|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Free
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.
|
Wysłany: Piątek 23-06-2006, 11:38 Temat postu: |
|
|
dobra wiadomosć- mam już 0,5 strony xD
Być może będzie jutro, albo dziś, albo w niedziele.
Ciekawi jaki będą miały prace?
Ja taka wymysliłam... taką durną xD
ide pisac dalej, dla moich czytelniczek xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jeanne
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Piątek 23-06-2006, 16:34 Temat postu: |
|
|
łi ... xD masz już więcej niż pół str? oby tak
ale się cieszę xD nawet na te 0,5 xD
pisz szybciutko xD
tak xD my Twoi wierni fani już nie możemy się doczekać xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Free
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.
|
Wysłany: Sobota 24-06-2006, 11:46 Temat postu: |
|
|
pisząc przy:
Nelly Furtado- Maneater
Ashlee Simpson- Boyfirend (och jak ja tą piosenke ubóstwiam)
Pink- Stupid Girls, Who Knew
Eminem- I'm sorry mama
Rihanna- Brigin It Back
i przy: [link widoczny dla zalogowanych]
8 i 1/2 bo chce w tej czesci wiele zrobic jesczce. na jeden raz by sie chyba nie dalo xD
CZĘŚĆ 8 i 1/2
- Pff… i ty chcesz zostać sekretarką?- pogardliwie spytała się Emily.
- A masz inny pomysł?
- No… dziennikarka!
- E tam! Musisz mieć studia, wykształcenie itd. A sekretarka to tylko siedzenie przy telefonie, komputerze i podpisywanie papierów.- Layne nie dawała za wygraną. Ta praca wydawała się jej najciekawsza. No bo co? Miała sprzątać? Zajmować się bachorami po nocach? Wolała spróbować w dziedzinie „Siedzenia na tyłku”. Nawet jeśli jej się nie uda- warto spróbować.
- Ech… zobaczymy. Ja tam nie mam ochoty siedzieć na tyłku, żeby mi jeszcze od tego siedzenia się spłaszczył.
- Hej wy tam! Ciszej, bo tu niektórzy chcą spać!- zza ściany dobiegł ich krzyk Jorge.
- Już ty pacanie! Pogadać nie można!- waleczna jak zawsze Emily odpowiedziała.
- Nie!
- Och. Dobra. Idź już Layne do swojego pokoju- pogoniła przyjaciółkę- A z tobą się jeszcze policzę!- dodała głośniej.
- Oczywiście- wychodząc z pokoju, Layne śmiała się z przyjaciółki i brata. „Nie ma to jak rodzeństwo”. No… nie ma to jak rodzeństwo. Szczególnie takie, które cię bije, krzyczy na ciebie i wydziera mordę na twoje „niepoprawne” zachowanie.
Weszła do pokoju i od razu kłapnęła się na łóżko. Tak leżała i leżała i… leżała. Zasnąć nie mogła. Powód? Bezsenność. Nie no żart. A co nie można? Musi być ciągle ta monotonia? Musi? A właśnie, że nie. Ja tam się z tobą nie zgadzam. Aj idź do cholery. Słuchasz, czy nie? Wiesz, mogę przestać ci opowiadać. Pójdę sobie na herbatkę, kawkę… nie chcesz? To bądź cicho, głąbie.
Wpatrywała się w okno. A tam na parapecie siedział pies. Cofnij. Pies jest za duży i parapet by się załamał. A tam na parapecie siedział kotek. Wpatrywał się w… księżyc, który uśmiechał się do niego niczym ktoś po zjedzeniu cytryny. W całości.
Ok… koniec żartów. Załóżmy, że w końcu zasnęła. I się jej śnił… wilk. Pożarł owieczkę.
*
- Nasza firma doceni pańską ambicję. Pan/pani może się tu czuć dowartościowana. Z chęcią przyjmiemy pana/panią do pracy. Zarobki są na odpowiednim poziomie. Samopoczucie pracowników nie domaga się poprawy. Istne dobro. Zapraszamy!- głos wydobywający się z głośników. Dwie przyjaciółki wędrowały po centrum. I znów ta sklepowa mania. No ale na szczęście Layne wzięła sprawę w swoje ręce.
