|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sunia
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 15:34 Temat postu: |
|
|
Julie, nie denerwuj się... Nie rezygnuj z pisania, bo komuś się nie podoba.
Dla mnie Twoje opowiadanie z notki na notke jest lepsze, twój styl ewouluje i myśle, że za jakis czas dorownasz nawet Norwidowi
MAtko, telenowela i telenowela.. A sama ten temat zaczęłam ale nie przesadzajmy! Każde opowiadanie- wieloczęściówka kojarzy się z serialem, bo tak faktycznie jest. Ale popatrzmy na to, że ta wspomniana tyle razy Twoja 'telenowela' jest bardzo dobrze napisana, przekazujesz świetnie uczucia, sprawiasz, ze czlowiek czuje na wlasnej skorze wszystko co dzieje sie bohaterom.
Julie, nie przejmuj sie... Bo masz talent..
A nawet działa Norwida nie kazdemu przypadają do gustu..
Co do Andzior... Zobacz, ona jest jedna, ktorej sie nie podoba. A nas, fanów Twojej twórczości Julie, jest dużo więcej!
Nie przejmuj sie i pisz dalej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Okla_xD
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Skawina - Kraków
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 16:01 Temat postu: |
|
|
Julie spokojnie
Nie wkurzaj się z powodu jakiegoś dzieciaka który chce ci zrobić na złość i się popisać. Nie warto.
A ty Andzior weś się idź utop a nie pisz takich bzdur bo zachowujesz sie jak dziecko pięcioletnie! Obrażasz osoby który (jak mówi Julie) Nie znasz.
Julie nie robiąc offtopów NIe nrezygnuj z pisania bo świetnie piszesz. Nie słuchaj zazdrosnych. Proszę napisz nową część...
Weny życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Candy:*
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gościeradów(Niedaleko Lublina)
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 16:25 Temat postu: |
|
|
Oh Julie, posłuchaj, dla mnie twoje opko jest fantastyczne i wiele innych dziewczyn również tak uważa, więc nie musisz przestawac pisac tylko, ze jakis gnojek cię skarci, czy cos, jak mu sie nie poddoba to niec nie czyta, załozę się, ż e masz wiecej fanek niż anty Wiec nie rób nam tego i nie przestawaj pisac, plosię.....:DPozdrawiam
Buźka;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ostranatka
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: koszalin
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 16:34 Temat postu: |
|
|
Nie no twoje opko jest The Best i wogóle supcio ,a każdy który uważa inaczej...( no dobra nie napisze żeby nikogo nie urazić)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daga_913
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sTaMtĄd GdZiE mNiE NiE Ma :)
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 16:51 Temat postu: |
|
|
Julie .... nie przestawaj pisać Pisz to dla nas by codziennie wyczekujemy kolejnej częśći Nie denerwuj się Złap wenę i napisz kolejną częsś Trzymaj sie buziaczki dla ciebie:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
~Kama~
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 17:18 Temat postu: |
|
|
Andzior, ja sie zastanawiam jak bosko Ty byś coś napisała
Dobra nie będe sie nabijać z ludzi...
Julie pisz dalej, nam się podoba, więc masz dla kogo, buźka ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasik16;*
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 17:27 Temat postu: |
|
|
Jeśli Julie ma przestać pisać przez jakiegoś hmmmm ,nie wiem jako to ująć, już wiem osobę, która interesjuje sie tylko soba i swoimi uczuciami i krytykuje innych choć nie ma do tego żadnych podstaw(bo nie zna ich życia!!!) to ten świat jest nieźle popieprzony! Julie nie przejmuj się! Dla mnie to nie jest telenowela, bo jesli by nią była to już dawno przestałabym ją czytać tak samo jak nie oglądam już Klanu od kilku lat.Mnie się twoja twórczość podoba, jest w niej coś wciągającego, kiedy wchodzę na kompa to od razu wpisuję adres tego forum(tzn.twojego opowiadanka). Nie przestawaj pisać. Masz TALENT!!!!!!
Ps
Jeśli ktoś chce wiedzieć jak wygląda prwadziwa telenowela niech obejrzy kilka odcinków "Mody na Sukces" to jest dopiero telenowela. Dziadostwo do kwadratu!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-songulek
TH FC Forum Team
Dołączył: 02 Sty 2006
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 19:32 Temat postu: |
|
|
noo skonczylam czyatc od 3 dni czyatm to opowiadanko i skonczylam i czekm na kolejna czesc z neicierpliwoscia musze przyznac ze swietnie piszesz... na poczatku mi sie za bardzo nie podobalo ale potem wciagneło mnie i czekam na ciag dalszy:) suuper
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gall Anonim
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 21:18 Temat postu: |
|
|
Julie, nie przejmuj się. Łatwo jest czytać i krytykować jako gość - żaden problem. Gorzej stworzyć coś dobrego, coś na poziomie.
Masz nas, zignoruj tamtą osobę.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sinner
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: hell
|
Wysłany: Środa 05-04-2006, 21:22 Temat postu: |
|
|
Julie...
trudno cię ocenić, po tym co piszesz mozna wywnoskować kilka rzeczy, ale nie o nich...
lubiłam to opowiadanie do kilku ostatnich odcinków- strasznie sie zapętlasz...
rozumiem, brak wenu lub "siły" wyższe...yhm...
jednak, takie opowiadanie to cholerny obowiązek i proponuje "coś" z tym robić...
<przepisowo wszedzie po trzy kropeczki>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
crazy93
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: z wiochy zabitej dechami (czytaj Opola)
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 13:15 Temat postu: |
|
|
Czekamy tutaj na nową część!!! To taka info!! Mam nadzieje że szubciutko dodasz nową cześć!!! Co ja widze?? Ty.....piszesz nową część!! Prawda, że to nie sen !!
Życze dużo wenny Tobie, a wszystkim innym nowej części
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daga_913
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sTaMtĄd GdZiE mNiE NiE Ma :)
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 14:28 Temat postu: |
|
|
Julie napisz next parta:) Wszyscy czekamy z niecierpliwością Przeciez wiesz ze twoje opowiadanko jest fenomenalne wszyscy to wiemy więc nie denerwuj sie tylko pisz next parta for yocu
P.S.Trzymaj się Julie:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kawiożyca
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 15:27 Temat postu: |
|
|
Julie zlituj sie i dodaj kolenąnotkę tego zajebistego opowiadanka (sorki za mocne słowa, ale taka prawda)!!!PLIZZ...
Pozdrówka:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunna
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 19:58 Temat postu: |
|
|
Julie kochana.. please, nie przejmuj się tym co gadają inni.. na napisz dla nas nową część.. przecież wiesz jak bardzo kochamy twoje opko.. nie możesz nas tak po prostu zostawić, wkońcu jesteśmy z tobą :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tekla
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy czarów...
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 20:31 Temat postu: |
|
|
Powiem tak przeczytałam to opo prawie jednym tchem i jestem.. rozczarowana...przede wszystkim zachowaniem niektórych na tym opowiadaniu.
Wszyscy tak bronią Julie, a moim zdaniem to opowiadanie faktycznie tak jak mówił(a) Andzior staje się telenowelą... Z początku świetne..ale teraz wszystko się sypie.
Proszę zrozumieć to co mówię, bo każdy ma inne zdanie i gusta. Pragnę, żeby mnie nie wyśmiano tak jak Andzior, bo każdy ma prawo do krytyki i ty Julie powinnaś to przyjąć bez obrazy, wytykania, że to opo jest świetnie i takie tam..Pomyśl, że takie opinie będą Ci pomagać w tym, żeby twoje opowiadanie stawało się lepsze i bardziej wciągające.
Pozdrwiam i mam nadzieję, że jak tu przyjdę za nie długo nikt nie będzie mnie poniżał w postach za to, że nie podoba mi się to opko.
Mam prawo do własnej opinii"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tekla dnia Czwartek 06-04-2006, 20:34, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Julie
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaświatów =)
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 20:32 Temat postu: |
|
|
Jestem! Nie złamią mnie słowa jakiejś nieznajomej osoby. Znajomej, owszem, bo właśnie coś takiego się stało. Ale nieznajomej...? Dajcie spokój...
Tak więc, jest nowa część. Może nie za długa, ale się dzisiaj nawet troszkę postarałam ... No to, miłego czytania, kochane !
Lunna - moja kochana, nie przejmuję się, jak widzisz. Poniosło mnie, po prostu musiałam napisać, co czuję. Nie zostawię Was, obiecuję. I wiem, że jesteście ze mną, bez Was nie dałabym rady! Dziękuję!
Kawiożyca - zajebistego? Ale fajnie... Nie przejmuj się mocnymi słowami, są gorsze . I teraz możesz czytać :]... Pozdro !
Daga_913 - skoro czekali, to się doczekali . Julie powraca, choć wciąż w kiepskiej formie. Ale co tam... ! No, już się nie denerwuję... . Dziękuję !
Crazy93 - skoro czekaliście, to się doczekaliście. I masz rację, to nie był sen, że piszę, skoro rzeczywiście pisałam, prawda ? Dziękuję ! Także pozdrawiam!
sinner - zapętlam... Hm, może masz rację, ale mi się wydaje, że wiem, co robię . No, ale może mi się tylko wydaje. Bynajmniej nie mam zamiaru robić z tego "Mody na sukces" ... Fuuuj !! Brak weny? Może. A siły wyższe to już na pewno. Widzę, że mam w Tobie nową czytelniczkę. Czy się mylę...? Pozdrawiam
Gall Anonim - nie przejmuję się i przyznaję Ci rację. Pewnie, że mam Was. Dziękuję i też pozdrawiam.
songulek - ja świetnie piszę? Miło to czytać, ale czy to prawda...? Dzięki !
kasik16;* - owszem, ten świat jest nieźle popieprzony. Ale ja się nie przejmuję. W Twoich słowach jest wiele racji. Dziękuję, że Ci się podoba!
Kama:) - nabijać się nie nabijasz, a jak już, to nie Ty zaczęłaś, więc miej to w dupie . Skoro mam dla kogo, to będę. Buźka !
Ostranatka - dzięki. Wielkie, wielkie dzięki. Pozdro !
Ania14 - dobra, dobra... Także i Ty masz sporo racji. Ja wcale nie przestaję pisać, bo ktoś tam. Także pozdrawiam, buźka !
Okla_xD - Nie wkurzam się, jestem spokojna i wyluzowana, ale smutna. No, ale nieważne, bo znów mnie będziecie pocieszać i sie popłaczę ... Dziękuję, że czytasz moje opko i ogólnie za wszystko !
Lady Rowena - prowokantka mówisz... A może i prowokantka, mam ją gdzieś . Dzięki !
Ayane - Nie denerwuję się i wierzę ! Buźka !
*
Katrin oglądała mały, błyszczący przedmiot trzymany w obu dłoniach. Był to srebrny łańcuszek Billa, który kiedyś zdjęła mu z szyi tak, że nawet nie zauważył. I pewnie do tej pory nie miał o tym pojęcia, bo jakoś się nie upominał o swoją własność.
Wróciła pamięcią do tamtego dnia, kiedy po raz pierwszy udało jej się dowieść Billowi, że ma nad nim swego rodzaju władzę. Uśmiechnęła się mimo woli. Był taki kochany, taki skrępowany... Taki słodki. Brakowało jej na niego słów. Tom za to – zupełnie inny. Mimo jego początkowego wahania, widać było, że chciał, że bardzo tego pragnął, podobnie jak ona.
„Musisz wybrać, kochana”, pomyślała, uśmiechając się do siebie.
Ale jakże ona lubiła wyzwania! Życie na ostrzu noża nie było dla niej nowością.
Delikatnie pogładziła cieniutki łańcuszek opuszkami palców. Dotykając go, czuła się tak, jakby dotykała Billa.
„Ale Bill nie ma teraz dla ciebie czasu”, przebiegło jej przez myśl. „Teraz stał się tatuśkiem”.
Prychnęła ze złością. Nikt nie będzie zabierał jej Billa, jeśli nie będzie tego chciała!
Zawstydziła się, lecz było to tylko chwilowe uczucie. W końcu to ona, Katrin...
*
Wzięła ze stołu kartkę i kilka zdjęć, które zrobili sobie kiedyś z Billem w automacie podczas wieczornego spaceru po mieście. Nie były najlepszej jakości, ale najważniejsze, że w ogóle COŚ było widać. Czy raczej KOGOŚ.
„Nazywam się Katrin i jestem dziewczyną Billa Kaulitza...” – napisała na kartce.
Nie, jak to wygląda? Powinna sobie raczej zmienić imię. Spróbowała więc po raz kolejny.
„Nazywam się Nell Erstaunlich. Od pewnego czasu spotykam się z wokalistą zespołu Tokio Hotel, Billem Kaulitzem. Myślę, że wszyscy powinni się o tym dowiedzieć, aby jego fanki już go nie nękały. Teraz będą wiedziały, że jest już zajęty...”
Uśmiechnęła się z zadowoleniem, włożyła kartkę i zdjęcia do koperty i napisała na niej dwa pierwsze słowa: „Die Zeit”. Wpisawszy znaleziony na okładce gazety o tym tytule adres, wrzuciła list do skrzynki przed domem, aby listonosz mógł go zabrać.
Niektórzy mają za dobrze. Nawet na pocztę nie muszą chodzić.
„Teraz Bill będzie mój, a ja będę sławna”, pomyślała, puszczając wodze wyobraźni. „Może uda mi się wybić, poniekąd dzięki niemu?”
Katrin rozmarzyła się. Już wiele lat temu jej wielkim marzeniem było wznieść się na szczyt, być może jako światowej sławy modelka, aktorka... Jednak wtedy nie było to możliwe. A teraz...? Teraz była piękna i świat leżał u jej stóp.
Jednak, czy uroda, nawet nieziemska, to wszystko, czego potrzeba, aby być szczęśliwym?
- Pewnie, że wszystko – odpowiedziała sama sobie. – Jesteś boginią, Kat... Jeśli zechcesz, możesz mieć wszystko!
Dzięki Billowi Kaulitzowi?
Być może.
*
- Bill! Bill! Zbudź się... Zbudź się! – krzyczał Tom, wymachując rozłożoną, pomiętą gazetą i ciągnąc swego śpiącego bliźniaka za ramię. – No, wstawaj!
- Co...? – czarnowłosy otworzył zaspane oczy. – Daj pospać, człowieku...
- Wstawaj! – Tom nie przestawał go tarmosić. – Spójrz na TO!
Ale Bill już się odwrócił do niego plecami i nakrył kołdrą po same uszy.
- Cholera jasna... – zaklął Tom, rzucając gazetę. – Wstaniesz wreszcie, czy nie, Kaulitz?! – wrzasnął z taką siłą, że szyby w oknach zadrżały.
- Do kogo to było? – zapytał go zaspanym głosem brat. – Nie tylko ja jestem Kaulitzem w tym pokoju – zauważył.
- Tak, krzyczałem sam na siebie – odparł sarkastycznie blondyn. – Bill, wstawaj. Zobacz, co ta... – nie mógł znaleźć słowa -...no... Katrin... co zrobiła!
- A co takiego zrobiła? – Bill usiadł na łóżku i przeciągnął się rozkosznie, przeczesując dłonią ciemne, potargane włosy. Zrozumiał wreszcie, że brat nie da mu już zasnąć.
- Masz... – brat podniósł z podłogi gazetę i podał mu ze zrezygnowaną miną.
Bill podniósł ją do oczu. A tam... Boże...
Przeczytał pierwsze słowa i odrzucił od siebie „Die Zeit”.
Kiedy przypadkiem spotkali się z Tomem spojrzeniem, w jego oczach brat dostrzegł coś, czego nie potrafił określić. Złość pomieszaną z jeszcze jakimś uczuciem. Z uczuciem, o które łagodnego, spokojnego Billa, którego znał od samego początku, na pewno nie podejrzewał, cokolwiek to było.
- Nienawidzę jej za to – powiedział w końcu cicho.
Tom poczuł w tym momencie takie wyrzuty sumienia, że niemal czuł, jak ogromny kamień na sercu ciągnie go w dół.
- Muszę ci coś powiedzieć... – zaczął niepewnie.
- Co się stało? – Bill spojrzał na niego z niepokojem. – Jesteś w ciąży? – zażartował z bladym uśmiechem, by jakoś rozładować napiętą atmosferę.
- Jasne... – Tomowi jakoś nie było do śmiechu.
- Nie martw się, z chęcią zostanę chrzestnym.
- Zamknij się – warknął blondyn. – To jest poważna sprawa.
- No to mów. – Bill uspokoił się, dając bratu powiedzieć, w czym rzecz.
- No więc... Eee... Ja i Katrin... Eee... No... Tego... My... Eee... My się spotkaliśmy – wydusił z siebie.
- Po co? – spytał Bill, patrząc na niego tępo.
- Po co? – takiego pytania Tom się raczej nie spodziewał. Liczył, że spadnie na niego grad przekleństw, wyzwisk i pytań o cel takiego postępowania. Tak się jednak nie stało.
- No, tak. Nie potrafisz odpowiedzieć? Nie wiesz, po co to zrobiłeś? To w takim razie, po jaką cholerę w ogóle mi to mówisz? – uniósł się Bill.
- A wolałbyś nie wiedzieć? – Toma zabolały jego słowa. – Byłoby lepiej, gdybym wszystko przed tobą ukrywał, gdybym cię okłamywał? Wolałbyś tak, Bill? Bo jakoś w to nie wierzę.
- Niepotrzebnie się denerwujesz – cicho odpowiedział czarnowłosy. – Powiedz mi po prostu, dlaczego...?
Nie musiał kończyć tego zdania.
- Tak szczerze, to nie wiem do końca, dlaczego – wyznał Tom. – Po prostu poszedłem, a ona tak się mną zajęła, kiedy tego właśnie potrzebowałem... Chyba dlatego wróciłem tam po raz kolejny. Wiedziałem, że w jej ramionach znajdę pocieszenie. To chyba dlatego... – głos mu się załamał.
- Pocieszenie? – powtórzył Bill prawie szeptem, jednak słowo to zabrzmiało w uszach Toma jak krzyk. – Co takiego się stało, że potrzebowałeś „pocieszenia”? – Wypluwał z siebie jadowite słowa, w których mogła być tajemnie ukryta trucizna.
- Wszyscy odwrócili się ode mnie – odpowiedział Tom z żalem. – Nie mogłem sobie z tym poradzić.
- Została urażona twoja słynna duma, prawda? – głos jego bliźniaka wciąż ociekał sarkazmem. – Biedny Tom Kaulitz czuje się pominięty.
Słowa Billa dobijały Toma, każde z nich zostawiało pociągły ślad na jego sercu. Chociaż mogło się wydawać, że jest taki twardy, jego uczucia także mogły zostać urażone. Również jemu mogło być przykro.
- Także byś się czuł – powiedział ze smutkiem, nie mając nawet ochoty krzyczeć.
- Ale się nie czuję, czy to nie dziwne?
- Ty jesteś w innej sytuacji – odparł Tom. – To nie twoja dziewczyna spędza więcej czasu z innym, niż z tobą.
- Z tego, co słyszę, to jednak spędza – powiedział z rozżaleniem Bill.
To zamknęło Tomowi usta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lina
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa --'
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 21:38 Temat postu: |
|
|
Druga! Lece czytac!
EDIT:
Katrin... Coz. Rozumiem ja. Pelna zazdrosci itepe. Ale Billowi zniszczyla... cos takiego jest w karierze... nie umiem tego dobrac w slowa. Rozmowa Billa i Toma podobala Mi sie. Tom... dobrze, ze powiedzialam, ale chyba nie oczekiwal, ze brat bedzie mu dziekowal za to, ze jest szczery? Ostatnie zdanie musialo przymknac niezle Toma... Ech.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lina dnia Czwartek 06-04-2006, 21:45, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gall Anonim
Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 06-04-2006, 21:40 Temat postu: |
|
|
Oja, oja, oja, nowa część!
Dzięki Ci, o Julie!
"Katrin oglądała mały, błyszczący przedmiot trzymany w obu dłoniach. Był to srebrny łańcuszek Billa, który kiedyś zdjęła mu z szyi tak, że nawet nie zauważył."
Zawsze się zastanawiałam, po co go zdjęła. Myślałam nawet przez chwilę, że po prostu jest złodziejką <rotfl>.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talia
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 5:51 Temat postu: |
|
|
Au...
To się porobiło...
Reputacja Billowi spadnie, oj spadnie...
W sumie to trochę rozumiałam na początki Katrin, ale to, że chce dzięki temu zdobyć sławę... No, przyznam szczerze. Oczy o mało nie wyleciały mi z orbit. Wredna x( Wykorzystywać Billego x)
I dlaczego ja zawsze muszę przegapiać wszystkie części?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
crazy93
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: z wiochy zabitej dechami (czytaj Opola)
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 7:08 Temat postu: |
|
|
Jak ona śmiała..... tak wrobić mojego (i waszego :]) Billusia!! Bezczelena!! Gnida!! Biedny Billuś!! Wsadź którąś z nas do opoka to go uratujaemy (żart), a tak na serio to bardo udała Ci się ta część. Nigdy nie pomyślaąłm że ona zrobi coś takiego na serio totalnie mnie zaskoczyłaś!! Życze duuuużo wenny twórczej!!
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reckless
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 7:24 Temat postu: |
|
|
Katrin boginią ? to jadowita żmija a nie bogini a w dodatku ma urojenia Julie powiedz, że dobrze myśle.. ona zniknie z opowiadania w niewyjasnionych okolicznosciach ? bo jak nie to ja jej coś zrobie.. jakims walcem rozjade
najbardziej podobała mi sie rozmowa bliźniakow.. aleTom zachował sie jak swinia - nie dośc ze zdradził Mel to jeszcze tenteges z dziewczyna własnego brata...
ajj.. ide poprzezywac czesc swietna wenki życze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
~Kama~
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 9:50 Temat postu: |
|
|
Katrin... Katrin, ja myśle, że sobie sama dołek wykopała, bo chyba nie ma już szans na jaką kolwiek przyjaźń z bliźniakmi.
I się powtórze.
Czemu tylko Twoje opko (i kilka wyjątków) tak naprawde chce czytać?
Mimo, że inne opka też są bardzo ciekawe to Twoje poprostu wciąga.
Brak mi słów.. W każdej nowej części dzieje się cos niespodziewanego, coś zaskakującego. A niestety w większości opek można się domyślić końca. Ciekawiej jest wtedy jak trzyma w niewiedzy.
Do tego te wszystkie wątki: Katrin, Mel i jej synek... świetnie.
I co teraz moge powiedzieć? Czekam na następną część (z niecierpliwością)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roxy
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świat Aniołków xD
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 10:04 Temat postu: |
|
|
Ja mam już mętlik w głowie Dosłownie! Nienawidzę Katrin, Mel i Billa, a teraz żal mi jest Toma ''' Ale jestem niezdecydowana...A się porobiło..
Katrin boginią Dobre Chciała wykorzystać Billa...oszzz to jędza! Teraz jego mi jest żal xP Tylko dziwnie się zachowywał podczas rozmowy z Tomem..Zamiast pogadać z nim 'po bratersku', wyszło na to, że ma go gdzieś xP Ale te ostatnie słowa nieźle musiały Toma przymknąć ;] Dobra, mnie tam wszyscy wnerwiają xD
Ja już niewiem, co mam myśleć o tym...Strasznie mnie ciekawi, co w końcu z tego wyniknie xP
Życzę weny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
shira
Gość
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 13:09 Temat postu: |
|
|
bardzo mi sie podoba twoje opowiadanie...
jak je zaczynałam czytać to sie pukałam w głowe "po co?" bo mi się cholernie nie podobało...aleczytałam dalej...dostrzegłam w tym wielki talent to czytałam...
po którymś rozdziale stwierdziłam, że to najlepsze opowiadanie jakie czytałam...w tym temacie...
piszesz swietnie, wydaje się, że wkładasz w to mnóstwo serca i duszy...
wszystko tu jest takie barwne i lekkie...a do tego niebanalne i interesujące...to opwiadanie ma w sobie duszę...uwielbiam je...
życzę dalszej weny
hym...ja bardzo polubiłam Katrin a tu taki suprajs
no ale trudno...to jest własnie boskie w twoim opowiadaniu...nigdy nic nie wiadomo
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
shprot_ka
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Piątek 07-04-2006, 13:22 Temat postu: |
|
|
Wiesz co zrobiłaś... jako chyba pierwsza pokazałaś, nie dokońca białą lub czarna postać i to opisaną w neutralny sposób... Katrin przeciez nie jest niepozytywną postacią, jednak jest dumna i zacięta co ją teoretycznie "oczernia"...i tu zaczyna się łamigłówka, pozytywna czy nie pozytywna.
Każdy maży o sławie i wielkiej karierze, pytanie tylko gdzie jest granica w sposobie w jaki się ja osiąga.
Jak zwykle wstrzasneło mną i to na powarznie, chodź te wyznania pod koniec....
zaczekam jak sie rozwiną,
dalszy rozwój twojej twórczosci- dalszy rozwój samej ciebie.... grzecznie poczekam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|