Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tokio Hotel i Us5 {28- Automat.} *chwilowo zawieszone*+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 26, 27, 28  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 19:12    Temat postu:

Mavi- patrz mój ostatni post Wink

Patuśka:)Smile- No będzie notka niedługo... Super? Oj, dzięki

Szczerze, to piszę, aby poinformować, że mam next parta. Całkiem. Napisany. Juhu!
Tyle że naprawdę poczekam na Pixie.
Bo jestem uzależniona od jej wspaniałych komentarzy WinkWinkWinkWinkWinkWinkWinkWink

No to tak... Powiem Wam coś o next...
Mogło być lepiej. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 8:03    Temat postu:

kuuurdee przeczytałam i zapomniałam skomentować. Aniusia myślisz ,że Rysiu mi wybaczy??Mam nadziję bo jak nie to idę skoczyć z mostu xD
I co ja mam powiedzieć.W sumie zawsze gadam to samo:P ale dobra to się wytnie..
nie no za wczesna pora jak na myślenie nad komentarzem xp
tylko jdnego mi teraz trzeba: mojeg łóżeczka i Izziego (chociaż wolałabym Rycha:lol2:) pod kolderką haha Very Happy
pozdrawiam i czekam na kolejnego parta Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 13:32    Temat postu:

Ye ye ye!
Ja chcę jeszcze!
Super, super, super! Very HappyVery Happy
Spadłam z krzesła i boleśnie się potłukłam, ale nie ze mną takie numery! Wstałam i doczytałam do końca! (sytuacja ta powtarzała się około 100 razy)
Wymiatasz, oj wymiataaaasz!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia :D




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 13:56    Temat postu:

Aniusia napisał:


Madzia Very Happy- Jak to źle? Richie się pisze Richie, 100% Mr. Green 100000%!! R-I-C-H-I-E! Very Happy Jay w Blog27, to myśl... Very Happy ojej, pomyślę... Fajny pomysł Mr. Green


Jak mogłam to dopierot eraz zauważyć
Przez całe życie pisałam Ritchie Laughing

No ale to jest niemożliwe, jak mogłam robić taką pomyłkę?
Chyba się zachlastam Laughing


(swoją drogą to za co go ukarali takim imieniem?)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Sendess
TH FC Forum Team



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: place where dreams and reality become one

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 14:24    Temat postu:

Madzia Very Happy napisał:

(swoją drogą to za co go ukarali takim imieniem?)


A tylko tym go ukarali ? Laughing

Pixie noooooooo Ruszaj sie! Dawaj tego komencisława !!! Ja chce komenta Pixie i next partaaa! Evil or Very Mad
Wrrr .... Aniusia Laughing A będzie w nim coś ładnego, fajnego ? Very Happy Będzie występował Pączunio ? xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pixie




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 15:32    Temat postu:

Dziękuję za dedykację! Jay, który teraz okupuje moje mieszkanie zamiast Izziego, zaciął się przy goleniu pach, kiedy to usłyszał. Popłakał się i powiedział, że kupi sobie maszynkę elektryczną, bo Mikel goli sobie taką nogi i twierdzi, że jest niezła i nie można się skaleczyć.

Aniusia napisał:
- Co?- spytała Tola, malując usta błyszczykiem.- O mamusiu, ale mnie tyłek swędzi.- stwierdziła i podrapała się po pośladkach.

Zawołaj Ricziego, on Cię z przyjemnością podrapie tu i tam.
<O matko... umarłam przy tym ze śmiechu.>

Aniusia napisał:
- Nie potrafię wybrać sukni, a przecież ślub to taka ważna okazja.- westchnął, patrząc na mężczyznę błagalnym wzrokiem.

O Boże, ślub! A ja nie mam prezentu... O matko, pomóżcie... co im moge kupić? Jay rusz swą dupę i wymyśl coś!

Aniusia napisał:
- Na pewno.- zapewnił Chris, odesłał kolegę, aby oddał suknię, zapłacił kartą kredytową swoją i Mikela (na których znajdowała sią marna sumka) i w końcu, uśmiechając się pod nosem, wyszedł z sklepu, a za nim podreptał warkoczykowaty, któremu zbierało sią na płacz.

