Tokio Hotel

Wredna_$uka · Wysłany: Środa 02-08-2006, 14:37 Temat postu:

Nie mam zamiaru nawet najmniejszego się z Tobą kłócić.
Nawet nieźle dobierasz słowa księżniczko.
Ale to mi się nie podobało.
To nie to.
Temat może orginalny.
Ale...
Nie.
Bo to było zwykłe, takie proste.
Takie smutne?

Ahinsa · Wysłany: Środa 02-08-2006, 19:34 Temat postu:

Ej, ludzie, nie kłocić się!
Prince, to że dziewczyny cię skrytykowały nie znaczy, że to jest chłam. I nie mów, że nie będziesz więcej pisać, żeby się nie narazić na "Panie Krytykantki", bo tu prawie każdy kiedyś został skrytykowany. ~ddm przy swoim pierwszym opowiadaniu została zmieszana z błotem, a spójrz na to, co teraz ludzie piszą w jej opowiadaniach. To, że ten akurat kawałek towjej tórczości się nie spodobał nie znaczy, że tak samo musi być z kolejnym. Próbuj, nie poddawaj się!
A teraz przejdźmy do właściwego tematu, czyli oceny tego opowiadania. Otóż w przeciwieństwie do większości podobało mi się. Przesłanie moim zdaniem jest, i to nie tylko takie, że "Telewizja kłamie", ale też o ludzkiej dumie, zatwardziałości, skrywaniu swoich uczuć... Jeśłi ktoś tego nie zauważył, to chyba niezbyt uważnie wczytał się w tą jednoczęściówkę.
Ortów, intów nie ma.
Ale tego Gucia i Georga to mogłaś bardziej rozwinąć Wink

Ogólnie rzecz biorąc, podobało mi się.
Pozdrawiam, natalienne

Mod-MadisoOn · Wysłany: Środa 02-08-2006, 21:44 Temat postu:

mwahha !!

a miałam tak zryty humor... no popatrz... zdołałaś mi go poprawić

"UCZCIE SIĘ BYĆ DOBRYMI KRYTYKAMI"

no właśnie...
Zacznijmy od tego, że ja nie jestem od "krytykowania opowiadań" bo takie lale mnie denerwują... że zakladają sobie z gory że będą takie yo madafaka i se będą jechac kazde opo Laughing

zal mi takich po prostu...czy to jakas nowa moda ?!?! oł yeaa bede mroCHna i nomanie komus skrytykuje ! no luuudzie... Rolling Eyes

LITOśCI !!
To nie MY !!!
jasne ?!
no...

do rzeczy...
wyrazilysmy swoje zdanie tak?
tak

nie zawsze będziesz wielbiona oj nie...
a szczegolnie, że to twoje początki.
Nie możesz być nastawiona tak do naszej krytyki.
My nie robimy ci na złość i nie uważamy siebie za Bog wie kogo Rolling Eyes

NIE ! tak nie jest !!
Krytyka powinna pomagać autorowi...
aby wiedzial co musi poprawic... czego jeszcze brakuje.
W przypadku twego opowiadania brakuje uczuc... emocji, ale o tym juz wspominalam.
Uwierz mi, że nasze zdanie, to zwykla, spokojna wypowiedz...
Niejedna forumowiczka moglaby tu wejsc i zjechac doszczetnie te opo i twoje postepowanie... oj tak niestety...
Każdy przechodzil przez krytykę... ale po to, by moc ponownie wstac z dumnie podniesioną glową i wziasc się za siebie.
Obrać kolejny cel i do niego dąrzyc...
Narazie jestes jeszcze nieoszlifowanym diamencikiem, ale wiedz ze to się zmieni Wink

oczywiscie jesli zmienisz swoje nastawienie do wypowiedzi innych...
Wolnosc slowa... czyż nie?
Pamietaj o tym...
Nie zawsze obsypiemy cię pochwałami...
Wzloty i upadki.
Przeciwnosci losu...
Tak tak... wlasnie....

ekhm... no to tyle.
Pozdrawiam Dancing

cropka15 · Wysłany: Środa 02-08-2006, 21:59 Temat postu:

Dobry krytyk to ktoś kto powie co jego zdaniem należy przemyślec poprawić, ale to także ktoś kto nie pozwoli żeby było Ci przykro gdy czytasz jego opinie.

pozdrawiam.. Smile

Prinzesschen · Wysłany: Czwartek 03-08-2006, 9:30 Temat postu:

Wole już nie próbować.
Mnie takie opinie bardzo zniechcęcają do pisania.
Nie mam zamiaru czytać, jakie to moje opowiadania są bezuczuciowe, czy Bóg wie jakie. Skoro ta Wam się nie spodobało to inne też napewno nie.
Ale pokrytykować to przecież tak fajnie.
Niesetety, powyżywajcie się na kimś innym.

Martosia · Wysłany: Czwartek 03-08-2006, 9:43 Temat postu:

Księżniczko...
Nie chcę być w tej chwili wredna, ale muszę.
Twój nick mówi prawdę. Jesteś księżniczką. Chyba tak.
Nie znam Cię, nie chcę Cię oceniać, ale Ty w ogóle nie jesteś odporna na krytykę. Przecież nikt Cię tu nie zjechał, nie nawyzywał, prawda? Chcileli tylko pomóc. Przecież napisałaś, że jesteś odporna na krytykę więc daj już sobie spokój, ok?
Daj ludziom spokojnie komentować. Nie wszystkim musi się podobać. Jeżeli Ty mówisz, że ludzie zmieszali Cię z błotem to grubo się mylisz. Wiesz, mi po mojej pierwszej jednoczęściówce bardziej pojechali, ale nie zniechęcałam się. Nie możesz marnować talentu! Bo jak napisałam chyba wcześniej, myśle, że w Tobie iskrzy. Ale nie poddawaj się.
Wierzę w Ciebie.
Nie tylko ja, ale wszystkie MY!

