Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 9:15 Temat postu: |
|
|
"Spojrzał sie na mnie" pojawiło się dwa razy, a wg. mnie brzmi nie zbyt dobrze.
Mogłoby być bez "się"...
Poza tym wyłapałam błąd składniowy ale niestety sobie go nie spisałam a nie mam czasu czytać drugi raz
Nie rób na przyszłość "hehe" tzn. w dialogach jak najbardziej, ale w zdaniach już mniej.
Tam gdzie napisałaś że miał rękę w gipsie dałaś to w taki sposób !!rękę!! no to mogłaś już darować widomo że to ważne i gdyby na końcu był wykrzyknik w zupełności by wystarczyło :]
Wiesz czuje niedosyt tą notką. Dopiero pod koniec pojawiło się to co mnie przyciąga. Przyjaźń <a może coś więcej?> Rose i Toma.
Heh no to czekam i szybko bym prosiła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sue
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 10:11 Temat postu: |
|
|
Nicky napisał: |
Siedzięliśmy chyba z 20 minut w ciszy nic nie mówiąc z głowami spuszczonymi w dół. |
Spuściliśmy głowy i przez dłuższy czas żadne z nas nie mogło wydusić z siebie słowa <~~ Lepiej brzmi.
Nicky napisał: |
Bez Georga Tokio Hotel nie istnieje, tak jak bez Gustava, Toma, a szczególnie Billa! |
To zdanie nie pasuje. W ogole jakieś takie dziwne. Co ma znaczyć 'szczególnie Billa'? Że niby jest najważnieszy?
Nicky napisał: |
- Jak to się stało? - wydusił z siebie po chwili Tom.
- Miał wypadek... - Billowi głos się troche załamał. Biedaczek chyba przeżywał to najbardziej z nas. Zawsze tak było, że Bill przeżywał wszystko najbardziej z całej grupy, był najbardziej uczuciowy. Teraz zresztą też tak było. |
Lepiej by wyglądało bez wyrażenia 'z siebie'. Powtórzenia. Złe składnie zdaniowe.
Nicky napisał: |
- To zdąrzyłem sie sam domyślić. |
Unikaj takich wpadek.
Nicky napisał: |
- Samochodowy. Jechał do Stacey i zderzył się z ciężarówką. - odpowiedział za Billa, spokojniejszy już Gustav. Przed chwilą ze zmęczenia nie był w stanie wykrztusić z siebie ani jednego słowa. |
Źle brzmi.
Mogłaś w tym momencie opisać przerażonego Billa, a dopiero po tym opisać wypowiedz Gustava.
Nicky napisał: |
- A co mu jest? - spytałam tym razem ja. |
Wystarczyłoby 'spytałam' a poźniej jakiś opis 'spytałam, patrząc porozumiewawczo na chłopaka'
Nicky napisał: |
- Dla mnie ważniejszy teraz jest Georg. - odpowiedziałam stanowczo co załamało Billa i nie miał innego wyjścia jak mi odpowiedzieć.
- Takiej odpowiedzi mogłem sie spodziewać. Musimy pojechać do szpitala i się dowiedzieć, bo pielęgniarka nie powiedziała nam nic więcej. Podała nam adres, więc możemy nawet zaraz pojechać. |
Źle, źle, źle. Odwracasz wyrazy, z twoich zdań albo nic nie wynika, albo są makabrycznie złożone.
Nicky napisał: |
- Nikt z nas nie ma prawa jazdy! - krzyknął zdenerwowany Gustav - dureń ze mnie!
[...]
- Bo nie pomyślałem o tym, że przecież wasz ojczym może nas podwieźć - walnął się ręką w czoło pokazując że jest głupszy od chomika
|
Chomik? Z jakiej łaski tutaj wcinasz chomika? Źle złożone zdania. Znowu.
Nicky napisał: |
Rozbawiło mnie to jak Gucio wymachuje rękami w kierunku domu bliźniaków. Zaczęłam się śmiać, a gdy zobaczyłam miny chłopaków, które były reakcją na mój rechot, wtedy zaczęłam się śmiać jeszcze bardziej. |
Georg miał wypadek, a ty się śmiejesz?!
Nicky napisał: |
Oczywiście Tom z Billem zaczęli się rzucać na kanapie przygniatając mnie. Gustav siedział z przodu wygodnie w fotelu i od czasu do czasu odwracał się żeby zobaczyć czemu chłopaki robią tyle hałasu. |
Po cholerę oni się rzucali? Mogłaś opisać. Znowu złe składnie.
Nicky napisał: |
Podjechaliśmy wkońcu po 20 minutach pod szpital. Juz miałam dość tego "gniecenia" mnie. Weszliśmy do biało-niebieskiego budynku i skierowaliśmy się do sali gdzie, jak nam powiedziała pielęgniarka, miał znajdować się basista. Weszliśmy do pomieszczenia nr 508. W sali znajdowały się 4 łóżka. Trzy były puste. Na jednym stojącym pod oknem leżała jakaś "włochata głowa". To był oczywiście Georg. Spał sobie słodko. Przy jego łóżku, na szafeczce, stału swie butelki mineralnej wody i gitara basowa o nią oparta, a obok butelek stał jeszcze słoik konfitur malinowych (ulubionych zresztą Georga). |
Powtórzenia, złe składnie, brak opisów, uczuć. Nic, zero. Już nie mam siły.
Cytat: |
Pewnie Stacey mu przyniosła hehe . |
Nie pisz 'hehe'. To odstrasza.
Usiedliśmy sobie na krzesłach. Ojczym bliźniaków czekał w samochodzie na nas, więc całą trójką usiedliśmy i wpatrzyliśmy się w posiniaczoną twarz Georga. Wyglądał okropnie. Co najgorsze miał szyję w gipsie i !!rękę!! Nie!!
Powtórzenia, niepotrzebne dodatki Co to za zdanie? A te wykrzykniki?
Cytat: |
Basista był podłączony do różnej aparatury. Tysiące kabli było do niego popodłączanych niczym do jakiegoś robota.
Niekontrolowane łzy napłynęły mi do oczu i rozpłakałam się. Tom mnie przytulił i wyprowadził z sali. Nie mogłam patrzeć na te kable powczepiane w umięśnione ciało mojego przyjaciela. |
Powtórzenia. A co do tego ma umięśnione ciało?
Cytat: |
przytrzymując się aby nie spaść na tyłek do tyłu. |
Tyłek? Mogłaś inaczej nazwać. Nie pasuje do powagi sytuacji.
Cytat: |
- Zadzwonimy do niej później. Idę się dowiedzieć od lekarzy czegoś o Georgu. Zostań tutaj i nigdzie nie odchodź aż nie wrócę. - powiedział i odszedł szukając pierwszego lepszego lekarza.
|
...
Cytat: |
Ja siedziałam przed salą. Zaczęłam stopniowo się uspokajać, a łzy były już łatwiejsze do powstrzymania.
|
Niepokolei.
Cytat: |
- Jedziemy. Georg jest w śpiączce... - powiedział Tom do wychodzących Gustava i Billa z sali. - Przyjedziemy do niego jutro, być może się wybudzi. |
Gdzie uczucia? Opisy? Rozumiem, że w śpiączke zapada się codziennie, dlatego to takie normalne?
Cytat: |
Ma złamaną prawą rękę, nogę w kostce (też prawą) i złamany obojczyk, podejrzewali także u niego złamanie szczęki, dlatego ten (według mnie) gips na szyji miał założony, ale po prześwietleniu okazało się że szczęka jest w całości zdrowa i mu go zdjęli. |
Nie pisz dodatków od siebie.
Cytat: |
- Wiecie co? Ja się chyba przejdę na piechotę do domu...
- To 20 km Rose! - odpowiedział z niedowierzaniem Bill. Rozbawiło mnie to.
- Nie szkodzi. Nie mam ochoty jechać samochodem...
- Jak chcesz. - czrnowłosy zwiał do samochodu jakby się obawiał że siłą go zaciągne na spacer po mieście. Gustav zrobił to samo . |
Brak powagi sytuacji. Zjadasz literki. Zwiał? Eh.
Jezu. Chroń Nicky przed takimi błędami.
Jakoś dobrnęłam do końca, ale trudno było. Chciałam po prostu wpaść, zobaczyć, jak piszą inni których nie znam.. Załamałam się.
Sprawdzaj kilka razy, zanim coś dodasz.
Krytyka uskrzydla, nie robię tego by ci ubliżyć. Popraw błędy, może kiedyś wpadnę żeby zobaczyć poprawę. Nikt nie jest doskonały.
Ale trzeba się starać.
Poświęciłam ci godzinę. Mam nadzieję, że jej nie zmarnujesz.
harmony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nicky
Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POLICE
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 11:56 Temat postu: |
|
|
harmony dziekuję...troche się wstydu najadłam...ehhh...ja już nic nie mówie...gdy przeczytałam twój komentarz także się załamałam bo zaczęłam dostrzegać błędy których wcześniej za bardzo nie widziałam...dziękuję... mam nadzieję że przeze mnie nie dostałaś żadnego zawału ani nic?! dziękuje ci także za poświęconą mi godzinę... aż mi głupio...serio... pozdrawiam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sue
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 12:12 Temat postu: |
|
|
...
Wiesz, ja chciałam tylko pomóc. Nie załamuj się tylko pisz dalej!
Będę śledzić
PS. Jesteś z Polic, zachodnio-pomorskie? Ja jestem z Łobza Niedawno byłam w Policach z orkiestrą, nawet tańczyłam. Taka pomponiara Jeżeli to te Police..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ikuś :*
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gaci skarba <3
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 15:34 Temat postu: |
|
|
"Usiedliśmy sobie na krzesłach. Ojczym bliźniaków czekał w samochodzie na nas, więc całą trójką usiedliśmy"
powtórzenie mogło być bez tego pogrubionego. usiedliśmy = wsiedliśmy... chyba tak, lapiej brzmi... nie wiem sama...
"szyję w gipsie i !!rękę!! "
po co koło "i" wykrzykniki jak zaraz znowu dajesz? No i zamiast (podgrubionego) "i" mogło być "oraz"
Sorry, doczytałam do tego momentu
Przeczytam jak się lepiej poczuję..
Wybacz moja droga
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wichura24
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czersk :P
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 16:06 Temat postu: |
|
|
bardzo, bardzo, bardzo fajne widzi mi się heh.... coś czuje, że ta rozmowa z Tomem będzie ...taka...treściwa heh... pozdrawiam i czekam na kolejną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joq
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żywiec
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 20:53 Temat postu: |
|
|
no part jak zwykle zaczepisty... nic dodać, nic ująć... kiedy next czesc na tym i na tamtym forum ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nicky
Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POLICE
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 22:26 Temat postu: |
|
|
tak harmony jestem z TYCH polic... jeżeli wam się opo nie podoba to je skasuje... ;/;/ papaty!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiałekxD
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 22:53 Temat postu: |
|
|
NIE NIE NIE I JESZCZE RAZ NIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!
nie kasuj tego opka tylko pisz dalej PROSZĘ!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nicky
Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POLICE
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 23:02 Temat postu: |
|
|
BiałekxD ale i tak zaczynaja coraz bardziej krytykowac...więc po co?... ehhh... nie chce zaśmiecać forum i narzucać się ludziom... ;/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiałekxD
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 23:17 Temat postu: |
|
|
przy każdym opowiadaniu są krytyki ale zobacz ile ludzi tez pisze pozytywne komentarze i chą abyś dalej kontynuowała to opowiadanie
przemśl sobei jeszcze raz czy chcesz usunąć to opko ok ??
mam nadzieje że jednak zmienisz zdanie !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sue
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 13-06-2006, 23:21 Temat postu: |
|
|
Aaaa.. To ja byłam tam, no.. Widziałaś mnie?
A wiesz co... Z tym kasowaniem. W tym momencie zachowujesz się jak samobójca. Wolisz zabić się i uciec od krytyki, niż uznać ją za przyjaciółkę i powierniczkę... Ale twoja sprawa.
Ja się nie mieszam. Chyba mam cie na sumieniu
harmony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nicky
Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POLICE
|
Wysłany: Środa 14-06-2006, 7:51 Temat postu: |
|
|
harmony bo twoja krytyka udowodniła mi że zaśmiecam to forum...dlatego...
kto wie być może cie widziałam tylko o tym nie wiem w policach
jeżeli znajdzie się ktoś kto nie chce abym usunęła opo (dzięki białek za wsparcie) a będzie tych osób więcej niż 2 to chyba nie usunę... nie wiem sama...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nicky
Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POLICE
|
Wysłany: Środa 14-06-2006, 7:55 Temat postu: |
|
|
harmony poza tym masz mnie nie miec na sumieniu bo to nie twoja wina że beztalencie ze mnie rośnie nie?... pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ikuś :*
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gaci skarba <3
|
Wysłany: Środa 14-06-2006, 8:34 Temat postu: |
|
|
Nicky błagam nie usuwaj opa...
Nie jesteś wcale beztalęciem...
Węcz przeciwnie,
masz znakomitą fabułę.
Tylko czasami popraw to opo
tzn. błędy i daj na forum!
Posprawdzaj parę razy
i będzie ok!
Zostaw to opo!!
EDIT:
jest więcej niż dwie osoby czyli zostawiasz to opo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nicky
Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POLICE
|
Wysłany: Środa 14-06-2006, 8:48 Temat postu: |
|
|
ehhh...ok Ikuś... przepraszam was wszystkie że się tak nad sobą rozczulam...bo to pewnie tak wygląda ale ja na serio nie chce zasmiecac forum... dzisiaj dodam nową część i zobaczymy co to bedzie... pozdrawiam....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiałekxD
Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Środa 14-06-2006, 9:22 Temat postu: |
|
|
xD no to dawaj tą część a później jescze nastepną i będzie dobrze zobaczysz
nie jak będziesz sparwadzała xczy są błedy to będzie spoko
3maj się i się nei załamuj kobieto
czekam na tego parcika
BUZIA:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joq
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żywiec
|
Wysłany: Środa 14-06-2006, 11:09 Temat postu: |
|
|
Nie załamuj się!!!! Musisz się przyzwyczaić, że nie ma na świecie samych dobrych wiadomości... niestety są też te złe... przykro mi bardzo ze musiałaś takie dostać...
U mnie masz same plusy pozdrawiam i czekam na twoja decyzje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ikuś :*
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gaci skarba <3
|
Wysłany: Środa 14-06-2006, 13:46 Temat postu: |
|
|
Joq napisał: |
Nie załamuj się!!!! Musisz się przyzwyczaić, że nie ma na świecie samych dobrych wiadomości... niestety są też te złe... przykro mi bardzo ze musiałaś takie dostać...
U mnie masz same plusy pozdrawiam i czekam na twoja decyzje... |
U mnie...
U mnie też!
U mnie też ma laska plusy!
No, no, no...
Dla mnie nie liczą się błędy, patrzę na fabułę...
to jest najważniejsze,
a jeśli ona jest dobra to błędy z pewnością nie przeszkadzają...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nicky
Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POLICE
|
Wysłany: Środa 14-06-2006, 16:57 Temat postu: |
|
|
część #8
***
- O czym chciałbys ze mna pogadać/ - spytałam bardzo zaciekawiona tym, że wogóle chce o czymś innym (zapewne) gadać niż gwałt i płacz.
Humor mi sie poprawiał z dnia na dzień, a terapie wstrząsowe w wykonaniu Toma bardzo mi pomagały.
- O czyms przyjemnym - uśmiechnął się szeroko w moją stronę i spuścił głowę patrząc na swoje buty.
- O czym?
- No czymś przyjemnym!
- Nie drocz się ze mną!! Gadaj o czym!! - zaczęłam się śmiać.
Tom nagle klepnął mnie w tyłek i uciekł śmiejąc się. Ja jak to ja mam "błyskawiczny" zapłon i po 5 minutach zaczęłam za nim gonić i drzeć się, że pożałuje tego.
W pewnym momencie poczułam traszliwy ból w gardle i przewróciłam się. Nie wiedziałam co sie dzieje. Wpadłam w panikę, zaczęłam się krztusić, a ból był tak silny, że myślałam że nie wytrzymam. Nad sobą usłyszałam krzyk spanikowanego Toma.
- Rose! Co ci jest?! Powiedz coś!! Zaraz wezwę pogotowie czekaj!! - komórka wypadła mu z rąk, którek strasznie mu się trzęsły. Podniósł przedmiot, wybrał numer na pogotowie, wyjaśnił pielęgniarce o co chodzi i pochylił się nade mną. Krztusiłam się ciągle, a ból nie ustępował. Chciałam żeby to się wreszcie skończyło i nie czuć tego przeszywającego moje gardło bólu.
- Rose trzymaj się. Karetka zaraz przyjedzie! - mówił załamanym głosem Tom.
Z oddali było już słychać sygnał karetki. Nie wiedziałam, że to sprawi mi taką radość. Chciałam tak bardzo nie czuć tego bólu, że byłam gotowa zrobić wszystko, żeby tylko ustał.
*
Zawieźli mnie do tego samego szpitala co Georg. Tomowi pozwolili jechać w karetce, ale tylko dlatego, że okłamał lekarzy, że jest moim bratem. Zawieźli mnie na łóżku na salę operacyjną (?!) Co jest grane?! Aż tak ze mną źle?!
Później lekarz wbił mi strzykawkę w okolicach obojczyka i ból powoli ustawał. To była nieopisana radość jaką wtedy przeżyłam. Pół godzinne katorgi wreszcie się skończyły. Nic mi nie operowali ani nie rozcinali. Zrobili mi prześwietlenie całego przełyku i odwieźli na salę (taka normalną). Dostałam jeszcze jedną dawkę znieczulenia i leżałam wygodnie, gdy pielęgniarka podłączała do mnie kroplówkę.
- Będzie lepiej jak będziesz narazie dożywiana dożylnie, bo niewiadomo, jakby twoje gardło to przeżyło - uśmiechnęła się troskliwie.
Ochydnie to zabrzmiało co powiedziała, ale postanowiłam jej zaufać, bo myślałam, że jeżeli tak zrobię to wszystko będzie dobrze. Chciałam powiedzieć "dziękuję" ale nie mogłam wydobyć z siebie głosu.
- Nic nie mów. Odpoczywaj. Staraj się nic nie mówić dopóki nie dowiemy się co ci jest. - powiedziała i ruszyła w stronę drzwi.
- Dozobaczenia później.
Gdy zamknęła drzwi, chwile potem one znów się otworzyły i ujrzałam w nich Toma. Był smutny i patrzył troche wystraszony na mnie. Podszedł do mojego łóżka i mnie przytulił.
- To moja wina... - odezwał się wciąż mocno mnie przytulając, ja się odchyliłam i pokiwałam przecząco głową.
Tom zrobił jeszcze bardziej smutna minę i usiadł prostując się na moim łóżku.
- Dzwoniłem już do Billa i Gustava i zaraz przyjadą. Mają powiadomić też twoją babcię i też ma razem z nimi przyjechać. Potrzebna jest osoba dorosła, w dodatku spokrewniona z tobą, żeby podpisać jakies tam papiery. Nie wiem jakie, bo lekarz nie chciał mi powiedzieć. Skapnął się, że go okłamywałem - widząc moją minę dodał - nie wiem jak, ale domyślił się, że nie jestem twoim bratem, ani krewnym, co najgorsza domyślił się tego już w karetce.
Nastała cisza. Ja sobie leżałam patrząc co się dzieję za oknem szpitalnym. Czułam na sobie smutny wzrok Toma.
*
- Gustav pospiesz się!! - wrzeszczał na cały dom Bill
- Idę juz idę!!
Bill biegał po pokojach jak oszalały zbierając swoje kosmetyki, które "przypadkiem" ktoś mu rozsypał. Tym kimś był pies bliźniaków : Scotty.
Biegnąc do kuchni nie zauważył wychodzącego z niej Gucia i wpadł na niego z ogromną siłą.
- Bill zejdź ze mnie! Takie rzeczy możesz sobie robić z dziewczynami nie ze mną zboczeńcu!!! - obaj leżeli w dwuznacznej pozycji.
Była godzina 22:04.
- Wpadłem na ciebie przypadkiem jakbyś nie zauważył głąbie! - wydarł się i zszedł z perkusisty.
- Tak lepiej - westchnął z ulgą Gucio i dalej zbierali się do wyjścia.
Po jakichś 20 minutach byli już gotowi, zostało im tylko powiadomić babcię o wypadku jaki miał miejsce i pojechać z nią do szpitala o ile nie dostanie wcześniej zawału .
- Dzień dobry - powiedział powoli Bill
Oczywiście cała gadka szmatka spadła na niego.
- Rose nie ma...
- wiemy i właśnie w tej sprawie przychodzimy - Babcia wsłuchiwała sie dalej - Rose jest w szpitalu. Cos jej się z gardłem stało, ale nie wiadomo nam co, bo zostaliśmy powiadomieni przez mojego głupiego brata blixniaka, który zawsze się wymiguje od obowiązków i wszystko uchodzi mu płazem, a biedny ja muszę zawsze wszystko za niego robić i ...
- Bill!! - upomniał go Gustav.
- A no tak przepraszam, więc musimy pania zawieźć do szpitala, a tam wszystkiego sie dowiemy - skończył Bill ciężko dysząc jakby przebiegł 1000 mil w pare minut.
- Do..brz...e - babcia była w szoku.
Chłopcy zaczekali cierpliwie aż staruszka się wybierze i ruszyli trójką w stronę samochodu, w którym czekał juz na nich ojczym Billa.
*
Wzięłam kartkę i ołówek z szafki, która stała obok mojego łóżka i napisałam "Dlaczego jesteś smutny?".
Podałam ją Tomowi. Tamten przeczytał, spojrzał się na mnie i już chciał odpowiedzieć, kiedy lekarz wszedł do sali.
- Widzę, że juz lepiej się czujesz Rose... - odezwał się lekarz.
Miał siwe włosy i troskliwe spojrzenie.
Ja tylko przytaknęłam głową na "tak".
- Prześwietlenie wykazało niestety, że masz poważne problemy ze strunami głosowymi. Jeżeli nie będziesz się oszczędzać możesz stracić głos.
***
pozdro dla Ikuś i Joq... pa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiulex
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Środa 14-06-2006, 17:10 Temat postu: |
|
|
1?
No nie. Jak ona może stracić głos? No właśnie. Nie może! Dlatego proszę, zrób coś z tym jak najszybciej bo to jest straszne Przeżywam...Wiem...Ale poza tym to podoba mi się jak piszesz, może ktoś powie, że to jest banalne, ale takie opowiadania przemawiają do mnie najbardziej. Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fragile
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z domu bez klamek.
|
Wysłany: Środa 14-06-2006, 20:51 Temat postu: |
|
|
Nie wypowiem się... Sama wiesz że jak zawsze bosko... I nie kasuj opowiadania... Nie mam dobrego humoru - jestem smutna. Prosze nie rób tego ... Czekam na new, kochana ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 14-06-2006, 20:55 Temat postu: |
|
|
2?
Nie wiem co napisać... każda notka jest bardziej zaskakująca, a bohaterka zaczyna być taka pechowa. Jak nie gwałt to teraz ten głos...
Wiesz jak zwykle nie będę Ci wypominać błędów ze względu na moje wrodzone lenistwo...
No cóż może ktoś inny tak jak ostatnio. A teraz idę czytać inne... doi następnej części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ikuś :*
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gaci skarba <3
|
Wysłany: Środa 14-06-2006, 22:48 Temat postu: |
|
|
I ostatnia (?)
Oby nie,
Bo zyczę Ci dużo czytelników.
Brak interpunkcji czasami, rzadziej niż w tamtych częściach.
Sprawdzałaś w Wordzie?
Jeżeli tak, to bardzo, bardzo mnie to cieszy
Czasami też literówki.
"(...) do mnie kroplówkę"
Lepiej brzmiałoby:
"podłączyli mnie pod kroplówkę". (chociaż to dla mnie bez różnicy)
W pewnym momentach nie było polskich znaków.
"Coś jej się z gardłem stało"
Są miejsca gdzie są inne litery powpisywane np.:
"głupiego brata blixniaka"
Takie wpadki zdażają się nawet najlepszym pisarzom.
Więc Nicky, nie masz czym się przejmować.
Fabuła coraz lepsza, z części na część.
Mogłabyś jeszcze wprowadzić więcej opisów otoczenia.
(w tym pacie np. opis sali.) Chociaż nawet bez tego jest super
Biedna Rose...
zawsze coś się jej dzieję...
Mam nadzieję, iż teraz wyjdzie z tego.
Oby.
Dziękuję za pozdrowienia i też pozdrawiam, daję też buzi
Poprawiłaś mi humor...
gdy zobaczyłam "8" w tytule to się niezmiernie ucieszyłam.
Dziękuję
PS- czekam na następną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxelia
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Gdańska
|
Wysłany: Czwartek 15-06-2006, 8:15 Temat postu: |
|
|
Dzięki za dedykację części 7. Głupio mi jest, że nie skomentowałam jej...
Tamta część była jak zwykle piękna
A co do 8 części bardzo zdziwiłaś mnie z tym szpitalem... Mam nadzieje że nie stracisz głosu w opowiadaniu, bo wtedy by było już nie powiem jak... a napewno źle.
Czekam na następną część, i postaram się jej nie przegapić
bey
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|