![Forum](http://i38.photobucket.com/albums/e142/8tokio8in8blue8/forum2ed1.jpg) |
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magdziuś :*
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Piątek 10-03-2006, 20:06 Temat postu: |
|
|
pikne opko... pliska pisz już następną część...
w jeden dzień przeczytałam wszystkie
jest mua
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Lunna
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 10-03-2006, 20:49 Temat postu: |
|
|
Ojjj Julie biedna.. teraz będę trzymać kciuki po pierwsze żebys wyzdrowiała, a po drugie żebyś nam nową część napisała.. jak najszybiej :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Julie
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaświatów =)
|
Wysłany: Piątek 10-03-2006, 21:44 Temat postu: |
|
|
Heeeh... No ja tylko mówię na to "skręt szyi"... Bo tak naprawdę nie mogę nią ruszać. Ale jest lepiej, dzięki za troskę, kochane
Część jest... Nowa - nie wiem, kiedy... Bo w weekend mam gości... którzy zatrzymają się na dwa miesiące .
No ale cieszmy się tym, co mamy ...
Dedykacja dla mojej sis ... Ona wie, czemu...
I specjalne pozdro dla Tessie... Podnoś się szybko z dna, Tess!
Ogólnie pozdro dla wszystkich !!!
*
- Witajcie, kochani!
Piękna, młoda kobieta otworzyła drzwi, w które zapukali bliźniacy. Miękkie, puszyste, ładnie pocieniowane blond włosy wdzięcznie opadały na jej nagie ramiona.
- Cześć, Mia – przywitał się Tom, nieśmiało ściskając dłoń blondynki. Mimo że byli rodziną, wciąż budziła przed nim respekt.
- No, cześć, cześć – roześmiała się. – Bill! Jak fajnie wyglądasz! – Obróciła go dookoła, przyglądając mu się uważnie. – No, co was do mnie sprowadza?
Skąd właściwie ją znali? Mia, a właściwie Emmanuelle, którą wszyscy, nie wiedzieć czemu, nazywali Mią, była kuzynką bliźniaków. Była dla nich jak druga matka i zawsze, kiedy mieli jakiś problem, mogli do niej przyjść i pogadać.
Tyle że najczęściej czuli się zbyt dumni, by to robić...
Kiedyś wyszła za faceta, który, delikatnie się wyrażając, spieprzył jej życie... i odszedł. Pozostało jej po nim jedno dziecko – cudowny synek, dwuletni brzdąc o imieniu Alan. Tylko dzięki niemu nie skończyła ze sobą, kiedy ten podły facet pozostawił ją samą... W gruncie rzeczy, Mia była bardzo twardą kobietą, ale jej uroda temu zaprzeczała. Każdy, kto ją poznał, po prostu musiał pomyśleć o niej, że jest słodka i naiwna. Jak bardzo musieliby się zdziwić, słysząc, że ta tak zwana „słodka idiotka” potrafiła na nowo ułożyć sobie życie. Jednak od wielu lat jedynym mężczyzną w jej życiu pozostawał jej synek. Zbyt mocno się zraniła, by chcieć przeżywać to jeszcze raz.
- Mamy problem... – zaczął Tom, na zaproszenie blondynki wchodząc do środka. – Stało się...
W tejże chwili mały Alan przybiegł i objął go za kolana, piszcząc radośnie.
- Cześć, mały – uśmiechnął się Bill, a Tom, nieco speszony, pogłaskał chłopczyka po jasnych, odziedziczonych po matce, włoskach.
Mia roześmiała się. Mały nigdy nie bał się ludzi.
- Więc, co się stało? – zapytała, pozwalając synkowi pomaltretować trochę Toma. – Macie problemy z dziewczynami? – uśmiechnęła się znacząco.
- Eee... Nie... – odpowiedział Bill, litując się nad bratem i biorąc Alanka na ręce. – Widzisz tę dziewczynkę, tam, na huśtawce?
Blondynka wyjrzała przez okno i wytrzeszczyła oczy na czarnowłosego.
- To twoje...?
- Nie... Nie! To nie tak... – speszył się. – To jest... widzisz... dość długa historia.
- No to może mi ją opowiesz? – Mia stanęła z rękami na biodrach. – I przyprowadźcie tę małą, kimkolwiek jest! Przecież nie może zostać tam bez opieki!
Taka właśnie była. I dlatego to do niej przyszli ze swoimi problemem.
