Tokio Hotel

bakteryja · Wysłany: Środa 10-05-2006, 21:18 Temat postu:

śledze twoje opowiadanie już od paru dni i stwierdzam, że ta częśc najlepiej ci wyszła. Moim zdaniem wcale nie jest przynudawa, nie znasz się Razz

Zauważyłam, że błędów jest coraz mniej, co oznacza, że robisz wielkie postępy. Podobają mi się dialogi, trafiają do mnie, mają jakiś przekaz. Strasznie podobało mi się jak opisałaś wizje, co będzie za 2 lata

Pumuś · Wysłany: Środa 10-05-2006, 21:26 Temat postu:

Twoje opko jest zajebombastyczne!!!Polecila mi je Tekla...Miala racje!!!
Jestes mistrzynia!!!Nie wiem co powiedziec!!!Przeczytalam to wszystko w godzine!!!
Mama mnie wolala,ale ja czytalam!!!Nie odstepowalam na krok od kompa!!!
No poprostu swietne!!!Niestety nie wiem co pisac!!!Pozdrawiam!!!Aha i bede twoje opo czytac do konca!!!Jest w ulubionych jako piwrwsze!!!Pozdrawiam wszsystkich cio to super opowiadanie czytaja!!!Jeszcze raz pozdrawiam i juz nie przynaudzam!!!

KIKA · Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 12:25 Temat postu:

te opisy. piękne kocham to opko,,, hmmmmmmmm już wyobrażam sobie zapach Billa hmmm jak słodko.. Very Happy

i jak zwykle czekam na wiecej .... pozdrawiam i buziole

Tekla · Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 13:28 Temat postu:

Ja Cię...kiedyś!!! Znowu pieprzysz trzy, po trzy... Jak ci nie wyszła! Wyszła cudownie! I koniec i kropka!

Roxy · Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 14:13 Temat postu:

Niech żyją telenowele xD
Świetnie musiała wyglądać ta akcja z oglądaniem ich

Jak sobie chłopaków wtedy wyobrażam to..uhh.. Laughing

Ogólnie podobało mi się, a szczególnie te rozmowy z Billem. Ślicznie były napisane. Może coś między nimi zaiskrzy? Cool

Czekam na więcej.

Peace.

Fistashek · Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 15:05 Temat postu:

Agaciara - Ty wiesz, ze ja wiem, że ty wiesz jak ja Cię kocham.

ona1666 - Kochasz? Oj no to ja Cię tez.

~durch_den_monsun - Tak... mi też się ona podoba. Jest cudowna. A next part narazie tworzy się w mej głowie.

WaRiAtKa - Uff już myślałam, że part byl za krótki.

bakteryja - Staram się, staram jak moge, by błędów było jak najmniej i by dialogi były choć z małym stopniu sensowne. Cieszę się, że poświeciłaś swój czas na przeczytanie tego opowiadania.

Pumuś - Nie. Nie jestem mistrzynia. Ale cieszę się, że się spodobało.

KIKA - Och kohana, ty to mi zawsze tymi komplementami przywalisz. A ja to sobie jakoś nie umiem wyobrazić zapachu billa.

Tekla - Taaa, pieprze juz od pierwszej notki trzy po trzy, ale widocznie taka już ma natura.

Roxy - Łiii, telenowele górą. Mam już co prawda pomysły co do Billa i Melani, ale niestety nie powiem Cool

Lib · Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 16:01 Temat postu:

Wiem, że wiesz, że ja wiem, że wiesz, że bardziej Cię kocham.
Oraz, że czekam na nowego parta za którego już PRAWDOPODBNIE się zabierasz.
Kocham Cię

WaRiAtKa · Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 16:56 Temat postu:

Eee nie parcik był idealny Very Happy

Pumuś · Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 19:00 Temat postu:

No kiedy nowa czesc moja ty mistrzynio???!!!Czekam i czekam!!!Nie mam co robic!!!Daj nastepna czesc bo nie wytrzymam!!!!
Pozdrawiam!!!!

Fistashek · Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 19:06 Temat postu:

Niestety wybaczcie ale dziś next part sie nie pojawi. Mam gorączke i zaczyna boleć mnie brzuch. Zaraz idę sie położyć i nie wiem kiedy wstane. Pewnie jutro, bo dzis to pewnie zasne. Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam.

WaRiAtKa · Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 19:07 Temat postu:

Oj skarbie nic się nie martw połż się do łóżeczka i się nam szybciutko kuruj.

bakteryja · Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 20:48 Temat postu:

na te opowiadanie zawsze znajdzie sie czas ;] aj goraczka wrrrr.... idź się nam kuruj, najlepiej poleż sobie długo, herbatki sie napij, wyjdź na balkon na chwile [dobre rady bakteryji Very Happy

] Po kuracji 'zwalcz chorobe w jeden dzien' wejdziesz na kompa i dodasz nowa notke XD ach cóż za niezawodny plan Very Happy

Zdrowiej szybko
pozdrawiam

Pumuś · Wysłany: Piątek 12-05-2006, 15:12 Temat postu:

O Bosh!!!!Nasz Fistashek jest chory!!!No nie co za pech!!!A ja sie nastawilam,ze bedZie nowa czesc!!!!A tu dupa!!!Fistashek mosial zachorowac!!!No ba!!!Ale ja bede czekac na next parta cierpliwie!!Pozdrawiam chora mistrzynie!!!Wracaj szybko do zdrowia i pisz nowa czesc!!! =D

Drewniany_Kwiatek · Wysłany: Piątek 12-05-2006, 18:47 Temat postu:

Tak szzerze mówiąc toszke dziwnie się tu czuje na tym forum... Co prawda zarejestrowałam sie zaledwie kilka dni temu...ale obserwuje niektóre opowiadania od początku. To z kolei przeczytałam całe dzisiaj, no jest po prostu boskie, nieprzewidywalne i bardzo dające do myślenia. Mi osobiśie dało takiego pozytywnego kopa z energią do życia.

Wogóle, ma sie wrażenie jakyście sie wszystkie znały, i to od lat- dlatego ja sie czuje jak takie małe ziarenko słonecznika- jedno spośród miliona...

Ale opowiadanie superowe i mam nadzieje że tak prędko go nie skończysz...
Szybkiego powrotu do zdrowka zycze cholera klawiatura mi sie pryestawila Evil or Very Mad

bakteryja · Wysłany: Piątek 12-05-2006, 19:23 Temat postu:

Fistashek · Wysłany: Sobota 13-05-2006, 12:25 Temat postu:

Dedykacja dla :

- Agaciara
- ~durch_den_monsun
- Ona1666
- Roxy
- WaRiAtKa
- bakteryja
- Pumuś
- KIKA
- Tekla
- Drewniany_Kwiatek

Czekoladowa sofa. A na niej ja. Kiedyś marzyłam by móc choć przez chwilę utopić się w takiej wygodzie. A teraz? Siedzę sobie wygodnie obok reszty chłopaków. W ręce chipsy. Wszyscy oglądamy jakąś telenowele. Ale za raz za raz. Bill spogląda na to co dzieje się za oknem.
Jasna błyskawica rozdarła ciemność panującą w pokoju. Grzmot następował po grzmocie, błyskawica po błyskawicy. Krwawe zygzaki piorunów rozdzielały czarny materiał nieba. Znów nastała ciemność. Sprawę rozstrzygnął wicher.

- Mel, może zostaniesz na noc? Zobacz jaka tam pogoda - oprzytomniał czarnowłosy
- Nie, jakoś dojdę. W końcu to nie tak daleko - spojrzałam na niego
- Bill ćććśśś oglądamy, a ona i tak zostaje bo jej nie puścimy w taką pogodę - rzekł Tom
- Ale ja nie mogę zostać - powiedziałam
- A to niby dlaczego - spytał Gustav
- Po pierwsze to nie wypada, po drugie dyrektor będzie zły, po trzecie nie mam pidżamy, po czwarte musze wrócić do domu.
- No to tak. Nie ma, że nie wypada. Ty myślisz, że my tylko z chłopakami dzielimy pokoje. No co ty. Z nami dużo dziewczyn zamieszkiwało. A co do dyrektora to mogę do niego zadzwonić. Pidżamę mogę ci dac jakąś moją koszule a do domu nie musisz wcale wracać. - Skwitował drędowaty dalej spoglądając w telewizor
- Ale to nie wypada. Jak to będzie. Cztery chłopaki i ja jedna taka samiuśka jak palec dziewczyna?
- Oj tam przesadzasz. Zobacz Bill też dziewczyna a jakoś nie robi żadnych problemów - zaśmiał się Georg
- Bardzo śmieszne, naprawdę - odpowiedział z ironią z głosie czarnowłosy
- Ja tylko stwierdzam fakty - wyszczerzył się do niego
- A może lepiej zacznij się zastanawiać czy wolisz kobiety czy facetów, bo mi się wydaje, że facetów, patrząc jak jesteś zbliżony do Gustava - pokazał mu język
- Dobra chłopaki przestańcie się kłócić - zakończyłam spór po między nimi
- Ja jestem chłopakiem, ale z tego co wiem gazety piszą, że Bill ma problemy z wybraniem której jest płci - po raz kolejny dociął mu Georg
- STOP - krzyknęłam - macie zamiar się tak kłócić w nieskończoność?
- No dobra. Zgoda - basista podał rękę czarnowłosemu
- A co z tobą - spytał Tom
- Jak co ze mną ?
- Zostajesz prawda?
- Ja za raz idę. Bill gdzie jest moja bluzka - spojrzałam na niego
- Suszy się - uśmiechnął się
- Tyle to i nawet Gustav wie. Zaraz musze iść, więc chciała bym dostać moje ubranie
- Nie musisz iść. Zostajesz z nami. A ja już dzwonię do dyrektora - wyciągnął swój telefon
- Ale Tom...
- Dziedobry. Tom Kaulitz. Yhym jest z nami. Tak, wiem. Też jej to mówimy. Czyli tak. Dobrze. Tak przekaże. Nie, nie umrze z głodu. Yhym. Dowiedzenia.
- No i po sprawie - chwycił paczkę żelek leżących na stole
- To znaczy ? - Spytałam
- Zostajesz z nami na tą noc. Dyrek sam powiedział, że mamy się tobą zaopiekować i nie wypuszczać w taką pogodę.
- No to jak już jestem zmuszona tutaj zostać, to powiedzcie mi chociaż gdzie będę spać.
- Pójdziesz do mnie a ja prześpię się na sofie - rzekł Bill
- To może ja się przekimam tą noc na sofie?
- Nie ma mowy. Śpisz tam i koniec kropka - skwitował czarnowłosy
- A w sprawie spania, to w czym będę spać
- Coś za dużo pytań zadajesz. Przecież wszystko Ci damy. Spokojnie. Dopiero młoda godzina. No chyba, że już chcesz iść się położyć to nie ma sprawy. - Gustav włączył się do rozmowy
- Jestem trochę zmęczona. Mogła bym już pójść. Wiem, że jest jeszcze wcześnie, ale nie czuje się za dobrze.
- Jasne, że możesz. Choć, pójdę z tobą dać Ci pidżamę. -spojrzał na Toma - Mogę twoją bluzę jakąś wziąść, no nie?
- Jo masne - odpowiedział z pełną buzią
- To to idziemy - chwycił mnie za rękę.

