|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Letty
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław, znasz?
|
Wysłany: Poniedziałek 16-10-2006, 18:39 Temat postu: |
|
|
4!
ja również zmieżam ku delektowaniu się twym kolejnym dziełem^^
ależ wazeliną zajechało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 16-10-2006, 18:47 Temat postu: |
|
|
Mwahaha xD
Nie wyrabiam. Poprostu NIE MOGĘ!
No.
Ale jest neu (mwahaha xD)
KUPON DO GINEKOLOGA XD Tak bardzo upadli, żeby teraz kuponki rozdawac? Rysiu nie ma po co chodzić do ginekologa.., przecież on tam nic nie ma XD Oto dowody:
http://www.youtube.com/watch?v=lfqaSGwQ5ZM&mode=related&search= kliknijcie na 0:44. "I'm the king of the world!" no właśnie. Bez najważniejszego berła < > nie można być królem
http://youtube.com/watch?v=drPNFnmtLnc&mode=related&search= klik na 4:50.
Tego komentować nie będę xD
Szczerze pisząc, to po tytule spodziewałam się błędnie napisanego wyrazu "Singapur" xD a dzlaczego? Bo tam Strindżiniego trzeba wywieźć xD
to tyle. Narazicho XD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez April dnia Wtorek 17-10-2006, 15:21, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazia
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: od Bloo
|
Wysłany: Poniedziałek 16-10-2006, 18:53 Temat postu: |
|
|
Nooo, nooo, nooo xD {nie czepiać się za przeciągane litery }
Cieszę się, że nowa część pojawiła się tak szybko xD
Noo.
Śmiesznie, bo ajszy mają menedżęrkę xDD
A skoro Izzy i Tom stwierdzili, ze jest świetna tzn, że nadaje się do tej roboty
A zaczynając czytać tę część miałam nadzieję, że będzie coś o Tolisławie
No, ale było o biednym Riżim, którego złapała poliżia
A dlaczego chciał, żeby go zabili?
Już mnie nie kocha, tak?
I od kiedy to niemowy mówią?
Noo.
Tyle xD
Pozdrawiam,
`Kat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ashleyka
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Poniedziałek 16-10-2006, 19:27 Temat postu: |
|
|
Maxi
To było genialne !!
Ryziu i darmowa wizyta u ginekologa?To on juz nie ma gdzie chodzic?No chyba ,ze lubi pokazywać się na golasa to co innego
tak myslałam ,czemu Izold i Tomuś się tak ciągle kłocą.No i w końcu wpadłam na to.Przecież oni sie o mnie kłocą
No to T to moj mąż a Izold to moja Izolda poprostu i to wszystko dlatego mhahah xD
te kandydatki mają boSZkie imiona i naazwiska
Maxime napisał: |
Ja też rezygnuję- odezwała się wysoka szatynka, skąpo ubrana.- Jak patrzę na postawę tych idiotów tam w kącie to mi się rzygać chce- powiedziała i wytknęła z obrzydzeniem język. |
buahahahah.. jak ona mogła tak powiedzieć o asfaltach??
Maxime napisał: |
enagerowie odwrócili się z chęcią zaobserwowania reakcji swoich podopiecznych. Ujrzeli, jak Mikel skrobie się w krocze, próbując opanować nagły napływ testosteronu, jak Izziemu kapelusz opadł na oczy i jak wywalił język z ust niczym pies, sapiąc przy tym. Tom z napięciem trzymał się grzejnika, aby przypadkiem nie rzucić się w kierunku kandydatek. |
to było zdecydowanie najlepsze !!
Jedyne co mi odrobinkę nie pasuje to ,ta znajomość Billa i tej panienki.Tzn może sobie być byle by z tego nie wyszło jakieś romantiko chociaż zrobisz jak chcesz
Część mi się baaardzo podobała i już się nie mogę doczekac kolejnej
luven Maxi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ashleyka dnia Środa 18-10-2006, 14:16, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 16-10-2006, 21:09 Temat postu: |
|
|
Dobsz, eszli, dobsz
Amber... weeeź... przez ciebie ataku śmiechu dostałam xD
Muszę se zobaczyć te wszystkie części z BIA.
To jest genialne xP
{aż się moje opko potwierdza xD}
Dziękuję za wszystkie komenty:)
Ten...
Jak znajdę czas to każdemu ładnie odpowiem:P
A teraz dobranoc skarby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
losiu
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 17-10-2006, 16:08 Temat postu: |
|
|
Huuu. Czy mnie wzrok myli, czy Izzy powiedział do dredziastego 'Tom'?
;d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MoNiQqe
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Nie Z Tej Ziemi...
|
Wysłany: Wtorek 17-10-2006, 16:53 Temat postu: |
|
|
WoW!!! Nastepna cudowna cześć...Hmm Menadżerka 21 lat...coś mi się wydaje, że tomusiowi ten tydzień szybko zleci
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 17-10-2006, 18:13 Temat postu: |
|
|
Maxime napisał: |
Amber... weeeź... przez ciebie ataku śmiechu dostałam xD
Muszę se zobaczyć te wszystkie części z BIA.
To jest genialne xP
{aż się moje opko potwierdza xD}
|
Taa.. i znowu wszystko na mnie tak? Jak zwykle. Co ja się z wami mam...
Ale musiałam Ci to pokazać! Z resztą, nie tylko Tobie!
Ah, Maxi.. co my byśmy bez Ciebie zrobiły?
Powiedz biednej Ap. kiedy nowy part i możesz być pewna, że więcej takich momentów znajdę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przywrócony_id:(3971)
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 18-10-2006, 14:26 Temat postu: |
|
|
Achh... Tak.
Podobało mi się.
Tylko czegoś mi brakowało.
Humoru...?
Możliwe.
Bo ta część nie była taka śmieszna jak poprzednie.
Chociaż Richie był super.
Szkoda, że go nie rozstrzelali .
Byłoby puff puff .
Dobra, nie strzelam już moimi durnymi żartami .
Błędy.
Nie da się ukryć, że są.
Ale juz nie tak duzo jak przedtem.
A reszta?
Nie było źle, ale postawiłaś sobie wysoką poprzeczkę w poprzednich częściach i musisz się bardziej postarać, żeby mnie rozśmieszyć.
A najlepszy tekst z całego opowiadania to... Zacząłeś miesiączkować? + istnie koński śmiech Georga z bodajże pierwszej lub drugiej części.
To wymiata po prostu!
Do dziś się z tego smieję, gdy tylko sobie przypomnę!
Achh..
Dobra.
Kończę moje nudne wypociny.
Tak więc pozdrawiam i czekam na neksta .
P.S. Już się nie mogę doczekać, co będzie z tą nową panią menadżer . Domyslam się, że Izzy i Tom wkroczą do akcji! .Hyhy .
A tak poza tym to pomyslałam sobie, że mogłabys wymyślić taką drugą akcję przeciwko Us5 i żeby potem znowu pisali protokół, bo to zajebiste było .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 22-10-2006, 12:30 Temat postu: |
|
|
Maaaaxiii...
Bądź tak wspaniałomyślna i z łaski swej podaruj dzieciom słońce w postaci nowego parta
prosiiiimy...
Nawet Mikel w kalesonkach (znalazł! xD) prosi xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 23-10-2006, 18:53 Temat postu: |
|
|
April...
Nie umiem, nie umiem, nie umiem
Nie mam weny, pomysłów, opadam z sił
Jak tylko będę miała czas, ochotę i jakiś przypły weny, to się wezmę za neksta
Jak narazie dziękuję wam komentów, choć zauważyłam, że ostatnio ich jest coraz mniej Tracę czytelników? xD
No a ten...
Jeszcze raz dzięki xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 23-10-2006, 19:36 Temat postu: |
|
|
Wiesz co? A możesz tracić, ale ja zawsze będę zawsze
Napisz o Pondżusi. Bo ja się tak w szkole zachwycałam, że to baba jest
I ten.. no..
Przesyłam kawałek weny...
"wyślij sms o treści WENA pod numer 7298 a dostaniesz wenę w postaci gry JAVA"
wybacz odbija mi.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Letty
Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław, znasz?
|
Wysłany: Poniedziałek 23-10-2006, 21:58 Temat postu: |
|
|
oh maxim!
ale ty nie myśl, że ja zapomniałam...
czy coś,
ale ja nie mogłam
tak wyszło chciałam wcześniej ale rady ni dałam
ale jestem...
i sikam, poprostu sikam^^
ahh...
śpewający Bill, nowa menagerka
no no, szalejesz maxi
a teraz leć na całość i...dodaj next parta
to ja powodzenia życze...
<333
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Label
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Niedziela 29-10-2006, 17:34 Temat postu: |
|
|
Co TY sobie myślisz? Że jak nie komentuję to mnie tu nie ma?
A jestem!
I czekam na nowego parta.
Żebyś kurde wiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 09-11-2006, 12:33 Temat postu: |
|
|
Wybaczcie za tego parta. Jest fatalny, napisany na szybko, bez śmiesznych scen...
Dałam go, "żeby dać". Żebyście się nie skarżyły że tak długo nic nie ma
Wybaczcie.
XXVIII
W pokoju menagerów Jefferson pakował swoje walizki, a Hubert siedział na łóżku i przyglądał się Melanie. Tej brunet pospiesznie coś tłumaczył, próbując przy tym wpychać pogniecione w kulkę ciuchy do torb. Nowa menagerka słuchała z zaciekawieniem, od czasu do czasu przytakując.
- Wiesz… akurat biorą się za nagranie nowej płyty, „I’m so sad”. Mają ją promować w Anglii.
- Rozumiem- odparła blondynka, patrząc krzytycznym wzrokiem na swoje paznokcie.
- Trochę źle im to idzie, trzeba by im porządnie skopać tyłki, żeby się wreszcie wzięli za cięższą robotę, lecz im się to zwyczajnie… zmierzło! Będziesz umiała jakoś ich zmotywować?- spytał Jefferson, siadając na walizkę, aby móc ją lepiej zamknąć. Pękała już prawie we szwach- brunet nigdy nie był zbytnio pedantyczny, ciuchy wrzucał zgniecione, nie przejmując się tym.
- Mnie się wszystko udaje- odparła Melanie tajemniczo, odrzucając do tyłu swoje blond włosy, na co Hubert przygryzł delikatnie wargę z podniecenia. Odchrząkął i powachlował sobie dłonią przed twarzą.
Jefferson zapiął klamry od walizki, po czym odetchnął z ulgą. Usiadł obok nowej manegarki, klepiąc ją z zadowoleniem po udzie. Ta zmieszała się nieco, więc wstała i wbiła wzrok w ścianę.
- Mam już pomysł. Genialny. Us5 staną się najpopularniejszym zespołem w Europie...
W pewnej chwili Hubert poczuł nienawiść do niej, kiedy wymówiła te słowa. Przecież to JEGO zespół jest najlepszym na świecie! Us5 nigdy nie dorówna mu. Ani trochę. Już się wystarczająco o tym przekonał.
Szybko jednak wyrzucił tę myśl z głowy, widząc nogi Melanie w całej swojej okazałości. Patrząc się, próbował telepatycznie sprawić, żeby jej spódniczka się ciut-ciut zwinęła w górę… Nie udało mu się. Z rezygnacją westchnął i przysłuchiwał się dalej konwersacji atrakcyjnej blondynki ze swoim przyjacielem.
- Myślę, że Us5 przydałby się nowy teledysk- rozmarzyła się Melanie, wyglądając przy tym z leniwym wzrokiem przez okno.- Pikantny, ostry, taki… ahhh. O tak! Będzie ostro, nie ma bata! I wiecie co? Jestem genialna. Na lepszy pomysł nie mogłam wpaść...
Tymi słowami sprawiła, że Jefferson i Hubert przez chwilę na siebie spoglądnęli i wymienili zaciekawione spojrzenia. Nie chcieli jednak być zbytnio dociekliwi- uważali, że jako nowa menagerka potrzebuje troche czasu na przyzwyczajenie się do sytuacji, snucie własnych planów, a później dopiero dokładnie ustalanie, co i jak. Dlatego- niech swoje zamiary zachowa lepiej dla siebie, nie będą się w nie mieszać.
- Nie wierzę!- usłyszeli nagle głośny krzyk za ich plecami. Odwrócili się gwałtownie i dostrzegli Mikela, zadyszanego i spoconego, opierającego się o framugę drzwi.- Nie wierzę!- powtórzył.
- W co nie wierzysz, miły kolego?- spytała Melanie sympatycznie, chcąc być miłą dla swojego nowego zespołu i zapoznać się z Us5.- Co się stało?
Warkoczykowaty najpierw musiał uregulować oddech, był za bardzo zadyszany, żeby coś z siebie więcej wydusić. Po kilku sekundach udału mu się to, więc krzyknął z wielką zgrozą:
- Nie wierzę, że to mogło się znowu stać! Tom i Izzy wdali się w bójkę... o panią- Mikel wskazał na swoją menagerkę, która zrobiła zdziwioną minę. Hubert cmoknął, pokrecił głową i podniósł się ze swojego miejsca.
- Zaprowadź mnie do tych awanturników- powiedział do ciemnoskórego, wzdychając nieszczęśliwie.
- Pozwól, Hubercie, że załatwię to osobiścię...- wyszeptała blondynka, również się unosząc, z nutką tajemniczości w głosie. Spojrzała na menagera ciepło, pogładziła swoje włosy, po czym przeniosła wzrok znów na Mikela.- Powiedz mi, gdzie się ci dwaj młodzi panowie biją?
- Na dworze!- jęknął warkoczykowaty, chwytając się za głowę.- Musiałem to pani donieść, bo gdyby jeszcze się pozabijali albo coś...
- Milcz, pytałam się ciebie tylko o miejsce bójki- powiedziała Melanie swoim charakterystycznym, nieco ochrypłym głosem. To była nowość dla Mikela, takie podejście. Zamurowało go. Stał w drzwiach, milcząc i gapiąc się na kobietę. Ta z zniecierpliwieniem mruknęła „Noooo...”, a chłopak się wreszcie ocknął. Odsunął się od drzwi w głąb korytarza i poprowadził menagerkę na dwór. Tam dotarłszy, Melanie przystanęła obok Jaya, który przyglądał się bójce i zastukała parę razy obcasami. Tom i Izzy, którzy bili się na pięści, leżąc jeden na drugim, momentalnie zaprzestali. Gdy ujrzeli menagerkę, wstali jak zahipnotyzowani, pomagając sobie nawzajem utrzymać równowagę. Poprawili swoje dredy oraz bluzki i z minami niewinnych stanęli obok siebie i spuścili wzrok.
- No, no- zaczęła Melanie.
Tom aż się wzdrygnął na jej głos. Był taki seksowny!
- Jesteście serio ciekawi. Nie bijcie się, bo kobiety nie lubią, jak faceci się biją, zwłaszcza- tu ściszyła głos- o nie.
Skrzyżowała ręce na piersi i przyglądała się nieszczęsnej dwójce, chichocząc. Ogarnęła kosmyk włosów, opadający na jej twarz i zilustrowała ich dokładnie. Wydawali się całkiem nieźli- w sensie reprezentowania się w grupie muzycznej. Mieli swój charakterytyczny styl, a to się dla niej bardzo liczyło.
- Dobrze, swoje sprawy wyjaśnijcie sobie między sobą, ale po ludzku. Teraz, skoro tu już jesteśmy zebrani w całym składzie Us5- zerknęła w kierunku Jaya, Chrisa, Richiego i Mikela, który zebrali się w małej grupce i przyglądali całej sytuacji- przejdę do istotnej rzeczy. Ogłaszam, że nakręcicie nowy teledysk. Dawno nic o was nie słyszano w telewizji i gazetach, więc trzeba się brać do rzeczy.
- Ahh, dla ciebie wszystko- mruknął Izzy pod nosem i rozmarzył się.
- Uwielbiam kręcenie teledysków!- Richie klasnął z zachwytem w dłonie.- Można robić, co się chce i...
- Właśnie NIE- przerwała mu menagerka.- W tym rzecz, że będziecie się ściśle trzymać scenariusza. Ale nie martwcie się. Będziecie mogli trochę improwizować- dodała, uśmiechając się serdecznie.- O tym jeszcze pogadamy! Na razie chciałam was tylko poinformować- przygotujcie się do tego psychicznie. Teraz idę z powrotem do hotelu, narka, chłopacy!- krzyknęła, mrugnęła do nich i skierowała się znów w kierunku hotelu. Za nią Izzy i Tom podreptali przyciągani do niej niczym do magnesu.
***
- Kuźwa, kuźwa, kuźwa!- klął Bill, chodząc po korytarzu w tę i we w tę. Był zły na samego siebie, bo zachował się jak kompletny idiota. Jak mógł? Jak mógł? Jak zwykle wszystko spieprzył. „Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina…”
- Zły humor?- spytał Izzy, pojawiając się nagle zza kąta.- A, i pozwól, że wtrącę: masz niezwykle głupiego brata.
- I ten niezwykle głupi brat ma niezwykle głupiego brata- stwierdził brunet, zaciskając pięści.- Ta, zły humor. Ale nie pytaj dlaczego.
- Nie dlaczego? No to: z jakiego powodu?
- Dowcipniś. Mogę ci zdradzić tajemnicę?- spytał Bill, obniżając głos. Izzy przytaknął, wskazując przed siebie, symbolizując, żeby się przeszli na mały spacerek. Brunet zgodził się. Zeszli po schodach do holu, gdzie usiedli na ławeczce obok fontanny. Wpatrzyli się w pluskająco wesoło wodę oraz bawiące się przy niej dzieci. Jedno omal by nie wpadło do środka fontanny. Bill mimo woli uśmiechnął się, po czym zaraz westchnął.
- Jestem idiotą- stwierdził jakby do siebie. Izzy wbił wzrok w bruneta z ironiczną miną.
- To twój brat jest idiotą, nie ty.
- Skończ już wreszcie z tym Tomem! Chcę się ciebie czegoś poradzić a nie...!- oburzył się Bill, nie mogąc wytrzymać już emocji.
- O. Spokojnie. Dobrze, dobrze. No to mów w końcu, o co chodzi, bo chcę wiedzieć.
- Poznałem dziewczynę- zaczął brunet, lekko drżąc. Czy dobrze robi, mówiąc Asfaltowi o swoich problemach? A zresztą. Co zaszkodzi? Izzy akurat jest takim podrywaczem, to może mu coś ciekawego na temat płci przeciwnej opowie.
- Dziewczyyyyyyny... A, to na tym się znam- Izzy machnął lekceważąco ręką. Bill przekręcił oczyma. „Spokojnie…”- myślał.
Plums!- dziecko wpadło jednak do wody. Jego matka zaczęła krzyczeć, ojciec pomogał mu się wydostać z wody, a recepjonistka pospieszyła z pomocą. Zgrany zespół. Czemu Us5 takie nie jest? Bill zmarszczył czoło, przyglądając się tej scence. Raz-dwa, dziecko znowu na nogach, niosą je teraz do pokoju, aby je przebrać...
- Izzy...
- Tak, Bill?
- Nie umiem sobie poradzić z pewną dziewczyną- wyznał brunet, po czym z zawstydzeniem poprawił sobie włosy.- Jak ją tylko spotykam, czuję się jak małe dziecko- bezsilne, ograniczone... Czemu tak jest?
Izzy na te słowa uśmiał się, klepiąc Billa krzepiąco po plecach. Kiedy skończył, odetchnął głęboko i powiedział:
- Syndrom- zakochanie.
Właśnie tych słów brunet się obawiał. Tak...
- Nawet ciągle zapominam się jej zapytać, jak się nazywa. Nadal nie znam jej imienia!- krzyknął Kaulitz oburzony. Złość na samego siebie go tak owładnęła, że miał ochotę walnąć całą siłą głową o ścianę. Nie zrobił tego jednak. Nie chciał dostać wstrząsu mózgu albo jeszcze czegoś gorszego.
- Bill. Na to jest rada… żebyś nie zapomniał jej zapytać, następnym razem napisz sobie te pytanie wewnątrz dłoni.
- Żartujesz? Jak ona to zobaczy…?!
- No co ty. Po prostu jej tego nie pokazuj, dopóki się o to nie zapytasz. Potem możesz to z łatwością śliną zmyć.
- Jesteś pewien?
- Taaa...
Bill westchnął głęboko. Wiedział, że nie może powiedzieć dredziarzowi wszystkiego. Pewne tajemnice chciał zachować dla samego siebie... Chociażby fakt, że dziewczyna go po zaśpiewaniu swojej piosenki ostro skrytykowała. Tracił siły. Nie był ekspertem w sprawach związanych z dziewczynami. Jednak rada Izziego wydawała mu się całkiem sensowna...
- Dzięki, stary- Brunet uśmiechnął się do dredowłosego i uścisnął mu dłoń. Przez jakiś czas siedzieli jeszcze na ławeczce, obserwując fontannę. Przynajmniej Bill- Izzy był zajęty podziwianiem ruchów i zgrabnej sylwetki recepcjonistki. Brunet, widząc to, zachichotał po cichu.
Izzy jest taki podobny do jego brata... Może dlatego go nawet lubi?
Może.
A w głębi duszy był pewien, że Tom i Izzy się bardzo lubią... Wiedział o tym. Znał swojego brata jak samego siebie...
***
Głód, męka, cierpienie... Czemu takie rzeczy zdarzają się nawet najbardziej popularnym zespołom w Europie? Wydaje się to niemożliwe- a jednak.
Gustav stał przed automatem z czekoladowymi batonikami. Był blisko rękoczynów- przed pięcioma minutami nacisnął na guzik, który powinien spowodować, że do małego pojemniczka wpadnie jego wybrany wafelek. Czekał... a batona ani widu ani słychu.
Co się dzieje? Automat zespsuty? To czemu nie ma plakietki „Awaria”?
Blondyn szturchnął maszynę lekko, po czym zerknął ponownie w głąb pojemniczka. Gdzie jego batonik?
- Cholera, no!- krzyknął, kopiąc w automat.
Złość w Gustavie zaczynała wzrastać. Był głodny niczym wilk, więc spodziewał się pysznego wafelka, który zaspokoi jego potrzeby. Zawsze, kiedy głodował, zaczynał się wściekać. Tak to już było- dobry humor miał tylko z pełnym żołądkiem.
Zawiedziony, podreptał w kierunku stołówki. Cóż... Trzeba będzie coś wyżebrać z kuchni hotelowej. Szedł po korytarzu z rękoma w kieszeni, kiedy nagle spostrzegł nadchodzącego z naprzeciwka Jeffersona.
- Salut, messieur!- krzyknął ten z dala do Gustava, najwidoczniej mając fantastyczny humor.- Dokąd to messieur się tak spieszy?
- Z drogi, człowieku- warknął blondyn, kiedy brunet zastawił mu drogę.
- Co taki zły humor, Gustav?- spytał Jefferson z zdziwioną miną.
- Po prostu z drogi.
Brunet odsunął się na bok, a blondyn z prychnięciem przeszedł obok, po czym zaczął biec.
Wybiegł z hotelu na dwór, gdzie złapała go potężna ulewa. Jednak on fakt, że leje jak z cebra zignorował i bez chronienia się przed deszczem biegł, biegł, w dal...
--------
Nie bijcie za mocno
Chyba zawieszę to opko, dopóki nie znajdę jakichś pomysłów.
Jak narazie daję tego parta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Courtney
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa.
|
Wysłany: Czwartek 09-11-2006, 12:35 Temat postu: |
|
|
1?
EDIT
Aż tak źle nie jest, Maxi. Ale bywały lepsze części.
oj, nie przejmuj się.
Dobrze było. Choć nie powalająco.
Pozdrawiam ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
April
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 09-11-2006, 15:36 Temat postu: |
|
|
Maxi... ja Ciebie bić nie będę, co to to nie. A mi się podobało, więc Ty mi tu nie gadaj, że beznadzieja no...
Cytat: |
- Mnie się wszystko udaje- odparła Melanie tajemniczo, odrzucając do tyłu swoje blond włosy, na co Hubert przygryzł delikatnie wargę z podniecenia. Odchrząkął i powachlował sobie dłonią przed twarzą. |
Mów se co chcesz, ale mnie ta babka denerwuje... Tyko jej przyłożyć no...
Cytat: |
- Jestem idiotą- stwierdził jakby do siebie. Izzy wbił wzrok w bruneta z ironiczną miną. |
Ach, Bill jakiś ty błyskotliwy
Wiesz co? Mam dla Ciebie genialne propozycje, ale to na pw xD
Jestem z Tobą, zawsze i wszędzie.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 10-11-2006, 21:26 Temat postu: |
|
|
No, ten... *ekhem*
Muszę coś ogłosić
Skutek tego, że mam zero pomysłów, jak to opko ma dalej wyglądać {tzn mam jakieś drobne pomysły, ale nic śmiechowego}, zawieszam je.
Ale don't worry! Nie na zawsze.
Tak długo, aż mi przypłyną jakieś giga pomysły. Wtedy zrobię wielki kam bek
Wybaczcie...
Nie chciałam do tego doprowadzić.
No ale cóż...
Trzeba się porządnie nad pomysłami zastanowić, jeśli c.d. opka ma wyglądać ciekawie
Pozdrawiam i życzcie mi weny
PeEs. No a jak chcecie przeczytać coś mojej twórczości, zapraszam na moją wieloczęściówkę "Sex my life". O.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leb die sekunde
Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje
|
Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 18:27 Temat postu: |
|
|
Zaklepuję miejsce, przecyztam potem, teraz nie mogę.
edit:
Szkoda, że zawieszasz
No, ale trudno.
Co do tej części to nie było źle. Moze i nie było rewelacyjnie, ale ok.
Wkurza mnie ta Melanie Pozdrawiami i zycze powrtu weny i duuużooo pomysłów na koekjne częśi.
Mam nadzieję, że niedługo odwiesisz
Trzymaj się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżampara
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Czwartek 28-12-2006, 20:50 Temat postu: |
|
|
Maxi dopiero zauważyłam że zawiesiłaś
Nie no nie mogę w to uwierzyc!
Cały czas myślałam kiedy nowa część aż tu nagle wchodzę w opka i patrze zawieszone
Ale będę czekać
Buziolki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 28-12-2006, 23:23 Temat postu: |
|
|
Ajć. Aż mnie serce zabolało, jak zobaczyłam tutaj na górze wśród tych wszystkich opowiadań właśnie te.
Jak ja dawno tego nie pisałam...
No cóż. Dżamparo. Masz... spóźniony zapłon, żeby to tak nazwać No ale bardzo się cieszę, widząc, że TYLE 'wiernych' osób w ogóle zauważyło, że zawiesiłam to opowiadanie i że nie ma już dalszych odcinków... Aczkolwiek, jestem wzruszona... O, ironio
Nie wiem, czy jeszcze będę to opowiadanie dalej pisać.
Trochę {bardzo} za nim tęsknię, ale popularność jego już tak spadła, że nie widzę w tym jakoś sensu.
I tak nikt by tego nie czytał.
No i nie mam w ogóle pomysłów. Zero.
I na dodatek spieprzyłam je ostatnimi odcinkami...
Nie wiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Label
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Piątek 29-12-2006, 11:19 Temat postu: |
|
|
Maxi...
Nie wal smutów...
Przecież ja Cię kiedyś.. uderzę.
Masz pisać. Dobrze wiesz, że to opo jest genialne *.*
Świetne, wyjątkowe, wspaniałe, niepowtarzaaaaaaaaaaaalne!
I wiele osób nadal czeka na nowy part, chociaż Tobie się wydaje, że jest inaczej.
Wydaje Ci się. Wydaje, wydaje, wydaje i tylko i wyłącznie wydaje. WYDAJE.
Czekam na nową część.
Ma być.
Tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Piątek 29-12-2006, 11:36 Temat postu: |
|
|
a ja nie zauwazylam ze wczesniej byl part Szpan
ale ten...
tez jestem glodna.
a nie mam batonika
co?(kto? ) Zaspokoi moje potrzeby?
Oh. Ah. Bidn i Laska.
Napisz Cos nowego!
bo nie mam co czytac
a Brakuje mi Richiego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|