Tokio Hotel

Iva

Powracam z nowym, durnym opowiadaniem. Jeszcze nie zdarzyło pisać mi się tego typu opka... Możecie mnie zgnoić, zdeptać i zmieszać z błotem... Pozdrawiam

Part pierwszy xD

Even though the gods are crazy,
even though the stars are blind,
if you show me real love, baby,
I'll show you mine.

I can make you nice and naughty,
like a devil and angel, too.
Got a heart and soul and body.
Let's see what this love can do.

Baby, I'm perfect fory You…

Od dobrych piętnastu minut po całym domu rozbrzmiewał głos Paris, przypominający skrzek ropuchy cierpiącej na mutację głosową, od którego Tomowi chciały popękać bębenki w uszach. Zdenerwowany wstał z kanapy i ruszył w stronę łazienki.
- Paris! Ciszej trochę bo nie słyszę własnych myśli! – krzyknął waląc pięściami w drzwi. Jak na komendę wszystko ucichło i w domu zapanowała błoga cisza. Zadowolony z siebie Tom wrócił na kanapę i zaczął przeglądać najnowsze wydanie Playboy’a, które kupił sobie wychodząc rano po świeże bułeczki. Na okładce widniała w całej swej okazałości jego własna żona.
- „Paris Hilton. Najseksowniejsza blondynka roku.” – przeczytał na głos Tom i zaczął przeglądać gazetkę. Nagle skoczył jak oparzony.
- Ccc… co… co jest kur*a?! - Krzyknął z przerażeniem i pobiegł do łazienki, którą od dłuższego czasu okupowała Paris. Wpadł jak torpeda do pomieszczenia i zrzucił z Paris ręcznik.
- Kochanie, może nie teraz… - zamruczała blondynka, prężąc się jak dzika i rozpalona kotka.
- Cooo? Nie.. Ja nie o tym! Paris! Powiększyłaś sobie cycki? – spytał z niedowierzaniem, spoglądając to w gazetę, to na biust żony.
- Co? Ahhh to… Nie, powiększyli mi je komputerowo. Już zapomniałeś, że zawsze jak wychodzę gdzieś z domu to wypycham sobie biust papierem toaletowym? – spytała z wyrzutem i urażona wyszła z łazienki.
- A no faktycznie… - powiedział sam do siebie i wyszedł z łazienki, kierując się w stronę sypialni.
- To idziesz z nami na tą imprezę? Będą same gwiazdy. – powiedział dumnie Tom.
- To już dzisiaj?! W co ja się ubiorę?! – zaczęła panikować Paris i zbiegła na dół do garderoby. Po godzinie byli już gotowi do wyjścia.
- Ślicznie wyglądasz kotku – zamruczał do ucha Tom swej małżonce, kiedy już siedzieli w samochodzie. Paris miała na sobie zwykły fartuch, kalesony i czarne kalosze. Oczy miała pomalowane oczojebnym kolorem różowym, który był widoczny w odległości stu kilometrów. Po piętnastu minutach podróży dojechali pod klub. Paris wysiadając z auta zaplątała się o swoje nogi i wpadła wprost w ogromną kałużę wymieszaną z błotem.
- AAAAA TYLKO NIE TO!!!! – wrzasnęła zrozpaczona i zaczęła biegać wokół samochodu.
- Kotku uspokój się. Wyglądasz jeszcze ładniej i bardziej sexy. – powiedział Tom i przyciągnął ją do siebie, składając na jej ustach mokry pocałunek i obśliniając całą jej twarz. Po wymianie tych jakże „słodkich” czułości ruszyli do klubu. W środku impreza powoli się rozkręcała na dobre. Tłum wypełniał salę po brzegi. Jedni tańczyli na parkiecie, dając ponieść się szalonej muzyce, inni siedzieli i sączyli piwo przy barze, a reszta obściskiwała się ze sobą po kontach. Tom od razu ruszył do baru zostawiając zdezorientowaną Paris na środku sali. Blondynka nie wiedząc co począć ruszyła do łazienki poprawić sobie makijaż. Przez własną głupotę znalazła się w męskiej ubikacji. W rogu załatwiał się jakiś pijany facet. Kątem oka obserwował blondynkę. Niczego nieświadoma Paris podeszła do lustra i wyciągnęła kredkę do oczu i pomalowała nią usta. Nagle facet podszedł do niej i złapał za tyłek. Hilton to się spodobało. Zaczęli się namiętnie całować. Brązowowłosy chłopak zaczął rozbierać partnerkę. Kiedy dotarł do bielizny wytrzeszczył oczy i spojrzał się na blondynkę jak na skończonego czubka. Paris miała na sobie obszerne gacie, które równie dobrze mogłaby nosić jego babka. Facet szybko wycofał się z łazienki i zmieszał z tłumem.

W tym samym czasie Tom ostro flirtował z Pamelą Anderson. Przez cały czas nie mógł oderwać oczu od jej nadmuchanych cycków.
- Może pójdziemy w bardziej ustronne miejsce..? – szepnął jej do ucha i złapał za tyłek. Pam kiwnęła tylko głową i ruszyli do domu Toma. Dredziarz całkowicie zapomniał o swojej żonie. Teraz liczyła się tylko jego Pamelcia. Od razu ruszyli do sypialni i wylądowali w łóżku. Po ostrym seksie Tom stwierdził, że Pam jest kiepska w łóżku. Nie potrafiła mu dogodzić tak dobrze jak siostry Olsenki czy Madonna…
Rano Toma obudził przerażający ból głowy. Powoli odwrócił się w stronę śpiącej obok Pameli, będąc święcie przekonanym że śpi obok swojej Paris. To co ujrzał wprawiło go w stan przedzawałowy. Obok leżało coś podobne do Pameli Anderson, tyle że bez jakiegokolwiek makijażu.
- KIM TY JESTEŚ?!?!?!?!?!?!?!?!?! – wydarł się na cały głos kiedy odzyskał zdolność mówienia.
- Mrauuuuu kiciusiu… - zamruczała blondynka i złapała Toma za jego męskość. Dredziarz nie zdążył zareagować, gdyż w drzwiach pojawiła się…

Dżampara · Wysłany: Piątek 15-12-2006, 20:55 Temat postu:

Boże dajcie mnie tlenu

To jest takie śmieszne i brechtowe że łzy śmiechu lecą miz oczu Laughing

Super napewno będę wpadać zeby sie pośmiać i poczytać jak zdołam

Buziaczki

Mod-channel · Wysłany: Piątek 15-12-2006, 21:02 Temat postu:

O widzisz?
I się udało.

Fajnie z pomysłem, coś nowego - ale już Ci to mówiłam.

I mam nadzieję, że rzeczywiście nie zostawisz tego opka jak wszystkie inne Wink

Pozdrawiam

Free · Wysłany: Piątek 15-12-2006, 21:20 Temat postu:

Nie podobało mi się.
Takie, o, na odwal, przesłodzone tym czymś, co miało być śmieszne, a wcale nie było.
Nic w tym nie było śmiesznego, zupełnie jak te blogi anty TH, anty Blog27, anty anty. Nic smiesznego, jedynie załosne "coś".
Zupełnie bezsensowne.

Ach, a przecież pisać umiesz lepsze rzeczy. Napisz obyczajowe opowiadanie, roantyczne, ale do komedii się nie nadajesz, bo robisz z tego pseudo komedię Wink

Mwahaha, free w krytyka sie zabawiła

pzdr

Natt · Wysłany: Piątek 15-12-2006, 21:30 Temat postu:

hahaha
chore xD
śmieszne
jednocześnie glupie

Edit:
Tom i Madonna
Dobry Boże
Niee!!!
Stanowczo przesadzone

Iva · Wysłany: Piątek 15-12-2006, 21:36 Temat postu:

Ok jednak nie umiem pisać takich rzeczy.
Lepiej jak poproszę o usunięcie...

Mod-Negai · Wysłany: Piątek 15-12-2006, 21:48 Temat postu:

Skoro tak, zamykam.
Napisz na PW, jak będziesz chciała wrócić do pisania.