Paige · Wysłany: Czwartek 03-08-2006, 13:13 Temat postu:

Mi tam się nawet podobało... Nie jest jakieś super, extra czy genialne ale może być.
PS. Prinzesschen
Po 1. to nikt nie zjechał twojego opka, ani ciebie. Dziewczyny napisaly po prostu, że im sie to opowiadanie nie podoba, bo jest bez uczuć, emocji itd. Zjechały by gdyby zostało powiedziane, że jesteś glupia/ durna/ jędza itd ; twoje opo jest porąbane/ bez talentu itd.
Po 2. jeśli nie jesteś odporna na krytykę, to po co w ogóle zamieściłaś to opo tutaj?! Przecież prawie przy każdym opie są jakieś posty krytykujące dany wątek! Druga sprawa to to, że może (bez urazy) ty jesteś tak zadufana w sobie, że myślałaś, że wszyscy zaraz po tym opowiadaniu padną ci do stóp? Pff dobre sobie... Laughing

Podsumowujac, twoje opko mi się podoba, ale z toba chyba jest coś nie tak. Albo boisz się, że cie ludzie zjedzą, albo jestes taka... no... eee... dziwna(?)
Przepraszam, ale musiałam to powiedziec, bo sie wkurzyłam.
Jeśli coś napisałam źle, przepraszam
Amen.

LadyMakbet · Wysłany: Czwartek 03-08-2006, 13:58 Temat postu:

Oczywiście! Takie opinie Cię zniechęcają! To ja nie wiem, czego Ty chcesz?! SZCZEREJ opinii, czy słodkich kłamstw?!?!?! Żebyśmy Cię wiecznie chwaliły i kochały? Żebyś była od razu mistrzem?

Rolling Eyes

Sorry, ale coś Ci się pomyliło.

Wielki Krytyk? Nie bawię się w to. Ja po prostu SUBIEKTYWNIE oceniam.
Matko, ale żem się wku*wiła ; /

NELusia · Wysłany: Piątek 04-08-2006, 17:27 Temat postu:

po pierwsze: wyszłam-kupiłam lizaka- wróciłam to nie jest opowiadanie, a nawet jakby było o daje do myślenia. Np.jaki ten człowiek jest pusty. Jakie ma nudne życie.

Me@n_G!rl · Wysłany: Sobota 05-08-2006, 0:17 Temat postu:

Opowiadanie takie średnie.
Czytałam lepsze.
Troche nie dopracowane.
Nie lubię z resztą jak w opku są tylko Bill i Tom.
_____________________________
I Prinzesschen proszę Cię nie panikuj!
Chcesz pisać to pisz, My Ci nie zabronimy tylko nie kłóć się o każdego komenta bo następne opa nikt nie będzie miał ochoty czytać.
Poprostu miej DYSTANS do wszystkiego i SIEBIE - w dzisiejszych czasach to standard Wink

Pozdrawiam ;]

hela_z_wesela · Wysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 12:08 Temat postu:

Dzordż kulturystą?
CZy ja o czymś nie wiem xD
telewizja kłamie! - coś mi to mówi.
Znów wojna światów? Ale czmy byłby świat bez konfliktów?
Helena i tak nic nie poradzi. Smród Winiocha tez.
Chodiz oczywiście o wojnę z pinacoladą, czy jakoś tak,. której i tak nie docyztałam do końca. Znaczy wymiany zdan.
DOba, bo zaraz sobie narobi ę klopotów. Ja tak zawsze, palnę coś i głupio się robi... xD
Kłoćcie sie beze mnie.
Spię.
Podobalo mi się. Było miłe. W sensie, że miło sie czytało.
WIększych błędów nie zauważyłam. Mniejszych chyba te. Ale opisane były jedynie uczucia bliźniaków. CZyli że Dżordżu się teoretycznie yu nie liczyli? Bo akurat pało, ze byli w zespole, to trzeba było wspomnieć?

Z poważaniem:
hela_z_wesela

Izaa* · Wysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 12:33 Temat postu:

Fajne, fajne Smile

Ładnie napisane, pięknie przedstawione uczucia bohaterów. Brakowało mi tylko powodu dla którego się rozstali, ale cóż... to w sumie nie jest tutaj najważniejsze. Daję Ci wielki + Smile

Natalie · Wysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 14:54 Temat postu:

Strasznie mi się podobało. Było po prostu amazing!

Pauline... · Wysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 15:08 Temat postu:

Pomysł świetny. O wiele wiele gorzej z wykonaniem...
Mogłaś to rozwinąć, przedstawić nad odczucia kazdego z bohaterów, a nie tylko bliźniaków.
Napewno wygladało by to ciekawiej gdybyś pokazala nam (pisamnie) jak wyglądają itd.

Proponuję, żebyś poprawiła, bo pomysł naprawdę dobry. Możesz nad nim popracować...

kosteczka · Wysłany: Piątek 17-11-2006, 20:36 Temat postu:

He he . Tu żeczywiście moglismy być świadkami jak to telewizja "ubarwia" niektóre
fakty. Jednak to nie tylko jednoczęściowka. To jest poprostu przykład. My mozemy o
tym nie wiedzieć ale np. Tokio Hotel już mają siebie dość i kiedy kończą koncert każdy
wraca do swojego rodzinnego domu, do swojego pokoju i udają ze reszta nie istnieje. A
przed kamerami są przyjaciółmi na całe życie. Raczej sie tego nie dowiemy ale to moze
być prawda nie sądzicie? pozdrawiam i weny życze
zawsze niewinna:
kosteczka