Nie płacz Mikelciu, znalazłam u Jaya w kieszeni paczkę prezerwatyw (a tyle razy mówiłam Izziemu, żeby mu ich nie dawał, bo ten buc je nadmuchuje i wiesza mi w kuchni ciesząc się, że tak ładnie przyozdobił pomieszczenie balonikami), dam Ci jedną to sobie założysz na włosy, co? <Głaszcze Mikela>

Aniusia napisał:
Zerknął przez dziurkę w zamku, czy nic mu nie przeszkodzi w wyjściu na zewnątrz i właśnie wtedy otwarły się drzwi, boleśnie rozkwaszając jego nos.

Izzy nie pokazuj mi się na oczy! Ty masz z natury rozjechany nos, a skoro ci ktoś go jeszcze bardziej rozwalił, to ja nie chcę tego oglądać

Aniusia napisał:
...raz ustawiając się a la James Bond, unosząc szelmowsko jeden kącik ust do góry i mówiąc „Cześć... złotko”.

Cześć, przystojniaku! To, co, zabawimy się?

Przepraszam, że tyle na mnie czekacie, ale od poniedziałku bez przerwy imprezuję i nie miałam czasu. Mr. Green
Wybaczcie.
No, ale już naskrobałam.
Aniusia, dawaj następną część. Twisted Evil

P.S. Mavi, fotki, które dałas są BOSKIE. Idealnie oddają naturę chłopców (czy aby na pewno?) z AsFajf. Leję ze śmiechu.
P.S.2. Amber, maj bejbi, ashleyka wzięła Izoldę, musisz z nią pogadać, jeśli chcesz go okaleczyć. Ja teraz mam Dżeja Wielkoustego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 15:36    Temat postu:

Yeah, yeah, yeah!
Jak tylko zobaczyłam obok mojego opka "Pixie", to zaraz mi się twarz rozjaśniła Laughing
Jupi!
Najbardziej się śmiałam przy Cześć, przystojniaku! To, co, zabawimy się? i tej emotce xD
A no, i Izolda i Dżej Wielkoustny xD
Boska jesteś, wiesz o tym?
Chcecie tego parta? O dżizyz... ale wymagające... zara, zara, tylko naskrobie de-de i zalinkuję focię... czekajcie... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pixie




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 15:44    Temat postu:

No nie wiem, może ja się czepiam, ale on ma naprawdę ogromne usta

Jak możesz się pytać, czy chcemy?
Pragniemy!
Pożądamy!
Marzymy!
Czekamy! Dawaj szybko Mr. Green.

P.S. Sama jesteś boska Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 15:46    Temat postu:

Specjalne dedykacje dla...:
-> Mavi, której się udało być pierwszą Wink, która bierze się za rysowanie Pana Misia (aj...), no i która dała śmiechowe focie Asfajfków Yeah!
-> Pixie- jak zwykle- za to, że ją kocham i podziwiam... xD
A zwykłe dla Was wszystkich, których podziwiam za to, że tak wytrwale czytacie mój chłamik... Chwała Wam na wysokości Very Happy

XV



Para młoda wróciła do hotelu, gdzie rozdzieliła się i Chris poszedł w jedną stronę szukać swoich pokojowych towarzyszy, a Mikel w drugą. Blondyn przyprowadził do holu Gustava i Georga, których znalazł w stołówce, objadających się galaretkami, oraz trójkę z pokoju- Alę, Tolę i Jay’a, którzy buntowali się głośno, bo chcieli dokończyć swe rysunki, jednak potem ulegli i poszli za Chrisem. Mikel zaś zebrał w holu Billa, który odprężał się u masażystki, Toma i Richiego, których napotkał na korytarzu oraz obu menagerów, spoczywających w swoim pokoju.
- To teraz momencik. Są wszyscy?- spytał Chris w garniturku, patrząc na zebranych.- Kogoś mi tu brakuje, kogo...?
- Pączusia!- wykrzyknął Richie ze strachem w oczach, po czym pobiegł do akwarium i usiłował go wyłowić.
Recepcjonistka jednak wygoniła go stamtąd czym prędzej, a blondynek wrócił do swoich kumpli i smutnym wzrokiem gapił się w stronę ryby, która się wesoło goniła z małą welonką.
- Izziego!!- odgadł nagle Mikel.- Izziego nie ma! O nie! A chciałam, żeby był świadkiem...
- A co tu się w ogóle dzieje?- spytał Bill zniecierpliwiony, marznąc, owinięty jedynie ręcznikiem, bo warkoczykowaty wytargał go siłą od masażystki.- Długo to potrwa?
- Oto nasz ślub.- poinformował Chris z uśmieszkiem.- O kurczę, Mike, nie masz jeszcze sukni! Kurde, coś teraz wymyśleć trzeba...- jego wzrok przyciągnął wózek spożywczy, który właśnie przez hol wiózł jakiś mężczyzna.- O, wiem!
- Co?- spytał Mikel głucho i obserwował, jak jego „przyszły małżonek” odchodzi.
Chris podszedł do mężczyzny, przemówił do niego kilka słów, przyjął coś od niego, uśmiechnął się i wrócił do towarzyszy.
- Co to jest?- zapytał warkoczykowaty, gapiąc się na wór, który przyniósł blondyn.
- Worek po kartoflach. No już, ubieraj.- rozkazał Chris.
- COOO? Popukało cię? TO mam ubrać?- oburzył się Mikel, patrząc na wór z obrzydzeniem.- Nigdy!
- Ubieraj, bo nie będzie ślubu.- odparł blondyn i bez słów zarzucił koledze worek na głowę.
Jednak przy produkcji wora nie było przewidywane, iż będzie on użyty w tak uroczystych ceremoniach jako suknia ślubna, więc miał on tylko jeden otwór. Tak więc Mikel, dusząc się nieco, został nim całkowicie zakryty.
- Idealnie!- dziewczyny klasnęły w dłonie, po czym Tola szturchnęła Alę.- Chodźmy po jakieś kwiatki, będziemy druhnami.- wyszeptała do niej.
- Super pomysł!- zaaprobowała blondynka.- Hej, idziemy zerwać kwiaty na dworze, niedługo wrócimy!- krzyknęła do pozostałych i zniknęła wraz z przyjaciółką na dworze.

***
Izzy chwycił się za nos i upadł na podłogę, jęcząc. Kobieta, która weszła do pomieszczenia, ujrzała najpierw bałagan, panujący w nim, wykrzyczała coś po hiszpańsku, po czym dostrzegła pod drzwiami dredowatego. Przystanęła zdziwiona i krzyknęła coś jeszcze głośniej. Izzy pojękiwał nadal i wyglądał naprawdę żałośnie. Hiszpanka, najprawdopodobniej sprzątaczka, musiała to zauważyć, bo po chwili rozkazała stanowczo, po niemiecku:
- Wstawać!
Dredowaty dopiero teraz ujrzał kobietę. Ryknął na cały głos i uniósł się płaczem. Sprzątaczka potrąciła go nogą, wrzeszcząc przy tym:
- Wstawać! Wstawać!
Do pomieszczenia wparowała wtedy kolejna sprzątaczka, która również się nadziemsko zdziwiła. Jednak szybko połapała się w sytuacji i warknęła do Izziego:
- Posprzątaj to! Już!
Dredowaty, wciąż jęcząc i trzymając się skurczowo za nos, jak gdyby się bał, że ten odpadnie, wskazał przed siebie, głośno pochlipując. Kobiety spojrzały na siebie, mrugnęły porozumiewawczo i równocześnie chwyciły Izziego pod ramienia i wtargały go na nogi. Ten, nie odrywając dłoni od twarzy, wyszeptał ciche „Thank you”, po czym sprzątaczki zorientowały się, iż owy chłopak zna tylko angielski język.
- Sprzątać!- rozkazała hiszpanka po angielsku.- Na czysto, pico blanco.
- Ale...- wyszlochał dredowaty, chwiejąc się, jak gdyby był mocno pijany.- Nie... potrafię... w takim..ssss...s..ta..nie...
- Pokaż no ten nochal.-wysyczała druga sprzątacka, łapiąc Izziego za nadgarstki i odciągając jego ręce od nosa.- Nnnnooo!
Młody mężczyzna wypełnił polecenie, trochę niechętnie i z strachem w oczach. Przed oczami sprzątaczek ukazał się wstrząsający widok- nos dredowłosego przypominał rozmiażdżony pomidor.
- Gabi, przynieś no apteczkę.- zwróciła się do hiszpanki, wskazując na skrzynkę obok drzwi.
- Masz.
Spzątaczka, brunetka, wyjęła z podanej jej apteczki jakąś buteleczkę i ogromny plaster. Ponieważ napis na buteleczce był po angielsku, Izziemu udało się przeczytać jego treść, po czym potrząsnął energicznie głową, mrucząc:
- Nie, nie, nie woda utleniona, nie, nie, nigdy w życiu!!- pogroził pięściami, jednak kobieta nie zawahała się i wylała parę kropli prosto na twarz dredowatego.- AAAAAAAAAAAAAAA!!- wrzasnął, odskakując odruchowo od sprzątaczek i chwytając się za obolałe miejsce.
- Nie dotykać tego!!- rozkazała hiszpanka, nabierając groźny wyraz twarzy.
Brunetka podeszła do Asfalta i bez wielkiego tłumaczenia i zastanawiania się przykleiła plaster na nos dredowatego, odsuwając najpierw siłą jego dłonie.
- A teraz sprzątać!- wycedziła przez zęby i wcisnęła Izziemu do ręki pechową miotłę.- Szybciutko, raz-dwa!
- Nieeeeee!!- krzyknął dredowaty, po czym rzucił się w kierunku drzwi i przepchał się całym ciężarem ciała obok sprzątaczek.
Drzwi były otwarte, więc bez trudu znalazł się na korytarzu. Nie oglądając się więcej za siebie, uciekł na bezpieczną odległość, nie wiedząc, czy sprzątaczki go gonią, czy nie. Wbiegł rekordowym tempem po schodach, skręcił parę razy w przeróżne korytarze, po czym znowu zbiegł z schodów, tym razem innych. Przypadkiem były to główne schody, tak więc znalazł się w holu. Jednak było to (znowu) bolesne przywitanie swoich kumpli- na schodach potknął się i spadł z kilku schodków. Takim sposobem wylądował prosto pod nogami Toma.

***
- O jeeeeeeeeb. Bum, cziki, bum, bum!, jak by to określiły Blogerki.- spuentował Kaulitz, wpatrując się z zaciekawieniem w Izziego.- Niezły widok.
- Odczep się!- wyjąkał dredowłosy i podniósł się, co uszło mu z wielkim trudem, jednak po chwili mu się udało. Otrzepał się z kurzu.- Po prostu wdałem się w bójkę. Zwyciężyłem, rzecz jasna.- próbował brzmiać jakoś dumnie, lecz chyba mu to niezbyt dobrze wychodziło, bo Tom spojrzał na niego z kpiną.
- Yhy. A ja jestem prezydentem Stanów Zjednoczonych.
- Chłopaki, nie kłóćcie się, zaraz wielka uroczystość!- wtrącił się Mikel spod wora, Izziego rozpoznając tylko po głosie.- Izzy, jeśli to ty, chciałbym, abyś był naszym świadkiem.
- A tu ślub???- zdziwił się dredowaty.
- Tak, ślub.
- Czyj??
- Mój i Chrisa.
- A kto ty?- spytał się Izzy, nie rozpoznawszy kolegi.- ...worku?
- Maj...
- Mów jej Pani Worek.- przerwał mu Bill, który przedtem, co nikt nie zauważył, był w pokoju i się przebrał, po czym wrócił i się wtrącił w rozmowę.- Ona będzie żoną naszego milutkiego Christophera.- dodał, szczerząc się ironicznie.
- Ja jestem Izzy, pani Worek rozumie, Izzy! I-Z-Z-Y. Przez dwa „z”.
- Ale ja jestem Maj...
- No to jak, będziesz tym świadkiem?- wtrącił się tym razem Gustav, przejrzawszy zamiary Billa.
- A kto jest w ogóle księdzem?- spytał dredowaty.
- No właśnie... kto jest księdzem?
Cisza. Błoga cisza. Niestety nie trwała ona długo.
- No to JA mogę nim być!!- uśmiechnął się Izzy, poprawiając sobie tym momentalnie humor.- Mam nawet pasujący strój... aaaaaa....le nie będą go ubierał.- dodał, wyobrażając sobie czyhających pod drzwiami pokoju sprzątaczki z groźnymi miotłami w ręku, atakując go i wołając przy tym „Sprzątać! Raz-dwa!”.
- A kto będzie tym świadkiem?- chciał się dowiedzieć Richie.- A co to w ogóle jest...? Jak to nic takiego strasznego, jak na przykład rozebrać się publicznie, pokazując tym moje majtki, których nigdy w życiu nie zobaczycie, bo są brudne od... eee... no, nie ważne, i przy tym rozbieraniu rzucić się z dachu, to ja chętnie będę tym „świadkiem”.
- Super!
- Czy świadków nie musi być dwóch...?- spytał Tom Billa, rozbawiony powoli do łez.
- Eee tam, oni i tak są porąbani daleko za granicą normalności, więc nie trzeba im tego wypominać. W końcu co, to i tak jest jakaś chora zabawa.
- Ale miło się ją obserwuje.- stwierdził Tom, chichocząc.
- Jesteeeeeeeeśmy!!- zawołał czyjś głos dochodzący z kierunku drzwi.
Wszyscy obrócili się gwałtownie i zobaczyli dwie istoty idące w ich stronę ubrane w długie, identyczne, białe sukienki w kwiatki. Włosy- jedne były blond, drugie brązowe- miały uczesane w warkocz, który był oplątany wokół głowy. Na twarzach dziewczyn był delikatnie nałożony jasny puder. Na głowie każdej leżał wianek z stokrotek. W dłoniach trzymały identyczne, beżowe koszyczki.
- Niespodzianka!!- wykrzyczała Tola.- I jak?- spytała i obróciła się wokół.- Jesteśmy prawdziwymi druhnami!!
- Wyglądacie jak Heidi!!- wydusił z siebie Tom, kręcąc głową.
- Ta z niemieckiej bajki!! Ta, co mieszkała w górach i doiła krowy!- dodał Bill z niedowierzeniem.
- Pasła owce.- poprawił go Tom, dając mu małego kuksańca.- O Boże, gdzie to z sobą zrobiłyście?
- Aj, to nasza tajemnica. Zaczyna się już?- pisknęła szatynka i pociągnęła przyjaciółkę bliżej siebie.- Nie odchodź, dziewucho-dziewico!
- Co tam macie w koszykach?- starał się byń naturalny Richie.
- Hm...- dziewczyny zakłopotały się i najwyraźniej nie chciały wyjawnić ich zawartości.
- Zaczynamy...- ogłosił Izzy, po czym ustawił Mikela i Chrisa obok siebie, Richiego za nimi, a sam stanął przed wszystkimi, czyli na ławce.- Zebraliśmy się tu...
Gustav wyciągnął z kieszeni komórkę i rozejrzał się trochę niepewnie. Szepnął coś do Georga i nagle wskazał na Richiego. Blondynek trzymał w ręku czarny notes z trupią czaszką.
- Pamiętnik!!- powiedział loczkowaty do kolegi.- Osz kurczak, tego brakowało!
- Spokojnie, ON nam nic nie zrobi.- roześmiał się Georg.- Co zamierzasz robić z komórką?
- Fotki!!- wyszczerzył się Gustav i nacisnął na „Aparat”.- Mam pomysł!
Uniósł komórkę do góry i zrobił pierwsze zdjęcie- Izzy, z poważną miną, z unoszonymi rękami, bredzi coś pod nosem, oraz para młoda, trzymająca się za ręce.
- Jaki?- odszepnął Georg.- Znowu jakiś zwariowany?
- Fotki. Prasa. Kapujesz?- oznajmił blondyn z rozbawieniem.
- Czy chcecie dobrowolnie i bez żadnego przymusu zawrzeć związek małżeński?- cytował dredowaty, patrząc na parę.
- Chcemy.- odparli Mikel i Chris, uśmiechając się (przynajmniej Chris, twarzy Mikela nie było widać).
- Czy chcecie z miłością przyjąć i po katolicku wychować potomstwo, którym Bóg was obdarzy?
Bill, który opierał się o słup i z szelmowskim uśmieszkiem pił red-bulla, właśnie się nim zachłysnął. Zaczął głośno kaszleć, jednak po chwili przestał, po czym wybuchnął śmiechem. Pozostali również chichotali, jednak nie na tyle, aby nie usłyszeć wypowiedzi Chrisa:
- Eeeeeeee... że coo?
- Dobra, omijamy.- zniecierpliwił się wór.- Dalej.
- ...ok... Jeżeli ktoś jest przeciwny temu związku, niech wypowie to teraz lub zamilknie na wieki.**
- Nie zgadzam się! Nie! Nie! Nie!- wrzasnął Jay.- Nigdy! Mikel jest moją żoną! Nie może się ożenić z Chrisem, przecież to nasze dziecko!
- Jay, o czym ty bredzisz? Właśnie, gdzie Mike?
- Tu!- krzyknął chłopak spod wora i słychać było głośne łkanie.- Duszę się!!!!!
- Nnooo wiecie! Wtedy, na dworcu, mama-tata-dziecko!!!!!- wrzasnął Jay ponownie.- Nie zgadzam się!
- Alleluja!!- krzyknął Izzy i skoczył z ławki.
- To co, nie ma ślubu?- zbuntował się Chris.
- Juuuuhuuu!!- ryknął Mikel, gdy wydostał się wreszcie spod wora.- Wolny!!
- O kurde. To TY?- zdziwił się Izzy.- Och.- westchnął.
Wtedy do Chrisa i Mikela podeszły dziewczyny i wysypały na nich zawartość swoich koszyków, po czym wyrzuciły je przed siebie i z płaczem pobiegły do pokoju.
- AUUUUU!!- wrzasnęło nagle „nieudane małżeństwo”.- PARZY!!
- Ha, ha.- uśmiała się sztucznie Tola wśród łez, kiedy przystanęła jeszcze na chwilę, aby zaobserwować reakcję chłopaków.- Pokrzywy!- i zniknęła.
- Auuuuuuu!!- wył Chris i upadł na podłogę, drapiąc się po całym ciele.- Auuuu!
Wielu ludzi z zaciekawieniem przyglądało się wydarzeniu w holu, niektórzy klaskali też w ręcę, szeptali („Jakiś nowy film kręcony?”), wskazywali na nich...
Gustav porobił parę ciekawych zdjęć. Jedno pokazywało Izziego, który poprawia plaster spadający mu prawie z nosa. Druga leżącego na podłodze nieprzytomnego Richiego, a obok niego leży pamiętnik. Trzecia Izziego, który wytrzeszcza oczy na Mikela, a czwarta Tolę i Alę w stroju pasterzy.
- Idealne!- powiedział Gustav z zadowoleniem i schował komórkę.- Jak na dobry początek, starczy...