- Miałyśmy się spytać o tę pracę, prawda?
- No…
- To idziemy TAM, a nie TU- wskazała na lumpeksa, do którego niezmiernie ciągnęło Emily. Mówiłem- mania to mania. No ale weźmy też pod uwagę… to, ze przyjaciółki mają na siebie jako-taki wpływ.
- Ale TU jest wyprzedaż…
- I…
- … a jak kocham wyprzedaże!
- No i co? Idziemy tam, gdzie nas głos tej babki poprowadzi.
- Ale tu wrócimy?!
- Może…- „Może to ja pojadę nad morze, a ono jest głębokie i szerokie, a w nim pływa ryba co zwie się Chyba, a ona ma ości co się zwą możliwości.”
- Och! To idziemy- „Prędzej się udławię niż wejdę do jakiegokolwiek lumpeksa… no ale cóż.”
*
- Ale jakie będzie wynagrodzenie?
- Tak, tak… też mam zmarszczki- od ponad półgodziny Layne i Emily próbowały się porozumieć z szefową tego całego… miejsca pracy. Niestety- ta była zajęta rozmową z koleżanką na temat: zmarszczek, nastolatek, rodziców, córek, pracy i wiele, naprawdę wiele innych tematów.
- Ale ja się pytam: Jakie. Będzie. Wynagrodzenie?!
- Kochana- powiedziała odrywając się na chwilę od słuchawki- idź lepiej mi kawę zrób.
- Przykro mi bardzo, al…
- Zamknij się, bo tu się o ważnych rzeczach rozmawia, o których ty złotko pojęcia nie masz!
- Dobra! Idziemy!- Wk*******a na maxa Layne pociągnęła za sobą Emily. Z nią lepiej nie zadzierać. – nie będzie mi tu takiego traktowania… oj nie.
- Chodź rzesz!- jakieś pięć metrów w tyle za przyjaciółką stała Emily z otwartymi ustami. „Ale mam waleczną przyjaciółkę!”
- Idę!- „Ciekawe gdzie ona mnie prowadzi”. Dowiesz się zaraz.
Przedzierając się przez tłumy, , sklepy, wywracających się sprzedawczyń, dotarły do drzwi. „DLA PERSONELU”. Już wiesz, co będzie dalej? No jasne, że tak, moje ty złotko.
A może jednak nie? Zobaczysz sam.
„Puk, puk”. Zapukała, no bo przecież nie wjedzie sobie bezkarnie do pomieszczenia personelowego. W drzwiach stanął gruby facecix po 40-dziestce. I znów te okularki… tym razem takie czerwone... plus piękny żółty strój dla personelu i jest pięknie. Czyli masakra.
- Słucham?
- Ja w sprawie pracy. Byłam tam, gdzie się zatrudnia sekretarki („SEKRETAREX”) a tam babsztyl ( cholerny jeden) gadał przez telefon i nawet na mnie nie spojrzał, a ja się parcy domagam! Proszę coś z nią zrobić.
- Hmn…- się gruby zastanawia, bo mózgu nie ma, ale wiesz… jeszcze się o tym nie skapnął.- Wejdźcie.- zaprosił ich do ciemnego środka środków. Oczywiście- Emily bała się, ze ich ten grubas zamorduje, zgwałci, pobije, lub zamknie wszystkie lumpeksy. Ale Layne ją przytuliła. W środku siedział jeszcze jeden grubas, jeszcze jeden i jeden. Czyli razem było ich czterech. Siedzieli, popijali napój i spoglądali w monitory komputerów. Wszyscy mieli okularki, oczywiście ledwo widzieli w tych ciemnościach i dlatego też nie spostrzegli, iż z „Grubym” wszedł dwie nastolatki. Myśleli, że to nowe pary spodni roboczych.
- Hej stary. Co masz dla nas? Spodnie?- odezwał się cienki niczym flak głos jednego z facecix’ów. Jego kryształowe oczy świeciły się niczym węgiel w kopalni węgla kamiennego.
