|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jude* ...
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 27-10-2006, 14:20 Temat postu: She wants to go home, and nobody's home... |
|
|
To moje... pierwsze 'poważne' opowiadanie. Liczę, na chociaż odrobinę uznania. Uprzedzam; ten part jest naprawdę krótki. Można to nazwać wstępem;)
Kolejny monotonny dzień. Niczym nie różniący się od poprzedniego. Szara rzeczywistość. Tacy sami ludzie - przynajmniej z wierzchu. A ich dusze? Co z osobowością? Czy to nie ma już znaczenia?
Bailey stoczyła się na samo dno. Była wrakiem człowieka. Wygrzebywała jedzenie ze śmietników. Tak, właśnie tak żyła.
Planowała przecież zostać dziennikarką. Wszystko było na dobrej drodze. Uwielbiała pisać. Była szefową gazetki szkolnej. Nauczyciele z podziwem czytali jej prace. Z j. Niemieckiego zawsze na koniec roku dostawała stopień celujący. Wszystko, naprawdę wszystko, było w jak najlepszym porządku. Bai dobrze się uczyła. Rodzice byli z niej bardzo dumni. Do czasu...
Jedna pała. Jedna pała! Ona popsuła wszystko. To może wydawać się dziwne, śmieszne, głupie? Rodzice zrobili jej awanturę. Ponieważ była to ocena z matematyki, jednego z najważniejszych przedmiotów, nie mogli jej tego popuścić. A ona po prostu pomyliła się. To była zwyczajna pomyłka, która może zdarzyć się nawet najlepszej uczennicy. No tak, była to przecież 9 klasa. Od ucznia wymaga się, aby dobrze się uczył i rozumiał wszystko, materiał z całego roku szkolnego, i nie tylko. Ale to nie jest takie proste, jak się może wydawać. Bailey była wykończona. Miała dosyć szkoły - jak każdy inny uczeń. Miała problemy. Dużo problemów. Rzucił ją jej chłopak, James. Kochała go, całym sercem. Odszedł dla innej. A ona tak bardzo go kochała. Oddała mu całą siebie. Zatraciła się w tym uczuciu, w tej miłości. Jej oceny pogarszały się z dnia na dzień. Rodzice byli zszokowani. Myśleli, że ich córka to wzorowa uczennica. A tu; codziennie jedynka przyniesiona do domu, kilka uwag w dzienniku. Bailey zmieniła się nie do poznania. Matka wymyślała coraz to nowsze kary. Natomiast ojciec... Zostawił je. Najzwyczajniej w świecie porzucił.
Gdy matka Bailey umarła, nie miała gdzie mieszkać. Była przecież niepełnoletnia. Nie miała prawa dalej mieszkać w domu, w którym się urodziła. Przyjechali po nią nawet jacyś ludzie z Domu Dziecka. Jednak, wtedy 16-letnia, dziewczyna uciekła im sprzed nosa. Nie chciała mieszkać pośród innych dzieci i nastolatek. Zdecydowanie wolała żyć w samotności.
Teraz Bai ma już 19 lat i dalej żyje na ulicy. Nikt nie przyszedł jej z pomocą. To przecież normalne. No, bo kto pomaga bezdomnym? Tylko ludzie pracujący w specjalnych ośrodkach, nikt więcej. Ludzie brzydzą się bezdomnych. Dlaczego? Nie wiadomo. A właściwie... Wiadomo. Brzydzą się tego, iż Ci ludzie nie myli się od dłuższego czasu, nie mają własnego mieszkania, samochodu, markowych ubrań. Nie mają niczego. Właśnie, dlatego ludzie z ‘wyższej sfery’, a także ci normalni, nie mają czasu lub chęci na pomaganie bezdomnym.
Był wieczór. Słońce już dawno ukryło się za chmurami, a na dworze zrobiło się ciemniej niż za dnia. Bailey Wood spała na przystanku autobusowym. Żaden przechodzeń nie zwracał na nią uwagi. W Niemczech widok bezdomnego był naprawdę bardzo częstym zjawiskiem.
Open your eyes and look outside.
Find no reasons why,
You've been rejected.
And now you can't find what you left behind.
Be strong, be strong now,
Too many, too many problems.
Don't know where she belongs, where she belongs*
Bailey naprawdę dużo przeszła w swoim, jak dotąd 19-letnim, życiu. Śmierć matki, odejście ojca, zostawił ją także chłopak. To dużo jak na 17 lat, prawda?
Jej życie nie zmieniło się zbytnio od tych pamiętnych trzech lat. Ciągle to samo... Rano budzi się, przechadza się przez miasto w poszukiwaniu chęci pomocy od ludzi? Szuka jedzenia, prosi o nie innych. Jednak ludzie mają ją gdzieś! Po drodze zatrzymuje się w pobliskiej toalecie. Przebiera się. Pod wieczór znowu kładzie się na przystankowej ławce. Zasypia. Budzi się i powtarza powyżej wymienione czynności. To właśnie jest monotonia życia, jej życia.
Jednak Bai postanowiła się zmienić. Zmienić wszystko. Stanąć na nogi. Zacząć życie od początku. Odrodzić się na nowo.
* - fragment piosenki Avril Lavigne - “Nobody’s Home”.
Przepraszam, jeśli zbyt często używałam słowa bezdomny. Tak jakoś mi wyszło
Następna część powinna ukazać się za kilka dni. Mam ją napisaną na kartce, wystarczy przepisać.
Proszę, nie bijcie zbyt mocno Nie chcę mieć siniaków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tesco
|
Wysłany: Niedziela 29-10-2006, 15:48 Temat postu: |
|
|
hm jeżeli pierwsze opowiadanie to nie jest aż tak źle.
ale mogło być lepiej.
takei opowiadanie było juz u nas na forum wiele razy, o takeij fabule, ale moze w kolejnej czesci wprowadzisz coś nowego i zaskoczysz? zcekam na kolejna części pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Image
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z domu
|
Wysłany: Niedziela 29-10-2006, 18:10 Temat postu: |
|
|
Nawet fajne , ale jak napisała Mod-Troskliwy Miś, nieco oklepane.
Czekam na dalszą część.
Zobaczymy co z tego będzie.
Życzę wenny i pozdrawiam*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fanka_Minq
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia ^^
|
Wysłany: Czwartek 16-11-2006, 19:49 Temat postu: |
|
|
"Jude".. ambitnie kojarzy mi się z Pianistą.
I z moim love <3
I uwielbiam tę piosenkę Avryj <3
a co do opowiadania, to wydaje mi się, że ten świat jest tak straszny, że powinniśmy pisać wyłącznie opowiadania piekne i dobre. Nie żebym nie wierzyła w to opo, ale smutno mi po nim. End.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niken$
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 24-11-2006, 15:31 Temat postu: |
|
|
Czy to TA Jude, o której myślę?
"Onetowa" Jude?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
izzy91
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: In Unserem Traum (B.Kay+Ich)
|
Wysłany: Niedziela 31-12-2006, 10:28 Temat postu: |
|
|
nieźle... no ale więcej narazie nie moge powiedzieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Obserwatorka
Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: nevermind.
|
Wysłany: Wtorek 30-01-2007, 20:46 Temat postu: |
|
|
Podoba mi się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tesco
|
Wysłany: Piątek 18-05-2007, 15:09 Temat postu: |
|
|
w tym opowiadaniu już nikt dawno się nie wypowiadał więc uznaję je za przeczytane przez większość
więc przenoszę Do Archiwum
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|