** Nie wiem, jak to dokładnie brzmi, dałam to tak z głowy, co tam wiem, ale to i tak nie ważne, na umysł Izziego wręcz za dobrze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 15:54    Temat postu:

PIerwsza!
EDIT:
"- No to JA mogę nim być!!- uśmiechnął się Izzy, poprawiając sobie tym momentalnie humor.- Mam nawet pasujący strój... aaaaaa....le nie będą go ubierał.- dodał, wyobrażając sobie czyhających pod drzwiami pokoju sprzątaczki z groźnymi miotłami w ręku, atakując go i wołając przy tym „Sprzątać! Raz-dwa!”. "
aaaa...le ubierz, tak ślicznie wyglądasz w tym stroju...
Aniusia, to jest suuuuuper Very HappyVery HappyVery HappyVery Happy
Czemu nie doszło do ślubu?! Ach, taka piękna byłaby z nich para...

Dobra, ja lecę, bo mnie sprzątaczki atakują...
Słyszysz...? "Sprzątać! Raz-dwa!"
Lol!
Jesteś świetna! Very HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MaDziu$ka




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z kątowni :P

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 16:05    Temat postu:

Druga.
Czytam...

EDIT
Super jak zwykle zresztą ty o tym doskonale wiesz Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MaDziu$ka dnia Środa 03-05-2006, 16:16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Sendess
TH FC Forum Team



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: place where dreams and reality become one

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 16:15    Temat postu:

Ahahahahahahaha ..... Laughing
XD
Ratujcie ludzie xD
Ale to przecież Tolka jest w ciąży z Jayem! Laughing
Ej no, ale oni to zboczeńcy Laughing
Jeden zdradza drugiego
A pan miś jest w drodze bo jutro mój brat bedzie jechał na uczelnie i tam mi da na imageshacka ( ale rysunek będzie tak gdzieś w weekend bo jutro szkoła a ja dzisiaj nie miałam za bardzo czasu - nauka ) A szczerze co do fotek Laughing Jak Aniusia kazała szukać to klik w google byle jaki blog i zaraz mało zawału ze śmiechu nie dostałam xD No musiałam je Wam dać Very Happy
Boska ta część Laughing xD
Pixie napiszcie coś z Aniusią razem Laughing to będzie mieszanka doskonała xD
Dziękuje za uwage i dedykacje xP Pan misiu macha Wam jedną ręką ( drugiej jeszcze nie ma Neutral xD )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia ;)




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Polski ;)

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 16:36    Temat postu:

nie no zawalista notka jak zwykle poryczałam się ze smiechu ty to masz talent dziewczyno =D =D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia :D




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 17:36    Temat postu:

Nie zaprosili mnie Chamy!
A taki widok..
Bill w samym ręczniku, chcę to zobaczyć Grey_Light_Colorz_PDT_10
Po za tym ślubos genialny Very Happy
Czekam na niuu ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 18:58    Temat postu:

LadyMakbet-
A co Ty, nie może ubrać, bo na serio go te sprzątaczki pobiją. Mr. Green Jeju, gdyby to był film, to se już umiem wyobrazić Izziego uciekającego przed sprzątaczkami

ślub nie, bo przecież syn i matka nie mogą się pobrać... czyste kazirodztwo xD

MaDziu$ka-
A właśnie że nie wiem, mi się żaden part tego opka nie podoba, tak dla informacji

Mavi-
Chciałabym napisać coś z Pixie... ale ona nie daje się namówić Mr. Green Ale może ją wreszcie zmuszę do napisania jakiejś jednoczęściówki conajmniej <Pixie leniu> Pan "Miź" już ma rączkę? Ojej, jakie to wzruszające... <chlip>

Karolcia Wink-
Ile razy mam jeszcze powtarzać? Pytam się, ile? Nie mam talentu!!!!!!

Madzia Very Happy-
Oj tak, Billuś w samym ręczniczku, a może lepiej zaraz bez? Twisted Evil
Ach...
Och...
xD
Danke. Rysiu pozdrawia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
crazy93




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z wiochy zabitej dechami (czytaj Opola)

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 19:11    Temat postu:

Boskie!!! Zawsze jak czyatm twoje opoki to sie strasznie śmieje!!! Umieram ze śmiechu i jeszcze większa grzana bo blog27 był na czacie i grzana z nich....a teraz to opoko poprostu umieram ze śmiechu!!! Życze wenny!!
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola;))




Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: woj.lubelskie

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 22:10    Temat postu:

Ooo jak mnie tu dawno nie było... Rolling Eyes
zdążyło mi się nazbierać trochę zaległości, ale już wszystko zdołałam nadrobić Very Happy Very Happy(a było co! Smile)
No i nie zmieniam zdania, to jest po prostu cool Very HappyVery Happy masz duże poczucie humoru, w niektórych momentach prawie popłakałam się ze śmiechu Laughing
Zauważyłam, że asfalty są tu postaciami raczej pierwszoplanowymi, a TH i blog27 stoją bardziej z boku, ale i tak jest fajnie Wink

ps. thank you very much za dedykację(wcześniej tam) Very Happy
czekam na new part Wink pisz, pisz, bo widzę, że masz wielu fanów SmileSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 13:00    Temat postu:

crazy93-
Blog27 na czacie? Serio? O je cię! <zazdrość> Very HappyVery HappyVery HappyVery Happy Nie wiem, czemu się wszyscy śmieją... ale skoro tak, to tak Wink

Ola;))-
No tak, Us5 są bardziej 1planowymi... gdyby tak nie było, nie byłoby tyle śmiechu xD Fanów? No właśnie widzę... nie rozumiem Was, dziewczyny xD No ale skoro Wam się to podoba... hmmm... to... fajnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ola;))




Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: woj.lubelskie

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 13:35    Temat postu:

Aniusia, może i masz rację, nie byłoby tak śmiesznie Laughing

Moim ulubieńcem i tak jest Richie Grey_Light_Colorz_PDT_06 Richie rullezZZzz Grey_Light_Colorz_PDT_07 Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Label




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 13:43    Temat postu:

Cytat:
To teraz momencik. Są wszyscy?- spytał Chris w garniturku, patrząc na zebranych.- Kogoś mi tu brakuje, kogo...?
- Pączusia!- wykrzyknął Richie ze strachem w oczach, po czym pobiegł do akwarium i usiłował go wyłowić.

Buahahahh PĄCZUŚ iS MAJ IDOL LaughingLaughingLaughing
Cytat:
- Worek po kartoflach. No już, ubieraj.- rozkazał Chris.
- COOO? Popukało cię? TO mam ubrać?- oburzył się Mikel, patrząc na wór z obrzydzeniem.- Nigdy!
- Ubieraj, bo nie będzie ślubu.- odparł blondyn i bez słów zarzucił koledze worek na głowę.

Cóż na gustowna kreacja Very HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy
Cytat:
-O jeeeeeeeeb. Bum, cziki, bum, bum!, jak by to określiły Blogerki.- spuentował Kaulitz, wpatrując się z zaciekawieniem w Izziego.- Niezły widok.

hehehe to mi się bałdzo podobało Very HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy Fajny text Very HappyVery HappyVery Happy
Cytat:
- Ta z niemieckiej bajki!! Ta, co mieszkała w górach i doiła krowy!- dodał Bill z niedowierzeniem.
- Pasła owce.- poprawił go Tom, dając mu małego kuksańca.- O Boże, gdzie to z sobą zrobiłyście?

Bueheheh xD BOSKO!! ;D
LaughingLaughing
SUPER CZĘŚĆ!!!!!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 14:03    Temat postu:

buahahaah nie no Aniusia ja nie wiem skąd ty masz tyle pomysłow na to opo.
Izzy moj chłop durny ale zawsze chłop zapomniał tzn. nie wiedział jak się wysyła zaporoszenia ślubne. Nie doszło do mnie i dlatego on musiał być księdzem zamista mnie Very Happy
I tak mi baardzo smutno bo wolałabym Rysiunia pysiunia mojego ,ale nie będę go kraść haha xp Biedny chyba zemdlał na widok swojego pamiętniczka Very Happy
Chciałabym jeszcze zobaczyć Tolkę i Alkę w strojach a'la pastuchy
pozdrawiam i czekam na kolejnego parcika
ps. swoją drogą to mogłabyś zrobić specjal dede dla ostatniej osoby ktora komentuje bo ja ostatnio z opoźnieniem piszę haha Wink
pozdroo i buuziaki


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ashleyka dnia Czwartek 04-05-2006, 14:04, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 14:03    Temat postu:

Ola;))- No i święta prawda! A łapy precz od mojego SŁiT róShOfFeGo Rysia! Mówię po raz setny- on jest mój, tylko i wyłącznie mój! xD Ale widzę, że dużo go podziwia, ha, ha, ha. <Patrz, Ryśku, ile fanek masz! Pomachaj im ładnie łapką. Nie, nie tą, w której trzymasz pamiętnik, tą drugą. O, jak ładnie>

IzQa- Smile Smile Fajny tekst w sygnaturce hahahaha (ten trzeci)... hi, hi, hi. A widziałaś fotencję Pączusia? Buahahaha xD Danke, danke... Pozdrów pana P. ode mnie Wink (a raczej rybę P. Razz)

ashleyka- No serio z głowy Mr. Green Mam aż ZA bujną wyobraźnię... *gwizd* Bijemy się o Ryśka? I tak wiem, kto wygra Grey_Light_Colorz_PDT_07 Pączuś! No, z tym dede pomyślę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Label




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 14:22    Temat postu:

Widziałam tą fotkę Very Happy Jest boska Very Happy
Mam nadzieję, że podzielicie się ze mną bossskim Pączusiem Poczułam do niego coś więcej niż przyjaźń Very HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mimowkaaa




Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Rypin;\

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 14:23    Temat postu:

Hahaha dobre, zawsze siiikam jak to czytam;) ze smiechu oczywista:D Kiedy new part?Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 17:56    Temat postu:

IzQa- haha, więcej niż przyjaźń? Twisted Evil Jakie mocne więzi, to aż wzruszające jest, chlip, chlip

Mimowkaaa- New part, kompletnie nie mam pojęcia xD jak napiszę... hmmm... bo ostatnio mnie wena tak brała że dawałam co dwa dni parciki a teraz niestety coś nie idzie Very Happy
Ale zastanawiam się... Czy nie dać nowego opka, które zaczęłam pisać, mam prawie 3 party, ale boję się, że nie będę miała pomysłów i potem je zawieszę... ale myślę, że mam narazie wystarczająco dużo pomysłów na jakieś 15 partów xD a potem... hmm... ale narazie nie dam, żeby mieć zapas xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 26, 27, 28  Następny
Strona 15 z 28

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin