|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hela_z_wesela
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA
|
Wysłany: Piątek 12-05-2006, 21:34 Temat postu: Tata+ |
|
|
Na podstawie "When I`m gone".
***
Tata – najzwyklejsze słowo na świecie.
Jest wielu ojców: mili, opiekuńczy, wiecznie spici, kochający, kochani, agresywni, weseli, śmieszni, rozumiejący, wiecznie młodzi.
Jest jeszcze jeden rodzaj taty. Tak bardzo znany, najbardziej ze wszystkich, ale rzadko spotykany. W każdym razie w normalnym świecie. Nas szarych ludzi, którzy wyglądem przewyższają te wszystkie wypindrowane aktorki, które boją się pokazać bez kilograma fluidu na twarzy.
Tata – gwiazda.
Tata, którego nigdy nie ma w domu.
Tata pracoholik.
Tata wiecznie zajęty.
Tata ze znajomościami.
Tata walczący o znajomości.
Tata ktoś.
Mówi, że kocha. „Zobaczysz. W następny weekend pójdziemy na lody”. Ile razy to obiecywał? Co ma zrobić córka gwiazdora? Małe 10 lat, które prawie nic nie wie o świecie. Może oprócz tego, że musi liczyć na siebie. Mama – owszem. Jest przy niej, ale potrzebuje prawdziwego ojca. Nie 10 minut, nie godzina w tygodniu.
Dziewczynka przegląda gazety.
Znów on. W następnej gazecie też. Zaraz za bliźniakami. Jak zwykle. Niby tak mało, ale za dużo. O wiele za dużo.
Ciągłe pytania:
- Ta Listing? – a jaka inna? Zwykła dziewczyna, potrzebująca ciepła.
Małe 10 lat wskakuje do łóżka. Mama tuli, modlą się razem. Kobieta daje buziaka w czoło, podchodzi do drzwi, zgasza światło. Już ma zamykać drzwi, już chce pozbyć się widoku córki, która usycha.
- Gdzie tata? Kiedy wróci? – pyta mała.
- Nie wiem. – dwa słowa wypowiedziane beznamiętnie. Żadnego drgnięcia głosu. Nic.
Małe 10 lat patrzy przez okno, księżyc mocno świeci. A ona czeka. Czeka, aż przyjdzie on, żeby utulić córkę, żeby zobaczyć, zanim rano znów wyruszy w podróż. Czeka godzinę. Powieki same się zamykają. Same decydują o kolejności rzeczy. Najpierw sen, potem tata.
Leży chwilę z zamkniętymi oczami. Może jeszcze przyjdzie.
Cisza.
Piątek.
Małe 10 lat postanawia zaczekać na tatę, do samego przybycia. Niedługo festyn z okazji dnia ojca. Wszystkie dzieci mają przyjść z rodzicami. Przynajmniej tą jedną połówką – głową rodziny. Czeka.
Za dwanaście jedenasta.
- Salcia. Idź spać. – mówi mama głaszcząc córkę po głowie.
- Jeszcze chwila, czytam. – bierze do ręki książkę, która leży obok.
- Dobrze, ale idź szybko spać. – w domu zapada ciemność. Żadne światełko się nie świeci. Nawet lampka nocna. Nic.
Małe 10 lat leży w łóżku, przykryte mocno kołdrą. Zegar w salonie wybija północ. Godzina pierwsza, druga, a jego wciąż nie ma. Zasypia.
Noc, sen.
Jest w parku z tatą. Wesoło buja ją na huśtawce, a ona macha nogami, żeby bujał wyżej. Chce dotknąć chmur. Ktoś podbiega. Jedna osoba zamienia się w tłum. Wszystko czernieje, jasne czerwcowe słońce zamienia się w cień wielkiej hali. Mała ginie pośród tysiąca fanów. Jasność, uderzenie.
Obudziła się, ale nie tak jak zwykle robią na filmach. Otworzyła tylko oczy. Był już ranek. Chciała zrobić tacie niespodziankę. Wleźć do łóżka między rodziców, jak na reklamie płatków śniadaniowych.
Powoli wchodzi do sypialni rodziców. Nie ma go, mama nie śpi, tylko udaje. Małe 10 lat o tym wie, ale zachowuje pozory, cichutko zamykając drzwi.
Uderzenie. Jedno drugie. Serce dziecka bije jak szalone. Ktoś dobija się do drzwi. Chce schodzić po schodach, ale mama zatrzymuje ją ręką.
- Wejdź do łóżka. Proszę. – mówi mama, łapiąc małe 10 lat za ramię pchając lekko do pokoju. Dziecko wchodzi, ale siada pod drzwiami. To na pewno ON, przyszedł specjalnie dla niej.
Ktoś wtacza się do domu.
To na pewno przez zmęczenie. Ciągle pracuje – myśli małe 10 lat.
- Witaj kochanie. – mówi ON lekko przytłumionym głosem. Opiera się o ścianę próbując przytulić się do żony.
- Idź spać. Spokojnie… - mówi mama.
- A gdzie moja córusia? – pyta, po czym dostaje czkawki.
Za dużo kawy – myśli małe 10 lat. Już chce wstać i rzucić mu się na szyję, ale słyszy drżący glos mamy.
- Śpi. Nie przeszkadzaj jej. – łapie GO za rękę chcąc wprowadzić do ich wspólnej sypialni.
- Chce do Salci! – wyrywa się ojciec, a przed upadkiem na plecy ratuje go ściana.
- Idź spać. Jak się obudzisz wtedy ją zawołam.
To przez nią nie widzę taty. – myśli małe 10 lat.
***
Dla taty wrcającego późno w nocy.
Z poważaniem:
hela_z_wesela
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
SeLeNe
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z NiEbA =]
|
Wysłany: Piątek 12-05-2006, 22:23 Temat postu: |
|
|
Sliczne.
Takie prawdziwe...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Piątek 12-05-2006, 22:23 Temat postu: |
|
|
Ciekawe...
Przede wszystkim pouczajace.
A jak mowi kochana sunia "zmuscic ludzi do myslenia, to wielki dar".
Udalo Ci sie.
Ale nie powiem nic wiecej.
Nie chce popsuc. A moglabym to zrobic.
Sama odpowiedz sobie, czy mi sie podobalo.
Ostatnio nikomu na tym nie zalezy, ludzie wola byc rozumieni, a nie chwaleni.
Czy zrozumialam? Tak, na swoj sposob.
To nie bylo trudne. Nawet dla mnie.
Przepraszam i dziekuje.
A teraz odejde, jak zawsze pokorna i oddana:
~ddm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
i$Qa
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 12-05-2006, 22:40 Temat postu: |
|
|
Cudnie! ...
Może nie zrozumiem tego...
Bo nigdy nie miałam ojca...
Dziwne, prawda?
A jednak prawdziwe.
Ojciec...
To słowo brzmi...tak obco, tak niemiło...tak nie kochająco...
Wiesz, chyba jednak zrozumiałam.
Jak to napisałam kochana ~ddm, "na swój sposób"...
___________________________________________________________
Tu bym mogła zakończyć ale zaspamuję się wrednie ...
http://www.thpoland.fora.pl/viewtopic.php?p=127601#127601-moja najnowsza jedoczęściówka...
___________________________________________________________
Tata?...
Jak to obco brzmi...
(przynajmniej dla mnie...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kairi
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Piątek 12-05-2006, 22:43 Temat postu: |
|
|
no cóż mogę powiedzieć.....chyba przeszłaś samą siebie tym opowiadaniem!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Free
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.
|
Wysłany: Sobota 13-05-2006, 10:45 Temat postu: |
|
|
hmn...
takie prawdziwe...
takie uczuciowe...
oho... hela... przeszlas sama siebie tzm opkiem...
az nie umiem porzadnego komenta sklecic.
ale chyba juz wszscz cie uswiadomili, ze to jest piekne, co? wiec ja nie mam sily cie znow uswiadamiac ale wiedz, ze cie podziwiam.
i pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|