|
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Schulzzz
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Środa 31-05-2006, 19:17 Temat postu: Wspomnienia sprzed lat... + |
|
|
No więc zebrałam się na to aby dodać moje opowiadanie. Pracowałam nad nim tydzień.
Dedykuję go prawie najważniejszej osóbce w moim życiu, czyli mojej Siostrzyczce Süß. Naprawdę nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła. Życie byłoby nijakie i pozbawione barw jakich mu nadajesz. Kocham Cię strasznie moja Kochana i Głupiutka Siostrzyczko : *
____________________________________________________________
Popołudnie. Szara codzienność. Tłumy starców przedzierających się przez korytarze hospicjum. Nienawidził tego miejsca. Pukanie do drzwi. Pielęgniarka.
- Dzień dobry Panu! – uśmiechała się do niego młoda, piegowata pielęgniarka
- Dzień dobry – powiedział beznamiętnie, lecz z twarzy kobiety nie znikał uśmiech
- Dziś kolejna dawka leków. Proszę, tu to postawie – powiedziała przestawiając ramkę ze zdjęciem młodej dziewczyny – mam poczekać aż Pan…
- Nie, nie musi Pani. Poradzę sobie… - przerwał jej – Dowidzenia
- Dowidzenia – powiedziała zdziwiona i szybko ulotniła się z pokoju.
Rozejrzał się wokoło i popatrzył na lekarstwa które przyniosła mu kobieta. Nienawidził brać tych lekarstw. Nienawidził tego miejsca. Dom starców. Nie miał nikogo, wiec cóż miał zrobić? To było jedyne wyjście. Wyciągnął drżącą dłoń ku białej tabletce. Chwycił ja w palce i włożył do ust. Teraz chciał złapać za szklankę z wodą. Złapał ją. Podniósł lekko do góry. Jego ręka zaczęła się trząść. Parkinson. Popił wodą, chlapiąc przy tym podłogę i swój wełniany sweter w kratkę. Odłożył ostrożnie szklankę i zakrył twarz w dłoniach. Zaczął płakać… Był słaby odkąd stracił ukochaną osobę… Popatrzył na zdjęcie blondynki które było umieszczone w ramce. Uśmiechała się ciepło w jego stronę. Letnia sukienka falowała przez nagły podmuch wiatru. Kochał ją… Tylko Ona była jedynym sensem jego życia. Nie muzyka, nie rodzina tylko ona. Lecz jej już nie ma... Opuściła ten świat dokładnie 58 lat temu. Jak? Chcecie wiedzieć jak? Przechodziła przez jezdnię w najmniej oczekiwanym momencie… Potraciło ją auto. Potem jeszcze drugie dobiło ją bardziej. Nigdy nie zapomni jej wyrazu twarzy. Jak wtedy wyglądała. Widział to. Był wtedy po drugiej stronie drogi. Wylądowała dokładnie przed nim. Obdarta skóra w okolicy szczęki, oczy szeroko otwarte… Takie puste. Bez życia. Wszędzie krew. Nigdy nie zapomni tego widoku jej twarzy… Nie wpadł w żaden nałóg po tym zajściu. Miał depresje. Jego zespół rozpadł się kilka lat później. Zapatrzył się w dal i oddał się wspomnieniem. Pięknym wspomnieniom ich dawnej miłości…
- Kocham Cię – szepnęła niemal niesłyszalnie. Nic nie odpowiedział. Przysunął się bliżej do jej twarzy i musnął delikatnie jej usta swoimi. Taki mały gest, a tak wiele znaczący dla tej pary zakochanych. Jeden gest, który zastępuje kilka słów odwzajemnienia. Leżeli naprzeciwko siebie w całkowitej ciszy. Bill, gładził dłonią jej różowy policzek i wpatrywał się w lodowe oczy dziewczyny. Blond włosy niesfornie łaskotały jej szyję przy każdym ruchu ręką chłopaka. Zamknęła na chwilę oczy oddając się jego dotykowi, po czym leniwie je otworzyła. Odważyła się na przerwanie ciszy.
- Co robisz?
- Jestem przy Tobie.. – odpowiedział chłopak, a jego lewy kącik ust powędrował ku górze
- Kiedy idziesz?
- Nie wiem…
- Nigdy nie wiesz… – powiedziała zapatrując się w przestrzeń za czarnowłosym – Zawsze tak mówisz… Czy Ty w ogóle wiesz po co żyjesz?
- Tak, wiem.
- Więc? – skierowała wzrok na oczy chłopaka
- Żyję po to, by dawać Ci moją miłość… - odpowiedział cicho.
Otworzyła usta ale nie mogła wyksztusić z siebie ani jednego słowa. Wypuściła głośno powietrze, a serce automatycznie zaczęło bić szybciej. Ciśnienie w jej ciele wzrosło. Zrobiło jej się nadzwyczaj gorąco. Nigdy wcześniej tak nie mówił… Nigdy jej nie powiedział że żyje tylko dla niej. Miliardy myśli przewijały się w jej umyśle.. Nie wiedziała co ma wybrać.. który głosik był odpowiedni. Który był najlepsza odpowiedzią? Wybrała. Wzięła głęboki wdech i wbiła swój wzrok w brązowe tęczówki Bill’a.
- Nigdy w pełni mi tego nie udowodniłeś. Nie udowodniłeś mi, jak bardzo mnie kochasz.
- Cały czas to robię, tylko… - teraz on ucichł. Oczy dziewczyny przepełniły się dzikim blaskiem, którego chłopak nigdy wcześniej w nich nie zauważył. Położyła swoją dłoń na jego policzku.
- Kochajmy się… - szepnęła. Czarnowłosy dostał gęsiej skórki na te słowa. Długo czekał na jej pierwszy ruch. Teraz to się stanie. Dwa lata, które zostaną przypieczętowane miłością dusz i ciał. Kochał ją, chociaż była starsza o rok. Tak, miała 18 lat. Należała ona do osób o pięknym wyglądzie zewnętrznym, lecz ona zawsze dopatrywała się w sobie najmniejszego mankamentu. Czasami sarkastyczna, miewała humorki. Bill zdołał pokochać jej wady. A co z zaletami? Miała ich nadzwyczaj dużo. Uczuciowa, przyjazna, bardzo życzliwa, przepełniona pozytywną energią którą mogłaby rozdawać ludziom garściami i poczucie humorku które nigdy jej nie opuszczało. To była cała Agnes.. Jego mała Agnes. Tylko jego i nikogo więcej. Ona cała… Jej malinowe usta, lodowe oczy, blond włosy, brzoskwiniowa cera. Wciągnął powietrze. Jego zmysły zaczął pieścić słodki zapach wiśniowych perfum. Uwielbiał je… Dostała je od niego w prezencie. Z rozmyślań wyrwał go dotyk dłoni Agnes w okolicy jego karku. Zamknął oczy i cicho zamruczał oddając się jej delikatnemu dotykowi. Po chwili poczuł jak malinowe usta dziewczyny pieszczą jego spragnione dotyku wargi. Odwzajemnił pocałunek coraz bardziej go zagłębiając. Ich języki złączyły się w zmysłowym tańcu miłości. Objął ją w talii i przewrócił ją tak, że leżała pod jego ciałem. Zaczął całować jej szyję pozostawiając po sobie małe i wilgotne ślady swojej bytności. Ręką gładził jej zewnętrzną część uda, podciągając przy tym coraz wyżej jej zwiewną sukienkę. Jego usta pieściły teraz dekolt dziewczyny, zaś ona wsunęła dłonie pod koszulkę Bill’a i drapała nieszkodliwie jego plecy. Szybsze oddechy. Agnes powoli ściągnęła koszulkę chłopaka, ukazując przy tym jego chudą klatkę piersiową. Gładziła jego gładką skórę opuszkami palców, poznając to nowe wypuklenia i wklęsłości. Przewróciła go na plecy. Teraz ona byłą górą. Zaczęła wodzić językiem po jego nagim torsie. Całowała jego brzuch. Jęknął. Dziewczyna uśmiechnęła się leciutko i położyła dłoń na jego wybrzuszeniu w okolicach krocza. Wydusił z siebie głośniejszy jęk. Podobało jej się to. Delikatnymi dłońmi rozpięła jego pasek i szarpnęła nim mocno, ściągając go i rzucając za siebie. Pochyliła się nad jego guzikiem od spodni i zaczęła rozpinać go zębami. Jej blond włosy przyjemnie łaskotały brzuch Bill’a. Wywołało to u niego nieopanowany przypływ dreszczy. Gdy uporała się z zamkiem, zsunęła z jego szczupłych nóg niebieskie dżinsy. Usiadła okrakiem na nim. Poczuła pod sobą jego naprężoną męskość. Zaczęła pocierać swoją kobiecością o dumę kochanka. Nie wytrzymał dłużej. Podniósł się do pozycji siedzącej i wodził rękoma po jej stopach, łydkach, następnie udach, biodrach, talii… Jej sukienka uniosła się w górę odsłaniając białe, koronkowe stringi. Szybsze bicie serca. Czuł że zaraz wyskoczy ono z jego klatki piersiowej. Drżącymi rękoma kontynuował wędrówkę po jej ciele. Żebra, dwie, kształtne piersi, pachy, łokcie, dłonie.. Zbędna cześć garderoby kochanki powędrowała w ciemny kąt pomieszczenia w którym przebywali. Zachłysnął się powietrzem. Wyglądała pięknie. Brzoskwiniowa, gładka skóra błyszczała w świetle promieni księżyca, nieśmiało wkradających się do pokoju. Blond włosy opadły na jej nabrzmiałe od podniecenia piersi. Opuszkami palców poznawał nieznane zakamarki jej ciała. Dotykał ją delikatnie i nieśmiało. Drżał. Bał się o nią. Bał się że może zrobić jej krzywdę lekkim dotykiem jego dłoni. Ze skupioną miną dotykał jej brzucha, palcami zataczał kręgi wokół jej nabrzmiałych piersi. Zmienił pozycje na taką, aby mógł patrzeć na nią z góry. Ich usta złączyły się w gorącym i namiętnym pocałunku. Wydawałoby się że to ich ostatni pocałunek. Pożądanie. Jęknęła cichutko, gdy poczuła jego rękę pieszczącą jej spragnione dotyku piersi. Oderwał się od jej ust i zaczął lizać jej sutki, co chwila lekko je przygryzając. Kolczyk w jego języku wyostrzał doznania. Schodził ustami coraz niżej i niżej.. Jego usta napotkały przeszkodę. Ściągnął z niej bieliznę. W jego oczach zaczęły tańczyć szalone ogniki pożądania. Złożył tam swój pocałunek. Dziewczynę ogarnęła gorąca fala podniecenia. Zacisnęła mocniej dłonie na jedwabnej pościeli. Jęknęła głośno. Jej klatka piersiowa unosiła się w niesamowitym tempie górę i w dół. Chłopak wrócił do wcześniejszej pozycji i wpatrywał się w lodowe oczy blondynki. Nie wytrzymując dłużej, niemal zerwała z Bill’a bokserki.
- Wejdź we mnie… - wyjęczała mu do ucha przygryzając przy tym jego płatek. Nie musiała długo czekać. Poczuła jak wchodzi w nią ostrożnie. Otworzyła szeroko oczy i zachłysnęła się powietrzem. Delikatnie i powoli zaczął się w niej poruszać. Oplotła nogami biodra chłopaka, zaciskając przy tym mocniej uda w prośbie o przyspieszenie. Przyspieszył. Coraz odważniejsze pchnięcia, szybsze oddechy, gęsia skórka… Teraz liczyli się tylko Oni. Jedno ciało. Kochali się... Ich dusze także. Pięknie i namiętnie. Agness poczuła jak fala rozkoszy rozlewa się po jej ciele. Wiła się pod ciałem chłopaka aż Krzyknęli przeciągle w swoje usta. Uczucie spełnienia.. Orgazm. Osiągnęli go równocześnie. Dyszeli ciężko. Czuła jego gorący oddech na policzku i bicie jego serca. Pocałował ją delikatnie i obydwoje odpłynęli z Morfeuszem do jego krainy…
- Proszę Pana! Proszę Pana! Siostro Ingelo! Coś się z nim dzieje! – krzyczała pielęgniarka. Miał zamknięte oczy… Ledwo oddychał. Czuł że kiedyś nadejdzie jego koniec. Może to teraz? To ten moment kiedy w końcu spotka ją tam, w górze? Obrazy.. Szybko przewijające się obrazy, ostry ból w okolicy serca, zniekształcone głosy pielęgniarek, otaczające jego ciało zimno... Czy to jest śmierć? Rodzina, kwiaty, drzewa, polana, łąka, las, brat, zespół, Agnes… Obraz zatrzymał się na jej postaci. Wciągnął ostatni raz powietrze w swoje płuca i poleciał tam, gdzie zawsze będzie ze swoją miłością…
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Schulzzz dnia Niedziela 04-06-2006, 18:01, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Olka16
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prosto z Loitsche :D
|
Wysłany: Środa 31-05-2006, 19:22 Temat postu: |
|
|
Znowu pierwsza
EDIT
i to jest to, co lubię.
Trafne opisy, delikatne a zarazem namietne
Bardzo mi się podobało
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Olka16 dnia Środa 31-05-2006, 19:30, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tesco
|
Wysłany: Środa 31-05-2006, 19:53 Temat postu: |
|
|
ok przeczytałam
miałam meiszane uczucia
po pierwsze DO WIDZENIA nawet ja to wiem
hmm czuje tu niektóre moje teksty i sytuacje ale jakoś to przeboleje
a teraz :
SuBigeit & Troskliwy Miś wspólnyy kumentarz:
po kontemplacji stwierdzamy że stać Cię na więcej, opowiadanie nie trzyma w napięciu, czytelnik czytając powinien zastanawiać sie co będzie dalej a tu jest jakby to oczywiste czegoś tu brakuje
niektóre teksty i sytuacje są bardzo "potoczne" często powtarzane i oklepane
dziwnie sie nam to czyta bo Jesteś Kamila no :p
opisy ładne, ale stać Cię na wiecej wiesz!!
Sus jest wdzięczna że to dla neij, a Miś Foch z przytupam na dwie nogi że dla niej nie
ogółem ocena -4
to Twoje pierwsze dzieło więc rozumiemy i ćwicz to bedzie coraz lepiej bo masz potencjał
ale z nas znawczynei po zbuju
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Środa 31-05-2006, 19:56 Temat postu: |
|
|
Podobało mi się. Było parę błędów stylistycznych, i trochę zastanawia mnie, jak Murzynka [skóra w kolorze mlecznej czekolady] może mieć niebieskie oczy i blond włosy. Zgarbnie opisane pieszczoty, to muszę przyznać, czujesz co się dzieje w takich chwilach, a nie piszesz wyobrażając sobie, co mogłoby się stać. Duży plus również za interpunkcję i ortografię *.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schulzzz
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Środa 31-05-2006, 20:05 Temat postu: |
|
|
Thx wam naprawde.. Ale troszke mnie dobiło to opowiadanie bo stwierdziłam że jest takie nijakie : /
DiaBollique - miałam zmienic na oliwkę ale sobie zapomniałam Thx za zwrócenie uwagi
Troskliwy Miś i SuB - Dzieki za słowa krytyki jakos wytrzymam Kochom was i Nie fochuj się Misiu
Olka16 - dzieki za miłe słowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenna
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ~`.'~z nieba ~`.'~
|
Wysłany: Czwartek 01-06-2006, 7:43 Temat postu: |
|
|
jak ja lubie takie opka
smutne a jednak radosne, no tak wkoncu polaczy sie ze swoja ukochana
ten opis jej wypadku mnie az zmrizil i on jeszcze to widziaj, nie powinien, ja na jego miejscu bym zwariowala chyba, mi wystarczy jak widzialam mojego niezywego chomika
a tak na powaznie to uwazam to opko za genialne, wzruszajace, dokladnie opisane, bardzo mi sie podoba. Prawda ze mnie troche zasmucilo ale....gratulacje
powodzenia w dalszym tworzeniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sunia
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Czwartek 01-06-2006, 17:21 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Jej malinowe usta, lodowe oczy, blond włosy, skóra w kolorze dojrzałej oliwki. |
Ojej, biedna Agnes, była zielona.. No to faktycznie, oryginalna. Z marsa czy z Księżyca? A może właśnie chce jej sie wymiotowac i ldatego nabrała zielonego koloru? bo przecież oliwki są ZIELONE!
Cytat: |
Należała ona do osób o pięknym wyglądzie zewnętrznym, lecz ona zawsze dopatrywała się w sobie najmniejszego mankamentu |
Gratuluje. Trzeba było dodać jeszcze jeden zaimek osobowy, przecież potencjalny czytelnik to połgłowek i nie domysli się, o kogo chodzi.
Cytat: |
Objął ją w talii i przewrócił ją tak, że leżała pod jego ciałem. Zaczął całować jej szyję pozostawiając po sobie małe i wilgotne ślady swojej bytności. Ręką gładził jej zewnętrzną część uda, podciągając przy tym coraz wyżej jej zwiewną sukienkę. Jego usta pieściły teraz dekolt dziewczyny, zaś ona wsunęła dłonie pod koszulkę Bill’a i drapała nieszkodliwie jego plecy. |
Właściwie to w dokładnie każdym zdaniu jest zaimek.. Okropnie szpeci opowiadanie.
Pomysł orginalny i bardzo fajny. Twoja technia pozostawia jednak wiele do życzenia. Błędy są wręcz odpychające... Pracuj, może kiedyś dojdziesz do perfekcji, bo mimo wszystko nie bylo aż tak źle. chociaż te zaimki mnie dobijały
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sakura
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamek Straconych Iluzji...
|
Wysłany: Czwartek 01-06-2006, 18:36 Temat postu: |
|
|
Kur... Czę... Znowu się popłakałam! Znowu! Wrrrrr... To jest świetne. Dla mnie nie mają znaczenia te błędy, bo tak bardzo nie rażą. Pomysł świetny... Łach... Idę doprowadzić się do porządku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lessiel
Dołączył: 30 Maj 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zgubiłam się
|
Wysłany: Czwartek 01-06-2006, 19:31 Temat postu: |
|
|
Hm.. jest wielkie podobieństwo w scenie erotycznej jak w opowiadaniu Black Swan [link widoczny dla zalogowanych] Tam kochali się Tom i jakaś Kasia.., ale podobieństwo jest nieprawdobodobne. Czyli, albo Black Swan zerżnęła to od Ciebie, albo Ty od niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanne
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sobota 03-06-2006, 16:49 Temat postu: |
|
|
no no podoba mi się na błędy nawet nei zwracałam uwagi, tylko to oliwkowe ciało mnie uderzyło w oczy
ale spoko
mi się podoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiNa;)
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 03-06-2006, 18:11 Temat postu: |
|
|
Jestem w szoku.. podobało mi się? Było BoSsKie !! Wspaniałe, cudowne opisy eh.. w ogóle pięknie:) No popłakałam się prawie.. ale musze powiedzieć, że brakowało mi tutaj wyjaśnienia, w sensie, że mogłaś opisać jak rozpadł się zespół, co się działo przez te 58 lat. Ale i tak było bardzo ciekawe i wzruszające
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Admin-Elli :)
TH FC Forum Team
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warsaw D.C.
|
Wysłany: Sobota 10-06-2006, 18:32 Temat postu: |
|
|
Podobało mi się. Ciekawy pomysł…wspomnienia z przeszłości, opisane w taki subtelny i delikatny sposób. Wzruszyłam się na koniec, takie odejście, tak długo wyczekiwane, by po tak długim czasie spotkać się z ukochaną osobą po drugiej stronie…
Mając na uwadze, że to twoje pierwsze opowiadanie, nie będę wytykać błędów, które się pojawiły, ale jak to się mówi człowiek istota omylna, a praktyka czyni mistrza. Dlatego życzę wytrwałości w kształtowaniu swojego stylu i poprawności pisarskiej Czekam na kolejne twoje opowiadanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schulzzz
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sobota 24-06-2006, 11:30 Temat postu: |
|
|
Sunia - dzięki za wytknięcie błedów poprawię się na przyszłość
Jenna - dziękuje bardzo ja tez widzialam zdechlego chomika.. bleh okropny widok :p
Maly_problem - Ahhh.. jezeli doprowadzilamn cię do placzu to przepraszam
lessiel - No troszke podobne opisy.. Ale mam nadzieje ze nie jest zle
Jeanne - Noo.. ja tez tak stwierdzilam Dlatego zmieniłam..
NiNa;) - thx
Admin-Elli - Osz! Bo się jeszcze zawstydzę.. dziekuje bardzo A nastepne opowiadanie chyba bezie zamieszczone w wakacje jak coś.. mam nowe pomysly niach niach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madele Ivingnon
Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 24-06-2006, 17:42 Temat postu: |
|
|
Tak, to było to...
Uczucia.
Akt dla nas, małych zboczuchów
I przede wszystkim SMUTNE!
Kocham smutne opowiadania!
Jak dla mnie-super!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbina648
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pod mostu :P
|
Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 13:33 Temat postu: |
|
|
Pomysł bardzo ciekawy i ogólnie opowiadanie bardzo fajne ale wychwyciłam sporo powtórzeń i zbyt często używasz zaimków, niektóre zdania są też troszke niestylistyczne co psuje kompozycje i odbiór treści. Ponieważ jednak jest to twoje pierwsze opowiadanie można wybaczyć Ci te błedy, w każdym razie spróbuj nad tym popracować bo pomysł dobry
I mogło by troszke bardziej trzymać w napięciu
pOzDrAwIaM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kay
Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wherever...
|
Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 21:04 Temat postu: |
|
|
WoW
To było coś.
Uczucia; pasja, namiętność i miłość, śmierć i ból rozstania...
Piękne .......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TaniecDuszy
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Imielin (śląskie)
|
Wysłany: Środa 19-07-2006, 9:02 Temat postu: |
|
|
Bill jako starzec wspominający chwile uniesienia z ukachoną osobą, którą stracił dawno... dawno temu...
Boże...
Piękne...
Tak lekko się czytało...
Tak płynnie...
każde zdanie było początkiem drugiego a te było końcem pierwszego...
Jestem ZA:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schwungfeder
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 19-07-2006, 11:39 Temat postu: |
|
|
haa! widzę tu gdzies opo Black Swan! Buhaha!
Ale podobalo mi się O tak. jestem zdecydowanie na tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martosia
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czwartek 20-07-2006, 12:25 Temat postu: |
|
|
To jest właśnie to co kocham.
Jest to opowiadanie które mogła bym czytać non-stop.
Wspaniałe opisy, idealne wręcz.
Dziewczyno, jesteś świetna! Czekam z niecierpilwością aż napiszesz więcej, znacznie więcej. Więcej Twoich opowiadań. Piszesz wspaniale, naprawdę. Podziwiam Cię. Zabralaś mnie poprostu do innej krainy, oderwałaś od rzeczywistości i pozwoliłaś znaleźć się w innym świecie, lepszym świecie, bo wymyślonym przez Ciebie, przez Twoją twórczą duszę. Byłam w świecie pełnym ekstazy, prawdziwej miłości, niespotykanie wielkiej namiętności- coś czego tak często nam brakuje.
Jak zawsze krtóko i na temat,
Martosia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyTH
Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łomża
|
Wysłany: Piątek 21-07-2006, 15:02 Temat postu: |
|
|
Achh...
Bardzo mi się podobało.
Oryginalne. Piękne opisy. Trafny i szczegółowy opis stosunku.
Cudownie, oby tak dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BlackGreen
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: z ciemności
|
Wysłany: Niedziela 30-07-2006, 9:20 Temat postu: |
|
|
piekne i ciekawe...w zadnym opku nie znalazlam wzmianki o zabezpieczeniu ?!?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ambre
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mam wiedzieć? Może... Zabłocony rów tuż obok drogi czyli WIEŚ potocznie nazywana: KRAKOWEM?
|
Wysłany: Niedziela 30-07-2006, 21:24 Temat postu: |
|
|
Opowidanie z pomysłem.
Tak dokładnie widziałam tego staruszka.
Wciągnęłaś mnie do świata wyobraźni.
Razem z nim rozpamiętywałam to wspomnienie.
Koniec jak najbardziej odpowiedni.
Choć niektóre momenty wymagaja oszlifowania, to podoba mi się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Faith88
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: tarnowskie Góry
|
Wysłany: Poniedziałek 31-07-2006, 10:24 Temat postu: |
|
|
hehehe opis tej Agnes był parwie podobny do mnie opowiadanko boskie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Anka*
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Biedronki ;)
|
Wysłany: Środa 02-08-2006, 22:43 Temat postu: |
|
|
Mwah... Okej, oto nadeszłam, przeczytałam i... Mrr, jestem pod wrażeniem. Opisy były, wybacz mi określenie - po prostu zajebiste. Ach, zawsze wiedziałam, moja krew xD
Czekoj, czekoj no... Siostra Ingela? O ile dobrze pamiętam, to w poprzednim opowiadaniu też była Ingela. Ależ ja kocham to imię!
Buźka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fala
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Piątek 04-08-2006, 14:35 Temat postu: |
|
|
Podobało mi się bardzo.Uczucia, opisy;P wszytsko.Jesteś świtna
\\
(..)
/()\
()
JL
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|