Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

You always have a choice... KONIEC+
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 17:24    Temat postu: You always have a choice... KONIEC+

A więc przedstawiam Wam moją nową produkcję. Mam nadzieję, że choć troszkę się Wam spodoba. A jeżeli nie to poprpszę modki o usunięcie. Możecie mnie zabić i zmieszać z błotem po przeczytaniu. Byleby to było szczere.



Part 1

~*~*~

- Bill! Nie możesz! Jak Ty to sobie teraz wyobrażasz? Tak po prostu zostawisz wszystko?– wrzeszczał na swojego bliźniaka Tom.
Nie odpowiedział. Bo co miał powiedzieć? Że tak jest lepiej? Że przez nią zmieni wszystko? Że zostawi ich. Zespół. Odejdzie w cień. Obierze tą inną drogę. Lepszą. Nie. Wcale nie lepszą. Przynajmniej nie w jego wypadku. Ale nie widzi innego wyjścia. Czy jest tego pewien? Sam nie wiedział. Stał między młotem a kowadłem. Kochał ją ale nie potrafił wybaczyć. Zapomnieć. Wtedy pomógł mu On. Wyciągnął go z samego dna. Pokazał, że można żyć inaczej. I zobowiązał. Ale pozostawił też wybór. Nic na siłę. Bo nie o to chodzi. Takie rzeczy trzeba czuć. Tam głęboko. A on miał z tym problem. Nie wiedział czego pragnie. A brat nie wspierał go. Potrafił tylko krzyczeć.
- Powiedz mi! Czemu akurat ty? Czemu teraz? Po jaką cholerę chcesz zostać księdzem?
- Tom w ten sposób mu nie pomożemy. Nie wrzeszcz na niego. – do rozmowy wtrącił się siedzący obok Gustav.
- To co ja mam zrobić? Pozwolić mu żeby zrobił coś czego później będzie żałował!? – burzył się Tom.
- Nie. Nie o to mi chodzi. Zejdź trochę z tonu bo krzykiem niczego nie załatwisz. Wręcz przeciwnie. Zamkniesz go w sobie jeszcze bardziej. Tego chcesz?
- Nie. Nie chcę. Bill! Gdzie ty idziesz?
- Przejść się. Ale spokojnie. Nie idę do seminarium. – uśmiechnął się blado młodszy Kaulitz i wyszedł z domu.
Uderzyły go promienie słońca. Odprawiały cudowny taniec na jego bladej twarzy. Igrały z jego oczami rażąc je swoją siłą. Próbował z nimi walczyć ale przegrał. Wyjął z kieszeni okulary przeciwsłoneczne i nałożył je. Szedł w stronę parku. Mijał wielu ludzi. Pośpiech. To co ich odznaczało. Nie mieli czasu aby się zatrzymać. Spojrzeć. Wtedy zauważyliby piękno tego świata. Bo ileż uroku może być w takim lecącym nad ziemią motylem! Unosi się on na swoich kolorowych skrzydłach. Wygląda tak dumnie. Szlachetnie. Albo wierzba „płacząca”. Głupia nazwa. Bo co takie drzewo może wiedzieć o prawdziwych łzach? O cierpieniu? Nic! A on wie o nich wiele. Więcej niż wielu ludzi starszych i mądrzejszych od niego. Usiadł na zielonej trawie na brzegu stawu. Przyglądał się wodzie tryskającej ze znajdującej się na jego środku fontanny. Jej zadanie było tak proste. Pokonywać tą samą drogę. W kółko. A on musiał podejmować jakieś głupie decyzje. Już sam nie wiedział czego chce. Nie. Nie czuł powołania. Ale coś w środku kazało mu zostać księdzem. Pomagać innym tak jak jemu udzielono pomocy. Naprowadzać ich na właściwą drogę. Ułatwiać im dokonywanie właściwych wyborów. Lecz z drugiej strony pragnął być taki jak jego przyjaciele. Zwykłym, cieszącym się życiem nastolatkiem. Czemu to nie Tom ma taki charakter tylko on? Czemu teraz to on stoi nad przepaścią i zastanawia się: „Skoczyć? Czy nie?”. Poczuł ciepłą dłoń na ramieniu. Dłoń swojego brata. Tylko po co on tu? Powrzeszczeć? Powyżywać się?
- Bill ja przepraszam. Głupi jestem. – odezwał się starszy bliźniak.
- Tu masz rację. – odpowiedział i się uśmiechnął. Nie potrafił się na niego gniewać. Wiedział, że mimo iż go nie rozumie to jednak się stara.
- I co postanowiłeś? – spytał Tom.
- Nic. Nie wiem co mam robić. Co myśleć. Jakie to wszystko jest pojebane!
- Pamiętaj. Choćby nie wiem co ja zawsze będę z tobą. Nawet jak nie będę popierał twojej decyzji. A teraz chodź do domu bo się zimno robi.
Bill wstał i podążył za bratem. Słowa Toma bardzo mu pomogły. Wiedział, że nie jest sam. Teraz wszystko zależy od niego...