Tom wyszedł i wrócił po chwili, prowadząc za rękę przestraszoną Vanessę.
- Zatem... Panie pozwolą – skłonił się szarmancko w stronę Mii – to jest Vanessa. Vanesso, to jest Mia.
- Witaj, Vanesso – uśmiechnęła się blondynka, wyciągając dłoń do dziewczynki. – Jak się masz? I jak się nazywa twoja piękna przyjaciółka?
- To jest... to jest Anjali – szepnęło dziecko.
- Witaj, Anjali – wciąż z miłym uśmiechem, Mia uścisnęła także rączkę lalki. – Dobra, koniec zabawy – mruknęła. – Kim ona jest?
- Oj! Auć! – krzyknął cicho Bill, gdyż Alan, którego wciąż trzymał na rękach, pociągnął go za włosy. – Może pobawisz się z Alankiem, Ness?
- OK – zgodziła się krótko.
Bill postawił małego na ziemi i popchnął go lekko, by poszedł za Vanessą.
Po krótkiej chwili znów zostali tylko we trójkę.
- Więc...? – ponagliła ich Mia.
- A więc Vanessa... – powiedział Bill.
I rozpoczęła się długa opowieść...
*
- Dobra... Wezmę ją.
- Naprawdę? – ucieszył się Bill. – Mia... Jesteś kochana!
- Wiem – uśmiechnęła się i pocałowała go w czoło.
Bliźniacy wyszli szczęśliwi ze świadomością dobrze spełnionego zadania.
*
-...zebraliśmy się tutaj w smutku i żałobie, aby...
„Co ja tu robię?!”, myślał po raz tysiączny chyba Bill, słuchając monotonnego głosu księdza.
Vanessa, ubrana w czarną sukienkę, stała obok niego i mocno trzymała go za rękę. Nie płakała. Jej twarz miała zacięty wyraz, a schludnie uczesane przez Mię włosy były związane w mały koczek na karku. Wyglądała poważnie i dorośle.
-...pożegnać naszego drogiego brata Lukasa Samenne...
„Boże... Po co ja tu przyszedłem...?”
-...który zginął tragicznie w wypadku samochodowym...
„Błagam, dajcie mi stąd wyjść!”
- Bill! – szepnęła do niego Vanessa. Schylił się, by lepiej ją słyszeć. – Tam jest mama...
Spojrzał we wskazane przez dziewczynkę miejsce i rzeczywiście... Elena Samenne łkała głośno, trzymając zmoczoną już chusteczkę przy samych oczach. W pewnej chwili oderwała ją na chwilę od twarzy i spojrzała przed siebie.
- Moje dziecko! Oddajcie mi moje dziecko!
- Nie... Vanesso... Powiem ci teraz coś – szepnął gorączkowo czarnowłosy. – Nie możesz pójść z matką. Nie zwracaj uwagi na to, co powie, dobrze, Ness? Obiecaj mi...
- Ja... Dobrze – odpowiedziała dziewczynka, patrząc na niego z przerażeniem.
-...i pomóżmy mu godnie wejść do domu Ojca...
- Niech on się zamknie... – warknął Tom. – Wkurza mnie ta gadka.
- Mnie też – odpowiedział bratu Bill, gorączkowo zastanawiając się, jak bronić Vanessę przed tym, co nieuchronnie miało zaraz nastąpić.
Elena już biegła w ich stronę. Jej obcasy postukiwały głucho po kamiennej podłodze kościoła. W pewnym momencie omal się nie potknęła... Lecz jednak, dzięki pomocy któregoś z bliżej stojących mężczyzn udało jej się nie przewrócić. Ksiądz, nieco zaskoczony, nadal jednak kontynuował:
-...aby mógł dostąpić zbawienia...
- Przywalę temu księdzu – warknął znowu Tom. – Takiemu dupkowi zbawienie... Jakby to ode mnie zależało, to bym tego Lukasa tam zostawił psom na pożarcie.
- Cii... – syknął ktoś ze złością.
Elena natomiast pruła przez kościół jak lodołamacz, potykając się i popychając ludzi napotkanych na drodze. Przez załzawione oczy niewiele widziała, lecz miała jedno pragnienie, które siedziało w jej umyśle jak drzazga i tylko tego się trzymała: skoro odebrano jej jedno dziecko, chciała mieć to drugie... choć i tak nigdy go nie kochała.
- Oddajcie ją! – krzyknęła głośno do bliźniaków, którzy zasłonili Vanessę własnymi ciałami.
Ludzie oglądali się, nic nie mówiąc, i obserwowali przebieg akcji. Zdumiony i zbulwersowany przerwaniem ceremonii kapłan skończył przemawiać i także wpatrywał się w panią Samenne znad okularów.
- Nigdy! – wycedził Bill. – Nigdy nie odbierzesz nam Vanessy!
- Ona jest moim dzieckiem! – krzyknęła rozpaczliwie Elena. – Kocham ją! Kocham ją, kocham! Kocham moje dziecko! – krzyczała, osuwając się na kolana i płacząc.
Przerażeni bliźniacy wpatrywali się w nią, a Mia, która także była obecna na pogrzebie, tuliła do siebie łkającą, także przestraszoną Vanessę.
- Nikt nie odbierze mi mojego dziecka! – krzyczała Elena, kiedy dwóch barczystych mężczyzn wyprowadzało ją, czy raczej wywlekało, z kościoła. – Nikt! Słyszycie?!
- Niezrównoważona psychicznie... – rozległy się szepty.
Bill odebrał Ness od Mii i objął ją mocno. Teraz był jedną z niewielu osób, które jej pozostały na tym świecie.
- Nie martw się, malutka... – szepnął do niej. – Nie pozwolimy jej cię odebrać.
- Ja nie chcę do mamy – wyznała mu, ocierając łezkę. – Chcę zostać z tobą!
- Zostaniesz ze mną – obiecał jej gorąco. – Zostaniesz z Mią, dobrze? Ona będzie teraz dla ciebie mamusią.
- Dobrze – zgodziła się mała. – Ale ja już nie mam mamusi...
- Ależ masz... – próbował ją przekonać.
- Nie mam – odpowiedziała. – Mamusia umarła już na zawsze... Ona odeszła tak jak Lukas.
Nie wiedział, co jej na to odpowiedzieć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Jolcia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śrem
|
Wysłany: Piątek 10-03-2006, 21:45 Temat postu: |
|
|
Jestem pierwsza <jupi>
Kochanie świetna część
Gratuluję
Tylko...
Stanowczo za krótka !
Hmmm... Sis wraca...
Będziesz musiała w weekendy pisać dłuuuuuuuuuuuuuuuuuugie party, a wstawiać tylko część ich ![Razz](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_razz.gif) ![Razz](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_razz.gif)
Wiem dlaczego ![Very Happy](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif) ![Very Happy](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif)
Mam nadzieję, że jutro coś jednak napiszesz ![Razz](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_razz.gif) ![Razz](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_razz.gif)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jolcia dnia Piątek 10-03-2006, 21:54, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Talia
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 10-03-2006, 21:53 Temat postu: |
|
|
Julie... śliczne... No ja po prostu wymiękam... Moje opo i mizerne próby pisania książki to nic w porównaniu z twoim talentem.
"- Nie martw się, malutka... – szepnął do niej. – Nie pozwolimy jej cię odebrać.
- Ja nie chcę do mamy – wyznała mu, ocierając łezkę. – Chcę zostać z tobą!
- Zostaniesz ze mną – obiecał jej gorąco. – Zostaniesz z Mią, dobrze? Ona będzie teraz dla ciebie mamusią.
- Dobrze – zgodziła się mała. – Ale ja już nie mam mamusi...
- Ależ masz... – próbował ją przekonać.
- Nie mam – odpowiedziała. – Mamusia umarła już na zawsze... Ona odeszła tak jak Lukas."
Tu już normalnie się rozryczałam. Następnym razem wezmę paczkę chusteczek, bo mi rękawa nie starcza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Tess - Sahade Debl
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Soul Society
|
Wysłany: Piątek 10-03-2006, 22:06 Temat postu: |
|
|
Och... dziękuję za pozdrowienia... również pozdrawiam .
Notka piękna... Twoje opowiadanie tak dziwnie odzwierciedla moje pragnienie... bardzo bym chciała mieć pod opieką takie dziecko, jak Ness... by móc jej bronić przed złym...
Och... wzruszyłam się. I znowu popadłam w nałóg mówienia "Och". Dobrze, przestawię się na "Ach", chociaż nie brzmi tak dobrze.
Tak więc - ach... cudownie mieć taką Mię, która pomoże... jestem ciekawa, jak poradzi sobie z Vanessą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Mod-Grecia
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm
|
Wysłany: Piątek 10-03-2006, 23:24 Temat postu: |
|
|
Taka awantura w kościele? Heh krzyżyk na drogę
Hmm w sumie to tak troszkę nierealnie.. Bo nie można od tak odebrać komus dziecka. Chyba, że w następnych odcinkach będzie toczona jakaś sprawa
Tak czy inaczej część świetna, jak zawsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 10-03-2006, 23:25 Temat postu: |
|
|
Julie... Boziu kochany ale Bill jest czuły i troskliwy.... buuu i widzisz co zrobilas niedobra dziewczyno ? rycze przez Twoje opo ! buu... Julie kocham Cię za to opowiadanie... pisz dalej a ja ide po chusteczki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Piątek 10-03-2006, 23:41 Temat postu: |
|
|
Gratuluje, wzruszasz i poruszasz........życzę dlaszych sukcesów i czekam na kolejny part...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
avi
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 0:22 Temat postu: |
|
|
huuu cudownie jak zwykle ten kontakt Billa z Ness jest taki przejmujacy ciekawe jaki on ma naprawde stosunek do dzieci xP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Unendlichkeit
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 907
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z innej bajki.
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 10:59 Temat postu: |
|
|
wspaniale, jak zawsze.
co będziemy Ci słodzić, skoro i tak to już wiesz.
eh, z takim to tylko uciec żeby się Toba opiekował *.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Mod-Hazel
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 11:02 Temat postu: |
|
|
Cudne, jeju, tak mi się podoba, że nie wiem co powiedzieć. Czekam ze zniecierpliwieniem na następna część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Roxy
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świat Aniołków xD
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 13:51 Temat postu: |
|
|
*uderza się w czoło*
Jaka ja głupia...dopiero teraz zauważyłam to opowiadanie! Wrr...wkurzona jestem...Ale pochwalę się, że przeczytałam je od początku, do końca, bez żadnych przerw I nie żałuję! Jeste takie...piękne? Oryginalne? Świetne? Jeszcze przymiotników mi zabraknie...Teraz pozostaje mi czekać na kolejną część xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
*:M!s!a:*
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytomek ;)
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 14:26 Temat postu: |
|
|
Śliczne. Strasznie wzruszające A czy mama bliźniaków wie o Melanie? I że Bill bedzie mieć dziecko?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
~*~Crazzzzzy~*~
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Hollywood
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 16:03 Temat postu: |
|
|
*ryczy* jezuu jaki Billuś jest cudowny ... i jest prawie jak tatuś dla malutkiej Ness *beczy* no i co ja mam powiedzieć jak nie to że to jest coś pieknego...
A tak peees co się stało z koleżanką Katrin która została oficjalną nauczycielką Billa?
I już się nie mogę doczekać kolejnej części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Ann
Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 17:15 Temat postu: |
|
|
supcio fajowe sprubuj napisac nowa czesc bo jak przez te dwa miesiace nie bedziesz pisac to sie cyba zabije albo podetne se żyły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
cizia
Gość
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 17:18 Temat postu: |
|
|
julie okej postaram sie jeszcze nie umierac ale musisz pisac
jestes pierwsza osoba jaka znam ktora ma taki talen pisarski
pozdro
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
marcinsobol10@op.pl
Gość
|
Wysłany: Sobota 11-03-2006, 23:37 Temat postu: |
|
|
Właśnie przeczytałem całe twoje opowiadanie i pokusze się o krótką wypowiedź No więc zacznijmy od tego, że nie przeczytałem tego opowiadania ze względu na to, że jestem fanem TH, bo nim nie jestem, ale dlatego, że masz wielki talent. Te wątki psychologiczne, "Opowieści z łóżka rodem", heh. Skupiłaś się przede wszystkim na osobistym życiu bliźniaków. Ja uważam jednak, że powinnaś od czasu do czasu dodawać wątki o George, Gustavie jak to robiłaś na początku oraz dodać o tym, że jechali na jakiś koncert, trase etc. Troche nierealne wydaje mi się zabranie Vanessy. Przecież mogłaby po prostu pójśc na policję albo do sądu, przecież nie ma odebranych praw rodzicielskich i w ogóle. I wiesz, myślę też, że powinnaś sie przenieść na jakiegoś bloga, bo opowiadania mimo wszytsko lepiej na blogu niż na forum:) Aaa i jeszcze jedno...
Czekam na nową notkę
P.S. Pomyśl o przeniesieniu się na bloga:)
P.S. Chyba jestem pierwszym czytelnKIEM:)
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
crf
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław:P
|
Wysłany: Niedziela 12-03-2006, 1:09 Temat postu: |
|
|
Ale Ness jest mądra..
Prawie się poryczałam..
Julie.. Jesteś genialna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Okla_xD
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Skawina - Kraków
|
Wysłany: Niedziela 12-03-2006, 9:09 Temat postu: |
|
|
O boże poryczałam się
Piękna część i zarazem taka smutna...
...Ale Tom ma racje...jakby to odemnie zależało to nie dałabym mu zbawienia NIGDy póki żyję...Biedna Vanessa za jakie grzechy ją to spotkało?! Co to biedne a zarazem tak mądre dziecie zrobiło?
uhh...Dałam się ponieść emocjom...
Oh...To jest fantastyczne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Gall Anonim
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Niedziela 12-03-2006, 9:21 Temat postu: |
|
|
Mądra jest ta malutka.
W ogóle kocham to opowiadanie.
Jest takie mimo wszystko pełne ciepła.
Cenię Cię za to, co piszesz .
No i oczywiście - czekam na więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
herbatka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Niedziela 12-03-2006, 9:50 Temat postu: |
|
|
no własnie przeciez Vanessa nie moze ot tak byc u Mii...
a pod koniec to mi jakos tak świeczki w oczach staneły xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Tekla
Gość
|
Wysłany: Niedziela 12-03-2006, 10:01 Temat postu: |
|
|
ogolnie opko jest spox ale zwracam uwage na to co mowil [link widoczny dla zalogowanych] przeciez tej matce Vanessy nie zostaly odebrane prawa rodziecielskie i ma prawo zabrac dziecko. A i jeszcze przeciez oni caly czas koncertuja. Ogolnie extra naprawde. Tak trzymaj ale cos ostatnio nie pisalas!
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Okla_xD
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Skawina - Kraków
|
Wysłany: Niedziela 12-03-2006, 11:28 Temat postu: |
|
|
Tekla napisał: |
ogolnie opko jest spox ale zwracam uwage na to co mowil [link widoczny dla zalogowanych] przeciez tej matce Vanessy nie zostaly odebrane prawa rodziecielskie i ma prawo zabrac dziecko. A i jeszcze przeciez oni caly czas koncertuja. Ogolnie extra naprawde. Tak trzymaj ale cos ostatnio nie pisalas! ![Smile](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_smile.gif) |
Tekla ale to jets opowiadanie
To się nie koniecznie dzieje tak jak naprawdę.
Poza tym Narazie moim zdaniem jest wszytsko wpożądku... Jeżeli by Nawet matka zgłosiła to do sądu Że zabrali jej dziecko to Vanessa mogłaby opowiedzieć wszytsko sędziemu Ale pewnie wiele by to ją kosztowało. Poza tym Bill Napewno nie pozwoli zabrac Ness Jestem tego pewna ... mi się wydaje że on się chyba za bardzo do niej przywiązał
P.S. Czy słyszeliście że Bill naprawdę ma cukrzycę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
Julie
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaświatów =)
|
Wysłany: Niedziela 12-03-2006, 11:42 Temat postu: |
|
|
Słuchajcie... Ja napisze w dalszych częściach, dlaczego stało się tak, a nie inaczej. Nie ma sensu mnie za to ochrzaniac ...
[link widoczny dla zalogowanych] - kurczę... aż spaliłam cegłę, jak napisałeś, że czytasz moje opowiadanie, bo mam ogromny talent... A mogę zapytać, skąd wiedziałeś o moim opku???
Okla_xD - dzięki, że stajesz po mojej stronie
Ann - och, nie, proszę, nie podcinaj sobie żył!!! Sama wczoraj chciałam to zrobić, w takim byłam dole... Ale teraz jest gites ... Dlatego, nie umieraj przeze mnie... Nie warto
cizia - och, nie umieraj! Kto będzie czytał moje opowiadanko ? Bez urazy dla wszystkich innych czytelników, rzecz jasna ...
Volume - cieszę się bardzo, że się wzruszyłaś . Bo ogólnie się ciesze, kiedy moja twórczość wywołuje uczucia
Gall Anonim - a ja cenię sobie Twoje opinie na jego temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subBlack/images/spacer.gif) |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|