- Nie dla was. Te dwie dziewczynki- wskazał na przyjaciółki- potrzebują naszej neizawodnej interwencji. Więc ja, uczynny, im chcę pomóc.
- Jasne… a czym rzecz, dziewczęta?- jakiś kobiecy głos wydostał się spod biurka. No tak! Oni tam robią sam-wiesz-co! Czyli wkładają wtyczki do kontaktów ().
- W tym, że pani z „SEKRETAREXu” na nas uwagi nie zwraca.- uderzyła Layne. A Emily wpatrywała się w poszczególne ekraniki. Na jednym ziewająca babka w kawiarence, na drugim bachor kupujący komórkę, na trzecim czterech chłopaków przesiadujących w sklepie muzycznym, na czwartym one same w personelowym pomieszczeniu.
- No to sprawa się wyjaśniła. Często się ludzie na nią skarżą, a ona zaprzecza tym skargom. Jednak jesteście już… dziesiątymi osobami, które coś jej zarzucają. Mark- zwróciła się do „Grubego”- idziemy do naszej sekretareczki. Wy też. Praca na was czeka. Jeśli oczywiście chcecie…
- Jasne.
- No to w drogę.
*
- NIEE! Ja nie mogę! Ta praca to mój dooom! Niee!- wrzeszczała, wyrywała się, wierzgała, biła, gryzła… ale na coś ta waga się przydaje. Owy ludź nazwany Markiem po prostu ją złapał za ręce i… zabrakło babce tchu. Emily ostrzegła o tym „Grubego”, a ten leciutko rozluźnił uścisk.- NIEE! Nie oddam posady nikomu innemu!- Ale nogi miała swobodnie powiewające na wietrze. Nadużyła ich kopiąc Marka w męskość. Ten- niestety- nie dał po sobie poznać ogromnemu bólu. Zacisnął zęby w nienaturalny sposób i się uśmiechnął. Natychmiastowa reakcja. Babsztyl zemdlał. Możemy się zastanawiać dlaczego tak się stało:
A) bo było gorąco
B) bo się podkochiwała w Marku
C) bo jego oddech był zniewalający
D) bo babka miała kiepski dzień
I co wybierasz? Bo ja chyba odpowiedź C.
- Pani Emanuello! Niestety- pani się nie nadaje do tej pracy. Udowodniła to pani kilkanaście razy. Niech pani poszuka pracy gdzie indziej. ( „Choć pani pewnie nie przyjmą nigdzie z tymi zmarszczkami”) Jest pani ładna ( „Stara i brzydka, że się mózg marszy.”), inteligenta („Niczym flaki z olejem”) oraz ma pani wykształcenie („Podstawowe”). Innymi słowy- z pani niezła babka.- by umilić choć trochę rozstanie Panie Emanuelli z pracą, pani od wtyczek ją pocieszała. Prawda, że to stara babka, dająca dowód na to, iż kiedyś żyły dinozaury, nawet tak sama pani wtyczkowa uważa, ale nie zaszkodzi podwyższyć jej autorytetu, nie?
- Och no… pani taka miła… chyba jednak musze sobie znaleźć inna pracę. O tej już mnie tyłek boli.- Ha! Nie mówiłem! Jeśli siedzisz dużo na krześle, to ci się tyłek płaszczy!- Odejdę… niech te dwie miłe („dziwki, które zabrały mi prace”) dziewczynki, które są bardzo uprzejme- słyszysz? To ironia.- zajmą moje miejsce.
- No cóż, o tym nie myślałam… ale chyba je przyjmiemy na próbę.
- Serio? Będziemy tu pracować.
- Na próbę.
- Aj tam na próbę! Zawsze to praca.- podniecała się Emily.
- A jeszcze raz się spytam: jakie jest wynagrodzenie?
- 1000 $ miesięcznie.
- Wow! Bierzemy!
- Na próbę- zaśmiała się wtyczka ()
- Kiedy zaczynamy?
- Jutro. O siódmej stawcie się koło „DLA PERSONELU” i zapukajcie. Wtedy pokaże wam miejsce pracy.
- A te miejsce pracy… Ann, czy one przypadkiem nie jest tu?- zaśmiał się Mark.
