Tokio Hotel

Martosia · Wysłany: Niedziela 02-07-2006, 20:44 Temat postu:

Czytam ten pamiętnik już bardzo długo, ale nie komentowałam, bo, a to mi się nie chciało, a tu znów brak czasu. W każdym razie, komentuje żeby Ci uświadomić:
JESTES BOSKA!
WSPANIALA!
MASZ SWIETNE POMYSLY!
ZADZISZ!
WYMIATASZ!

Madż · Wysłany: Niedziela 02-07-2006, 20:46 Temat postu:

Dokładnie tak, Lady

Zgadzam się z Martosią, tyle tylko, że ty, lejdi, RZądzisz * xD

Zulla · Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 20:37 Temat postu:

ale się uśmiałam.... Mr. Green

świetny pomysł, chyba groteskowość tego opowiadania daje mu taki urok... Very Happy

teksty są po prostu rozbrajające....
Czekam na kolejną dawkę świetnego humoru
po prostu super!!
pozdrawiam

Etera · Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 21:25 Temat postu:

fajny pamiętnik...
takie inne to opko niz wszytskie...
inny styl Razz

podoba mi się
Akcja toczy sie fajnie
z rozcieciem na polmilimtera było bardzooo fajne.
ogolnie jest spoko.
pozdrawiam

Karolcia ;) · Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 11:52 Temat postu:

Naprawdę bardzo mi się spodobało Smile

Będę tu zaglądać codziennie żeby sprawdzić czy jest nowa nocia Smile

Już się zakochałam w tym opko xD

LadyMakbet · Wysłany: Środa 05-07-2006, 13:55 Temat postu:

Dobra, Nem, nie chcesz skomentować, to zakoduję tak to opowiadanie, że nie przeczytasz Laughing

Żarcik.

Jutro powinno coś się pojawić.

Holly Blue · Wysłany: Środa 05-07-2006, 14:08 Temat postu:

Jutro? Lejdi nie bądź okrutna ... Ja jutro mam zapowiedzianą karę na komputer a w piątek razno wyjeżdżam nie rób mi tego

Proszzze.
Holly.

Rosenrot · Wysłany: Środa 05-07-2006, 16:00 Temat postu:

Dopiero jutro?! Grey_Light_Colorz_PDT_45

Nie no, chyba oszalałaś!

Ja chce dziś!

CoL@ · Wysłany: Środa 05-07-2006, 16:35 Temat postu:

Ja chcę next!
Next...
Prosiiiimyyyyy....
neeeeexxxxxtttt!!!

xD Taaa...jestem bardzo wylewna Laughing

LadyMakbet · Wysłany: Środa 05-07-2006, 16:55 Temat postu:

Laski! Kuźwa, no przykro mi. Ale ja naprawdę nie wyrobię się... O, właśnie zwalają mnie z kompa... Ja dziś wchodzę parę razy dziennie tylko na 10/15 minut, a to za mało, ja nie umiem pisać po takich malutkich kawałeczkach...
No, sorry, ale, psia krew, nie da rady.

CoL@ · Wysłany: Środa 05-07-2006, 17:07 Temat postu:

To poczekamy, Lady

Pociekamy

Wredna_$uka · Wysłany: Środa 05-07-2006, 19:30 Temat postu:

Nie denerwuj się Słońce xD my mamy anielską cierpliwość.
Nie do każdego xD
Ale do Ciebie tak.
Ja przynajmniej poczekam miszczu xD

Nemesis · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 3:57 Temat postu:

LadyTH · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 15:56 Temat postu:

No juz jest jutro;) Razz

Hehe, ale bedę cierpliwa:D
Możee uda mi sie wytrwać nastepne godziny nie wgłebiając sie w zycie prywatne Toma...
Może...
WĄTPIĘ:p
Ale kiedy musze...
lejdi, zrób coś żebym nie musiała...<szklane oczka>

LadyMakbet · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 16:33 Temat postu:

Dosyć krótko... Przepraszam.
Dedykacja - dla wszystkich stałych czytelników; )

----------------------

25 czerwca
Wczoraj Bill chciał ze mną "poważnie" (wziąłem ten wyraz w cudzysłów, bo Bill + powaga = żart) pogadać. Złapał mnie za "bary" (cudzysłowia nie wyjaśniam) i zaciągnął do pokoju. Przedarłem się przez sterty pozgniatanych kartek, porozrzucanych poduszek i w końcu udało mi się usiąść na łóżku. Wlepiłem gały w Billa i czekałem.
Szczerze mówiąc, wcale nie chciało mi się gadać (zawalone gardło robi swoje).
- No? - poganiałem.
- Eee... Co zamierzasz zrobić, kochanie?
- A jak myślisz, patafianie?
- Badania, orangutanie?
Zaciąłem się (mój umysł zapomniał wyzwisk rymujących się do "orangutanie" ).
- A co jutro na śniadanie? - wypaliłem, ciesząc się z rymu.
Bill złapał się za głowę i usiadł na krześle.
- Tom, posłuchaj, musisz coś zrobić, nie można tak tego zostawić - mówił, z twarzą w dłoniach (chyba nie mógł na mnie patrzeć, a może płakał nad moim losem?). - To poważna sprawa, naprawdę...
Reszty nie znam, bo ulotniłem się cichcem. Dopiero pół godziny później usłyszałem, jak Bill bardzo głośno woła:
- Tom?! Tom, gdzie ty jesteś?!
Nie odpowiedziałem, bo byłem zajęty oglądaniem magazynu (tytułu nie zdradzę).
W ogóle nie wiem, po co Bill tak się czepia. Zachowuje się jakby był moim ojcem.
Aaaaaa!!!!!!!! Lisa dzwoni! Spokojnie. To przecież tylko telefon. Przez telefon nie zarażę się żadnymi innymi chorobami.

Po paru minutach :

Przebieg rozmowy był następujący:
- Halo? - zacząłem, trzymając mimo wszystko komórkę lekko oddaloną od ucha.
Pytała, czy jestem na nią zły.
Ja ZŁY? Ona chyba mnie nie zna... JA zły? Jakiś żart. To nic, że HIV = koniec z seksem (ja sam nie byłbym aż tak tolerancyjny, nawet dla przystojniaka mojego pokroju), jakieś po*ebane leki, ful prezerwatyw w kieszeni (dojdzie przynajmniej 4 więcej! A co będzie, kiedy będę szedł przez miasto i wszystko mi wyleci?!... Zresztą nie wiem, po co mi te kondomy - ale gdyby jakaś panna się jednak skusiła?).
To naprawdę nic (ironia, ironia).
Ach, i od dziś używam chrześcijańskich i islamskich "określeń rozpaczy".
Na Allacha, ja tu chyba wykituję!
Bill mi ojcuje! (joł, ziomy, chyba zostanę raperem)
Przyniósł mi właśnie kolację (ojcuje, ojcuje, a ja się później nią otruję! - yeah, znów rym! Zajmę się tym zawodowo - wygryzę Billa z posady "pisacza tekstów"). Nie ufam jego zdolnościom kucharskim. Koty, wybaczcie, ale wyrzucę to przez okno. Mam nadzieję, że nie dostaniecie rozwolnienia (ależ kulturalny wyraz). Muszę zrobić coś z Billem!
* będę...
Eeee... Co ja będę? Nawet N-I-E W-I-E-M (ja czegoś nie wiem?! Niedorzeczność!).
Dzwoni telefon.
Manager?!
Zaraz, zaraz.
MANAGER?!?!?!
BIIIIIIIIIIIIIIILLLLLLLLLLLL!
Zabiję go! Na pewno wygadał!
Olaboga! RAAAAATUUUUUNKUUUUUU! Co ja mam zrobić z tą komórką?!?! AAAA! PIEPRZONY TELEFON! GIŃ, GIŃ!

Dopisek późniejszy

Właśnie skończyłem rytuał palenia karty. Strasznie śmierdzi. Jeszcze mama posądzi mnie o palenie papierosów (ja i papierosy? To dopiero żart!)...
Idę po wentylator do piwnicy.

--------

No, i tutaj koniec; )
Postaram się, by następna notka pojawiła się szybciej niż ta i, by nie była krótsza.

Wredna_$uka · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 16:35 Temat postu:

1?
EDIT:
Super, Extra,Bomba.
Normalnie miszczu rządzisz.
Kocham Cię za to opowiadanie ( i nie tylko za to xD <lol2>)
Wybacz mam FazE
Nie jesetm zdolna do pisania komentarza xD

Rosenrot · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 16:47 Temat postu:

Madż · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 16:49 Temat postu:

3

[Gaga, wyprzedziłaś mnie o 2 minuty

]
świetne Wink

jak zwykle lady

hela_z_wesela · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 17:27 Temat postu:

rytuał palenia karty?
Aleś dowaliła... xD
Moze nie spadłam z krzesła ze śmiechu (co się z resztą rzadko zdarza), ale z uśmiechem czytałam słowo po słowio. Ja się domyślam, co to za magazyny były xD I coś mi się zdaje, ze wcale nie motoryzacyjne.
A tak, raperem niech zostanie (orangutanie xD). Bill i kochanie? No no no...
WLaściwie to idę.

Z poważaniem:
hela_z_wesela

Mod-Negai · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 17:38 Temat postu:

Buhahahahhahahahahahha

Swietne, swietne, swietne....
To samouwielbienie Toma mnie dobija wprost..
A te rymy Laughing

Ojej... leje...
Jak Ty to robisz? Kazda czesc jest lepsza od poprzedniej i chyba... krotsza?
Nigdy sie nacieszyc nie moge Sad

Blagam... pisz!
I wybacz, ze koment taki chaotyczny i wielokropki wala po oczach, ale mam zrypany dzien.
Pozdrawiam:
~ddm

Mod-Falka · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 17:42 Temat postu:

Próbuję napisać post i jednocześnie gadam z tobą na gg.
Wiesz jak cięzko? Smile

Ta notka świetna, wentylator mnie rozwalił. I rozmowa z Billem, po prostu bosko. Ocho, znowu piszesz, poczekaj Smile

Już jestem Smile

Więc opo super, kocham twoje poczucie humoru.
Mam nadzieję, że ci go nie zabraknie na następne notki, ale jakby co to zawsze możesz iść naładować akumulatory na ulicę Falkę, do tych żuli Smile

Żule zawsze są weseli, poważnie Smile

Kończę i idę dalej z tobą konwersować.
YYYEEEAAA... Smile

(Tom, ja też będę raperem Smile

)
Pozdrawiam

Holly Blue · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 18:17 Temat postu:

Hah kochana jeszcze zdążyłam :]
Dziękuję za dedykację.
Przepraszam ze mój komentrarz pojawi się pod koniec miesiąca ale moi rodzice mnie wywożą siłą z domu...
Notka chociaż krótka bardzo fajna i jak zawsze zabawna.
Ach ironia.
Pozdrawiam,
Holly Blue.

sobcia · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 18:49 Temat postu:

Hahaha... nie no świetnie naprawde, najlepsze te dopisy w nawiasach
a te rymy to ful wypas Very Happy

Pozdrawiam i życze weny Smile

Martosia · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 20:02 Temat postu:

No ja Cię poprostu podziwiam Smile

!
Masz talnet do pisania takich rzeczyt xD
Poprostu... Lejdi Rooolez...

Admin-*zakochana* · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 20:51 Temat postu:

troche krótkie, ale i tak super...
zresztą jak zwykle Smile