|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Roxy
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świat Aniołków xD
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 14:11 Temat postu: |
|
|
Ulalaa...dedykacja dla mnie^^
A część mnie po prostu powaliła Uhhh...brechtam się już dobre pół godziny! GameBoy [mój jest już nie do użytku xP], pająk, muzeum zabawek, teksty bliźniaków...ehhhee...xDDD Idę wsadzić głowę do jakiegoś kubła i wybuchnąć śmiechem xD Brak mi słów..SUPER!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 17:12 Temat postu: |
|
|
Nowy part...
Dedykacje dla:
.:swistczek:., Billover, Talia, Fiesta, Madzia , natalienne, mary-margaret, MIMI, Łezka, Klaudyna XD, Mimowkaaa, Pixie, DiabLess, ViicKy, Silvia, karolucha:) ,Amber, Maladie, crazy93 oraz Roxy
VII
W końcu grupka znalazła się na stacji kolejowej. Mieli tam zdążyć na pociąg o godzinie 09.34, wsiąść do niego i stamtąd odjechać do Emden, leżącego nad Morzem Północnym. Niestety przez wybryki chłopców dotarli na stację dziesięć minut po przyjeździe pociąga.
- I co teraz zrobimy?- spanikował Hubert, menager Tokio Hotel.- Następny mamy dopiero o...
Przejechał palcem po tabliczce z spisem pociągów. Zatrzymał się w jednej linijce i westchnął.
-... 10.59.
- O, kurczę...- złapał się za głowę Jefferson.- Niedobrze, niedobrze...
Stali bezradnie pod tablicą informacyjną. Rudzielec jeszcze raz dokładnie przestudiował plan odjazdów, próbując dostrzec jakiś pominięty pociąg. Jednak takiego nie odnalazł.
- Nudzi mi się...- oznajmił Richie.- Może podczas czekania w coś zagramy?
„Znowu zaczyna?”- pomyślał Bill, krzywiąc się.
- Jasne, ale w co?- zgodził się Jay.- W baba jaga patrzy, w ence pence w której ręce, w berka, w chowanego, w klasy, w wojnę, w piratów, w kowbojów, w policjantów i złodziejów, w mamę, tatę i dziecko, czy w coś innego?
- W mama-tata-dziecko!!- uradował się blondynek.- A ja będę dzieckiem! Albo nie, psem!!
Przyjął pozę zwierzaka. Zaczął pełzać wokół na czworakach, szczekając przy tym:
- Hau, hau, hau!!
Jedna blondynka z paczki dziewczyn, stojącej obok nich, spojrzała na niego ironicznym wzrokiem. Wskazała na niego palcem i szepnęła coś swojej koleżance obok.
- Hau, hau, haaaaaauuuuu!!- jęknął Richie, który nagle skulił się wpół i zaczął się dziwnie wiercić.
- Co się stało, piesku?- spytał piskliwym głosikiem Mikel.- Chodź do pani, malutki, śliczniutki, ty mój piękny owczarku, ona cię pociesz... O kur*a, ale cieknie!!!!
Nadchylił się nad chłopakiem, ujął ręką dłoń blondyna i przyjrzał się jej dokładnie. Krew lała się z niej ciurkiem. Richie miał bladą twarz i pojękiwał po cichu.
- Chcecie plaster?- zaproponował Gustav, obserwujący akcję.- Mam akurat jeden w kieszeni.
Podał warkoczykowatemu owy przedmiot, a ten spojrzał na niego wdzięcznie. Owinął go wokół krwawiącego palca blondyna i cmoknął z zadowoleniem.
- No, nie martw się, Reksio, już wszystko w porządku...- uspakajał go, głaszcząc go po głowie, a w tym przypadku raczej „łbie”...- Jak się właściwie zraniłeś?- dodał.
- Ja...- wychlipał Richie.- Tzn. Hau, hau, hau, hauuuu...
- Rozumiem.- uśmiechnął się Mikel i wstał.
- Żonko, ale mamy udane dziecko...- przyznał Jay, obejmując Mikela ramieniem.- Patrz, jak uroczo śpi.
Wskazał przy tym na chrapiącego na ławce, z głową bezwładnie opadniętą na piersi, Chrisa.
- Hej, mam do was pytanie.- wtrącił się Bill, podchodząc do „małżeństwa.”- Dobrze się czujecie?
- Wyśmienicie!!- krzyknął Jay.
- Nie krzycz tak, bo obudzisz małego Władzia...- ostrzegła go „żona”.
- Mamy tu teraz tak sterczeć tą ponad godzinę?- zniecierpliwił się Tom, opierający się o tablicę i wgapiający się w odjeżdżające i przyjeżdżające pociągi.- Nogi mnie zaraz rozbolą...
- Nie marudź.- odparł rudzielec, przeczesując palcami włosy.- Mam pomysł. Co wy na to, żeby gdzieś pójść?
- Dokąd?- zaciekawił się Izzy, do tej pory gawędzący spokojnie z Georgem na temat końca świata („Nie wiadomo, kiedy nastąpi”- Georg, „A ja wiem. Intuicja mi podpowiada”- Izzy.).
- Ustalmy to wspólnie.- poradził Gustav.- Ja jestem za tym, żeby pójść do jakieś kawiarenki, albo restauracji, i coś zjeść...
- Z NIMI?- szepnął mu do ucha Bill.- Tylko nam wstydu narobią... Najlepiej bądźmy na otwartej przestrzeni, to nie będą się tak rzucać w oczy.
- A ja bym wolał pójść do wesołego miasteczka!!- wtrącił piesek, wstając z podłogi i otrzepując spodnie z brudu.- Słyszałem, że tutaj w pobliżu jest takie wieeeeelkie...
- Ooooooo nie.- prychnął Izzy.- Ostatni raz, jak byłeś w takowym, zgubiłeś się w labiryncie lustrzanym i nie mogliśmy cię stamtąd wydobyć przez godzinę. To za ryzykowne, tylko czas stracimy...
- A ja myślę, że to wspaniały pomysł.- wyszczerzył się chytrze Tom, wpatrując się w Izziego z ironiczną miną.- Jestem jak najbardziej za.
„Cooo?”- odgadł myśl brata po jego wyrazie twarzy. Uniósł lekko prawy kącik ust i spojrzał na niego tajemniczo. Skierował się ku swojego bagażu, a przechodząc obok bliźniaka, powiedział do niego cicho:
- Już ja wiem, co robię...
***
Reszta obu zespołów również zgodziła się na wesołe miasteczko, a menagerom było już wszystko jedno, co robić, więc wyrazili swą zgodę także oni. Owa atrakcja znajdowała się niedaleko stacji, około dziesięciu minut drogi. Gdy stanęli przed bramą wejściową, Izzy się lekko skrzywił i pokręcił głową. Tom szedł dumnie i z zadowoleniem. O Richiem nie trzeba nawet wspominać... Był w stanie takiego podniecenia, że tylko orgazm, co w jego przypadku jest rzeczą obcą, mógłby wywołać w nim większe emocje.
Młoda kasjerka spojrzała na nich odrobinę zaskoczona. Jednak spytała spokojnie:
- Na jak długo?
- Najchętniej wieeeeeczność...- rozmarzył się blondynek.
- Godzina.- oznajmił stanowczo Hubert.- To chyba idealnie, nie, Marc?
- O, tak.- uśmiechnął się do niego Jefferson.
Skinęła głową, wystukała coś na klawiaturze komputera, gdy nagle jej twarz spoważniała. Oderwała dłonie od urządzenia i wpatrzyła się w grupkę.
- Wy jesteście Tokio Hotel!! O matko przenajświętsza!- pisnęła.
Bill mrugnął do niej przyjaźnie, Tom wyjął już notesik z kieszeni spodni, aby przygotować się na podpisanie autografu. Izzy na widok tego wyrwał mu go z dłoni i nabazgrał na nim swoje imię, wyrwał kartkę z bloczku i podał kasjerce.
- A JA jestem Izzy. Izzy Gallegos. Z Us5. Najprzystojnieszy mężczyzna na całym świecie.
Dziewczyna oparła się o swoje krzesło, bezradnie wlepiając wzrok w dredowatego.
- Nie znam cię. A sio, zasłaniasz mi ślicznego Tomusia... O Boże, zaraz zemdleję ze szczęścia...
Dredowaty prychnął, tupnął z niezadowoleniem nogą i rzucił notesik prosto do błota. Tom wybuchnął śmiechem i roześmiał się tak, że musiał się chwycić za brzuch z nadmiaru. Izzy odłączył się od grupy i oburzony odszedł w tą stronę, z której przyszli.
- Ej no, po pierwsze, tracimy czas, a po drugie, musimy się trzymać kupy!- wściekł się Georg.- Niech ten idiota wróci!
- Oj, to będzie problem. On ma taki charakter, że jakby na przykład powiedział „idę się rzucić z mostu”, to to zrobi, i koniec kropka.- wytłumaczył Richie z poważną miną.
- Nikt cię nie prosił o zdanie!!- zdenerwował się Gustav, szturchając go lekko.
- Richie, wiesz co, jesteś naprawdę genialny.- uśmiechnął się do blondynka Tom, przysuwając się do niego i klepiąc go po ramieniu.- Dzięki, stary.
- Za co...- zdziwił się.
- Może mi opowiesz jeszcze więcej o naszym jakże milusim Izzeczku?- wyszczerzył się sztucznie i objął go, niechętnie, ale przekonywująco, ramieniem.
- Och...- Chłopak oblał się rumieńcem.
- Chyba nici z wesołego miasteczka.- stwierdził Georg.- Jeszcze tylko 40 minut do pociągu, to się chyba już nie opłaca...
- To może sobie w takim układzie trochę porozmawiamy?- zaproponował mu Chris, wyglądający na całkowicie zaspanego.
- Mam nadzieję, że nie o końcu świata...- westchnął szatyn.
- Chłopaki, zmiana planów.- oznajmił Marc.- Back to the station. Właśnie dostałem informacyjnego SMS-a, że pociąg będzie piętnaście minut wcześniej...
- ?? Od kogo?
- Poprosiłem tam, jak odchodziliśmy, przy informacji, żeby mi w razie czego napisali. Dlatego, chodźcie, musimy tam wrócić.
- Co z Izzy’m?- spytał Bill.- Może po niego pójść?- zaofiarował się.
- Leć, a potem, ach, znaczy się, natychmiast, przybądźcie na dworzec.
- Dobrze, spoko.
Brunet machnął ręką i popędził w kierunku dredziarza.
***
- Ej, co jest?- poklepał go po ramieniu.
Izzy spojrzał nieufnie na bruneta i chrząknął.
- Nie przepadam za tym takim twoim bratem, czy jak mu tam.
- Ach, o to chodzi...
- Psuje mi mój dobry wizerunek! Na dodatek ma taki szpetny łeb, że szok!!
- Teeee, uważaj, co mówisz, w końcu to mój bliźniak...- zagroził mu Bill.
- A, tam. Wielce bliźniak. Nie podobni jesteście.
- Chcemy być bliźniakami w sercu, nie po wyglądzie.- uśmiechnął się lekko brunet.- Myślę, że on cię też niezbyt trawi...
- Bo to palant!! Sorry. Kurde, wkurza mnie. Najchętniej bym go tak rozgniótł...
- Też mam czasem na to wielką ochotę.- roześmiał się Bill.- Jakoś się dogadacie, ja to wieeeem... Kto się czubi, ten się lubi.
- Nie wierzę w takie pierdoły.
- A ja tak. Chodź już, bo oni na nas czekają. Gdzieś za dwadzieścia minut przyjeżdża pociąg.
- I tak nie zdążymy. Za daleko wyszliśmy...- stwierdził dredziarz, rozglądając się wokół.- Kurde, którędy na dworzec...?
- To się robi tak...- wyszczerzył się Bill.
Stanął w samym środku uliczki, zdarł z siebie kaptur, okulary i zaczął energicznie machać rękami.
- Och, dziewczyny, och, och!!!
- Co się dzieje, Billuś?- zatroskane fanki już przybyły.
- Ojejku! Pomocy!!
- Bill, kochanie, jesteśmy!! Nie umieraj! Co jest??!- spanikowały dziewczyny, w większości tlenione blondynki z mocnym makijażem; wokół przeważał róż.
- Dokąd na dworzec? Zabłądzę!! Pomóżcie, odprowadzcie nas!!
- Musisz iść w prawo, Billusiu...
- A ten to kto?- ponuro wysapała jedna z nich.
- To Izzy!!!!!!- podnieciła się nagle druga.- Izzyyyy w Niemczech!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Rzuciła się na niego i pocałowała prosto w usta. Bill odciągnął ją z całej siły od chłopaka, co było jednak trudne, bo jego otoczyło już mnóstwo fanek.
- Patrzcie, latająca gwiazda!- wymyślił nagle.- Która mi ją pierwsza zdobędzie, zdobędzie również moje serce...
- Aaaa!!- dziewczyny odwróciły się i z głupimi minami zaczęły się zastanawiać, jak dosiągnąć spadającą gwiazdę, której w ogóle nie było.
Kiedy już sobie uświadmiły, że Bill je wrobił (a zajęło im to dość dużo czasu), z wściekłością próbowały gdzieś dostrzec chłopaków, jednak oni już zniknęli z pola widzenia.
***
- „Przedział dla VIP-ów”- przeczytał na głos Tom.- To chyba tu, nie?
- Wchodźcie.
Wszystkie 11 osoby wstąpiły do wnętrza. Było urządzone bardzo komfortowo i wręcz raziła swoją wielkością. Chłopcy z zadowoleniem rzucili się w stronę okna.
- Ja tu siedzę!!- krzyknął Tom, próbując wypędzić stamtąd Izziego, który pierwszy przepchnął się na najlepsze siedzenie.
- La, la, la, ale piękny widok...- ignorował go dredowłosy.
- Wypier*alaj stąd!!- wrzasnął jeszcze głośniej, szykując już pięść do ataku.
- Ma-ma-ma-mmma-mariaa… Umc, umc, umc, bejbe. From Izzy with loveeee...- podśpiewywał sobie nadal.
- GET YOUR ASS UP!!!!!!
Izzy, wystraszony, wzdrygnął się; nie spodziewał się aż TAK głośnego wrzasku. Chcąc uchronić swoje uszy, wstał i czym prędzej oddalił się, siadając na pierwsze lepsze miejsce. Tom, zadowolony, opadł na siedzenie i zamknął oczy.
- Poddałeś się?- zmarszczył czoło Bill i spojrzał na siedzącego obok niego Izziego.
- Nie robię tego dla niego. Dla moich uszu. Są bardzo wrażliwe.- oznajmił z smutną miną.
- Tu, na pocieszenie.- powiedział brunet i podał dredowłosemu mały cukierek.- Pyszne. Mi zawsze pomagają w trudnych chwilach.
- Dzięki... Wiesz co, nie wiedziałem, że jesteś taki porządny.- przyznał się Izzy z małym uśmieszkiem.- Spoko gość z ciebie.
- Ha, widzisz?- ucieszył się Bill.
- No to jesteśmy, tak jak plan przewidział, w pociągu.- zaczął Richie znudzony.- I co teraz?
- No... Po prostu jedziemy.
- Ale ja zasnę z nudów!!!!- skrzywił się blondynek.- Domagam się rozrywki.
Walnął pięściami o mały stolik znajdujący się obok niego.
- Richie...
