Tokio Hotel

Liebkosung · Wysłany: Środa 07-06-2006, 19:52 Temat postu: Więzienie.+

Katie była zwykłą dziewczyną. Szczupła, średniego wzrostu blondynka, o roześmianych turkusowych oczach i malionowych ustach. Właściwie możnaby określić ją mianem Aniołeczka. Miała delikatną urodę i niemalże dziecinny wyraz twarzy, pomimo pietnastu przeżytych wiosen. Pewnego październikowego wieczoru, zrezygnowana przerzucała kanały telewizyjne. Zatrzymała się na jednym z kanałów muzycznych i uśmiechnęła się usłyszawszy miłe, mało gwałtowne dźwięki gitary i innych wtedy jeszcze bliżej niezidentyfikowanych instrumentów. I wreszcie głos tego dziwnego chłopaka. Gdyby wiedziała, że przez tę piosenkę tyle się zmieni...
Wkrótce Katie zaczęła lubić niemiecki zespół, którego była wcześniej wspomniana piosenka. Śledziła ich poczynania w gazetach, telewizji. Z czasem czytała coraz więcej gazet i poświęcała więcej czasu programom muzycznym. Logiczne, że wszystko to miało związek z pewnym hotelem, który wbrew pozorom wcale nie znajdował się w Tokio.

Tego dnia miała odbyć się szkolna dyskoteka. Trzeba wiedzieć, że ona uwielbiała tego typu imprezy. Kochała tańczyć, była duszą towarzystwa.
Jednak tym razem nie poszła. Chyba po raz pierwszy w życiu nie poszła na szkolną zabawę z własnej woli. Dlaczego? Przecież w telewizji emitowany był koncert na żywo.

I pierwsza cegła upadła na ziemię...

Przyjaciele wychodzili na dwór, spacerując wśród śniegu, czasem rzucając się śnieżkami i nacierając zupełnie jak uczniowie podstawówki.
Ona, jakoś nie miała ochoty wychodzić z nimi. Wolała posłuchać ich piosenek, poczytać o nich w internecie.

I kolejne cegły układały się...

Pewnego razu pokłóciła się z przyjaciółką, ponieważ ta, miała odmienne zdanie co do wspaniałości jej ulubionego zespołu. Katie zaczęła robić dziewczynie awanture, wyzywać od najgorszych. Inni znajomi staneli po stronie przyjaciółki. Nic dziwnego, przesadzała.

Następne cegły złączyły się z poprzednimi...

Blondynka właściwie nigdzie już nie wychodziła, może z wyjątkiem szkoły.
A tam również nie szło jej świetnie. Przyjaciele się od niej odwrócili, choć może to ona od nich? Każdego dnia powtarzała te same rytułały ku czci czterech chłopców z Magdeburga, zapominając powoli o wszystkim, co ją otaczało. Aż, zauważyli to rodzice. Próbowali jej pomóc, rozmową przemówić do rozsądkdu. Jednak ona ich nie słuchała.

Duża porcja cegieł spoczęła obok wcześniejszych...

Rodzice zaczęli robić awantury, krzyczeć. Zapisali ją nawet do psychologa.
Oczywiście, ona uważała, że nie potrzebuje pomocy. Wykrzykiwała swoim rodzicielom, jak bardzo ich nienawidzi i groziła, że jeśli jej nie zostawią w spokoju, popełni samobójstwo. I cóż mieli zrobić? W końcu została sama. Z plakatami wciąż uśmiechających się młodzieńców.

Ostatnia cegła zamknęła mały dopływ światła...

Turkusowooka zapłakała, bo rozsądek gdzieć dawał o sobie weznaki. Ale było już za późno. Tkwiła w więzieniu. Więzieniu, które sama zbudowała.

enaL · Wysłany: Środa 07-06-2006, 20:15 Temat postu:

1?

EDIT:
Krótkie,ale dobre i prawdziwe.
Pewnie nie jedna osoba popadła w cos takiego.
Pisząc osoba mam w tym wypadku an myśli fanke
Tokio Hotel.A te spadajace i łączoce sie cegły twozrą taki
nie typowy ..hmm nastrój? Nie,ale chyab wiesz co mam
na myśli Very Happy

Pozdrawiam,
enaL

Sailor Moon · Wysłany: Piątek 09-06-2006, 11:55 Temat postu:

No o tym juz gdzieś było.....
Ale fajne było, bardzo przejrzyście napisane, ciekawe....
Nic dodać nic ując.

LadyMakbet · Wysłany: Piątek 09-06-2006, 19:42 Temat postu:

Dobra, pora na mniĘ.
Było już coś takiego ("Fanatyczka?"). Tutaj jednakże jest inne zakończenie. Daje nam przestrogę, aby nie odrzucać ofiarowanej pomocy. Aby nie zostać w tym 'więzieniu' własnych słabości. Opowiadanie mogłoby być równie dobrze o ... np. grze (coś typu TIBIA), a mówiłoby o tym samym. Nie wiem czemu, ale uważam to za plus. Może dlatego, że każdy może odebrać to tak, jak mu się podoba (narkoman może 'wstawić' narkotyki, alkoholik alkohol, maniak internetowy - internet). To opowiadanie tyczy się wielu osób i zmusza (przynajmniej mniĘ) do refleksji.
Podsumowując - podobało mi się.
Gratuluję.

Pzdr.

Mod-Falka · Wysłany: Piątek 09-06-2006, 20:25 Temat postu:

Ładne. Zauważyłam kilka błędów, są zdania, które napisałabym inaczej, ale podobało mi się. W takich opowiadaniach widać jak tragiczny może być brak zahamowań w pewnych kwestiach. Pokazałaś to Smile

hela_z_wesela · Wysłany: Piątek 09-06-2006, 21:21 Temat postu:

Faleńko - i masz rację, ale rcoraz więcej osób, chce pokazać i powiedzieć:
"Jak nastolatka zamienia się w potwora, który jest jednym wielkim nieczłowiekiem".
Ja też przez to przechodziłam, chociaż nie w tym stopniu. Zeby oszaleć do szaleństwa - jeszcze czegóż chcecie?
Maniakalny styl i tyle, co mam wam cegiełki do powiedzenia.

Z poważaniem:
hela_z_wesela

Ambre · Gość

Taaak..., ja też mam wrażenie, że coś podobnego czytałam... Wątek z murem obrazuje nam prawdę o fanatyczkach... Właściwie to sami zastawiamy na siebie pułapki, mądre... Pomysł bardzo dobry. Wykonanie takie sobie. Opowiadanie daje dużo do myślenia:)

Martosia · Wysłany: Piątek 09-06-2006, 23:33 Temat postu:

Co prawda to opowiadanie nie wzbudziło we mnie jakiś spacjalnych emocji.
Ale bardzo przyjemnie się czytało. Bardzo fajny pomysł, ja się jeszczę z takim nie spotkałam, nie wiem jak cała reszta.
Wszystko ładnie się składa. Podoba mi się

Ale tak jak już napisałam wcześniej nie wywoułję u mnie żadnych specjalnych uczuć.
Pozdrawiam

Weny życzę

Kajman · Wysłany: Sobota 10-06-2006, 18:05 Temat postu:

Nie czytałam jeszcze jednoczęściówki o takiej fabule.
Nawet mi się spodobało.
Tylko niektóre zdania mi się nie spodobały...
Ale wszystko się składa w jedną ładną całość Smile

Pozostaje mi tylko życzyć przypływu jeszcze większej weny.
Pozdrawiam:*
_____________________________________
Kiedy płakałeś, chciałam zetrzeć wszystkie z twoich łez
Kiedy tu krzyczałeś, chciałam zwalczyć wszystkie twoje lęki
Trzymałam cię za rękę przez wszystkie z tych lat
Ale ty wciąż masz mnie, całą mnie

Liebkosung · Wysłany: Niedziela 11-06-2006, 14:18 Temat postu:

Cóż, mistrzem nie jestem. Dopiero się uczę. Można powiedzieć, że ja początkujący pisarz jestem. Dziękuje za opinie.
Kajman, a dokładnie które, chciałabym wiedzieć, żeby móc nad tym popracować.

Żyrafa · Wysłany: Środa 14-06-2006, 16:30 Temat postu:

Wredna_$uka · Wysłany: Piątek 16-06-2006, 20:09 Temat postu:

Hymmm...
Nawet, nawet.
Rozumiem bo...
Nieważne, w każdym bądź razie ja z tego wyszłam, nie żałuje.
Tylko, ciężko mi z tym skończyć.
Pozdrawiam

Milusia · Wysłany: Sobota 17-06-2006, 0:44 Temat postu:

hmn..Przymoniał mi ise temat na J. Polskim 'Zniewolenie'
i dla nmie to jest dobre okreslenie..tej calej sytuacji..
Których domślam sie jest nie mało..
Nawet od zespołu można sie uzależnic
ja tak miałam ale nie w takim stopniu natęrzenia..jak owa Katie Smile