Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

~Suffer from PTSD~Part 11dnia:25.01.2007* Pod osłoną nocy...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
plötzlich




Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 25-01-2007, 19:58    Temat postu:

Przeczytałam pare dni temu, ale nie kmentowałam ze wzgledu na to, iaz chciaam wymyslic jakis porzadny komentarz, ale cóż nie wyszło..
ta częsc powaliła mnie na łopatki, to jak opisałas atak Kat, az mnie ciarki przeszły.Generalnie napisaas taki odcinek, ze jezyka w gębie zapomniałam, bardzo smutny part, ale mam nadzieje, ze w koncu Kat z tego wyjdzie i to z pomoca Billa.
Czekam na nastepny napewno ciekawy odcinek Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*AnIoŁeK*




Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: TaRnÓw

PostWysłany: Czwartek 25-01-2007, 20:10    Temat postu:

Kochane dziś miłam wielką wenę. Mam nadzieje, że ucieszy to wszystkich, bo od dłuzszego czasu brałam się za ten odcinek. Jest tu duzo Tomka i mała niespodzianka, zresztą przekonacie się, jak będziecie czytać Wink
Przedewsyztskim ddyka daje :
Kokosowej Palmie - mam nadzieję, że pewnej osoby nigdy nie zawiele co?Lubię twoje komenty i mam nadzieję, ze PSTD zaostało zaspokojone co ;>
Zullce - uwielbiam, jak rozpływasz nam moimi odcinkami i za to cie bardzo loffam Wink
Chezie - za pieknego dedyka u siebie. Aż mi sie ciepelko zrobiło na sercu i bardzo sie ciesze, że sięzobaczymy na koncerciku ;*<przytul> Mam nadzieję, ze ten part spodoba ci sie i w jakims sensie poprawi ci humorek, bo mnie wczoraj nieźle nanosiła po całej chacie ;*
Kosiam Cie i pamietaj nie warto dla takich drani... Wiele przeszłysmy i wiele przejdziemy jeszcze razem, zobaczysz

Parta szczególnie zapraszam przy słuchaniu tego o to dźwieku w całości, o ile Wam nie bedzie przerywac Ya winkles
[link widoczny dla zalogowanych]

Wrócił do domu z szybko bijącym sercem. Jakby przebiegł całe miasto. Ten strach i łzy kobiety wbiły się w jego psychikę. Miał wrażenie, że to co powiedziała, było gorsze niż branie narkotyków. Nie zaczekał nawet na brata, tylko wyszedł cicho. Właśnie rzucił bluzę na łóżko i zaczął surfować po Internecie na swoim czarnym laptopie. Wpisał zapamiętaną nazwę choroby i grzebał w sieci usiłując znaleźć diagnozy i pomoc. Chciał w tej chwili zrozumieć, co się z nią działo. Jak to się stało? Chciał poznać przyczynę, znaleźć ją i naprawić. Przecież potrafił ją rozweselić, może i była oschła, ale bardzo ją polubił.
Przeczytał pierwszy nagłówek wyjaśniający ten skrót.
Co to jest PTSD? (z ang. posttraumatic stress disorder) Zespół stresu pourazowego
Stres? Czy stres mógł aż tak doszczętnie ją zniszczyć, by odmówić im wizyty? W to raczej nie wierzył, chciał znać powody tego stresu. Nawet nie zauważył, że Gulcan z Billem weszli do pokoju i usiedli obok niego. Zatrzymał się niżej nad podanymi czynnikami: poważny wypadek lub katastrofa, gwałt lub napaść, wykorzystywanie seksualne, śmierć bliskiej osoby. Czytał dalej, jakby był sam w tym pokoju. Atmosfera robiła się napięta i pełna podenerwowania. Nie widział jak jego kuzynka ociera łzy z oczu. Z opowieści Gulcan wywnioskował, że zaczęła się izolować po balu, kiedy tak świetnie się bawili. Uciekała z lekcji, zrezygnowała z teatru. Przede wszystkim nie zapominał, jak unikała często rozmowy na temat randki z nim, czy z kimkolwiek innym. Teraz do niego dotarła straszna prawda. Kiedy pierwszy raz przyszedł po nią, nie znalazł żadnego zdjęcia z ojcem. Pomyślał, że pewnie nie żyje i uczucie śmierci bliskiej osoby wciąż mogła boleć, kiedy patrzyli na uśmiechającego się mężczyznę… Dopiero kuzynka uświadomiła mu, co się z nim stało.
To on był sprawcą, jej katem, dręczycielem. Innymi problemami przy tej chorobie były myśli samobójcze i używki. Nie wspomnieli tutaj nic o cieciu się, ale jeśli tę czynność można było zaliczyć, to jak najbardziej pasowała do tej opcji.
-Bill, ja jednego nie rozumiem- szepnęła jego kuzynka. Chłopak zerknął na nią badawczo. Blondynka spojrzała na kuzynów smutnym, a raczej wzrokiem pełnym strachu.
-Nie mówiłam tego Peterowi. Źle by mnie zrozumiał, ale ja chciałam poznać jej problem- szepnęła, kiedy podciągnęła rękawy i ukazały im się kilka zadanych ran. Czarnowłosy wciągnął gwałtownie powietrze gotowy wygłosić reprymendę.
-Ja czułam ból…nic, tylko ból i strasznie piekło, a jej…pomaga to. Czy ona jest…
-…nie, Katie nie jest masochistką. Są pewne hormony, kiedy jesteśmy źli nie czujemy bólu, przychodzi euforia. To jest uzależniające. I to zgubiło Katie…- wyszeptał Tom- …nałóg ją opętał. Zerknął na laptopa szukając innych instrukcji pomocy. Wraz ze swoimi towarzyszami przeczytał uważnie ostatnie zdanie, dlaczego tak się dzieje.
Jeśli sprawcą gwałtu był bliski znajomy ofiary, może ją winić za jakieś niepowodzenie. Wina i gniew mogą mieć również wpływ na powrót do zdrowia.
Na samym dole strony znalazł to, co sprawiło, że serce zaczęło bić mu mocniej.
Nawet Gulcan objęła jego dłoń i zaczęła z nim czytać uważnie.
Ludzie bardzo często unikają trudnych i bardzo bolesnych dla nich tematów, które dotykają bolesnych wspomnień. Jednak, jeśli odważymy się z tym zmierzyć, symptomy PTSD nie będą takie poważnie i z czasem znikną. Dlatego bardzo ważne jest stanięcie naprzeciw wspomnieniom, emocjom, i praca nad nimi. Pomocny może okazać się kontakt z osobami, które już przez to przeszły i możliwość podzielenia się swoimi odczuciami. Osobę chorą czeka bardzo długa droga, powrotu do zdrowia, nie jest ona łatwa. Będzie potrzebowała wsparcia. Będzie chciała porozmawiać o swoich przeżyciach. Najlepszą rzeczą, jaką można zrobić, to być cierpliwym i słuchać. Bycie i dzielenie z nią bólu i cierpienia, sprawi, że będzie się czuła mniej samotna. Jedna z najważniejszych rzeczy, którą mogą zrobić najbliżsi jest danie osobie chorej do zrozumienia, że „to nie jej wina i że nie jest sama”. Ważne jest stawianie jej realnych wymagań, którym jest w stanie sprostać. Nie wymagać za dużo lub za mało.
-Możemy jej pomóc- zaczęła Gulcan ostrożnie dobierając słowa- Nie możemy tak po prostu powiedzieć, wiem co ci się stało i możesz nam zaufać. Musimy jej pokazać sposób delikatny, że rozumiemy jej problem. Katie…Peter opowiadał mi o jej oczach, kiedy słyszała słowo psycholog. Wpadała w furię, jakby się czegoś bała.
-Gwałt od jej własnego biologicznego ojca odcisnął się na jej psychice tak mocno, że czuła to za upokarzającą rzecz. Za wstyd, którego się nie mówi na głos- podsumował Bill
-To jak, jesteśmy przyjaciółmi i działamy?- odparł stanowczym głosem Tom- Musimy jej udowodnić, ze to co robi jest głupie, a jednocześnie pomóc jej.
Trzeba ją tylko nakierować w dobrą stronę. Jutro mamy jeszcze wolne, więc możemy wpaść do kliniki.- zakończył rozmowę
-Tom ma rację, choćby na nas wrzeszczała, nie możemy jej zostawić. To my musimy być uparci i cierpliwi. To nie będzie jedna taka akcja. Będzie ich masa, ale zwyciężymy, prawda?- spytała wystawiając dłoń na środek łóżka. Na jej dłoni ukazała się ręka Toma i Billa. Posłali sobie uśmiechy i wciąż komentowali, snuli plany. Żeby Kat tylko wiedziała, jakich ma przyjaciół, gdyby tylko mogła usłyszeć, co dla niej robią. Gulcan pożegnała się z kuzynami i udała się na noc do brata Kat. Mimo nieprzyjemnej atmosfery, porozmawiali tez nieco o sobie.
Brunet widząc rany na jej dłoniach, chwycił mocno za jej nadgarstki i chciał głośno krzyczeć. Nie chciał by i jego ukochana wpadła w sidła tego okrutnego nałogu. Zmęczenie sprawiło, że szybko zasnęli. Mijały minuty, kolejne godziny. Tymczasem brunet dosyć długo nie mógł zasnąć w swoim pokoju. Co z tego, że przyszła jego dziewczyna, skoro patrzył się tępo w sufit. Męczył się strasznie. Jak zasypiał, zaraz miał wrażenie, że usłyszy szloch swojej siostry. Umęczony wtulił głowę we włosy swojej blondynki. Ocknął się, kiedy w ciemności zauważył godzinę na zegarze, była 4 nad ranem, a za oknem wciąż było ciemno. Zerknął na śpiącą Gulcan, czuł ciepły i spokojny oddech na swoim torsie oraz zapach rumianku z cytryną, który wkradał się do jego nozdrza. Wtulił się w jej ramiona, a jej twarz była ukryta w jego szczupłych ramionach. Była taka niewinna i spokojna. Powierzyła mu swoje życie, swoją dusze, swoje ciało. Nie spieszył się, chciał czekać, aż to ona poczuje się gotowa. Patrzył i podziwiał jej kobiecą twarz. Była niewinna, kiedy spała, a jej lekko rozchylone usta sprawiały, jakby niemą prośbę o słodki pocałunek. Pochylił swoją głowę, by pocałować jej piękne i pełne wigoru usta. Musnął delikatnie jej wargę, kiedy to ona odwzajemniła delikatny pocałunek. Otworzyła oczy, jak księżniczka wyburzona z pięknego snu. Posłał jej wesołe spojrzenie, czym odwzajemniła mu tym samym. Oderwał usta i napajał się jej widokiem. Ślicznie wyglądała w jego koszuli, gdy on spał w samych bokserkach. Przylgnęła do jego sylwetki, chciała być blisko niego. Chciała aby ją dotykał, by pożerał ją wzrokiem. Pragnęła męskiego dotyku, chciała by pokazał jej świat uniesień, żeby doprowadził ją do bram rozkoszy. Złapała jego długie palce i splotła je ze swoimi. Nie protestował wręcz przeciwnie, uśmiechnął się błogo. To jakby dodało jej odwagi, musnęła delikatnie jego usta. Jak motyl trzepoczący skrzydełkami. Niewyczuwalnie, jedynie lekki smak muśnięcia, przewietrza, które nie zdążyło nawet zostawić swojego smaku. Nie chciał pozostać jej dłużnym, więc kciukiem zaczął głaskać jej wewnętrzną stronę dłoni. Zaczął kreślić kółka, dotykać rysy linii, jakie miała na dłoni. Czuł jak zaczęła lekko drżeć. Wiedział, że napina się, czuł