|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sakura
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamek Straconych Iluzji...
|
Wysłany: Poniedziałek 19-06-2006, 11:48 Temat postu: Powiedziałeś że kochasz go bardziej... + |
|
|
Obudziłam się o drugiej w nocy, z gotowym pomysłem w głowie. Mam nadzieję że jest dosyć dobry. Tak więc bijcie, lejcie, zamykajcie w szafie i róbcie co chcecie. Grunt to krytyka, bo chcę wreszcie napisać coś naprawdę dobrego!
Dedykacje: dla Mileny tradycyjnie, bo to moje słoneczko jest najdroższe przecież, moje kochanie najukochańsze, i dla tego postrzelonego wiewióra z mojego podpisu za to, że w trakcie grania na gitarze wygląda jakby się masturbował.
~*~*~*~*~
Dziewczyna spojrzała przez okno samolotu. Nic, tylko chmury, chmury i chmury, niekończące się morze białych obłoków. Westchnęła cicho, a przefarbowane na blond włosy z zielonymi końcówkami zafalowały lekko wokół opalonej twarzy. W jej brązowych oczach widniało znudzenie, a wypielęgnowane dłonie zaciskała na swoich kolanach. Była we Włoszech, co można było wywnioskować po nowiutkiej koszulce z napisem „Italia”, w którą była ubrana. Właśnie wracała do Niemiec, do swojego chłopaka. Wymiana szkolna skończyła się dzień wcześniej niż było to w planach i brązowooka cieszyła się, że sprawi niespodziankę Billowi. Na wspomnienie tego imienia przypomniały jej się zdarzenia sprzed wyjazdu, sprzed dwóch miesięcy…
Byli w swojej sypialni, sami. Tom imprezował z Georgiem, więc mieli całą noc przed sobą. Bill rozebrał najpierw Juli, a potem siebie, do bielizny. Zaczęli się całować, splatając palce, pieszcząc swoje dłonie. Brązowooka objęła kochanka jedną nogą, ruszając biodrami w górę i w dół, powodując coraz silniejsze podnieceni obojga, podniecenie domagające się wyładowania. Przewrócili się na łóżko. Bill rozpiął stanik Juli, zdjął go i odrzucił w bliżej nieokreślonym kierunku. Ścisnął dłońmi jej piersi, delikatnie masując. Zaczął obsypywać je pocałunkami, wziął do ust jeden stwardniały sutek i przygryzł. W nagrodę usłyszał cichutki jęk partnerki. Dalej przygryzając zębami skórę, zsuwał się coraz niżej. Bez pomocy rąk zdjął majtki blondynki, które podzieliły los stanika. Wrócił do twarzy Juli, sięgając po pocałunek. Równocześnie wsunął język w jej usta i dwa palce w kobiecość. Zaczęła odpowiadać biodrami na ruchy jego dłoni. Przerwał pocałunek, wyjął z niej palce i pozbył się bokserek. Złapał nadgarstki brązowookiej, przyciskając ją biodrami do łóżka. Jednym mocnym ruchem w nią wszedł, wyrywając z jej gardła głośny jęk. Poruszał się zdecydowanie i szybko, coraz szybciej w miarę narastającego podniecenia. Jęki zamieniły się w krzyki, którym towarzyszyło skrzypienie łóżka. Zbliżył twarz do jej szyi i zaczął ssać skórę, powodując powstanie pokaźnej malinki. Czarnowłosy wykonał ostatnie pchnięcie biodrami i doszedł, praktycznie wrzeszcząc tuż przy uchu partnerki, po czym delikatnie się z niej wysunął i położył się obok. Leżeli chwilę w ciszy, gładząc swoje ciągle rozgrzane od orgazmu ciała. Napawali się tym cudownym, magicznym momentem, co chwilę przerywając delikatne pieszczoty czułymi pocałunkami. Pierwsza odezwała się dziewczyna.
-Bill, powiedz, kochasz mnie? – Spytała.
-Ależ oczywiście, Juli, przecież wiesz – Odpowiedział.
-A kochasz mnie najbardziej na świecie? Najbardziej ze… Wszystkich? –Kontynuowała, wplatając palce we włosy kochanka. Ten delikatnie się zarumienił.
-Chciałbym tak powiedzieć, ale najbardziej na świecie kocham Toma… - Podniósł głowę i spojrzał w jej ciemne oczy, które były troszkę smutne. –Rozumiesz, prawda? To mój brat bliźniak, najlepszy przyjaciel. Jesteśmy razem od urodzenia… -Wyjaśnił niepewnym tonem. Juli uśmiechnęła się.
-Ależ oczywiście, że rozumiem. Braterska miłość. To dobrze, że kochasz brata –Stwierdziła, wtulając się w wątłą klatkę piersiową Billa. – Dobranoc, kochanie.
-Dobranoc – Wyszeptał i zgasił lampkę stojącą przy łóżku.
Tak, ona nigdy nie stała na pierwszym miejscu. Ale wcale jej to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie – Cieszyła się, że osoba którą kocha ma tak bliskiego przyjaciela, któremu może powiedzieć dosłownie wszystko. Może czasami zazdrościła im tej jedynej w swoim rodzaju więzi, ale starała się tego po sobie nie pokazywać, i świetnie jej to szło.
Postanowiła włączyć jakąś muzykę, żeby jakoś zabić czas. Założyła na uszy słuchawki i włączyła małe, podręczne radio. Przez kilkanaście minut siedziała z zamkniętymi oczami, słuchając piosenek. Madonna, Green Day, Britney Spears, znowu Madonna… I Tokio Hotel. Uśmiechnęła się mimo woli, przypominając sobie jaki Bill był podniecony, kiedy ta piosenka dostała się na pierwsze miejsca list przebojów. Pierwszy singiel z ich drugiej płyty… Czarnowłosy mówił jej, że boi się zawieść fanów, że po pierwszej płycie mogą spodziewać się czegoś zupełnie innego. Ale wszystko poszło dobrze, płyta została przyjęta równie gorąco jak pierwsza, a zespół ruszył w kolejną trasę koncertową, która skończyła się właśnie przed tygodniem. „Teraz pewnie Bill i Tom siedzą w domu w powyciąganych dresach, pożerają żelki i gadają o nowym filmie z Angeliną Jolie…”, pomyślała. Taaak, takie zachowanie zdecydowanie do nich pasowało. Najpierw przez kilka tygodni szaleć na scenie do upadłego, balować w pokoju i doprowadzać do wściekłości obsługę hotelową, menagera i ochroniarzy, wymykając się w nocy do baru, a potem zrobić sobie miesięczny urlop i nie przejmować się tłumem napalonych fanek wystających godzinami tuż pod drzwiami.
Piosenka się skończyła, a Juli zdjęła z uszu słuchawki. Spojrzała na zegarek – Wpół do jedenastej. O jedenastej czterdzieści mieli być na miejscu. Właśnie w tym momencie z głośników dobiegł glos pilota.
-Proszę zapiąć pasy, za chwilę lądujemy.
Brązowooka zastosowała się do instrukcji. Po chwili samolot przebił się przez warstwę chmur, można już było zobaczyć lotnisko i całą okolicę. Z góry wszystkie zabudowania wydawały się takie śmiesznie małe, jakby można było je przez nieuwagę zdeptać. Ale ona już tego nie widziała, zamknęła oczy. Nie znosiła latania samolotem, a lądowania w szczególności.
~*~*~*~*~
Taksówka utknęła w ulicznym korku, i na dodatek, jak na złość, zaczęło padać. Małe krople z cichym pluskaniem rozbijały się na szybie. Juli zdenerwowana stukała palcami po zimnym szkle. Wreszcie auta ruszyły.
-No, w końcu! – Nie mogła powstrzymać okrzyku radości i ulgi. Kierowca uśmiechnął się i spytał:
-Panience się spieszy? Pewnie do chłopaka?
-Oczywiście. Tylko niech pan nie będzie taki wścibski – Pogroziła sympatycznemu mężczyźnie palcem, jednocześnie cicho się śmiejąc.
-Panienka groźna, jak niewiem. Lepiej już się przymknę – Udał strach i włączył, ku rozpaczy dziewczyny, jakieś hity z lat siedemdziesiątych.
-To będzie najdłuższe dwadzieścia minut mojego życia – Mruknęła cicho, opierając czoło o szybę.
Wbrew obawom Juli, jazda wcale nie była taka straszna. Okazało się, ze muzyka z lat siedemdziesiątych wcale nie jest taka zła. Wysiadła, zapłaciła kierowcy, który pomógł jej wyjąć walizki z bagażnika i stanęła przed domem bliźniaków. Postanowili się do niego przeprowadzić, bo ich matka miała już serdecznie dosyć fanek koczujących na jej trawniku. Domek był nieduży, zadbany, z ładnym ogródkiem, w którym rosły róże. Sama je sadziła. Z tyłu stał stół i kamienny grill, z którego dosyć często korzystali, przy najdrobniejszej nawet okazji. Dziewczyna wyjęła z kieszeni klucz i otworzyła drzwi – na szczęście w okolicy nie było żadnych fanatyczek zakochanym w którymś z bliźniaków. Weszła do środka, zdjęła buty, kurtkę i postawiła walizki na ziemi, zachowując się możliwie jak najciszej. Jej wcześniejszy przyjazd miał być niespodzianką, chciała zaskoczyć Billa. Ostrożnie weszła do pokoju. Nikogo w nim nie było, telewizor był wyłączony, tak samo sprzęt grający. Skierowała się do kuchni w nadziei, ze może bracia zgłodnieli, ale tam również nikogo nie zastała. Sprawdziła jeszcze łazienkę i palnęła się w czoło. „No tak, pewnie wczoraj balowali i jeszcze śpią…”, pomyślała, dziwiąc się własną głupotą. Sprawdziła sypialnię Toma – Nikogo w niej nie było. Dziwne, po zwykle po imprezie w pokoju dredziarza można było znaleźć conajmniej jedną roznegliżowaną panienkę. Coraz bardziej zaniepokojona, przeszła przez korytarz w kierunku sypialni swojej i Billa. Zza uchylonych drzwi dobiegły ją dziwne odgłosy.
-Nie, to niemożliwe… Bill by nie mógł… - Wyszeptała gorączkowo. Pchnęła drzwi, spodziewając się zobaczyć czarnowłosego z jakąś dziwką, ale to co ujrzała prawie zwaliło ją z nóg. Nagi Bill siedział na skraju łóżka, ich łóżka, na którym tyle razy się kochali, budząc w środku nocy sąsiadów swoimi jękami i krzykami. Całował się z własnym bratem, który był jeszcze w bokserkach. Tom przewrócił Billa, kładąc się na nim. Zjechał ustami na szyję bliźniaka, któremu zdecydowanie się to podobało, bo zamknął oczy i jęknął cichutko. Zajęci sobą nie zauważyli stojącej w drzwiach Juli. Dredziarz kontynuował pieszczoty, schodząc coraz niżej. Objął wargami sutek czarnowłosego i zaczął ssać, po chwili to samo zrobił z drugim. Wysunął język i delikatnie muskając opaloną skórę, jednocześnie masował rękami biodra brata. W końcu wziął jego stwardniałą męskość do ust.
-Kocham cię, Tom, kocham najbardziej na świecie! – Krzyknął Bill. Do tej pory skamieniała z przerażenie i obrzydzenia dziewczyna cicho wycofała się do kuchni. Napisała kilka słów na pierwszej lepszej karteczce i przypięła ją do lodówki. Potem ubrała się, zadzwoniła po taksówkę i wyszła z domu, słysząc jeszcze jęki swojego, już teraz byłego, kochanka.
~*~*~*~*~
Bill opadł zmęczony na łóżko. Pocałował Toma w czoło i wyszedł do kuchni, żeby się czegoś napić. Otwierając lodówkę zauważył na niej kartkę, którą zostawiła Juli. Zaczął czytać.
Bill, pamiętasz te noc przed moim wyjazdem? Powiedziałeś mi wtedy, że najbardziej na świecie kochasz swojego brata. Właśnie to widziałam. I słyszałam. To było najgorsze, co spotkało mnie w życiu. Nie będę za tobą płakać, nie potrafię cię kochać po tym, co widziałam w sypialni.. Odrzucasz mnie. Jesteś obrzydliwy… Ale nie chcę cię potępiać, chociaż jesteście braćmi. Jak ja mogłam kiedykolwiek pójść z tobą do łóżka? Nie zrozumiem tego.
Teraz już nie Twoja - Juli
-A jednak odkryła – Powiedział Bill do szklanki z sokiem, która trzymał w dłoni.
-Zresztą, co mnie to obchodzi… -Wzruszył ramionami i wypił napój do ostatniej kropli.
~*~*~*~*~
Ale żem się rozpisała… Nawet nie próbuję tego przeczytać, bo się wystraszę jeszcze. I na zawał serca umrę. O. Bądźcie szczerzy do bólu ^_____^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jenna
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~
|
Wysłany: Poniedziałek 19-06-2006, 12:10 Temat postu: |
|
|
pierwsza nie mam jednak teraz czasu puzniej skomentuje
Edit:
takie oooo ale mi sie podobalo, lekko pisane, bez zadnych ze tak powiem "przezutni" tylko wszystko jest plynna caloscia a to u mnie liczy sie najbardziej bo duzo czytam
tresc tez ciekawa a zwlaszcza to ze Bill na koncu jest taki zimny grrrr
jestem na TAK
zycze powodzenia w dalszej twurczosci
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jenna dnia Poniedziałek 19-06-2006, 19:46, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pauline...
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW
|
Wysłany: Poniedziałek 19-06-2006, 15:47 Temat postu: |
|
|
Z jednej strony fajnie...
Ale te uczucia nie były zbut dobrze opisane...
Wszystko działo się znacznie szybko, a scena w której Bill kocha się z Tomem - zupełnie niepotrzebna....
Ale ogólnie dało się przeczytać ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyTH
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łomża
|
Wysłany: Poniedziałek 19-06-2006, 15:52 Temat postu: |
|
|
Fajne, dobrze się czyta,mi sie podobało.
Chociaż czegoś mi zabrakło w scenie miłości Toma i Billa...
Ale ogólnie jestem za, bardzo dobre opowiadanie;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sakura
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamek Straconych Iluzji...
|
Wysłany: Poniedziałek 19-06-2006, 16:14 Temat postu: |
|
|
A wcześniej mi mówili, ze mam nie pisać przy Nirvanie, bo mi wtedy do głowy najdziwniejsze rzeczy przychodzą ^_____^ Następnym razem posłucham i włączę sobie Britney Spears. Zobaczymy co z tego wyjdzie xDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Elli :)
TH FC Forum Team
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warsaw D.C.
|
Wysłany: Poniedziałek 19-06-2006, 16:55 Temat postu: |
|
|
Jak masz się tak za każdym razem budzić w nocy z takim pomysłem to ja jestem jak najbardziej za Podobało mi się naprawdę Mimo, że ten temat kochających się braci jest już troszkę oklepany to jednak dołałaś coś nowego do niego i to mi się podobało. Zachęcam do dalszego pisania, jak dla mnie możesz pisać zarówno i przy Nirvanie jak i przy Britney Spears może wyjść z tego coś ciekawego. Sama piszę opo przy Nightwishu Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sakura
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamek Straconych Iluzji...
|
Wysłany: Poniedziałek 19-06-2006, 19:39 Temat postu: |
|
|
Tak, Elli, ja ciebie też lovuniam, i twoje opowiadanko ^_____^ A skoro już jesteśmy w temacie... Kiedy dodasz nową część? :> Pozdrawiam.
P.S. Czy mógłby mi ktoś wytknąć wszystkie błędy? płosiem O.o
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ostranatka
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: koszalin
|
Wysłany: Poniedziałek 19-06-2006, 21:04 Temat postu: |
|
|
Heh, fajne było...współczucia dla tej dziewczyny xD hehehhehe Nie chciałabym nakryć swojego chłopaka na sexie z jego bratem. Fajne ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sonia
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wtorek 20-06-2006, 12:21 Temat postu: |
|
|
Jeżeli w nocy obudziłaś się z czymś takim to proponuję nie spać już wcale .
Spodobało mi się i to nawet bardzo.
Współczuję dziewczynie. Zobaczyć coś takiego OMG.
Bardzo fajne. Zachęcam do dalszych nieprzespanych nocy, spędzonych na pisaniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sailor Moon
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Wtorek 20-06-2006, 12:30 Temat postu: |
|
|
Jeee....własnie po tytule cos mi na te klimaty zalatywało.
Bill to swinia. Nie dlatego, że jest gejem. Dlatego, że zabawił sie dziewczyną.
To wredne. No i z własnym bratem.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sakura
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamek Straconych Iluzji...
|
Wysłany: Wtorek 20-06-2006, 19:15 Temat postu: |
|
|
Ostranatka: Dzięki, fajnie że ci się podoba Gdybym ja nakryła swojego chłopaka z bratem to tylko bym się przyłączyła... xD
Sonia: Kurczę, wy chyba chcecie żebym zwariowała z powodu braku snu, ty i Elli i na złość wam będę spać kamieniem ^_____^
Sailor Moon: Drobne sprostowanie. Nie jest gejem, tylko jest biseksualny. gdyby był gejem toby z laską nie spał, boby się brzydził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
night-kid
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zakładu dla przeciętnych inaczej
|
Wysłany: Wtorek 20-06-2006, 21:37 Temat postu: |
|
|
-Zresztą, co mnie to obchodzi… -Wzruszył ramionami i wypił napój do ostatniej kropli. - Za to, to do tej kuchni powinien wparowac chuck Norris z zrobić z nim to, co ja z Die. (Tylko, że ja nie chcący, a Chuck specjalnie), no to troszkę nie naturalne, powinno mu być chociaż troszkę glupio. Bosh.... a ja byłam pewna, że mogła bym mieć biseksualnego chlopaka. Chyba to przemyśle.........
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sakura
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamek Straconych Iluzji...
|
Wysłany: Środa 21-06-2006, 16:34 Temat postu: |
|
|
Czyli mam rozumieć, że ci się podoba? Nie dałabym zrobić Billowi tego, co ty zrobiłaś Die'owi! To jest zbyt... Straszne ^_____^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
night-kid
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zakładu dla przeciętnych inaczej
|
Wysłany: Środa 21-06-2006, 16:53 Temat postu: |
|
|
Jak na Billa za straszne, a jak na Die to nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sakura
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamek Straconych Iluzji...
|
Wysłany: Środa 21-06-2006, 16:55 Temat postu: |
|
|
Die'owi krzywdę zrobiłaś bez mojej wiedzy... Dobra, już nie offtopujmy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tesco
|
Wysłany: Środa 21-06-2006, 20:16 Temat postu: |
|
|
mu się tam podobało
ciekawe to co z tego ze temat braci jest już oklepany ale trzeba jeszcze umeić dobzre to opisac a Tobie się to udało
dodałaś tu troche nowości i mi si epodoba
cześciej pisz czesciej no :}
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
..::F@ith::..
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Środa 21-06-2006, 22:02 Temat postu: |
|
|
Wow... Ja też nieraz mam przypływ weny w środku nocy:D
Opowiadanie bardzo fajne. Chociaż akcja toczy się nazbyt szybko, ale mniejsza z tym:P
Dobra już nie będę tu paplać, bo mnie jeszcze zjecie:D
Baju Baju:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Koti_Vanesco
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przez monsun i w prawo. Nie pukać, tylko krzyczeć: "Rattuj mnie!", bo to ostatni dzień...
|
Wysłany: Sobota 24-06-2006, 15:20 Temat postu: Łiiii xD |
|
|
Łoooo... Mroczne kilmaty xD To lubie. Więc... Mój kometarz? Ehh... Pamietam, że wczoraj, coś mi tu nie pasowało, tylko nie pamietam co... Ah tak! Nie podoba mi się forma listu. Ja bym to widziała inaczej. Po prostu duży napis: "KONIEC", ale to moja koncepcja Może ją kiedys wykożystam. To chyba tyle, co do krytyki Troche za szybko myslę opisałaś "miłość" braci Kaulitz, ale może być xD Ogólnie bardzo mi sie podoba. Łiiii Pozdro i czekam na cos nowego xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sakura
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamek Straconych Iluzji...
|
Wysłany: Sobota 24-06-2006, 15:32 Temat postu: |
|
|
rosiczko ty moja, ja też cie koffam Czekaj, czekaj, bo wena, ta wredna cholera, zrobiła sobie przerwę chyba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ambre
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mam wiedzieć? Może... Zabłocony rów tuż obok drogi czyli WIEŚ potocznie nazywana: KRAKOWEM?
|
Wysłany: Sobota 08-07-2006, 23:14 Temat postu: |
|
|
Tak więc. Kazirodztwo, homoseksualizm... coraz częściej się pojawia, a ty potrafiłas wprowadzic w to opowiadanie nutke oryginalnosci... To duży plus.
Wykonanie bardzo dobre. Jestem bardziej na tak:) i czekam na kolejny napad weny:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zynkosia
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z najmroczniejszych zakamarków wyobraźni...
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 11:04 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobry pomysł.
Podoba mi się, co nie znaczy, że nie ma błędów:
Jedno powtórzenie, kilka niepotrzebnych przecinków,
na szczęście w okolicy nie było żadnych fanatyczek zakochanym w którymś z bliźniaków.
zakochanych
Dziwne, po zwykle po imprezie w pokoju dredziarza można było znaleźć conajmniej jedną roznegliżowaną panienkę.
Albo bo zwykle po imprezie, albo po imprezie zwykle
Do tej pory skamieniała z przerażenie i obrzydzenia dziewczyna cicho wycofała się do kuchni.
Przerażenia. Ale w ogóle to zdanie jest trochę bez sensu...
Wybacz, że się tak czepiam, ale sama chciałaś
Gniewasz się?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zynkosia
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z najmroczniejszych zakamarków wyobraźni...
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 11:05 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobry pomysł.
Podoba mi się, co nie znaczy, że nie ma błędów:
Jedno powtórzenie, kilka niepotrzebnych przecinków,
na szczęście w okolicy nie było żadnych fanatyczek zakochanym w którymś z bliźniaków.
zakochanych
Dziwne, po zwykle po imprezie w pokoju dredziarza można było znaleźć conajmniej jedną roznegliżowaną panienkę.
Albo bo zwykle po imprezie, albo po imprezie zwykle. Co najmniej - osobno.
Do tej pory skamieniała z przerażenie i obrzydzenia dziewczyna cicho wycofała się do kuchni.
Przerażenia. Ale w ogóle to zdanie jest trochę bez sensu...
Wybacz, że się tak czepiam, ale sama chciałaś
Gniewasz się?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roksana.Kaulitz
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z lasu ;]
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 15:49 Temat postu: |
|
|
Bleeee.... Przepraszam, że tak zareagowałam ale jak sobie wyobraże Bill'a i Tom'a w łóżku to mnie skręca... Bleeee...
Ale ostatecznie może być.... Pozdrówki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schwungfeder
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 11-07-2006, 11:46 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się podobało. Oryginalne...
Ale jednak... Jeszcze nikt, NIKT z pisarzy na tym forum, a raczej w tej cześci, nie potrafił tak przedstawić Billa i Toma, żeby ja ich naprawdę zobaczyła.
Zawsze gdy są takie sceny, to nigdy ich nie widze. Nie mogę wyobrazić... Ech.. ale nadejdzie jeszcze ten dzień!
Buhaha
Podobało mi się.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TaniecDuszy
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Imielin (śląskie)
|
Wysłany: Środa 12-07-2006, 13:03 Temat postu: |
|
|
Nie spodziewałam się TAKIEGO biegu wydarzeń....
Ze w ten sposób kochał swojego brata...
Bosh...
Świetne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|