 |
Tokio Hotel Forum o zespole Tokio Hotel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karina_xD
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverland xD
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 19:24 Temat postu: Your honesty looks like a back that hides a knife...+ |
|
|
Mój zupełny debiut jeśli chodzi o jednoczęściówki. Jakiś taki...Echhh, bez komentarza. Chciałam jak najlepiej, a wyszło jak zawsze .
Jednoczęściówka inspirowana piosenką "Attack", lecz tam sprawa wygląda trochę bardziej optymistycznie oraz utworami wspaniałej Zemfiry, od której już jestem uzależniona .
No więc zapraszam do czytania i mam nadzieję, iż nie jest najgorzej...
Kropla uwieszona na rzęsie smutnej dziewczyny skapnęła i poleciała po policzku, a ona nie zamierzała się fatygować, by ją zetrzeć. I tak miała całe mokre lico jak i włosy oraz ubranie. Na dworze lało jak z cebra, co teraz było dość korzystne, gdyż nikt nie mógł odróżnić deszczu od łez na jej twarzy. Tylko zaczerwienione białka i drżące usta wszystko zdradzały. Zapukała do drzwiczek czerwonej, eleganckiej, jeśli można takiego określenia użyć w tym wypadku, przyczepy z przyklejoną kartkę o napisie „Tokio Hotel”. Za kilkanaście minut miała się odbyć ceremonia rozdania nagród Commet 2006 i tenże zespół został poproszony o prowadzenie gali. Dziewczyna zapukała po raz drugi, trochę mocniej; zaczynała się już niecierpliwić. Drzwiczki się w końcu otworzyły, a w nich stanął średniego wzrostu chłopak o wspaniale splecionych dredach i bystrym, czekoladowym spojrzeniu.
-Delora... – Wypowiedział to niewątpliwie oryginalne imię tępo, do tego jakby z przestrachem. – P-proszę cię, nie teraz – wyszeptał, po chwili nerwowo oglądając się za siebie, by sprawdzić, czy na pewno nikt ich nie słyszy.
-Tom, teraz – odparła twardo dziewczyna przybierając minę nie znoszącą sprzeciwu. Sama była zdziwiona zimną krwią, którą udało się jej zachować. Najchętniej upadłaby, zaczęłaby szlochać i nigdy by nie powstała. Ale przecież nie na tym polega życie. Trzeba się podnieść, iść dalej. Choć czasem to takie trudne...
-Jest podenerwowany przed galą, to nic nie da – upierał się dredziarz, wypowiadając każde słowo cicho, ale z naciskiem.
-Tom, co byś zrobił w mojej sytuacji? – zapytała, a oczy momentalnie zaszły jej łzami. Chłopak spuścił wzrok, nie chciał na to patrzeć. Wiedział, że nie powinien jej przepuścić, dostał surowy zakaz, ale...To była jedyna naprawdę dobra rzecz, którą mógł zrobić od dłuższego czasu. Niemal czuł bród niemoralności na swojej skórze, a chciał się z tego oczyścić. – Dziękuję. – Głos się jej załamywał, lecz trzymała się dzielnie. Cała ona.
Przeszła kilka kroków naprzód, starając się powstrzymać uginające się pod nią kolana. Zobaczyła lustro, a w nim odbicie czarnowłosego chłopaka, przyglądającego się sobie. Był zupełnie niepodobny do tego Billa Kaulitza, którego kiedyś znała. Już nie stać było go na szczery uśmiech, choć grę aktorską miał opanowaną do perfekcji, więc fani nie zauważali różnicy.
Tak, to sława go wyniszczyła. Presja otoczenia, ciągłe patrzenie na ręce było dla niego zbyt ciężkie do uniesienia. W wolnych chwilach topił swoje smutki w miękkich narkotykach, choć kiedyś był im tak przeciwny. Delora miała wrażenie, iż idąc dalej przez życie jako gwiazdor Bill gubił po drodze cząstki swojej duszy oraz serce. Właśnie, serce... Niegdyś należało ono tylko do niej. Biło tylko dla niej. Usilnie zgrywało się z rytmem jej własnego silnika życia. A teraz...? Czy ona już dla niego nic nie znaczy?
-Dam ci ją. – Odważyła się powiedzieć, dzięki czemu młodzieniec odkrył jej obecność. – Nie powinnam, ale za bardzo cię kocham. Ostatnią szansę, dam ci – pociągnęła dalej, podchodząc do niego bliżej. On ani nie drgnął z miejsca, nadal wpatrywał się w swoje lustrzane odbicie. Jednak Lora, gdyż tak zwykli nazywać ją znajomi, doskonale wiedziała, iż nie jest mu obojętne to co mówi. Znała ten wyraz twarzy, pozornie niczego nie wyrażający. – Bill, skończ z tym. Skończ ze zdradami, używkami, zakłamaniem. Jesteś na to zbyt młody, masz całe życie przed sobą. Nie marnuj go, błagam cię. – Przy ostatnich słowach jej głos nabrał piskliwego, nienaturalnego tonu. Niemało ją kosztowało wypowiedzenie tych słów. Szczególnie po tylu krzywdach, które jej wyrządził. Mimo to ona starała się pamiętać tylko te szczęśliwe momenty, a złe przyjmowała jako epizody. Dlaczego się oszukiwała? Cóż, podobno miłość jest ślepa.
-Mam równo czternaście minut. Mów, co masz do powiedzenia i się wynoś. – Traktował ją z ogromnym dystansem, chłodem. Dokładnie taki się stał i to przez zaledwie rok. Nie, przed fanami się maskował. Nadal lansował swój image wrażliwego romantyka, którego tak łatwo zranić. A naprawdę zbudował wokół siebie jakby szklany klosz, nie wpuszczając tam żadnych uczuć wyższych. To byłoby zbyt ryzykowne.
-Niech twoje obietnice nie wyglądają już jak kłamstwa. Niech twoja uczciwość nie wygląda jak plecy skrywające nóż – wyjęczała, hamując słoną ciecz, która gwałtownie napływała jej do oczu. – Ja ci pomogę, zrobię wszystko, ale to ty musisz wyciągnąć rękę, zrobić choć jeden mały kroczek. Swoje serce już prawie straciłeś, ale nie kasuj mojego. Ono bez ciebie nie może żyć, wiesz o tym. A twoje da się odbudować, jeśli tego zechcesz. Wszystko jest w twoich rękach... – Cichy szloch Delory wypełnił niewielkie pomieszczenie, a za nim skrywał się tak naprawdę głośny krzyk, wołający o pomoc, błagający. Na darmo. Bill z opanowaniem odrzekł tylko:
-Wybacz, muszę się przygotować. Wyjdź, zamknij za sobą starannie drzwi. Nie chcę cię więcej widzieć.
-Kochan... – Ugryzła się w język. Nie mogła już go tak nazywać, on już nie należał do niej. Był własnością bezkompromisowego świata show biznesu o rygorystycznych zasadach. – Obyś tego nie żałował. – Z ogromnym bólem obróciła się na pięcie i odeszła spokojnie, nie patrząc na resztę chłopaków z zespołu, którzy rzucali jej pytające spojrzenia. Gdy znalazła się znowu na dworze, zaczęła szybko biec. Szybko, szybko, coraz szybciej. Miała zamknięte oczy, a strumienie łez mieszały się z obfitymi kroplami deszczu. Jesienne zimno przenikało przez jej cienki płaszczyk, docierając do środka i mrożąc w całości wszystkie organy.
To jest już koniec, pomyślała, a po chwili zawyła z bólu, nie zważając na przerażone miny przechodniów.
*
Upłynęło sporo wody, zanim nauczyła się żyć z ranami w świadomości, że czas ich wcale nie zagoi. Z nich ciągle wypływała niewidzialna krew niosąc ogromne cierpienie. Ale egzystowała, bo wiedziała, iż już w jej imię była wpisana boleść. Delora, czyli „od smutków”.
Chciała czasem ze sobą skończyć, ale nie mogła. Może była po prostu tchórzem? Bała się perspektywy odebrania sobie życia.
On nie zobaczył ani nie usłyszał o niej już ani razu. Ona obserwowała jego sztucznie uniesione kąciki ust przez telewizor, słyszała jego nieprawdziwie szczęśliwy głos.
Ona o nim pamiętała, lecz myślała, iż on o niej zapomniał.
Ale on pamiętał.
Zapamiętał ją jako ostatnią, lecz straconą szansę dla odzyskania duszy...
I jak? Proszę o szczere oceny . Zjedźcie mnie równo, bo tego oczekuję .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karina_xD dnia Piątek 02-06-2006, 15:44, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Free
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 19:41 Temat postu: |
|
|
czytam..
EDIT:
hmn...
no piekne.
zadziwilo mnie z deka.
ladne opisy.
nic dodac nic ujac.
bardzo dobrze opisane uczucia
ja jako jedna z nielicznyh nie umiem opisywac uczuc,ale ty to robnisz doskonale.
pozdrawiam i czekam na wiecej dziel:
Free
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
yasmin
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 10-05-2006, 20:44 Temat postu: |
|
|
Baardzo fajna jednopartówka.
Duzo emocji, opisów, uczuć i takiej "prawdziwości".
Jeśli tekst bardzo mnie wciąga, to nie widze tych nielicznych literówek.
W Twoim dziele nie widziałam ani jednego błedu.
Wiem, ja mało widze...
Podoba mi sie i tyle.
Pzdr. yasmin
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mloda155
Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karina_xD
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverland xD
|
Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 19:42 Temat postu: |
|
|
Free, dziękuję bardzo . Pozdrawiam!
Yasmin, poprawiałam to dwa razy, więc błędów być nie powinno . I także dziękuję oraz pozdrawiam .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noire
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Czwartek 11-05-2006, 20:08 Temat postu: |
|
|
jeskuuuuuuuuu....to było cudowne.
piękne.
wzruszające.
okropnie świetne.
Strasznie mi sie podobało.
znóf nie wiem co mam napisać.
qrdee.
czekam na kolejne dzieła Twojego autorstwa.
i tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karina_xD
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverland xD
|
Wysłany: Piątek 12-05-2006, 13:10 Temat postu: |
|
|
Dziękuję, Roksanko . Ale może jednak jakaś krytyka? Czekam na nią z niecierpliwością .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Misfit
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na wschód od szkoły, a na prawo od przedszkola ^.^
|
Wysłany: Piątek 12-05-2006, 13:36 Temat postu: |
|
|
Gdze tam krytyka xD
To było tak beznadziejne, że o mało nie popłakałams ię ze smiechu, ze to jakiś głupi żart.
Tyrytytry
ŻARTOWAŁAM
To jedna z najlepszych jednoczęsciówek jakie w życiu czytałam.
Och już się nie mogę doczekać kolejnej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karina_xD
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverland xD
|
Wysłany: Piątek 12-05-2006, 13:44 Temat postu: |
|
|
Aaa, zapomniałam dodać xD. Przepraszam za błąd w tytule. Nie powinno być tego " 's", ale już trudno - nie chce mi się zmieniać xD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Misfit
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na wschód od szkoły, a na prawo od przedszkola ^.^
|
Wysłany: Piątek 12-05-2006, 19:53 Temat postu: |
|
|
A tak wogóle to..KARINA..
To moje małe bustwo tworzące take-me-home?
O boziu, dopiero teraz skapowałam xD
Odrazu wiedziałam to taki talent to tyrytyry nie mógł się z niczego wziąść xD
Oj boziu xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tosia
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Memphis.
|
Wysłany: Piątek 12-05-2006, 23:47 Temat postu: |
|
|
Krytyki nie będzie, Ania dostała z półobrotu. ; )
A teraz serio.
Tak mnie cholernie zastanawia, co będzie dalej.
Co zrobi ten piep...ny egoista.
Ten aktor.
Aghrrr.
No. : P
Spodobało mi się.
Może nie tyle fabuła,
Co sam styl Twojej jednoczęściówki.
Ładne, ładne, bardzo ładne.
: )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karina_xD
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverland xD
|
Wysłany: Sobota 13-05-2006, 9:50 Temat postu: |
|
|
Misfit, tak to ja xD. Widzę, że jeden wyżarty mózg więcej . Wiesz, moje tmh wyżera mózg xD.
Tosiu, dziękuję . Mam nadzieję, że Ania wróci do zdrowia .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
...Ucia...
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszow, woj.podkarpackie
|
Wysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 13:56 Temat postu: |
|
|
Hmm... Szczerze mówiąc najbardziej poruszyły mnie ostatnie zdania:
"Ona o nim pamiętała, lecz myślała, iż on o niej zapomniał.
Ale on pamiętał.
Zapamiętał ją jako ostatnią, lecz straconą szansę dla odzyskania duszy..."
Ogólnie bardzo mi się podobało i czytając nie zauważyłam, żadnych potknięć, które by mi w tym przeszkodziły. Rzeczywiście, aż zanadto prawdziwe. Ciekawe opisy i przenoście. Życzę powodzenia w pisaniu kolejnych opowiadań. [Bo mam nadzieję, że takowe nadejdą ]
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ZuZ!@_14
Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Myałowice
|
Wysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 14:46 Temat postu: |
|
|
SZKODA ZE TO TYLKO JEDNO CZESCIOKW !!! ALE JEST COOL WYPAS  
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zuzka
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: lbn :)
|
Wysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 16:09 Temat postu: |
|
|
pfff...
zaskoczona?
nikt po Tobie nie jeździ..
mi też się podobało..
używasz "ciekawego języka"
fajne przenośnie
przemawiajace "dogłębnie"
i mi się podoba..
również żałuję, że to tylko jeden part....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karina_xD
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverland xD
|
Wysłany: Wtorek 16-05-2006, 14:00 Temat postu: |
|
|
Uciu, dziękuję . Miałam właśnie nadzieję, że przenośnie spodobają się najbardziej. Kolejna jednoczęściówka w trakcie budowy . Pozdrawiam!
Zuzko, także dziękuję . Myślę, że nie opłaca mi się pisać na forum wieloczęściówek, gdyż mam już za sobą jednego tasiemca, a teraz piszę drugiego. Więc, jeśli chodzi o forum, zostanę przy jednoczęściówkach. Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sailor Moon
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Wtorek 16-05-2006, 20:00 Temat postu: |
|
|
Po prostu piekne. Świetne.Brak mi słów. Nareszcie to nie Tom jes tym złym.
Fantastycznie opisane uczucia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Beata
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wtorek 16-05-2006, 22:23 Temat postu: |
|
|
Karina ,Twoje dzieła (wszystkie) bardzo mi się podobają,piszesz pięknie.Na blogu komentuję pod nickiem *** .Czekam na każdy odcinek Twojego opowiadania z niecierpliwoscią i dlatego znalazłam Cię i tutaj,bo wiedziałam,że się nie zawiodę .Krytyki żadnej nie będzie,bo niby co tu krytykować? Świetnie namalowana słowami fikcja literacka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Holly Blue
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 17-05-2006, 20:03 Temat postu: |
|
|
Tak szczerze, barzdzo szczerze tak?
No więc tak szczerze to to jest 100000000(...)00 razy lepsze niż take me home (które czytam nałogowo). Gdybyś zrobiła z tego wielocześciówkę... cieszyłabym się jak głupia.
Było szczerze. Teraz bardzo szczerze.
Błędów nie zauważyłam. Ale po tobie nawet bym się takowych nie spodziewała. Weź pod uwagę to przeniesienie błagammm...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karina_xD
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Neverland xD
|
Wysłany: Czwartek 18-05-2006, 8:15 Temat postu: |
|
|
Sailor Moon, dziękuję . Rzeczywiście, nie chciałam stawiać Toma w złym świetle w tej jednopartówce. Biedaczek; i tak wszyscy robią z niego seksoholika i kobieciarze. Musi chłopak odetchnąć przez chwilę .
Beatko, Tobie także dziękuję. A już szykuję (mam napisaną! xD) nową jednoczęściówkę, więc bójcie się .
Holly, tego się nie da pociągnąć xD. W tym tkwi ten urok jednoczęściówki - ma tylko jedną część, opisuje tylko jedną historię. Tasiemca z tego robić nie zamierzam xD. A z Take Me Home już na tyle się związałam, iż nie potrafiłabym porzucić tego opowiadania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
agataa
Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 12:33 Temat postu: |
|
|
co myślę o tym co napisałaś?? pare słów, więcej mi brak. założyłam specjalnie konto na tym forum, żeby móc dać tu swoją opinię. to nie jest kolejne romansidło(choć nie mam nic do nich...a z resztą sama jedno prowadzę), tylko bardziej historia fanastyczna. lubię fantasty...zaraził mnie tym mój ********** ojciec. nie wstawię w te ** liter, bo po co?? wolę go sama przeklnąć w myślach. dobra koniec tematu!! a może ma ona jakiś podtekst?? ludzie robią wszystko dla własnej wygody, zabawy....kosztem innych. często nie myślą o tym, jaką krzywdę wyrządziły ludziom.... każdy dąży do szczęścia...tylko czym ono jest?? na to chyba nikt nie odpowie zgodnie. dla jednego szczęściem jest odnalezienie rodziny. dla innych pieniądze. dla następnych kromka chleba. każdy ma inne pojęcie szczęścia. ja...moim szczęściem do niedawna było by wyleczenie się z choroby. i chyba czuwał nade mną anioł. nie wiem jak to się stało, ale w piątek okazało się, że jestem zdrowa!! że będę mogła żyć normalnie. karinko, mam nadzieję, że toje zycie nie jest tak skompikowane jak moje...życzę ci tego z całego serca. ?? bardzo bym chciała wiedzieć czy mogłabyś mi odpisać odpowiedź na maila czy mam rację co do mojego komentarza?? byłabym wdzięczna. [link widoczny dla zalogowanych] pozdrawiam i ślę całuski  
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
agataa
Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 12:36 Temat postu: |
|
|
upsssss....ten komentarz miał być na twojej drugiej opowieści...a tą jeszcze musze przeczytać i wtedy skomentuję pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
NONNE
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 24-05-2006, 10:57 Temat postu: |
|
|
Ja także uważam ,że jest świetna!!Podoba mi sie bardziej niż ta druga
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lessiel
Dołączył: 30 Maj 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zgubiłam się
|
Wysłany: Piątek 02-06-2006, 15:40 Temat postu: |
|
|
All of your work is fantastic, my little Liar =>
I like the title - Your honesty looks like a back that hides a knife...
Hm... czyżby Attack ?   O taaaak....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|