|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Sie ist thema nr. 1,2,3,4,5 und 6...[KONIEC - 22.10.]+
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13 Następny
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 27-04-2006, 13:18 Temat postu: |
|
|
no dobra prowadzę kilka rozmów naraz xD ostro xD
Tajniaczka-Maniaczka - wcale mnie nie zjechałaś! Nigdy w życiu! Jedyną osobą która mnie zjechała to jest moja mama, ale ona i tak tego nie robi bo boi się o moją samoocenę Bardzo dobrze, że wytknęłaś błędy! Dzięki tobie mam pomysł na środek 7 części Hehe xD oby tak dalej xD
Tekla- tylko podszczypujesz? Ja gryzę i kopię. Ale teraz nie mogę bo mam zakwasy
Misfit- tak szczerze to tamta kłotnia zakończona xD
Wariatka- nie ty jedna nie pamiętasz imienia xD w połowie 4 części zaczęłam pisać Paulina, a potem przypomniałam sobie, że to jednak Corel xD
150 wpis xD Zauważyłam, że każda nowa część jest na osobnej stronie - 6 na 6, 4 na 4 wyjątkiem jest prolog i część pierwsza xD Oby tak dalej moje słonka kochane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 27-04-2006, 13:37 Temat postu: |
|
|
Kotek.. ale żes mnie wystraszyla.. to "tracimy ją" mnie w poł zgieło... ale dobrz, eze wszystko jest dobrze
dzieki za dede
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tekla
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy czarów...
|
Wysłany: Czwartek 27-04-2006, 18:09 Temat postu: |
|
|
No to teraz mamy siódmą stronę i mam nadzieję, że na niej pojawi się najnowsza (czyt. 7) część opowiadania.
Wiesz Amber ja reż czasami gryzę i kopię, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach...nigdy przez sieć
Pozdrowienia z w miarę słoneczniej Chodzieży!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tekla
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy czarów...
|
Wysłany: Poniedziałek 01-05-2006, 15:46 Temat postu: |
|
|
Tatarata...sratytaty...dzisiaj mamy poniedziałek...od czwartku tu się nikt nie odzywał...czyżby wszyscy wyjechali? To możliwe?
No nic w takim razie pozdrawiam i czekam cierpliwie na next...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 18:26 Temat postu: |
|
|
A ja czeeeeeeeeeeeeeeeeeekam....i czeeeeeeeeeeeekam...:] A Amber ani widu ani słuchu...new parta też nie:P Bedzie super..czuje to:] Przeczucie nigdy mnie nie zawodzi..I se jeszcze poczekam..:>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 03-05-2006, 15:44 Temat postu: |
|
|
no co z tą wena ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 03-05-2006, 18:40 Temat postu: |
|
|
Nie ma... próbuję ale mi nie wychodzi mam taką śmieszną akcję przygotowaną... ale wszystko się urywa... nie wiem co dalej!
eh... i po co ja się brałam za pisanie??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Środa 03-05-2006, 20:37 Temat postu: |
|
|
Amber, jak to po co? Żeby ludzi uszczęśliwiać!! No ba bo po co innego:D NIe martw się...brak weny się zdarza...poczekamy;) Przynajmniej ja..buźka:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tekla
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy czarów...
|
Wysłany: Piątek 05-05-2006, 16:11 Temat postu: |
|
|
Na ej ja tu tydzień czekam jak nie więcej! CZekam i czkekać nie przestanę! Ale już bym chciała się zatopić w lekturze!
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 19:13 Temat postu: |
|
|
To nie jest kolejna część. Chcę wam tylko podziękować i powiedzieć, że byłyście, jesteście i będziecie najlepszymi i najwierniejszymi czytelniczkami na świecie…
To było jak przypływ weny. Rozpierała mnie energia i tak oto powstało to- pierwsza rzecz w moim życiu, która mi dobrze wyszła.
Jednak wena się skończyła. Uciekła i być może nigdy nie wróci. Na pewno będzie choć jedna osoba, która się ucieszy. Nie jedna, a kilka.
Nie było to dobre. Z każdą częścią było coraz gorzej. Bo tego opowiadaniem nazwać nie można. Zaledwie 7 części. I nawet nie na dwie strony. Ostatnie pisane od niechcenia, byle byście mnie nie zrugały, znienawidziły albo wywaliły z tego forum…
Chciałam wam podziękować. Potrafiłyście mnie doprowadzić do łez komentarzami, lecz przy niektórych chciałam zapaść się pod ziemię. Wytykałyście błędy, a ja wiedziałam co robię źle. I nawet gdybym pisała i pisała, nie poprawiłabym tego. Ten typ tak ma.
Może kiedyś wrócę. Jednak niczego nowego nie ujrzycie. Biorąc się za tworzenie świata Corel brałam na siebie wielką odpowiedzialność, bo każdy kto zacznie, skończyć musi. A ja nie skończyło. To samo było z siostrą Gustava. Obiecuję, że nie napiszę już nic, co by marnowało wam wasze zdrowie. W ogólę nic nie napiszę.
Na pewno się wkurzycie. Albo zawiedziecie, jednak musicie wiedzieć że nie chciałam. Jednak jestem przyzwyczajona do takich reakcji bo wszystkich w koło i tak naprawdę jestem niepotrzebna.
Dziękuję za uwagę…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 19:53 Temat postu: |
|
|
Kotek moj kochany chce miec buzke obita i dupsko spuchniete
wracaj mi tu ale juz ! i koncz to opo wena wroci.. schowala sie gdzies i musisz jej tylko poszukac, prawda ? Ty wez sobie jaj nie rob.. ja chce sie dowiedziec co bylo dalej ! I dziewczyny pewnie tez
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 20:16 Temat postu: |
|
|
Ej...Amber...wiesz jak mnie ranisz takimi słowami? Za kogo ty mnie masz? Za kogo nas masz? Amber...ranisz moje serce Nie dość że czekam..nie narzekam a ty piszesz takie rzeczy. Jest mi przykro. Ale nie kończ tego opa.. zawieś na czas nieokreślony ale nie kończ definitywnie. Prosze. Taj jak Minq. Czekaliśmy. Wróciła i pisz znów Tarota. Do takich opo trzeba wracać. Nie kończ prosze..i nie rań już więcej. Bo jestes wspaniała autorką. Każdy ma wzloty i upadki. Zawsze to powtarzam... nie kończ. Przetrzymaj to załamanie.. a ja odchodze w twoim cieniu.. i odezwij sie czasem do mnie... tez na GG. Nie martw sie. Jestem z tobą!
Ave
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 16-05-2006, 16:58 Temat postu: |
|
|
Nie macie pojęcia, jak bardzo bym chciała wkleić 7 część, ale nie mogę tego nazwać nawet 1/4 !
Nie potrafię żyć bez Corel... pomimo tego co napisałam wcześniej, próbuję... cały czas próbuję coś napisać... specjalnie dla was.
Jestem okropna, byłam i będę. Nienawidzę siebie za to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Wtorek 16-05-2006, 17:07 Temat postu: |
|
|
Amber...
Kocham Cie, wiesz?
Wiesz.
Amber...
Chcialabym przeczytac, wiesz?
Wiesz.
Amber...
Nie wolno Ci sie poddawac, wiesz?
Wiesz.
Amber...
Poczekam ile zechcesz, wiesz?
Wiesz.
Amber...
Musisz dac nam nadzieje, wiesz?
Wiesz.
Skoro wszystko wiesz, moge spokojnie odejsc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajniaczka
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Kraków *.*
|
Wysłany: Wtorek 16-05-2006, 19:11 Temat postu: |
|
|
Amber! Ciesze się że jednak próbujesz. Pamietasz o nas. Dziękuję Nie spiesz się, nic na siłe. Jestem z Tobą Odpocznij, zrób przerwe. Poczekamy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tekla
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy czarów...
|
Wysłany: Wtorek 16-05-2006, 21:37 Temat postu: |
|
|
Och! Już się martwiłam, że skończysz coś co tak pięknie zaczęłaś! Witaj po długiej przerwie! Pozdrawiam i czekam na nową część!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SeLeNe
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NiEbA =]
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 21:40 Temat postu: |
|
|
Dlaczego ja wcześniej nie znalazłam tego opka?
Jaki ze mnie czub... no, ale co poradzić? Taka juz jestem opozniona i ba!
Ale opko jest świetne!!
Wymiatash dziewczyno!!
Najbardziej podobała mi sie 5 cześć
Cytat: |
-Mleko, ogórki, always ultra…- wyliczał chłopczyk, na co cała czwórka ryknęła niepohamowanym śmiechem. |
Ja też w tym momencie sie ubrechtałam...
Cytat: |
Oczy zaszkliły mu się niebezpiecznie, a z jego ust wychodziły wszelkie przekleństwa na tego kto to zrobił. |
To było takie sliczne...
Wogole całe opko jest cuuudne i teraz bede tu regularnie!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 19-05-2006, 8:06 Temat postu: |
|
|
Kotek to gdzie nowa czesc ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Piątek 19-05-2006, 8:52 Temat postu: |
|
|
Ej kurde sie popłakałam przez to co napisałaś Amber xP
Ja tam wiem ,że jesteś silna i dasz radę i napewno wrocisz i dalej będziesz tworzyć!
Wierzę w ciebie L)
3maj się *
ps..dzięki za radę w związku z Izoldą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 19-05-2006, 11:03 Temat postu: Reaktywacja :) |
|
|
Wracam i spokojnie mogę powiedzieć, że narazie wena przyszła. Trzymam ją mocno
Dedykejszyn:
Moniś- nie ma słów, by powiedzieć, jak bardzo mi pomagasz Jesteś kochana i wierzę, że tak szybko mnie nie opuścisz... Bez Ciebie nie byłoby tej części... jesteś współautorką tego odcinka
~Durch_Den_Monsun- jesteś moją inspiracją i dlatego ta część jest napisana dla Ciebie. Oby wena Cię nie opuściła tak jak mnie...
Tajniaczka-Maniaczka i Tekla- że wytrwale czekały i krytykowały. O taką postawę mi chodziło.
Mystic- że nie narzekała tak jak wcześniej i za... nie wiem za co
Całej reszcie- za marnowanie wzroku i zdrowia na czytanie tego.
CZĘŚĆ 7
Nerwy puściły, zmęczenie odeszło w niepamięć a na twarzy pojawił się uśmiech. Tom cieszył się jak małe dziecko wchodząc do pomieszczenia, które niedawno opuścił ze strachem. Spojrzał w zielone oczy Corel. Widać było, że wszystko ją boli ale chciała zachować zimną krew.
-Na.. pewno.. zrobicie… wszystko.. co.. będę… chciała ?- powitała chłopaka robiąc krótkie pauzy.
-S-słyszałaś?- spytał ze zdziwieniem.
-Nawet nie wiesz jak to boli… Kiedy wy się przejmujecie taką głupią dziewczyną jak ja… „Chłopcy z Tokio Hotel oferują pomoc pobitej fance”- odpowiedziała, a na jej usta wkradło się zakłopotanie.
-Corel… nie jesteś głupia! Przejmujemy się, bo jesteś dla nas kimś więcej niż koleżanką! To było zaledwie kilka godzin… kilka godzin, a ja bałem się, że cię już nie będzie. Że nie powiem ci co robiłem w studiu, o co mnie pytali dziennikarze… I szlag mnie trafiał, bo nie mogłem nic zrobić! Nic, co by choć trochę zmniejszyło ten ból.. ból który ja ci zadałem… - wyrzucił z siebie te słowa, a tam w środku coś niesamowicie szybko pulsowało. Tym czymś, było jego młode serce, które niepotrafiło się odnaleźć w znajomości z Corel.
-Tom ! Zrobiłeś więcej, niż ci się zdaje. Niż zdaje się wam wszystkim!- zapewniała. Chłopak dał się udobruchać. Przez chwilę siedzieli w milczeniu, zastanawiając się co powiedzieć, jednak żadne słowa nie padały. Krepująca cisza, wywołała na ich twarzach stydliwe uśmiechy i ukradkowe spojrzenia. Znali się już dość długo, a jeszcze nie przyzwyczaili się do przebywania w ciszy. Czy będą mieli czas się tego nauczyć ?
Nagle do sali wpadł zdenerwowany lekarz. W jednej ręce trzymał gazetę a w drugiej okrągłe okulary, w których zapewne musiał wyglądać komicznie.
