Tokio Hotel

LadyMakbet · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 19:51 Temat postu: Pociąg.+

Żuł gumę. Przesuwał ją językiem, przylepiał do podniebienia. Najwyraźniej robił to z nudów.
Skrzywił się - orbit żuta od dwóch godzin straciła dawno smak. Oszukiwał swój żołądek właśnie ów gumą - nie czuł głodu na krótką metę.
- Przepraszam, można? - zapytał dość wysoki, chłopak z brązowymi włosami, jednocześnie wchodząc do przedziału w pociągu.
Uwagę zwracały jego markowe ubrania, cera bez żadnej skazy, dobre, najwyraźniej nowe buty.
Johan spojrzał na niego spode łba. Wygładził wytarte dżinsy i sięgnął dłońmi gdzieś w okolicach szyi, by zapiąć guzik koszuli. Okazało się to niemożliwe, ponieważ był urwany.
Brązowowłosy wsunął rękę do swojej torby i wyjął chipsy.
Johan poczuł, jak jego wnętrzności się przewracają. Jedzenie - co to w ogóle było? Nie pamiętał, do tej chwili. Wściekł się na "nowego", gdyż ten mu o nim przypomniał.
Rozległo się głośne burczenie.
- Przepraszam, to mój żołądek się czegoś domaga - uśmiechnął się przepraszająco Johan, starając się zażartować.
Brązowowłosy spojrzał na niego z irytacją. Już, już otwierał usta, by to skomentować, ale włożył do nich nową porcję Lays'ów.
Pewnie nie chce gadać z takim brudasem jak ja, pomyślał z obrzydzeniem Johan.
Brązowowłosy wyciągnął z kieszeni telefon komórkowy. Rozległy się jakieś dźwięki, przerywane głośnym stukaniem palców chłopca o klawisze - najwyraźniej grał.
Johan przekręcił się na bok, starając się nie słuchać chrupania, muzyki i głośnego połykania napoju.
Johan patrzył przez okno, obserwując środowisko. Nie było zbyt ciekawe - pusty, piaszczysty teren.
Johan zerknął na Brązowego - tym razem ten wygładzał swoje włosy.
- Do Londynu? - zapytał Johan, chcąc przerwać męczącą go ciszę.
Brązowowłosy kiwnął głową, nie patrząc na "rozmówcę".
Johan wykrzywił usta.
Co za snob, skomentował w myślach.
Nie wiedział, co mówić, jak się zachować. Czuł, że ma doczynienia z kimś ważnym. Niewysłowiona pustka zagościła w jego umyśle, nie chcąc ustąpić miejsca jakiemuś pomysłowi.
Skupił się na swoich planach. Jechał do Londynu, by szukać pracy. Jako siedemnastolatek nie miał zbyt wielu perspektyw na dobrze płatną robotę. To znowu napełniło go pustką, więc przestał myśleć.
Zamknął oczy. Odgłosy jazdy oddaliły się.
Johan najprawdopodobniej zasnął.
- Halo, proszę wstawać - dotarło do jego świadomości. Poczuł mocne dźgnięcie w bok.
Otworzył oczy - brązowowłosy szturchał go długopisem.
- Dzięki, że mnie obudziłeś.
Długopis wpadł do kosza.
Johan z żalem to zauważył, po czym szybko odwrócił wzrok.
Brązowowłosy zaczął zbierać torby, pakować lusterka, jedzenie.
Johan był już na zewnątrz i wdychał świeże powietrze.

Pociąg odjechał.

-----------------------------------------

Ktoś zrozumiał...?

PS. Wiem, że wyszło mi to beznadziejnie i, że zapewne źle ubrałam to wszystko w słowa.

Mod-Lolly · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 19:52 Temat postu:

czytam!

edit:
pewnie zrozumialam.
na swoj sposob.
jak zawsze.
podobalo mi sie.
ladnie dobrane slownictwo.
jak zawsze.

.lolly

Wredna_$uka · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 20:19 Temat postu:

Czytam...

EDIT:

Hymm... wiele razy powtórzyłaś słowo Johan, jego imię mogłaś zastąpić innymi czasownikami, sama napewno byś wymyśliła lepsze niż ja bym Ci teraz zaproponowała.
Opowiadanie jest orginalne, podoba mi się że pokazujesz tę zazdrość ludzi biednych i obojętność ludzi bogatych. Jednak nie urzekło mnie ono jakoś specjalnie.
Fakt było dobre ale sama wiesz że pisałaś już lepsze.
Przepraszam
Pozdrawiam

Pa

LadyMakbet · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 20:30 Temat postu:

Wredna - specjalnie powtarzałam "Johan", to było w pełni zamierzone.
Wiem, że były lepsze.
Wypalam się.

Mod-Negai · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 20:42 Temat postu:

Sprobuje...

Domyslam sie, ze ten chlopak, ktory tak wyraznie odnosil sie ze swoja wyzszoscia to Bill. Bynajmniej jego, wstawie sobie w te role, choc bardzo nie chce.
Zrozumialam jako zwykla wyzszosc, dume i zadzieranie glowy ponad chmury. Ma sie za niewiadomo kogo, zupelnie nie widzac ludzi mniejszych, czesto duzo bardziej wartosciowych.
Nawiazuje z nimi kontakty w ostatecznosci, gdy nie ma wyjscia albo tak wypada. Choc wypada duzo wiecej...
To boli. Potworny egoizm. Wazny jest tylko on i nikt wiecej.
A ten dlugopis, wrecz dopelnil obrzydzenia do "gorszych" zdaniem bohatera ludzi.
Bardzo mocne.
Mam nadzieje, ze tak mialam zrozumiec.
Podobalo mi sie. Temat bardzo dobry, oryginalny i ciekawy.
I musze Cie pochwalic za ogol. W ostatnim czasie mnie bardzo mile zaskoczylas, jesli chodzi o tworczosc.
Pozdrawiam i czekam na kolejne:
~ddm

Wredna_$uka · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 20:43 Temat postu:

Celowo... Hymm... no to niezrozumiałam xD
Ale mną się nie przejmuj Smile

Zrozumiem za godzine może dwie.
A Ty wcale sie nie wypalasz tylko masz po prostu gorszy dzień.
Ja w Ciebie wierze i wiem że dasz radę następnym razem napisaać coś co powali mnie na kolana Smile

Pozdrawiam

Kajman · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 20:58 Temat postu:

Hmm...a ja raczej Brązowowłosego wyobrażałam sobie Toma.
Nie wiem nawet dlaczego Very Happy

No ale powracajac do tematu...
Temat bardzo ciekawy no i jak już wcześniej było pisane oryginalny.
Jak to czytałam, szkoda mi się zrobiło tego całego Johana.
Brązowowłosy - egoista, cham?
W tej partówce pokazałaś prawdziwe życie - ważny temat.
Podoba mi się.
I to na tyle Smile

Pozdrawiam i weny życze

Liebkosung · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 21:03 Temat postu:

A mi przyszedł na myśl Georg, ale on nie ma nieskazitelnej cery.
Ech, całkiem interesujące.
Jedno przeszkadza, nadużycie słowa Johan, ale skoro takie było Twoje zamierzenie.

LadyMakbet · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 21:06 Temat postu:

A weźta, to był Georg. Przecież Tom i Bill też nie mają nieskazitelnej cery.
A jak dla Georga nałożymy tonę pudru to jest idealny na buźce xD

Me@n_G!rl · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 21:26 Temat postu:

Oj Lady nie.
Czytałam lepsze Twoje opowiadania.
LadyMakbet było ciekawie podobało mi tak sobie, ale to nie było to czego się po Tobie spodziewałam.
Gdyby to była jakaś debiutująca osoba to pochwaliłabym ją,ale Ciebię Lady?
Ciebie stać na wiecej więc Cię nie chwale.
Pozdrawiam , życzę weny i prawdziwej LadyMakbet

LadyMakbet · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 21:29 Temat postu:

Meg@an - no, wiem, że stać mnie na więcej... Tyć więcej.

W ogóle, chyba nie powinnam tu tego dodawać.

helcia · Wysłany: Sobota 01-07-2006, 21:59 Temat postu:

Owszem stać Cię na więcej ale to było śliczne.
Zrozumiałam.
Ta pogarda do ludzi innego pokroju, innego stanu materialnego.
Piękne...
Pozdrawiam.

hela_z_wesela · Wysłany: Niedziela 02-07-2006, 12:02 Temat postu:

To był Dżordż!
Co wy tu w ogóle o bliźniakach zmyslacie? To byl Kisiel bez dwu zdań. Po prostu zarys, ze wszedzie są bliźniacy, może popsuć całą zabawę.
A w kija z wami.
Lejdi, może to przez okazję ogladania złych filmw, gdzie w trójkąciku jest napis "16", czytania książek o gangsterach, czy snu, w którym poderżnęłam sobie żyły siekierą, ale czekałam na nagły zwrot akcji. Nie wiem, przybycie złego ludzia, pościg w wyścigowych samochodach, nie wiem.
Nie mogę jednak powiedzieć, ze to bylo bez sensu, o nie.
o prostu ejstem spragniona akcji. Nie żadnych tam smutnych wywodów o straconej milości, morderstw. Po prostu mam ochote na, chociażby, Szwarcenegera w akcji.
Od niechcenia moze być Stalone, czy Tom Kruz.
na gacie Chucka, to moze być nawet Brad Pitt, ale niech...
Zaraz!
To ja idę Smithów pooglądać.
PS. Egoizm? Rzecz jasna już nie ma tego co kiedyś. teraz wszyscy rozumieją tak samo.
a ja mam was głęboko.

I tak mnie nie zrozumiecie. zyjcie sobie w tym mniemaniu, ze łatwo się domyslić wszystkiego. Nawet jesli łatwo, idziecie zbyt skomplikowanymi ścieżkami.
A co ja wam będę mówić.
I tak nikt nie wie, o co chodzi.
Ach, podobno być wielkim to być niezrozumianym.
A ja mam zaledwie 160.

Z poważaniem:
hela_z_wesela

Mod-Falka · Wysłany: Niedziela 02-07-2006, 16:03 Temat postu:

Mnie się też wydaje, że to był Georga, no bo brązowe włosy... Ale mogę się mylić Smile

Podobało mi się. Lady twoje jednopartówki zawsze mają w sobie coś, co mnie do nich przyciąga. Nie uważam, żebyś się miała wypalać. I nawet nie próbuj przestawać pisać!!! Rób sobie przerwy, pisz rzadziej ale pisz. Bo ja uwielbiam twoje opowiadania Smile

Ten długopis podobał mi się najbardziej. To opowiadanie miało taki gorzki posmak. Czasem nie ważne kim się jest, wystarczy wygląd i spada nasza wartość w oczach innych ludzi. Przykre.

_Kaś_ · Wysłany: Niedziela 02-07-2006, 17:28 Temat postu:

Znów pod Falką. Eh Razz

Podobało mi się.
I myślę, że każdy na swój sposób zrozumiał.
I wyciągnęłam wnioski z tej jednopartówki.

Twoje dzieła są fenomenalne. Naprawdę.
Gratuluję, ja tak nie potrafię.

Ściskam i całuję

Kaś.

Courtney · Wysłany: Niedziela 02-07-2006, 19:20 Temat postu: Re: Pociąg.

Just Me · Wysłany: Niedziela 02-07-2006, 19:48 Temat postu:

Taka wolna, spokojna akcja wydarzen
Na pierwszy rzut oka bez sensu.
Ale jednak nie!
Tylko sie trzeba dobrze wczytac
Fajne.
Daje do zastanowienia nad postepowaniem czlowieka
I ogolnie nad losem
Bardzo pouczajace
Cos w stylu "Macie historyjke nad moralem sobie sami pomyslcie"
A ja to nawet lubie Smile

Wiec: Podobalo mi sie
Pozdrawiam
Just Me

LadyMakbet · Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 13:28 Temat postu:

Yeah, lejdis... Dzięki Wam^^'
hela, ja też chcę ekszyn (akcji xD), ale widzisz... No, z tego by mogła wyjść przecudowna wielopartówka *.*, którą, po pierwsze - schrzanię i, której, po drugie - nie chcę zaczynać, po będzie to już 4 opowiadanie.
Poza tym nie moje klimaty xD. Wielo wychodzą mi tylko o durnotach.
(bez języka xD Ups, zapomniałam xD)
Ty zróbosa akcjosa w Rodzinie Dopranosa! Tobie na pewno wychodziosa!

Nikuś · Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 13:44 Temat postu:

O żesz ;D chyba zrozumialam..? Chyba ;D Fajne, fajne, fajne

Krotkie.. ale coz ;d