no to gryźcie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ona1666 dnia Piątek 19-05-2006, 21:13, w całości zmieniany 13 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 17:38    Temat postu:

pierwsza!

EDIT

Wiesz co?
To mi sie podoba jeszcze bardziej niz poprzednie!
Co za pomysl... wow....
Poprostu niesamowite...
Troche krotkie, ale nie narzekam. Czekam na wiecej...
A! I jeszcze cos, wiecej takich opisow, a zostaniesz moja mistrzynia!
Pozdrawiam i caluje:)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mod-Negai dnia Wtorek 02-05-2006, 17:41, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WaRiAtKa




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przyczajki -krk

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 17:40    Temat postu:

ok to ja druga... Very Happy

EDIT:

Nawet nie wiesz jak się cieszę, że tak krótko wytrzymałaś bez pisania opka...
Pomysł jest bynajmniej ciekawy Very Happy
Bill księdzem... No, no...
A chyba nie muszę mówić, że wykonanie jest jeszcze lepsze...
Niechcę wyrażać zachwytu słowami " jejku jak ty pięknie piszesz", "naprawdę masz talent" ale co ja poradzę, że inaczej nie umiem? Nic. Poprostu wiedz, że uwielbiam twój styl pisania i już masz stała czytelniczkę nowego opka...
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fistashek




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z worka uczuć...

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 18:21    Temat postu: =)

Beznadzieja, kompletna klapa, boże co za chłam. Czegoś gorszego nigdy nie czytałam. Co to w ogóle ma być? Bill i ksiądz?? O boże!! Matko zmiłuj się nad nami! Nie podoba mi się. Ba! już tego nie nawidze.
No dobra koniec tych zartów Very Happy Teraz coś na poważnie.
Spodobało mi się, nie ma co. Ciekawy pomysł. Naprawdę. Słowa dobrze dobrane. Ale dlaczego tak krótko. Jesteś jak degustacja w sklepie. Dajesz tylko trochę do sprubowania, tylko troszeczkę. A ja już chce wypić i zjesc wszystkie twoje zapasy. Zdecydowanie jestem na tak.
P.S. zyskałaś stałą czytelniczke Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 18:34    Temat postu:

~durch_den_monsun - jejku nie słodź mi tak. Wcale nie jest tak dobre. A co do długości no to chyba taki mój urok. Dziękuję.

WaRiAtKa - no długo nie wytrzymałam. No ale co ja poradze, że ta wena tak we mnie siedzi i cały czas buzuje.

Fistashek - no ja już byłam przygotowana na krytykę, a TY mnie chwalisz. A co do długości no to ja nic na to nie mogę poradzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WaRiAtKa




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przyczajki -krk

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 19:15    Temat postu:

Zaradzisz jej pisząc kolejne części, bo ja już chcę nowego parcika do tego opka Very HappyVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fistashek




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z worka uczuć...

