniem przypomina pięcio-latka.
- Bill, ale ta decyzja jest jeszcze do zmienienia - rzekłam w stronę uśmiechniętego czarnowłosego
- Teraz to już za późno kochana. Nawet nie wiesz, jak się Tom ucieszy. Całą noc biadolił mi tylko o tym, że mam Cię przekonać - wyszczerzył się
- Nigdy nie zrozumiem mężczyzn. Cieszycie się z tak dziwnych spraw
- Dla Ciebie to jest dziwne, tak?
- Tak - odpowiedziałam
- ty nawet nie wiesz jak my teraz przez twoje jedno słowo będziemy się cieszyć, a najbliższe dni będą nie przespane.
Dlaczego nie przespane? Czy to jest aż tak dobra dla nich nowina? Nie wiem.
- A jak się czuje Tom - zmieniłam temat
- Już lepiej, od czasu do czasu się uśmiecha, ale ja widze po nim, że nadal to wszystko przeżywa. Ona go naprawdę kochała, a on ja chyba też. Ciężko to przyjął do wiadomości. Ale myślę, że już jest lepiej.
- Widziałam jak płakał, jak o niej mówił, z takim uczuciem. Wyobrażam sobie jakim musiała być aniołem, bo rzadko kiedy spotyka się chłopaka który płacze po straceniu bliskiej osoby.
- Ja chyba zamknął bym się w sobie i nie dopuszczał bym do siebie nikogo. Nie potrafiłbym żyć z myślą, że ja jestem tutaj, a druga połówka mej duszy jest tam u góry. - Rzekł
- Cierpimy, bo ktoś kiedyś pozwolił nam się zakochać, połączyć nasze dusze w jedną. Bo pozwolił nam brać garściami wszystko z życia, a my braliśmy, nie patrzeliśmy na to, że kiedyś ktoś nam to może zabrać, lub pożyczyć.
- I kto tu powienien być psychologiem co? - Uśmiechnął się
- Bill, przepraszam, że tak zmieniam temat, ale co byś zrobił gdyby wasza kariera się skończyła - spytałam
- Nie zastanawiałem się nad tym nigdy, ale napewno wymyślimy coś z Tomem
- Ciekawe co bym robiła za parę lat - położyłam się na trawę
- Została byś psychologiem - zaśmiał się
- Napewno chciała bym założyć rodzinę, mieć kochaną córeczek i męża. Stworzyć to czego tak bardzo mi teraz brakuje, a potem wzięła bym się za jakąś prace, tylko sama nie wiem za jaką. A ty?
- Chyba też chciałbym założyć rodzinę, o dzieciach nigdy nie myślałem, bo chyba mam jeszcze czas, ale gdyby okazało by się, że moja dziewczyna czy żona jest w ciąży cieszyłbym się ogromnie. To coś pięknego, gdy możesz trzymać w rękach swoje dziecko, takie malutkie. Uświadamiasz sobie dopiero jak bardzo je kochasz, że oddałbyś za nie życie.
- To dopiero daleka przyszłość, ale zawsze można sobie pomarzyć, no nie?
- W końcu marzenia nic nie kosztują - położył się obok mnie
- Zobacz na chmury, robią się coraz ciemniejsze i nawet wiatr mocniej wieje. - Spoglądałam na niebo
- Może chocmy do hotelu - zaproponował
- Ale pośpieszmy się, bo nie chcę zaraz zmoknąć - wstałam z trawy
Szliśmy spoglądając jak krajobraz na niebie zmienia się zniewalająco szybko. Wiatr chłodno przytulał me ciało do siebię. Słońce schowało się za chmurami. Drzewa skierowały się do siebie swoimi koronami. Zaczęło powoli kropić. Malutkie przeżroczyste kropelki spadały na mą twarz.
~*~
- Choć do środka, ić do salonu ja zaraz przyniosę Ci jakąś suchą bluzek - powiedział otwierając drzwi od pokoju
Przeszłam obok łazienki. Słychać było, że ktoś ogląda telewizje. Poszłam w stronę odgłosów. Trzy postacie zajadające chipsy siedzą na mięciutkich fotelach wpatrując się w jakąś brazylijską telenowele
- Witam panów - usiadłam obok Georga
- Ćććśśś teraz Fernando wyzna Luceciy, że ją kocha - uciszył mnie Gustav
- Gorzej niż dzieci - szepnęłam
- Ćććśśś - usłyszałam pomrukiwanie Toma
Poszłam do Billa. Stanęłam przed kremowymi drzwiami. Wejść bez pukania czy lepiej zapukać? Zapukałam.
- Proszę - usłyszałam stłumiony głos czarnowłosego
Weszłam do środka. Szybko zakryłam ręką oczy.
- Przepraszam, nie wiedziałam, że się przebierasz - zaczęłam wycofywać się z pokoju
- Spokojnie, możesz patrzeć. Przecież przebieram tylko bluzek - zaśmiał się
- Wybacz, powinnam się domyślić, że...
- Dobra, tutaj masz bluzek, jeżeli Ci się nie podoba to wybiorę jakąś inna -przerwał mi rzucając w moją stronę czerwoną bluzę
- A gdzie się można tutaj przebrać ?
- Możesz tutaj, ja już wychodzę - ominął mnie i wyszedł
Podeszłam do łóżka. Ściągnełam z siebie morką bluzke, a założyłam od Billa. Pachniała. Tak pachniała, ale nie nowością, ona pachniała Billem. Taki miły dla nosa zapach kwitnących knowali. Rozejrzałam się po pokoju. Nowe, duże i wygodne łóżko. Świeżo wyprane firany spięte po bokach srebrnymi klamrami. Piękne brązowe meble. Na ścianie pasujący do całości obraz przedstawiający rozkwitającą łąkę.
***
Tak wiem, takie trochę przynudnawe i nie trzymające się ani kupy ani dupy. Ale potraktójcie to jak łącznik do kolejnej części. Jeszcze raz przepraszam za to.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fistashek dnia Środa 10-05-2006, 18:18, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lib
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 18:15 Temat postu: |
|
|
pierwsza!!
EDIT:
Nie wiem co ci powiedzieć. Pierwszy raz w życiu w tak ważnej sprawie jaką jest twoje opko zatkało mnie. Nie chcę ci tu pisać coś co słyszysz codziennie. Ale powiedź? Co ja mam ci napisać? No co? Tego nie da się opisać. To jest zbyt cudowne. Ja nie mam prawa aby to komentować.
Mój ty aniołku. Ty wiesz wszystko... Otworzyłaś mą duszę wsadzając do niej swoje tak wielkie słowa. Dobrze wiesz jak to robić. Ty śmiesz to nazywać nudną częścią. Ja tu ryczę a ty to nazywasz chłamem?! Wstydz się. Naprawdę. Nie będę tu prawić ci jakim farmezonów. Wiesz co czuje. Wiesz czego się po tobie spodziewałam i wiesz, że wszystko co sądziłam o tej części jest prawdą. Wiesz, że wychodzi i zawsze będzie ci to wychodzić świetnie. Nie mogę zrobić nic innego niż ustąpić ci miejsca i schować się w mojej małej, ciemnej szafie.
Dziękuję, że jesteś. Dziękuję, że piszesz. Kocham Cię.
Głupia, nieudolna, nie posiadająca talentu:
Agaciara...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lib dnia Środa 10-05-2006, 18:37, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ona1666
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łóżka Bama
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 18:31 Temat postu: |
|
|
Kochana...
Cudownie.
Ona nie jest nudna.
Swoim poziomem dorównuje poprzednim partom.
Mówiłam Ci, że Cię kocham?
Bo to prawda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 18:48 Temat postu: |
|
|
Ach...
NOWU DDM!!!
KOCHAM CIE FISTASHEK!!!
Jak niewiele potrzeba, by mnie zachwycic prawda?
No ale mam taka slabosc do tej piosenki....
Ach...
Ach...
Jestes wspaniala!
Uwielbiam CIe za to!!!
Chce wiecej! Wiecej opka! Yeah, jestem zachlanna!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
WaRiAtKa
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przyczajki -krk
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 20:31 Temat postu: |
|
|
Cudo...
Tam było kilka literówek ale czym one są przy takiej treści?
Niczym.
Zupełnie jak mała mróweczka przy człowieku, tak wielkim i mogącym ją zdeptać w każdej chwili.
Za co ty nas przepraszasz?
Tu wszystko było świetne...
Te dialogi...
telenowela brazilijska była wręcz genialna
I nawet parcik nie był za krótki
Pozdrawiam i czekam na więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|