- Jest. Ale trzeba je wyszkolić- odpowiedziała tym samym Ann.
- - To w takim razie… to jutra, dziewczyny… bym zapomniał o jednym! Weźcie swoje papiery- „ups”
- Dobrze. Do widzenia.- Emily nie zauważyła tego, co Layne. Papiery! I co będzie jak się dowiedzą, ze siedziały w wiezieniu? Skandal będzie, tak myślisz? Wiesz, może się mylisz. A może nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fragile
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z domu bez klamek.
|
Wysłany: Sobota 24-06-2006, 14:09 Temat postu: |
|
|
Boooooooooooskoooo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Negai
TH FC Forum Team
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w Tobie tyle zła?
|
Wysłany: Sobota 24-06-2006, 16:14 Temat postu: |
|
|
2?
EDIT
Kochana...
Cytat: |
A tam na parapecie siedział pies. Cofnij. Pies jest za duży i parapet by się załamał. A tam na parapecie siedział kotek. |
Nie moglam z tego...
Bardzo ladnie wyszla Ci ta polowka.
Moze nie bylo opisow, ktore by szczegolnie na mnie podzialaly, ale ogolnie OK.
Tak sobie w duchu mysle, co Ty kombinujesz... hm...
No, ale coz.
Pozdrawiam i czekam na wiecej:
~ddm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanne
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 17:59 Temat postu: |
|
|
ja także w niektórych miejscach się śmiałam... co ja mówię, prawie cały czas się śmiałam... xD
jedno co mnie w oczy trochę raziło to powtórzenia, ale nic... je pomińmy, bo całość...
miodzio xD
fajna i podobała mi się...
napisz kolejna szybko...
ciekawe co wymyślisz
e...
o czymś zapomniałam '
a juzwiem xD
POZDRAIWAM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czosneq_91
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: masz lizaka?
|
Wysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 21:38 Temat postu: |
|
|
Ym? Free, ja klękam przed Tobą! Widzisz?
Humor zatopiony w tej części powalił mnie na kolana xD
W S P A N I A Ł E !
Buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 15:50 Temat postu: |
|
|
ah teraz sie dopiero zebralam i przeczytalam
7 byla fajna
i ta polowka jak narazie tesz
czekam na 2gą xD
pozdroo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
EwCiAaA
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 27-06-2006, 22:15 Temat postu: |
|
|
kochana wszystko nadrobie...obiecuje... od soboty biore sie do roboty i czytam, czytam i jeszcze raz czytam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanne
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sobota 01-07-2006, 11:52 Temat postu: |
|
|
czy ja dobrze widzę temat?
żadnej części tu?
why?
warum?
dlaczego?
jak to?
prosże nie załamuj mnie
to jest świetne opo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
colien
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: London - New England .
|
Wysłany: Sobota 01-07-2006, 13:25 Temat postu: |
|
|
Szkoda. Pozdrawiam. Caluje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czosneq_91
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: masz lizaka?
|
Wysłany: Sobota 01-07-2006, 20:28 Temat postu: |
|
|
Free, a co to za temat?
Nie będzie już części?
Ale jakto? Tak bez wyjaśnienia?
Szkoda. Bardzo szkoda, że nic wiecej tu nie będzie.
To było bardzo fajne opowiadanie, miało w sobie wiele humoru.
Potrafiłaś mnie rozśmieszyć niektórymi akcjami.
Może jednak zmienisz zadnie.
Jeszcze tu zajrzę z nadzieją.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Free
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.
|
Wysłany: Sobota 01-07-2006, 21:24 Temat postu: |
|
|
ha. Nie no zart Piszę dalej, no a jak. Myśleliscie, ze was opuszcze. Skadże!
Ale następna część będzie gdzieś w sierpniu, albo ta tydzień. Bo wyjeżdzam. do babci na prawie miesiąc.
hah. Chyba te opko lubicie, nie?
Nie moglabym go opuścić, bo mam niezły ubaw z pisania. I chyba coś nowgo napiszę, jeśli oczywiscie chcecie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanne
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 13:39 Temat postu: |
|
|
oczywiście że chcemy xD
łi... wiesz jaki wieli kamień spadł mi z serca xD
łi.. będizesz pisać dalej łi...
ups... " już sieuspokoję "
udanego pobytu u Babci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czosneq_91
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: masz lizaka?
|
Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 20:21 Temat postu: |
|
|
Free - doprowadzasz mnie do szaleństwa! xD
Czekam na nowa część, mam nadzieję, że zdążysz przed wyjazdem
Pozdrooo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Etera
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 03-07-2006, 21:52 Temat postu: |
|
|
fajne opo... ta ostatnia czesc jest najlepsza... usmialam sie czytajac ją ... hehe ciekawe !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabrielle
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 20:10 Temat postu: |
|
|
No tak.... Zachęciłaś mnie do przeczytania. OK. Przeczytałam.
Ale czy przewidziałaś, że mi się to spodoba? Nie? To wiedz, że jednak tak.
I teraz niestety nie mogę ci wybaczyć tego, że masz zamiar zawiesić pisanie tego opowiadania, ponieważ jak już sie pewnie domyśliłaś - wciągnęło mnie!!
A więc nie rób mi, i innym osobom, które to czytają, tej przykrości i nie przestawaj pisać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NihilNovi
Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Placu Marzeń
|
Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 20:14 Temat postu: |
|
|
Ha! Ty zawieszasz, aja własnie skończyłam ten genialny wytwór czytać Uh, no dobra, poczekam ten miesiąc, może nie umrę.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Free
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.
|
Wysłany: Środa 05-07-2006, 8:38 Temat postu: |
|
|
Wiecie...
ja pisze ta 8 2/2
Ale tak opornie mi idzie...
bo potrafie 3 strony napisać w jeden dzień
a od poniedziałku męczę się z 0.5 str. Wiec..
Nie wiem czy zdąrze przed wyjazdem ale się postaram
I jeszcze parcuje nad nowym opem jakby co
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Etera
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 05-07-2006, 8:52 Temat postu: |
|
|
mam nadzieję, że napiszsz tą część...
Muszę się zaspokoić przed Twoim wyjazdem, bo miesiąc, to trochę duuużo.
Masz dopiero pół strony?
Wierzę, że Ci się uda, i już w najbliższym czasie zobacze utęsknioną część
Pozdrawiam i życzę weny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabrielle
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Środa 05-07-2006, 9:25 Temat postu: |
|
|
Hahah nasza siła persfazji
Pisz pisz oczywiście jesli masz wenę bo to ważne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czosneq_91
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: masz lizaka?
|
Wysłany: Środa 05-07-2006, 9:38 Temat postu: |
|
|
No ja mam nadzieję, że zdązysz cos dodać.
Jeśli jednak nie, to będę czekać aż przyjedziesz
Aha, udanego wyjazdu!
Do napisania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Free
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.
|
Wysłany: Piątek 07-07-2006, 21:04 Temat postu: |
|
|
Oj...
zawieszam.
Bo nie wychodziło mi pisanie.
Do sierpnia.
Chyba, ze do niedzieli zdaże napisać. Chyba.
Pozdrawiam was.
Dzięki za te komentarze...
oł gasz to wygląda jakbym miała umrzeć
Pees. jak dobijecie do 7 str, to ja się nie obraże, a wręcz przeciwnie
Pozdrawiam i być może was kocham ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czosneq_91
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: masz lizaka?
|
Wysłany: Piątek 07-07-2006, 21:13 Temat postu: |
|
|
Uh szkoda no...
Może jeszcze do niedzieli naskrobiesz xD
A jak nie, to poczekam do Twojego przyjazdu
Aha!
Być może ja też Cię kocham
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Free
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.
|
Wysłany: Sobota 05-08-2006, 12:54 Temat postu: |
|
|
hahaha. napisane, ze do 5 sieprnia zawieszam. A ja kurde dziś mam ochotę pisać ten bzdet *szaleńczy śmiech*
Naprawdę, ja mam wyczucie.
Spodziewajta sie części dziś/ jutro. Bo idzie mi niemal z prędkością światła pisanie.
Och.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|