-Tutaj przebywać może tylko rodzina! Proszę stąd wyjść!- krzyknął, pokazując z bliska artykuł, przez który tak naprawdę Corel miała spore nieprzyjemności.
-A-ale…-zaczął się jąkać dredowłosy, co przyprawiło dziewczynę o uśmiech na twarzy.
-A nie pomyślał pan, że to jest jej chłopak?- zapytał jakiś dojrzały, kobiecy głos.- Przecież to prawie jak rodzina!
Wszyscy gwałtownie się odwrócili i ich oczom ukazała się matka Corel- pani Moon. Żwawym krokiem podeszła do lekarza, spojrzała mu prosto w oczy i wyrwała gazetę z ręki.
-Wierzy pan we wszystko co piszą gazety?- spytała z poważną miną. Dało się usłyszeć cichy chichot w wykonaniu Corel. Wtórował jej też Tom.- jak nie chce się pan kłócić to proszę stąd wyjść! Ten chłopak MA PRAWO TU BYĆ. Kropka- dodała po chwili namysłu.
Trzask.
Drzwi zamknęły się z prędkością światła po wyjściu mężczyzny z podniesionym ciśnieniem. Krótka pauza i wszyscy znajdujący się w sali wybuchli głośnym śmiechem. Nawet pozostali członkowie Tokio Hotel, którzy przyszli po zaproszeniu przez kobietę.
-Genialnie! Jeszcze mnie ze szpitala wyrzucą!- powiedziała brązowowłosa dusząc się ze śmiechu. Nagle w żołądku Toma jakby się coś uspokoiło… Gdy tylko ujrzał lekki uśmiech na twarzy dziewczyny odetchnął z ulgą. Bo jak można być niespokojnym, kiedy ktoś na kim nam zależy, jest szczęśliwy ?
-Niech spróbują!- odpowiedziała matka dziewczyny pokazując środkowy palec prawej ręki w stronę zasłoniętych okien. Dredowłosy nie mógł pojąć, jak kobieta po 40-stce może zachowywać się jak nastolatka. Rozmawiała z chłopakami normalnie bez żadnego skrępowania. Tom powoli zaczął ją lubić. A nawet zazdrościć koleżance rodzicielki.
-Ale..? Skąd…? Skąd pani wiedziała, że Corel jest tu?- zapytał gitarzysta. Na jego twarzy malowało się zdziwienie. Bill uśmiechnął się szeroko pokazując otwartą klapkę telefonu komórkowego.
-Sidekick II, sieć Vodafone, numer… Zastrzeżony- odpowiedział z uśmiechem czarnowłosy- od czego się ma komórki?
-Aa…- westchnęli jednocześnie Tom i Corel.
***
Kolejna pomyłka. Gitarzysta miał powoli dosyć życia w świetle reflektorów. Nie było szans na normalne życie. Cały wolny czas był poświęcony wywiadom, programom telewizyjnym i próbom. Tom powoli nie wytrzymywał. Lecz nie tylko on. Corel, siedząc już kolejny tydzień w szpitalu była zła, zmęczona i zdołowana, bo chociaż przebywała tu już ponad miesiąc czasu, nic nie wskazywało na to, by było lepiej. Coraz częściej i coraz mocniej bolały ją płuca, a pęknięty nadgarstek dawał się we znaki. Rany prawie się nie goiły. Dla Corel wszystko traciło sens. Tom wiedział, że coś jest nie tak. Minęło sporo czasu odkąd widzieli się po raz ostatni..
Pewna brunetka o zielonych oczach siedziała na łóżku, opatulona białą, szpitalną pościelą. Jej wzrok był utkwiony w małym, kolorowym wyświetlaczu, a palce spoczywały na srebrnej, podświetlonej klawiaturze. Bała się do niego zadzwonić. Bo co się stanie, jak okaże się, że jest zajęty? Ale miała dość czekania na jego przyjście… Ta niepewność zmusiła ją do wystukania numeru.
Chwilę później drzwi szeroko się otworzyły a do sali wparował nikt inny jak Tom.
-Przepraszamżesięnieodzywałemalenawałobowiązkówsamarozumiesz….- wysapał i usiadł na małym granatowym taboreciku, biorąc łyk wody, stojącej na szawce zdumionej Corel. Nie miała pojęcia, że takie cuda czyni jej komórka.
-Okej- powiedziała spokojnie i powoli odłożyła telefon na bok. Odwróciła się przodem do chłopaka, posyłając mu uśmeich - stęskniłam się - dodała i usiadła na krańcu łóżka, nakładając puchate niebieskie kapcie z wielkimi królikami.
-Corel… Musimy porozmawiać….- powiedział dredowłosy. Jego głos się załamywał, a dziewczyna poczuła, że nie będzie to miła rozmowa… Wręcz przeciwnie.
-O czym?
-Powiem prosto z mostu owiniętego w bawełnę i nie będę ściemniał- zaczął- niedługo startujemy z nową trasą koncertową… płyta prawie skończona. Nie będziemy mieli dla siebie czasu…
-Tom…? Czy to znaczy, że…- Corel chciała już powiedzieć „z nami koniec”, jednak bała się. Bała się wyśmiania przez Toma. Nigdy nie miała chłopaka i nie wie jak to jest z kimś „chodzić”. A tak w ogóle to co ich łączyło ? Co było takiego między nimi ? Kim był dla niej Tom ? Znajomym, kolegą czy przyjacielem ? Bo chłopakiem nie był na pewno...
-To nic nie znaczy- odpowiedział stanowczo, patrząc w zielone oczy pełne smutku. Nienawidził chwil, w któryś musi komuś robić krzywdę. A Corel... Corel nie była "zwykłym kimś" to była dziewczyna, która sprawiała, że chciał ją schować przed całym światem i uchornić przed wszystkim co złe.
-To co będzie dalej?! Mam udawać, że nigdy się nie poznaliśmy?! Bo jeszcze tydzień i o mnie zapomnisz! - wybuchnęła.
-Przestań tak mówić!- podniósł głos dredowłosy. Właśnie tego obawiał się najbardziej… Tych raniących słów i zdań wypowiedzianych z pretensją w głosie.
Gwałtownie wstał z miejsca i wyciągnął z kieszeni bluzy niebieską kopertę. Przez chwilę patrzył się na jednolity papier zastanawiając się, czy wręczyć go dziewczynie, która teraz spoglądała na niego pytającym wzrokiem. W środku znajdował się list. List, który napisał w jeden wieczór, kierując się swoimi uczuciami. Zapisał w nim wszystko co miał i ma do powiedzenia Corel, a czego może nie zdąży jej wyjawić… Powolnym ruchem wyciągnął rękę i podał kopertę dziewczynie.
-Przeczytaj to jak się uspokoisz. Przemyśl wszystko co tam napisałem- wyjaśnił- być może to ostatnia moja wizyta w tym szpitalu…
Corel delikatnie położyła niebieski papier na szafce. Podeszła do chłopaka i nie zwracając uwagi na bolące rany, przytuliła go. Nie tak zwyczajnie - przytuliła go na pożegnanie. Spotkają się o ile to będzie możliwe, za dwa miesiące… A może i dłużej…
Stali tak kilka minut… żadne z nich nie chciało, by to się skończyło. Czuli ciepło swoich ciał i niespokojne, przyspieszone bicie serc. Znała go zaledwie kilka miesięcy, a zdążyła się z nim zaprzyjaźnić, a może coś więcej...?
Corel poczuła jak z oczu lecą jej pojedyncze łzy… Trasa się nawet nie zaczęła, a ona już za nim tęskniła…
-Corel… nie płacz… to nie koniec… przyjadę i będzie tak jak dawniej! Będziemy chodzić po podwórku w nocy… kłaść się na trawie i bawić się na placu… nic się nie zmieni…- zapewniał dredowłosy patrząc w zielone tęczówki dziewczyny. Nie mógł sobie wyobrazić dnia bez niej. A teraz czekały go dwa miesiące…
-Obiecasz mi coś?
-Cokolwiek zechcesz- odpowiedział Tom uwalniając z uścisku Corel.
-Że bez względu na wszystko, nie zapomnisz o mnie. I bez względu na wszystko, najważniejsza dla ciebie będzie muzyka. Nic innego. Obiecujesz?
-Obiecuję…
C.D.N
-----
Nie bijcie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez April dnia Niedziela 22-10-2006, 14:24, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wh!testook;D
|
Wysłany: Piątek 19-05-2006, 18:28 Temat postu: |
|
|
Tralalala jestem pierwsza:D Hehh czytam narazie^^'
EDIT:
Ufff nareszcie nowa część Danke za dedykacje
Amber napisał: |
Stali tak kilka minut… żadne z nich nie chciało, by to się skończyło. Czuli ciepło swoich ciał i niespokojne, przyspieszone bicie serc. Znała go zaledwie kilka miesięcy, a zdążyła się z nim zaprzyjaźnić, a może coś więcej...?
Corel poczuła jak z oczu lecą jej pojedyncze łzy… Trasa się nawet nie zaczęła, a ona już za nim tęskniła…
-Corel… nie płacz… to nie koniec… przyjadę i będzie tak jak dawniej! Będziemy chodzić po podwórku w nocy… kłaść się na trawie i bawić się na placu… nic się nie zmieni…- zapewniał dredowłosy patrząc w zielone tęczówki dziewczyny. Nie mógł sobie wyobrazić dnia bez niej. A teraz czekały go dwa miesiące…
-Obiecasz mi coś?
-Cokolwiek zechcesz- odpowiedział Tom uwalniając z uścisku Corel.
-Że bez względu na wszystko, nie zapomnisz o mnie. I bez względu na wszystko, najważniejsza dla ciebie będzie muzyka. Nic innego. Obiecujesz?
-Obiecuję… |
To był boski fragment:))
Czekam na next parcik
I remember: Niech Izolda będzie z Tobą
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mystic dnia Piątek 19-05-2006, 18:43, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Piątek 19-05-2006, 18:35 Temat postu: |
|
|
2?
EDIT
Amber...
Moja droga!
Dziekuje za to piekne de-de... Nawet nie wiesz jak...
Jak mi...
Chce sie plakac...
Komus na mnie zalezy. Ktos mnie lubi.
Dziekuje Ci! Bardzo dziekuje!
A ta czesc byla piekna...
Najpierw chwile radosci, a potem wzruszajace rozstanie...
To bylo poprostu piekne.
A ja kocham piekno i tych, ktorzy mi je daja.
Kocham Cie
Niech Tom nie wyjezdza...
Nie moga sie tak poprostu rozstac...
No, ale Ty zrobisz to najlepiej.
Najwspanialej to rozegrzasz.
Czekam.
Kocham.
Pozdrawiam.
Dziekuje.
Przepraszam.
Odchodze.
Jak zawsze pokorna i oddana:
~ddm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tei
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3-miasto.
|
Wysłany: Piątek 19-05-2006, 18:45 Temat postu: |
|
|
Oh... w końcu new part! Yeah Świetne wykonanie jak zwykle tylko czemu ona nie może wyzdrowieć tylko gnije w szpitalu? To najgorsze miejsca jakie mogą być... na sam widok białego fartucha ciarki mnie przechodzą... a mniej więcej raz na rok z jakiegoś nagłego powodu tam lecę... eh dobra... nie będę truć... mam nadzieję że szybko wyjdzie a te agresywne "fanki" dadzą jej spokój... i wszystko się ułoży... Życzę jak najdłuższego utrzymania weny i pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SeLeNe
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NiEbA =]
|
Wysłany: Piątek 19-05-2006, 20:50 Temat postu: |
|
|
Na parcik kochany!!
Lece czytac...
Edit:
Jakie piekne... ale ja chce wiecej!
Naprawde slicznie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tekla
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy czarów...
|
Wysłany: Piątek 19-05-2006, 22:31 Temat postu: |
|
|
Cudnie! Pięknie! Widzę, że ta przerwa poszła na dobrą stronę! Zdecydowanie poprawiłaś swój styl pisania. Czyta się lekko, ale czuć ich uczucia. Czytasz powoli i dokładnie, ale odczytujesz zdania zapisane "pomiędzy wierszami". Tego właśnie kiedyś brakowało, a teraz nie mam już ni do zarzucenia!
Poprostu pozdrawiam gorąco i życzę, by wena nie wyrwała się z mocnego uścisku!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|