Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zakazany. (6. Zakazany?)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Villish




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Biedronki.

PostWysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 21:23    Temat postu: Zakazany. (6. Zakazany?)

Obiecałam.
Proszę, to dla was.
Pierwsza część pewnie was nie zachwyci.
Ale obiecuję, że będzie łatwiej.
Nie jest to opowiadanie składające się z 46 części.
Każda nie będzie kolejnym wyznaniem miłosnym Billa albo Toma.

To jest mój Bill.



1.Dla mnie.
Jak zawsze nieśmiała. Niezbyt wysoka blondynka z mnóstwem bransoletek na prawej dłoni.
Długie i zadbane paznokcie, a właściwie tipsy świeżo przyklejone przez siebie dodawały jej na swój sposób uroku. Lubiła swoją pracę mimo iż wiele razy była poniżana przez swoich pracodawców.
Silna, młoda kobieta. Zwyciężyła w trudnej grze, często nazywaną rakiem.
A on?
Ten młody chłopak był dla niej jak łyk świeżego powietrza o poranku.
Jak czysta plaża na której odpoczywała.
Jak promień słońca ogrzewający jej zmęczoną twarz.
Bill Kaulitz. Młoda gwiazda.
Częsty chichot, częste dogadywanie.
Niezliczona ilość gestów świadczących o jego władzy.
Tego nienawidziła.
Nie znosiła gdy on robił z niej śmiecia.
Gdy dla niego była obiektem żartów, wyładowań po nieudanym koncercie.
Gdy traktował ją jak zupełne zero, nie nadające się do dotyku.

. . .

'I wtedy przyszedł on. Był cały mokry. Z jego kruczoczarnych włosów spływały słone krople deszczu, a kurtka która zwarcie przylegała do jego ramion, napęczniała od nadmiaru wody.
Płakał. Widziałam jak z jego orzechowych oczu, które wtopione były w podłogę, płynęły łzy. Jego usta, sine jak u nieboszczyka sprawiały, że miałam ochotę go pocałować. Śmieszne. Wyglądał jakby najadł się jagód i właśnie wrócił z lasu. W prawej dłoni mocno ściskał pomiętą kartkę, a lewą trzymał bezwładnie przy nodze. Niepewnie podeszłam do niego, wstydząc się każdego ruchu moich nóg i ciała. Co on sobie pomyśli? Że chcę go uwieść? Że chcę go wykorzystać dlatego, że jest gwiazdą? Nie wiem, ale przyznam, że z sekundy na sekundę coraz bardziej pragnęłam jego ciała. Opuszkami palców przejeżdżałam po jego ręce. Z góry na dół. Spojrzał na mnie.
-Myślisz, że możesz mnie dotykać?-zapytał, przecząco kiwając głową.
Ucichłam. Co teraz? Co mu powiedzieć? Co zrobić?
Duży krok w tył. To była moja odpowiedź.
-Pff...-parsknął, widząc nieśmiały ruch z mojej strony.
-Myślisz, że możesz mnie mieć?-dodał po chwili, nerwowo szarpiąc na lewy rękawek kurtki.
-Nie...-wydusiłam. Niepotrzebnie.
Czarnowłosy spojrzał na mnie i uśmiechnął się bezczelnie. Jego twarz wyraźnie wskazywała na to, że kolejny raz ze mnie zakpił.
-Podejdź tu.
Głośny i stanowczy ton. I ten palec wskazujący gdzie mam się znaleźć.
Przestraszyłam się więc podeszłam.
-Dotknij mojej twarzy.-rozkazał znowu, obserwując każdy ruch ręką.
Zrobiłam to co kazał. Dziwne uczucie. Milion dreszczy i ta fala gorąca przepływająca przez moje ciało.
'Dotknęłaś jego delikatnej skóry, Valerie.'
Rzeczywiście. Jest taka ciepła i miła w dotyku, że mogłabym przejeżdżać po niej palcami przez resztę życia.
-Pocałuj mnie.-wyszeptał, spuszczając wzrok.
Bill Kaulitz się wstydził. Bill Kaulitz wstydził się pocałunku. Nieśmiałego dotyku warg na swoich ustach. Przyjemnych ruchów językami, łączących się przy wspólnym tańcu.
Pocałowałam go.
Całowałam go tak namiętnie, że nie wiedział co robić.
Jego język nieśmiało wirował w moich ustach, obijając się o podniebienie.
Cudownie.
Ściągnęłam jego kurtkę.
Po chwili zaczęłam ściągać wszystko co miał na sobie.
Skąd mój zapał i odwaga?
Nie zastanawiałam się długo.
Popchnęłam go na ścianę, mocno ściskając oba nadgarstki czarnowłosego.
Przejeżdżałam wargami od czubka jego głowy do samego podbrzusza, zlizując każdą kroplę wody, stojącą na mej drodze.
Lubił to.
Przestraszył się dopiero wtedy gdy zatrzymałam się przy jego bladych bokserkach.
-Nie...-wyszeptał błagająco.
Nie zwracałam uwagi.
Ściągnęłam jego bokserki, prawą dłonią chwytając jego dumy.
Podniosłam się, nie przerywając pieszczot.
Wokalista przygryzł dolną wargę, głośno dysząc.
-Valerie, błagam cię...-wzdychał, starając się pośpieszyć ruch mojej dłoni.
A ja znowu chciałam by mnie kochał.
Znowu naiwnie patrzyłam w jego oczy.
Po co?
On jest dla mnie zakazany.'


-Obudź się!-blondynka usłyszała głośny krzyk, a po chwili poczuła szarpnięcie.
Powoli otworzyła oczy, a nad nią stał on.
-Tyle ci płacę, a ty śpisz zamiast biegać za mną z tym czego potrzebuję? Głupia dziwka.-zakpił, zrzucając kubek pełen ciepłej herbaty na ziemię.

'Znowu naiwnie patrzyłam w jego oczy.
Po co?
Przecież on jest dla mnie zakazany.'


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Villish dnia Niedziela 03-12-2006, 12:42, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
..::DaRiA::..




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka....

PostWysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 21:35    Temat postu:

First
Musiałam to napisać, zaraz będzie edit.

Po pierwsze, to nic nie powiedziałaś. Osłupiałam jak zobaczyłam nowe opowiadanie. Aj...
A właśnie dzisiaj pomyślałam sobie, ze zapytam Villish czy nie zamierza pisać czegoś nowego.
A tutaj...
JEST!!

Cytat:
'Znowu naiwnie patrzyłam w jego oczy.
Po co?
Przecież on jest dla mnie zakazany.'


Uwiebiam twoje takie jakby 'podsumowania' części.
Te ostatnie zdania, dodaja tyle emocji, i tyle do myślenia.
I to daje...
Jak to przeczytałam, to pomyślałam o sobie Rolling Eyes

Ale Bill....
Chyba pierwszy raz się z takim spotkałam, twardy, szorstki, bez uczuć.
Władczy i samolubny.
Zaciekawiłaś mnie bardzo i czekam na kolejne części.

Twoja oddana czytelniczka.
D.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ..::DaRiA::.. dnia Poniedziałek 28-08-2006, 21:45, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annette




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 21:44    Temat postu:

Brawo Vill!
Następna wieloczęściówka w twoim wykonaniu, która rozpoczyna się obiecująco i ciekawie.
Cieszę się, że do nas powróciłaś z nowymi pomysłami

A teraz do opowiadania.
Tak wygląda twój Bill?
Powiem szczerze, że się nie spodziewałam, że tym razem on padnie twoją ofiarą.
I oto chodzi, prawda? Żeby zaskakiwać.
W moim przypadku to ci się udało Smile
Bill jako zimny i bezduszny chłopak.
Bardzo ciekawa jestem jak się to rozwinie.

No nic, czekam z niecierpliwościa na następną część.
I tradycyjnie, życzę weny Vill


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blood




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Poniedziałek 28-08-2006, 21:57    Temat postu:

Vill... to jest, to było...
znów nie mogę!
bo to jest dla mnie zakazane. i to podniecenie kiedy czytasz to przed innymi, te szybkie stukanie w białe klawisze, pismo z błędam i z nadzieją, że przeczytasz...
to wszystko, to wszystko jakie dziwne.
takie inne i wspaniałe.
takie zakazane.

och...

znów bełkocze,
nie gona jestem czytać tego,
tego wspaniałego,
jednyego i niepowtarzalnego dzieła.
nie godna jestem zachwycać sie Prologiem.

po prostu...
nie godna...

przepraszam.
że komentuje choć nie powinnam, że się odzywam, a powinnam siedzieć cicho.
przed geniuszem jakim jesteś ty.

dziękuje, i przepraszam.
kolejny raz, na kolanach...

a co do opowiadania?
to zrozumiałam, nawet jeśli nie powinnam.
a część? zachyciła, jak zawsze.

`przepraszam.
Blood vel Zielarka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schwungfeder




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 8:55    Temat postu:

Brawo Villish.
Masz talent. I umiesz go wykorzystać.

Znów mnie zachwyciłaś. Każde słowo czytałam z zapartym tchem. Jak Ty to robisz?

Przeczytaliśmy jedną część, a już wiemy, że będzie to Twoje następne cudowne dzieło.

Mistrzynio,
kłaniam się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teufel




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 9:16    Temat postu:

*poprawia opatrunek, który zsunął się jej na oczy z zachwytu*
Nie powinno mnie tu być.
Powinnam leżec w łóżku i oglądac uwsteczniajace programy w telewizji.
Ale jestem.
Bo...musiałam to przeczytać.
Bo wiedziałam, tak, ja wiedziałam, ze to będzie dobre.
Wiedziałam, pamiętasz, Villish?
I się nie przeliczyłam.
To opowiadanie jest inne.
Tutaj ukazany jest ten Bill, którego być może nie znamy.
A moze on naprawdę jest taki...?
Niewiadomo, jednak pomysł z takim, a nie innym Billem bardzo, ale to BARDZO przypadł mi do gustu.
Bill i jego 'niewolnica'.
Świetne.
I chybabardziej niz kiedykolwiek pragnę kolejnej części.
Chcę wiedzieć, co się później wydarzy.
Gratuluję, Vill.
Wiedziałam, że mnie zaskoczysz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zulla




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 9:27    Temat postu:

Vill
cóż mam powiedzieć??
pięknie po prostu
wystarczy?


czyli to jakby taki cykl...
wiec czekamy na kolejną historię Wink
całuję
Zulla


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zulla dnia Środa 30-08-2006, 12:50, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olka16




Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z Loitsche :D

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 11:09    Temat postu:

Jak tylko zobaczyłam Twoje nowe opowiadanie od razu kliknęłam na tytuł.
Wiedziałam, że z twoim talentem to musi być coś szczególnego, bo zawsze tak jest. W każdym twoim opowiadaniu jest coś, co każe czytać i daje do myślenia.
A tutaj...Bill jakiego nie znamy, każdy wyobraża sobie go jako aniołka. A on tak zwyczjnie pomiata tą dziewczyną. A ona wykonuje jego polecenia.
Podobało mi się. Podobało mi się właśnie z tego względu jak ukazałaś Billa.
I mimo że nie będzie 46 części to i tak każdą przeczytam z więlką chęcią.
PIĘKNIE!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_Czarna_




Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ... z Gacolandii xD

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 11:50    Temat postu:

Villish Dotąd nie czytałam Twoich opowiadań, to jest wspaniałe, już przy pierwszym odcinku wywołuje tyle emocji.
Zostawiłaś tak wiele spraw bez wyjaśnienia, że aż chce się czekać na nowy odcinek ! Chyba nigdy w życiu nie czytałam tak dobrego erotyka Wink Może i jestem głupia, przecież wnioskuje to dopiero po 1 odcinku. Ale wierzę, że następny, następny, i jeszcze następny i następny mnie także zachwyci.
Chociaż z początku nie wiedziałam o co chodzi, do moich oczu zaczęły napływać łzy! To opowiadanie ma w sobie "coś", coś co mi się strasznie podoba Smile

Weny życzę, czekam na nowy odcinek

Edit :
Nie jestem pewna, ale czy to opowiadanie jest o jakiejś stylistce (lub coś w tym stylu), która zakochała się w Billu ? Nie jestem pewna, ale tak to widzę Razz Powiedz mi czy dobrze myślę, czy to znów jakieś moje wymysły Wink PZDR


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ambre




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam wiedzieć? Może... Zabłocony rów tuż obok drogi czyli WIEŚ potocznie nazywana: KRAKOWEM?

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 14:10    Temat postu:

Sen, niema prośba, niewinne marzenie...
Przerwane przez nagły wybuch.
I On? Czy chłopak z rzeczywistości to Bill...?
Zaintrygowałaś mnie, przekonałaś już pierwszym zdaniem.
Tajemnice, niedomówienia pociagnęły za sobą moją ciekawość.
Pociagnęły wodze fantazji...
Z pewnością jeszcze tu wrócę.

Pozdrawiam
Ambre


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pauline...




Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 15:05    Temat postu:

No proszę. Zaskoczenie.
A jednak potrafisz mnie czymś zauroczyć.
Ładnie piszesz. Czytałam kiedyś coś Twojego, ale to bardziej mnie wciągnęło.
Chcę się dowiedzieć co będzie dalej, więc będę czytać dalej.
Nasze inne rozmowy puszczam w niepamięć.

POZDRAWIAM.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Divalecorvo




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królestwo Ciszy

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 16:22    Temat postu:

Ewry bady hends ap xD Vill poworocila z nowym tworem.. i to JAKIM tworem x)

To jest to Villish x)

Pierwsza czesc nas nie zachwyci? tiaa.. ja szaleje z zachwytu x)

Znow pokazalas nam ze to nie przypadkiem poprzednie opowiadania zyskaly taka.. slawe? uznanie? cos w tym stylu.. znow pokazalas ze tak naprawde jestes dobra pisarka i masz talent.. a to dopiero poczatek Smile


To byl sen tak? to napisane kursywa? to byl sen

głupia dziwka? nie no miło z jego strony..


Zycze weny;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noire




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 20:30    Temat postu:

Vill,
bodajże czytałam juz cos Twojego..
i to chyba w tym dziale..
jakaś jednoczęściówka?
Bill, Jost - razem.?
tak!

Po tym wiedziałam że piszesz ciekawie!
ale TO przekroczyło ludzkie pojęcie.

Świetna część!
będe wpadać
Napewno!

A teraz?
Ide szukać Twoich opowiadań!
I zabieram się do czytania..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
"UKL...A"




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z mchu i paproci

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 22:17    Temat postu:

Kiedy zobaczyłam, że jesteś autorką
tego opowiadania nie mogłam nie wejść,
nie przeczytać i nie skomentować...

Pierwsza i od razu piękna część,
która bez wątpienia zapowiada,
kolejny diamencik w twoim wykonaniu...

Cóż mam powiedzieć, że jest mi jej szkoda,
a może, że w jakiś sposób ją rozumiem,
że widzę w niej cząstke siebie...

To wszystko jest trudne, bolesne i piękne,
bardzo piękne i za to właśnie ci dziekuję...

Mam nadzieję, że niebawem pojawi się kolejna cześć,
którą bez wątpienia przeczytam i skomentuję...


Pozdrawiam gorąco Exclamation
Sweet for you Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-eLPika_FM




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...

PostWysłany: Wtorek 29-08-2006, 23:27    Temat postu:

ooo Nowe opo Very Happy

Ah przeczytalam w 5 minut i musialam powrocic do poczatku, by jeszcze raz przeczytac Very Happy

ah super sie zapowiada... Very Happy

Bill taki BRUTALNY! xD

pozdro


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villish




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Biedronki.

PostWysłany: Środa 30-08-2006, 9:46    Temat postu:

Jestem w szoku.
Aż tyle komentarzy? Jestem zaskoczona.
Dziękuje wam za wsparcie.
Ciesze się, że moje następne bicie w klawiaturę wam się podobają.
Z dedykacxją dla was.