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 19:17    Temat postu:

Oj tak zgadzam sie z WaRiAtKą ja też chce new parcika. Niech kolejna część będzie degustacją nowego napoju, które będe spozywać codziennie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lotte




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc ;)

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 20:38    Temat postu:

Bill księdzem...tego jeszcze nigdzie nie czytałam Wink
POmysł oryginalny.
Za bardzo nie mam się do czego przeczepić, to przyczepie się do długości notki. Za krótka! Wink
Mam nadzieję, że kolejne będą dłuższe, bo ja mam wręcz obsesje na tym punkcie.
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 8:05    Temat postu:

WaRiAtKa & Fistashek - kochane postaram się coś dziś napisać, ale nie obiecuję.

lotte - każdy się do tego przyczepia. Więc POSTARAM się napisać dłuższą notkę. Nie długaśną, ale dłuższą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 8:10    Temat postu:

eee....zaskoczyło mnie to xp
ciekawy pomysł, nawet bardzo..tylko szkoda że tak krótko.
Zobaczymy co będzie dalej
weny życzę Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WiÓrA




Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ja tu się wzięłam???

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 8:20    Temat postu:

Bo ja ci powiem, ze to wcale nie głupi pomysł i szczerze to mi sie naet podobało, tylko trochę zakrótkie jak dla mnie zeby można to oceniać, serio...
Czekam na kolejny parcik....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 10:31    Temat postu:

Napisałam. Nie jest dobry. Nie wyszedł mi. Przepraszam.



Part 2

~*~*~


Siedział na parapecie okna znajdującego się w jego hotelowej rezydencji. Miał wszystko czego pragnie przeciętny człowiek. Sławę, pieniądze. Ktoś by pomyślał: „szczęściarz’’. Gówno prawda. Są rzeczy ważniejsze od dóbr materialnych. A on ich nie miał. Brakowało mu miłości, prawdziwych przyjaciół. Brakowało mu szczęścia. Za szybko dorósł. Stał się niezależny. Poznał ją. Myślał, że jest jedyna. Najmilsza, najpiękniejsza. Otworzyła przed nim świat rozkoszy. Nauczyła patrzeć sercem. I odeszła. Bez pożegnania. Bez żadnego słowa. Znaku. Gestu. Potem przyszedł alkohol, narkotyki, złe towarzystwo. Był na dnie. Dotykał stopami brudnego, lepiącego mułu. I wtedy ktoś go wyciągnął. Złapał za rękę i wyrwał na brzeg. Pokazał drogę. Zaczął się modlić, chodzić do kościoła. I było mu lepiej. Już nie musiał brać żeby zapomnieć. Bo zapomniał...
Dziś mijał rok. Rok od kiedy przerwał karierę. Od kiedy ona umarła. Nie będzie mu łatwo ale pójdzie do niej. Porozmawia. Przeprosi.
Zeskoczył z parapetu i udał się do szafy. Wyjął z niej czarne spodnie i koszulkę w takim samym kolorze. Nie musiał się już ukrywać. Sympatia fanek szybko minęła. Z kochanego Billusia stał się zwykłym ćpunem. Nałożył ubranie i wyszedł. Po drodze mijał sklepowe wystawy. Uśmiechały się do niego piękne manekiny. Poubierane w najdroższe ciuchy w mieście. Ale co im z tego? Ile tracą nie mogąc żyć. Czuć. Kochać. One tylko widzą. Widzą więcej niż my, ludzie. Bo my nie zauważamy pary kłócącej się o drobiazgi. Małego dziecka ciągnącego swoją matkę do sklepu z zabawkami. A one mają na to czas. Są najdostojniejszymi obserwatorami jakich stworzono. Szedł tak myśląc co jej powie. Jak usprawiedliwi swoje nieobecności. Nawet nie poczuł kiedy ktoś złapał go za rękę. Odwrócił się i spostrzegł niską brunetkę spoglądającą na niego z nieukrywanym zaciekawieniem.
- Mogę prosić o autograf?
- Słucham? – spojrzał na dziewczynę jakby była co najmniej duchem.
- Chciałam autograf. Ale jeżeli nie...
- Nie no. Dam ci. Masz kartkę i długopis? – przerwał jej Bill.
- Aha. – wyjęła z malutkiego plecaczka kolorową karteczkę i czarnego markera i podała je chłopakowi.
- Jak masz na imię? – spytał.
- Alice.
„Dla milutkiej Alice - Bill Kaulitz.”
- Proszę. – powiedział oddając dziewczynie rzeczy które mu dała. Ona delikatnie się uśmiechnęła i podążyła w sobie tylko znanym kierunku.
Ten mały gest dał mu nadzieję. Że nie wszystko jeszcze stracone. Że może spróbować. Ale z drugiej strony Bóg. Czy będzie chciał czekać? Musi. Powinien. Bo czy będzie chciał mieć wśród swoich kogoś kto tego nie czuje?
Wszedł do kwiaciarni. Kupił lilie. Cudowne, białe kwiaty. Jej ulubione. I poszedł. Stanąć przed nią. Nie miał odwagi. Ale był jej to winien.
Zatrzymał się przed wysoką bramą. Dotknął jej metalowej rączki. Delikatnie ją pchnął. Otworzyła się bez stawiania żadnego oporu. „Heh. Park sztywnych jakby to nazwał Tom” – pomyślał. Czuł się trochę jak dziecko które stawia swój pierwszy krok. Najważniejszy. Doszedł przed biały pomnik. Ułożył na nim kwiaty. Idealnie współgrały z kolorem nagrobka. Ukląkł. Rysował palcem po płycie. Każde jej słowo. Każdy gest. Każdy uśmiech. Każde spojrzenie. Nie. Nie kochał jej. Już. Nie potrzebował jej pocałunku kiedy wstawał. Uśmiechu kiedy kładł się spać. Zostały tylko wspomnienia. Dobre i złe. Piękne i brzydkie.
- Przepraszam... Przepraszam, że nie przychodziłem. Potrzebowałem czasu. Ale myślałem o nas. Często. Wiesz, jeszcze kiedyś się spotkamy..
- Nie wątpię. – usłyszał głos za swoimi plecami. Gwałtownie się odwrócił i zobaczył ją. Wysoką blondynkę o intensywnie niebieskich oczach. Przestraszył się jej. Zerwał się na równe nogi i uciekł.
Jak to możliwe? Czy już oszalał? Może postradał zmysły? Zobaczył ją. Zjawę. Ducha. Przecież ona nie żyje. To wbrew zasadom! Wbrew światu!
Pobiegł do hotelu. Do apartamentu swojego brata.
- Tom! Musimy pogadać! – krzyknął....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fistashek




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z worka uczuć...

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 10:32    Temat postu:

pierwsza?

Edit:

Och kochana naprawdę nie wiem co powiedzieć. Brak mi słów a wydusić potarfię z siebie tylko PIĘKNIE.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WiÓrA




Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ja tu się wzięłam???

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 11:20    Temat postu:

druga?


EDIT:

To jest boskie <jak narazie>

Kto to był?

Kto za nim stał?

No kto?

Ja kce wiedzieć?

Dawaj nowy part, no?

Bo bedę płakać!

Poskarże się!

Kto to był no????

Będę grzeczna <prosi>...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 11:50    Temat postu:

Wiesz...
To bylo boskie...
Tak pieknie opisalas zwykly manekin na wystawie, a to jest godne podziwu.
O tak...
I powiem Ci wiecej. Pisz tak dalej, bo robisz to co raz lepiej.
Podazasz sciezka do mojego serca. A wiesz kogo mam w sercu?
Mistrzow. A ty mozesz do nich dolaczyc.
Tylko nie opusc sie o trzymaj tak wysoki poziom. A jesli chcesz... idz w gore.
Ja jestem pod wrazeniem tego co przeczytalam.
Pozdrawiam:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lib




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 12:50    Temat postu:

Wiesz co ja ci moja droga powiem?
Wiesz?
Piękne...
Oryginalne...
Cudowne...
Zaskakujące...
Trzymające w napięciu...
Doskonałe...
Takie właśnie jest...
Już nie wspominając o twoim talenice...
Dziekuję, że mnie powiadomiłaś o tym cudzie...
Napewno...
Napewno będę tu zaglądać...
Bądz tego pewna...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaRoLkA o_O =)




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Ja CiĘ tAk DoBrZe ZnAm?=)

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 13:01    Temat postu:

Heh...Naprawdę świetne...Bardzo oryginalny pomysł na pisanie tego opowiadania...Nie spodziewałam się czegoś takiego...=)Czytałam, Twoje poprzednie "twórczości" i muszę Ci powiedzieć, że i tym razem udało Ci się mnie zaskoczyćSmile This is really great=) 3ma w napięciu=) Czekam z niecierpliwością na next part=) PzDr=)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lotte




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc ;)

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 14:49    Temat postu:

Cytat:
Nie jest dobry. Nie wyszedł mi. Przepraszam.


Jeśli ten part Ci nie wyszedł, to aż boje się czytać tego z którego będziesz w 100% zadowolona Razz
Osobiście podobał mi się ten odcinek.
Ba nawet B-A-R-D-Z-O mi się podobał.
Jedynie co to jego długość ( moja obsesja daje o sobie znac;))
zyczę weny i oby powstało więcej TAKICH parcików Very HappyVery Happy
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 15:29    Temat postu:

Fistashek - wiesz, że od Ciebie nawet to pięknie mi wystarczy.

WiÓrA - kto to był nie powiem. A nowy part postaram się napisać jutro.

~durch_den_monsun - a ja jestem pod wrażeniem Twijego komentarza. Przeceniasz mnie.

Agaciara - cieszę się, że wpadłaś. Że poświęciłaś swój cenny czas na to coś. Dziękuję.

KaRoLkA o_O Grey_Light_Colorz_PDT_12 - cieszę się, że podobały Ci się moje poprzednie opowiadania i że to Ci się podoba.

lotte - starałam się o tą długość no ale jest dłuższy od poprzedniego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lotte




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc ;)

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 15:36    Temat postu:

Zdecydowanie jest dłuższy Very Happy
Ale mną się nie przejmuj ja mam obsesję na punkcie długich partów Wink
A Ty mimo, że masz krótkie części to nadrabiasz treścia Very Happy
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lib




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 18:32    Temat postu:

To nie jest "to coś" to jest naprawdę, wspaniałe opowiadanie.
Zabraniam, rozumiesz, zabraniam ci je obrazac...
Zabraniam... ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WaRiAtKa




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przyczajki -krk

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 19:35    Temat postu:

Jezu czytam to, a taki bachor mi sterczy nad głową wrr Grey_Light_Colorz_PDT_46
No ale do rzeczy: część jest cudowna i zupełnie nie wiem dlaczego uważasz, że ci nie wyszła... Jest naprawdę świetna... Przepraszam cię skarbie za tego komenta ale nie mam siły napisać nic więcej... Przepraszam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 21:07    Temat postu:

lotte - może nie zdecydowanie, ale troszkę.

Agaciara - dobrze. Już nie będę. A przynajmniej siem postaram.

WaRiAtKa - nie no co Ty mnie wystarczy, że jest szczery. Bo jest??



OK. To teraz do wszystkich:
Next part po 25 komencie.
Dziękuję za uwagę.
Zawsze Wasza: ona1666


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ona1666 dnia Czwartek 04-05-2006, 7:00, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WaRiAtKa




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przyczajki -krk

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 21:43    Temat postu:

Jest. Ja zawsze piszę szczerze Smile.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 17:13    Temat postu:

O.K
Jeżeli coś dzisiaj napiszę to dodam.
Ale watpię.
Chyba mi wena odeszła.
Amen.

Pozdrawiam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin