Tokio Hotel

LadyMakbet · Wysłany: Sobota 24-06-2006, 17:47 Temat postu:

Mam już kawałek. Jak chcecie, to go dodam, ale to jest naprawdę krótkie. Później najwyżej zrobię edit i wcisnę 'dopisek'.
Zdecydujcie

'.

Sorry, ale nie mam teraz głowy na ten głupiutki pamiętniczek. Bliska mi osoba odeszła z tego świata. Przepraszam... Wybaczcie.

Madż · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 13:50 Temat postu:

Przykro mi, Word.

A co do dodatku [?] to ja bym wolala, zebys zamiescila.

Trzymaj sie

Ayane · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 14:36 Temat postu:

Rozumiem Cię.

Nie ma sensu teraz pisać.

Odpocznij, poukładaj myśli i za kilka dni przyjdź do nas pełna nowych pomysłów oraz z uśmiechem na twarzy.

Pozdrawiam, trzymaj się.
;*

PS. Nie musisz nikogo za coś takiego przepraszać. Przynajmniej mnie xD <przytul>

Holly Blue · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 16:04 Temat postu:

Nie przepraszaj. I nie jest głupiutki ale w takich chwilach może Ci się taki wydawać. Poczekamy. Przynajmniej ja.

Rosenrot · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 22:06 Temat postu:

Nie mamy czego wybaczać...
Jest mi, zapewne Nam wszystkim, jest naprawdę przykro.
Nie śpiesz się z tym pamiętniczkiem.
Odpocznij od wszystkiego.
Pewnie teraz, właśnie tego Ci trzeba.
Pozdrawiam!

Lib · Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 10:14 Temat postu:

Ale zaniedbałam Embarassed

zabieram się za czytanie Laughing

Unendlichkeit · Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 12:51 Temat postu:

Lady, skoro tak się sprawy mają, to Cię nie będę pospieszać.
Trzymaj się : *
Ale wspomne, że czekam na więcej, bo podobało mi sie *

*

LadyMakbet · Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 16:54 Temat postu:

E, dobra. Tak, minęło naprawdę mało czasu od TEGO wydarzenia, a ja już czuję się OK (czuję się z tym źle...).
Mam już kawałek, kawałek więcej, niż miałam. Biorę się do roboty Wink

Tomuś wzywa!

Rosenrot · Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 20:23 Temat postu:

Bardzo mnie to cieszy, bo nie mogę się doczekać kolejnego parcisława! Smile

Madż · Wysłany: Środa 28-06-2006, 10:25 Temat postu:

no to czekamy, lady Wink

3m sie xD

Akromantula · Wysłany: Środa 28-06-2006, 14:48 Temat postu:

Nuu tez tak zauwazylas ze szybko ci przeszlo i absolutnie nie robie ci z tego powodu wyrzutów, to nawet lepiej

colien · Wysłany: Środa 28-06-2006, 14:56 Temat postu:

Nie , nie, nie! Ja zawsze jestem inna od innych xD Niestety, mam mieszane uczucia. z jednej strony podobało mi się z drugiej strony nie. Temat DOSYĆ oklepany. to już którys z kolei pamiętnik na tym forum Wink

o to mi chodzi głównie pozatym niepodoba mi się to luzackie pismo ( być może piszesz tak specialnie a ja się czepiam ) Tyle. Koniec. Pozdrawiam.

LadyMakbet · Wysłany: Środa 28-06-2006, 15:02 Temat postu:

Colien - no, to moze chociaz mi powiedz co Ci nie pasuje...? Bo jak mam Cie zaskoczyc, nie wiedzac, co jest?...

Dobra, juz mi niewiele do napisania zostalo. Jutro moze cos dam;)

colien · Wysłany: Środa 28-06-2006, 15:11 Temat postu:

EDIT. Popatrz . Do góry. [odpowiedz z końca sali] Zamkni się Wreście! Dobra Dobra już ide ide ..xD

LadyMakbet · Wysłany: Środa 28-06-2006, 15:16 Temat postu:

Kiedy to zaczynałam, nie widziałam pamiętników. Jedynie opowiadania z 1 os. l. poj.
W ogóle nie widziałam żadnego pamiętnika, ale przecież nie wszystko czytam.
Luzackie pismo - a czy dobrze by było, gdyby Tom mówił: "Spocząłem na kanapie, jedząc posiłek.". Albo: "O mój Boże, zachorowałem na wirusa HIV.". Czy też: "Gustav spożywał chipsy." Question

Hiehiehie.
Więc sorry, ale ja tego luzackiego pisma nie zmienię Wink

NAWET dla Ciebie^^

Holly Blue · Wysłany: Środa 28-06-2006, 16:20 Temat postu:

Jutro? Word ja Cię proszę dzisiaj....

A co do colien: Słuchaj z tego co zdążyłąm zauważyć jeszcze żadne ale to żadne opowiadanie ci się nie podobało i chcesz każdego zbesztać że źle pisze. A pomyśl jak ty piszesz i jakie były te cztery opowiadania które pod presją usunęłaś! Nie poprawiaj Lady bo co do jej stylu, nawet teraz kiedy pisze na luzie, jest on wspaniały i nie ma nic do zarzucenia. Popatrz lepiej na swój i to niego zacznij się czepiać. Popraw go a wtedy zacznij upominać takie osoby jak Lady.

Proszę ponownie o notkę mimo tego wypadku po którym na szczęście już się pozbierałaś.

hela_z_wesela · Wysłany: Środa 28-06-2006, 17:28 Temat postu:

Po rozbiciu można się pozbierać, a po upadku powstać.
Gdzie tu logika?!
Sratatata, jutro będa druty z butów.
Chce mi się siku. Coś długo nikt mi nie przypomina, ze trzeba jechac na zastrzyk. Coś jest nie tak!
I nie czepiać się Lejdi! Jak ja komuś przyfasolę z pośladka to mnie popamięta! Jestem brutalna za tatą (który nie chwaląc się, heh... jest Chuckiem Norrisem). Tutaj mi Lejdi nikt wyzywac nie bedzie! Stanę za nią (a właściwie przed nią, jakby kto ja walnać chciał) jak Jackie Chan i Carter. Chociaz Carter głownie trzymał się z tyłu.
Powiedz gdzie jest mis...
Ide czadu... wiecie, przypomniał mi sie taki koles z mlodych talentów, który wygladał jak pół dupy zza krzaka w seledynowej koszuli i zielonym krwacie, czarnej marynarce i nażelowanych włosach, który miał minę zdobywcy klozeta u siebie na osiedlu.
matko, jakie ja mam straszne przeżycia.

LadyMakbet · Wysłany: Środa 28-06-2006, 19:36 Temat postu:

Dobra, Lejdi , bądź Word - jak kto woli ; ) - wysiliła się na... "notkę" xD.
Nie bijcie, dobrzĘ? ; ) Bo słabo mi to wyszło... I tak Wam Helcia nie pozwoli mnie uderzyć! Dancing

Dobra, to jedziemy^^

__________________________

23 czerwca
O ja pier*olę! Oczywiście były te zasrane gołąbki! Całe szczęście wybłagałem mamę o jajko sadzone (co to za jedzenie?!). I udało mi się nie zmywać (w końcu mam ranny palec).
Wczoraj był u Billa Georg, pożyczyć jakąś odżywkę to paznokci, bo złamały mu się niedawno aż dwa. Chciałem powiedzieć mu o HIV-ie. Zaprosiłem go do pokoju (siłą wypędziłem Billa).
- Słuchaj, Georg...
- Tak? Mów. O, masz ten nowy film z Paris! Pożyczysz?
- OK., pożyczę. Muszę ci (Geo mnie wkurzył, więc nie będzie z wielkiej za żadne skarby) coś powiedzieć.
- No, mów. Ja pie*dolę! Czyżby to nowa gra z Kosmiczną Bestią?! - Temu durniowi omal oczy nie wylazły z orbit.
- Georg! Tak, to bestia. A teraz możesz łaskawie się zamknąć i słuchać?
- Ty to byś mi tylko du*pę zawracał swoimi błahostkami.
Wtedy nie wytrzymałem.
- WYYYYYYYYYJDŹ!
Och, naprawdę nie wiem, jak można być takim egoistą (ten kretyn powinien brać przykład ze mnie!).
A tak w ogóle, to są wakacje (chociaż, w sumie, i tak nie chodziłem do szkoły)!
Wakacje z HIV-em! To dopiero cudowna perspektywa na najbliższą przyszłość... Czemu trafia się to akurat mnie (a nie jakiemuś frajerowi?)?! Jeśli to kara za te wszystkie laski, to przysięgam: NIE PRZEŚPIĘ SIĘ JUŻ Z ŻADNĄ PRZEZ... dwa tygodnie (no co, na mnie to i tak dużo!). Laski, nie zostawiajcie mnie! Każdą gumkę będę sprawdzał, przed seksem! Na bank nie pęknie! AAAAAAAAA!!!! RATUNKU!!!
KANAAAAAAŁ! Jestem skończony!
Już sobie wyobrażam nagłówki gazet - "Tom Kaulitz zarażony wirusem!", "Bożyszcze (a jak!) kobiet ma HIV!"
TO-JEST-STRASZNE (gorsze niż gołąbki!).
Dosyć, dosyć. Powiem Billowi.
Ale nie przejdzie mi to przez gardło...(zwłaszcza, że jest całe zawalone po wrzeszczeniu podczas uciekania od Gucia).
Już wiem! Ha, ha, mam pomysł! Wyślę mu SMS-a (to się nazywa łeb nie od parady!)

Do: Bill_
Mam HIV!

No, teraz pozostaje mi tylko czekać na reakcję Billa.
Dopisek późniejszy
Bill wbiegł jak szalony (ja nie wątpię, że taki jest istotnie) do mojego pokoju. Minę miał przestraszoną (zupełnie taką, jak wtedy, gdy oszukałem mamę, że to on zjadł cały krem do tortu, a nie ja).
Łypnął na mnie podejrzliwie... i syknął:
- Durne żarty.
- To nie żarty.
- Nie?
- Nie.
- Ha, ha, dobry żart.
W tym momencie uderzyłem go w klatę (no, dobra, klateczkę).
- Naprawdę, Bill. Mam to gówno.
Bill przewrócił oczami.
I zemdlał.
Na początku spanikowałem, ale w końcu przywołałem do moich żył zimną krew. Otworzyłem okno na oścież, ułożyłem brata na łóżku, a na końcu... łomotałem go z liścia po mordzie (no, dobra - po twarzy). Udało mi się go w końcu ocucić. Bill stwierdził, że ten HIV mi się przyda i, że może przestanę być taki pewny siebie. Cały lud myśli, że ja nie mam kompleksów (nie muszę ich mieć, ale dla zasady jeden się przyda).
Boże (jeśli dobrze liczę, to już drugi raz - i zapewne się nie mylę), po raz pierwszy to komuś (jeśli te karteczki można nazwać "komusiem") powiem (napiszę).

J e s tem

zA ch Ud y

Musiałem przerzucić kartkę, by tego nie widzieć. Nawet nie wiem jak ten napis wygląda, bo pisałem z zamkniętymi oczami. Mam nadzieję, że nie jest zbyt czytelny.
A, wracając do tematu (jakże przykrego) - HIV. Jestem pewien, że braciszek żartował, przecież w życiu by nie stwierdził, że jakaś przykrość mi się przydaje (nadal tak myślę, mimo, że paluszka to mi nawet nie podmuchał...).
Ach, i wreszcie - jedna gwiazdka wyeliminowana (przeze mnie - zastrzegam sobie prawo do eliminowania!)! Oczywiście, Billuś kochany (ironia, ironia), chciał mi pomóc w skreślaniu punktów (nieświadomie, rzecz jasna), jednak spotkał się z bardzo gorącym protestem (co objawiło się huknięciem go w łeb).
Boże (trzeci raz! Boże [czwarty], co się ze mną dzieje?!)! A, pomijając to, co właśnie chciałem napisać, to napiszę, że - ateista ma znacznie mniej 'wyrazów określających rozpacz'. Chrześcijanin mówi - O Jezu, Jezus Maria, Matko Boska, Boże, Boże Święty... A ateista? ...
To jest niesprawiedliwe.
A teraz idę, bo mama mnie woła (to właśnie miałem zamiar napisać po "Boże!").

hela_z_wesela · Wysłany: Środa 28-06-2006, 19:45 Temat postu:

Dobra, tylko zaklepałam sobie miejsce xD
Strasznie dużo kulowych naiwasów. Najlepsze było, że wysłała esemesa, potem tort, rozmowa, a potem zemdlał. Albo, zę chciał nieświadomie pomóc w eliminowaniu gwiazdek (ale huknięcie w łeb jest pomocne).
Nie no Lejdi - szelejesz.
Nie wiem, czy to po inteligentnych romowach ze mną, czy co, ale widzę, zę tu sie dzieje.
Dobra była akcja z georgiem. Gra z tym nowym potworem xD Że mój monż xD jest taki nie czuły. musze z nim o tym porozmawiać...

Z poważaniem:
hela_z_wesela

Rosenrot · Wysłany: Środa 28-06-2006, 19:59 Temat postu:

2! ;D

Siedze spokojnie, czytam Twoje opowiadanie i co chwilę wybucham śmiechem. Laughing

To naprawde jest świetne!
Ta postawa Toma jest rewelacyjna...
Mdlejący Bill...
Laughing

Czekam na więcej!
Pozdrawiam!

Courtney · Wysłany: Środa 28-06-2006, 20:12 Temat postu:

3?

ło matko xD niezły jest ten pamiętniczek. No i kurde Tom napisał juz 4 razy Boże xp
A jak się okaże, ze ma HIV'a łoo matko. Mndleje xp
Pozdrawiam

Holly Blue · Wysłany: Środa 28-06-2006, 20:18 Temat postu:

Lejdi! To było jak zawsze wspaniałe. Nie dość że nawet taką poważną sprawę potrafisz obrócić w śmiech och przepraszam Tomek na kartkach potrafi to no ogółem jest fantastyczne!
Mi najbardziej podobało się jak musiał przerzucić karteczkę bo nie mógł patrzeć na "Jestem za chudy" ech jakby każdy miał taki kompleks to co by się na świecie działo.
Wysłać sms? Jest niepoważny...
Ach nie no nie będę wypisywać każdego wątku bez przesady. Każdy mi się podobał i tyle.

Mod-Negai · Wysłany: Środa 28-06-2006, 20:38 Temat postu:

Aaaaaaaaa!
Kotku, kotku, kotku..
Cudne to bylo wprost. Myslalam, ze nie wyrobie.
Wyslal Billowi esa... co za typ...
A potem to o tej kartce, to juz w ogole mnie rozrobilo...
Swietnie, po prostu swietnie kochana.
Piszesz jednym slowem wspaniale. Humor jest idealny.
Oby szybko byla nastepna czesc. Licze na to.
Pozdrawiam:
~ddm

Admin-*zakochana* · Wysłany: Środa 28-06-2006, 21:19 Temat postu:

Yunis · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 2:02 Temat postu:

Hehehe jest "zA ch Ud y " <- juz widzę jak On to pisze z zamkniętymi oczami lol
Ciekawy efekt z tym "przerzuceniem kartki" Smile

To jest genialna tragi-komedia Smile

Z jednej strony poważna sprawa - HIV <jakby nie patrzeć> ...
z drugiej... teksty Toma, jego przemysśenia,
relacje z dnia "powszedniego" mnie rozbrajają,
pyczę ze śmiechu <matka musiała mnie 3 razy przywołać do porządku>
Jedno jest pewne LadyMakbet : powalasz mnie na łopatki...ale jakos
nie mam zamiaru wstać Wink

A co do nawiasów, nawiasików itp. ...one są własnie najlepsze !

Pozdrawiam