jak dreszcze przechodzą jej po plecach. Teraz to on musnął, ucałował jej nosek, jej oczy i powieki, które zamknęła. Nadal bawił się jej dłonią, kiedy składał na jej ciele ciepłe pocałunki. Scałował jej brwi, czoło, płatek ucha, kiedy z jej głosu wydobył się cichy jęk. Wyswobodziła się z jego rąk. Ściągnęła jego bluzę, patrząc uważnie na jego reakcję. Chwyciła go za nadgarstki i nieśmiało zaczęła naprowadzać go po swoim ciele. Jego prawą dłoń umieściła na swojej piersi, czym bez pretekstu zaczął masować jej twardniejącą brodawkę, lewa dłonią nakierowała go przez płaski brzuch, aż do warg sromowych. Rozchylił delikatnie jej wargi, masując przy tym jej łechtaczkę. Gulcan zagryzła wargę, kiedy delikatnie bawił się jej kobiecością. Peter musnął jej dolną wargę, sprawiając, że dziewczyna zaprosiła go do powiększenia pocałunku. Zapraszała go do siebie, rozchyliła usta, czekając, aż poczuje jego smak. Zamknął jej usta mocnym ruchem, jego język oplótł jej wilgotne wnętrze. Zaczęli tańczyć, delektując się swoim smakiem. Poznawali się wzajemnie. Przestała kierować dłońmi bruneta, objęła jego szyję. Zaczęła wyginać delikatnie ciałem, kiedy znieruchomiała czując jak palce Petera wchodzą w nią głębiej. Jęknęła, kiedy wszedł i wyszedł pogłębiając penetrację. Rozchyliła usta, by pozwolić mu na głębsze wejście, sama ruszała biodrami, mając wrażenie, że kocha się już z nim. Chciała, by zabrał ją daleko od codziennych problemów, chciała wierzyć, że są w raju. Wymówiła cicho jego imię, kiedy on złożył na jej piersiach pocałunek. Jej piersi na nowo stwardniały pod wpływem wilgotnego dotyku jego ciepłego języka. Lizał, to ssał jej brodawkę, na jędrnych piersiach. Palcami przyspieszał wgłębienia do niej, czuł jak obejmuje go ciasno swoimi ściankami. Jak jej mięsnie napinały się pod wpływem jego dotyku, szybkich ruchów. Jednym ruchem wyszedł z niej, sprawiając, iż dziewczyna zesztywniała. Położył się na niej, zamykając jej usta. Czuł jak jej serce szybko bije, jak jej dłonie położyły się na jego pośladkach.
Tylko jedna bariera dzieliła ich od połączenia się ciałem i duszą. Od stania się jednością. Włożyła swoje szczupłe dłonie pod materiał ściągając mu bokserki z jego jędrnych pośladków. Chłopak podniósł się uwalniając się od materiału, który ich dzielił niż łączył. Spojrzał na twarz dziewczyny. Jej oczy świeciły, policzki płonęły pożądaniem, on chciał, by pozostali na zawsze razem. Położył się delikatnie na jej ciele i zaczął pieścić ciało. Gulcan objęła jego plecy i zaczęła całować jego usta. Przeturlała się i to ona był na górze. Powoli schodziła ustami na klatkę piersiową chłopaka. Całowała lekko umięśniony tors. Chwyciła w zęby brodawkę i przygryzła lekko. Całowała brzuch znacząc wilgotną ścieżkę w dół brzucha. Wyczuła, że jest już mocno podniecony. W jednej chwili znalazła się pod spodem .Wszedł w nią jednym silnym pchnięciem. Otworzyła szerzej oczy. Jej krzyk stłumiony był przez usta bruneta. Objęła go nogami w pasie zmuszając, by wszedł głębiej. Zaczęła się powoli poruszać. Chwilę odchyliła mocno głowę do tyłu. Ich ruchy były coraz szybsze, oddechy płytkie, jęki głośniejsze. Zagryzła mocno dolną wargę i jęknęła, gdy spełnienie nadeszło. Chwilę potem Peter dołączył do niej. Poczuła w sobie ciepło jego nasienia. Upadła na niego, a on objął ją ramionami. Chwilę tak leżeli wsłuchując się we własne oddechy. Gulcan zsunęła się z chłopaka. Oboje wślizgnęli się pod satynową pościel i wtulili się w siebie. Nie mówili nic. Słowa były tutaj zbędne. Szybko zasnęła zmęczona. Brunet jeszcze długo leżał głaszcząc zwichrzone włosy dziewczyny. Przez jego głowę przepływały miliony myśli, w końcu zmęczony zasnął.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez *AnIoŁeK* dnia Piątek 26-01-2007, 13:02, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cheza




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 25-01-2007, 20:22    Temat postu:

Rezerwuję.

EDIT:

Dziękuję słońce za dedykację. Ja również wierzę, że będziemy dobrze się bawić. Jeszcze raz, dziękuję. Za wszystko.

Cieszę się, że bliźniaki i ich kuzynka zainteresowali się problemem Katie. Aż miło czytać, że tak bardzo się o nią martwią. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. I dużo jest prawdy w tym stwierdzeniu. Wierzę, że dadzą radę i nie poddadzą się. Pomogą Kat. Ona wyjdzie z tego, proszę o to po cichu w myślach. Moment zbliżenia opisałaś bardzo łagodnie, spokojnie. Wiesz... tego mi właśnie było trzeba. Uczucia, głębokiego. Ciepłego, nie natarczywego. Płynącego prosto z serca. Choć przyznam się, smutno mi się zrobiło czytając o ich szczęściu. Ty wiesz, dlaczego. Nie mniej jednak, ładnie. Z uczuciem.

Pozdrawiam,
Chez.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cheza dnia Czwartek 25-01-2007, 21:02, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zulla




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!

PostWysłany: Czwartek 25-01-2007, 20:34    Temat postu:




tak wiec...
przeciez po nocy zawsze przychodzi nowy, lepszy dzien...

nie mowiac juz o takiej nocy Wink

bardzo dobrze, ze przyjaciele potrafia zmobilizowac sie i pomoc Kat, poniewaz ona teraz tego potrzebuje.

takze czekam niecierpliwie na lepszy dzien.
i na tygryskowy (mrauu)
i na mniej tygryskowy

na każdy, ale na taki z entuzjazmem, ze szczesciem Kat... i smiem przepowiadać przyszlosc Wink i szczesciem Billa
calej rodziny i przyjaciol...

bo przeciez.........

pozdrawiam
Zu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
plötzlich




Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 25-01-2007, 20:58    Temat postu:

Oj szybko sie doczekałam tej częsci Very Happy

Podobała mi sie ta scena kiedy Bill, Tom i Gulcan postanowili ze wszystkich sił pomóc Kat. I szczerze jestem pewna, ze choc bedzie trudno to wytrwaja i Kat z tego wyjdzie Smile

A czesc tygryskowa mrrau Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beatrine




Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 25-01-2007, 20:58    Temat postu:

hm...ja też chcę takich przyjaciół jak ma Kat ( nie wiem czemu ale ciągle mi się Kat z Angel kojarzy <głupek> )


Rzeczywiście część przyjemna...no i w końcu scena plus 16...w sumie teraz się na 15 zmieniło

hm...nie umiem pisać komentarzy, nie są zadowalające...ale chcę zostawić ślad po sobie Razz

Pozdrawiam
weny życzę
i całuję
Bee


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajniaczka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Kraków *.*

PostWysłany: Czwartek 25-01-2007, 21:36    Temat postu:

Ech.
Z tym kawałkiem.. <333
Przeczytam jutro i skomentuję.
Teraz lece w końcu komentować FB i musze mieć nastrój Very Happy
A mamm xD

EDIT

Dziś koment krótki i zwięzły.
Część bardzo ciepła, naprawde mi się podobała Smile
Miło, że się tak przejmuja jej losem, bardzo trudno będzie jej z tego wyjść..
Ale może z ich pomocą się uda?
Opis stosunku piękny.
Można było się wczuć w ich uczucia..
Delikatna była ta część.
Życzę weny i pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tajniaczka dnia Piątek 26-01-2007, 15:33, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annette




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czwartek 25-01-2007, 22:25    Temat postu:

Przyjemnie się czytało, o tym jak Bill, Tom i Gulcan chcą pomóc Katie.
Wink
I nareszcie pojawiło się to co tygryski lubią najbardziej.
Opis stosunki był taki lekki, mogłam się wczuć w ich uczucia.
Pięknie.


Pozdrawiam i czekam na kolejną część


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eedyta




Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 26-01-2007, 14:23    Temat postu:

to było piękne. Tomowi i reszcie na pewno ciężko będzie dotrzeć do dziewczyny, ale myślę, że wszystko się dobrze skończy. Pomogą jej. Cudownie jest mieć takich przyjaciół. No i ta końcówka... Miłość. Naprawdę cudownie się czytało tą część. Jest taka optymistyczna, podnosząca na duchu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KokosowaPalma




Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z oazy

PostWysłany: Niedziela 28-01-2007, 20:51    Temat postu:

Aniolku - dziekuje za dedykacje Smile

Ty wiesz jak zadowolic Kokoska Smile

No przeciez wiadomo ze Tom to super facet i chce pomagac, no Bill i Gulcan(ktora zawsze mi sie kojazy z ta babka z Vivy DE) tez sa spoko.
Ale ten Tom...nigdy go nie bedzie za wiele.

Heart

Erotycznie jak goraco.
Nie wiedzialam ze z Petera taki goracy gosciu Smile
Aniolku napewno wiesz ze mi sie podobalo, bo zawsze tak jest.

Zawsze czekam na nexta Wink


Heart

Kokos


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*AnIoŁeK*




Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: TaRnÓw

PostWysłany: Czwartek 22-02-2007, 20:40    Temat postu:

Tak samo jak w eortyku jesli znajdeczas przepisze z kartek albo zeksanuje i Falka mi napisze Wink Boshe jak wy nie wiecie co to znaczy miec koszmar przedmaturlany i perspektywa 1,5 nauki< właściwie to 9 tygodni nauki> nie zycze Wam niekomu takiej rzeźni zwlaszcza ja i Falka mamy pelna pare ksiazek an ziemi na lozku i normalnie nosa nie wychyle Wink, ale nie bojcie sie Aniołek nie próznuje i ma odcinki popisane na kartce Wink czesciowo z pamietnika...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tesco

PostWysłany: Piątek 18-05-2007, 15:28    Temat postu:

w tym opowiadaniu już nikt dawno się nie wypowiadał więc uznaję je za przeczytane przez większość
więc przenoszę Do Archiwum


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin