Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Świstuś
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.
|
Wysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 17:15 Temat postu: |
|
|
jestem głupia, świnia i w ogóle... DdM... przepraszaaaam!!!
Przepraszam, że nie byłol mnie przez trzy części... przepraszaaaaaam;(
a jeszcze tam u góry dostałam de-de... przepraszaaaam... mam nadzieje, że mi wybaczysz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 17:25 Temat postu: |
|
|
Tobie zawsze! I tak jestem wdzieczna, ze czytasz. Ciesze sie, ze kolejny raz dodam cie w de-de. A jak ci sie podoba tak wogole, bo nic nie piszesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 18:42 Temat postu: |
|
|
To ostatni odcinek, smutny, trudno...
Dedykuje go, jak nigdy sobie i wam moje kochane:
laribett
Ayane
ewulex
swistczek
===============================================================
Odcinek#9
Czterej chlopcy z Tokio Hotel i menager szybko wsiedli do busa i ruszyli za karetka. Bill byl calkowicie roztrzesiony, a Tom zszokowany.
-Bill...-zaczal mowic Tom.
-Nie teraz! -Bill zakrywal twarz dlonmi.
-Miales racje. Takiej dziewczyny jeszcze nie widzialem. Naprawde nie wiesz kim jest? Musi nas znac skoro byla gotowa oddac za nas zycie...-wlepil smutny wzrok w okno.
-To moja wina...wszystko moja wina...-Bill ukrywal kolejne lzy.
-Jestesmy! -menager zawolal chlopcow i wszyscy wysiedli z busa.
Szybkim krokiem skierowali sie w strone drzwi. Udali sie do recepcji i zapytali o Lise.
-Jest operowana. Narazie nic nie wiadomo. Prosze poczekac tu lub przyjechac pózniej -powiedziala pulchna pielegniarka do chlopców.
-Ile to potrwa? Ona musi zyc! -Bill byl potwornie zdenerwowany, czul jak traci jedyna osobe, która byla w stanie go zrozumiec. Mimo, ze tak krótko i slabo ja znal, chcial powierzyc jej wszystko...
-Prosze na mnie nie krzyczec. Operacja moze potrwac nawet pare godzin. Panstwo z rodziny? -zmierzyla ich wzrokiem.
-Przyjaciele -Tom stanal obok brata.
- O jej stan moga panstwo zapytac lekarza, gdy skonczy operowac. Ja nic niestety nie wiem -kobieta odeszla.
-Ja tu zostane ile bedzie trzeba, wy mozecie jechac -brunet postanowil zostac.
-Ja tez zostaje. Jestem jej to winien -starszy Kaulitz poklepal brata po ramieniu i usiadl obok niego.
-Jestescie pewni? Jak chcecie mozemy przyjechac po was np. za godzine -menager spojrzal na blizniaków wzrokiem pelnym wspólczucia.
-Dobrze. Nie ma sensu bysmy siedzieli tu wszyscy. Jak sie czegos dowiemy, zadzwonimy do was -Tom jako jedyny myslal trzezwo.
Blizniacy zostali sami na korytarzu.
-Nie wierze w to co sie dzieje! -Bill uderzyl reka w sciane. Byl pelen zlosci, cierpienia, smutku i zalu. Nie mógl zrozumiec, dlaczego kula przeznaczona dla niego, trafila akurat w nia...
-Skad ona wiedziala? -brunet zsunal sie po scianie i usiadl na podlodze.
-O czym? Co ona ci powiedziala? -Tom wypytywal go.
-Ona byla u mnie wczoraj, znowu. Wiedziala o tych listach, ona musi miec cos wspólnego z tym wszystkim. Powiedziala, ze nam sie nic nie stanie, obiecywala mi... -Bill nie radzil sobie z emocjami.
-Jak to wiedziala? To jakas wrózka, czy co? -Tom nic juz nie rozumial.
-Wlasnie w tym problem, ona nie chce powiedziec kim jest. Teraz moze umrzec przez nas... To wszystko moja wina, moglem cos zrobic... -Bill krecil glowa, jego oczy dalej byly pelne lez.
-To nie twoja wina, nie mogles nic zrobic. To moja wina... Gdybym nie wyrzucil pierwszego listu, moze zlapaliby tego drania szybciej. Czuje sie winny, wciaz mam przed oczami obraz, jak ona mnie zaslania...jak upada...jak krwawi...-teraz i on nie wytrzymal.
Kolejne chwile mijaly. Czas dluzyl sie niemilosiernie. Kazda minuta wydawala sie byc wiecznoscia. W koncu drzwi sali otworzyly sie i wyszedl z nich lekarz.
Kaulitzowie wstali, nie mieli odwagi nic powiedziec. Spojrzeli na lekarza oczekujac, ze to on cos powie.
-Rodzina pacjentki? -zapytal mezczyzna.
-Przyjaciele. Czy ona...to znaczy Lisa... -Bill bal sie mówic.
-Przykro mi, nie dalo sie nic zrobic... -lekarz pochylil glowe.
-Jak...jak to nic? Co z nia? Przeciez nie...-Tom nie wiedzial co myslec, bal sie najgorszego.
-Stracila bardzo duzo krwi. Rany byly bardzo glebokie. Tuz przed smiercia odzyskala na chwile przytomnosc. Powiedziala : "Jezeli ktos tam na mnie czeka, prosze dac to brunetowi" i dala mi to -mezczyzna podal Billowi kartke.
-Nie wierze! Nie! Ona nie mogla umrzec! Nie... -Bill upadl, zaczal dlawic sie wlasnymi lzami.
Tom zaslonil usta reka. Zalowal, ze nie zdazyl jej poznac. Uklekl przy Billu i objal go z calej sily. Lekarz odszedl.
-To niesprawiedliwe...tak bardzo niesprawiedliwe...-Tom mial w glowie pustke.
Bill nic nie mówil. Zadne slowa nie mogly wyrazic tego bólu. Czul, ze przez niego ona umarla. Widzieli sie te pare razy, a tak sie do niej przywiazal. Nie zdazyl nawet ostatni raz zapytac kim jest...
Po chwili jeszcze raz podeszla do nich gruba pielegniarka.
-Chcecie ja zobaczyc, ostatni raz? -zapytala unikajac patrzenia im w oczy.
-Tak...chce...-Bill wstal. Razem z Tomem wszedl do malej sali. Po srodku stalo lózko. Bill delikatnie podtrzymywany przez brata podszedl i odchylil biale przescieradlo. Spojrzal ostatni raz na nia...
-Zobacz, nawet martwa jest najpiekniejsza istota, która w zyciu widzialem -powiedzial do brata.
-Tak...jest wyjatkowo piekna -Tom zauwazyl to samo.
-Nie zdazylem jej nawet podziekowac...za wszystko. Ona uratowala mi zycie pod kazdym mozliwym tych slów znaczeniem. Dziekuje Ci Lisa... -wyszeptal odgarniajac pojedynczy kosmyk wlosów z jej twarzy.
-Chodzmy Bill...to nie ma sensu. Jej nalezy sie szacunek... -Tom pociagnal brata za rekaw.
-Dziekuje Lisa, wybacz mi... -ucalowal jej czolo i ciagniety przez brata opuscil sale.
-Zadzwonie po menagera. Wracajmy do hotelu... -Tom wyjal telefon.
Bill usiadl na dole w recepcji. Czul jak caly swiat wali mu sie na glowe. "Juz nigdy...ona juz nigdy mnie nie przytuli...nie wyslucha...nie pocieszy...nie odwiedzi..." -slyszal te slowa w glowie. Nawet gdyby miala nagle uciec, chcial by przyszla jeszcze raz, chociaz ten jeden raz...ostatni...
Tom po chwili dolaczyl do niego. Po kilku minutach przyjechal menager.
-Bardzo mi przykro... Chodzmy juz... -tylko tyle powiedzial.
-A cialo? Rodzina zostala powiadomiona? -Tom pytal niepewnie.
-Juz zostalo odebrane. Kilka chwil temu -przechodzaca obok pielegniarka poinformowala ich.
-Kto je odebral? -Tom zmarszczyl brwi.
-Ten ktos nie przypominal nikogo, do kogo moglabym go porównac... -powiedziala i odeszla.
Chlopcy wrócili do hotelu. W drodze panowala kopletna cisza. Nikt nic nie mówil, nikt nie mial odwagi...
Gdy dojechali, wszyscy rozeszli sie do swych pokoi. Bill wciaz nie potrafil jasno powiedziec, co sie wokól niego dzieje. Byl ledwo przytomny. Usiadl na lózku, a Tom obok niego.
-Co napisala? -zapytal bruneta.
-Gdzie? -Bill zupelnie zapomnial o kartce, która dostal od lekarza.
-Na tej kartce -Tom patrzyl na brata ze zdumieniem.
-Nie czytalem, ale zaraz zobacze... -wyjal z kieszeni kawalek papieru i rosprostowal go.
-Czytaj na glos -poprosil go Tom.
-wenn nichts mehr geht
werd' ich ein engel sein - für dich allein
und dir in jeder dunklen nacht erschein'
und dann fliegen wir weit weg von hier
wir werden uns nie mehr verlier'n...
-Bill, kim ona jest? -Tom nachylil sie nad bratem.
-Aniolem, moim aniolem...
...i przyszla do niego pewnego dnia, gdy nie bylo juz na swiecie lez. Otarla te ostatnie i juz nigdy nie odeszla...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mod-Negai dnia Wtorek 21-03-2006, 13:21, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Świstuś
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.
|
Wysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 19:16 Temat postu: |
|
|
jedno, właściwe słowo: łał...
*po chwili*
dzieki za de-de... dzieki ze mi wybaczyłas:*
na początku słuchałam sobie PSD- beep ale musiałam zmienić... na Kelly Clarkson... Addicted...
wspaniałe...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pati :)..
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 19:17 Temat postu: |
|
|
ja mam tylko jedno pytanie dlaczego zakończyłaś to opowiadanie?.. ..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ayane
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mogłabym mieszkać z Tomem ^^
|
Wysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 19:17 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem... jeżeli ona jest aniołem to jak mogła umrzeć?!
Bill trochę za bardzo się tym wszystkim przejmuje. Rozumiem, że to jego "ANIOŁ STRÓŻ" ale, ... no dobra trochę przesadziłam. Nie przesadza.
Jak dla mnie to ta część brzmi jak "KONIEC". Mam nadzieje, że będą jeszcze nowe częsci nie?
Dziękuje za dedykejszyn ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 19:22 Temat postu: |
|
|
To jest koniec. Przeczytaj uwaznie wstep. Trudno, nie wyszlo mi najlepiej. Chcialam to jak najszybciej skonczyc, bo nie wiedzialam co zrobic z tym opkiem dalej. Wykorzystalam okazje. Dedykacja sie wam wszystkim nalezala. Dziekuje wam serdecznie za to, ze czytalyscie to opko. Dziekuje za wszystkie mile slowa i za krytyke, bo jak mowi moja laribett : krytyka uskrzydla.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 19:22 Temat postu: |
|
|
.... Ayane, ona nie umarla...
Przeczytaj dokladnie, a sama zobaczysz...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mod-Negai dnia Poniedziałek 20-03-2006, 19:32, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Świstuś
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.
|
Wysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 19:24 Temat postu: |
|
|
ja tam mysle ze opków nie wolno przeciagac... raz napisałam takie jedno... ale napisalam o JEDNA czesc za duzo i zepsuło to cały klimat... ja mam nadzieje ze bedzie nowe opo by Ddm ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 19:26 Temat postu: |
|
|
Pisze jeszcze jedno opko i mam jednopartowke. Jesli chcesz jeszcze czytac cos nowego to skocz tam, albo zaczekaj bo niedlugo wkrocze z nowym opkiem o smutnym tytule.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewulex
Gość
|
Wysłany: Wtorek 21-03-2006, 17:53 Temat postu: |
|
|
To jest piękne po prostu no! Aż brak mi słów na to! Super...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Wtorek 21-03-2006, 17:58 Temat postu: |
|
|
ewulex, bardzo Ci dziekuje!!! Nawet nie wiesz jakie to mile uczucie, gdy sie komus podoba!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiulex
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Wtorek 21-03-2006, 18:06 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Moją głupkowatą siostrą - Ewulexem. To jest piękne. Aż się łezka w oku kręci. Jestem pod ogromnym wrażeniem. I jedyne co mogę powiedzieć, to pisz następne opowiadanie Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Wtorek 21-03-2006, 18:11 Temat postu: |
|
|
Jejku, jestescie BARDZO KOCHANE, widac ze siostry!!! Jakie zgodne...hehe
Obiecuje, ze niedlugo bedzie nowe opko. Moze jeszcze w tym tygodniu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
laribett
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie odchodzą białe elfy...
|
Wysłany: Wtorek 21-03-2006, 18:50 Temat postu: |
|
|
....................................................................................
Nie spodziewałam się tego.....
Naprawdę :nie spodziewałam się tego....
Nie powiem genialne , super , wspaniała , czy boskie...
Nie , ...to zakończenie może określić tylko jedno słowo.....
....... pięknie.....
Nie potrafię , lub nie chcę tego inaczej podsumować....jestem bezradna...czuję się taka mała ...i taka niepojętna...przez mój umysł snuje się teraz tyle myśli ...cienkich słów i delikatnych uczuć.....
nie mogę....nie potrafię...
Udało ci się...
Tak młodej osóbce się udało...czuję pustkę...niewielkie wypełnienie głębokiej nieświadomości....nieświadomości , że można ....
Czuję smutek...nie , nie płaczę...moje oczy nie są skłonne do ich wytwarzania....
By stworzyć łzy potrzeba rozumu...
Ty go mi właśnie zabrałaś....tak nagłe zżuciłaś w otchłań myśli...
Nie jestem w stanie dalej pisać tego komętarza...muszę...odpocząć.
Zmęczyłaś mnie..Czuję się taka słaba...
Muszę chwilkę usiąść i jeszcze raz to przemyśleć...
Przepraszam...nie umiem teraz logicznie myśleć...
Wybacz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Wtorek 21-03-2006, 18:57 Temat postu: |
|
|
...a ja nie potrafie nic powiedziec, by ci pomoc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
laribett
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie odchodzą białe elfy...
|
Wysłany: Wtorek 21-03-2006, 19:16 Temat postu: |
|
|
Nic nie mów...
Poprostu bądź i pisz następną historię twoich marzeń...
Dziękuję...za to , że są takie anioły na ziemi jak ty...
Że są tacy pisarze na ziemi jak ty...
Że nikt nie umie mnie tak poruszyć jak ty...
Dziękuje...
Ps.No może wyjątek to mistrzyni Afterall. Chwała jej za talent!!! !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Wtorek 21-03-2006, 19:36 Temat postu: |
|
|
Mi i tak sie zakonczenie nie podoba. Pisalam to szybko i teraz zaluje, bo moglam sie bardziej postarac, ale to czego nie wykorzystalam tu, wykorzystam gdzie indziej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
laribett
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie odchodzą białe elfy...
|
Wysłany: Wtorek 21-03-2006, 19:53 Temat postu: |
|
|
No yo czekam na to "kiedy indziej"!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pepefcia
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Zadupie=)
|
Wysłany: Środa 22-03-2006, 13:05 Temat postu: =) |
|
|
ekhm...no wiec tak postaram sie krotko...NIE DA SIE TEGO KROTKO OPISAC...a w slowniku niema takich slow ktorymi mgla bym okreslic to co piszesz...jezu no to jest poprostu PIĘKNE...czekam na next part
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Sobota 25-03-2006, 10:39 Temat postu: |
|
|
pepefcia -to juz ostatni part, bo nie wiedzialam co wymyslec. Ciesze sie, ze ci sie spodobalo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fistashek
Gość
|
Wysłany: Sobota 25-03-2006, 15:33 Temat postu: |
|
|
no i przeczytalam i te opowiadanie,szkoda ze to ostatnia czesc...napewno nie dalo by sie jeszcze cos z tego wymyslec takie to fajne bylo...kurde jestem sama pod wrazeniem...nigdy nie chcialo mi sie czytac opowiadan...a teraz prosze:czytam sobie twoje opowidanka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 17:28 Temat postu: |
|
|
To juz jest koniec, wiec napisze tylko tyele: DZIEKUJE WSZYSTKIM KTORZY CZYTALI TO OPKO, ZA WSPARCIE I WIELE CIEPLYCH SLOW. DZIEKI WAM NA MOJEJ TWARZY WIELE RAZY POJAWIL SIE USMIECH, A NA POLICZKACH LZY, TAK JAK TERAZ <malutka ddm znowu ryczy!!! debilka...>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
patula
Gość
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 20:55 Temat postu: |
|
|
kolejny chlam "by ddm" och jakie slodkie...zupelnie jak blog27...szkoda slow...
|
|
Powrót do góry |
|
|
neta-wylogowalo ja
Gość
|
Wysłany: Niedziela 26-03-2006, 21:32 Temat postu: |
|
|
blablabla a ja w gacie....robie nie znasz innych słów niż: CHŁAM? może napiszesz konkretnie co ci sie nie podoba co? <przedrzeźniam "boską" patule> bla bla bla bla bla...i bla.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|