- Masz - podał mi żółto-zieloną, zadużą o kilka rozmiarów bluzke - Wiesz gdzie jest łazienka, prawda?
- Tak wiem. Dzięki za pidżamę. No to ja pójdę się przebrać a potem nynu-nynu.
- Jak byś czegoś potrzebowała to mów.
- Dziękuje - spojrzałam mu w oczy
- Nie ma za co. W końcu nie mogliśmy Cię puścić w taką pogodę - kąciki jego ust lekko zdarzały
- Ale ja nie mówię o tym - rzekłam
- To o co chodzi ? - Spytał lekko zdziwiony
- Pomyśl - szepnęłam mu na ucho przechodzą obok niego kierując się do łazienki.

Spojrzałam w lustro. Oczy nie były już te same. Nie było w nich już tej iskierki nadzieji. Nie iskrzyły się piwnym kolorem, one były zupełnie inne. Takie zwykłe, przepełnione monotonią. Wyrażały więcej niż tysiąc słow. Gościł w nich smutek i radość, miłość i cierpienie. A każdego poranka tęczówki stawały się coraz ciemniejsze. W blasku księżyca świeciły jak małe płomyczki ognia. Usta te same. Małe, wąziutkie, niekiedy przypominające dojrzałą malinę. Nos nie zmieniony. Nadal na środku widniał malutki pieprzyk. Włosy związane w niechlujną kitek. Powinnam się przejmować swoim wyglądem tak jak każda nastolatka, ale nie. Ja nie jestem jak każda. Nie zależy mi na tym by ktoś dostrzegał we mnie piękno wyglądu, tylko piękno wnętrzności, to jakie jest moje serce, to co w nim gości i czym można je zranić.
Sciągnełam z siebie ubranie. Przekręciłam kurek z zimną woda. Nalałam trochę na dłonie i chlusnełam sobie w twarz. Przetarłam ręcznikiem i założyłam bluzek od Toma. Bardziej powinna to być sukienka. Sięga do kolan, a rękawy do łokci. Chwyciłam ubrania i wyszłam z łazienki.

***
Tak wiem taka trochę denna ta notka, ale jakoś tak chciało mi się coś naskrobać. Przepraszam jeszcze raz za nią. Aha, i wiem, że krociutka ale postaram się przy kolejne noci wypocić coś dłuzszego. A no i dziękuje za życzenie mi szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam.

ona1666 · Wysłany: Sobota 13-05-2006, 14:24 Temat postu:

1??
Notka nie jest denna.
Jest śliczna.
Napisałabym więcej ale muszę iść myć auto.

EDIT:

Już jestem.
Mnie ta notka się podoba.
Nawet bardzo.
Odskoczyłaś troszkę od opisów uczuć i pokazałaś nam, że potrafisz świetnie oczarować akcją.
Mnie się podoba.
A ty myśl co chcesz.

WaRiAtKa · Wysłany: Sobota 13-05-2006, 14:52 Temat postu:

Oj nie to przecież nie było denne...
Nie...
W dialogu brakowało mi troszkę opisów ale sama nie wiem co mogło by tam być więc mało ważne...
Kilka literówek...
Ta część różniła się od poprzednich. W tamtych w wypowiedziach było mnóstwo przesłania. Tak pięknego. W tej zaś było więcej radości. Śmiali się oglądając telenowelę, Bill'owi dostało się od dziewczyn...
Wynika z tego, że bohaterka też staje się szczęśliwsza...
Choć opis oczu na końcu wprowadził kompletny chaos w mojej głowie. Błyskało się i padało zupełnie jak w tej części...

Reasumując: podobało mi się.
Czekam na więcej Smile

Pozdrawiam

KIKA · Wysłany: Sobota 13-05-2006, 15:27 Temat postu:

hm to było super... jak ja kocham ciebie za to opko, ciesze się że już zdrowa jesteś i mam pytanko Very Happy

kiedy nowa część ;D???

Mod-Negai · Wysłany: Sobota 13-05-2006, 15:45 Temat postu:

Fistashek...
Skladam Ci poklon...
Te opisy! Niesamowite...
Ja...
Ja nie...
Co tam ja, liczysz sie Ty i to opko!
Tak sie ciesze, ze jest nowy part... tak bardzo sie ciesze...
Marzylam by wrocic z zakupow i przeczytac cos wspanialego. Udalo sie.
Dziekuje. Nalezy Ci sie tak mocno, jak mi nie nalezy sie de-de. Ale mimo wszystko - dziekuje...
A teraz odejde, w ciszy, bo slowa sa zbedne:
~ddm

Lib · Wysłany: Sobota 13-05-2006, 16:30 Temat postu:

Jeśten źla... Jeśtem baldzio baldzio źla...
Pszecitałam ;]
Dobra... Nasztachałam się zieloną herbatką i teraz...
Uuuuffff.
Aaaaa...
Dobra!
Ekhem...
Boskie,
Piękne,
Cudowne,
Fenomenalne,
Najlepsze,
Pszepszepszepszeciudooooooooooowne... <lol>
Aj laf ju!

Muuauauauauaua

***DieStar*** · Wysłany: Sobota 13-05-2006, 18:25 Temat postu:

dobra.. wychłostaj mnie.. opuściłam aż 2 odcinki!!
dziękuję ze dede Smile

i powiem ci że tymi dwoma odcinkami mnie bardzo ale to bardzo mile zaskoczyłaś... piękne... naprawdę cudowne... nie potrafię tego ubrać w słowa... czekam nieciepliwie na kolejną częśc.. buziaki Smile

Drewniany_Kwiatek · Wysłany: Sobota 13-05-2006, 22:30 Temat postu:

Szuper Szuper Jesteś Szuper :] dzięki za dedykację

Fistashek · Wysłany: Niedziela 14-05-2006, 10:41 Temat postu:

ona1666 - Myślałam, że się w ogóle nie spodoba. Bo moim zdanie tak notka jest naprawdę denna. No ale jeżeli ty jestes innego zdania to sie baaardzo ciesze.

WaRiAtKa - Tak wiem odskoczyłam od innych części, ale nie chcę by kazda część była smutna. I tak takich części będzie duzo(smutnych). W pewnym sensie chciałam pokazać, że bohaterka nie tylko potrafi być smutna, bo nie ma ludzi na świecie tylko smutnych, każdy ma w sobie choć troszeńkę radości, ma tą nadzieje na lepsze jutro.

KIKA - Eee? Hmmm<fistashek bardzo mocno wytęza swój umysł> nie wiem dokladnie kiedy nowa część, ale dziś się za nią zabiore, ale nie wiem kiedy skończe.

~durch_den_monsun - Cały czas po głowie chodziły mi myśli "Ddm się nie spodoba", "Ddm mnie skrytykuje", "Ddm mnie wyśmieje" a tu taki BOOM! i ddm sie spodobało. Kochana, nawet nie wiesz jak jestem zaskoczona. Myślałam, że ani trochę Ci się nie spodoba. A dedykacja TOBIE w 100% się nalezy.

Agaciara - Dziekuje ;* A ta część napewno nie była taka jaka napisałaś.

***DieStar*** - Oj za co wychłostać? Przecież każdemu moze się zdarzyć zapomnieć przeczytać jakiś części. A to, że opuściłaś 2 odcinki to w końcu nie konieć swiata, każdemu moze się zdarzyć.

Drewniany_Kwiatek - Oj Cool

Dziękuje. ;*

malineczka · Wysłany: Niedziela 14-05-2006, 11:03 Temat postu:

e no mało nie postarałaś sie i malinka jest dzika....
ale fistaszek*<moja wersja Twojej ksywy> będzie dobrym orzeszkiem i da wiecej Very Happy