- Żadne „Richie”!! Chcę, żeby się coś działo!!- rozpłakał się.
- Psy nie płaczą...- przypomniał Chris.
Blondynek ztarł łzy i opuścił głowę. Przymknął oczy i zaczął sobie wyobrażać, że całuje się z Billem.
- A co TO??- usłyszał nagle głośne pytanie Georga.
Natychmiast otwarł oczy i spojrzał na niego. Trzymał w ręku misia.
- ZOSTAW GO!!! ŁAPY PRECZ!!- wyrwało mu się z ust, po czym rzucił się w kierunku szatyna.
W przedziale rozległ się głuchy śmiech, a Richie próbował odzyskać ukochaną zabawkę.
- Jak go wziąłeś? Dotykałeś mojego bagażu?
- Sam wypadł z torby...- wzruszył szatyn ramionami.
- Nie martw się, nic ci się nie stanie...- wyszeptał blondynek.
- Pfff, ja się mam niby martwić?- ironicznie odparł Georg, chowając przed Richiem misia.
- Nie do ciebie mówię. Panie Misiu, niech się Pan nie boi... Zaraz Pan ocala...
Ogłaszam:
Konkurs na najlepszy pomysł, co w następnej części się stanie z Panem Misiem Nagroda to specjalna dedykacja i umieszczenie pomysłu w kolejnej części
No to piszcie:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pixie
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 17:33 Temat postu: |
|
|
<Izzy padalcze, patrz i płacz, znów mam dedykację >
Aniusia napisał: |
- Jasne, ale w co?- zgodził się Jay.- W baba jaga patrzy, w ence pence w której ręce, w berka, w chowanego, w klasy, w wojnę, w piratów, w kowbojów, w policjantów i złodziejów, w mamę, tatę i dziecko, czy w coś innego?
- W mama-tata-dziecko!!- uradował się blondynek.- A ja będę dzieckiem! Albo nie, psem!! |
A ja mogę być kotkiem? Proszę pozwólcie mi być kotkiem, bo będę płakać. Jak to nie mogę?! Weź Jay się udław! Od początku mi się ta zabawa wydawała wieśniacka. Wolę w policjantów i złodziejów, kto się bawi ze mną?
Aniusia napisał: |
- Żonko, ale mamy udane dziecko...- przyznał Jay, obejmując Mikela ramieniem.- Patrz, jak uroczo śpi.
Wskazał przy tym na chrapiącego na ławce, z głową bezwładnie opadniętą na piersi, Chrisa.
- Hej, mam do was pytanie.- wtrącił się Bill, podchodząc do „małżeństwa.”- Dobrze się czujecie?
- Wyśmienicie!!- krzyknął Jay. |
Weź Bill jakie ty pytania głupie zadajesz. Oczywiście, że się wspaniale czują. A jak ty byś się czuł tuląc do siebie swoją ukochaną małżonkę i patrząc na swojego syna?
Aniusia napisał: |
Na dodatek ma taki szpetny łeb, że szok!!
|
Sam masz szpetny łeb, małpiszonie.
A co się stanie z Panem Misiem? Otóż według mnie, mój ulubieniec Izzy rzuci w Toma papierkiem od cukierka, na co ten się wkurzy i wstanie ze swojego miejsca wołając Georga. Georg mu rzuci Pana Misia, a Tom wepcha go Izziemu do ust. Richie dostanie spazmów i rzuci się na Izziego z krzykiem "Ty zdrajco! Jak możesz zjadać Pana Misia!" a Tom z Georgiem zaliczą glebę ze śmiechu. W skrócie - Pan Miś zostanie nieźle obśliniony.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pixie dnia Poniedziałek 03-04-2006, 18:03, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiulex
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 17:34 Temat postu: |
|
|
Hmmm....hmmm...hmmm...Gustav go zje Nie no, jak wymyślę coś normalnego, to napiszę Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 17:38 Temat postu: |
|
|
Pixie: Twoje komentarze powinny przejść do Księgi Guinnes'a pod kategorią "Najśmieszniejsze komentarze wszechczasów"
gosiulex: Dobra, będę czekać Również pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mary-margaret
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 19:41 Temat postu: |
|
|
Dziekuję przeogromnie za dedykacje .To chyba najśmiszniejszy z wszystkim dotychczasowych odc.!Sama nie wiem co było najlepsze...ale chyba baaardzo szeroki repertuar Toma A co do Pana Misia...wypadnie za okno a Richie rzuci się mu na pomoc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talia
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 19:46 Temat postu: |
|
|
Oł je Dedykejszyn for me DANKE!
Pixie, ja się podpisuję pod Twoimi tekstami... xD Jak pozwolisz x)
I napiszę coś sensownego jutro, bo ja tak tylko przeczytać, bo mnie gonią ludzie Poczekasz na moją odpowiedź o panu misiu (nie bede marnowała shifta na miśka Richiego xD)?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Świstuś
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 20:03 Temat postu: |
|
|
ach! dostałam de-de! jako pierwsszaaa! <Tańczy wokół swojego krzesełka> dziekuje moj kochany Zboczuszzkuu, oj sorki Aniu
- GET YOUR ASS UP!!!!!!
a teraz Izzy:
-f*** you
;]
a jest scena co mi sie baaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo podoba a mianowicie:
Cytat: |
Nie znam cię. A sio, zasłaniasz mi ślicznego Tomusia... O Boże, zaraz zemdleję ze szczęścia... |
to było boooskieee ;]
PS sorx ze sie dzis nie pozegnałam ale na dworek mnie wołali soooorkiii:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madzia :D
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 20:15 Temat postu: |
|
|
Hahha, ta część wymiata xD
Co do orgazmu, Ritchie uważa że jak go ktoś gryzie w ucho to to przypomina orgazm
I widzę że Izzy taki milusi dla Billa tu jest, no szkoda że w realu tak nie ma
A Pan Misio będzie wędrował z rąk do rąk aż ktoś go wyrzuci przez okno a Ritchie się popłacze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DiabLess
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Los Diabeles
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 20:27 Temat postu: |
|
|
Ha!
Dżordżi powie: No Richardo, ence pence, w której ręce?
A Riczi nie będzie umiał odpowiedzieć, bo nie wie która ręka jest która!
A potem do akcji wkroczy Izzy-Fizzy, ale z jakim dofcipem, to już do rączek autorki oddaję...
Siotrunia, ja się bawię! Będę policjantem! Groźnym gliną, siejacym postrach wszystkim staruszkom...
Ach, no i dedykacja...na czerwono...
Tradycyjnie, spadłąm, oplułam, kichnęłam ze śmiechu...
Ale za to przy:
- Chcemy być bliźniakami w sercu, nie po wyglądzie.- uśmiechnął się lekko brunet.- Myślę, że on cię też niezbyt trawi...
ocierałam łzę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maladie
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 20:28 Temat postu: |
|
|
dziękuje za dedykacje
ten PART wyczesany tak jak pozostałe turlałam sie ze smiechu a pęcherz był w granicach wytrzymałości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świat Aniołków xD
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 20:32 Temat postu: |
|
|
Ja już niewiem, co mam napisać
Rysio mnie po prostu powala!
Aha i dziękuję za dedykację Ja-leń, nie mam dziś najlepszego humorku, ale ona zmobilizowała mnie jeszcze bardziej do czytania, a jak to zrobiłam, to od razu dostałam odchył xD
A weny jakoś dzisiaj niemam, żeby coś wymyślać z Panem Misiem^^' Może..hmm..ni stąd, ni stamtąd przybiegnie jakaś dziewczynka i zacznie się wydzierać na Richier, że TEN PAN ukradł jej zabawkę ze sklepu 'Wszystko po 4zł'? ok, tam złotówek niema, ale walić xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ahinsa
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zadupie zwane Warszawą ;]
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 20:47 Temat postu: |
|
|
Jeeeeeaaaaaaa jestem wielka, znowu dedykacja fur mich danke
zreszta za to opowiadanie ciebie tez uznaje za wielka
akcja z autografem rulez
ale oczywiscie jestem pod wrazeniem calosci. jak zwykle zreszta.
a jesli chodzi o Pana Misia
hm... ciezka decyzja.
ja mysle, ze w jakis sposob (to juz zostawiam sobie) zrobi sie mala bojka miedzy Tomem, Izzym, Gustavem, Billem i resztą US5. Georg wraz z Panem Misiem pobiegnie na pomoc Tomowi, Richie sie za nimi rzuci i zaczna sie wszyscy lac. W efekcie wybiją okno. W międzyczasie Richie (!) przywali Georgowi w nos, który z wściekłości wyrzuci Pana Misia za okno. Richie wyskoczy za okno ratować go i pociąg odjedzie. No i biedny Richie wraz z Panem Misiem zostaną sami na dworcu, a reszta odjedzie w siną dal.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łezka
Gość
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 20:52 Temat postu: |
|
|
ja proponuje aby P.Misio wyleciał przez otwarte dzrwi na nastepnej stacji i w tym samym momencie pociag ruszy. a menagerowie obu zespołow będą musieli przekupywac maszyniste żeby zawrócił pociąg< ie wie jak ale to szczegół> bo Riechie musi odzyskac zabawkę. albo już z morza będą sie wracac, co spowoduje ich kolejne opóźnienie;] opowiadanie extra, od razu sie humorek poprawia:D pozdrówka:*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silvia
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mrocznych myśli Billa. Oh tak. *_*
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 21:05 Temat postu: |
|
|
Danke za dedykacje;*
Cytat: |
Tom szedł dumnie i z zadowoleniem. O Richiem nie trzeba nawet wspominać... Był w stanie takiego podniecenia, że tylko orgazm, co w jego przypadku jest rzeczą obcą, mógłby wywołać w nim większe emocje. |
*Turla się ze śmiechu* Normalnie tymi tekstami to mnie rozwalasz
Cytat: |
A JA jestem Izzy. Izzy Gallegos. Z Us5. Najprzystojnieszy mężczyzna na całym świecie. |
Normalnie jakbym Izziego widziała.. Izo, muszę Cię rozczarować. Najprzystojniejszy na całym świecie to Bill jest . A Izzy to w ogóle mi się nie podoba Dekiel jeden.
A jesli chodzi o Pana Misia... To weny nie mam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudyna XD
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: ten Monsun XD !!
|
Wysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 21:12 Temat postu: |
|
|
swietnie ale skomentuje póxniej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 04-04-2006, 6:18 Temat postu: |
|
|
mary-margaret: Najśmieszniejszy? Hmmm.... A co do pomysłu to danke, danke.
Talia: Of course poczekam
.:swistczek:.: Oj Asiu, Asiu... Dobra, nie szkodzi.
Madzia : Dzięki za pomysł. Po raz kolejny się zastanawiam: Skąd tak dużo o nich wiesz? Dobra, jak będzie number 10 odcinek, to się pewnie dowiem
DiabLess: Niezły pomysł Danke. "Siotrunia, ja się bawię! Będę policjantem! Groźnym gliną, siejacym postrach wszystkim staruszkom..." Buahahah xD
Maladie: Nie ma za co no to leć do kibla
Roxy: Hah, dooobre... Thx. Rysio Cię powala? Piszę to jak najbardziej realistyyyycznie...
natalienne: Och, no ja i wielka? A tam. Thx za pomysł. Biedny Richunio, chcesz go zostawić
Łezka: Też fajne Daaaaankeeee....
Silvia: Izzy jest straszny... Ueeech... Dobra, to napiszesz coś, jak Cię wena natchnie Jeszcze poczekam z next partem... muszę coś skombinować
Klaudyna XD: O lol dobra
Dziękuję Wam za wszystkie pomysły, jeszcze się zastanowię, hmmm, ale poczekam też jeszcze na więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolucha:)
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wtorek 04-04-2006, 8:17 Temat postu: |
|
|
Hahahaha wybacz ale nic innego nie umiem napisac .. totalny brecht
Dziekuje za dedykejszyn
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ahinsa
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zadupie zwane Warszawą ;]
|
Wysłany: Wtorek 04-04-2006, 10:38 Temat postu: |
|
|
Tak, zostawic Richiego i Pana Misia razem z nim.
ale oczywiscie wrócą po nich, np. okarze sie, że wylądowali w Policyjnej Izbie Dziecka
Tam chyba są zabawki, więc będzie się podobalo Richiemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
crazy93
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: z wiochy zabitej dechami (czytaj Opola)
|
Wysłany: Wtorek 04-04-2006, 12:31 Temat postu: |
|
|
Thx za dedytacje.......dopiero teraz przeczytałam bo pisałm test komptencji i nie mogłam wejśc na kompa.....a co do pana misia.....to wpadnie tam blog 27 i Tola zakocha się w Richie, a Ala w panu misiu i razem uciekną.....i wezmą ślub w pięknej dzielnicy Nowego Yorku a potem będą żyli długo i szczęśliwie do momętu wyboru pana misia na przezydenta USA (o bosh....jak ja twórcza)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nena
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wtorek 04-04-2006, 13:22 Temat postu: |
|
|
Opowiadanie jest super. Przeczytałam wszystkie części i myślałam, że się posikam ze śmiechu. Pisz dalej, a co do konkursu to proponuję, aby Richie i Georg się pobili. Ten z Us5 leje jak baba i płacze, a reszta ma ubaw i wszyscy tażają się po podłodze NAWET menagerowie. Decyzja należy do Ciebie <LOL>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomlovel
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: =mknjknjn
|
Wysłany: Wtorek 04-04-2006, 13:27 Temat postu: |
|
|
Misio zostanie przytrzaśnięty przez drzwi i łeb mu sie urwie a w środku będą smoczki Rysia które schował tam przed nim Izzy A Rysio zawiezie misia do lekarza żeby mu łeb doszył i przy okazji zgubi sie xP
Denne ale to od razu mi do łba przyszło
Świetne opo (chyba już to mówiłam ? )
U mnie na lekcji dzis lecialy txty: 'Riczi transwestyta!!' (kolega krzyczał to do fanki Rysia) xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talia
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 04-04-2006, 13:54 Temat postu: |
|
|
Ha! Wymyśliłam!
Długo trwało, ale jednak xD
Pan Misiu zostanie przerzucany z jednych rąk do drugich, nagle złapie go jakiś bachorek i nie będzie chciał oddać. Richie na niego naskoczy i zacznie krzyczeć (płakać przy okazji też), że ten dzieciak to tuman (chociaż jedno mądre słówko musi znać). Przylezie jakiś byk i wykopie z pociągu Richiego, który będzie musiał biegać xD
Wiem, że idiotyczne, ale akurat taka pierwsza myśl mi przyszła xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 04-04-2006, 14:19 Temat postu: |
|
|
Hmmm... A dzięki za dedykejszon
Widzę, że Izzy polubił Billa. NARESZCIE LOL
EE.. pan miś? Już piszę
albo nie. napisze pozniej xD nie mam weny xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 04-04-2006, 16:01 Temat postu: |
|
|
karolucha:): Nmzc... eeech szkoda:(
natalienne: hah dobre!
crazy93: oj chyba trochę nierealistyczne
Nena: Dziękuję, dziękuję
Tomlovel: piękne piiiiikne hahaha, leję, czytając wasze pomysły
Talia: Też dobre... Kurde będzie trudny wybór, tyle fajnych propozycji
Amber: Oki, poczekam. Izzy i Bill... Hehe, tak pomyślałam, że KTOS z Us5 musi się polubić przynajmniej z jednym Hotelowcem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|