Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Uciekając przed nieuniknionym.. / pomóżcie!

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tajniaczka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Kraków *.*

PostWysłany: Sobota 23-12-2006, 22:02    Temat postu: Uciekając przed nieuniknionym.. / pomóżcie!

Od razu na wstępie zastrzegam, że ta jednoczęściówka była, ale trochę w innej formie. Teraz to rozbudowałam, pare rzeczy pozmieniałam. Proszę o szczerą krytykę, wytknijcie mi każdy błąd, bo będę to wysyłała na konkurs polonistyczny i chcę każdą rzecz dopracować. Powiedzcie co było źle, co poprawić.
Proszę o pomoc.
Wiem, że to nie żadne cudo, ale zawsze spróbować można Smile
Jednoczęściówka na podstawie filmu, od razu mówię.
Trochę długie, ale mam nadzieję, że przebolejecie.

Piosenka do wyboru.
Miłego czytania Smile



„Uciekając przed… nieuniknionym ”




Czy zastanawialiście się kiedyś nad swoją śmiercią? Na pewno tak. Wiedzcie, że ja ciągle o niej rozmyślam. 24 godziny na dobę. Straszne? Być może...
Ale dzięki temu wciąż żyję.
Zaraz Wam wytłumaczę, dlaczego..
Śmierć – pojęcie szerokie i bardzo trudne. Od lat zaprząta nasze umysły, jest wielką zagadką. Może nie zastanawiamy się nad tym teraz, kiedy jesteśmy młodzi, ale później..
Wiedzcie, że mnie to „później” nie było dane. Ale chyba każdy z Was kiedyś zadał sobie pytanie: „Kiedy? Jak? Gdzie?”.
Jestem tego pewien.
Rozważmy ten temat dokładniej..
Mówi się, że można umrzeć z własnej woli. Ludzie piją alkohol, palą papierosy, biorą narkotyki.. To nam skraca życie. Możemy też wejść w złe towarzystwo, jechać samochodem po pijanemu czy też popełnić samobójstwo. To jest akurat nieistotne. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jakim darem jest życie.
Nie chcę tu mówić także o chorobach, takich jak rak, nieuleczalnych.
Przejdźmy więc do rzeczy.
Wyobraźcie sobie, że nie idziecie pewnego dnia do szkoły, bo boli Was głowa. A potem okazuje się, że na trasie, którą zawsze do niej chodzicie, o podobnej godzinie zdarza się wypadek. Ktoś w tragiczny sposób ginie.
Przypadek? Szczęśliwy traf?
Chcielibyście.
I tu wszystko zaczyna się sypać.
To pierwszy znak, że śmierć obrała Was na swój celownik. Jesteście następni.
Jednak tego nie zauważacie, dalej idziecie szczęśliwi przez życie.
Później nagle okazuje się, że wokół Was dzieją się dziwne rzeczy. Niewytłumaczalne.
To znaki.
Próbujecie być na to ślepi. Tak jest przecież lepiej.. Widzicie, ale nie rozumiecie.
Człowiek mimo wszystko, nie jest taki głupi. Ma intuicję.
I ona mu podpowiada, że coś jest nie tak..
Opowiem Wam swoją historię. Miałem parę takich „dziwnych” zdarzeń.
Właściwie to wiedziałem już od początku, ale nie mogłem.. Nie, nie chciałem tej myśli do siebie dopuścić. Bałem się. Bałem się nieuniknionego..
Teraz moje życie się skończyło. Została tylko ucieczka.
W jaki sposób się zorientowałem?
Oczywiście musiało nastąpić jakieś tragiczne wydarzenie, które zmieniło wszystko.

„ – Hej, Bill, poczekaj na mnie, pójdę pierwszy! ”


Jak zawsze. Chciałeś być wszędzie pierwszy. Ale to nie byłą pycha czy chęć zwyciężania. Ty mnie chroniłeś.. badałeś teren.

„ – Zawsze będę Cię chronić, nie chcę byś cierpiał. Nie pozwolę na to, pamiętaj! ”

Braciszku.. Zapomniałem o tym. Obietnica złożona dawno temu, po rozstaniu naszych rodziców, kiedy wypłakiwałem Ci się w rękaw. Starszy bliźniak. Tak Cię przepraszam..
Ale zacznijmy od początku.
Otóż byliśmy wtedy nad jeziorem z chłopakami z zespołu. Na niestrzeżonej plaży, tylko tam mogliśmy mieć spokój. Sława przeszkadza.. Ale nie narzekaliśmy na to. Dostaliśmy wielką szansę od losu.. Właśnie! Los bezczelnie z nas zakpił.. Wtedy byliśmy beztroscy, młodzi. Byliśmy razem. Szczęśliwi.
Tom wszedł do wody.. Wpadł w dół. Topiłeś się na naszych oczach. Na moich oczach. Ratowaliśmy Cię! Próbowaliśmy! Ale to na nic. Śmierć miała już swój plan..
Pękło mi serce. Nie czuję już niczego. Nie mam uczuć. Tylko obserwuję. Na pogrzeb nie poszedłem.. Nie potrafiłem.
Wiem, że gdzieś tam jesteś. Nadal czuję Twoją obecność. Wiem, że rozumiesz. Że wybaczyłeś..
To wydarzenie otworzyło mi oczy. Tak, mógłbym się poddać, dać za wygraną. Ale ja taki nie jestem. Nie zrobię tego. Za dużo się stało.. Chcę żyć. Pomszczę mojego brata!
Moim celem jest Cię przechytrzyć! Słyszysz mnie?!
Teraz, kiedy poznałem prawdę. Nie zastanawiam się, co jest dalej, jak zginiemy. Nie obchodzi mnie to. Myślę tylko o tym co jest tu i teraz.
Czy wybrałem dobre rozwiązanie? Tego się nie dowiem. Ale pewne jest, że wciąż żyję.
Czy powiedziałem o tym wszystkim komuś?
Jasne.
Ale czy ktoś mi uwierzył?
Marzenia...
Powiedziałem najbliższym. Musieli wiedzieć. Jednak uznali, że to jest szok po śmierci brata..
Nie naciskałem. Nie miałem na to czasu.. Musiałem uciekać. Zacząłem szukać. Obserwować. Każdy z nas widzi znaki. Każdy. Ale nie wszyscy potrafią sobie to uświadomić..
Opowiem o jednym z wielu dziwnych wydarzeń..
Była to bardzo deszczowa noc. Wiatr smagał niewinne drzewa, płoszył zwierzęta.. Jakby czuły, co się za chwilę stanie. Szedłem asfaltem, nie widziałem nikogo od godziny. Przypomniała mi się pewna piosenka.. Prawie wymazana z pamięci. Ale tak ważna..
Czy jeszcze potrafię śpiewać?


Widział świat przyćmiony blaskiem zachodzącego słońca
Ogarnął go chłód, bo wiedział, że to godzina śmierci
Śmiertelnicy spłoniecie wraz ze mną
Ludzka dusza nie może być wolna

Kiedy wzywa śmierć - jest czas umierania
Kiedy wzywa śmierć - ludzka dusza nie może być wolna
Kiedy wzywa śmierć - nie ma jutra
kiedy wzywa śmierć - tylko cień zła



Nagle z lasu wybiegł jeleń. Piękny, dumny.. Podszedł do mnie. Stanął przede mną. Nie przestawałem śpiewać. On.. jakby mnie słuchał. Miał takie piękne oczy.. Ale.. jakby smutne. Nie uciekłem. Z doświadczenia wiedziałem, że nie mogę się bać. Stałem tak w deszczu. Godzinę, dwie.. nieważne. Warto było czekać. Nagle, w jego oczach zobaczyłem błyskawicę. Śmiercionośny strumień energii! Nie na niebie. W jego oczach. Wiedziałem, że muszę działać. Zacząłem biec, jak mogłem najszybciej. Schroniłem się w bezpiecznym miejscu i odwróciłem. On nadal tam stał.. wciąż dumny. Tak bardzo świadomy..

Powiedz, ze nie boisz się płomieni, one znaczą, ze niebiosa są blisko
Wierzę, że Szatan żyje w ginących duszach
Śmiertelnicy spłoniecie wraz ze mną
Ludzka dusza nie może być wolna

Kiedy wzywa śmierć - niebiosa są blisko
Kiedy wzywa śmierć - poczuj ciepło płomieni od ginących dusz
Kiedy wzywa śmierć - nadchodzi, nadchodzi, nadchodzi
Kiedy wzywa śmierć – spłoniesz..


Huk. To już koniec. Dziękuję Ci. Dziękuję, że podarowałeś mi życie..
Teraz już wiedziałem. Jaka ona jest przewidywalna! To takie proste.. Ale uświadomiłem sobie, że ktoś ciągle przeze mnie ginie. Chyba została we mnie jeszcze cząstka człowieka.. Kiedyś byłem bardzo wrażliwy. Ale czy pamiętam jeszcze co to? Widocznie tak..
I znalazłem rozwiązanie. Czy dobre? Nie wiem. Nie myślę o tym.
Teraz siedzę tu i piszę. To jedyne co mam. Kartka i gruby pisak. Naostrzonym ołówkiem mogę zrobić sobie krzywdę..
Co jakiś czas odwiedzają mnie najbliżsi. I pytają:

„ - Dlaczego ?”

I zawsze odpowiadam to samo.
Zawsze.
Chcę by zrozumieli. Tak bardzo chcę.. Wysyłam im listy. Tłumaczę. Nie chcą uwierzyć..
Mają mnie za wariata, obwiniają.. Ale będę cierpliwy.
Sam się tu zamknąłem.
Chcę żyć i nie zrobić krzywdy tym, których kocham. Jednak ludzka chęć przetrwania zwyciężyła..
Nikt tego nie rozumie. No bo, dlaczego ktoś sam zamyka się w najlepiej strzeżonym zakładzie psychiatrycznym? Tu są same czubki. Ale nikt nie jest tu z własnej woli..
Oprócz mnie. Zamknięty w czterech białych ścianach bez klamek. Miałem dosyć uciekania.
Myślicie pewnie, że nie mam zajęcia. Mylicie się. Myślę. Nieustannie.. Każdy mój ruch jest kontrolowany. Każdy oddech.. Nie chcę się udusić. Jem tylko płynne rzeczy. Zapewniają mi to wszystko bez zbędnych problemów, pytań. I co z tego, że uważają mnie za wariata? Mam pieniądze. Reszta ich nie obchodzi..
Dlaczego piszę to wszystko? Wierzę, że są inni... Wiedzą. Znają prawdę. Może choć trochę im pomogę..
Nie jesteście sami. Pamiętajcie o tym. I bądźcie z tego dumni!
Ja wciąż żyję. Sam na sam ze swoją obsesją.
Więc..
Strzeżcie się. Wypatrujcie znaków. A może wam się uda?
Uda.. przechytrzyć śmierć.
Powodzenia!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tajniaczka dnia Sobota 23-12-2006, 22:05, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yuna vel laya




Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Vampirlandu ]:->

PostWysłany: Sobota 23-12-2006, 23:25    Temat postu:

Oryginalne i nie banalne.
Jedyne do czego się przyczepie to cząstka stylu tego opowiadania.
Czytając ma sie wrażenie jakby narrator raz zwracał sie do czytelnika, raz do śmierci, raz do własnego brata... trochę to zagmatwan i niekiedy utrudnia zrozumienie.
Ale ogólnie mi się podoba.
Plus za oryginalność
Pozdrawiam:*
yuna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwunnia




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z bajkowego świata dla małych dziewczynek*

PostWysłany: Niedziela 24-12-2006, 10:27    Temat postu:

Było ładnie... Tylko ładnie.
Sądzę, że na konkursie się spodoba. I myślę też, że gdybyś nie pisała tej pracy przez pryzmat tego konkursu, to byłoby lepiej.
Życzę powodzenia i wygranej Smile

Pół na pół.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna_04




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elbląg

PostWysłany: Niedziela 24-12-2006, 12:23    Temat postu:

Ładne. Niby zwykłe, ale miało jakiś swój urok.

PS. Na podstawie jakiego filmu to napisałaś, bo mi się skojarzyło z Efektem Motyla...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natt




Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 24-12-2006, 13:46    Temat postu:

Hm...
Nie doczytałam do końca.
Ładne, owszem.
Trochę nudnawe.
No i albo trzy kropki albo jedna.
Na początku myślałam, że to tylko jeden błąd, ale Ty cały czas dajesz dwie kropki.
Ogółem temat trochę nudny.
Wykonanie trochę zagmatwane.
No i błędy.
Nie tym razem.
Z racji tego, że jest Wigilia, mogę napisać, że mi przykro.
Wesołej choinki i weny,
By Natt


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leb die sekunde




Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje

PostWysłany: Niedziela 24-12-2006, 14:04    Temat postu:

Pisałam to już dzisiaj przy innym opowiadaniu, ale powtórzę się. Uwielbiam przemyślenia. Takie niby bezsensowne myślenie o wszystkim i o niczym. Kiedy jedna myśl pociąga za soba drugą... Temat strasznie mi sie podoba. Oryginalny i intrygujący.
Tylko dajemy albo trzy kropki albo jedną. Ty cały czas wstawiałaś dwie, ale to tylko taki błąd, który da sie poprawić. Widziałam chyba jedną literówkę, ale nie moge jej znaleść. I rzeczywiście trochę zagmatwane było. Raz mówił do brata, raz do smierci, potem do ludzi, ale udało mi się zrozumieć kiedy mówił do kogo Wink
Ogółem jak najbardziej na TAK.
Pozdrawiam, życze wygranej i Wesołych Świąt Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajniaczka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Kraków *.*

PostWysłany: Niedziela 24-12-2006, 19:26    Temat postu:

Dziękuję wszystkim za komentarze
Wiem, że zagmatwane, ale tak wyszło..
Próbowałam zmieniać, ale xD

Wszystko poprawię, ale już nie dzisiaj.

Jeszcze raz wszystkim dziękuję

PeeS. Luthies zagaduj, zagaduj, czekam Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Immortelle
Gość






PostWysłany: Niedziela 24-12-2006, 19:41    Temat postu:

No... Podobało mi się.
Błędów nie zauważyłam, oprócz tego drażniącego wielokropka, który do końca nim nie był: `..` .
Ładne.

PS. Zakładam się o 1 gr , że pisane na podstawie `Oszukać przeznaczenie` ^.^ .

Pilotnico moja Ty! xD Heart
Powrót do góry
Pyskata




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stamtąd.

PostWysłany: Wtorek 26-12-2006, 16:10    Temat postu:

Ej Tajniak, bardzo ładnie.
Początek mi się bardzo podobał.
Końcówka też, ale trochę mniej.
Błędów jakoś specjalnych nie widziałam,
tylko trzykropki.
Pisałaś je '..' jak dwukropki xD
ale nieszkodzi.

`Pyś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noire




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Wtorek 26-12-2006, 19:00    Temat postu:

oO
pierwszy raz zobaczyłąm 'coś' Twojego autorstwa.
klikłam od razu.

i?
Shocked
wcieło.

piękne.
niby było długie.
ale mi to nie przeszkadzało.
to było w s a n i a ł e.
ten pomysł.
wykonanie.
kurde no!
było prześwietnie.

a na koniec - jakos mi się tak smutno zrobiło.
ale nie płakałam xD

Pozdrawiam.
Noire.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarek




Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lądek Zdrój

PostWysłany: Czwartek 04-01-2007, 15:14    Temat postu: Re: Uciekając przed nieuniknionym.. / pomóżcie!

Tajniaczka napisał:
Wyobraźcie sobie, że nie idziecie pewnego dnia do szkoły, bo boli Was głowa. A potem okazuje się, że na trasie, którą zawsze do niej chodzicie, o podobnej godzinie zdarza się wypadek. Ktoś w tragiczny sposób ginie.
Przypadek? Szczęśliwy traf?
Chcielibyście.
I tu wszystko zaczyna się sypać.
To pierwszy znak, że śmierć obrała Was na swój celownik. Jesteście następni.
Jednak tego nie zauważacie, dalej idziecie szczęśliwi przez życie.
Później nagle okazuje się, że wokół Was dzieją się dziwne rzeczy. Niewytłumaczalne.
To znaki.
Próbujecie być na to ślepi. Tak jest przecież lepiej.. Widzicie, ale nie rozumiecie.
Człowiek mimo wszystko, nie jest taki głupi. Ma intuicję.
I ona mu podpowiada, że coś jest nie tak..
(...)
Strzeżcie się. Wypatrujcie znaków. A może wam się uda?
Uda.. przechytrzyć śmierć.
Powodzenia!


Wiesz, czytałem to z przyjemnością do momentu, który zacytowałem, a już wręcz uderzyło mnie fatalne sformułowanie o "śmierci, która obrała nas na swój celownik". Uważam, że przedstawiłaś ważny problem, ale nie powinnaś grać na uczuciach swoich czytelników. Istnieje przecież rodzaj narracji, stosując którą nie zasmucamy ich, bo jesteśmy ich przyjaciółmi i dlatego niczego przed nimi nie ukrywamy, mając przynajmniej minimum wiedzy na poruszany przez nas temat. Ty sobie zażartowałaś z ludzi, nie pisząc im, jako narrator całej prawdy. Tekst dobry, z wyjątkiem nieszczerej narracji. Należałoby zasięgnąć wiedzy na temat śmierci podejmując jej temat, ucząc przy okazji czytelników czegoś, zamiast ich straszyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tiara




Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piekary Śląskie

PostWysłany: Czwartek 04-01-2007, 15:30    Temat postu: ee tam

a ja uwazam ze te opowiadanie jest bardzo dobre Smile ma taki klimat jaki sobie wyborazilas a jesli ktos nie potrafi tego zrozumiec jego problem ... ekhem Smile naprawde wczulas sie w klimat, smutno mi sie zrobilo ...
swietnie to przekazalas
nawet nie wiem co moge napisac
cudo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
furja




Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Czwartek 04-01-2007, 17:18    Temat postu:

No!
I w tym opowiadaniu była pokazana klasa.
Podobało mi się, więcej takich!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Pinacollada
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gondor, Czwarta Epoka

PostWysłany: Poniedziałek 08-01-2007, 0:01    Temat postu:

Cytat:
Być może...

Nie wiem, po co tu wielokropki i zdanie następne powinnaś połączyć z tym.
Lepiej by brzmiało.
Cytat:
biorą narkotyki.. ; mogłem.. ; na to czasu.. ; uświadomić.. itp.

Zgubiłaś jedną kropkę.
Robiłaś to notorycznie.
Cytat:
Nie chcę tu mówić także o chorobach, takich jak rak, nieuleczalnych.

Lepiej by brzmiało 'Nie chcę tu mówić także o nieuleczalnych chorobach [...]'
Cytat:
byłą

Była.

I jeszcze jedna uwaga - raz piszesz po wielokropku z małej litery, raz z dużej.
Hm?

Pamiętam, jak to czytałam.
Dawno i nieprawda...
Teraz jakoś mnie nie uderzyło, chociaż pomysł jest ciekawy, ale...
Wykonanie trochę kuleje.
Jestem pół na pół, ani ziębi, ani grzeje.
Powodzenia na konkursie.

Pozdrawiam

Ps. chyba przeniosę to do 'Naszej Twórczości', bo tutaj nie ma nic o TH.

ed.
Przenoszę do archiv na życzenie autorki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin