|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 19:51 Temat postu: |
|
|
oł men! Bidn pocałował blondyne
super parttt xD
mwahahahha:D
podoba mi sie to ze Dalia nie lubi Czarnowłosego
czekam na nju
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SimplePlanowa dnia Poniedziałek 04-09-2006, 6:23, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ikuś :*
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gaci skarba <3
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 20:09 Temat postu: |
|
|
Świetnie.
O.
I tyle.
Albo nie.
Kocham.
Czekam.
Całuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-eLPika_FM
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 21:00 Temat postu: |
|
|
Tia a ja przez ten glupi zaklad sobie chyba nagrabie u Tomasza xD
heh czekam na Black, az napisze nastepna czesc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmen-TH
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca którego nie ma na mapie...
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 21:42 Temat postu: |
|
|
O bozeee... BOSKIE *.*
Fajny zakład
Na poczatku myslalam ze Bill tez przyszedł bo sie załozył xD
czekam... x)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Black Rose
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SZAJZEEEEE!!!
|
Wysłany: Niedziela 03-09-2006, 22:59 Temat postu: |
|
|
Mam juz prawie wszystko...
Powinno być jutro wieczorem, ewentualnie pojutrze^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ikuś :*
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gaci skarba <3
|
Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 10:59 Temat postu: |
|
|
Black, to my czekamy.!
O.!
I ma być ta część zarąbista. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIntensive
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 18:32 Temat postu: |
|
|
Nie piszcie jej tak, bo się dziewczyna zdenerwuje, że musi szybko napisać następną część i napisze nieciekawą Dajcie jej troszkę czasu. I tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Black Rose
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SZAJZEEEEE!!!
|
Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 19:44 Temat postu: |
|
|
Ja tylko chcę napisać DeDe dla:
Simple (naszej największej fanki)
Jul
eLP
Część V
„Owoce leśne”
- Ej, Gustav, podaj pilota- powiedział Tom rozkładając się jeszcze wygodniej na dużym beżowym fotelu.
- A co ja jestem? Sam se weź!- odparł perkusista.
- No weź, nie bądź żul!- dredziarz spojrzał na kumpla błagalnym wzrokiem.
- Wal się!
- Co sądzicie o tych dziewczynach?- rozmowę Toma i Gustava przerwał Bill.
- Czarownicach chciałeś powiedzieć- poprawił go brat, cicho chichotając.
- Dziewczyny, czarownice, owoce leśne...Nieważne. Co o nich sądzicie?- odparł czarnowłosy znudzonym tonem.
- No, w sumie, to są całkiem całkiem. Zwłaszcza ta bębniara...Jak jej tam?- spytał dredziarz poprawiając daszek na głowie.
- Katrina- odpowiedział Georg wychodząc z pokojowej łazienki.
- Właśnie! Katrina!- krzyknął odkrywczo gitarzysta- I całkiem nie źle całuje...- dodał nieco ciszej, uśmiechając się znacząco.
- CO??? Całowałeś się z nią?! Opowiadaj!- powiedziała cała trójka chórem wpatrując się w dredziarza. Chłopak zaczął więc swoją opowieść. Oczywiście jak najbardziej ją ubarwiając...
Tymczasem Lila szukała ochotniczki, która będzie jej towarzyszyć w drodze do sklepu. Wokalistka nigdy nie lubiła chodzić sama gdziekolwiek. Nawet gdy rodzice ją wysłali po ziemniaki, musiała zabrać kogoś ze sobą. Jeżeli nikogo nie było, po prostu odmówiła pójścia w wyznaczone miejsce.
- Viccyyy...Pójdziesz ze mną do sklepu?- Lila spojrzała na kumpelę błagalnym wzrokiem.
- Wypchaj się!- odparła zielonooka wlepiając wzrok w gazetę.
- Dalej sie wkurzasz o tamto?
- Może...- odparła Vic tonem olewającym wszystko i wszystkich.
- Oj...Przestań! Dlaczego Ty go tak nie lubisz?
- Mam swoje powody! A Ty miałaś iść do sklepu!
- Dobra, chcesz coś?- spytała Lila wkładając czarny portfel do kieszeni.
- Eee...Możesz mi kupić czekoladę. Z Orzechami!
- Dobra, będę niebawem!- powiedziała blondynka wychodząc z pokoju.
Lila zamknęła za soba drzwi i skierowała kroki do pokoju 528 gdzie mieszkała "pani menager" zespołu. Zapukała, i po usłyszeniu krótkiego ‘proszę’, weszła. To, co ujrzała, nieco ją zaskoczyło.
- Alex, co Ci jest?- spytała kumpeli, która siedziała na łóżku wpatrując się w telewizor. Obok niej leżał pilot i spora sterta zużytych chusteczek. Była cała zalana łzami, a jej oczy były prawie takie same jak u Renaty Begger, podczas posiedzenia sejmu.
- Emanuel zdradził Melisę, a ona go tak bardzo kochałaa...- odpowiedziała brunetka ocierając łzy chusteczką.
- To rozumiem, że nie idziesz ze mną do sklepu.
- Żartujesz?! Muszę zobaczyć, czy Samantha urodzi dziecko Antonia, czy nie!- zbulwersowała się Alex.
- Tjaa...Kupić Ci coś?- spytała Lila patrząc z politowaniem na kumpelę.
- Yy...Kup mi chusteczki!
- Dobra. Pa!- blondynka wyszła z pokoju i zapukała do drzwi obok. Stała chwilę wpatrując się w złoty numerek 530.
Nagle drzwi otworzyły się i stanęła w nich Katrina.
- Cześć! Jest Emily?- spytała blondynka zaglądając dziewczynie przez ramię.
- W łazience.
- Aha...Idziesz ze mną do sklepu?
Dziewczyna na chwile wyłączyła się z rozmowy, klikając w komórke i mrucząc pod nosem na znak, że właśnie się zastanawia nad propozycją.
- A postawisz mi colę?- po chwili spytała mrużąc oczy.
- Postawię- roześmiała się Lila- To jak, idziemy?
Katrina schowała komórkę do kieszeni i rzucając krótkie ‘wychodzę’ skierowała się razem z kumpelą do windy.
W pokoju 512, należącego do Lili i Viccy, rozległo się ciche pukanie.
-Wbijać! – krzyknęła blondynka odrywając się od gazety, którą właśnie czytała. Do pomieszczenia wkroczyła Emily.
- Hej Em! Co cię tu sprowadza?- spytała Vic uśmiechając się do kumpeli.
- Nie wiesz, gdzie poszła Trin, bo nigdzie jej nie ma?- odparła basistka.
- Chyba poszła z Lil do sklepu.
- To wiem. Ale co one tam robią tak długo?- zaczęła zastanawiać się Emily.
- Pewnie po drodze natknęły się na sklep muzyczny, albo na Drogerię. A wiesz czym to sie kończy?- spytała Viccy.
- Wiem- odparła blondynka, po czym obydwie zaczęły się śmiać.
- To co robimy?- rzuciła zielonooka.
- Hmm...możemy się przejść po hotelu- zaproponowała Emily po dłuższym zastanowieniu.
Dziewczyny wyszły z pokoju i, uprzednio zamykając go na klucz, udały się wzdłuż korytarza wesoło rozmawiając. Nagle przed soba ujrzały Davida, menagera TH. Jednak nie był sam. Rozmawiał on z jakimś chłopakiem. Na oko miał 18 lat. Był wysoki, dobrze zbudowany.
Włosy miał starannie ułożone na żel, frotka na ręku, czerwona koszulka, jeansy. Dziewczyny wpatrzyły się w niego jak w obrazek. Obudził je dopiero głos Davida.
- Dziewczęta! Dobrze, że was widzę! To jest Patrick, mój kuzyn. Będzie się zajmował sprzętem przed koncertem.
- Miło mi- odparł chłopak, uśmiechając się.
- Eee...Ja...Ja jestem Emily, a to jest Viccy- powiedziała zmieszana basistka. Dziewczyny nic już nie zdołały z siebie wydusić, poza tymi kilkoma słowami. Wpatrywały się na chłopaka jak na bożyszcza. Inni kolesie w tym momencie nie zasługiwali na to miano. Menager TH widząc maślane oczy dziewcząt, szarpnął za rękę swego kuzyna.
- Chodź, Patrick, pokażę Ci wszystko- ponaglił go David.
- To cześć...- odparł chłopak puszczając Vic oczko...
- Trin, jak myślisz, czy powinnam sobie zrobić tatuaż?
- Nie wiem Lil, nie znam się na tym- dziewczyny wracały właśnie ze sklepu. Lila zawsze marzyła o małym, wiecznym obrazku na swoim ciele, ale nie wyobrażała siebie w wieku 70 lat z dziarą na ramieniu lub innym miejscu. W drodze do hotelu rozważała wszystkie za i przeciw zrobienia sobie dziary, zaś Trin szła wpatrzona w chodnik. Nagle perkusistka potknęła się o wystającą płytę chodnika, złapała równowagę, ale w cały scenariusz tego wypadku natknął się pewny chłopak.
- Uważaj jak chodzisz, idioto!- powiedziałą wściekle. Unosząc wzrok napotkała parę czekoladowych tęczówek...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Black Rose dnia Niedziela 17-09-2006, 9:34, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 19:46 Temat postu: |
|
|
czytam
oł men xD boski part c(:
Chciałabym Zobaczyć tego Patricka oł men (skąd wam się to imię wzięło? )
no i podobało mi się to z telenowelą
Cytat: |
Emanuel zdradził Melisę, a ona go tak bardzo kochałaa...- odpowiedziała brunetka ocierając łzy chusteczką.
- To rozumiem, że nie idziesz ze mną do sklepu.
- Żartujesz?! Muszę zobaczyć, czy Samantha urodzi dziecko Antonia, czy nie!- zbulwersowała się Alex. |
Mwahahahaah:D
Cytat: |
- Dziewczyny, czarownice,owoce leśne...Nieważne. Co o nich sądzicie? |
a to było najświetniejsze
no więc... dziękuję za dede
i czekam na nowy part
Wasza największa Fanka ( opowiadania też ) Simple
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SimplePlanowa dnia Poniedziałek 04-09-2006, 20:00, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blood
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Piekła
|
Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 19:57 Temat postu: |
|
|
czy zawsze wszystko w hotelach musi być beżowe?!
wkurza mnie to już.
dobra część... hm...
no powiem ci BlaK, że mogłaś to lepiej opisać.
rozbroił mnie tekst:
Cytat: |
(...)- Dziewczyny, czarownice, owoce leśne...Nieważne. Co o nich sądzicie?(...) |
owoce leśne? Oo
mwah xD
to teraz eLp i potem jaa?
a eLpin będzie mieć tajm?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-eLPika_FM
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...
|
Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 20:07 Temat postu: |
|
|
heh... xD bede miec czas... jutro sie za to zabiore i napisze w 2 godziny bo juz mam nawet pomysla
eh... Tom jak sie chwali tym pocalunkiem
no to buziole Black i Zi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ikuś :*
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gaci skarba <3
|
Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 20:16 Temat postu: |
|
|
"(...)klikając w komórkę i mrucząc pod nosem na znak, że właśnie się zastanawia nad propozycją. "
Musiałam.
Rzuciło się w oczy.
Ogólnie to pinknie.
Owoce leśne mnie powaliły.
A i końcówka urocza.
Chodzi mi o 'czekoladowe tenczówki'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmen-TH
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca którego nie ma na mapie...
|
Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 20:34 Temat postu: |
|
|
O boze...coraz bardziej mnie wciaga..
owoce lesne rzOndza, szczerze to na początku nie wiedzialam o co chodzi w tym tytule xD
oczywiscie przechwałki Toma był jak najbardziej...prawdopodobne
A to o Emanuelu ? Ahh tylko znalezc aktorów i nakręcic film (Oczywiscie w rolach głownych Chłopacy z Czekoladowymi tęczówkami)
Ale tylko Ci orygianlni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Black Rose
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SZAJZEEEEE!!!
|
Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 21:05 Temat postu: |
|
|
Heh...widzę, że wszystkim spodobały się Owoce leśne xD
To teraz czekamy na eL...
I kochana wiesz, ja chce tylko jedej rzeczy...Już Ty wiesz jakiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raspberry
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 21:11 Temat postu: |
|
|
Ja nie oglądam telenowel! xD
sprzeciw!
Podobała mi się ta część.
dobra, idę z Helą Makrelą porymować xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIntensive
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 05-09-2006, 20:07 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Emanuel zdradził Melisę, a ona go tak bardzo kochałaa...- odpowiedziała brunetka ocierając łzy chusteczką.
- To rozumiem, że nie idziesz ze mną do sklepu.
- Żartujesz?! Muszę zobaczyć, czy Samantha urodzi dziecko Antonia, czy nie!- zbulwersowała się Alex. |
Cytat: |
- Dziewczyny, czarownice,owoce leśne...Nieważne. Co o nich sądzicie? |
Dokładnie podoba mi się to samo, co Simple xD świetne xD kolejna fanka do kolekcji to JA! xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 09-09-2006, 18:03 Temat postu: |
|
|
Hmmm... Będę szczera.
To opowiadanie przeczytałam całe. No i stwierdzam, że tak średnio mi się podoba.
Ciężko się je czyta, bo dużo się tam plącze, tu ktoś przychodzi, idzie, tu to, siamto, i powoli się tracę co do osób, czynności, itp, itd.
A najbardziej mi się podobają części Black. Ma całkiem niezłe poczucie humoru
Cytat: |
- Alex, co Ci jest?- spytała kumpeli, która siedziała na łóżku wpatrując się w telewizor. Obok niej leżał pilot i spora sterta zużytych chusteczek. Była cała zalana łzami, a jej oczy były prawie takie same jak u Renaty Begger, podczas posiedzenia sejmu.
- Emanuel zdradził Melisę, a ona go tak bardzo kochałaa...- odpowiedziała brunetka ocierając łzy chusteczką.
- To rozumiem, że nie idziesz ze mną do sklepu.
- Żartujesz?! Muszę zobaczyć, czy Samantha urodzi dziecko Antonia, czy nie!- zbulwersowała się Alex.
- Tjaa...Kupić Ci coś?- spytała Lila patrząc z politowaniem na kumpelę.
- Yy...Kup mi chusteczki! |
A to już było genialne
Nie no, spoko, ogólnie jest dobrze, tylko że mnie irytuje właśnie te plątanie... A akcja dość szybko się toczy i zmienia... Spróbujcie to poprawić
Będę czekać na dalsze części Ciekawe, jak się to dalej potoczy
No i pozdrawiam wszystkie autorki
A, no i ocenka:
Fabuła- 6/10, narazie się nic wielkiego nie dzieje
Styl- 4/10, za to plątanie
Forma- 7/10, spoko, tylko czasem błędy są
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Black Rose
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SZAJZEEEEE!!!
|
Wysłany: Sobota 16-09-2006, 21:55 Temat postu: |
|
|
Ekhm...pzremówienie nie będzie długie. Chciałam tylko powiedzieć, że CZĘŚĆ NAPISANA ZOSTAŁA PRZEZ eLP i PRZEZE MNIE
to wszystko xD
DeDe: Dla Zi, Blód, Dalii i pozostałych dziewczynek z czata
- Eee... Sorry... Ale ja nie mam na imię „idiota”... - prychnął Tom, podnosząc się z ziemi.
- Te, Lila... Ja myślałam, że na tym poranionym świecie chodzi tylko jeden, marny wyrób Toma. - szepnęła do wokalistki ofiara wypadku.
- Mi się wydaje, że to ten „jedyny”.
- Dobra... - westchnęła. - Tom może mnie łaskawie podniesiesz z tego zasyfionego chodnika??
Chłopak poprawił swe, piękne, zadbane dredy i natychmiast wyciągnął rękę do dziewczyny, po czym pomógł jej wstać.
- Co wy tutaj robicie? - spytał.
- Wyszłyśmy na drobne zakupy. – Lila machnęła przed oczami Toma, torbą z zakupami.
Dredziarz przyjrzał się dokładnie produktom, które spoczywały w folii i nagle rzucił się na nią, widząc upragnione niebieskie opakowanie.
- TO O.B.!!!! - krzyknął, próbując wyciągnąć pudełko z tamponami.
- HEJ!! TO MOJE!!!! - wtrąciła się Trin odrywając chłopaka.
Wyjęła szybko swoje tampony i włożyła do bocznej kieszeni bojówek.
- Nie dostaniesz ich... - powiedziała olewająco.
- Proszę! Daj chociaż jednego!!
- Nie!! Jak chcesz to idź i sobie kup! Kasę masz! Nara! - Trin wyminęła chłopaka, ciągnąc za sobą Lilę.
- Jak mi nie dasz to będę zmuszony powiedzieć chłopakom co zrobiłaś na korytarzu!!
Perkusistka odwróciła się i spojrzała w jego oczy, które teraz straciły blask od zawiści.
- Słuchaj... Mnie szantażem nie złamiesz, więc wsadź te obiecanki w buty, będziesz wyższy... A poza tym twoi koledzy już o tym wiedzą, przecież ty... Taki maczo... Nie dałbyś rady z taką tajemnicą! Tu chodzi o twoje ego, nie?
Tom nie odezwał się. Trin wykorzystała tą sytuację i z wymalowanym triumfem na twarzy oddaliła się od chłopaka.
*********
- Mam nadzieję, że go jeszcze zobaczę... - Viccy nadal wspominała tajemniczego chłopaka, który był kuzynem menadżera TH.
- Ej!! Masz się podzielić! - odparła Emily.
- Spadaj! To mi puścił oczko!!! On jest mój!! - gitarzystka wykłócała się, jak małe dziecko o zabawkę.
Basistka zrobiła obrażoną minę i złożyła charakterystycznie ręce.
- Ha!! Wygrałam!!! Dzisiaj idziemy na zwiady!!
- Ale przecież nie wiadomo czy on w tym hotelu... Akurat... Jest??
Vic zmrużyła oczy jakby chciała powiedzieć „A chcesz się założyć?”.
- Dobra! Ale jak jego nie....
- Będzie! Tam gdzie David! - przerwała jej.
- Ale on jest specem od dźwięku, a tacy ludzie nie nocują w hotelach!
- Laska w jakim ty świecie żyjesz?? Dobra nieważne. - dziewczyna machnęła ręką i wstała z kanapy.
- Chcesz browara?
- Nie, dzięki, ktoś do mnie dzwoni! - Emily pisnęła, siłując się z dżinsową kieszenią, w której znajdowała się jej wibrująca komórka. - Nienawidzę obcisłych spodni!!
- Witaj w świecie Georga! - zaśmiała się Viccy, otwierając puszkę piwa.
Zielonooka zmierzyła wzrokiem kumpelę. W końcu udało jej się wyciągnąć telefon. Natychmiast odebrała rozmowę.
- Tak, słucham?
- Gdzie wy jesteście do cholery?? Ja tu was potrzebuję!! - Alex wydarła się do słuchawki zapłakanym głosem.
- Ee... Alex, ale co się stało?
- Właśnie się skończył mój serial „Wiatry Namiętności”. Fernando ma dziecko z Jolandą, a Emanuel rzucił Melisę dla niej i myśli, że to jego dziecko!!
Rozczulona menadżer opowiedziała prawie cały odcinek.
Po 15 minutowej opowieści Alex, Emily wreszcie udało się przerwać kumpeli.
- Alex! Bardzo się ciszę, że Fernando kocha Genowefę, ale przejdź do sedna!- krzyknęła do słuchawki- A tak poza tym, to nie prościej było by przyjść do nas? Twój pokój jest tylko piętro niżej!
- Mniejsza z tym! Za 10 minut macie być u Davida w pokoju!- wytłumaczyła pani menager rozłączając się na koniec. Emily głośno westchnęła wkładając telefon do kieszeni.
- Viccy! Idziemy do Davida!- rzuciła w stronę gitarzystki stojącej przed lustrem i poprawiającej swoją czapkę.
- Po co?
- Nie wiem! Jak pójdziemy, to sie dowiesz!- powiedziała na odczepne Emily.
- A co z Lil i Trin?- spytała Vic patrząc na odbijającą się w lustrze basistkę.
- Znając Alex, one już wiedzą. A Ty nie gadaj, tylko chodź!
Dziewczyny wyszły z pokoju, Viccy zamknęła go na klucz po czym wrzuciła go do kieszeni swoich szerokich spodni. Weszły do windy i pojechały nią na 4 piętro, gdzie znajdował się pokój menagera TH. Przeszły kawałek długim korytarzem, i zatrzymały się pod drzwiami ze złota liczbą 243. Zapukały i słysząc ciche „proszę’, weszły. Na fotelu siedział David. Opowiadał coś gestykulując rękami w dość śmieszny sposób. Na kanapie siedziało prawie całe TH, z wyjątkiem gitarzysty, Toma. Na drugim fotelu siedziała też Alex.
- Eee...cześć- rzuciły nieśmiało dziewczyny.
- O! Dobrze że jesteście! Siadajcie!- powiedział mężczyzna wskazując gestem ręki na kanapę.
Po 5 minutach do pokoju weszła Lila, Trin, a za nimi Tom.
- No...dobrze, że już jesteście. Spotykamy się tutaj...- zaczął David.
- Amen- powiedziała Trin, poważnym głosem.
- A więc...- zignorował ją- Chcę wam powiedzieć, że jutro bierzemy się do roboty. Bill i Lila będą pisać tekst nowej piosenki, a reszta zespołu będzie układać muzykę.
- Ale...Ale to jest przecież bez sensu. Jak pisać piosenkę, i oddzielnie układać melodię?- spytał Bill patrząc pytająco na uśmiechniętego menagera.
- No wiem...ale to tylko tak na próbę. Chcę zobaczyć, jak wam idzie współpraca- odparł zadowolony z siebie mężczyzna. Spojrzał na mało zachwyconych nastolatków, po czym dodał:
- Co macie takie miny? Dobrze bedzie!
- Chodź tu!! - szepnęła Viccy wyciągając za ręce Emily. Basistka zapierała się nogami ściągając hotelowy chodnik.
Dziewczyny schowały się natychmiast za rogiem gdzie prowadziły schody, gdy nagle usłyszały głos Davida, wychodzącego z pokoju młodego chłopaka:
- Chodź Patrick, postawię Ci drinka, w końcu trzeba uczcić Twoje urodziny.
- To on ma dzisiaj urodziny??!! - pisnęła Emily.
Menadżer TH momentalnie zwrócił głowę w stronę schodów, jednak dziewczyny zdążyły schować głowy.
- Chodź – brunet poklepał chłopaka po ramieniu i skierowali się w stronę windy po drugiej stronie korytarza. Patrick nie zauważył, że nie domknął drzwi swojego pokoju.
- Wspaniale – powiedziała gitarzystka, widząc uchylone wejście do apartamentu. - Chodź.
- Już idę... - parsknęła Emily.
Dziewczyny weszły po cichu do pokoju zostawiając tak samo uchylone drzwi jak przedtem. Zaczęły się rozglądać po pokoju.
- Ale ma fajne galotki!! W owieczki!! - uradowana Viccy, za prezentowała koleżance czarne bokserki.
- Obczaję łazienkę, a ty się zajmij resztą – odpowiedziała Em, po czym otworzyła cicho drzwi i „zapuściła żyrafę” do środka. - Hmm, co my tu mamy....
Zaczęła przeszukiwać szuflady w małej komódce z umywalką.
- Ręczniki, ręczniki, ręczniki... Boże... - narzekała otwierając każdą z szuflad. Nagle spojrzała na rogową półkę, gdzie znajdowały się kosmetyki. Złapała za ciemno-niebieską buteleczkę i przeczytała napis:
- Hatrick... No ładnie, chłopak ma niezły gust... Patrick używa Hatrick... - zaśmiała się i zamoczyła palec w wodzie toaletowej. Następnie strzepnęła nadmiar i zbliżyła rękę do nosa.
- Auu wspaniała ta woda... - zamknęła oczy napajając się zapachem, który zwalał z nóg. Po chwili „przebudziła się” i spojrzała na zegarek.
- Jezu... VICCY!!!! - wrzasnęła, wybiegając z łazienki.
Dziewczyna w dredach siedziała na kanapie cała zapłakana.
- Co się stało? - zapytała Emily.
- Zobacz... - chlipnęła i podała basistce ramkę ze zdjęciem jakiejś nieznajomej.
- Przecież to nie musi być od razu jego laska! - podniosła na duchu Vic. - A poza tym to ona jest brzydka... Bożesz ty mój, chodź bo zaraz ON wróci!!
„Szpiedzy” wybiegli z pokoju zostawiając jawne ślady: zapalone światło w łazience, rzucona ramka ze zdjęciem na kanapę i zamknięte drzwi do pokoju.
Następnego dnia...
- Lil, pospiesz się!- krzyknęła zdenerwowana Viccy, spoglądając na zegar wiszący na ścianie- Jesteśmy już spóźnione na śniadanie!
- Jestem głodnaa- jęknęła Trin, trzymając się za brzuch.
Drzwi do łazienki otworzyły się i stanęła w nich wokalistka.
- Możemy iść!- wyszczerzyła się do reszty dziewczyn. Te jęknęły coś w stylu „nareszcie”, po czym wstały i udały się w stronę drzwi.
Viccy zamknęła drzwi i wrzuciła złoty kluczyk do kieszeni. Zjechały windą na dół, gdzie znajdowała się duża stołówka. Przy jednym z najwiekszych stolików siedziało już całe TH. Wszystkie pięć dziewczyn usiadło obok siebie mówiąc chórem „dzień dobry”.
- A temu co?- spytała Trin patrząc na Billa grzebiącego w zimnej już jajecznicy.
- Dziewczyna go rzuciła- odparł Gustav patrząc na czarnowłosego.
- To on ma dziewczynę?!- powiedziała Vic kpiącym głosem.
- No teraz już nie ma!- rzucił wesoło gitarzysta smarując chleb masłem.
- Czy musimy o tym rozmawiać?!- krzyknął wokalista rzucając widelec na stół. Odwrócił się na pięcie i wybiegł ze stołówki. W drzwiach minął zdziwionego Davida. Menager podszedł do reszty i usiadł przy stole.
- A tego co ugryzło?- spytał pozostałych wskazując głową na miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą siedział czarnowłosy.
- Dłuuga historia- powiedział Tom.
- Nieważne. Dzisiaj wiecie co macie robić. Tylko że ja muszę wyjść pozałatwiać parę spraw. Alex, mam nadzieję, że zajmiesz się wszystkim?- poinformował David.
- Ooo tak, pewnie.
Przy stole zapadła cisza, i wszyscy wzięli się do jedzenia. Nagle do stołówki wpadł zdyszany Patrick. Viccy, gdy tylko ujrzała go w drzwiach, kopnęła pod stołem basistkę siedzącą obok.
- Ała! Idiotko, co Ty robisz?- powiedziałą z pretensją Emily.
Gitarzystka tylko skinęła głową na chłopaka. Obydwie natychmiast się uśmiechnęły i zaczęły się wpatrywać w Patricka.
- Cześć Patrick!- rzucił wesoło David.
- Czy nie wiecie przypadkiem, kto był wczoraj u mnie w pokoju???
By eLP&Black
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Black Rose dnia Niedziela 17-09-2006, 9:41, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ikuś :*
Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z gaci skarba <3
|
Wysłany: Sobota 16-09-2006, 22:00 Temat postu: |
|
|
1.?
Telenowala jest najlepsza.
Nie ma to jak Ona.
No i tampony wymiatają.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ikuś :* dnia Sobota 16-09-2006, 23:44, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raspberry
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 16-09-2006, 22:32 Temat postu: |
|
|
Bosz...co Wy ze mnie robicie?! xD
Fernando, Genowefa...kurde! xD
W końcu nowa część, fajna część.
Śmieszna i w ogóle dżezi.
Alex ma władzę
Ej, ale nie zapominajcie, że Alex&Emily...
mwahaha xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fragile
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z domu bez klamek.
|
Wysłany: Niedziela 17-09-2006, 1:37 Temat postu: |
|
|
Świetne opo dziewczyny!
Tom i tampony wymiatają xD
AAAAA! No i Alex z telenowelą też
Uwielbiam charakter Dalii, kogoś mi przypomina ( Mnie samą xD ) !
Nie no, opo jest SZEKSZI I KUL! Czekam na new
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dalia
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Niedziela 17-09-2006, 9:05 Temat postu: |
|
|
A ja powiem tyle... chociaz niektorzy juz wiedza, ze nie bede pisac juz tego opka...
Taka moja decyzja
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-eLPika_FM
Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...
|
Wysłany: Niedziela 17-09-2006, 9:16 Temat postu: |
|
|
Dalia nie bedzie pisac, opka wiec zastapi ja Viccy...
Charakter bohaterki sie nie zmieni... Tylko jej pseudo...
Wiec nie ma co sie zamartwiac na zapas
A tobie dalia dziekuje serdecznie za udzial w opie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmen-TH
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca którego nie ma na mapie...
|
Wysłany: Niedziela 17-09-2006, 13:07 Temat postu: |
|
|
A mi najj podoba sie Patrick ... nie wiem czemu
Wydaje sie seksi xD Mraau
Tom rlz ! O.B !!! (Ciekawe czy rozpoznaje juz rozmiary...)
Bill ma dziewczyne oO !
Mwahhah xD
Czekam na nastepne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SimplePlanowa
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cartoon Network. ^.-
|
Wysłany: Niedziela 17-09-2006, 18:23 Temat postu: |
|
|
oł...
ale sie narobiło xD
ah te TMPN'y mwahahahah:D
Odcinek super
Dziekuje za dede
Wasza największa Fanka ( opowiadania też ) Simple
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|