2. Dotyk.

Podbiegła do niego szybko, nie zwracając uwagi na bezczelne komentarze Toma.
-Taka laska, a tak kiepsko trafiła.-oznajmił, kiwając głową.
On też był dla niej katem.
Jego ohydne komentarze dotyczące każdej części jej ciała.
Klepanie w jej pośladki i dotykanie przeróżnych miejsc na jej ciele obrzydzały ją, tym bardziej, że Tom był kimś zupełnie innym dla tysięcy fanów. To dla nich się poświęcał i dla nich szarpał struny. To dla nich po każdym koncercie na jego palcach pojawiały się opuchlizny i krwawe zadrapania.
Bill też był taki. Fani byli dla nich czymś w rodzaju ukojenia. Uwielbiali patrzeć na rozwrzeszczane tłumy, wykrzykujące ich imiona, śpiewające każdy wers piosenki.
To było ich życie.
Więc jak to możliwe, że tak pozornie cudowni bracia, mogą być zarazem aniołami i bezdusznymi potworami?
Władza?
Pieniądze?
Sława?
Czy to było wystarczającym powodem?
Czy poczucie tego, że są gwiazdami zmusiło ich do traktowania jej jak śmiecia?
-Valerie, gdzie ty do cholery jesteś?-wykrzyczał, zerkając w lusterko.
Blondynka wyciągnęła rękę w której trzymała czarny przyrząd do makijażu.
-Proszę.-wyszeptała, zerkając na czarnowłosego.
'Czyżby to był uśmiech, panie Kaulitz?'pomyślała, widząc jak wokalista z trudem i bardzo mozolnie stara się rozciągnąć wargi.
Uwielbiała ten widok.
Widok jego śnieżnobiałych zębów, wyłamujących się spod truskawkowych ust.
Uwielbiała gdy uśmiechał się do niej. Mimo iż to nie było częstym widokiem, za każdym razem gdy młodszy Kaulitz uśmiechał się ona cieszyła się jak dziecko.
Jak dziecko, które odzyskało ulubioną zabawkę.
W takich chwilach Valerie zapominała o tym jak bardzo jest przez niego poniżana.
Jak bardzo cierpi widząc drwiącego z niej bliźniaka.
A kiedyś przecież było inaczej.
Kiedyś traktowała ich jak młodszych braci. Jak dwóch kompanów i przyjaciół dla których mogłaby zrobić wszystko. Była przy nich nawet wtedy, gdy trzeba im było zmienić pieluchę. Ta blondynka towarzyszyła im od lat. Już jako dziecko tuliła ich do snu. Musiała? Tak. Głupie obowiązki córki najlepszej przyjaciółki pani Kaulitz. I tak już zostało.
-No, to ja idę trochę pograć.-wymamrotał dredowłosy i wyszedł z pokoju.
Usiadła.
Swoje wątłe ciało wbiła w miękka skórę kanapy, stojącej tuż przy miejscu, gdzie Bill spędzał połowę dnia.
Makijaż. Zawsze lubił bawić się kolorowymi kredkami do oczu, tuszami do rzęs i wszystkim co jest związane z dobrym podkładem.

. . .

Usiadł na krześle, wyjmując z kosmetyczki czarny cień i kredkę tego samego koloru.
Zbliżył twarz do starego lustra i przyglądnął się sobie. Zawsze widział skazę. Zawsze widział niedoskonałość na swojej delikatnej twarzy, a przecież wiedział, że jego twarz i ciało są idealne. Idealne jak dzieło Michała Anioła. Jak rzeźby największych artystów na świecie.
Po chwili opuszkami palców przejechał po zawartości pudełeczka, by za chwilę mógł nałożyć cienką warstwę sypkiego, kolorowego proszku na powieki. Dwoma palcami delikatnie rozmazał ciemny cień, z uwagą wpatrując się we własne czyny.
-Valerie, podaj mi puder.-rzucił lekkim tonem, ciągnąc wzrok za blondynką.
Dziewczyna spojrzała na komodę.

'Znowu tu był. Tym razem przyszedł do mojego pokoju w jednym z hoteli. Zatrzymaliśmy się tu bo chłopcy byli zbyt zmęczeni żeby wracać do miasta. Leżałam na miękkiej kanapie, oglądając telewizję. Nagle otworzyły się drzwi, a za nimi stał on. Śmiesznie wyglądał. Jego nogi i ręce trzęsły się z zimna, a twarz była zupełnie spokojna. Uśmiechnął się i zamknął za sobą drzwi. Ubrany w ciemne bokserki i obcisłą koszulkę podszedł do mnie, by po chwili mógł usiąść tuż obok.
-Kochasz mnie?-zapytał drżącym głosem, błądząc palcami w moich włosach.
Nie odpowiedziałam. A co będzie jeśli powie, że nie zasługuje na jego miłość? Nie chcę znów płakać i patrzeć na jego obojętność. Chcę być dla niego kimś ważnym. Nie ważniejszym od Toma, ale wpływowym w jego życiu.
-Nie wiem...-wydusiłam, widząc jego czekanie.
-Musisz wiedzieć. Musisz wiedzieć czy jestem dla ciebie tym, czym ty nigdy nie będziesz dla mnie. Proszę, powiedz. Powiedz, że mnie kochasz, a wyjdę i więcej do ciebie nie przyjdę. Już nigdy cię nie odwiedzę. Zawsze będę daleko. Nie, nie musisz kłamać. Jestem dla ciebie ZAKAZANY. Jestem jak jabłko z tego raju, gdzie ta pieprzona Ewa skusiła Adama. Cholera! Powiedz, że mnie kochasz. Proszę, powiedz.-przy ostatnich słowach z jego oczu popłynęły kryształowe łzy, a jego twarz nadal nie wyrażała żadnego uczucia. Obojętna i kamienna. Bez wyrazu.
I co teraz mam odpowiedzieć? Skłamię. Nie chcę żeby mnie zostawił. Chcę być obok.
-Nie kocham cię.-powiedziałam pewnie, lekko załamując głos.
Czarnowłosy kiwnął głową i zbliżył się do mnie.
Delikatnie i powoli muskał moją szyję, pozostawiając gdzieniegdzie czerwone plamki.
Prawą dłoń wsunął pod moją koszulkę, starając się znaleźć zapięcie bielizny.
Dwoma palcami oderwał mocno wszyte haczyki. Widząc jak bardzo stara się sprawić mi przyjemność, ściągnęłam jego ubrania. Gdy był w samych bokserkach usiadłam na nim.
Pociągająco wiłam się tuż przy nim, doprowadzając go do obłędu. Widziałam jak przygryza wargę i oblizuje usta. Słyszałam jak głośno dyszy. Czułam, że nie może wytrzymać.
Nagle poczułam jak jego dłonie wędrują po moich piersiach, a jego język zaznacza swą obecność w moich ustach.
Idealnie.
Odchyliłam głowę do tyłu, dając mu tym samym więcej swobody.
Jego ciepłe usta i wzrok. Dwie czekoladowe gałki wyłamujące się spod grubej warstwy czarnego cienia do powiek i tuszu do rzęs. Kocham to. Nikt nie ma takich oczu jak on. Nikt.
Poczułam lekki ból.
Wokalista wbił się we mnie, starając się robić to ostrożnie. Zajął się mną, czułam to.
Czułam się bezpiecznie więc pozwoliłam by robił to nadal.
Idealne ruchy biodrami i ten sam takt bicia serca. Zgodne oddechy i wspaniały taniec.
To nas łączyło, nic więcej.
Gdy oboje poczuliśmy chłodne krople potu na swoich ciałach, zatrzymaliśmy się.
Czarnowłosy odgarnął dwa niepotrzebne kosmyki włosów z mojej twarzy i spojrzał na mnie.
-Nie kochasz mnie?-zapytał, ściszając swój głos.
Zastanowiłam się.
W mojej głowie krążyło mnóstwo myśli, nie dając mi spokoju.
Zamknęłam ten trudny temat całując go w usta. Namiętnie i czule.
Przycichł.
Był bardziej zajęty pocałunkami i powrotem do tego co sprawiało mu przyjemność niż chęcią poznania prawdy.
Wróciliśmy do głębokich ruchów ciałem.
I pomyśleć, że jestem od niego starsza, a ten smarkacz ma dopiero 17 lat.
I pomyśleć, że dał mi coś czego nigdy nie miałam.
I pomyśleć, że go kocham.
Jego głos, usta, oczy. Jego kruczoczarne włosy i uszy. Nogi, policzka i szyję.
Każdą część jego ciała.
A najbardziej kocham jego dłonie. Chude, zgrabne palce i mocny uścisk.
A jego dotyk? Jego dotyk to magia.'


-Ogłuchłaś?-nagłe szarpnięcie i ostry ton głosu, wyrwał ją z zamyślenia.-Od kilku minut czekam na ten cholerny puder. Pierdol się teraz. Sam sobie go wziąłem. A zresztą, pieprze cię. Wyjdź stąd. No! Spierdalaj ode mnie.-ponaglił, widząc niezrozumienie dziewczyny.

'Znowu naiwnie patrzyłam w jego oczy.
Po co?
Przecież on jest dla mnie zakazany.'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annette




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Środa 30-08-2006, 9:52    Temat postu:

Cudnie napisana część.
Tylko Bill i Tom tacy aroganccy. Nigdy nie myślałam o nich w taki sposób.. Może oni naprawdę tacy są?

Świetnie opisałaś uczucia Valerie.
Jak oni mogą nią tak pomiatać.

Villish napisał:
-Ogłuchłaś?-nagłe szarpnięcie i ostry ton głosu, wyrwał ją z zamyślenia.-Od kilku minut czekam na ten cholerny puder. Pierdol się teraz. Sam sobie go wziąłem. A zresztą, pieprze cię. Wyjdź stąd. No! Spierdalaj ode mnie.-ponaglił, widząc niezrozumienie dziewczyny.

Boże, jak to przeczytałam, to oczy miała jak pięciozłotówki.
Kolejny raz zaskoczenie z twojej strony.

Życzę dalej weny, Vill



PeEs. Do Czarnej - a widzisz! Wink
Mam nadzieje, że z tym wrogiem to nie będzie tak źle Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Annette dnia Środa 30-08-2006, 10:10, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_Czarna_




Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ... z Gacolandii xD

PostWysłany: Środa 30-08-2006, 9:52    Temat postu:

Jestem druga! Foch Razz Ach, będę płakała całą noc! Nie wybaczę Ci tego Annette, od tej pory jesteś moim wrogiem. Schizzz ;]] Pozdrawiam

A co do opowiadania : Druga część jest tak samo wspaniała jak i pierwsza, doszłam do wniosku, że KOCHAM CIĘ VILLISH Razz Tak, chcę być lesbijką!

Podoba mi się ta wizja Billa (jak i Toma), zaciekawia mnie, bardzo oryginalny pomysł. Ona cały czas żyje marzeniami, wyobraża sobie, że robi TO z nim, z osobą, którą kocha, a on nią tak pomiata... Grrr :zly: Czekam z niecierpliwością na nowy odcinek.
Ale dlaczego Ty piszesz tak zupełnie bez skazy?! Ej! Ja chcę coś skrytykować! No, ale nie mam czego, bo to opowiadanie jest zachwycające (Nie przejmuj się, że to komentarz bez ładu i składu Razz)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ambre




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam wiedzieć? Może... Zabłocony rów tuż obok drogi czyli WIEŚ potocznie nazywana: KRAKOWEM?

PostWysłany: Środa 30-08-2006, 10:06    Temat postu:

Villish...
Kolejna część, która utwierdza mnie w przekonaniu, że masz talent.
Kolejny raz zachwycił mnie pomysł..., fabuła...
Kolejny raz czuję się jak zahipotyzowana.
Podoba mi się jak barwnie opisujesz Billa,
każdy najmniejszy nawet element twarzy.
Jak zakochana dziewczyna...
I to, że skłamała, skłamała, żeby został.
Wszystko czyta się tak łatwo, a tyle zawarte w nim głębi...

Kłaniam się pełna podziwu
Ambre


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
..::DaRiA::..




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka....

PostWysłany: Środa 30-08-2006, 10:30    Temat postu:

To ja zajmuję i czytam Smile

Cytat:
-Ogłuchłaś?-nagłe szarpnięcie i ostry ton głosu, wyrwał ją z zamyślenia.-Od kilku minut czekam na ten cholerny puder. Pierdol się teraz. Sam sobie go wziąłem. A zresztą, pieprze cię. Wyjdź stąd. No! Spierdalaj ode mnie.-ponaglił, widząc niezrozumienie dziewczyny.


Grey_Light_Colorz_PDT_23

Oj Bidonek, Bidonek.
Jeśli naprawdę tak go sobie wyobraziłaś, jeśli to potrafisz to jestem pełna podziwu. Bo dopiero dzięki temu co napisałas uświadomiłam sobie, ze on może TAKI być, nie MUSI, ale kto wie, jaki tak naprawdę jest Bill Kaulitz. Rolling Eyes

Nie wiem co z tego wyniknie, nie mam pojecia co napiszesz. Jesteś takim małym, tajnym centrum pomysłów, które ujawniaz w pełnej gotowosci, a dla nas są one zaskakujące, pełne emocji i wrażeń.
Dlatego uwielbiam Twoje opowiadania, tą niepewność i ten 'szok'
Ta część była jeszcze lepsza niż pierwsza, przy trzeciej, juz kompletnie nie będę wiedziałą co napisać, a teraz bredzę.

kC

PeeS Cieszę sie, ze mogłam przeczytać nieocenzurowaną wersje, bo modki pewnie się tym zajma Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ostranatka




Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: koszalin

PostWysłany: Środa 30-08-2006, 10:45    Temat postu:

Bosh Vill kocham cie za to opo Cudo! Cudo! i Jeszcze raz cudo!
Z ręką na sercu moge powiedzieć,że jest to jedno z najlepszych opowiadań jakie czytałam
Czekam na next część (mam nadzieję ,że będzie?)
I życzę ci weny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noire




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Środa 30-08-2006, 11:13    Temat postu:

No i co mam powiedzieć?
Nie lubię sie powtarzać..
ale co zrobić jak trzeba?
To było wspaniałe..

świetnie piszesz..
wspaniale opisujesz uczucia,
sytuacje.

Ja chce wiecej..
Myślę ze jutro będzie kolejna część..?

Pozdrawiam ~Rok$@n@


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Divalecorvo




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królestwo Ciszy

PostWysłany: Środa 30-08-2006, 12:42    Temat postu:

ta czesc wydaje sie byc taka inna.. inna od twoich poprzednich czesci z roznych opowiadan.. ale inna nie znaczy gorsza Smile


Wspaniale opisujesz uczucia Valerie x)


Dopiero druga czesc a ja sie zacynam gubic.. nie wiem juz czy czesci pisane kursywa to sny? wsponienia? marzenia?

patrzac na zachowanie Billa i chorobliwa milosc Valerie do niego to wydaje sie ze to tylko sny i marzenia.. ale.. wlasnie ale.. zawsze pozostaje ta nie pewnosc.. tylko czy on by sie tak zachowywal w stosunku do niej po takich momentach?
Czesci pisane kursywa sa ze tak powiem.. najpiekniejsze.. nie chodzi tu o ich zblizenie(ktore tez zawsze ciekawie i bosko opisujesz) ale o taki momenty jak 'powiedz mi ze mnie nie kochasz'


Vill ja nie wiem juz co ty robisz z czlowiekiem;p


Pozdrawiam ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zulla




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!

PostWysłany: Środa 30-08-2006, 12:55    Temat postu:

wiesz, że nie wiem co napisać?
po prostu bardzo mi się podobało...

Valerie jest taka nieszczęśliwa... Neutral
dlaczego??
ona wspomina? marzy??
ehh
w każdym bądź razie pięknie.... pięknie.... troche smutno.... pięknie.... przygnębiająco.... pięknie.... uczucia potrafią ranić.... pięknie....
całuje
Zulla


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olka16




Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z Loitsche :D

PostWysłany: Środa 30-08-2006, 13:07    Temat postu:

Jak czytałam to przeszło mi przez myśl, że moze faktycznie Bill i Tom tacy są. Może to tylko pozory aniołków i dobrych chłopców. Może w środku są takimi egoistami i bezdusznikami.
Ale chyba nikt nie chce w to wierzyć. Każdy wyobraża sobie że przecież bliźniacy są idealni.
I ja już naprawdę nie wiem co mam ci napisać. Bo ty przecież dokonale wiesz, że było świetnie, bezbłędnie.
Że śiwetnie opisujesz uczucia, świetne opisy itd.
Więc już lepiej nic nie napiszę, bo każde słowo to za mało żeby wyrazić to co czuję po przeczytaniu każdego parta, obojętnie jakiego opowiadania


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin